Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011

[cotynato]

Z tego co pamiętam to jak nie pójdzie ci rzecz to zwracają kasę którą zabrali za wystawienie.

[Caltea]

Napisane przez lullaby_ml

Nic mi nie mow, ja tez wygladam okropnie i czuje sie jak kupa co do tapety nie poradze, bo nie uzywam

Boszszsz, jak kupa oczywiście nieszczęścia masz na myśli?:ha haha:

Napisane przez caroline_1988

Hejka
Dziś nie miałam dużo do nadrabiania o dziwo naprawdę cicho tutaj dziś Na szczęście czuję się już lepiej, tylko od czasu do czasu coś mnie zakłuje. W nocy oczywiście nie mogłam sobie znaleźć pozycji do spania ale wczoraj mężuś powiedział, ze mam sobie zamówić rogala do spania no to zamówiłam Ciekawe kiedy dojdzie...

dla mężusia. Może rogal wpłynie choć troszkę na komfort Twojego snu

Napisane przez moniczkak

Hej
Ja się nie udzielam na forum, tylko Was podczytuję. W pierwszym wątku nieśmiało próbowałam się włączyć, ale potem miałam ciężkie dni (z toxo) i przestałam, bo nie miałam sił pisać. Teraz tylko czytam i nie planowałam się odzywać, ale może raźniej będzie Aa2, jak będzie wiedziała że nie jest sama. Też właśnie przechodzę toksoplazmozę- zrobiłam badania na własną rękę (dzięki Wam, bo to Wy dużo pisałyście o tym badaniu i postanowiłam zrobić sama prywatnie). No i 4 tygodnie temu otrzymałam "wyrok": toxoplazmoza. Igg bardzo wysokie, Igm niższe ale dodatnie. Potem testy na awidność, mnóstwo stresu, przerażenia, płaczu... Teraz już mam względny spokój- staram się nie myśleć. Więc Aa2- nie denerwuj się tak strasznie, bo ten stres bardziej może zaszkodzić niż toxo. Acha! Wbrew temu co się wydaje, toxo nie jest tak rzadkie jakby się wydawało. Na wątku mam listopad/ grudzień (tych po nas) też jest dziewczyna z toxo. Dowiedziała się w tym tygodniu i też jest zrozpaczona. Wiem, wiem, że to marna pociecha, ale jakoś tak raźniej jak się wie że nas tu jest więcej z takim problemem.
Więc Aa2- głowa do góry! Będzie dobrze.

Moniczko, trzymaj się; zawsze mocno ściskamy kciuki, gdy którejś z nas coś dolega. Z Tobą też łączymy się myślami.

A w temacie badań, to poza toxo, warto też zrobić badanie na cytomegalię. Na pewno nie należy do standardowych badań, nie jest też najtańsze, a może nieźle namieszać w ciąży. Była już o tym mowa, ale pozwolę sobie powtórzyć.

Archinta i Mooonik dzięki za odzew. Bloker się niestety u mnie nie sprawdza, choć w lecie używam, a Lirene właśnie sobie chcialam kupić, ale akurat nie znalazłam tego co chciałam. Stanęło na Ingrid za cale 15 zł . Aż się boję


Przyszedł wózek (wczoraj poprosiłam o wysyłkę, a dziś mam go już u siebie). Wielka paka, ale nie otwieram. Boję się (nie pytajcie czego, trudno mi sprecyzować, najbardziej jednak rozczarowania) i czekam na małża (jeszcze z 1,5 godz).


Aha! I właśnie wszamałam drugą porcję pierogów z borówkami:s lina:. A co, raz się żyje.

[lullaby_ml]

O matko ale sie obżarłam 7 placuszkow ziemniaczanych wlecialo do brzuszka az milo i za chwile ide sie przespac bo naprawde mam beton na oczach, a robi sie coraz cięższy..

[martunia_199]

Napisane przez cotynato

Na allegro, ja wystawiam dzisiaj ciuchy , masakra jak się zsapałam i zmęczyłam przy robieniu tych zdjęć.

Trzeba albo swoje albo brzuszka

No właśnie chciałam swój pokazać ale niestety nie zasługuje na klub bo dziewczyna która nim zarządza stwierdziła że mnie nawet na liście nie ma a jestem nawet z rozpoznaną płcią. Ale jakoś to przeżyję

[lullaby_ml]

Napisane przez Caltea

Boszszsz, jak kupa oczywiście nieszczęścia masz na myśli?:ha haha:


dla mężusia. Może rogal wpłynie choć troszkę na komfort Twojego snu


Moniczko, trzymaj się; zawsze mocno ściskamy kciuki, gdy którejś z nas coś dolega. Z Tobą też łączymy się myślami.

A w temacie badań, to poza toxo, warto też zrobić badanie na cytomegalię. Na pewno nie należy do standardowych badań, nie jest też najtańsze, a może nieźle namieszać w ciąży. Była już o tym mowa, ale pozwolę sobie powtórzyć.

Archinta i Mooonik dzięki za odzew. Bloker się niestety u mnie nie sprawdza, choć w lecie używam, a Lirene właśnie sobie chcialam kupić, ale akurat nie znalazłam tego co chciałam. Stanęło na Ingrid za cale 15 zł . Aż się boję


Przyszedł wózek (wczoraj poprosiłam o wysyłkę, a dziś mam go już u siebie). Wielka paka, ale nie otwieram. Boję się (nie pytajcie czego, trudno mi sprecyzować, najbardziej jednak rozczarowania) i czekam na małża (jeszcze z 1,5 godz).


Aha! I właśnie wszamałam drugą porcję pierogów z borówkami:s lina:. A co, raz się żyje.

No wiesz, różnie to bywa ale dzisiaj wygladam nie jak kupa nieszczescia, tylko taka powazna

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez martunia_199

No właśnie chciałam swój pokazać ale niestety nie zasługuje na klub bo dziewczyna która nim zarządza stwierdziła że mnie nawet na liście nie ma a jestem nawet z rozpoznaną płcią. Ale jakoś to przeżyję

Oj, a co to tak nieladnie nie przyjmowac nowych brzuszkow do klubu?a jaka plec? bo u nas króluja sami meńcyźni

[beti801]

Napisane przez Caltea

Mój jest prawie dwa razy większy wieczorem

mój też
Caltea super kombinezonik i bodziczki

Ciekawe jak tam dziewczyny na spotkaniu

[Caltea]

Napisane przez lullaby_ml

O matko ale sie obżarłam 7 placuszkow ziemniaczanych wlecialo do brzuszka az milo i za chwile ide sie przespac bo naprawde mam beton na oczach, a robi sie coraz cięższy..

To Ci się te placuszki fajnie w brzuszku zawiążą

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez martunia_199

No właśnie chciałam swój pokazać ale niestety nie zasługuje na klub bo dziewczyna która nim zarządza stwierdziła że mnie nawet na liście nie ma a jestem nawet z rozpoznaną płcią. Ale jakoś to przeżyję

A może nastąpiło jakieś nieporozumienie, jak w moim przypadku? Spokojnie, nie ma się co denerwować

Martunia, a może chodzi o to, że troszkę za mało udzielasz się na forum?

Napisane przez beti801

Caltea super kombinezonik i bodziczki

Ciekawe jak tam dziewczyny na spotkaniu

:dzie kuje:

A to dlatego taka cisza, połowę wymiotło na spotkanie

[pestka78]

Witajcie w piątkowe popołudnie

Byłam dzis w pracy....po 3 dniach wolnego(egzaminy gimnazjalistów) i tak mi się dni pomieszały,że myślałam ze to poniedziałek:mur :..... Jak zacznę jeszcze źle rozwiązywac zadania to idę na zwolnienie!!!


Aa2....nie martw się...wiem wie, łatwo mówic, ale czasem nerwy sa gorsze dla maluszka niz nasze wyniki. Ja robię toxo co 6 tygodni bo mam dwa koty i nie jestem odporna. Najlepiej niech się lekarz wypowie...Ja tez mam dziwny wynik tego mojego AFP i czekam do poniedziałku na wizyte....

[Caltea]

Napisane przez lullaby_ml

No wiesz, różnie to bywa ale dzisiaj wygladam nie jak kupa nieszczescia, tylko taka powazna

Ja Ci tam nie wierzę wcale a wcale. Na pewno jesteś piękną brzuchatką (brzmi trochę jak uchatka:h ahaha. A lustro lepiej omijaj z daleka. KŁAMIE!!!

[martunia_199]

Napisane przez lullaby_ml

No wiesz, różnie to bywa ale dzisiaj wygladam nie jak kupa nieszczescia, tylko taka powazna

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------



Oj, a co to tak nieladnie nie przyjmowac nowych brzuszkow do klubu?a jaka plec? bo u nas króluja sami meńcyźni

Dziewczynka, pewnie się za mało udzielam i to taka kara

[Caltea]

Napisane przez pestka78

Aa2....nie martw się...wiem wie, łatwo mówic, ale czasem nerwy sa gorsze dla maluszka niz nasze wyniki. Ja robię toxo co 6 tygodni bo mam dwa koty i nie jestem odporna. Najlepiej niech się lekarz wypowie...Ja tez mam dziwny wynik tego mojego AFP i czekam do poniedziałku na wizyte....

Ja mam nadzieję, że jednak Twoje wyniki będą w normie. W każdym razie trzymam mocno łapki.

Ja też nie mam odporności na toxo i zastanawiam się, czy nie powinnam powtórzyć badania. W końcu mam na co dzień do czynienia z mięsem, jem też dużo warzyw i owoców, które oczywiście staram się myć. Mam nadzieję, że to wystarczy

[martunia_199]

Napisane przez Caltea

To Ci się te placuszki fajnie w brzuszku zawiążą

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------


A może nastąpiło jakieś nieporozumienie, jak w moim przypadku? Spokojnie, nie ma się co denerwować

Martunia, a może chodzi o to, że troszkę za mało udzielasz się na forum?


:dzie kuje:

A to dlatego taka cisza, połowę wymiotło na spotkanie

Pewnie tak, ale ja się nie denerwuję. Bez klubu też będe mamusią a i poczytać wątek też mogę i czasem się udzielić

[danika]

Napisane przez mooonik

wczoraj mnie tak teściowie wkur.wili, że cały wieczór ryczałam aż się bałam o dzidziulka bo brzuch miałam twardy jak kamień Ja nie wiem, z tymi ludźmi to ja chyba nigdy nie dojdę do porozumienia

co się stało? wiem, że to się łatwo mówi a trudniej robi, ale niestety trzeba wysłuchać, powiedzxieć dobrze mamo i zrobić swoje, bo inaczej zamęczą człowieka

Napisane przez acelinka

więc jade do przedszkola a potem prosto na spotkanko, może uda mi sie kupić jakieś zajączowe prezenciki przy okazji bo bede miała chwilke czasu
do zobaczenia

ale wam fajnie z tym spotkaniem bawcie się dobrze

Napisane przez 81gosia

Jak zapytałam co to jest ta przezierność karkowa, to odpowiedziała, że to nie plan lekcji i nie będzie mi robić teraz wykładów z medycyny - wryyyyy . Zupełnie, jak ja bym była niedouczona studentką na praktykach. To już potem nie wypytywałam o tą torbiel. Zapytałam tylko czy to groźne i w odpowiedzi usłyszałam, że wiele kobiet to ma Też mi wyjaśnienie.

skąd się tacy biorą...jakby conajmniej łaskę robiła, że pracuje

Napisane przez MalgosiaM8

teraz cały czas mam uczucie że one chodzą po domu, i mi po rekach nogach
wytępie je dziś, wysprzątam co do okruszka jedzenia na podłodze i pod kanapami bo oprócz worka ze śmieciami do czegoś muszą iść

brrrr...współczuję aż mnie ciary przeszły i wszystko mnie swędzi

Napisane przez aa2

hej mam dziś sajgon w pracy bo muszę sie wyrobić zeby wyjśc wczesniej , bo chce podjechac do tej poradni chorób zakaźnych

odezwę sie wieczorem
a ktoś pytał o moje wyniki a wiec tak:
IgG 190,9 IU/ml wyszło na plusie
ujemny: <1.0
dodatni: >lub=30.0
watpliwy: 1.0-30.0

IgM 0,68 -wyszło na plusie
ujemny: <0.500
dodatni: >lub=0.600
watpliwy:0,500-0.599

tak jak teraz patrze na te wyniki to w tym drugim zeby było dobrze pownno wyjść ujemnie, mi do wyniku ujemnego mało brakuje bo dodatni jest od0.6 a ja mam 0.68 to moze nie jets tak xle???

[/QUOTE]

wiesz Asia, ja nie jestem ekspertem, ale się trochę intersowałam immunologią z racji studiów. NIe sugeruj się za bardzo tym co tu napiszę, ale jak na me oko, to ty już przeszłaś tą toxo, niedawno, być może nawet w ciąży, albo niedługo przed. IgM moim zdaniem juz spadło i za miesiąc pewnie juz bedzie poniżej 0,5. Lekarz pewnie ci zaleci zrobienie tzw. awidności zeby zobaczyć jak stare było zakażenie. Ale antybiotyki wyłykaj oczywiscie, żeby dobić gada a na jak długo masz ten antybiotyk przepisany?

ide na obiad potem dokończę odpisywać

[mooonik]

Napisane przez Caltea

Ja też nie mam odporności na toxo i zastanawiam się, czy nie powinnam powtórzyć badania. W końcu mam na co dzień do czynienia z mięsem, jem też dużo warzyw i owoców, które oczywiście staram się myć. Mam nadzieję, że to wystarczy

ja też nie mam odporności i będę powtarzać po 20tyg któryś wskaźnik, tylko nie pamiętam który


aaa faktycznie wszystkie ślązaczki plotkują na żywo teraz, temu na wątku cisza

[lullaby_ml]

Napisane przez Caltea

To Ci się te placuszki fajnie w brzuszku zawiążą

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------


A może nastąpiło jakieś nieporozumienie, jak w moim przypadku? Spokojnie, nie ma się co denerwować

Martunia, a może chodzi o to, że troszkę za mało udzielasz się na forum?


:dzie kuje:

A to dlatego taka cisza, połowę wymiotło na spotkanie

Raczej zagraca bęben bez dna teraz zjadłabym sobie cos slodkiego przed snem, hmm... mam chyba taka puszeczke z nadzieniem krówkowym ide wszamac, ale jestem dzis samo zło

[cotynato]

Napisane przez martunia_199

No właśnie chciałam swój pokazać ale niestety nie zasługuje na klub bo dziewczyna która nim zarządza stwierdziła że mnie nawet na liście nie ma a jestem nawet z rozpoznaną płcią. Ale jakoś to przeżyję

Oj nie denerwuj się. Chcemy uniknąć sytuacji kiedy do klubu wchodzi wiele osób które mało się udzielają, zaraz znikną a jak wiadomo kluby to raczej takie miejsce gdzie czasami - lub z czasem będziemy chciały się wypłakać pożalić i fajnie aby było to w gronie osób które znamy więc pewnie dlatego Poudzielasz się i po karze

[minio1984]

HEJ
Ja na razie tak na szybko. Miałam małą awarię neta i dopiero teraz mogłam zajrzeć do Was
Mam już wyniki badań, wyszły w normie, w sumie na granicy minimum ale w normie. Test na obciążenie glukozą też , max wynosi 140mg%, a ja miałam 128
Byłam u fryzjera i wyszłam z nową fryzurką i kolorkiem. Zrobiłam się na blondi, a i mama kupiła mi bluzkę ciążową w lidlu, bardzo fajna, kolorek fioletowy w kwiatuszki, ale rozmiary są zawyżone, ja mam najmniejszy 36/38 a i tak duży się wydawał
Idę Was nadrabiać, bo od wczoraj napisałyście 11 stron

[pestka78]

Napisane przez Caltea

Ja mam nadzieję, że jednak Twoje wyniki będą w normie. W każdym razie trzymam mocno łapki.

Ja też nie mam odporności na toxo i zastanawiam się, czy nie powinnam powtórzyć badania. W końcu mam na co dzień do czynienia z mięsem, jem też dużo warzyw i owoców, które oczywiście staram się myć. Mam nadzieję, że to wystarczy

Dziękuję Moim zdaniem powinnas powtórzyc badania.... Jak czytałam ostatnio o toxo, to częsciej mozna zarazic się od mięsa lub źle umytych owoców niż od kota...

Napisane przez mooonik

ja też nie mam odporności i będę powtarzać po 20tyg któryś wskaźnik, tylko nie pamiętam który


aaa faktycznie wszystkie ślązaczki plotkują na żywo teraz, temu na wątku cisza

Chyba oba należy powtórzyc. Ja robiłam juz drugi raz....w poniedziałek się dowiem co dalej...

Która to pytała o szpachle????? Ja polecam maxfactor

[kapka]

wpadłam zaglądnąć co porabiacie..ciuchutko dzisiaj.. ślązaczki zapewnie już bavarie wlewaja do kufli ale im dobrze..

pochwaliłam się rano pogodą a tu się ciemno robi i czarne chmury na niebie..

Wczoraj moje dziecko w zażartej dyskusji z ojcem wypaliło:
" Tato, bo Ty nie wiesz jak trzeba traktować kobiete w ciąży "(mowa była oczywiście o mnie )

..uciekam sprzątac, dopiero teraz ide pochować kurtki i płaszcze zimowe, może w końcu zrobi sie ciepło?

[mooonik]

Napisane przez danika

co się stało? wiem, że to się łatwo mówi a trudniej robi, ale niestety trzeba wysłuchać, powiedzxieć dobrze mamo i zrobić swoje, bo inaczej zamęczą człowieka

A przyjechali w odwiedziny wczoraj po południu- w zasadzie po to, żeby odwieźć siostrę męża na lotnisko- wracała do Irlandii. No i wszystko ok, bo się nie widziałyśmy jak była, bo w zeszłym tyg byłam przeziębiona, więc chciałam ją spotkać. Ale przyjechali wszyscy(!) chorzy- nie ino-ino tylko z gorączką, kaszlem i smarkami jak stąd nad morze. No i się wkurzyłam, bo tyle co we wtorek mi się skończył katar trwający ponad 2tyg. I im powiedziałam, że totalnie bezmyślnie się zachowali przyjeżdżając do ciężarnej z takim przeziębieniem. a Ci do mnie, ze myśleli skoro ja byłam niedawno chora to mi to nie będzie przeszkadzać . No co za ludzie Jeszcze do tego balkon trzeba zamknąć no bo oni chorzy przecież. Powiedziałam, że jak będę chora to sami zapłacą za kolejną wizytę u lekarza, bo mnie nie stać na to,żeby co 2yg latać i płacić stówę :/ Zmyli się chyba szybciej niż weszli, nie wiem gdzie czekali czy na lotnisku czy gdzie indziej- nie obchodzi mnie to.

Zresztą od samego początku teście wyrażają średnie zainteresowanie(żeby nie powiedzieć zerowe) tym, że będą mieć wnuka, więc ja się tym bardziej nie będę starać, żeby im dogodzić.
Tak jak dziś myślę o tym, to trochę może za bardzo wczoraj wyskoczyłam na nich, ale z drugiej strony inaczej nic nie zrozumieją.

a nie napisałam z rana bo mnie jeszcze nerwy trzymały, teraz trochę spokojniej już na to patrzę

[martunia_199]

Napisane przez cotynato

Oj nie denerwuj się. Chcemy uniknąć sytuacji kiedy do klubu wchodzi wiele osób które mało się udzielają, zaraz znikną a jak wiadomo kluby to raczej takie miejsce gdzie czasami - lub z czasem będziemy chciały się wypłakać pożalić i fajnie aby było to w gronie osób które znamy więc pewnie dlatego Poudzielasz się i po karze

Nie będę się udzielała na siłę bo wyjdzie na to że tylko na klubie mi zależy a tak nie jest

[mooonik]

Napisane przez pestka78

Chyba oba należy powtórzyc. Ja robiłam juz drugi raz....w poniedziałek się dowiem co dalej...

oba? mi gin powiedział, że właśnie jeden wskaźnik będę powtarzać. Kurka ciekawe.Dowiem się, na następnej wizycie.
trzymam kciuki za dobre wyniki

ale zrobiłam dobrą surówkę z kapusty kiszonej- nie mogę się oderwać od niej chyba mi dla męża na obiad nic nie zostanie

[danika]

Napisane przez archinta

Raczej się nie ułoży resztę opisuję na klubiku bo tu się nie chce wylewać. Widziałam, że nie jesteś członkiem- do Małgosi M8 trzeba pisać na priv by wysłała zaproszenie-przysługuje stałym bywalcom tego forum i od razu poszukaj ładnej foty by się tam nam ujawnić

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------


weekend się zaczyna
A za tydzień to w ogóle pewnie będzie cichutko

Napisane przez gerda

hej dziewczyny, faktycznie tu jakaś złowieszcza cisza zapanowała

oj tam, oj tam przynajmniej ja w końcu może będę na bieżąco bo tak to nie daje rady niestety doczytać po 10 stron na dzien i jeszcze poodpisywać

Napisane przez Caltea

Przyszedł wózek (wczoraj poprosiłam o wysyłkę, a dziś mam go już u siebie). Wielka paka, ale nie otwieram. Boję się (nie pytajcie czego, trudno mi sprecyzować, najbardziej jednak rozczarowania) i czekam na małża (jeszcze z 1,5 godz).

też tak mam czasem, że boję się otworzyć paczki a nawet czasem maila, na którego czekam i wołam TZ zeby mi przeczytał
Aha! I właśnie wszamałam drugą porcję pierogów z borówkami:s lina:. A co, raz się żyje.

mniam....ja miałam kaszankę z ziemniaczkami i kapustą kiszoną

Napisane przez Caltea

Ja też nie mam odporności na toxo i zastanawiam się, czy nie powinnam powtórzyć badania. W końcu mam na co dzień do czynienia z mięsem, jem też dużo warzyw i owoców, które oczywiście staram się myć. Mam nadzieję, że to wystarczy

ja też nie mam odporności. Robiłam toxo już 2 razy w ciąży, i będę powtarzać przed następną wizytą (czyli w maju), a potem jeszcze w 3 trymestrze przynajmniej raz...

Napisane przez cotynato

Oj nie denerwuj się. Chcemy uniknąć sytuacji kiedy do klubu wchodzi wiele osób które mało się udzielają, zaraz znikną a jak wiadomo kluby to raczej takie miejsce gdzie czasami - lub z czasem będziemy chciały się wypłakać pożalić i fajnie aby było to w gronie osób które znamy więc pewnie dlatego Poudzielasz się i po karze

wiecie co....z tym udzielaniem się to jest takie na dwa razy - wy dziewczyny, które udzielacie się najwięcej jesteście wszystkie w domu, nie pracujecie...a niestety jak się pracuje, to człowiek poczyta chętnie, coś tam skrobnie, ale już żeby odpisać każdemu i to jeszcze tak, żeby być widocznym - czyli kilka razy dziennie to nie jest takie proste....

Napisane przez mooonik

Ale przyjechali wszyscy(!) chorzy- nie ino-ino tylko z gorączką, kaszlem i smarkami jak stąd nad morze. No i się wkurzyłam, bo tyle co we wtorek mi się skończył katar trwający ponad 2tyg. I im powiedziałam, że totalnie bezmyślnie się zachowali przyjeżdżając do ciężarnej z takim przeziębieniem. a Ci do mnie, ze myśleli skoro ja byłam niedawno chora to mi to nie będzie przeszkadzać . No co za ludzie Jeszcze do tego balkon trzeba zamknąć no bo oni chorzy przecież. Powiedziałam, że jak będę chora to sami zapłacą za kolejną wizytę u lekarza, bo mnie nie stać na to,żeby co 2yg latać i płacić stówę :/ Zmyli się chyba szybciej niż weszli, nie wiem gdzie czekali czy na lotnisku czy gdzie indziej- nie obchodzi mnie to.

no to faktycznie nie dziwię się, że masz nerwa ale moim zdaniem zachowałaś się mega asertywnie wywalając ich w koncu to nie tylko o ciebie chodzi ale też o maluszka, któremu choróbska nie służą

[kapka]

Napisane przez mooonik

A przyjechali w odwiedziny wczoraj po południu- w zasadzie po to, żeby odwieźć siostrę męża na lotnisko- wracała do Irlandii. No i wszystko ok, bo się nie widziałyśmy jak była, bo w zeszłym tyg byłam przeziębiona, więc chciałam ją spotkać. Ale przyjechali wszyscy(!) chorzy- nie ino-ino tylko z gorączką, kaszlem i smarkami jak stąd nad morze. No i się wkurzyłam, bo tyle co we wtorek mi się skończył katar trwający ponad 2tyg. I im powiedziałam, że totalnie bezmyślnie się zachowali przyjeżdżając do ciężarnej z takim przeziębieniem. a Ci do mnie, ze myśleli skoro ja byłam niedawno chora to mi to nie będzie przeszkadzać . No co za ludzie Jeszcze do tego balkon trzeba zamknąć no bo oni chorzy przecież. Powiedziałam, że jak będę chora to sami zapłacą za kolejną wizytę u lekarza, bo mnie nie stać na to,żeby co 2yg latać i płacić stówę :/ Zmyli się chyba szybciej niż weszli, nie wiem gdzie czekali czy na lotnisku czy gdzie indziej- nie obchodzi mnie to.

Zresztą od samego początku teście wyrażają średnie zainteresowanie(żeby nie powiedzieć zerowe) tym, że będą mieć wnuka, więc ja się tym bardziej nie będę starać, żeby im dogodzić.
Tak jak dziś myślę o tym, to trochę może za bardzo wczoraj wyskoczyłam na nich, ale z drugiej strony inaczej nic nie zrozumieją.

a nie napisałam z rana bo mnie jeszcze nerwy trzymały, teraz trochę spokojniej już na to patrzę

noo troszke bezmyślnie się zachowali, tym bardziej,że dopiero chorowałaś.
Co do interesowania się ciążą mam podobną sytuacje, niby teściowa nie jest kłótliwą osobą, ale jej zainteresowanie ciążą jest zerowe.Ani nie pogratulował, nawet nie zapytał na kiedy mam termin-zero, jakby ten temat nie dotyczył jej przyszłego wnuka, tylko kogoś obcego.
We wtorek pierwszy raz(od 5 miechów! ) zapytała się jak po wizycie u lekarza-przeżyłam szok, nie wiedziałam czy jej mądrze czy głupio odpowiedzieć...
.. najlepiej podejść do takich osób z dystansem lub olać, bo nerwy nic dobrego nie dadzą,chociaż wiem że czasami sie nie da

[pestka78]

Napisane przez martunia_199

Nie będę się udzielała na siłę bo wyjdzie na to że tylko na klubie mi zależy a tak nie jest

Ojjjj... tak nie jest przeciez wiemy....Ja tez nie mam czasu sie udzielac ciagle, bo pracuję a w pracy nie mam dostępu do wizazu.... I mam nadzieję ze Dziewczyny rozumieją

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Własnie zakończyłam dodatkową pracę i mam łłłłikend Piję bavarkę solidaryzując się ze spotkaniem na żywca i zajadam arbuza.......yyyyyy....ma m nadzieje ze nie bedzie wybuchu

[danika]

ja przyniosłam trochę papierów do domu....ale chyba w niedziele wieczorem się zabiorę do nich, bo jestem zmęczona :/

[mooonik]

Napisane przez danika

no to faktycznie nie dziwię się, że masz nerwa ale moim zdaniem zachowałaś się mega asertywnie wywalając ich w koncu to nie tylko o ciebie chodzi ale też o maluszka, któremu choróbska nie służą

aż się sama sobie zdziwiłam hehe bo u mnie takie zachowania to generalnie rzadkość, ale w ciąży mi się coś odmieniło

Napisane przez kapka

noo troszke bezmyślnie się zachowali, tym bardziej,że dopiero chorowałaś.
Co do interesowania się ciążą mam podobną sytuacje, niby teściowa nie jest kłótliwą osobą, ale jej zainteresowanie ciążą jest zerowe.Ani nie pogratulował, nawet nie zapytał na kiedy mam termin-zero, jakby ten temat nie dotyczył jej przyszłego wnuka, tylko kogoś obcego.
We wtorek pierwszy raz(od 5 miechów! ) zapytała się jak po wizycie u lekarza-przeżyłam szok, nie wiedziałam czy jej mądrze czy głupio odpowiedzieć...
.. najlepiej podejść do takich osób z dystansem lub olać, bo nerwy nic dobrego nie dadzą,chociaż wiem że czasami sie nie da

moja teściowa na wieści o ciąży zapytała: "to teraz trzeba będzie regularnie do lekarza chodzić??" ani gratuluję, ani, że się cieszę, nic z tych rzeczy teściu nawet się słowem nie odezwał...wyobraźcie sobie moją minę

ehh muszę się właśnie nauczyć dystansować do pewnych sytuacji, bo niestety jestem osobą, która strasznie wszystko przeżywa i bierze do siebie..

p.s. ale masz wygadaną córę, nono

[MalgosiaM8]

Napisane przez martunia_199

No właśnie chciałam swój pokazać ale niestety nie zasługuje na klub bo dziewczyna która nim zarządza stwierdziła że mnie nawet na liście nie ma a jestem nawet z rozpoznaną płcią. Ale jakoś to przeżyję

Napisane przez martunia_199

Dziewczynka, pewnie się za mało udzielam i to taka kara

Zdenerwowałam się ! żalisz się na forum że jakaś "dziewczyna" która nim zarządza nie chce Cię zaprosić , ojej
Kurcze my tam pokazuje swoje twarze, swoje intymne zdjęcia! Nie o to chodzi że nie zasłużyłaś, ale wiele dziewczyn napisze dwa posty chce nas pooglądac bo tak jest fajnie, kogoś pooglądać!

Wiesz postąpiłaś nie fajnie, żaląc się na forum. Spodziewałam się takiej sytuacji prędzej czy później!

Zasłużyłaś czy nie zasłużyłaś, udzielaj się częściej , poznajmy Cię, a nie żalisz się, że jestem taka zła bo Cię nie zaprosiłam.
Większość z nas która jest na klubie udziela się od pierwszych stron pierwszej cześci!

Sory ale się wkurzyłam.
Nie lubię tego typu zachowań.

Napisane przez danika

wiecie co....z tym udzielaniem się to jest takie na dwa razy - wy dziewczyny, które udzielacie się najwięcej jesteście wszystkie w domu, nie pracujecie...a niestety jak się pracuje, to człowiek poczyta chętnie, coś tam skrobnie, ale już żeby odpisać każdemu i to jeszcze tak, żeby być widocznym - czyli kilka razy dziennie to nie jest takie proste....

Oczywiście masz rację ale nie lubię nagabywania na forum! Staram się jakoś utrzymać prywatność dziewczyn! taka jest idea klubu!
Dziewczyny stanowczo stwierdzily że chcą bym zapraszała osoby udzielające się
Klub nie jest jakąś elitarną grupą, tam mamy ociupinkę prywatności!

Aż mi się ciśnienie podniosło

[indygo79]

a w Lublinie czasem słońce, czasem chmury. ja właśnie po długim spacerku z piesiem, dotleniłyśmy się obie, sunia teraz chrapie na całego.

Napisane przez Caltea

Tak, ja taka wiedźma jestem
A co do bab, to nie wiem, czy też macie takie spostrzeżenia, ale w szkole to zawsze były gorsze babki od WF-u niż faceci. Jak się miało akurat@ i bolał brzuch, to taka baba rzadko kiedy współczuła i pozwoliła nie ćwiczyć. A chłop zawsze.

nieważne, że w szkole prysznica nie było i człowiek po wufie umyć się nie mógł, wg baby wuefistki ćwiczyć trzeba było. kurcze ja nawet na baby ginki wredne trafiłam. a ile razy na studiach były profesorki, co dziewczyn nie cierpiały? ech te baby

Napisane przez cotynato

Serio źle śpicie? Ja to odkąd jestem w ciązy to mogę ile wlezie- nie ma limitów. Kiedyś jak spałam w ciągu dnia to później w nocy godzinę lub dwie się wierciłam zanim zasnęłam a teraz każda pozycja, nawet w makijażu czy ubraniu- co wcześniej było nie do przjeścia- ewnetualnie po dniu masakratorze.
Teraz do czasu pierwszej pobudki na sikanie śpię tak że ani domofon ani telefon- nic. Moja mama sie wkurza bo czasami przyjdzie mi sms i się powtarza co kilka minut wkurzająca melodyjka i ja mam to przy uchu i mi nie przeszkadza bo nie słyszę

ja przed ciążą w weekendy odsypiałam cały tydzień, chrapała sobie smacznie z psem pod pachą do 10ej nawet. teraz pobudka o 7ej najpóźniej, nawet poleżeć nie mogę. organizm się przestawia i przygotowuje....

Napisane przez kapka

..uciekam sprzątac, dopiero teraz ide pochować kurtki i płaszcze zimowe, może w końcu zrobi sie ciepło?

ja już pochowałam, ale jedna ciepła kurtka na spacerki z psem zostawiona babcia mojej znajomej mówi, że zima i chłodne dni trwają do Wielkanocy. jakby nie patrzeć sprawdza się

[pestka78]

Napisane przez danika

ja przyniosłam trochę papierów do domu....ale chyba w niedziele wieczorem się zabiorę do nich, bo jestem zmęczona :/

Ja tez mam testy próne do sprawdzenia...ale nie mam siły na nie dzis...Słonko ładnie wyszło...może czas zabrac się za porządki???? Jestem chyba bardzo bałaganiara przez ta ciążę.... wszędzie mam porozwalane rzeczy Jak Wy sobie z tym radzicie?