Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)

[ssami]

Wczoraj pokłociłam sie z eksem,przyjechał do mnie do pracy(skutki pracowania blisko domu,dowiedzial sie gdzie pracuje od kolegów) i chciał mnie rzekomo zaprosic na pizze,na co sie nie zgodziłam..powiedzial mi,ze jestem dzi**ą,skoro nie chce z nim wyjsc i zaczał mnie szarpać,wiem,że ja źle zrobiłam i pokazałam mu słabość,bo go uderzyłam,ale mam nadzieje,że teraz już na dobre sie odczepi..

[Inspire]

Dzikus i tyle.
Sama tam byłaś, że nikt Ci nie pomógł?
no nie wiem, czy taka słabość, ale gdyby miał Ci zrobić coś jeszcze gorszego to nawet lepiej.
Ale i tak szkoda, że masz takiego eksa...

[ssami]

Inspire tak ja pracuje sama,czasami przychodzi inna dziewczyna i ja mam wtedy wolne..
To było po 19 a wtedy juz nie ma wogole ruchu,a o tej porze wszyscy pracujacy obok robia juz rozliczenia dnia..
Na szczescie nic mi nie zrobil ale dopiero teraz zaczynam sie bac i umowilam sie z kolezanka obok,ze w razie potrzeby uderze w sciane i zeby wtedy do mnie przyszła..
Teraz wiem,ze dobrze zrobilam odchodzac od niego,niewiadomo do czego jest jeszcze zdolny..
I przez to wszystko mam doła..

[Inspire]

Kochana nie martw się... będzie dobrze, musi być

[ssami]

Kochana jestes
Wiem,ze bedzie lepiej,dobrez,tylko teraz jest taki moment kiedy mnie to dobija i sobie nie radze .. :/
Nie wiem co jest z tymi ludzmi,wydaje mi sie,ze jesli ktos mowi nie to jest to jasne i daje sobie spokoj,ale jak widac nie wszyscy..

[Inspire]

Oooo, dziękuje
ano, tak to już jest. Na niektórych żadne argumenty nie działają (u mnie w sensie rodziców).

[ssami]

no niestety,ale nic na to nie poradzimy :| ja na szczescie z rodzicami nie mam takiego problemu,bo nigdy sie mna za bardzo nie przejmowali/interesowali, wiec teraz tez nie moga juz miec za wiele do powiedzenia..

[Inspire]

No właśnie nie wiem czy za bardzo się mną interesują, czy chcą mi dokpać, bo w moim mniemaniu jest to drugie...

[ssami]

Inspire ja kiedys sie przejmowalam kazdym złym słowem,ktore usłyszalam od rodziców,zmieniło sie to kiedy kilka miesiecy temu,po pierwsze nie wsparli mnie kiedy bardzo tego potrzebowałam(zaraz po rozstaniu) a po drugie kiedy usłyszalam(odnosnie moich planów dot.gabinetu)ze i tak nigdy nic nie bede miala i do niczego nie dojde..

[Inspire]

Jak zwykle motywacja taka, że hej.
Czasami staram się olewać, ale nie zawsze daje to radę.

[ssami]

Dlatego czasami lepiej jest nie usłyszeć zupelnie nic niz takie słowa,ale z czasem sie na nie uodpornisz i nie bedzie zwracała wiekszej uwagi na to co mowia

[poozytywka]

Cześć dziewczyny!

Chciałam dołączyć do Waszego wątku, ponieważ uważam, że nastąpił moment kiedy muszę się wziąć w garść, pozbierać do kupy i zmienić moje życie.
4 dni temu związek ze mną zakończył mężczyzna, którego uważałam za najwspanialszego człowieka na świecie. Próbuje się otrząsnąć ale nie jest mi łatwo zwłaszcza, że jednym z argumentów dla których mnie zostawił było moje zachowanie i za duże przejmowanie się różnymi rzeczami.
Szok jaki na mnie wywarł spowodował chęć zmiany i otrząśnięcie z letargu w jakim jestem.
Pora na nową mnie, dlatego przyłączam się do Waszej dyskusji.
W wolnym czasie, postaram się przeczytać cały wątek, a póki co proszę o ciepłe przyjęcie pozdrawiam serdecznie.

[Inspire]

ssami no mam nadzieję, że tak będzie

poozytywka, skąd ja to znam... w moim przypadku też eks zwalił wszystko na mnie, a okazało się, że mnie zdradził. Tchórzem będzie sie całe życie niestety.
Witam w wątku i zapraszam, chętnie przyjmiemy kogoś, kto go rozrusza

[poozytywka]

Niestety w moim przypadku jest też sporo mojej winy...

Najgorzej, że teraz sesja i wszystko zawaliłam.

Ale, co mnie nie zabije to wzmocni. Dlatego muszę czym prędzej stanąć na nogi..

[Inspire]

Cóż, na początek chyba powinnaś jako tako uporać się z tym, bo nie wątpię, że jest Ci bardzo cięzko teraz.

[ama4]

poozytywka - cześć, witamy a jakie między innymi zmiany planujesz?

U mnie po staremu w większości spraw... Eks się momentami przewija przez moje życie gdy widzę jakąś jego aktywność w internecie i ciągle mnie to kłuje, więc staram się tłumaczyć sobie, że nie powinno mnie to obchodzić... Wczoraj np. przesadziłam i za dużo myślałam na temat tego, czy coś zrobiłam źle w tym związku, potem w nocy miałam koszmary. Także... myślenie mi zdecydowanie szkodzi. W pracy niestety nie mam ostatnio zbyt wiele do roboty i też mnie to denerwuje.

[poozytywka]

Zmiany w moim myśleniu przede wszystkim. To, abym w końcu dostrzegła swoją wartość i zaczęła cieszyć się życiem.
Ale póki co serce pęka mi każdego dnia...

[Inspire]

Napisane przez ama4

U mnie po staremu w większości spraw... Eks się momentami przewija przez moje życie gdy widzę jakąś jego aktywność w internecie i ciągle mnie to kłuje, więc staram się tłumaczyć sobie, że nie powinno mnie to obchodzić... Wczoraj np. przesadziłam i za dużo myślałam na temat tego, czy coś zrobiłam źle w tym związku, potem w nocy miałam koszmary. Także... myślenie mi zdecydowanie szkodzi. W pracy niestety nie mam ostatnio zbyt wiele do roboty i też mnie to denerwuje.

A to tak jak u mnie. Chociaż teraz śnią mi się takie miksy że coś tam z wcześniej łaczy sie z tym, co później, starzy znajomi z nowymi i w ogóle coś nieogarniętego
Fajnie byłoby czasami wyłączyć mózg, nie?

Napisane przez poozytywka

Zmiany w moim myśleniu przede wszystkim. To, abym w końcu dostrzegła swoją wartość i zaczęła cieszyć się życiem.
Ale póki co serce pęka mi każdego dnia...

Normalne. Jak an razie szukaj sobie czegoś, co przeszkodzi Ci w mysleniu, np. wyjścia ze znajomymi, spacery i takie tam rzeczy. Im więcej tym lepiej.
Sprawdziłam na sobie. Jak już sie zmęczyłam, to nie miałam nawet siły myśleć i spałam jak niemowlę.

[poozytywka]

Różne są koleje losu i kto wie być może los nas ze sobą jeszcze zetknie, tym bardziej, że mamy porozmawiać za kilka dni (na jego prośbę).
Co nie zmienia faktu, że biorę się w garść - dla samej siebie.

Myślę, że potrzebny mi był taki wstrząs, tzw. kop w tyłek, który pokazał mi, co jest we mnie nie tak.

Póki co - koniec użalania się nad sobą i dramatyzowania, pora brać życie pełnymi garściami.

[ama4]

A ja w ramach dbania o siebie zamówiłam dziś sobie perfum...

[poozytywka]

o, a jakiż to?

ja ostatnio zafarbowałam włosy, taka pierdoła a cieszy

[ama4]

Ja mam jakąś manię farbowania włosów teraz... co chwilę nowy odcień

Cerruti 1881 Dawno za mną chodziło, a teraz jest przecena

[Inspire]

Ja osobiście nie wąchałam takiego zapachu. Może przybliżysz, czym to pachnie?

[ama4]

Wkleję opis znaleziony w necie, bo sama nie umiem opisywać zapachów

Nuty głowy: mimoza, irys, fiołek, frezja, jaśmin, konwalia, bergamotka, róża
Nuty serca: kolendra, tuberoza, irys, rumianek, galbanum, jaśmin, drzewo różane, kwiat pomarańczy, bodziszek, narcyz
Nuty bazy: drzewo sandałowe, ambra, piżmo, wanilia, cedr

[Inspire]

mi się kojrzy ze słodyczą przecieta jakąś pikantną nutą.

[ama4]

Hmm to chyba całkiem niezły opis...

[Inspire]

Myślisz? no to chyba mi się podoba...

[ama4]

Hehe No chyba trafiłaś, bo po krótkiej analizie stwierdzam, że takie zapachy właśnie lubię Jak będziesz mieć kiedyś okazję to sobie w perfumerii powąchaj i potem napisz czy Ci się naprawdę spodobał

[poozytywka]

Nie cierpię perfumerii. Zawsze mi słabo jak zmieszam minimum dwa zapachy

ale ten Twój brzmi całkiem ciekawie

a co do farbowania to ja bardzo rzadko to robię, w sumie zbierałam się przez pół roku no i w końcu! impuls

[Inspire]

A ja lubię perfumerie tylko jak mi się nos zmęczy, to jest źle.
Niuchnę, i przy okazji też powącham Armani Code, bo mnie intryguje