Planujemy zajść w ciążę w 2008 roku:)

[zanka205]

Napisane przez majka versace

Jak ja cie doskonale rozumiem. Wlaśnie za 2 tyg. minie rok od początku starań. Najpierw bardzo chcieliśmy mieć dziecko, potem kupowaliśmy dom i stwierdziliśmy że to może poczekać. Ale odkąd się dowiedziałam że będe miała problem z zajściem w ciąże to znowu bardzo zapragnęłam zajść w ciąże. Czuje się strasznie źle bo czas mnie goni, boje się że nie uda mi się nigdy. Mam 30 lat. Zawsze było coś ważniejszego w życiu. Najpierw studia, potem praca, małżeństwo, zakup domu... A czas płynął. Myślałam że mam czas.... A teraz boje się że to wszystko do czego w życiu dążyłam nic nie znaczy, że to co ważne zaprzepaściłam... Nie poddaje się, robie badania, mam zamiar się leczyć. Troche się czuje samotna z moim problemem. Mam tylko jedną przyjaciółke która jest wtajemniczona w moje sprawy, ale ona mieszka w Polsce i ma podobne problemy co ja. Wspieramy się jak możemy. Najbardziej mnie wkurza mój mąż. On uważa że wszystko się jakoś ułoży samo, a ja czuje że czas mi przecieka przez palce i że moge nie zdążyć. Planowaliśmy dwójke dzieci. Teraz modle się żeby udało się chocciaż z jednym . Czuje że mało się interesuje tym wszystkim. Całe to zamieszanie związane z badaniami i zrozumieniem tego wszystkiego na mojej głowie. On o nic nie pyta, jak mi idzie mierzenie temperatury, czy robie testy owulacyjne...itd. nic nie pyta a ja to odbieram jako brak zainteresowania. Ehhh, jakoś źle się czuje...
Przepraszam że tak marudze ale potrzebowałam tego.........

dlatego dziewczyny ja już się staram. Jeszcze niedawno też myslałam, że najpierw skończę studia, potem trzeba troszkę popracować żeby nabyć doświadczenia, żebym po ciąży mogła wrócić do pracy. Ale doszłam do wniosku, że może mi braknąć czasu. A mam 22 lata. Wiem, że dziecko nie będzie dla mnie przeszkodą w zdobyciu magistra i później pracy. Przynajmniej będę miała dla kogo żyć i się starać być lepszą kobietą.

[gabriellao0]

ehhh, Dziewczynki
Siedzę czytam sobie nasze wpisy i normalnie łezki mi płyną....... Czasem jak sobie pomyślę jaka byłam głupia, ile rzeczy zrobiłam inaczej niż powinnam! Fakt, że ja w wieku 22 lat nie nadawałam się kompletnie do macierzyństwa i tak naprawdę dopiero jak mi stukło 26 lat "dorosłam" do DOROSŁEGO ŻYCIA- czytaj małżeństwa, rodziny itd.
Ale dziewczyny takie cuda już widziałam i słyszałam, że....spokojnie będzie dobrze.

A co do testów owulacyjnych to robi się je tak jak ciążowe i u mnie bynajmniej się to sprawdza. Wiecie na naukach przedmałżeńskich w kościele- hehehhehee- dowiedziałam się, że jak masz wisielczy humor i jesteś złośliwa i to zbiega się z bólem piersi i "kłuciem" jajnika (jednego) to bankowo masz owulacje! hehehhee I to się u mnie z testami owulacyjnymi potwierdza. Także chyba wszystko zależy od organizmu.

Cóż bez pracy nie ma kołaczy- jak to mówią, więc do pracy Kobietki !

[zanka205]

Napisane przez gabriellao0

ehhh, Dziewczynki
Siedzę czytam sobie nasze wpisy i normalnie łezki mi płyną....... Czasem jak sobie pomyślę jaka byłam głupia, ile rzeczy zrobiłam inaczej niż powinnam! Fakt, że ja w wieku 22 lat nie nadawałam się kompletnie do macierzyństwa i tak naprawdę dopiero jak mi stukło 26 lat "dorosłam" do DOROSŁEGO ŻYCIA- czytaj małżeństwa, rodziny itd.
Ale dziewczyny takie cuda już widziałam i słyszałam, że....spokojnie będzie dobrze.

A co do testów owulacyjnych to robi się je tak jak ciążowe i u mnie bynajmniej się to sprawdza. Wiecie na naukach przedmałżeńskich w kościele- hehehhehee- dowiedziałam się, że jak masz wisielczy humor i jesteś złośliwa i to zbiega się z bólem piersi i "kłuciem" jajnika (jednego) to bankowo masz owulacje! hehehhee I to się u mnie z testami owulacyjnymi potwierdza. Także chyba wszystko zależy od organizmu.

Cóż bez pracy nie ma kołaczy- jak to mówią, więc do pracy Kobietki !

ja mam teraz silny instynkt macierzyński, co nie znaczy że dostanę maluszka do rąk i wszystko będę umiała przy nim zrobic. Ale wiem że nauczę się szybko więc się nie boję. Zawsze ktoś pomoże choć radą. Ja mam jeszcze przed sobą dwa tygodnie starań i potem czekania. O boże jakby było cudownie zobaczyć dwie kreseczki, ale czasem nachodzą mnie wątpliwości czy jest mi to pisane, a przynajmniej czy teraz.

[anna1593]

dawno sie nie odzywalam...
zaczelam brac klomifen, ale nie wiem czy nie odpadnie mi ten miesiac staran, bo zlapalam jakas infekcje. we wtorek ide na monitoring i sie spytam gina. pocieszam sie, ze jak mi sie przesunie, to wieksza szansa na urodzenie dziecka na wiosne (przy zalozeniu, ze stymulacja sie uda)

buziaki dla wszystkich:cm ok::cmo k:

[m@gd@len@]

Napisane przez majka versace

Jak ja cie doskonale rozumiem. Wlaśnie za 2 tyg. minie rok od początku starań. Najpierw bardzo chcieliśmy mieć dziecko, potem kupowaliśmy dom i stwierdziliśmy że to może poczekać. Ale odkąd się dowiedziałam że będe miała problem z zajściem w ciąże to znowu bardzo zapragnęłam zajść w ciąże. Czuje się strasznie źle bo czas mnie goni, boje się że nie uda mi się nigdy. Mam 30 lat. Zawsze było coś ważniejszego w życiu. Najpierw studia, potem praca, małżeństwo, zakup domu... A czas płynął. Myślałam że mam czas.... A teraz boje się że to wszystko do czego w życiu dążyłam nic nie znaczy, że to co ważne zaprzepaściłam... Nie poddaje się, robie badania, mam zamiar się leczyć. Troche się czuje samotna z moim problemem. Mam tylko jedną przyjaciółke która jest wtajemniczona w moje sprawy, ale ona mieszka w Polsce i ma podobne problemy co ja. Wspieramy się jak możemy. Najbardziej mnie wkurza mój mąż. On uważa że wszystko się jakoś ułoży samo, a ja czuje że czas mi przecieka przez palce i że moge nie zdążyć. Planowaliśmy dwójke dzieci. Teraz modle się żeby udało się chocciaż z jednym . Czuje że mało się interesuje tym wszystkim. Całe to zamieszanie związane z badaniami i zrozumieniem tego wszystkiego na mojej głowie. On o nic nie pyta, jak mi idzie mierzenie temperatury, czy robie testy owulacyjne...itd. nic nie pyta a ja to odbieram jako brak zainteresowania. Ehhh, jakoś źle się czuje...
Przepraszam że tak marudze ale potrzebowałam tego.........

majka marudź kochana. przecież wszystkie tego potrzebujemy.

normalnie jak czytam co napisałaś topopriostu wyjęłaś mi słowa z ust a ja nie poczułam

[ania4891]

Czesc dziewczyny

Zanka, pisalas o witaminach dla TZ. Ja daje swojemu mezowi zbior witamin, , selen+cynk-na plodnosc, czosnek+zenszen i olej z watroby z rekina - na odpornosci Nie zapomnij o kwasie foliowym dla TŻ bo powinien go brac tak jak kobieta
Ja biore witaminki i wiesiolek w kapsulkach
Polecam Ci artukul - http://blog.28dni.pl/

W tym tygodniu odbieram czesc badan a czesc w przyszlym tygodniu. Ciekawe jakie bede miec wyniki I musze zapisac meza do androloga bo sam sie dopomina Strasznie sie wczul w te starania bo wczoraj w srodku nocy budzil mnie przez sen zebym zmierzyla temperature

A ja mam zawsze owulacje 3 dni po kluciu jajnikow - zaobserwowalam to przez kilka cykli

aniu1593 najlepsze zyczenia urodzinowe Wczoraj nie moglam zlozyc bo nie mialam internetu. A to tez dzien urodzin mojej babuni i tescia

mumi, ja kupuje najtansze testy owulacyjne za 19zl.

My chyba w tym miesiacu nie probujemy Mezus bardzo chce, ale ja sie za bardzo boje Chyba, ze mnie sila wezmie

[mumi24]

Napisane przez ania4891

Czesc dziewczyny

Zanka, pisalas o witaminach dla TZ. Ja daje swojemu mezowi zbior witamin, , selen+cynk-na plodnosc, czosnek+zenszen i olej z watroby z rekina - na odpornosci Nie zapomnij o kwasie foliowym dla TŻ bo powinien go brac tak jak kobieta
Ja biore witaminki i wiesiolek w kapsulkach
Polecam Ci artukul - http://blog.28dni.pl/

W tym tygodniu odbieram czesc badan a czesc w przyszlym tygodniu. Ciekawe jakie bede miec wyniki I musze zapisac meza do androloga bo sam sie dopomina Strasznie sie wczul w te starania bo wczoraj w srodku nocy budzil mnie przez sen zebym zmierzyla temperature

A ja mam zawsze owulacje 3 dni po kluciu jajnikow - zaobserwowalam to przez kilka cykli

aniu1593 najlepsze zyczenia urodzinowe Wczoraj nie moglam zlozyc bo nie mialam internetu. A to tez dzien urodzin mojej babuni i tescia

mumi, ja kupuje najtansze testy owulacyjne za 19zl.

My chyba w tym miesiacu nie probujemy Mezus bardzo chce, ale ja sie za bardzo boje Chyba, ze mnie sila wezmie

Czyli mówisz że dla męża zestaw selen+cynk...nie słyszałam o tym, ale warto kupić! a czy to że ma brać kwas foliowy to sprawdzona informacja..bo jak ja się pytałam ginekologa czy TŻ ma coś brać, to nic nie zalecił
a co do testu owulacyjnego, to tyle kosztuje jeden test?
czy jest ich kilka w opakowaniu?

[ania4891]

Mumi o kwasie foliowym przeczytalam najpierw w ksiazce "W oczekiwaniu na dziecko", potem w czasopismie "Bede mama". A jak poszlam do lekarza to ginka sama mi o tym powiedziala choc w ogole sie nie pytalam Bo statystycznie mezczyzna w 30% jest odpowiedzialny za wady genetyczne. Ja daje swojemu zbior witamin, w ktorym ma 225% kwasu foliowego, wiec dodatkowo juz nie daje. Ale jesli zestaw nie zawiera to powinno sie brac

Te testy, ktore ja kupuje to 5 testow. Chyba sa najtansze na rynku. Pani farmaceutka proponowala mi tez takie za 60zl (3 testy w opakowaniu), ale to za drogo

[zanka205]

a ja nie wiedziałam, że facet też ma brać kwas foliowy. A czy teraz ma zacząć czy przy następnych staraniach? I czy ten sam co ja? Bo my jestesmy w trakcie starań

[anna1593]

Napisane przez ania4891

Czesc dziewczyny
aniu1593 najlepsze zyczenia urodzinowe Wczoraj nie moglam zlozyc bo nie mialam internetu. A to tez dzien urodzin mojej babuni i tescia

dziekuje bardzo za zyczenia. niestety czuje sie juz staro, nawet dostalam krem na zmarszczki

moj malzonek tez chory i to przeze mnie, tak sie spil na mojej imprezie urodzinowej, ze doszedl tylko do kanapy i tam zasnal. probowalam go zaciagnac do lozka, ale odmawial. no wiec zostawilam go tak, stwierdzajac, ze jak zmarznie to przylezie. no i sie przeziebil

dzis juz dostal 1sza dawke kwsu foliowego, zeby nie bylo. chlopaki maja byc jak malowane.

[m@gd@len@]

wiecie co jesli chodzi o ceny testów owu to faktycznie są one dość wygórowane. ale na allegro można kupić przeróżne w naprawde fajnych cenach poszukajcie. moze Was to zaiteresuje

[ania4891]

Zanka, ten sam kwas foliowy co my I powinien tak jak my zaczac go brac na ok 3 miesiace przed ciaza Tez sie bardzo zdziwilam jak dowiedzialam sie o tym kwasie
Kiedys pytalas czy codzienne wspolzycie jest niewskazane. Mam ksiazke o planowaniu plci i autorzy twierdza, ze codzienne wspolzycie powoduje obnizenie spermiogramu czyli ilosci meskotworczych plemnikow w nasieniu. Czyli zwiekszasz szanse na poczecie dziewuszki

Ania, jaka Ty stara jestes? No nie wyglupiaj sie

m@gd@lenk@ ma racje, na allegro testy owu sa w przystepnych cenach

[zanka205]

Napisane przez ania4891

Zanka, ten sam kwas foliowy co my I powinien tak jak my zaczac go brac na ok 3 miesiace przed ciaza Tez sie bardzo zdziwilam jak dowiedzialam sie o tym kwasie
Kiedys pytalas czy codzienne wspolzycie jest niewskazane. Mam ksiazke o planowaniu plci i autorzy twierdza, ze codzienne wspolzycie powoduje obnizenie spermiogramu czyli ilosci meskotworczych plemnikow w nasieniu. Czyli zwiekszasz szanse na poczecie dziewuszki

Ania, jaka Ty stara jestes? No nie wyglupiaj sie

m@gd@lenk@ ma racje, na allegro testy owu sa w przystepnych cenach

no to dobrze, ja się bałam, że jak codziennie to zmniejsza się jakość nasienia i jest ciężej zajść. Ale to fajnie, że mogę codziennie, przynajmniej przez dni płodne. A ten kwas foliowy to najwyżej zacznie brać jak teraz się nie uda. Bo jak pisałam wcześniej jestem w trakcie starań, więc chyba nie ma sensu teraz brać.

[ania4891]

Terapia dla plemników: SEKS!

W najlepszej kondycji są plemniki u mężczyzn, którzy współżyją codziennie.

Wiele par, które bez skutku starają się o dziecko, ogranicza współżycie. Robi tak w nadziei, że rzadsze kontakty seksualne pomogą zwiększyć liczbę plemników i poprawią ich jakość. Błąd!

Z badań australijskich naukowców wynika, że abstynencja seksualna przynosi wręcz odwrotny skutek. Po porównaniu próbek nasienia okazało się, że w najlepszej kondycji są plemniki u mężczyzn, którzy współżyją codziennie. Unikanie zaś (nawet przez trzy dni) seksu obniża jakość nasienia.

[zanka205]

Napisane przez ania4891

Terapia dla plemników: SEKS!

W najlepszej kondycji są plemniki u mężczyzn, którzy współżyją codziennie.

Wiele par, które bez skutku starają się o dziecko, ogranicza współżycie. Robi tak w nadziei, że rzadsze kontakty seksualne pomogą zwiększyć liczbę plemników i poprawią ich jakość. Błąd!

Z badań australijskich naukowców wynika, że abstynencja seksualna przynosi wręcz odwrotny skutek. Po porównaniu próbek nasienia okazało się, że w najlepszej kondycji są plemniki u mężczyzn, którzy współżyją codziennie. Unikanie zaś (nawet przez trzy dni) seksu obniża jakość nasienia.

dzięki wielkie, ile ja się tu od Was mogę nauczyć. Czyli muszę się z TŻ sprężyć i wykorzystać każdy dzień.

[m@gd@len@]

Napisane przez ania4891

Terapia dla plemników: SEKS!

W najlepszej kondycji są plemniki u mężczyzn, którzy współżyją codziennie.

Wiele par, które bez skutku starają się o dziecko, ogranicza współżycie. Robi tak w nadziei, że rzadsze kontakty seksualne pomogą zwiększyć liczbę plemników i poprawią ich jakość. Błąd!

Z badań australijskich naukowców wynika, że abstynencja seksualna przynosi wręcz odwrotny skutek. Po porównaniu próbek nasienia okazało się, że w najlepszej kondycji są plemniki u mężczyzn, którzy współżyją codziennie. Unikanie zaś (nawet przez trzy dni) seksu obniża jakość nasienia.

no i bądź tu mądry i pisz wiersze.

my w tym mcu zastosowaliśmy metodę, kiedy tylko mamy ochotę. wyszło, ze codziennie,ale niestety dzidzi i tak nie ma. hmmm

[gabriellao0]

Witam
fakt jest faktem, w życiu bym nie pomyślała o rzeczach, które tu piszecie. Więc super, że tu jestem, bo się można dowiedzieć ciekawostek.

Co do testów owulacyjnych to ja zawsze kupuje na allegro! Po co płacić w aptekach za opakowania!!! Na allegro za 17 testów owulacyjnych + 3 testy ciążowe zapłaciłam 35 zł. Fakt to są takie cienkie patyczki, a nie ładne plastikowe testy z aptek, ale co to za różnica? Piszą na nich, że to testy laboratoryjne ze Stanów dlatego takie "patyczki" tylko. W moim wypadku sie sprawdzają.
Oczekujcie też objawów w dni płodne- bo mnie serio jajnik kłuje! I to mocno jak diabli! Kiedyś nie zwracałam na to uwagi, a teraz mam wrażenie, że znam swój organizm jak alfabet. Dokładnie "wiem" co i kiedy. A mimo to dzidzi nie ma.
To chyba nie tylko od plemników, jajników i dni płodnych zależy...Chyba tam na górze ktoś przydziela duszyczki i w swoim czasie każda z nas dostanie swoje maleństwo niezależnie od stanu plemników i innych takich. Cóż same widzicie, że wiemy na temat "zachodzenia w ciąże" chyba wszystko i co? Niektórym to pomaga a innym? Nasze babcie nie wiedziały 1/1000 tego a jakoś pojawiliśmy się wszyscy.

Cóż chyba pozostaje paciorek dla duszy i "starania" dla ciała
BĘDZIE DOBRZE

[majka versace]

Napisane przez gabriellao0

...Chyba tam na górze ktoś przydziela duszyczki i w swoim czasie każda z nas dostanie swoje maleństwo niezależnie od stanu plemników i innych takich.

Ładnie powiedziane. I pewnie coś wtym jest.

[m@gd@len@]

gabriella masz rację. nie wystarczy wiedzieć i działać, terzeba jeszcze mieć trochę szczescia, żeby los zdecydował, ze to teraz.

ja mam doła trochę bo jutro @ wrrr

[zanka205]

gabriella zgadzam się, ale jeśli nie będziemy nic robić to nie zapylimy się od wiatru
ja jeszcze tydzień starań i się okaże, ciągnie się ten czas strasznie, juz mam dość czekania.

[ania4891]

Macie racje, chyba ktos na gorze przydziela nam w odpowiednim momencie malego skrzata Nawet jesli juz bedziemy mialy to szczescie i zajdziemy w ciaze to nie wiadomo co potem. Ja mialam to szczescie i zaszlam w ciaze w zaledwie jedna noc. I to 2-krotnie. A potem dwukrotnie zabrali mi malenstwo

Bylam dzis w szpitalu a tam nie przyjmuje androlog. No i nie wiem gdzie teraz szukac

gabriella, te testy, ktore ja kupowalam w aptece to tez takie patyczki. Wiec masz racje, ze nie ma co przeplacac
Ja w tym miesiacu nie kupuje juz testow owu. Mierzenie temperatury mi wystarczy bo mam bardzo regularne cykle. Ale bez mierzenia temperatury tez bym wiedziala kiedy mam owu, bo czuje
Zreszta na razie odpuszczam. Zaczniemy od czerwca

Zanka, nie nakrecaj sie tak Ja przy pierwszej ciazy tak sie nakrecalam, ze testy ciazowe robilam 2 razy dziennie A teraz widze, ze jestem coraz bardziej zdystansowana i czuje sie z tym lepiej

[zanka205]

Napisane przez ania4891

Macie racje, chyba ktos na gorze przydziela nam w odpowiednim momencie malego skrzata Nawet jesli juz bedziemy mialy to szczescie i zajdziemy w ciaze to nie wiadomo co potem. Ja mialam to szczescie i zaszlam w ciaze w zaledwie jedna noc. I to 2-krotnie. A potem dwukrotnie zabrali mi malenstwo

Bylam dzis w szpitalu a tam nie przyjmuje androlog. No i nie wiem gdzie teraz szukac

gabriella, te testy, ktore ja kupowalam w aptece to tez takie patyczki. Wiec masz racje, ze nie ma co przeplacac
Ja w tym miesiacu nie kupuje juz testow owu. Mierzenie temperatury mi wystarczy bo mam bardzo regularne cykle. Ale bez mierzenia temperatury tez bym wiedziala kiedy mam owu, bo czuje
Zreszta na razie odpuszczam. Zaczniemy od czerwca

Zanka, nie nakrecaj sie tak Ja przy pierwszej ciazy tak sie nakrecalam, ze testy ciazowe robilam 2 razy dziennie A teraz widze, ze jestem coraz bardziej zdystansowana i czuje sie z tym lepiej

ja się tam nie nakręcam, ale ja jeszcze nigdy nie robiłam testu ciążowego. W tym miesiącu myślałam, że dostanę @ tydzień później, a przyszedł nieoczekiwanie. Więc nawet nie zdążyłam kupić testu. Nawet jak teraz @ miałby mi się spóźnić to chciałabym wypróbować test, żeby nauczyc się go obsługiwać hehe choć oczywiste, że wolałabym od razu zobaczyć dwie kreseczki, no ale boję się że coś zepsuję z tym testem . Taka niedoświadczona jestem

[ania4891]

Zanka, to jest naprawde proste. Nic nie zepsujesz Ja juz sie nauczylam, ze na mnie testy ciazowe nie dzialaja i robie beta HCG z krwi

[mumi24]

Aniu Dzięki za odpowiedzi o witaminkch i testach
a jeśli chodzi o odczucia podczas owulacji, to mnie też boli jajnik i to kłuje konkretnie .....chyba kupię ten test owulacyjny tylko po to aby sprawdzić w którym mniej więcej dniu od kłucia jest owulacja, bo to myślę że u każdej inaczej

ehh idą ciepłe dni chce się żyć ....i kochać ...tak jakoś romantycznie jestem dzisiaj nastawiona

[majka versace]

Napisane przez m@gd@len@

ja mam doła trochę bo jutro @ wrrr

Madziu trzymaj się kochana.

Ja poczyniłam dziś pierwszy malutki krok do działania. A mianowicie zarejestrowałam się do lekarza na jutro. Tutaj w Anglii z każdym problemem idzie sie najpierw do lekarza ogólnego. I dopiero jeśli on zdecyduje że potrzebny jest specjalista to dopiero kieruje dalej. Ale koleżanka powiedziała że raz w tygodniu przyjmuje lekarz typowo od spraw kobiecych. Zapytałam w rejestracji o to i już jestem na jutro umówiona. Ciesze się bo mam nadzieje że potraktuje mnie inaczej niż "zwykły" lekarz i pewnie więcej zrozumie. Boje sie jak cholera jak się dogadam. Słaby ten mój angielski a w dodatku język medyczny wogóle mi nie jest znany. Ale musze sobie tutaj jakoś radzić! Znalazłam w internecie nazwy angielskie badań które potrzebuje i jutro poprostu napisze na kartce żeby wytłumaczyć. A rano jeszcze musze zadzwonic do lekarza w Polsce i zapytać o wyniki prolaktyny, TSH i cytologii żeby wiedzieć czy z tymi wynikami wszystko ok. Trzymajcie kciuki żeby mnie jutro nie olali. Tyle się słyszy o nienajlepszym traktowaniu przez angielską służbe zdrowia.... Jutro sie przekonam czy to prawda.

[aguha]

trzy próby za nami
zaczynają mnie boleć piersi
w sumie tak jak na @ ale to dużo za wcześnie bo powinnam dostać pod koniec miesiąca
od pierwszej próby minęło 9 dni czy to może być pierwszy objaw ciąży ? nie za szybko?
chyba wpadam w obłęd

[Biricchina]

Napisane przez aguha

trzy próby za nami
zaczynają mnie boleć piersi
w sumie tak jak na @ ale to dużo za wcześnie bo powinnam dostać pod koniec miesiąca
od pierwszej próby minęło 9 dni czy to może być pierwszy objaw ciąży ? nie za szybko?
chyba wpadam w obłęd

Może, u mnie właśnie tak było a piersi mnie nie bolą nawet przed okresem, więc czułam że coś się święci

[zanka205]

Napisane przez aguha

trzy próby za nami
zaczynają mnie boleć piersi
w sumie tak jak na @ ale to dużo za wcześnie bo powinnam dostać pod koniec miesiąca
od pierwszej próby minęło 9 dni czy to może być pierwszy objaw ciąży ? nie za szybko?
chyba wpadam w obłęd

ja mam za sobą 4 dni starań, ale nic mnie boli , a @ mam mieć około 3 maja.

[aguha]

hmmm no właśnie najgorzej jak się ma objawy przed @ to ciężko zinterpretować na co się zanosi
zrobiłabym test ciążowy, ale jakoś boję się rozczarowania
wolę poczekać na @ czy będzie czy nie
jakoś się nie nastawiałam na ciążę, że za pierwszym razem nam się uda
ale jak już jest tak blisko okresu i jeszcze ten ból w piersiach to zaczynam myślęć nad tym coraz bardziej

[zanka205]

Napisane przez aguha

hmmm no właśnie najgorzej jak się ma objawy przed @ to ciężko zinterpretować na co się zanosi
zrobiłabym test ciążowy, ale jakoś boję się rozczarowania
wolę poczekać na @ czy będzie czy nie
jakoś się nie nastawiałam na ciążę, że za pierwszym razem nam się uda
ale jak już jest tak blisko okresu i jeszcze ten ból w piersiach to zaczynam myślęć nad tym coraz bardziej

mnie przed @ bolą piersi, i ze dwa dni pod rząd głowa, ale to taki ból dziwny głowy, że tabletki przeciwbólowe nie pomagały. Potem kilka dni spokoju, nic nie boli i dostaję @. Nawet brzuch przed mnie nigdy nie bolał, choć ostatnio dzień przed @ uciskało mnie w dole brzucha cały dzień, nawet już miałam nadzieje, że się udało, bo skąd niby ten ból, ale jednak nie.