Ile wydajecie i oszczędzacie - praca, oszczędzanie i insze plotkowanie odsłona II ;)

[pumas]

haha, kupiłam podkład, puder i rozświetlacz. Oficjalnie tylko podkład
Ja wybieram się tak w 30 min, jak nie myję głowy, bo jak myję, to samo suszenie zajmuje mi ok. 20 min, potem prostowanie z 10, prysznic 10, malowanie z 10, wybieranie ciuchów z 10, wyjscie z psem 10, zrobienie sniadania 10....i tak dalej
A jak pozno wstane, to wszytko procz mycia głowy jestem w stanie zrobic w 30 min

[201609062117]

Ja wstaje 1h przed wyjściem i potrzebuje 30min zanim, de facto wstanę czyli jak mam na 8 to budzik mi dzwoni od 6 i niestety, ani prośba, ani groźba nie działa, nie jestem w stanie postawić się do pionu zanim 5razy nie zadzwoni budzik

[Aninek]

Ostatnio uszykowałam się do wyjścia w jakieś niecałe 1.5 godziny-z myciem i suszeniem głowy oraz z pakowaniem się
A tak przeważnie wstaję jakieś 2 godz.przed wyjściem,mam czas na wszystko,nie spieszę się,nie denerwuję.

Jutro idę po jakiś róż czy co

[pumas]

Jezu dziewczyny, moj tż powinien to przeczytać! Bo twierdzi, że wybieram się jak sójka za morze!!!!!!!!!

[Aninek]

Napisane przez pumas

Jezu dziewczyny, moj tż powinien to przeczytać! Bo twierdzi, że wybieram się jak sójka za morze!!!!!!!!!

[201701300931]

Ja się zbieram 45 minut do pracy Potem 15 minut na przystanek i 30 minut jazda. Generalnie wstaję 2h przed pracą. Gdybym wstawała 30 minut później to też bym zdążyła, ale bardzo na styk, a ja tak nie lubię. Niestety nie mam tego komfortu, żeby po przyjściu do pracy wypić kawkę, zjeść itp., bo od 7:30 już mi szef stoi nad głową Jeszcze bym to zrozumiała, gdyby w innych pokojach było tak samo, ale takie rzeczy tylko u nas. Mały terror :/

[beatiska]

Ja potrzebuje wlasnie godziny przed wyjściem do pracy wraz z umyciem glowy

teraz przez weekend miaąłm szkolenia, także niezly hardKor mam ciąglośc przez 2 tyg, wiec myje glowe wieczorem (choć rano mam potem szope, ale spinam w kok), dlatego dzisiaj wstałam aż 25 później!!

[Jula]

Napisane przez pinkswan

Ja wstaje 1h przed wyjściem i potrzebuje 30min zanim, de facto wstanę czyli jak mam na 8 to budzik mi dzwoni od 6 i niestety, ani prośba, ani groźba nie działa, nie jestem w stanie postawić się do pionu zanim 5razy nie zadzwoni budzik

Ja potrzebuję 3 razy Jak mam wstać o 7.30 to budzik nastawiony na 6.45.

Napisane przez pumas

Jezu dziewczyny, moj tż powinien to przeczytać! Bo twierdzi, że wybieram się jak sójka za morze!!!!!!!!!

Ja potrzebuję godziny przed wyjściem. Przy czym pół godziny mija na rozkminianiu pt "co ja robię tuuu " a potem dopiero mam przyśpieszenie. I nie należy do mnie wtedy mówić ani próbować zagadek typu "wstałaś już?" bo nie jestem zbyt miła. Zawsze przed wyjściem w panice poszukuję kluczy/okularów/portfela/telefonu.

[olina_]

mi też parę razy budzik musi zadzwonić zanim wstanę, za 1 razem nie dam rady :P współczuję dojazdów 2 h, jak pracowałam w innym mieście to dojeżdżałam godzinę+ 20 min na nogach, męczące to było, zwłaszcza po nockach
teraz wystarczy, że zwlokę się z łóżka o 7 (mam na 8, wychodzę 7.35) chyba, że rano myję włosy/jem śniadanie/nie mam podwózki to i o 6.20 się zdarza wstać

[ijaa]

Nie wyobrażam sobie wstać 1,5 godziny przed wyjściem - za bardzo kocham spać.

Osobiście potrzebuję 30-35 minut i jestem gotowa: mycie, makijaż, ciuszki, śniadanie i kawka.
Budzik nastawiam dziesięć minut przed wstaniem i zrobię dwie krótkie drzemki - nie potrafię podnieść się JUŻ.
Aktualnie więc pobudka 6:50, wstaję o 7:00, wychodzę 7:35, by być w pracy parę minut przed 8.

[anka_res]

No i nie udało się. Dotarłam dopiero na 8

[pumas]

A ja cierpię na chorobę pt. czy na pewno zamknełam drzwi.... Czyli wychodząc z domu wracam sie sprawdzic, czy prostownica wylaczona, czy zelazko równiez, czy drzwi pozamykane przed psem, czy pies ma wode, czy zaswieciłam swiatło, zeby nie siedział po ciemku, itd.... potrafię kilka razy zamykać drzwi i otwierać, zamykać i otwierać

[anka_res]

Dzień Świra

[beatiska]

Napisane przez anka_res

No i nie udało się. Dotarłam dopiero na 8

hahahaha

Napisane przez pumas

A ja cierpię na chorobę pt. czy na pewno zamknełam drzwi.... Czyli wychodząc z domu wracam sie sprawdzic, czy prostownica wylaczona, czy zelazko równiez, czy drzwi pozamykane przed psem, czy pies ma wode, czy zaswieciłam swiatło, zeby nie siedział po ciemku, itd.... potrafię kilka razy zamykać drzwi i otwierać, zamykać i otwierać

Kiedyś był na wizazu wątek o naszych chorych obsesjach, to by sie własnie tam nadawalo

[pumas]

haha wiem ale wiecie, o dziwo jestem w stanie wyjść z domu i nie wrócić, gdy mam wątpliwość zamknięcia na klucz drzwi, a nie jestem w stanie odjechać z parkingu, gdy zastanawiam się nad włączonym żelazkiem czy czymś w tym stylu :P

[beatiska]

ja za to mam obsejse ciąglego sprawdzania, czy nastawiałam budzik , czy wzielam ze soba portfel i telefon i w ogóle ciagle wkladam rękę do torebki sprawdzając, czy wsyztsko jest, ale to chyba dobrze

[Aninek]

Napisane przez beatiska

ja za to mam obsejse ciąglego sprawdzania, czy nastawiałam budzik , czy wzielam ze soba portfel i telefon i w ogóle ciagle wkladam rękę do torebki sprawdzając, czy wsyztsko jest, ale to chyba dobrze

Mam tak samo

[anka_res]

Beatiska, zmieniając trochę temat, podoba mnie się Twoj podpis. Co więcej, od wspolpracownikow z drugiego konca swiata dotarla do mnie dzis ang wersja wiec rzecz jest popularna

[201609062117]

Napisane przez anka_res

No i nie udało się. Dotarłam dopiero na 8

jutro też jest dzień

Napisane przez anka_res

Beatiska, zmieniając trochę temat, podoba mnie się Twoj podpis. Co więcej, od wspolpracownikow z drugiego konca swiata dotarla do mnie dzis ang wersja wiec rzecz jest popularna

i prawdziwa na początku widziałam zbiór nieskładnych literek, potem już niekoniecznie

I jestem padnięta pełne skupienie w pracy, potem godzina pracowniczego angielskiego (z jedną osobą w grupie), a następnie 1,5h niemieckiego (z dwiema osobami w grupie) już niepracowniczego. Miałam jeszcze wieczorem poczytać, ale chyba mózg mi się zbuntuje jak zmuszę go jeszcze do myślenia

[201701300931]

Napisane przez pumas

A ja cierpię na chorobę pt. czy na pewno zamknełam drzwi.... Czyli wychodząc z domu wracam sie sprawdzic, czy prostownica wylaczona, czy zelazko równiez, czy drzwi pozamykane przed psem, czy pies ma wode, czy zaswieciłam swiatło, zeby nie siedział po ciemku, itd.... potrafię kilka razy zamykać drzwi i otwierać, zamykać i otwierać

Mam tak samo Na szczęście przystopowałam, bo mąż wychodzi później i wiem, że jak coś to on zamknie drzwi itp.

[lavense]

A ja choruje na wieczne niedosypianie, mogę spać nawet 10 godzin dziennie, a i tak rano chce mi się spać - to już nie daje mi normalnie funkcjonować, a podobno jestem zdrowa, tylko mój organizm tyle snu potrzebuje. A mam tego dość

[pumas]

Hej ho
Znowu wydałam 300 zł, tym razem na lekarza. Boże, zbankrutuję :/

[Selene _]

Napisane przez beatiska

ja za to mam obsejse ciąglego sprawdzania, czy nastawiałam budzik , czy wzielam ze soba portfel i telefon i w ogóle ciagle wkladam rękę do torebki sprawdzając, czy wsyztsko jest, ale to chyba dobrze

Ja tak samo, czasem nawet już zaczynam przysypiać, ale wtedy pojawia się myśl, czy aby na pewno nastawiłam budzik - mimo że już wczesniej ze dwa razy sprawdzałam. Chore
I pod kwestią torebki też się mogę podpisać - wiecznie szukam w niej kluczy, komórki i innych takich. W końcu baby są jakieś inne

Ja teraz wydałam sporo na leki, do tego jakiś syrop, krople na katar i tak się uzbierała konkretna sumka. (Od niedzieli walczę z siakimś przeziębieniem i mimo fatalnego samopoczucia dzielnie się trzymałam w pracy do dziś, ale jednak na czw. i pt dostałam zwolnienie, co by się wykurować i nie rozsiewać zarazków )

[pumas]

hehe ja z tą torebka też tak mam, zwłaszcza jak wychodze z pracy. klucze zwykle mam na biurku albo nie daj boze schowam je do szuflady. No i kiedys tak zapomniałam kluczy, a ze do pracy mam daleko, to musialam sie wracac, a w pracy juz nikogo nie było i nie miałam jak się dostac do biura. No wiec znowu musialam jechac do tż do pracy no i stracilam na tej operacji ze 2h '

[anka_res]

Ja dziś byłam "genialna" jak błędna offca. Pieczołowicie wczoraj popołudnie grzecznie odrabiałam zadanie z niemieckiego na dzisiejsze zajęcia, tylko po to, by w drodze na zajęcia (zbyt późno, by wrócić z połowy drogi) zorientować się że zostawiłam wszystko na stole w domu i muszę się usprawiedliwiać - nie znoszę

Potem myślałam że nie wzięłam komórki. Potem był problem z odbiorem paczki. W międzyczasie okazało się że na zrobienie sprawozdań czyli moje hej-ho w pierwszym kwartale roku mam nie - jak mi się w błogiej nieświadomości wydawało - jeszcze półtorej miesiąca, a trochę ponad tydzień. Hej ho

I muszę przestać kupować kozaki Zima niedługo minie toć.

[beatiska]

dzieki B. za Was , bo po tym co czytam czuję sie normalna

[201609062117]

a ja się pochwalę, a co przeszłam dziś pomyślnie rozmowę z szefem wszystkich szefów, który postanowił zawitać do naszego grajdołka ze stolycy. Nawet kiwnął kilka razy głową w uznaniu wobec tego co mówię, co jak się dowiedziałam, jest wyrażeniem dużego szacunku dla rozmówcy

[anka_res]

Napisane przez pinkswan

a ja się pochwalę, a co przeszłam dziś pomyślnie rozmowę z szefem wszystkich szefów, który postanowił zawitać do naszego grajdołka ze stolycy. Nawet kiwnął kilka razy głową w uznaniu wobec tego co mówię, co jak się dowiedziałam, jest wyrażeniem dużego szacunku dla rozmówcy

Kariera z tego będzie

[Aninek]

Napisane przez anka_res

Kariera z tego będzie

Cytuję,po kilku miesiącach sprawdzimy,czy wróżba się spełniła

Przyszły rachunki i jak zwykle mnie trafia,ile człowiek płaci...i czy tylko ja mam wrażenie,że wszystko podrożało?

[beatiska]

Napisane przez pinkswan

a ja się pochwalę, a co przeszłam dziś pomyślnie rozmowę z szefem wszystkich szefów, który postanowił zawitać do naszego grajdołka ze stolycy. Nawet kiwnął kilka razy głową w uznaniu wobec tego co mówię, co jak się dowiedziałam, jest wyrażeniem dużego szacunku dla rozmówcy

Napisane przez Aninek

Cytuję,po kilku miesiącach sprawdzimy,czy wróżba się spełniła

Przyszły rachunki i jak zwykle mnie trafia,ile człowiek płaci...i czy tylko ja mam wrażenie,że wszystko podrożało?

nie tylko Ty.
co roku niby mowi sie o tych podwyzkach, ale w tym roku sa zauważalne chyba bardziej lub jets ich faktycznie wiecej i są wyższe