Ogłaszamy koniec obijania-przed nami czas pieluszek przewijania - Mamusie XI-XII 2012

[halwaya]

Napisane przez meyka87

Witam juz jako mamusia, wybaczcie ale nie nadrabiam bo leze w szpitalu i mam tylko telefon, zreszta kazda pozycja do czytania lub pisania niewygodn, nie umiem siedziec Matusia jest wczesniaczkiem urodzonym w 36 tc, ale dostala 10 pkt wiec mam nadzieje ze wszystko bedzie wporzatku. Zaczne od tego ze nie mialam zadnych sytuacji przepowiadajacych wczesniejszy porod i to tyle wczesniejszy A dodatkowo nie mailam nic przygotowane, ubranka nie poprane, torba nie spakowana i kilka brakow. Wczoraj o 3.30 zbudzilo mnie nocne moczenia i mysl co to ? Wstalam poszlam do toalety zrobilam co mialam zrobic a ty dalej polecialo budze meza "wiesz chyba mi wody odeszly" on na to "jestes pewna?" I po chwili nie bylo juz watpliwosci bo lalo sie na kazdym kroku, szybkie pakowanie tego co jest, prysznic, golonko i do szpitala. Jak dojechalam to mimo wkladki poporodowej bylam do kolan mokra nie mialam zadnych skurczy wiec spacerowalam sobie po porodowce, w miedzyczasie kombinowalam polozna z ktora nie zdazylam sie umowic na porod we wlasciwym terminie. Na szczescie odebrala i za godzine byla o 8 zaczely sie skorcze na poczatku akceptowalne, o godz 14 byly niedowytrzymania i mimo ze nie chcialam poczatkowo znieczulenia po ostatniej dyskusji na forum nie mialam sily i gdyby nie znieczulenie padlabym. W miedzy czasie dostalam tez gaz rozweselelajacy ale to oprocz nudnosci nie przynioslo zadnych efektow. Znieczulenie na pewien czas pozwolilo mo odpoczac i nie zatrzymalo na szczescie akcji, wiec skorcze nadal byly ale duzo mniej odczuwalne. Nigdy w zyciu nie przypuszczalam ze tak moge sie drzec i ze mam na to tyle sily. Urodzilam o 18.26 silami natury po nacieciu i to sporym inaczej sie nie dalo, gdymy malenka jeszcze troche posieniala do terminu zakonczylo by sie cc, a widocznie uznala ze wychodzi sama i zaczela dzialac myslalam ze jestem odporna na bol, nigdy nie biore lekow przeciwbolowych, znieczulen ale to przeszlo moje najsmielsze wyobrazenia. Zycze wam lagodnych i szybkich porodow
Ps. Przepraszam za bledy, brak pl znakow i chaos ale pisze na telefonie

Jeszcze raz gratulacje!
Wracaj szybko do siebie.. trochę postraszyłaś tym bólem
Będziemy teraz czekać na zdjęcie małej - ucałuj ją od ciotek z wizażu

[Nicole03]

Oj ale Wam zazdroszczę , niestety z moich okolic jak widzę nie bardzo tutaj dziewczyny się ujawniają
Ale nic będziemy czekać niecierpliwie na relacje ze spotkania

[jagnna]

Napisane przez meiadeleite

Dziewczyny - z Całkiem Innej Beczki: zużyłam caluteńki krem Bambino, który kupiłam dla mojego dziecka

Napisane przez meyka87

Witam juz jako mamusia, wybaczcie ale nie nadrabiam bo leze w szpitalu i mam tylko telefon, zreszta kazda pozycja do czytania lub pisania niewygodn, nie umiem siedziec Matusia jest wczesniaczkiem urodzonym w 36 tc, ale dostala 10 pkt wiec mam nadzieje ze wszystko bedzie wporzatku. Zaczne od tego ze nie mialam zadnych sytuacji przepowiadajacych wczesniejszy porod i to tyle wczesniejszy A dodatkowo nie mailam nic przygotowane, ubranka nie poprane, torba nie spakowana i kilka brakow. Wczoraj o 3.30 zbudzilo mnie nocne moczenia i mysl co to ? Wstalam poszlam do toalety zrobilam co mialam zrobic a ty dalej polecialo budze meza "wiesz chyba mi wody odeszly" on na to "jestes pewna?" I po chwili nie bylo juz watpliwosci bo lalo sie na kazdym kroku, szybkie pakowanie tego co jest, prysznic, golonko i do szpitala. Jak dojechalam to mimo wkladki poporodowej bylam do kolan mokra nie mialam zadnych skurczy wiec spacerowalam sobie po porodowce, w miedzyczasie kombinowalam polozna z ktora nie zdazylam sie umowic na porod we wlasciwym terminie. Na szczescie odebrala i za godzine byla o 8 zaczely sie skorcze na poczatku akceptowalne, o godz 14 byly niedowytrzymania i mimo ze nie chcialam poczatkowo znieczulenia po ostatniej dyskusji na forum nie mialam sily i gdyby nie znieczulenie padlabym. W miedzy czasie dostalam tez gaz rozweselelajacy ale to oprocz nudnosci nie przynioslo zadnych efektow. Znieczulenie na pewien czas pozwolilo mo odpoczac i nie zatrzymalo na szczescie akcji, wiec skorcze nadal byly ale duzo mniej odczuwalne. Nigdy w zyciu nie przypuszczalam ze tak moge sie drzec i ze mam na to tyle sily. Urodzilam o 18.26 silami natury po nacieciu i to sporym inaczej sie nie dalo, gdymy malenka jeszcze troche posieniala do terminu zakonczylo by sie cc, a widocznie uznala ze wychodzi sama i zaczela dzialac myslalam ze jestem odporna na bol, nigdy nie biore lekow przeciwbolowych, znieczulen ale to przeszlo moje najsmielsze wyobrazenia. Zycze wam lagodnych i szybkich porodow
Ps. Przepraszam za bledy, brak pl znakow i chaos ale pisze na telefonie

Gratulacje

[rosllinka]

Napisane przez Sola1

Jeszcze chyba nie ustaliłyśmy gdzie. Jak dla mnie może być ta kawiarnia. Tylko trzeba byłoby jakoś skonkretyzować miejsce.

W sensie miejsce spotkania się razem czy już miejsce do posiedzenia? Bo jak już usiądziemy to nie zobaczę Waszych brzuszków ;-) chyba że inny znak rozpoznawczy

może być: La Fragola, poziom 1 (lok. 155), wtorek g.12

(ta kawiarnia jest od strony głownego wejscia od centralnego, schodkami ruchomymi na poziom 1)

[emylka86]

no to mnie troszkę postraszyłaś tym bólem, bo ja niby też odporna... ale

jeszcze raz ci gratuluję córci!

[rosllinka]

meyka87 gratulacje jeszcze raz klask i: to było dla Was rzeczywiście zaskoczenie. Życzę szybkiego powrotu do formy.

[meiadeleite]

Napisane przez rosllinka

W sensie miejsce spotkania się razem czy już miejsce do posiedzenia? Bo jak już usiądziemy to nie zobaczę Waszych brzuszków ;-) chyba że inny znak rozpoznawczy

może być: La Fragola, poziom 1 (lok. 155), wtorek g.12

(ta kawiarnia jest od strony głownego wejscia od centralnego, schodkami ruchomymi na poziom 1)

Ok
Ale to już na pewno czy czekamy na info od reszty dziewczyn, czy są chętne i jeśli tak, czy im pasuje?
Swoją drogą czy z poziomu Dworca Centralnego można już wejść do ZT? Straaaaaaaaaasznie dawno tam nie byłam i nie wiem.

[Gabi2]

Napisane przez rosllinka

W sensie miejsce spotkania się razem czy już miejsce do posiedzenia? Bo jak już usiądziemy to nie zobaczę Waszych brzuszków ;-) chyba że inny znak rozpoznawczy

może być: La Fragola, poziom 1 (lok. 155), wtorek g.12

(ta kawiarnia jest od strony głownego wejscia od centralnego, schodkami ruchomymi na poziom 1)

No to mi pasuje, zaraz wyśle wiadomość do Milenki

Meyka gratulacje

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Ja chcę się spotkać Przyjeżdżaj

A mieszkasz może gdzieś w kierunku Legnicy, Lubina?

Taaaa, obawiam się że taka podróż skończyłaby się porodem
Nie mieszkam w północnej części dolnośląskiego, prawie na granicy z wielkopolską


MEYKA : cmok::r oza: klask i:

[czarnamadonna1982]

widze, że cos o Lubinie było, moj tz stamtąd pochodzi, tam meiszkają moi tesciowie


Meyka gratulacje raz jeszcze,

co do bólu to nei spodziewam się orgazmu ani imprezy na porodowce , no ale zobaczymy ile zniosedamy rade wszystkie

[rosllinka]

Napisane przez meiadeleite

Ok
Ale to już na pewno czy czekamy na info od reszty dziewczyn, czy są chętne i jeśli tak, czy im pasuje?
Swoją drogą czy z poziomu Dworca Centralnego można już wejść do ZT? Straaaaaaaaaasznie dawno tam nie byłam i nie wiem.

z poziomu Dworca- w sensie przez podziemne przejście pod ulicą? to nie wiem, bo nie przechodziłam. Mi chodziło o normalne wejście główne które jest zlokalizowane od strony Dworca Centr.
http://zlotetarasy.pl/pl/MapaCentrum

[happy_eve]

Napisane przez meyka87

Witam juz jako mamusia, wybaczcie ale nie nadrabiam bo leze w szpitalu i mam tylko telefon, zreszta kazda pozycja do czytania lub pisania niewygodn, nie umiem siedziec Matusia jest wczesniaczkiem urodzonym w 36 tc, ale dostala 10 pkt wiec mam nadzieje ze wszystko bedzie wporzatku. Zaczne od tego ze nie mialam zadnych sytuacji przepowiadajacych wczesniejszy porod i to tyle wczesniejszy A dodatkowo nie mailam nic przygotowane, ubranka nie poprane, torba nie spakowana i kilka brakow. Wczoraj o 3.30 zbudzilo mnie nocne moczenia i mysl co to ? Wstalam poszlam do toalety zrobilam co mialam zrobic a ty dalej polecialo budze meza "wiesz chyba mi wody odeszly" on na to "jestes pewna?" I po chwili nie bylo juz watpliwosci bo lalo sie na kazdym kroku, szybkie pakowanie tego co jest, prysznic, golonko i do szpitala. Jak dojechalam to mimo wkladki poporodowej bylam do kolan mokra nie mialam zadnych skurczy wiec spacerowalam sobie po porodowce, w miedzyczasie kombinowalam polozna z ktora nie zdazylam sie umowic na porod we wlasciwym terminie. Na szczescie odebrala i za godzine byla o 8 zaczely sie skorcze na poczatku akceptowalne, o godz 14 byly niedowytrzymania i mimo ze nie chcialam poczatkowo znieczulenia po ostatniej dyskusji na forum nie mialam sily i gdyby nie znieczulenie padlabym. W miedzy czasie dostalam tez gaz rozweselelajacy ale to oprocz nudnosci nie przynioslo zadnych efektow. Znieczulenie na pewien czas pozwolilo mo odpoczac i nie zatrzymalo na szczescie akcji, wiec skorcze nadal byly ale duzo mniej odczuwalne. Nigdy w zyciu nie przypuszczalam ze tak moge sie drzec i ze mam na to tyle sily. Urodzilam o 18.26 silami natury po nacieciu i to sporym inaczej sie nie dalo, gdymy malenka jeszcze troche posieniala do terminu zakonczylo by sie cc, a widocznie uznala ze wychodzi sama i zaczela dzialac myslalam ze jestem odporna na bol, nigdy nie biore lekow przeciwbolowych, znieczulen ale to przeszlo moje najsmielsze wyobrazenia. Zycze wam lagodnych i szybkich porodow
Ps. Przepraszam za bledy, brak pl znakow i chaos ale pisze na telefonie

to Wam córcia niespodziankę zrobiła

[meiadeleite]

Dziewczyny robię popcorn i oglądamy z mężem jakiś film, więc znikam
Może jeszcze dziś zajrzę, to nadrobię, jak nie to jutro.
Miłego wieczoru!

[jagnna]

Zmykam dziewczęta.
Tak mnie zmęczyło dzisiejsze nieróbstwo, że chyba już pójdę spać :P
Buziaki i do jutra

[karolamankowa]

Madziuś,
Nie wiem czy jest aż tak strasznie...no bo boje sie wejść na ta wage

Zazdraszczam spotkania

Napisane przez Nicole03

Oj ale Wam zazdroszczę , niestety z moich okolic jak widzę nie bardzo tutaj dziewczyny się ujawniają
Ale nic będziemy czekać niecierpliwie na relacje ze spotkania

A ja chce rodzić w Gdańsku. I mamy Livdragon z Gdańska, ale ona już urodzila

Meyka,
Jeszcze raz gratulacje

[landi0909]

hej kochane!!!

odzyskałam kontakt ze światem znajomi się zlitowali i pożyczyli mi netbooka, żebym mogła leżeć i się obijać razem z Wami

gratuluję nowym mamusiom!!! ale ja Wam zazdroszczę...
mój Kuba ni chu chu nie zamierza chyba wyjść. Czopa nie ma już tydzień, a skurcze nagle przeszły i nie miałam żadnego dziś... znajomi dzis mi powiedzieli ze w przyszlym tygodniu urodze. no i mam taka nadzieje bo juz ledwo daje rade

jutro z Wami dluzej posiedze buziaki kocham Was bardzo i czekam na wiesci o nowych maluszkach, w koncu mamy nasz SŁODKI LISTOPAD!!!

[DeKajka]

Agrafka napisala mi smsa !!! zaczal sie porod jest w szpitalu i prosi o kciuki .. !

[Gabi2]

Napisane przez DeKajka

Agrafka napisala mi smsa !!! zaczal sie porod jest w szpitalu i prosi o kciuki ..

A a a

[Nicole03]

Napisane przez karolamankowa

Madziuś,
Nie wiem czy jest aż tak strasznie...no bo boje sie wejść na ta wage

Zazdraszczam spotkania



A ja chce rodzić w Gdańsku. I mamy Livdragon z Gdańska, ale ona już urodzila

Meyka,
Jeszcze raz gratulacje

O jak fajnie a gdzie w Gdańsku chcesz rodzić w klinicznym czy na zaspie?? Ja co prawda jestem z Gdyni ale też myślałam nad Gdańskiem ale myśleć to jedno a ciekawe jak to będzie jak się zacznie boje się że mogłabym tam nie zdążyć

[hania207]

Napisane przez DeKajka

Agrafka napisala mi smsa !!! zaczal sie porod jest w szpitalu i prosi o kciuki .. !

trzymam mocno

[landi0909]

Napisane przez DeKajka

Agrafka napisala mi smsa !!! zaczal sie porod jest w szpitalu i prosi o kciuki .. !

ulala!!! to się laski porozkręcały kciuki są!!!

[Nicole03]

Napisane przez DeKajka

Agrafka napisala mi smsa !!! zaczal sie porod jest w szpitalu i prosi o kciuki .. !

A już myślałam że dzisiaj się nic nie wydarzy

[DeKajka]

Napisane przez Nicole03

A już myślałam że dzisiaj się nic nie wydarzy

Ciekawe czy maluszek bedzie z 1 czy 2 listopada

[rosllinka]

Napisane przez jagnna

E no masz rację :|
Zabiłaś mnie swoją ripostą, chylę czoła
Mi się do tej pory dwa razy zdarzyło, że ktoś zauważył. Pierwsza sytuacja: babka przepuściła mnie w kolejce w biedronce - skorzystałam. Druga sytuacja: stałam jako trzecia w kasie pierwszeństwa w auchan i bardzo sympatyczny kasjer na pół sklepu się wydarł do mnie czy sobie życzę być obsłużona przed innymi klientami Równie głośno mu odpowiedziałam, że państwu przede mną się na pewno bardzo spieszy skoro stanęli z kasie pierwszeństwa, i że ja sobie mogę jeszcze chwilę poczekać

A mnie jeszcze nikt nie przepuścił To może nie widać tego brzucha u mnie. Tylko parkowaliśmy autem na miejscu dla ciężarnych.

Napisane przez DeKajka

Agrafka napisala mi smsa !!! zaczal sie porod jest w szpitalu i prosi o kciuki .. !

Trzymam

[ImmortalWoman]

Napisane przez DeKajka

Agrafka napisala mi smsa !!! zaczal sie porod jest w szpitalu i prosi o kciuki .. !

jeee wiedziałam żeby pokiblować jeszcze trocjhę na wizażu super! będzie kolejny dzieciaczek oby poszło jej w miarę gładko

zmykam do juterka

[gk7]

No to obijanie faktycznie się skończyło. Trzymam kciuki za Agrafkę i gratulacje dla nowych mamusiek.

[DeKajka]

Napisane przez gk7

No to obijanie faktycznie się skończyło. Trzymam kciuki za Agrafkę i gratulacje dla nowych mamusiek.

No sie skonczylo .. Zaczynam sie bac ..


---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Ja uciekam .. jak dostane jakies info od niej to napisze i tu i na fb .. paa

[Nicole03]

Napisane przez DeKajka

Ciekawe czy maluszek bedzie z 1 czy 2 listopada

Życzę jej żeby szybko poszło więc niech będzie nawet dzisiaj

Ja też już chcę
Czuje się jak niepełnosprawna - z chodzeniem moje człapanie nie ma nic wspólnego , pachwiny i podbrzusze to moja zmora , zgaga , podwozie mi rdzewieje

[landi0909]

Napisane przez DeKajka

No sie skonczylo .. Zaczynam sie bac ..

ale wiecie co??? ciesze sie, ze zaczelo sie praktycznie w listopadzie tzn wczoraj sie zaczelo ale to juz prawie byl listopad

[karolamankowa]

Napisane przez Nicole03

O jak fajnie a gdzie w Gdańsku chcesz rodzić w klinicznym czy na zaspie?? Ja co prawda jestem z Gdyni ale też myślałam nad Gdańskiem ale myśleć to jedno a ciekawe jak to będzie jak się zacznie boje się że mogłabym tam nie zdążyć

Ja chce w Swissmedzie ale zobaczymy. Muszę poczekać do 38 tygodnia i wtedy bym pojechała i zatrzymała sie w jakimś niedrogim hotelu...
No ale do tego jeszcze 2 tygodnie muszę wytrzymać a najlepiej 3, żeby za długo tam nie siedzieć sama..nie wiem czy mi sie to uda ale bardzo bym chciala

No tak w Twoim przypadku to najlepiej nie rodzic w tygodniu w godzinach szczytu...bo i z Gdyni nie zdążysz.. No to trzymam kciuki za któryś sobotni poranek bez korków

Agrafka,
: kciuki: