Scent Bar II

[agnyska81]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja hulałam po allegro , kolorówkę nabywałam. Zachciało mi sie na stare lata makijażować na rózowo, a co

Nie no, różowy to bardzo fajny makijażowy kolor (tyż lubię).

Napisane przez yoona

Agnysko rocznikowo 22

Łee, no to rzeczywiście nie czas na ożenek.


Ledwo wczoraj zdałam na forum publicznym relację, że u mnie dobrze, a się zawaliło. Rano bardzo, ale to bardzo pożarłam się z mężem (to znaczy bardziej on żarł). Nigdy mi takich słów nie powiedział, aż oniemiałam.
Za godzinę do domu i zastanawiam się, co tam zastanę
Czasem nie wiem co robić ani co powiedzieć. Teraz jest to czasem.

[Zuziunia]

Napisane przez burn-it-up

Ja jestem bardzo zadowolona.Dziś tylko odbębnię korki z chemii a potem jutro cały dzień wolny.Zrezygnowałam ostatecznie ze szkolnej pielgrzymki do Częstochowy i będę sie cieszyć darmowym wolnym dniem!

Przedmaturalna wyprawa, ja nie byłam, gadali w klasie że nie zdam, a nie zdali ci co byli heheh

Napisane przez agnyska81

Łee, no to rzeczywiście nie czas na ożenek..

A czemu nie czas? ja miałam 19 i co ty na to

Napisane przez agnyska81

Ledwo wczoraj zdałam na forum publicznym relację, że u mnie dobrze, a się zawaliło. Rano bardzo, ale to bardzo pożarłam się z mężem (to znaczy bardziej on żarł). Nigdy mi takich słów nie powiedział, aż oniemiałam.

Ja ostatnio, tez codziennie sie kłócę z mężem, ciagle mi coś nie pasuje i jemu też, u mnie to PMS ale u niego? Chyba za długo w domu juz siedzi [rzez ta nogę. Dzisiaj go nie ma i jak wróci to mnie nie będzie, ide do kosmetyczki wieczorem i sie zrelaksuję.

[agnyska81]

Napisane przez Zuziunia

A czemu nie czas? ja miałam 19 i co ty na to

Aaaa, zapomniałam że Ty już po i zaliczyłam podpadówę.
W sumie to nie moja broszka, kiedy i czy w ogóle ktoś wychodzi za mąż/żeni się, ale ja to bym była kiepską żoną w tym wieku (zresztą teraz też chyba średnią jestem).

[madziczka]

Hmmm, dziewczyny, nie mam wielkich doświadczeń z facetami, ale z tego co zdążyłam się nauczyć to wiem, że jak facet ma focha, to trzeba go zostawić aż mu przejdzie- normalnie wziąć i olać- nie patrzeć na jego wymowne milczenie, miny, zająć się sobą, a facet jak zobaczy, że nie dajemy się wciągać w pewne "emocjonalne" gierki, to wraca do stanu normalnego

Pewnie moja rada na nic się nie zda, ale trzymajcie się


Poszłam po wapno do apteki, bo już nie mogłam wytrzymać- wrgi dalej spuchnięte, policzki napompowane- jak mówię , to mi jakoś tak "niewygodnie"

[agnyska81]

Madziczko, ja też to wiem, ale nie umiem stosować
A M. rzeczywiście fochami rzuca na prawo i lewo. Ale mam jakieś dziwne wrażenie, że jak ja nie zacznę rozmowy, to jej w ogóle nie ma.

A dzisiaj to ja się tylko domyślam o co poszło, bo on wpadł w taką wściekłość, że nawet nie umiał powiedzieć o co mu chodzi. No i nawet nie wiem, czy mam mu coś wyjaśniać, czy nie ma po co.
Edit:
Nie mam w domu hasła na gg, bo po co? Nie sądziłam, że M. czyta moje rozmowy, zresztą nawet jakby, to i tak nic nie mam na sumieniu (żadnych kochanków na boku, ani grubych flirtów).
Wczoraj rozmawiałam przez gg z kolegą (jest to też kolega z pracy mojego męża), a że miałam smuta no to mu się trochę pożaliłam. Trochę napomknęłam o swoich problemach (swoich, a nie naszych wspólnych z M.).
Nie wiem co się działo potem, bo spokojnie poszłam spać (popłakując trochę do poduszki).
M. rano wraca z pracy, ani cześć ani ugryź mnie w dupę, znaczy ewidentnie nie w humorze. Przyjeżdżam do pracy, a tu wiadomość na gg, same bzdury, jakieś przekleństwa, żadnych konkretów, po prostu oniemiałam. Mogę się jedynie domyślić, o co mu chodzi, ale sam się przyznał że czytał moją rozmowę. Bredził coś o tym, że teraz w pracy będą gadać, że jestem chora i w ogóle mi nawet sugerował, że może mam z tym kolegą romans
No i sama nie wiem... Czuję się, jakby mi ktoś męża podmienił.

[Zuziunia]

Napisane przez agnyska81

Aaaa, zapomniałam że Ty już po i zaliczyłam podpadówę.
W sumie to nie moja broszka, kiedy i czy w ogóle ktoś wychodzi za mąż/żeni się, ale ja to bym była kiepską żoną w tym wieku (zresztą teraz też chyba średnią jestem).

Bez przesady ja wiem że za wczesnie to wszystko u mnie wyszło, no ale cuz, trzeba robic tak aby było odbrze.

Powiem ci że nie ma czegoś takiego jak kiepska zona czy mąż, jest mniejsze albo większe porozumienie między dwojgiem ludzi. Raz sie przechyla w jedna stronę a raz w drugą.

Napisane przez madziczka

Hmmm, dziewczyny, nie mam wielkich doświadczeń z facetami, ale z tego co zdążyłam się nauczyć to wiem, że jak facet ma focha, to trzeba go zostawić aż mu przejdzie- normalnie wziąć i olać- nie patrzeć na jego wymowne milczenie, miny, zająć się sobą, a facet jak zobaczy, że nie dajemy się wciągać w pewne "emocjonalne" gierki, to wraca do stanu normalnego

To prawda, wczoraj miałam focha i żeby juz sie ne kłócić zwyczajnie poszłam spać i było ok. A pożarłam się o dziecko, znaczy poród hehe, w zasadzie bez sensu, no nawet w ciąży nie jestem, ale uważam że pewne kwestie trzeba omawiać z facetami wcześniej aby do tego dojrzeli a nie stawiać ich przed faktem dokonanym w czasie sytuacji.

[tymena]

Napisane przez agnyska81

Aaaa, zapomniałam że Ty już po i zaliczyłam podpadówę.
W sumie to nie moja broszka, kiedy i czy w ogóle ktoś wychodzi za mąż/żeni się, ale ja to bym była kiepską żoną w tym wieku (zresztą teraz też chyba średnią jestem).

Agnieszko na pewno tak nie jest A żon doskonałych nie ma


HP poszedł dziś z rana priorytetem

[madziczka]

Napisane przez Zuziunia

A pożarłam się o dziecko, znaczy poród hehe, w zasadzie bez sensu, no nawet w ciąży nie jestem, ale uważam że pewne kwestie trzeba omawiać z facetami wcześniej aby do tego dojrzeli a nie stawiać ich przed faktem dokonanym w czasie sytuacji.

Zuziuniu- oczywiście, że masz rację Nikogo się nie stawia rzed faktem dokonanym. I normalne jest, że pewne kwestie omawia się duuużo naprzód- a nawet POWINNO. Pamiętam taką sytuację, sprzed paru lat jak moi znajomi, postanowili się pobrać, prawie, że na hurrra- bo oni zakochani. I parę lat po ślubie ( cywilnym) wielki szok- bo się nagle okazało, że ona nie chce mieć dzieci i ślubu kościelnego. On- wierzący katolik był w szoku i stanie przedzawałowym A nie byłoby tego, gdyby ze sobą porozmawiali. A z tego jak obserwuję wkoło znajomych, to mają taką filozofię- JAKOŚ TO BĘDZIE. A potem to jest, ale czy ciekawie to nie powiem A przecież ciąża, dzieci, mieszkanie( sami czy "z" teściami), podejście do kariery zawodowej itd. to są sprawy dosyć istotne ( jeżeli nie najistotnejsze) i należy o tym rozmawiać- a już najbardziej o swoich obawach



Dziewczyny- mam pytanie, czy gdybym miała uczulenie na krem, puder, fluid wyskoczyłoby to po miesiącu? Czuję się coraz gorzej- mam obrzęk na policzkach wargach, języku- coraz bardziej mi wszystko sztywnieje Zachodzę w głowę po czym to- i już nie wiem czy to ten antyperspirant, czy może kawa rozpuszczalna ( ale ją piję codziennie i nic mi nie jest). Nie umiem znaleźć rzeczy, która by sprawiła taką alergię Nic od wczoraj nie zmieniałam- żaden nowy krem, szampon, proszek do prania).

[Zuziunia]

:/ wszystko co napisałam przepadło

[SpanishMyszka]

Napisane przez Favkes

Myszko, strasznie bym chciała zobaczyć, nie ma jednak okazji iśc do kina ...

Mam pomysł ! => Zawsze mogę nagrać na płytę i wysłać ci (mam przeciez Twój adres)
Warto zobaczyć - film jest rewelacyjny (z resztą jak wszystkie inne dzieła Pana Tima Burtona) !

Napisane przez Zuziunia

Moja siostra uwielbia JD. Dla mnie on taki hmm za chudy. Uwielbiam za to naszego polskiego aktora Kamila Maćkowiaka jak dla mnie super przystojny, a jaki wygimnastykowany

Litości !
Niekoniecznie aktor czy wokalista, którego darzymy sympatią musi być przystojny...
Poza tym "piękno" jest rzeczą, a w zasadzie pojęciem względnym - każdy ma inny gust.
Johnny jest doskonałym aktorem i na przykład dla mnie nie ma znaczenia, że być może jest za chudy czy za blady, bo zwyczajnie nie zwracam na to uwagi. Uwielbiam go oglądać, podziwiam Jego talent i tyle. Dodatkowe kilogramy, czy inny kolor włosów nie zmieniłyby mojego nastawienia - podobał mi się zarówno jako Willy Wonka, jako Sweeney Todd i Hrabia Rochester, nawet jako Edward Nożycoręki, generalnie zawsze mi się podoba, niezależnie od stroju czy fryzury.

Faceci, którzy podobaja mi się ze wzglądu na urodę i ciało to Alessandro Nesta i Andryi Shevchenko, poza tym uważam, że Jose Mourinho mimo wieku jest całkiem niezły, ale na Johnnego nie patrzę w ten sposób, nie patrzę na niego jak na "mężczyznę", wiem, że jest przystojny, że ma nieprzeciętny urok osobisty, ale to po prostu Johnny, osoba do której mam sentyment

[eiri]

Napisane przez Favkes

eri - bratnia duszyczko - to dobrze, bo już myślałam , ze nienormlana jestem bo irracjonalnie "zakochuję" się w wszelkiego rodzaju stworzeniach - wampirach, wilkołakach, smokach, mrocznych elfach .... co jednak nie znaczy, że dzienne są be ... wrezcz przeciwnie ...

Oczywiście, że dzienne nie są be. Ale szalenie pasjonujące jest doszukiwanie się czegoś dobrego w złych istotach. Od razu przypomina mi się Gary Oldman w "Drakuli", straszliwy wampir, ale czuły na miłość...

Napisane przez agnyska81

Aaaa, zapomniałam że Ty już po i zaliczyłam podpadówę.
W sumie to nie moja broszka, kiedy i czy w ogóle ktoś wychodzi za mąż/żeni się, ale ja to bym była kiepską żoną w tym wieku (zresztą teraz też chyba średnią jestem).

Eeee tam, jesteś żoną "w sam raz"

Napisane przez madziczka

Hmmm, dziewczyny, nie mam wielkich doświadczeń z facetami, ale z tego co zdążyłam się nauczyć to wiem, że jak facet ma focha, to trzeba go zostawić aż mu przejdzie- normalnie wziąć i olać- nie patrzeć na jego wymowne milczenie, miny, zająć się sobą, a facet jak zobaczy, że nie dajemy się wciągać w pewne "emocjonalne" gierki, to wraca do stanu normalnego

Pewnie moja rada na nic się nie zda, ale trzymajcie się

Dobrze prawisz, zostawić gadzinę, niech sam dochodzi do siebie

[madziczka]

Napisane przez eiri

Dobrze prawisz, zostawić gadzinę, niech sam dochodzi do siebie

[MAMAANTOSIA]

A ja mam dzisiaj mini spotkanie perfumowe i bardzo się cieszę . Małżonek niestety będzie w domu, ale przynajmniej zajmie się dzieckiem .
Myszko doszło?

[agaa13]

moze pisze w zlym watku ale nie wiedziala gdzie mam sie spytac?

dziewczny, ktore posiadaja w swojej kolekcji prade intense -gdzie kupilyscie PI?

aa i gdzie mozna zdobyc probki PI?

[SpanishMyszka]

Napisane przez MAMAANTOSIA

Myszko doszło?

Przepraszam bardzo, zapomniałam napisać - tak doszło Dziękuję ślicznie
Teraz mam jeszcze więcej wymarzonej Venezii
Moje próbeczki są już w drodze do Ciebie.

[Margot45]

Napisane przez madziczka

Dziewczyny- mam pytanie, czy gdybym miała uczulenie na krem, puder, fluid wyskoczyłoby to po miesiącu? Czuję się coraz gorzej- mam obrzęk na policzkach wargach, języku- coraz bardziej mi wszystko sztywnieje Zachodzę w głowę po czym to- i już nie wiem czy to ten antyperspirant, czy może kawa rozpuszczalna ( ale ją piję codziennie i nic mi nie jest). Nie umiem znaleźć rzeczy, która by sprawiła taką alergię Nic od wczoraj nie zmieniałam- żaden nowy krem, szampon, proszek do prania).

Madziczko - ja na podstawie własnych doświadczeń powiem, że chyba nie ma reguły - a uczulenie mimo, że objawia się zmianami skórnymi, nie musi wcale być związane z czynnikiem kontaktowym, np. kosmetykiem. U mnie się zaczęło od takich objawów jak Ty opisywałaś, czyli opuchlizny pod pachami, potem mi się przeniosło na twarz, dekolt i zgięcia łokci - a testy skórne nie wykazały reakcji na jakikolwiek czynnik. Miejscowo pomogły sterydy, skóra sie mniej więcej uspokoiła, ale co parę miesięcy objawy wracają - i nadal nie wiem, co jest przyczyną, a zmian w pielęgnacji raczej nie wprowadzam, trzymam się tego, o czym wiem, że mi nie szkodzi
Mam nadzieję, ze Ci przejdzie, jeśli nie to wybierz się do dermatologa / alergologa, i to możliwie szybko - wiem, jak podobne objawy uprzykrzaja życie

[madziczka]

Margot45- dziękuję za radę To chyba jednak ten dezodorant. Nie pozostaje mi nic innego jak dawkować sobie dziś duuużo wapienka I czekać aż zejdzie

[Margot45]

Napisane przez madziczka

Margot45- dziękuję za radę To chyba jednak ten dezodorant. Nie pozostaje mi nic innego jak dawkować sobie dziś duuużo wapienka I czekać aż zejdzie

To Ci jeszcze podpowiem, ze jeśli to dezodorant to zmień aktualnie używany na Spirial SVR - mnie go doradziła dermatolog właśnie, i rzeczywiście, zadnych zmian nie powoduje, jest skuteczny i delikatny i zdrówka życzę

[madziczka]

Dziękuję

[madziczka]

Agnysko81- jestem w szoku- jak można nawet pomyśleć, żeby grzebać w czyimś gg- nawet jeżeli to gg współmałżonka? Nie dosyć że to mąż złamał twoją prywatność, to potem wychodzi jeszcze na to, że to TY jesteś ta zła Wybacz, ale ja jestem czuła na takie rzeczy - tzn na punkcie zaufania i grzebania w czyich rzeczach, dokumentach, komunikatorach.Skoro nie masz hasła do gg to chyba o czymś świadczy?

[gryx82]

Heloł!!!

Wróciłem Jak opryszczka, albo... nawracające zapalenie pęcherza Miałem "trochę" stresujący luty, ale od dzisiejszej poprawki to już przeszłość. Mam 36 stron do "nadrobienia" I będę wiśnia w tej kwestii A co!

[madziczka]

Hej Dawno cię nie było.

[Margot45]

Gryxiu faktycznie, wieki Cię nie było...

[gryx82]

Hejhej! Miałem nerwowy i depresyjny okres, ale mam nadzieję, że to już se ne vrati Przynajmniej do czerwca

PS. Ominęło mnie coś interesującego? Jakiś skandal, romans, nadużycie?

[Sabbath]

Napisane przez nebraska

Też nie cierpię grzebania i głaskania po włosach, ale już po skórze głowy tak Dlatego mycie u fryzjera - boskie, cała reszta - okropna

Mnie przy myciu gniecie ten brzeg miski.

Napisane przez Favkes

eri - bratnia duszyczko - to dobrze, bo już myślałam , ze nienormlana jestem bo irracjonalnie "zakochuję" się w wszelkiego rodzaju stworzeniach - wampirach, wilkołakach, smokach, mrocznych elfach .... co jednak nie znaczy, że dzienne są be ... wrezcz przeciwnie ...

Favkes, Eiri, rozważałyście zagranie w RPG ze Świata Mroku?
To pozwala spojrzeć

Napisane przez agnyska81

Ledwo wczoraj zdałam na forum publicznym relację, że u mnie dobrze, a się zawaliło. Rano bardzo, ale to bardzo pożarłam się z mężem (to znaczy bardziej on żarł). Nigdy mi takich słów nie powiedział, aż oniemiałam.
Za godzinę do domu i zastanawiam się, co tam zastanę
Czasem nie wiem co robić ani co powiedzieć. Teraz jest to czasem.

Kurczę, za późno na życzenia powodzenia.

Agnysko - tak sobie myślę, że czytanie cudzej korespondencji jest okropne, ale ileż z dziewczyn na forum przyznaje się do tego? W znacznej części wątków okazuje się, o zdradzie dowiedziały się łamiąc tajemnicę korespondencji...

Co zaś do fochów Twojego męża: wiesz.... on pewnie teraz czuje coś w stylu:
"Jestem do niczego, jestem beznadziejny, nie ufa mi, woli wyżalić się innemu facetowi. Dlaczego on jest jej bliższy, dlaczego jest dla niej ważniejszy, niż ja? Gdybym się dla niej liczył przyszłaby z tym do mnie, a nie do innego faceta."

Stąd ta złość. Tak myślę...

Trzymaj się i powodzenia Wam Obojgu zyczę.
Mam nadzieję, że następny Twój wpis będzie juz pełen pozytywnych emocji po spektakularnym godzeniu się.

Napisane przez madziczka

Dziewczyny- mam pytanie, czy gdybym miała uczulenie na krem, puder, fluid wyskoczyłoby to po miesiącu? Czuję się coraz gorzej- mam obrzęk na policzkach wargach, języku- coraz bardziej mi wszystko sztywnieje Zachodzę w głowę po czym to- i już nie wiem czy to ten antyperspirant, czy może kawa rozpuszczalna ( ale ją piję codziennie i nic mi nie jest). Nie umiem znaleźć rzeczy, która by sprawiła taką alergię Nic od wczoraj nie zmieniałam- żaden nowy krem, szampon, proszek do prania).

No niestety, to możliwe.
Często alergen musi działać dłużej, żeby wystąpiła reakcja organizmu. Mnie się zdarzyło, że uczuliło mnie drugie opakowanie kramu...

Jednak w obliczu obrzęku twarzy doradzam zdecydowanie wizytę u lekarza.

Napisane przez gryx82

Heloł!!!

Wróciłem Jak opryszczka, albo... nawracające zapalenie pęcherza Miałem "trochę" stresujący luty, ale od dzisiejszej poprawki to już przeszłość. Mam 36 stron do "nadrobienia" I będę wiśnia w tej kwestii A co!

Czy to znaczy, że poprawka zdana?
Gratulacje.

Może i Sałata wróci...?

[madziczka]

Napisane przez Sabbath

No niestety, to możliwe.
Często alergen musi działać dłużej, żeby wystąpiła reakcja organizmu. Mnie się zdarzyło, że uczuliło mnie drugie opakowanie kramu...

Jednak w obliczu obrzęku twarzy doradzam zdecydowanie wizytę u lekarza.

Sabbath- no to teraz już podejrzewam i krem z Avonu, którego używam systematycznie od 3 tygodni. Rachela anty-fanka Avonu będzie miała na mnie używanie

Póki co do lekarza nie mogę, bo jutro rano wyjeżdżam




Ja mam tylko nadzieję, że z dnia na dzień nie dostałam uczulenia na moje kociczki

[SpanishMyszka]

O ! - Tulipka widzę
Jak było na nartach ?

[your Angel]

Agnysko, przykro mi - bezsensowna kłótnia... Ale godzenia się są takie słodkie ...

Gryxiu, witaj!

Ale świetna pogoda. Czuć już wiosnę

[tulipanka]

A kuku
właśnie włączyłam laptopa, żeby oglądnąć film, a tu jakaś sieć bezprzewodowa, połączyłam się i jestem co prawa bardzo słaba i ciągle się rwie połączenie, ale jest
melduję, że mam śnieg, szaleję sobie na stoku, mięśnie mnie boooolą słoneczko sobie świeci <sieć znowu padła no, naprawiła się...> jeszcze tylko jutro i do domu
nie wiem czy przeczytam to, co napisaliście, najwyżej będę wiśnia

tulip przesyła buziaki z małego austryjackiego miasteczka, gdzie jest internet

[irkax]

Napisane przez tulipanka

A kuku
właśnie włączyłam laptopa, żeby oglądnąć film, a tu jakaś sieć bezprzewodowa, połączyłam się i jestem co prawa bardzo słaba i ciągle się rwie połączenie, ale jest
melduję, że mam śnieg, szaleję sobie na stoku, mięśnie mnie boooolą słoneczko sobie świeci <sieć znowu padła no, naprawiła się...> jeszcze tylko jutro i do domu
nie wiem czy przeczytam to, co napisaliście, najwyżej będę wiśnia

tulip przesyła buziaki z małego austryjackiego miasteczka, gdzie jest internet

Ależ Ci zazdroszczę
Baw się dobrze !