Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy, cz.2

[Maripossa]

Uff bo juz myslalam, ze cos ze mna nie tak i czytac nie umiem czy co heh

ja po pracy i obijam sie jak zwykle... zrobilam warzywa na patelnie - nie mialam sily nic wymyslac - i sie lenie... ale trzeba cos porobic
mam ochote gdzies wyjsc, gdzies polazic (choc nogi mnie bola jak chole.ra), ale nie mam gdzie i z kim M.w pracy jeszcze, kolezanki dosc daleko a jak blisko to tez w pracy kaszanka no...
jutro za to idziemy do znajomych, slabo ich znam, bo to nowi znajomi ale jakos jestem sceptycznie nastawiona jak zwykle z reszta... kurcze, chyba nie lubie poznawac nowych ludzi zwlaszcza nowych dziewczyn, bo przy nich sie jakos stresuje i krepuje, przy facetach tak nie... i oczywiscie zaaawsze po kazdej imprezie/spotkaniu sto mysli mi przebiega przez glowe co kto sobie mogl pomyslec o mnie i moim zachowaniu to chore zawsze wtedy sobie mowie: Co Cie to obchodzi co kto sobie mysli? nie zna Cie, niech se mysli co chce, ty wiesz jaka jestes i badz dumna a nie przejmuj sie pier.dolami... Moj M.mi to czesto powtarzal i sama sobie teraz tez to mowie za bardzo wszystko biore do siebie, przejmuje sie glupotami i analizuje kazda sytuacje, zdanie czy mine innych ludzi masakra... wkurza mnie to, bo blokuje mnie w wielu sytuacjach i przez to czesto nie mam ochoty wychodzic z nowa grupka ludzi, ze stresu

[Montii]

kiedyś też się tak stresowałam jak miałam ok 16 lat teraz luzik

[Maripossa]

Napisane przez Montii

kiedyś też się tak stresowałam jak miałam ok 16 lat teraz luzik

aha to jak przestalas sie przejmowac? nastapil jakis "przelom"?

[Rodzynka1989]

Napisane przez Montii

to nie doczytałam i przeoczyłam

Każdemu się może zdarzyć

[Montii]

ogólnie jak byłam młodsza to taka troche cicha myszka, teraz jest ok ,może dorosłam, jestem bardziej pewna siebie a i mam inne spojrzenie na świat i nie obchodzą mnie inni ludzie, co o mnie myślą i jakie będą mieć zdanie bo moim znajomym od serca udowadniać nie muszę nic bo mnie znają teraz się nie wstydzę aczkolwiek nadal nie lubię być w centrum uwagi

[Rodzynka1989]

Napisane przez Montii

ogólnie jak byłam młodsza to taka troche cicha myszka, teraz jest ok ,może dorosłam, jestem bardziej pewna siebie a i mam inne spojrzenie na świat i nie obchodzą mnie inni ludzie, co o mnie myślą i jakie będą mieć zdanie bo moim znajomym od serca udowadniać nie muszę nic bo mnie znają teraz się nie wstydzę aczkolwiek nadal nie lubię być w centrum uwagi

<muszę się pochwalić - dorobiłam się koziarni>

[arletka13]

witam piękne
ale mi net muli przez farmę i dopireo teraz do was piszę, niestety tamtych stron już dziś nie przeczytam.
ja na farmie zamiast zająć się tematem niewolnictwa w sobotę, powiedzcie mi co mogę jeszcze zrobic dle tż?jakieś pomysły?

[forumkowiczka]

Napisane przez Maripossa

Uff bo juz myslalam, ze cos ze mna nie tak i czytac nie umiem czy co heh

ja po pracy i obijam sie jak zwykle... zrobilam warzywa na patelnie - nie mialam sily nic wymyslac - i sie lenie... ale trzeba cos porobic
mam ochote gdzies wyjsc, gdzies polazic (choc nogi mnie bola jak chole.ra), ale nie mam gdzie i z kim M.w pracy jeszcze, kolezanki dosc daleko a jak blisko to tez w pracy kaszanka no...
jutro za to idziemy do znajomych, slabo ich znam, bo to nowi znajomi ale jakos jestem sceptycznie nastawiona jak zwykle z reszta... kurcze, chyba nie lubie poznawac nowych ludzi zwlaszcza nowych dziewczyn, bo przy nich sie jakos stresuje i krepuje, przy facetach tak nie... i oczywiscie zaaawsze po kazdej imprezie/spotkaniu sto mysli mi przebiega przez glowe co kto sobie mogl pomyslec o mnie i moim zachowaniu to chore zawsze wtedy sobie mowie: Co Cie to obchodzi co kto sobie mysli? nie zna Cie, niech se mysli co chce, ty wiesz jaka jestes i badz dumna a nie przejmuj sie pier.dolami... Moj M.mi to czesto powtarzal i sama sobie teraz tez to mowie za bardzo wszystko biore do siebie, przejmuje sie glupotami i analizuje kazda sytuacje, zdanie czy mine innych ludzi masakra... wkurza mnie to, bo blokuje mnie w wielu sytuacjach i przez to czesto nie mam ochoty wychodzic z nowa grupka ludzi, ze stresu

ja chyba mam podobnie. najlepiej czuje sie wsrod starych znajomych. A jakies spotkania z nowymi znajomymi z uczeln mojego M. mnie wqrzaja...wiem, chora jestem.Ale te dziewczyny sa dziwne...
Wlasnie dzownil do mnie tz. Jeszcze robi w domu z tata. Mam takie nerwy dzisiaj ze najchetniej bym sie na niego rzucila z pazurami. Wakacje a on caly dzien robi...tak malo sie widzimy, tesknie i szlag mnie trafia ze on tego nei rozumie... chyba zaczely mi sie gorsze dni. No chodze zla jak osa, na wszystkich bym sie darla, ze wszystkimi klocila....a on jeszcze musi dzisiaj do jakiejs kolezanki podjechac po swoj indeks.....

[Rodzynka1989]

Napisane przez arletka13

witam piękne
ale mi net muli przez farmę i dopireo teraz do was piszę, niestety tamtych stron już dziś nie przeczytam.
ja na farmie zamiast zająć się tematem niewolnictwa w sobotę, powiedzcie mi co mogę jeszcze zrobic dle tż?jakieś pomysły?

A jest jakaś okazja, że chcesz TŻtowi niespodzianki szykować? Bo ja to wiesz, nie wszystko pamiętam

[arletka13]

Napisane przez Rodzynka1989

A jest jakaś okazja, że chcesz TŻtowi niespodzianki szykować? Bo ja to wiesz, nie wszystko pamiętam

nie okazja, tylko chciałam coś nowego czego jeszcze nie robiliśmy, w tą sobotę on będzie moim niewolnikiem a za tydzień ja jego niewolnicą.
jak narazie tylko wymyśliłam że się troszkę przebiorę, mniej więcej wiem co robić ale może macie jakieś extra pomysły

[Rodzynka1989]

Napisane przez arletka13

nie okazja, tylko chciałam coś nowego czego jeszcze nie robiliśmy, w tą sobotę on będzie moim niewolnikiem a za tydzień ja jego niewolnicą.
jak narazie tylko wymyśliłam że się troszkę przebiorę, mniej więcej wiem co robić ale może macie jakieś extra pomysły

O, dobre, to za tydzień będziesz Ty zdominowana Faaajnie
Jak coś mi przyjdzie do głowy to dam Ci znać

[daafnee]

Napisane przez arletka13

nie okazja, tylko chciałam coś nowego czego jeszcze nie robiliśmy, w tą sobotę on będzie moim niewolnikiem a za tydzień ja jego niewolnicą.
jak narazie tylko wymyśliłam że się troszkę przebiorę, mniej więcej wiem co robić ale może macie jakieś extra pomysły

kuś go pocałunkiem, w sensie nachylaj się i już prawie całuj i nagle się odsuń... rób mu smaka i bierz sprzed nosa

[Maripossa]

Napisane przez Montii

ogólnie jak byłam młodsza to taka troche cicha myszka, teraz jest ok ,może dorosłam, jestem bardziej pewna siebie a i mam inne spojrzenie na świat i nie obchodzą mnie inni ludzie, co o mnie myślą i jakie będą mieć zdanie bo moim znajomym od serca udowadniać nie muszę nic bo mnie znają teraz się nie wstydzę aczkolwiek nadal nie lubię być w centrum uwagi

tylko widzisz, ja to wszystko wiem i mysle tak samo wiem, ze nic nikomu nie musze udowadniac i zawsze jestem soba wsrod ludzi. Nie staram sie wybic, pokazac i blyszczec w towarzystwie... ja sie otwieram dopiero przy blizszym poznaniu ludzi, ale wystarczy ze podczas 1-2 spotkania dana osoba nie wywrze na mnie dobrego, przyjaznego wrazenia i juz mi gula w gardle staje jak sie dowiaduje, ze idziemy sie z grupka ludzi spotkac i ta osoba tam bedzie bo kurde czesto 1 osoba wystarczy zeby mi spiep.rzyc nastroj
znam swoja wartosc i nigdy nie staralam sie nikomu przypodobac i to co tu napisalas to swieta racja tylko ja chyba tego nie umiem wcielic w zycie
ale idzie mi coraz lepiej jakby nie patrzec

[arletka13]

Napisane przez daafnee

kuś go pocałunkiem, w sensie nachylaj się i już prawie całuj i nagle się odsuń... rób mu smaka i bierz sprzed nosa

fajne, nie próbowałam

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Rodzynka1989

O, dobre, to za tydzień będziesz Ty zdominowana Faaajnie
Jak coś mi przyjdzie do głowy to dam Ci znać

będę czekała

[Kohnelia20]

Napisane przez Moon91

a ja w sadzenie slonecznika i rozmnazanie kur

i jak idzie??

Napisane przez Wena90

Mój jest tak wychowany to dla Niego normalne. On liczy na zaufanie i nieograniczanie siebie, nie można się do siebie przykleić, trzeba być wolnym. Rozumie moją złość i smutek i dlaczego mi się to nie podoba i czułby to samo, ale trzeba mieć dla siebie jak On to mówi "kredyt zaufania". I nie można każdej chwili spędzać razem. My spędzamy bardzo dużo czasu razem, mi nie chodzi o to, że ja będę siedzieć tutaj i się nudzić i tęsknić (no to też, ale nie w tym stopniu) tylko, żeby nie stało się coś co mogłoby zabić nasz związek A ja "lubię" się zamartwiać...


W co gracie?

mam wrażenie że go usprawiedliwiasz a dlaczego ty nie pojechałaś z nim na wakcje bo nie doczytałam albo nie napisałaś

Napisane przez Mystiquee

Po prostu idealnie się dobraliście
My nie zabraniamy sobie niczego, nie kontrolujemy się, po prostu tacy już jesteśmy. Czasem się martwię, że jak będziemy za dużo czasu spędzać razem to się sobą znudzimy, choć z drugiej strony im dłużej jesteśmy ze sobą to lepiej nam się układa.
Pewnie sytuacja się zmieni jak razem zamieszkamy.
Rodzynka Ty mieszkasz ze sowim TŻtem?

mam to samo

Napisane przez Mystiquee

Jeśli chodzi o dłuższe wypady to mnie nie chodzi o to, że TŻ mógłby mnie zdradzić albo ja TŻta. Chodzi o to, że sprawiłabym mu przykrość, że ja jadę sobie gdzieś a on nie. Tak samo byłoby z drugiej strony. Miałabym ochotę wybrać się sama z dziewczynami gdzieś, pobawić się po babsku, ale byłoby to możliwe tylko wtedy, gdyby TŻ również gdzieś wyjechał z kumplami Jeśli on się bawi to ja też i odwrotnie

kurde jesteśmy podobne my też wszędzie razem tż by nie pojechał nigdzie beze mnie ani ja bez niego on nawet do najlepszego kumpla na butelki nie poszedł bo ja chora byłam

dziewczyny cześć mam zly dzień i jestem zmęczona byłam w paracy do 16 potem ledwo zdarzyłam na egzamin ktory oblałam i smutno mi baba wredna pytała ustnie i wystarczyło że za długo się zastanawiałaś czy zająkłaś siię i już ci podziękowała i więcej pytań nie zadała za tydzien mam poprawke bede musiala wykuc sie na blache

[Montii]

Napisane przez Maripossa

tylko widzisz, ja to wszystko wiem i mysle tak samo wiem, ze nic nikomu nie musze udowadniac i zawsze jestem soba wsrod ludzi. Nie staram sie wybic, pokazac i blyszczec w towarzystwie... ja sie otwieram dopiero przy blizszym poznaniu ludzi, ale wystarczy ze podczas 1-2 spotkania dana osoba nie wywrze na mnie dobrego, przyjaznego wrazenia i juz mi gula w gardle staje jak sie dowiaduje, ze idziemy sie z grupka ludzi spotkac i ta osoba tam bedzie bo kurde czesto 1 osoba wystarczy zeby mi spiep.rzyc nastroj
znam swoja wartosc i nigdy nie staralam sie nikomu przypodobac i to co tu napisalas to swieta racja tylko ja chyba tego nie umiem wcielic w zycie
ale idzie mi coraz lepiej jakby nie patrzec

też mam takie osoby ktore mi nie pasują, wiec staram sie ich unikac, a jak już jestem zmuszona w ich towarzystwo to dla mnie są oni ,że tak powiem niewidoczni

[arletka13]

Napisane przez Kohnelia20

i jak idzie??

mam wrażenie że go usprawiedliwiasz a dlaczego ty nie pojechałaś z nim na wakcje bo nie doczytałam albo nie napisałaś



mam to samo

kurde jesteśmy podobne my też wszędzie razem tż by nie pojechał nigdzie beze mnie ani ja bez niego on nawet do najlepszego kumpla na butelki nie poszedł bo ja chora byłam

dziewczyny cześć mam zly dzień i jestem zmęczona byłam w paracy do 16 potem ledwo zdarzyłam na egzamin ktory oblałam i smutno mi baba wredna pytała ustnie i wystarczyło że za długo się zastanawiałaś czy zająkłaś siię i już ci podziękowała i więcej pytań nie zadała za tydzien mam poprawke bede musiala wykuc sie na blache

oj biedna moja, dasz radę i poprawisz wredne babsko

[Montii]

kohnelia dasz radę słońce

[Kohnelia20]

Napisane przez arletka13

oj biedna moja, dasz radę i poprawisz wredne babsko

a wiesz co jest najlepsze ona ma normalnie satysfakcje że nas oblewa ma tylko mgr a panoszy się jakby nie wiem jaki tytuł miała te poprawki są bezpłatne a ona taka suka może ma z 28 lat tnie nas ze szok jej to sprawia przyjemnosć do sali weszło 7 osób z czego tylko 2 zdaly
nie szokda jej czasu i kasy zeby przyjezdzac?

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez Montii

kohnelia dasz radę słońce

dziękijak tam mała Montii?

[Montii]

Kohnelia a wiesz,że razem z TŻ czujemy że to córka i parka znajomych też tak mówi ( tylko oni wiedzą bo ona też przy nadziei jest )
a dobrze, ale nudzi mi sie strasznie tż w pracy

[arletka13]

Napisane przez Kohnelia20

a wiesz co jest najlepsze ona ma normalnie satysfakcje że nas oblewa ma tylko mgr a panoszy się jakby nie wiem jaki tytuł miała te poprawki są bezpłatne a ona taka suka może ma z 28 lat tnie nas ze szok jej to sprawia przyjemnosć do sali weszło 7 osób z czego tylko 2 zdaly
nie szokda jej czasu i kasy zeby przyjezdzac?

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------


dziękijak tam mała Montii?

specjalnie tak robi zołza jedna!!!ach jak ja takich bab nie znoszę! sama dopiero co studiowała i wie jak to jest to jeszcze utrudnia

[daafnee]

jestem wściekła na TŻ kur****!!!! od 15 milczy mimo, że pisze on ma to gdzieś
jak tylko jego ojciec wczoraj wrócił tak cały czar prysł i już nie ma dla mnie czasu... ale żeby od 15 nie odpisać na sms-a i nie dać znaku życia to dla mnie za dużo : cool::c ool:

[Montii]

ojjjjjjj ciekawe jak sie wytłumaczy

[daafnee]

Napisane przez Montii

ojjjjjjj ciekawe jak sie wytłumaczy

nawet wole nie myśleć.. aż mnie nosi!!!!!! mam ochote tam jechać i mu za***ać w ryj

[Mystiquee]

Napisane przez daafnee

nawet wole nie myśleć.. aż mnie nosi!!!!!! mam ochote tam jechać i mu za***ać w ryj

Może udaj, że masz go w dupce? Olej go, niech on przyjdzie na kolanach przepraszać!

[Maripossa]

Napisane przez daafnee

nawet wole nie myśleć.. aż mnie nosi!!!!!! mam ochote tam jechać i mu za***ać w ryj

yyy nie przesadzasz aby?
ok, nie oddzywa sie od 15, tez bym byla zla, choc bywa ze caly dzien sie kontaktujemy ze soba z M., bo nie mamy czasu albo on albo ja. Jednak nigdy nie mialam mu za to zamiaru za***. w hmm... ryj

[Mystiquee]

Napisane przez Maripossa

yyy nie przesadzasz aby?
ok, nie oddzywa sie od 15, tez bym byla zla, choc bywa ze caly dzien sie kontaktujemy ze soba z M., bo nie mamy czasu albo on albo ja. Jednak nigdy nie mialam mu za to zamiaru za***. w hmm... ryj

daafnee jest bardzo wybuchowa i czasem lepiej jak nam się tutaj wygada, niż miałaby to TŻtowi powiedzieć.

[Szkraab]

A mój TŻ też zdala ode mnie Na męskim wypadzie jakby nie patrzeć

Ja sobie trochę potęsknię oczywiście, bo mam tak straasznie, że ledwo kogoś trochę nie widzę to tęsknię - tyczy się to nie tylko TŻ, ale i rodzinki, przyjaciół...

Ale oboje lubimy mieć taki "luz" w związku i zarówno on, jak i ja wyjeżdżamy czasami sami, nic złego nam się od tego nie dzieje

Choć totalnie rozumiem, że ktoś może mieć inaczej

Daafnee....
ha też tak czasami mam ... a potem on dzwoni z extra wytłumaczeniem i od razu mięknę

[daafnee]

Napisane przez Maripossa

yyy nie przesadzasz aby?
ok, nie oddzywa sie od 15, tez bym byla zla, choc bywa ze caly dzien sie kontaktujemy ze soba z M., bo nie mamy czasu albo on albo ja. Jednak nigdy nie mialam mu za to zamiaru za***. w hmm... ryj

a my mamy ze soba non stop kontakt i jeśli będziemy czymś zajęci ZAWSZE piszemy, a nie że ot tak przestaje się odzywać na tyle godzin!!!!! skad ja mam wiedzieć czy coś sie nie stało? czy go prąd nie walnął skoro ost sms to był, że zakłada gniazdko!!!???

[daafnee]

Napisane przez Mystiquee

daafnee jest bardzo wybuchowa i czasem lepiej jak nam się tutaj wygada, niż miałaby to TŻtowi powiedzieć.

nie wybuchowa tylko impulsywna