2008 Lipcowo-Sierpniowe Przedszkolaki!

[ver_ona]

Napisane przez Cestia

Bry

To mówicie, że ten nowy program jeszcze gorszy od "2+8"? Ja tamtej baby nie mogłam zdzierżyć, a widzę że ta chyba z podobnym podejściem.

GORSZY? TO MALO POWIEDZIANE... sorki za capsa...
kicha na maksa!

[Kasiulka22]

Napisane przez anka1900

ja nie przepadam za zupami zmiksowanymi,
lubię widzieć wszystkie kawałeczki w zupie
a fast food nawet nie wiem co to takiego
szczerze to u mnie się tego nie jada, nie zamawia
tż jak z doskoku do domu wróci to musi się skusić na kaszę , której coraz wiecej chciałabym do menu wprowadzać
no wiadomo ,ale on po stokroć wolałby pewnie frytki
wydaje mi sie, że w Polandzie jeszcze nie ma takiego szału na gotowe, śmieciowe żarełko jak pokazują w tych angielskich, amerykańskich programach o grubasach

Kristi już mi sie oczy otworzyły na prozę chorób przedszkolaka, oby Olka to łagodniej znosiła ( do tej pory tak jest)

Oj nie powiedziałabym tzn. u nas na pewno nie jest tak jak w Ameryce, ale szał na fast foody na pewno jest Ja sama mimo, że wiem jak to niezdrowe uwielbiam od czasu do czasu Mc kwacza i KFC i korzystam z tego rodzaju przybytków pizze od czasu nabycia maszyny do wypieku chleba robię sama, bo mam przepis na super ciasto, maszyna mi wymiesza i jest luks

Co do fast foodów u nas zawsze są kolejki i mnóstwo ludzi, a totalnym przegięciem, które obserwuję rok w rok jest zatrważający ruch w wigilię oraz drugi dzień świąt. No kiedy, jak kiedy ale wtedy w domu jedzenia nie brakuje prawda?


Co do chorób to Olutkowa jest zdrowa ale ona nie przedszkolak więc pewnie dlatego. Poza tym ja z nią bardzo dużo czasu spędzam na zewnątrz, często w deszczu - tzn. mżawce bo jak jest ściana deszczu to się nie wydurniam. Zimno, nie zimno my wychodzimy a na zewnątrz pustki. Czasem mnie to wkurza bo Ola szaleje ja chcę iść do domu a ją ciężko zgarnąć mimo, że towarzystwa żadnego nie ma.

[Cestia]

Napisane przez ver_ona

GORSZY? TO MALO POWIEDZIANE... sorki za capsa...
kicha na maksa!

To nawet włączać nie będę

Kasiunia, ja też kocham fast foody McWrap z bekonem, albo Twister w KFC to jest to Wszystko jest dla ludzi, ważne tylko żeby zachować umiar Polacy, w przeciwieństwie do Brytyjczyków czy Amerykanów chyba jeszcze to potrafią.

[ver_ona]

powiem Wam, ze B jak jedziemy kolo jakiegos fast fooda, to od razu mowi..."mama jaki ja glodny jestem!"
ostatnio (nie wiem skad, bo raczej zadko tam bywamy i nie mowimy nazwy) jedzie i ooo mama MCdonald! glodny jestem!
My jak jestesmy na miescie, to dosc czesto jadamy FF. ale chyba to za sprawa, ze mam -25% w kfc i PH i to troche kusi :p

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

slyszalyscie o tym??
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/pod...je_210261.html
chyba ich popie.rzylo!! tak mnie wkurzyli! a dlaczego nie oddawac 2% na dzieci chore, a nie 1 na nich i 1 dla dzieci!

[Kasiulka22]

O Cestusia a wiesz, że nie próbowałam tego Twistera? kiedyś koniecznie muszę nabyć ja przeważnie kupuję kubełek skrzydełek plus frytki

[ver_ona]

ostatnio w radiu m owili, ze przecietny ksiadz zarabia uwaga uwaga 5500zl brutto!!

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez Kasiulka22

O Cestusia a wiesz, że nie próbowałam tego Twistera? kiedyś koniecznie muszę nabyć ja przeważnie kupuję kubełek skrzydełek plus frytki

jak jadlas stripsy, to wlasnie one w nalesniku. ale mysle, ze dla Ciebie za male :P lepszy pocket z zingerem (chociaz chyba pocketow juz nie ma)

[anka1900]

hejka
ja mogę płacić podatek koscielny, jesli faktycznie w moim kościele byłoby bardzo przyjemnie, w sensie, nie nudziarsko, bez przesady nie przedłużano by mszy, mega długimi ogłoszeniami na mszy dziecięcej
ogólnie tak by się z dzieciakami szło chętnie, bez jęczenia
no i żeby na mszach nie zbierano po tacy, bez zbiórek na to i owo

chyba w Niemczech jest podatek kościelny

aaa
Veronko
MT dla mnie bomba , Ola też uwielbia noszenie, tak się już rozbestwiła przez ten katarowy czas

Miki też poznaje Makkwacza, a był tam ze 3 razy w swoim życiu no i frytki uwielbia

[Cestia]

A niech sobie wprowadzają jakieś sratki podatki... póki to obowiązkowe nie jest. Byle tylko księżulków z tej kasy potem odpowiednio rozliczali

A ja i tak w życiu czegoś takiego nie wpiszę do PITa


Veronka, Borys pewnie z reklamy kojarzy logo Moja Mati ostatnio swoją babcię "zabiła" tekstem "ooooo... masz bluzę adidaska"

Ja ogólnie kocham tortille i inne naleśnikopodobne Za mięsem nie przepadam więc luzem nie biorę nigdy

[Mała75]

hejka.
Ja tam też nie będę się wzbraniała, że nie jadam fastów i McKwacz i KFC odwiedzam, jak jesteśmy sami w P. to zawsze jedziemy z tż na nasz ulubiony kebab mamy jedno miejsce, wszystko świeże i bez zarzutu i przede wszystkim duuużo Kasiulka by nie pogardziła mega wypasiony sos czosnkowy sami robią i zawsze podwójną porcję bierzemy
Maja umiarkowanie bywa w tych przybytkach, ale jak przejeżdżamy koło McKwacza to poznaje logo z daleka i wrzeszczy, że ona chce flytki

[Anisia25]

i zrobiłyście mi smaka na Big maca
soł idę na lunchu sobie zapodać to i owo

hej

[Cestia]

Ja się cieszę, że w mojej wsi nie ma ani McD ani KFC Dzięki temu żremy tylko od przypadku do przypadku. Matylda ofkors też, zawsze dostaje zestaw z nugetsami, jabłkiem i soczkiem. I tak kiedyś przy okazji wycieczek szkolnych zwiedzi ten przybytek

A kebaby mmmmmm Mamy tu taką pseudo-sieć restauracji prowadzonych przez prawdziwych Turków Big porcje, pyszne mięcho, obłędny sos czosnkowy i dla mnie oczywiście w formie Lachmacuna, bo w naleśniku Mniam.


Lecę zaraz po moje dziecię

[taka sobie]

dobry

oj ja tez uwielbiam fastfoody dlatego omijam szerokim łukiem, a ze mi nie po drodze wiec bywam w nich raz na 2-3 miesiące i tez lubie tortille alno pikantne skrzydełka z KFC wiki jedynie troche frytek zje i obowiązkowo loda



Judi no tak, majlepiej iśc na otwarcie, ale i tak sie obłowiłaś wiec wklejaj zdobycze z tego co zauwazyłam to najwięcej towaru rano a potem i tak non stop wykładają. Ostatnio spędziłam w bidze z kumpelą od 9 do 12.30

ja programu o osmioraczkach nie widziałam ale zdjęcia mnie zniesmaczyły strasznie w zyciu bym nie pusciła takich fot w obieg, musiała za to sporą kasę dostac, chyba ze ma cos z głową, obrzydlistwo

o matko jaka gwiazdeczka, padłam, jaka wybujana i w ogóle sie nie wstydzi, no i śpiewac tez potrafi. Ciekawe co taka dziewczynka ma w głowie o co z niej wyrosnie, parcie na szkło straszne moze tak wytresowana przez rodziców

[Kasiulka22]

No tak, co jak co, ale wchłanianie to ja mam konkretne Gdy wezmę kubełek z KFC to zjadam 10 skrzydełek - w całym jest 15 wszystkich nie daję rady z kolei w Mc Kwaczu spokojnie pochłaniam 2 hamburgery i duże fryty

O 16.15 mam dentystę trzymać tam kciuki za mnie proszę

[Judi21_84]

Aha ANKA pytałaś kiedyś o dentystę. Ja byłam z Tymkiem ze 4 miesiące temu. Siadł mi na kolanach, dentystka przejrzała buzię, stwierdziła że wsio ok, nic podejrzanego. Tymek chętnie buzię otwierał więc obyło się bez strachu

[Saga]

Też lubię od czasu do czasu zjeść coś w McDonaldzie. Najczęściej kuszą mnie nowości, jakieś wybajerzone kanapki. Na studiach też czasami zdarzało mi się tam zjeść, najczęściej Happy Meala, mamy całą serię pluszaków z filmu o Kubusiu Puchatku
Z maca lubię też owocojogurt, no i shake czekoladowy, pycha
Do KFC nie chodzę, bo mi nie smakuje, w Burger Kingu w sumie też.

Pizzę jemy od czasu do czasu, zawsze kupuję w tej samej, sprawdzonej pizzerii. Zazdroszczę Kasiulce tego ciasta do pizzy z maszyny, kiedyś też sobie taką maszynę kupię.

Nie lubię kupować różnego rodzaju dań gotowych. Nie smakują mi gotowe pierogi, naleśniki, itp. Z gotowców tylko sos UncleBens od lat ten sam, ananasowy.

A tak trochę z innej strony, to takie KFC czy McDonald wydają mi się w miarę bezpieczne jeśli chodzi o czystość, jakość produktów. Wiem, wiem, za dużo się Rewolucji Kuchennych naoglądałam

[Sosnowa]

Napisane przez anka1900

zmykam do łózka

tak
córcia, jak to ładnie brzmi
a gaworząca i mówiąca jeszcze piękniej
mi odbija na punkcie mojej kluseczki
nie umiem tego określić, ale wydaje mi się , że z Mikim tak nie miałam
może dlatego że Ola ciut spokojniejsza niż Miki i nie działa na mnie aż tak nerwowo-napotnie ?
a tak uwielbia nosidło, że az w nim zasypia sobie i cześc
)

A mnie totalnie odbiło na punkcie mojego samczyka... serio, czuję się jakbym trochę zwariowała..
Myślę, że to trochę kwestia drugiego dziecka. Łucję kocham i też mnie jako takie małe bobo rozczulała, ale jednak to był niespokojny i bardzo trudny dla mnie czas. Ona też była mniej spokojna niż Łukasz i trochę mi ta radość umknęła. Jednak teraz to już człowiek bardziej doświadczony, życie aż tak się nie wywróciło... A mały taki cudny

Napisane przez Cestia

Ania to mówisz, że Ci odbija? Nie trzeba się było zapierać rękami i nogami Przy dziewczynkach to chyba norma

ja mam tak przy chłopczyku :d

Napisane przez Cestia

To nawet włączać nie będę

Kasiunia, ja też kocham fast foody McWrap z bekonem, albo Twister w KFC to jest to Wszystko jest dla ludzi, ważne tylko żeby zachować umiar Polacy, w przeciwieństwie do Brytyjczyków czy Amerykanów chyba jeszcze to potrafią.

Zgadzam się. W ff cykuty nie sprzedają. Jak raz za czas strzelimy sobie frytki w MD czy coś w tym stylu, to uważam, że ma to znikomy wpływ na zdrowie.

Napisane przez kristi75

A czy możesz zdradzić gdzie to jest

A wiesz gdzie jest w BB lotnisko? Jak idziesz tym deptakiem pomiędzy lotniskiem a górami, to przy jego końcu jest karczma... I tam mają taki zwierzyniec.

Napisane przez Sosnowa

Dzięki dziewczyny, ale to nie tak. Niestety byliśmy u różnych lekarzy, niektórzy mieli naprawdę fajne podejście do dzieci. Mogłabym epopeję napisać na ten temat, bo to wątek wieloaspektowy... tzn. myślę, że wiele czynników sie na to składa. Ale trudno... pracujemy nad tematem nadal.. oby nieprędko była konieczność wizyty...

.

Napisałam to, po czym okazało się, że młoda ma 38 gorączki
U lekarza była wczoraj i stał się cud... udało się bez cyrku.. trzeba pracować dalej, żeby ten stan utrwalić... Na razie bez antybiotyku - wygląda na wirusa. I oby szybko przeszło..

[kristi75]

hej hej

co do podatków kościelnych jestem kategorycznie przeciwna.
Jak to wprowadzą to większość katolików wyrzecze się swojej wiary by nie płacić kolejnych podatków.
Ja na pewno płacić nie będę


Co do fastfoodów to kto ich nie lubi.
My też czasem tam jeździmy /ale nie za często /
Frytki w domu też robię,



Sosnowa nie wiem gdzie jest lotnisko w BB //nawet nie wiedziałam że w ogóle jest
Ale podpytam tz, może on coś więcej wie.
Z chęcią byśmy się tam wybrali z dzieciakami

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Sosnowa dla Łucji za odwagę
no i zdrówka jej życzę

[anka1900]

Młodej nie zaszczepiłam, bo wiadomo przeziębiona,lekki gile spływają i pokasłuje, ale przynajmniej zbadana i zmierzona
7 kg żywej wagi i 67 cm, usosła już 10 cm i przybrała 3,2 kg ale kluska, wagowo to jak dwa noworodki standardowe
u lekarki od razu się rozpłakała jak ją rozbierałam

Tak, Sosno, to chyba przez ponowne macierzyństwo ten bobasowy bzik

wiecie, bardzo mi szkoda ludzi starających się o pierwsze dziecko latami,
cudu narodzini okresu noworodkowego nie da się z niczym piękniejszym porównać

kupiłam dziś w Pepco, kamizelkę akrylową dla Mikiego ,uwaga z przyszytą metką LADYBIRD cena solidna jak na pepco, bo prawie 20 zł zabuliłam

[kristi75]

Anka ale masz już dużą pannicę
jeszcze trochę i dogoni wagę Karolka on ma zaledwie 12.3


co do waszego bzika na punkcie potomstwa.
Mówicie że widzicie różnicę.
Moim zdaniem to przy pierwszym dziecku to jest za dużo niewiadomych, za dużo strachu,wszystko co kojarzy się z macierzyństwem i dzieckiem jest dla nas obce, nowe. Wcześniej było tyle luzu aż tu nagle takie uwięzienie, uzależnienie od tylu rzeczy.Więc na uczucia takie jak hm/takie jak odczuwacie teraz przy drugim dziecku już nie ma miejsca, nie mamy na to ani czasu, ani ochoty- ba za dużo rzeczy nas przytłacza.
Więc przy drugim dziecku możemy sie dopiero popisać uczuciowo, bo już wszystko wiemy, nic nie jest nam obce.
A człowiek po czasie dochodzi do takiej wprawy że ma czas jeszcze na przyjemności

to się rozpisałam


A tak w ogóle to Kajo mi zasnął w aucie i jak na razie go nie wyciągam /niech sobie jeszcze pośpi / bo dziś już od 6 mi sie przebudzał, a o 7.20 było już koniec spania i chodził jakiś niedospany
Mam tylko nadzieję że nie wstanie jako jeszcze większa maruda

[ver_ona]

Napisane przez Cestia

Veronka, Borys pewnie z reklamy kojarzy logo Moja Mati ostatnio swoją babcię "zabiła" tekstem "ooooo... masz bluzę adidaska"

Ja ogólnie kocham tortille i inne naleśnikopodobne Za mięsem nie przepadam więc luzem nie biorę nigdy

tiaa wczoraj sobie idziemy, a Bor "nie dla idiotow"! rozwalil mnie normalnie przemilczalam, bo co bede mu gadac, jak w reklamie tak mowia

bylismy u lekarza...dluga historia, chciala nasza lekarka do szpitala nas wyslac, bo ma dalej swisty i furczenia, a nie ma zadnej obturacji. nie jest ani siny, ani nie zaciaga powietrza, oddycha normalnie itp.. chciala, zebym poszla z nim i zeby mu badania porobili, bo nie wie co robic. powiedzialam ze nie ma takiej mozliwosci. pojechalam na cito zrobilismy przeswietlenie i w sumie nie jest zle i mozemy zostac w domu pod moja kontrola. najgorzej, ze ktora lekarka na niego nie patrzy to mowi, eze wyglada na zdrowego i nie dusi sie itp...a w srodku takie rzeczy.
po inhalacjach na szczescie jest juz lepiej...pozniej moze cos wiecej napisze paa

[kristi75]

Veronko Karolek tak miał w zeszłym roku
Miał zapalenie płuc bez świszczeń, bez kaszlu, Objawem choroby była tylko bardzo wysoka, nie spadająca gorączka.
Jak gorączka spadła, wyglądał na całkiem zdrowego. A na zdjęciu płuc wyszło ogromne -obustronne zapalenie


Mam nadzieję żeBoryskowi szybko się poprawi i wyzdrowieje

[anka1900]

zdrówka dla Borki

czy Wy oklepujecie Wasze dzieciaki , jak sa przeziębione i spływa im wydzielina?
http://www.kaszeludzieci.pl/oklepywanie-niemowlat

przejrzałam siatki centylowe
no dość wysoka jest Olka jak na swój wiek

[kristi75]

Anka przy zalegającej flegmie i przy syropach wykrztuśnych jest bardzo ważne oklepywanie.
Ja oczywiście oklepuję
Doktorka mi mówiła że powinno sie oklepywać jakieś 15-20 min. po syropach mukolistycznych i powinno trwać ok 5 min.
A po oklepaniu należy dziecko zmusić do odkaszlenia tej odklepanaj wydzieliny

[Mała75]

sezon chorobowy w toku nieźle u Borki się trzyma choróbsko, Verona podziwiam za spokój
Z Majką też coś nie halo niby nie ma gorączki (36,9), kataru też nie. ale jakaś ciepła mi się zdawała, kaszle trochę i jak mocniej zaciągnie powietrze to ją zatyka - słyszę jak coś charczy w gardle, jakby tam flegmę miała - no ale kataru zero zobaczę jutro co się będzie dalej działo

dziś musiałam specjalnie po południu iść do parku bo w przedszkolu wisi info, że na jutro dzieci mają przynieść po kilka rodzajów liści u mnie na osiedlu jakieś zdechłe drzewka-wszystkie takie same z małymi listkami albo jakieś pseudo-iglaki więc w drodze z przedszkola tylko jakieś marne kilka sztuk znalazłyśmy
no ale po wizycie w parku mam całą reklamówkę liści klonu, jawora, jesionu, brzozy, lipy i leszczyny z ciekawości oczywiście musiałam odszukać w necie, co też za znaleziska posiadłam
jutro pewnie będą jakieś obrazki z tego wyklejać

[Saga]

Napisane przez anka1900

zdrówka dla Borki

czy Wy oklepujecie Wasze dzieciaki , jak sa przeziębione i spływa im wydzielina?
http://www.kaszeludzieci.pl/oklepywanie-niemowlat

przejrzałam siatki centylowe
no dość wysoka jest Olka jak na swój wiek

Oklepuję I też się natknęłam na ten filmik kilka dni temu.
Anka, na stronie eDziecko są siatki centylowe, można się zalogować i wpisywać na bieżąco wagę i wzrost dziecka. Potem wyświetla się wszystko na siatkach centylowych. Taka zabawka trochę, ale przydaje się żeby sprawdzić czy np. przyrost wagi jest w miarę równomierny.

Dużo zdrowia dla Boryska

Paulina już kończy antybiotyk (ostatnia dawka w czwartek) i dziś już ją na chwilę wypuściłam z domu, na mały spacer z TŻ. Ona już prawie dwa tygodnie siedzi w domu i boję się, żeby choćby wyjście do lekarza, do kontroli nie było zbyt dużym szokiem, nie chce żeby od razu złapała katar

[ver_ona]

Napisane przez kristi75

Veronko Karolek tak miał w zeszłym roku
Miał zapalenie płuc bez świszczeń, bez kaszlu, Objawem choroby była tylko bardzo wysoka, nie spadająca gorączka.
Jak gorączka spadła, wyglądał na całkiem zdrowego. A na zdjęciu płuc wyszło ogromne -obustronne zapalenie


Mam nadzieję żeBoryskowi szybko się poprawi i wyzdrowieje

Ale Bor ma swisty, furczenia i nie ma zadnej temp. A na zdjeciu nic prawie nie wyszlo, leciutko na oskrzelikach tylko. I chodzi o to, ze z sluchu ma swisty, a nie widac po nim zadnej dusznosci.

Ja zawsze oklepuje ( w koncu po fizjo jestem )ale w zaleznoscii czy ma obturacje, czy mokry kaszel.

[Mała75]

cholera jasna! i jutro już lekarz na bank przed chwilą się obudziła z płaczem, kaszel jakiś mokry...moja mama będzie musiała z nią iść do przychodni, bo moja pediatra przyjmuje rano po ostatnich akcjach w pracy nie mam zamiaru wylecieć z hukiem, bo moje dziecko również "ośmieliło" sie zachorować...w dodatku przed chwilą inna kumpela z pracy napisała mi smsa, że straciła głos (zap. gardła i krtani) i jutro jej nie będzie.
już widzę jakiej padaki stary dostanie z rana

[anka1900]

a Saga dzięki
własnie z tej strony korzystam z doskoku, żeby sie nie logować
wiesz moje dzieciaki tak grubo powyżej 90 i na szczęście skoków do 50 nie odnotowuję

Maluśna, ja bez kataru, kaszlu, a mam gardło jakieś zawalone, gdzieś mi się wydzielina kumuluje, Olka też jak sobie uleje to też z wydzieliną obleśną , bleee

dzwonił tż że w meblowym znowu chorowitości
teść przeziębiony na maksa , chyba na działce sie "przewietrzył"
no i okazało się, że młody pufy do szpitala poszedł, bo ponoć zapalenie płuc a widzieliśmy się w sobotę , to okazem zdrowia był , dziwna sprawa ,może, któraś z nianiek go zaraziła, bo oddają go (mieszkają już w końcu oddzielnie) na "przechowanie" to jednym to drugim dziadkom

[ver_ona]

Napisane przez anka1900

a Saga dzięki
własnie z tej strony korzystam z doskoku, żeby sie nie logować
wiesz moje dzieciaki tak grubo powyżej 90 i na szczęście skoków do 50 nie odnotowuję

Maluśna, ja bez kataru, kaszlu, a mam gardło jakieś zawalone, gdzieś mi się wydzielina kumuluje, Olka też jak sobie uleje to też z wydzieliną obleśną , bleee

dzwonił tż że w meblowym znowu chorowitości
teść przeziębiony na maksa , chyba na działce sie "przewietrzył"
no i okazało się, że młody pufy do szpitala poszedł, bo ponoć zapalenie płuc a widzieliśmy się w sobotę , to okazem zdrowia był , dziwna sprawa ,może, któraś z nianiek go zaraziła, bo oddają go (mieszkają już w końcu oddzielnie) na "przechowanie" to jednym to drugim dziadkom

wlansie mialam dzis Antosie pomierzyc i powazyc, ale mi z glowy wypadlo. Bor tez raczej duzy, waga na 75centylu, ale wzrost powyzej 97

[kristi75]

hej potrzebuję waszej opinii
Ale zależy mi na czasie
co jest lepsze, co wybrać
http://allegro.pl/markowe-lyzworolki...859652830.html
czy te
http://allegro.pl/show_item.php?item...d8f4e849d8f130