Maleństwa majowo-czerwcowe 2010 i ich mamusie przebojowe. :-) cz. II

[djerba]

[1=54474cdcbeee49f0adfc945 4abf56792ac8ff3d6_5d51ef9 66c16e;22093525]nie mam nigdy czasu was podczytywać, ale kochane mamusie-mam coś na skorupki/doły i inne problemy
pewnego zimnego dnia przyjechałam rano (piątek chyba nawet 12.03) na zajęcia na uczelnię; koleżanki najlepsze jakie można mieć; chciały mi pomóc z absolutną depresją (przez faceta; gdyby moje dołki wykopywały się w Afryce-to mieliby przynajmniej studnie) to poradziły mi:
-weź gorącą, pachnącą kąpiel NAGO (jakbym w ciuchach się kapała)
-wybalsamuj się czymś ekstra NAGO
-zrób makijaż NAGO
-ubierz baaardzo seksowną bieliznę i śmigaj tak po domu (tylko, żeby nikogo nie było)
-ubierz się sssseksi i śmigaj na miasto....
w marcu nie posłuchałam, bo mój seksapil zniknąłby pod warstwą ubrań, ale posłuchałam teraz latem fajne uczucie-takie hmm nabranie absolutnej pewności siebie, nowe i nieznane
to pomaga na wiele trupów z szafy skoro nawet z byłym się umówiłam po odbiór moich rzeczy-widziałam jak mu żal kogo stracił. Ma za swoje niech żałuje nowej mnie więc kochaniutkie-plany na najbliższą kąpiel[/QUOTE]

Hmmm....
Ja tam na dołki mam inne sposoby...ale za to lubię chodzić w sexi bieliźnie i to wtedy kiedy nie jestem sama w domu
No i tak sobie na luzie śmignąć na miasto w sexi ciuszkach to chyba wtedy jak moje dziecko pójdzie do przedszkola or sht like dat..

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Bydgoś, ale Agu tak ulewa, że musiałaby mieć ciągle worek na sobie

[Siala_Bala]

Napisane przez kropka75

Coś o czym ostatnio pisaliśmy... naturalna higiena niemowląt:

http://www.youtube.com/watch?v=q-BhuivQa_A

Dla mnie to conajmniej dziwne.. ale już zrozumiem takie dziecię 3 miesięczne co już jest w miarę komunikatywne ale tam są filmiki np tenz 5 tygodniowymi dziećmi
no koniec.. nawet dzieciątko co ma 5 dni! Dla mnie to jakaś paranoja!
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22093516]z instrukcji obsługi LennyLamb dołączonej na płycie CD do chusty.
Jest tam tez wiązanie na plecach.
zrzut ekranu poniżej.


ja podaję, dziś już trzeci raz Tymek dostał bananową z BoboVity.
po kleiku ryżowym nie przesypiał więcej niż 5-6 godzin.
A po kaszce jest 8godz. spania.


[/QUOTE]
To moje dziecię już od dłuższego czasu przesypia całą nockę.. 8-12h bez jedzenia wytrzymuje sam a ma ledwo 2 miesiące, zjada też nie nazbyt dużo na noc bo standardowo tyle ile w dzień 120ml.. a co będzie jak zacznę go dokarmiać kleikami, kaszkami, innymi daniami będzie spał całą dobę

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

Fotki z dzisiaj

Duże dzieciątko już. A jaka fryzurka wojskowa, fajna.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22093345]Joasiu, masz bardzo uśmiechnięte i... czyste dziecko jakim cudem ona taka czysta???[/QUOTE]



---------- Dopisano o 06:44 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22093516]z instrukcji obsługi LennyLamb dołączonej na płycie CD do chusty.
Jest tam tez wiązanie na plecach.
zrzut ekranu poniżej. [/QUOTE]

Hmmm

Doradcy odradzają. Ja też bym tak nie nosiła. Dziecko za małe na jedną warstwę materiału, kręgosłup obciążony, nie taka pozycja. Generalnie wszystko nie tak na ten wiek.

Nie wiem czy znajdziesz kogoś kto tak nosi 3 miesięczne dziecię. Wątpię.

Ps. Jaką gęstość tych kaszek robisz, wg instrukcji czy na początku rzadszą?


---------- Dopisano o 06:47 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

Napisane przez Siala_Bala

To moje dziecię już od dłuższego czasu przesypia całą nockę.. 8-12h bez jedzenia wytrzymuje sam a ma ledwo 2 miesiące, zjada też nie nazbyt dużo na noc bo standardowo tyle ile w dzień 120ml.. a co będzie jak zacznę go dokarmiać kleikami, kaszkami, innymi daniami będzie spał całą dobę

A co, nie pasuje Ci to?

---------- Dopisano o 06:48 ---------- Poprzedni post napisano o 06:47 ----------

_______________

A mój znowu dziś walczył, kopał, kwękał... od 24:30. O 1:30 dałam mleko, bo już nie dało rady. Głodny był, zjadł, zasnął do 3. Potem od nowa i tak do 6 rano. Kolejny mój dzień rozpoczęty mega bólem głowy. Zwariuję.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kropka

Dzisiaj jest spotkanie z nowym dyr. - normalnie czuję się jak przed pierwszą randką
I dzisiaj też dotrze łóżeczko turystyczne. W ogóle w szoku jestem, bo zamawiałam przedwczoraj wieczorem, koło 20, a wczoraj już facet był, ale mu zły adres dali i na dzisiaj się umówiłam No, ale wzięłam zapłatę przy dostawie, to im zależało

[Jaatkaa85]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22090089]Kobiety posiadające chusty elastyczne: czy któraś z Was już próbowała wiązania na boku??
ja dziś 3 razy próbowałam, ale nie umiem Tymka w to wiązanie wpakować... [/QUOTE]


zgadzam sie z kropka. nie wolno w elastyku z boku. pleckow nie przytrzyma. z boku wiazemy sie w tkanej i jest ok.

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Napisane przez myszka1986

Kurcze ja bym chciała tak próbować żeby to się w razie czego kończyło tylko wysypką. U nas małą boli brzuszek po marchewce i niestety dzisiaj się okazało że po jabłku też.

Nie wieżę żeby dziecko wytrzymało chociaż chwilę bez ruszania rączką moja nawet przez sen jak ją dotknę to zaraz paluszki zaciska i rozlużnia nie mówiąc o stópce bo nawet paznokci obciąć nie da.

U nas to samo wygibasy i patrzenie do góry.


U mnie niestety to samo, moja mama jest toksyczną osobą - ciągle ma jakiś problem, nic nigdy jej się nie podoba - wszystko krytykuje, nawet swoją miną potrafi humor zepsuć wszystkim dookoła.


Zapomniałam wam ostatnio napisać - niestety nie będziemy zachustowane, przyjechała sąsiadka z synkiem ze Szkocji, przywiozła z sobą chustę - pożyczyłam na dwa dni żeby wypróbować, wiązać nauczyłam się szybko ale Agatka w chuście wytrzymuje 5 min a potem jest wiercenie się i ryk - ona po prostu musi mieć swobodę ruchu. Doktorka ostatnio stwierdziła że jest bardzo ruchliwa.

nie poddawaj sie ! moj syn tez jest bardzo ruchjliwy - tez na pocz. plakal po 5 minutach. wiec nosilam go po kilka minut dziennie. potem wiecej, potem wyszlam naokolo bloku. teraz jak widzi , ze biore chuste, to az piszczy z radosci, a ja nie wyobrazam sobie zycia bez chusty. jest b. przydatna. zwlaszcza jak lubisz gory

[Silpe]

dobry
pochwale sie że moje dziewcze zrobiło sobie dziś mega długą przerwe w nocy - kąpiel i flacha o 20.00 i spała do 2.30 nastepna flacha o 6.20 no i juz dzien sie dla niej zaczął . w dzien tez robi sobie juz coraz dłuższe przerwy miedzy papu - niechby jeszcze dłużej spała
a wczoraj położyłam ją na macie i dziewcze za punkt honoru wzieło sobie wylizac boki tej maty tak sie preżyła i wyginała że w koncu pierwszy raz przewróciła sie z plecków na boczek i dała rade - ile to ją wysiłku kosztowało masakra

[iza240]

dzień dobry u nas noc minęła spokojnie.
18-kąpiel
19-mała już spała
01.30-jedzenie
05.30-jedzenie
07.10-pobódka

---------- Dopisano o 06:51 ---------- Poprzedni post napisano o 06:50 ----------

Napisane przez kropka75

Coś o czym ostatnio pisaliśmy... naturalna higiena niemowląt:

http://www.youtube.com/watch?v=q-BhuivQa_A

dla mnie to jest nienaturalne i dziwne

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:51 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Fotki z dzisiaj

ja też chce tak duzego dzidziusia
fajny meszek ma na głowie

---------- Dopisano o 06:55 ---------- Poprzedni post napisano o 06:54 ----------

Napisane przez Silpe

dobry
pochwale sie że moje dziewcze zrobiło sobie dziś mega długą przerwe w nocy - kąpiel i flacha o 20.00 i spała do 2.30 nastepna flacha o 6.20 no i juz dzien sie dla niej zaczął . w dzien tez robi sobie juz coraz dłuższe przerwy miedzy

gratulacje

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 06:55 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22094068]Bydgoś, ale Agu tak ulewa, że musiałaby mieć ciągle worek na sobie [/QUOTE]
misi tylko czasem zdarzy się ulać

[jamaicaP]

dzien dobry

Napisane przez Siala_Bala

Mój dostał Raz na oczach swojego szefa w pracy To go tak upodliło, że już nigdy więcej nie musiałam interweniować w ten sposób

Napisane przez iza240

wy tu gadu gadu a my cieżko pracujemy z niunią oto nasze efekty na zdj.
Poszperałam w necie i znalazłam sposób na moją leniwą rybkę.
Podobno na kolanach dziecko czuje się bezpieczniej i pewniej wiec długo się nie zastanawiałam i wziełam małą na kolana na brzuszek.Trzymałam poduszkę przed kolanami wrazie gdyby chciała położyć główke i odpocząć.
Podnosiła głowę jak szalona podpierając sie na dłoniach.Jestem zszokowana jej postepem.Odłożyłam ją na łóżko a ona zaczeła ryczeć i nie chciała ćwiczyć.Ahhh kto zrozumie dzieci....

suuuupeeer !!!!!!!!!!!! i ja sprobuje chociaz wczoraj malusia cwiczyla ladnie nawet podnosila, chcialabym zeby sie zaczela przekrecac tez...
w jakim wieku si edzieciaki przekrecaja????????

Napisane przez Jaatkaa85

Przepraszam za pytanie: to po co wy jesetście razem, skoro ty sie starasz, a on nie??
.

dla niego starac znaczy się zarabiac....

Napisane przez djerba

Ehh.....co za facet....ja nigdy z mężem się nie pokłóciłam nawet...tzn no wiadomo, że jakaś tam minutowy foch, ale żadnej awantury, cichych dni itp...zresztą on nigdy na mnie nie krzyknął, jeśli już to ja ;] i jeśli już krzyknę to na całą dzielnicę mnie słychać hehehe ;D teraz będę musiała trochę zmniejszyć ilość decybeli...zresztą chyba już wyciszyłam się przy małej..
Naprawdę smutno mi się robi jak czytam jak zachowuje się twój mąż...kiedyś byłam w takim toxic związku przez 5 lat..Facet ze mnie robił idiotkę, praktycznie zdarzało mu się mnie poniżyć przy znajomych i nie tylko. Ja go kochałam jak głupia..to była niestety miłość nieodwzajemniona...Rozsta liśmy się, bo pewnego dnia powiedział do mnie tonem rozkazującym, że muszę z nim jechać do obi i pomóc mu nosić kibel na śmieci i mopa...Taka głupia sytuacja, ale pomogła mi się zebrać i spakować i pojechałam do domu I cieszę się, że tak się skończyło, bo gdyby nie to nie miałabym tak kochanego męża i mojej Shadee.

Powiedz mu, że masz to gdzieś jak on do Ciebie mówi..bo znasz swoją wartość i jego pierdzielenie i marudzenie Ci "nie robi"...(oczywiście wiadomo, że robi :/ )... Teraz to role się odwrócą i to Ty mu pokażesz, że jesteś władczynią...Przyczep się do wszystkiego..że źle pozmywał naczynia, że źle posprzątał (o ile sprząta) itp...Tylko nie krzycz na niego...mów to takim tonem jakbyś naprawdę czuła się królową..heh..
Moja koleżanka zastosowała taką metodę na męża, który podobnie zachowywał się jak Twój..i facet zgłupiał, nie wiedział o co kaman - co dało efekt taki, że poprostu nie miał głowy na to żeby ją "zjechać" bo ona robiła to z nim non stop i wkońcu to ona przejęła role, później zluzowała, razem porozmawiali i jakoś się ułożyło, ale trwało to jakiś czas i na niego podziałało...Nie wiem jak może być w Twoim przypadku...

gratuluję udanego zwiazku, ale z drugiej strony jak macie sie kłócic... bo męska rzecz byc dalekooo a kobieca wiernie czekaaaac.... ja bym tak nie chciala i nie potrafila
takie zachowanie to by rozpętało prawdziwą wojnę

Napisane przez kaszpirek

jamaica dziewczyny naprawdę dobrze radząWiem,bo sama byłam w takim związku.Chamidło z niego się robiło coraz większe.Stawiałam się,ale cwaniak zawsze obrucił wszystko tak,że to ja szłam do parteru.Potem już przestałam,byle w domu był spokój i "harmonia".Co się równało z coraz większym poniżaniem,coraz mniejszym szacunkiem do mnie...Miarka się przebrała jak mi właśnie sprzedał liścia.Spakowałam się i wróciłam do mamy.Przepłakałam wiele nocy,kilka miesięcy dochodziłam do siebie.Potem 12 minutowy rozwód i zniknął z mojego życia na amen.I dziś dziękuję,że tak to się skończyło,bo mam wspaniałego,obecnego męża.
Oczywiście nie życzę Ci takiego scenariusza jak mój,mam nadzieję że u was się poukłada,alemoja dobra rada...Nie daj się tak,bo on to chamstwo będzie pogłębiał,zastopuj to już teraz.I nie wierz w to,że jutro będzie lepiej(jeśli będziesz taka jak teraz),bo on się nie obudzi bez porządnego kopniaka.

Któraś napisała:nie znasz dobrze swojego męża.Nie wiem czy dobrze zrozumiałam zdanie,ale przepraszam bardzo,to ona ma go poznać i pogodzić się z jego chamstwem?Bo taki juz jest?

no walsnie...

Napisane przez Darianna25

No źle zrozumiałas.
Jakby go znala dobrze, to wiedziałaby o co potrafi focha strzelić.
No ale po kolejnej wymianie postów juz wiem, ze tu nie chodzi o poznanie męża tylko o odwagę postawienia mu się.Z tego co widze to Jamica zna go ale się godzi na takie traktowanie.

i co na paluszkach chodzic i pamietac zeby sie nie odezwac bo krol moze sie zdenerwuje....

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22091221]Darianno, a ja się nie zgodzę z Tobą. WIedziałaby, o co focha strzeli i ma robić tak, by on nie miał okazji? Ale czy foch i wyzwiska bo ona go nie obudziła to jest w ogóle normalne?
[/QUOTE]
no dokladnie, bez sensu

Napisane przez bydgoszczanka

Fotki z dzisiaj

oo jaka fajoska


zaraz dopisze, mala mi plaksa

[kasiaaX]

Dzień dobry

Napisane przez bydgoszczanka

Fotki z dzisiaj

Ach te jej cudne oczęta

Napisane przez kropka75

A mój znowu dziś walczył, kopał, kwękał... od 24:30. O 1:30 dałam mleko, bo już nie dało rady. Głodny był, zjadł, zasnął do 3. Potem od nowa i tak do 6 rano. Kolejny mój dzień rozpoczęty mega bólem głowy. Zwariuję.

trzymaj sięa to jeszcze mu kolki nie przchodzą? chyba skończył 3 miesiące ? czy to nie ten powód?

Napisane przez iza240

dzień dobry u nas noc minęła spokojnie.
18-kąpiel
19-mała już spała
01.30-jedzenie
05.30-jedzenie
07.10-pobódka

u nas tak samo , z tym, że o 20.00 usnęła.Ale dla niej to nienormalne wstawać o 1.30, przesypiala juz do 2.00 - 3.00, mam nadzieję,że to przez skok takie częste pobudki. Teraz zasypia sobie w łózeczku, o dziwo bez smoka...wogóle ostatnio denerwuje sie bardziej na smoka, tak go mocno ciagnie...ale bez niego tez sie denerwuje. może to juz za mały rozmiar?

Aha i mały sukcesik w kwestii leżenia na brzuszku-połozona na podłozu jakim kolwiek nie wie,że mozna głowę podnieść...ale - leżąc na mioch kolanach podnosi głowe wysoko i przekałdam ja na łózko tak aby patrzyła na pokój i tez trzyma...ale to tylko dlatego ,że nie wie chyba,że może ją połozyć, bo jak by połozyla to koniec i amen i nie usza sie.
Ale chyba takie oszukiwanie tez sie liczy? Jak wczesniej wcale nie dźwigała?
No i poszłam za rada Kropki (dzięki ) - jak już sie męczy i zaczyna marudkać, co na razie nastepuje dość szybko bo po jakichś 4 min to ja biorę od razu i przekręcam,żeby sie nie rozbeczła, może w ten sposób polubi to leżenie.

Dziś kolejna faza sprzatania przed chrzcinami i może poprasuje koszule i moja kiecę (jak ja tego nienawidze), to będzie z głowy, bo potem to czasu miec nie będę,mamy przyjęcie na 16 osób...więc gotowania nie mało.

[kardashi]

Napisane przez Siala_Bala

To moje dziecię już od dłuższego czasu przesypia całą nockę.. 8-12h bez jedzenia wytrzymuje sam a ma ledwo 2 miesiące, zjada też nie nazbyt dużo na noc bo standardowo tyle ile w dzień 120ml.. a co będzie jak zacznę go dokarmiać kleikami, kaszkami, innymi daniami będzie spał całą dobę

Taaa.. moja przesypiała od 20.30 do 8.30..
i cooo.. teraz budzi się o 5 i 7 na papuuu.. Przy czym o 7 nie chce już spaać..

Ale i tak nie narzekam


Oo a te pudełeczko z rączką i stópką strraaszne
Jak z horroru..

Ja zamówiłam ramkę, z jednej strony jest miejsce na zdjęcie a z drugiej na odcisk stópki czy rączki
Pewnie dziś dojdzie
http://allegro.pl/ramka-zachowaj-wsp...232299822.html

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

cześć mamusie...

skąd Wy macie tyle czasu na ten internet? dwa dni tyyyyle stron naprodukowane...

o, widzę że tu o odciskach mowa. my też kupiliśmy ramkę, pośrodku zdjęcie, po bokach odcisk stopki i rączki. w ostatniej chwili dosłownie . liwka jak miała 2 miechy, to stópka ledwo się zmieściła w formę... 9 cm... skubana . świetne to jest.

a teraz sobie poczytam co naskrobałyście

aaa... jeszcze się tylko pochwalę. dziecia na basen zapisaliśmy będzie małż chodził, bo ja pływam jak nie przymierzając kawał drewna, to nauczyciel ze mnie średni . taka nauka pływania dla berbeci do 1 roku życia... dla mnie bomba - jak wcześnie dopilnuję, to mała będzie pływać umiała, nie to co mamusia. mnie rodzice nie nauczyli i teraz doopa... chyba już za stara jestem na naukę pływania...

[Silpe]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2209746 0]cześć mamusie...



aaa... jeszcze się tylko pochwalę. dziecia na basen zapisaliśmy będzie małż chodził, bo ja pływam jak nie przymierzając kawał drewna, to nauczyciel ze mnie średni . taka nauka pływania dla berbeci do 1 roku życia... dla mnie bomba - jak wcześnie dopilnuję, to mała będzie pływać umiała, nie to co mamusia. mnie rodzice nie nauczyli i teraz doopa... chyba już za stara jestem na naukę pływania...[/QUOTE]

super z tym basenem u nas nie ma a nawet jak by była taka możliwośc to kto z małą pójdzie
ja pływam tylko po - warszawsku a mąż ,ciągle na wyjezdzie .
choc jak sie rozkrece to przepłyne kilka metrów żabką - warunek - musze wiedziec że mam blisko do dna , czyli w każdej chwili moge sie zatrzymac i stanąc pewnie inaczej wpadam w panike nie do opanowania i lece na dno - ot taka fobia - boje sie głebokiej wody

bydgoś- mała rozbrajająca

[kardashi]

Fajne takie zajęcia dla maluchów. U mnie jest basen, ale tam jest normalnie tak zimno-lodownia. I nie wzięłabym tam małej bo ja tam zamarzam i nie lubię tam chodzić. Będę jeździła 30 km dalej ale wiem ze są zajęcia dla maluszków i jest przyjemnie taam

[justin18061976]

Napisane przez kropka75

A mój znowu dziś walczył, kopał, kwękał... od 24:30. O 1:30 dałam mleko, bo już nie dało rady. Głodny był, zjadł, zasnął do 3. Potem od nowa i tak do 6 rano. Kolejny mój dzień rozpoczęty mega bólem głowy. Zwariuję.

Boszeeeee, ja tos amo, trzecia noc juz taka, co godzine ryk Stefek wiecej spal jak byl noworodkiem

Napisane przez bydgoszczanka

Fotki z dzisiaj

ale cudna

czesc babincu
my juz w Norwegii od dwoch dni, Maly zalapal maly katarek w samolocie, zrobil delikatny kongos podczas ladowania, ale juz jestesmy na swojej wsi
no i wlasnie od paru dni w nocy robi maly meksyk, ja chodze jak cien, malz tak samo, moze jakis skok?
teraz lezy na macie i juz dwa razy obrocil sie wokol wlasnej osi
co do jedzonka, tylko teraz je mleko zageszczone kliekiem, zwyklym mlekiem pluje i juz,
uwielbia morelki ze sloiczka i ziemniaczki z dynia, jeszcze nie zastapilam mu mleka sloiczkiem (fajnie zabrzmialo ),
jesli chodzi o kryzys pracujemy z malzem by bylo lepiej, na razie idzie jakos, spokojnie i powoli, jamaica mocno trzymam kciuki, ale nie daj sie kobito!

[margo80]

szybkie pytanko:
która mata FP najfajniejsza?
u mnie w pracy zrobili zrzutkę i pytają co kupić. chyba wybierzemy matę, bo tę, którą mamy z canpola ( pożyczyliśmy od kuzynki małża) jest pastelowa (głównie różowa) i nieciekawa...

[djerba]

Napisane przez jamaicaP

dzien dobry


gratuluję udanego zwiazku, ale z drugiej strony jak macie sie kłócic... bo męska rzecz byc dalekooo a kobieca wiernie czekaaaac.... ja bym tak nie chciala i nie potrafila
takie zachowanie to by rozpętało prawdziwą wojnę

Tzn nie potrafiłabyś czekać czy jak? ;] bo nie zrozumiałam Czy piszesz odnośnie tej "metody" którą zastosowała znajoma?

A odnośnie tego że się nie kłócimy bo Wasiu jest daleko, to fakt..wiadomo nie ma możliwości..tzn jest, przez smsy ale on dopiero zaczął pływać tu w Polsce, to był jego pierwszy rejs, ale przedtem cały czas byliśmy ze sobą, bo chodził do tzw normalnej pracy od pon do pt

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Silpe

super z tym basenem u nas nie ma a nawet jak by była taka możliwośc to kto z małą pójdzie
ja pływam tylko po - warszawsku a mąż ,ciągle na wyjezdzie .
choc jak sie rozkrece to przepłyne kilka metrów żabką - warunek - musze wiedziec że mam blisko do dna , czyli w każdej chwili moge sie zatrzymac i stanąc pewnie inaczej wpadam w panike nie do opanowania i lece na dno - ot taka fobia - boje sie głebokiej wody
...

no to tak jak ja
ale ja się przemieszczam jedynie na plecach (nawet nie wiem jak się ten styl nazywa - w moim wykonaniu to oczywiście karykatura)

a najlepsze jest to, że ja wodę kocham, uwielbiam, ubóstwiam. o ile jestem w wannie, jacuzzi, tudzież na łódce

powiedzcie mi coś... bo miałam wcześniej zapytać ale ciągle o tym zapominam... mamy wątpliwości co do ułożenia sylwetki małej. ona się tak odrobinkę wygina w jedną stronę, układa ciałko w półksiężyc. na początku pediatra mówiła, że to moze byc jeszcze pozostałość po ułożeniu w brzuszku i że samo powinno minąć. ale 3 miechy minęły i nic. ostatnio na szczepieniu nic nie mówiła na ten temat - a ja zakręcona bo mała jak zwykle w płacz - nie zapytałam. ortopeda też - chociaż świetny lekarz to zakręcony jak mało kto... jutro idziemy to spytam. aha, no i ona nie zawsze tak leży, czasem tylko. wie ktoś coś na ten temat?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Emko, u nas takie lekkie jest wykrzywienie a najbardziej główka, w lewo idzie, właśnie po ułożeniu w brzuchu, mamy zalecenie kłaść na bok, na który się nie wykrzywia i na brzuszku koniecznie coś podkłądać pod klatkę piersiową, by wymusić dobre układanie i głowę w górze.

Wydaje mi się, że równie dobrze możesz iść do rehabilitanta jakiegoś po wskazówki, niekoniecznie do lekarza.

[jamaicaP]

sytuacja z mężem wróciła do normalności
co prawda nie uslyszalam słowa przepraszam ale sam zaczął rozmowę i powiedział ze źle zrobił rano i że nie chciał mnie denerwowac... powiedzialam ze jednak zrobil to, nieslusznie, bo winna nie jestem,
o dziwo na spokojnie poprosil zebym go budzila zawsze, nawet jak nie poprosi no okiiiiii.........:brzydal :
zdziwil mnie powiem wam, ze tak przyszedl skruszony... choc to oczywiscie nie zalatwia problemu ale przynajmniej go nie poglębia

ale dosyc o tym

nocka fajna, normalna, sen od 21,30 d0 3,30 potem do 6.30 teraz pospala od 8 okolo 40 minut, pobawilysmy się zjadla właśnie i odlozylam, moze zasnie znowu, ostatnio lubi po 10 pospac poki co plaksa sobie, żali się ale poczekam jeszcze...

probowalysmy na kolanach cwiczyc glowke, ale absolutnie to nie to, samolot lepsiejsy,
dzis z samolotu polozylam ją na łóżko tak sie na kocura gapiła i opowiadala mu cos

[bydgoszczanka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22093771]Bydgoś, ale Agu tak ulewa, że musiałaby mieć ciągle worek na sobie [/QUOTE]

luiza juz od dłuższego czasu nie ulewa.
Ostatnio tylko ochrzciła nowy wózek. Wzięłam ją na ręce i mówię: zobacz, jaką masz nową brykę, a ona chlust i zwymiotowała na niego
Tak się jej spodobał

Napisane przez kropka75

Duże dzieciątko już. A jaka fryzurka wojskowa, fajna.


A mój znowu dziś walczył, kopał, kwękał... od 24:30. O 1:30 dałam mleko, bo już nie dało rady. Głodny był, zjadł, zasnął do 3. Potem od nowa i tak do 6 rano. Kolejny mój dzień rozpoczęty mega bólem głowy. Zwariuję.

Ona tak wygląda na fotkach.


Mojej się dzisiaj w nocy coś popierdzieliło. Poszła spać o 19.30. Pierwsza pobudka o 1, druga o 3, potem 5, 5.50, nie spała do 7 ( gadała, kopała w szczebelki) i sen do 8.20

Napisane przez Silpe

dobry
pochwale sie że moje dziewcze zrobiło sobie dziś mega długą przerwe w nocy - kąpiel i flacha o 20.00 i spała do 2.30 nastepna flacha o 6.20 no i juz dzien sie dla niej zaczął . w dzien tez robi sobie juz coraz dłuższe przerwy miedzy papu - niechby jeszcze dłużej spała
a wczoraj położyłam ją na macie i dziewcze za punkt honoru wzieło sobie wylizac boki tej maty tak sie preżyła i wyginała że w koncu pierwszy raz przewróciła sie z plecków na boczek i dała rade - ile to ją wysiłku kosztowało masakra

Ćwiczenie czyni mistrza

Napisane przez iza240

ja też chce tak duzego dzidziusia
fajny meszek ma na głowie

Ten meszek, to już stałe włoski

Napisane przez jamaicaP

suuuupeeer !!!!!!!!!!!! i ja sprobuje chociaz wczoraj malusia cwiczyla ladnie nawet podnosila, chcialabym zeby sie zaczela przekrecac tez...
w jakim wieku si edzieciaki przekrecaja????????



oo jaka fajoska

za Luizkę

Ja zaczęłam ćwiczyć z Lusią ( ćwiczenia bratkab ) i ona zaczęła eis obracać na boczki i brzuch

Napisane przez kasiaaX

Ach te jej cudne oczęta


Aha i mały sukcesik w kwestii leżenia na brzuszku-połozona na podłozu jakim kolwiek nie wie,że mozna głowę podnieść...ale - leżąc na mioch kolanach podnosi głowe wysoko i przekałdam ja na łózko tak aby patrzyła na pokój i tez trzyma...ale to tylko dlatego ,że nie wie chyba,że może ją połozyć, bo jak by połozyla to koniec i amen i nie usza sie.
Ale chyba takie oszukiwanie tez sie liczy? Jak wczesniej wcale nie dźwigała?
No i poszłam za rada Kropki (dzięki ) - jak już sie męczy i zaczyna marudkać, co na razie nastepuje dość szybko bo po jakichś 4 min to ja biorę od razu i przekręcam,żeby sie nie rozbeczła, może w ten sposób polubi to leżenie.

.

Ćwicz dalej. Moja 4 minut nie wytrzymuje, ale kładę ją często. Teraz na macie sama się przekręca.

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2209746 0]


aaa... jeszcze się tylko pochwalę. dziecia na basen zapisaliśmy będzie małż chodził, bo ja pływam jak nie przymierzając kawał drewna, to nauczyciel ze mnie średni . taka nauka pływania dla berbeci do 1 roku życia... dla mnie bomba - jak wcześnie dopilnuję, to mała będzie pływać umiała, nie to co mamusia. mnie rodzice nie nauczyli i teraz doopa... chyba już za stara jestem na naukę pływania...[/QUOTE]

Super sprawa.
Ja nie pływam w ogóle

Na razie spadam. Idę gotować obiad, zupkę dla Luizki, zrobię deserek dla niej a po południu na plotki do koleżanki - wizażanki uciekam

Miłego dnia

silpe,

justin, Trzymam kciuki za Was.

jamaica, świetna fotka

[entertete]

dziewczyny jak ubieracie dziecko pod chustę?
np jak jest powiedzmy kilkanaścei stopni ale wietrznie i odczuwalne zimno pochmurnie albo pokrapuje deszcz?? coś na siebie dodatkowo w deszcz, bo ja nic nie mam takiego, i może bym czegoś poszukała, ale co sie sprawdza??

[djerba]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2209746 0]

aaa... jeszcze się tylko pochwalę. dziecia na basen zapisaliśmy będzie małż chodził, bo ja pływam jak nie przymierzając kawał drewna, to nauczyciel ze mnie średni . taka nauka pływania dla berbeci do 1 roku życia... dla mnie bomba - jak wcześnie dopilnuję, to mała będzie pływać umiała, nie to co mamusia. mnie rodzice nie nauczyli i teraz doopa... chyba już za stara jestem na naukę pływania...[/QUOTE]

emeraldsea, sluchaj ..bynajmniej u mnie na basenie jest tak, ze rodzice nie plywaja tylko bawia sie z dzieckiem w wodzie z roznymi zabawkami, zanurzajac je i wykonujac jakies tam cwiczenia itp..stoja i co najwyzej przemierzaja jakies krotkie odleglosci (oczywiscie woda jest na poziomie "pod piersiami") wiec nie ma szans sie utopic heheh

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Dziewczyny zdradzcie mi tą tajemnice jak Wy to robicie ze wasze malenstwa przesypiaja tak dlugo cale nocki...moja niestety powrocila na schemat 00 - 04 - 09 i dalej w ciagu dnia co 5h Co czytam to praktycznie kazde Wasze dzieciątko śpi dlugo

[jamaicaP]

Napisane przez djerba

Tzn nie potrafiłabyś czekać czy jak? ;] bo nie zrozumiałam Czy piszesz odnośnie tej "metody" którą zastosowała znajoma?

A odnośnie tego że się nie kłócimy bo Wasiu jest daleko, to fakt..wiadomo nie ma możliwości..tzn jest, przez smsy ale on dopiero zaczął pływać tu w Polsce, to był jego pierwszy rejs, ale przedtem cały czas byliśmy ze sobą, bo chodził do tzw normalnej pracy od pon do pt

mam na mysli to , ze facet ciągle poza domem, wiem ze twoja mama tez tak żyła bo pisałaś keidyś, ale czy ja wiem...? ja w kazdym razie nie potrafilabym tak jak ty troche podziwiam tez za odwagę, jesli chodzi o obcokrajowca, ale to juz calkeim co innego

co do metody znajomej pisalam ze gdybym ja zaczela w cos takiego grac to by się dopiero zaczęłoooo hooo hoooo


mała troche spi i troche nie spi, niby spi ale co chwila wzdycha....

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

szaja, niech cię.... pokazałaś literaki i teraz siedzę i gram i się uzależniam

[djerba]

Napisane przez jamaicaP

mam na mysli to , ze facet ciągle poza domem, wiem ze twoja mama tez tak żyła bo pisałaś keidyś, ale czy ja wiem...? ja w kazdym razie nie potrafilabym tak jak ty troche podziwiam tez za odwagę, jesli chodzi o obcokrajowca, ale to juz calkeim co innego

co do metody znajomej pisalam ze gdybym ja zaczela w cos takiego grac to by się dopiero zaczęłoooo hooo hoooo


mała troche spi i troche nie spi, niby spi ale co chwila wzdycha....

Moja mama dalej tak żyje, mój ojciec wciąż pływa - i ma rejsy po 9 miesięcy, ale obydwojgu to pasuje - najwidoczniej ich miłość już dawno się wypaliła....
Mój mąż płynął pierwszy i jedyny raz na 6 miesięcy, teraz jak wróci pozdaje kursy i będzie pływał 1ms na morzu ,1ms w domu, czyli nie tak źle W przyszłości chcemy razem założyć agencję morską przede wszystkim kładąc nacisk na deck cadetów z Nigerii, tylko musi się znaleść armator..ale to szeroki i głęboki temat

A co do obcokrajowca...hm..to też człowiek tak jak my rozumiem, że pewnie obawiałabyś się innej kultury..ale właśnie on został tak wychowany,że dla niego na 1szym miejscu stawiana jest rodzina, później pieniądze. Mój mąż nie pali, nie pije(jedynie okazyjnie), nie lubi chodzić na imprezy..ja uwielbiałam, przez jakieś 7 lat byłam djem więc grałam praktycznie tydzień w tydzień i to różnych miastach...ale przestałam bo miałam ważniejsze priorytety...czyli właśnie założenie rodziny

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jamaica, to wieczorem zapraszam na rozgrywkę Idę, małżon karmi dziecko a potem chce coś ode mnie

[jamaicaP]

Napisane przez djerba

Moja mama dalej tak żyje, mój ojciec wciąż pływa - i ma rejsy po 9 miesięcy, ale obydwojgu to pasuje - najwidoczniej ich miłość już dawno się wypaliła....
Mój mąż płynął pierwszy i jedyny raz na 6 miesięcy, teraz jak wróci pozdaje kursy i będzie pływał 1ms na morzu ,1ms w domu, czyli nie tak źle W przyszłości chcemy razem założyć agencję morską przede wszystkim kładąc nacisk na deck cadetów z Nigerii, tylko musi się znaleść armator..ale to szeroki i głęboki temat

A co do obcokrajowca...hm..to też człowiek tak jak my rozumiem, że pewnie obawiałabyś się innej kultury..ale właśnie on został tak wychowany,że dla niego na 1szym miejscu stawiana jest rodzina, później pieniądze. Mój mąż nie pali, nie pije(jedynie okazyjnie), nie lubi chodzić na imprezy..ja uwielbiałam, przez jakieś 7 lat byłam djem więc grałam praktycznie tydzień w tydzień i to różnych miastach...ale przestałam bo miałam ważniejsze priorytety...czyli właśnie założenie rodziny

no dlatego piszę że dowaznie, ja to jestem dzikus wole to co mi znane
fajnie ze odnaleźliscie się w takim wielkim swiecie
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22098985]Jamaica, to wieczorem zapraszam na rozgrywkę Idę, małżon karmi dziecko a potem chce coś ode mnie [/QUOTE]
oki, ja to cienka jestem w tym

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No to trzeba ćwiczyć

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Siala_Bala

To moje dziecię już od dłuższego czasu przesypia całą nockę.. 8-12h bez jedzenia wytrzymuje sam a ma ledwo 2 miesiące, zjada też nie nazbyt dużo na noc bo standardowo tyle ile w dzień 120ml.. a co będzie jak zacznę go dokarmiać kleikami, kaszkami, innymi daniami będzie spał całą dobę

Tymek też przesypiał mając 2 miesiące, potem miał tydzień, że pil o 23:00, wstawał o 5:00, a teraz od jakiś dwóch tygodni przestawił się tak, że zjada kaszkę na mleku o 19:00, śpi już o 20:00 i budzi się okolo 5:00. .

Napisane przez kropka75

D
Hmmm

Doradcy odradzają. Ja też bym tak nie nosiła. Dziecko za małe na jedną warstwę materiału, kręgosłup obciążony, nie taka pozycja. Generalnie wszystko nie tak na ten wiek.

Nie wiem czy znajdziesz kogoś kto tak nosi 3 miesięczne dziecię. Wątpię.

Ps. Jaką gęstość tych kaszek robisz, wg instrukcji czy na początku rzadszą?

rzeczywiście, 3miesieczny bobas ciut za malutki, ale jak będzie miał pół roku to spróbuję tego wiązania- tam jest dziecko przytrzymane 3 warstwami.
i wiązania na plecach tez spróbuję za kilka miesięcy.

Na 150ml wody daję 5 miarek mleka i 3 miarki kaszki.

Napisane przez jamaicaP

probowalysmy na kolanach cwiczyc glowke, ale absolutnie to nie to, samolot lepsiejsy,
dzis z samolotu polozylam ją na łóżko tak sie na kocura gapiła i opowiadala mu cos

kot fajny, to i pogadać można.

Napisane przez bydgoszczanka

Ostatnio tylko ochrzciła nowy wózek. Wzięłam ją na ręce i mówię: zobacz, jaką masz nową brykę, a ona chlust i zwymiotowała na niego
Tak się jej spodobał

szaja, kciuki zaciśnięte.

Tymek przewrócił się z brzuszka na plecki.

[jamaicaP]

toż właśnie cwiczę

o dziecię mi się już obudziło??????

aha,,, kupka idzie,,,,

lea gratki dla Tymka!!!!!!!

kurcze i dalej niewiem w jakim wieku si edzieciorki powinny przewracac...
moja ma 2, 5 miesiaca i na bok ewentualnieeeeee ale to rzadko....