Ostatnio testowałam...

[mariolasl]

Napisane przez mariolasl

Ostatnio testowalam sobie...
Passage d'Enfer - wszechogarniajace lilie... Tylko to glownie czuje... Pozniej dochodzi Mirra.. mimo to jestem rozczarowana. Lubie koscielne zapachy, ale nie w tym stylu. Nie moj zapach

Ostatnio powtorzylam swoje testy. I tym razem zapach pachnial na mnie zupelnie inaczej, bardzo podobnie do tego, jak opisywala d'ou vient le vent... Tym razem bylo prawie same kadzidlo:

Napisane przez d'ou vient le vent

Na mnie z Passage wylazlo samo kadzidlo - prawie zadnej lilii - ale za to kadzidlo bylo jedyne w swoim rodzaju. Walsnie cos w okolicach mirry z lekko slodko-gorzkim posmakiem.

Lilie tez byly, ale tym razem tylko w tle. Bardzo podoba mi sie taka odslona Passage d'Enfer.

[eldl]

Byłam wczoraj na łowach i przy okazji testowałam letnie limitowanki.Wpadł mi w oko Aigner TOO FEMININE Spring ale zapach niestety nic specjalnego , bliźniaczo podobny do zielonej Lacosty.

[smerfeta01]

Adidas ( ten nowy niebieski ) - ładny zapach, sportowy, trochę jakby połączenie Light Blue i Pumy Aqua, trwałość nienajgorsza.

[chamelieu]

Po waszych postach też mam wrażenie że z moim SV był coś nie tego
Ale naprawdę, to co miałam okazję testować to był fryzjer jako żywo

Bjeato - bardzo nie po drodze mi z kwiatami w perfumach (może poza różą) i rzadko kiedy podoba mi się zapach, gdzie dominują. Akurat w przypadku J'adore i Alchimie, mimo że wyczuwam w nich przede wszystkimi kwiatki kwiatki kwiatki, ewentualnie doprawione czymś jeszcze, oba przypadły mi do gustu. Zgadzam sie że są kompletnie odmienne, ale w moim porównaniu chodziło tylko o to, że mimo nielubianych przeze mnie nut czułam sie w nich całkiem dobrze
Następnym razem postaram się wyrazic bardziej składnie i zrozumiale

Napisane przez Kattarina

To meskie Kenzo Jungle, (ktore nota bene uwielbiam) Oto LINK do KWC

o, dobrze wiedzieć. nigdzie na opakowaniu nie znalazłam nazwy

[eldl]

Na mnie zapachy adidasa zupełnie się nie trzymają
Testowałam także CAT DELUXE AT NIGHT i musze powiedzieć, że jestem pod wrażeniem.

[kropka75]

Incanto Shine - idealny zapach na lato, lekki, owocowo-kwiatowy, dość trwały, bardzo milutki. Szkoda, że to nowość, której jeszcze nigdzie nie ma... Od wielkiego dzwonu jakaś setka na allegro, a ja oczywiście chętnie, ale nie 100ml.

[agnyska81]

Naprawdę próbowałam, ale nie mogę się przekonać do czarnej Manii. Pomysł połączenia nut lekko orientalnych z cytrusami przywodzi mi na myśl Shalimara (choć zapach już podobny nie jest). W Manii podoba mi się bardzo ta część orientalna, jest jak dym z fajki, kadzidło, palone drewno. Goździków całe szczęście nie czuję. Cytruski natomiast drażnią mnie w taki sposób, jakby ktoś pryskał mi do nosa sokiem ze świeżej cytrynki. No nie mogłam, tak mnie w nosie jakby szczypało. Ale może to prze moje notoryczne problemy laryngologiczne tak mnie niektóre zapachy drażnią i kręcą w nosie. Manię ostatecznie pogrążyła marna na mnie trwałość, po dwóch godzinach czułam ją już tylko z bliska na nadgarstku. Może to wina pogody, że ją tak odbieram, ale nie będę czekać na inną. Poznałam Manię, nie pokochałam od pierwszego razu, ale nie zamierzam też zakochiwać się w niej miłością od drugiego niucha. Dobrze mi z tym, bo skąd bym ją wzięła?
Shiny Creation. Po bladym początku (lekko słodko, dyskretnie i pudrowo) myślałam, że nic sie juz nie będzie działo, a tu zaskoczenie. Zapach stał się po czasie bardziej intensywny, pudrowość przybrała na sile. Poczułam nutkę jaka pojawiła się też podczas testów L'instant i NR for her - taki olej lekko już zjełczały. O ile mi w tamtych zapachach psuło to całość, tutaj jest na swoim miejscu. To jaśmin chyba płata takie figle Kilka dni temu wąchałam kwitnący krzak jaśminu i pachniał w ten sam sposób. Trwałość całkiem całkiem. Test był na razie nadgastkowy, ale nie mogę się doczekać globalnego.
No nie wiem co myśleć sobie o Agencie Prowokatorze. Walnęłam go sobie na łapę i poszłam do kościoła. Wiem, dość to chyba ryzykowne połączenie I całą mszę zastanawiałam się kto się tak wypachnił. Z jednej małej kropelki rozchodził się tak intensywny zapach, że co chwilę czułam go z innej strony. I raz go wciągałam łapczywie, a innym razem starałam się nie oddychać, bo mi się nie podobał. W domu dałam łapkę mężowi pod nos i tylko prychnął. Po godzinie spróbowałam znowu i ... powiedział że super. Więc nie tylko ja mam problem ze zdecydowaniem się czy on fajny czy paskudny. Początek bardzo mocny i dziwaczny, szyprowy. Gdy nieco przygaśnie staje się obłędny: mocno dymny i drzewny. A ja go już wpisałam na listę do oddania. Zaraz go stamtąd zdejmuję, bo będę testować globalnie. Oj, może mi się spodobać. I nie będę mieć nic przeciwko temu!

[dark01]

Napisane przez eldl

Na mnie zapachy adidasa zupełnie się nie trzymają
Testowałam także CAT DELUXE AT NIGHT i musze powiedzieć, że jestem pod wrażeniem.

Eldl... czy mogłabyś napisać cos więcej o tym zapachu...np.porównać go do ''zwykłego'' Cat Deluxa ?

[bluegirl]

Napisane przez agnyska81

Uprzejmie informuję, że w drogerii Natura dzisiaj widziałam trzy rodzaje Evy z testerami (biała, niebieska i różowa).

W Naturze w moim mieście testerów niestety nie ma.

[eldl]

CAT DELUXE AT NIGHT jest bardziej ciepły, doprawiony. No i powiem szczerze, że podoba mi się dużo bardziej od Cat Deluxe.

[Eenax]

Napisane przez eldl

CAT DELUXE AT NIGHT jest bardziej ciepły, doprawiony. No i powiem szczerze, że podoba mi się dużo bardziej od Cat Deluxe.

A można już gdzieś normalnie dostać ?

[eldl]

Jest już w Niemczech więc pewnie pojawi się też na allegro.Ale nie mam pojęcia kiedy pojawi się w Polsce.

[burn-it-up]

Napisane przez eldl

CAT DELUXE AT NIGHT jest bardziej ciepły, doprawiony. No i powiem szczerze, że podoba mi się dużo bardziej od Cat Deluxe.

Skuszona Twoim linkiem w perełkach kupiłam.Ciekawa go jestem strasznie

[eldl]

Widziałam właśnie
Ja jestem na odwyku więc nic nie kupie inaczej już byłyby moje

[bzinka]

Testowałam ostatnio w Sephorze L'Instant Guerlain Fleur de Mandarine cudowny, zakochałam się! dlaczego go nigdzie nie ma?

[eldl]

Widziałam je w Niemczech więc lada dzień powinny być na allegro

[ropuszka]

Napisane przez bzinka

Testowałam ostatnio w Sephorze L'Instant Guerlain Fleur de Mandarine cudowny, zakochałam się! dlaczego go nigdzie nie ma?

Tez je testowalam, ale chyba ze trzy miesiace temu. Mnie bardzo tozczarowal. Tzn. nie jets w moim typie, mdli mnie od niego, jest zbyt ekspansywny i ma nute, ktorej nie znosze.

[Eenax]

Napisane przez burn-it-up

Skuszona Twoim linkiem w perełkach kupiłam.Ciekawa go jestem strasznie

No ja tez skuszona linkiem je nabyłam. Oczywiście w ciemno ale czarny "pomponik" był taki cudowny ze nie mogłam sie oprzeć.

[eldl]

Mam nadzieje, że wam się spodobają
ja o nich marze i śnie ale odwyk to odwyk

[Eenax]

Napisane przez eldl

Mam nadzieje, że wam się spodobają
ja o nich marze i śnie ale odwyk to odwyk

E tam. Ja tez jestem na odwyku.

[tymena]

Napisane przez Eenax

E tam. Ja tez jestem na odwyku.

Ja też. Wczoraj odebrałam dwie flaszki z poczty i tak je postawiłam przed sobą i naszła mnie refleksja - po co tyle tego? Musiałam się już przepakować z flakonami do drugiej szuflady i tylko chodzę na pocztę, odbieram flakony i chowam w czeluściach szafy. Co gorsza, zamiast cieszyć się nowymi flaszkami pachnę dzisiaj jakimś starociem Troche zaczyna mnie męczyć ta pogoń za króliczkiem.

[eldl]

Trafiłaś w sedno tymeno.

[homyk]

Napisane przez tymena

Ja też. Wczoraj odebrałam dwie flaszki z poczty i tak je postawiłam przed sobą i naszła mnie refleksja - po co tyle tego? Musiałam się już przepakować z flakonami do drugiej szuflady i tylko chodzę na pocztę, odbieram flakony i chowam w czeluściach szafy. Co gorsza, zamiast cieszyć się nowymi flaszkami pachnę dzisiaj jakimś starociem Troche zaczyna mnie męczyć ta pogoń za króliczkiem.

Co jakiś czas mnie też dopada taka frustracja. Potem mija i pogoń zaczyna się od nowa... Przerabiałam to już wiele razy. To dobra pora na remanent kolekcji

[bzinka]

No właśnie on jest dość specyficzny,mi się po pierwszym niuchnięciu nie spodobał,ale ręka pachniała mi nim cały dzień i to z każdą chwilą piękniej....

Napisane przez ropuszka

Tez je testowalam, ale chyba ze trzy miesiace temu. Mnie bardzo tozczarowal. Tzn. nie jets w moim typie, mdli mnie od niego, jest zbyt ekspansywny i ma nute, ktorej nie znosze.

Czy któras z was testowała juz może Miss Boucheron? Ciekawa jestem tego zapachu.
Opis:
Orzeźwiająca i świeża woda perfumowana Miss Boucheron to mieszanka zapachów bergamotki kalabryjskiej, granatu, różowego pieprzu (nuty głowy), róży bułgarskiej, fiołka parmeńskiego, cyklamenu (nuty serca), drewna, piżma i cedru (nuty bazy). Polecam miłośnikom energetycznych, kwiatowych zapachów.

Cena: 275 zł (50ml) i 378 zł (100ml).

[tymena]

Tak Homyku, już tez dopadał mnie ten stan kilka razy i robiła redukcję. Wczoraj doszła jeszcze awaria kompa domowego - najprawdopodniej płyta główna mi siadła Mało ze skóry nie wyszłam nie mogąc zajrzeć na wizaz i skontrolować obserwowanych aukcji na allegro. Byłam wściekła jak osa i to kazało mi się zastanowić nad moim nałogiem bo inaczej już tego nie nazwę.

Przepraszam za OT, powinnam się wynieść do innego wątku.

[ropuszka]

A ja wlasnie ciesze sie probeczka Noa i Euphorii. Bede chyba jutro testowac globalnie te druga, bo jednak Noa mnie mniej ciekawi;P

[smerfeta01]

Napisane przez eldl

CAT DELUXE AT NIGHT jest bardziej ciepły, doprawiony. No i powiem szczerze, że podoba mi się dużo bardziej od Cat Deluxe.

a czy czuć w nim też tak mocno truskawki

[eldl]

Wiesz co z tymi truskawkami to jest śmieszna sprawa bo ja i w klasyku ich zbytnio nie czułam. Nowa wersja podoba mi się właśnie przez to, że nie jest taka lekka, łatwa i przyjemna tylko bardziej doprawiona.
Truskawki są, ale tak bardziej w głębi.
Kupie te perfumy napewno, tylko poczekam aż pojawią się testery na allegro

[Kate30]

Moschino funny - grejpfrut i lemonka w czystej postaci, wspaniały, odświeża zieloną herbatą, ożywia, trwały - flakon cudo
Zapach zbliżony bardzo do I love, tyle, że bez charakterystycznej dla I love bazy, która niesie skojarzenie z LB.
Czyste cytrusy - mniam

Moschino couture - test naskórny wypadł gorzej niż blotterkowy - zapach bardzo ciekawy, ale dla mnie mocno retro , niestety.
Mało cytrusów, dużo esencjonalnych, ciężkich akordów ala stara szafa - jestem na , choć flakon mnie kusi niesamowicie
Bardzo trwałe, ciekawie się rozwijają.

Nie mogłabym go nosić chyba wcale, a latem odpada zupełnie.

Le FL - ponowne testy dzięki Kattarinie , utwierdziły mnie w przekonaniu, że pozbycie się własnej flaszki to była dobra decyzja , duszą mnie tak jak dusiły swoją mleczną mlecznością , do tego trwałość .

[_Bjeata_]

Napisane przez Kate30

Moschino funny - grejpfrut i lemonka w czystej postaci, wspaniały, odświeża zieloną herbatą, ożywia, trwały - flakon cudo
Zapach zbliżony bardzo do I love, tyle, że bez charakterystycznej dla I love bazy, która niesie skojarzenie z LB.
Czyste cytrusy - mniam

Moschino couture - test naskórny wypadł gorzej niż blotterkowy - zapach bardzo ciekawy, ale dla mnie mocno retro , niestety.
Mało cytrusów, dużo esencjonalnych, ciężkich akordów ala stara szafa - jestem na , choć flakon mnie kusi niesamowicie
Bardzo trwałe, ciekawie się rozwijają.

Również mam za sobą testy Moschino funny i jestem wierną posiadaczką wersji couture.
Na testy funny skusiłam się w poniedziałek ale są zupełnie odmienne niz u Ciebie Kasiu. Mnie właśnie ten cytrus w cytrusie zamęczył. Na lato....... być może idealny, jednak nie dla mnie a żałuję bo choćby dla samej flaszki chciałam go nabyć.
Couture kocham natomiast za nutę pieprzną, która się wspaniale wybija z czasem łagodnieje i ustępuje miejsca delikatnej wanilii. Używam go wczesną wiosną i ciepłą jesienią.
Co nos to gust. Swoją drogą Kasiu jestem zdumiona gdzie Ty czujesz tą stara szafę

Dziś przystępuję do testów In2U (Kropko) . Na 'tak' przemawia czerwona porzeczka w połączeniu z wanilią. Nie wiem czy grapefruit nie będzie męczył.