Plotkowy - sklepy dziecięce

[Aalicia24]

Napisane przez kreolka7

To samo lekarz zrobił z moim małym...w końcu zabrałam dzieciaka do lekarza prywatnie (bardzo dobry lekarz) jak się coś działo to zawsze do niego jeździłam i dał nam zastrzyki, ale szpital od radził bo mały miał reflux i powiedział, że to mu wcale nie pomoże. Musicie się przemęczyć.. jak tylko przestanie brać leki kup jej jakieś witaminy albo probiotyk na wzmocnienie. Teraz taka pora chyba na te choroby.. ja w tamtym roku wylądowałam z zapaleniem płuc na oddziale bo młody mnie zaraził. Oklepuj jej plecki co jakiś czas. Z tego co pamiętam to Twoja malutka jeszcze i pewnie dlatego choroba tak szybko się rozwinęła. Będzie dobrze, może jak się polepszy to Was puszczą do domu i tylko zastrzyki zostawią?

Napisane przez ankham

ale duży chłopak!!! mój to miał 56 cm i 3500 g wagi
super, że już w domu jesteście dbajcie o siebie


Megaan, co za jełop z tego lekarza, no nam jeden tez powiedział zapalenie krtani a za dwa dni okazuje się, że zapalenie płuc u innego lekarza wykryte. Antybiotyk i nebulizacja, bez szpitala się obyło.

u dziecka to bardzo szybko idzie, więc mogło się rozwinąć po prostu - mogło osłuchowo nic jeszcze faktycznie nie być

co do zapaleń płuc to teraz często występują jako powikłanie po wirusach/grypie właśnie - dlatego trzeba bardzo uważać na symptomy, ale to też jest często wina lekarzy, którzy nie wiedzą, że należy już podać antybiotyk...

[candace1]

U nas zapalenie płuc było po niedoleczonym uchu
Współczuję Megaan bo mała się nacierpi teraz przez debilnego lekarza
Dziękuję dziewczyny
Po cc czuję się dobrze, tzn. we wtorek urodziłam w środę wstałam a w czwartek byłam w domu ale czasami pobolewają mnie te pozszywane mięśnie brzucha... Podobno nawet do 2 m-cy po cc mogą się "odzywać" więc trochę słabo... Młody jest ciężki więc to swoje robi a nie powinnam dźwigać tiaaa
Poza tym zanika mi pokarm... on jest alergikiem... no cóż - łatwo nie jest.
Na chwilę obecną to jestem strasznie zmęczona - czasami nawet umyć mi się wieczorem nie chce

[nuna_77]

Napisane przez candace1

U nas zapalenie płuc było po niedoleczonym uchu
Współczuję Megaan bo mała się nacierpi teraz przez debilnego lekarza
Dziękuję dziewczyny
Po cc czuję się dobrze, tzn. we wtorek urodziłam w środę wstałam a w czwartek byłam w domu ale czasami pobolewają mnie te pozszywane mięśnie brzucha... Podobno nawet do 2 m-cy po cc mogą się "odzywać" więc trochę słabo... Młody jest ciężki więc to swoje robi a nie powinnam dźwigać tiaaa
Poza tym zanika mi pokarm... on jest alergikiem... no cóż - łatwo nie jest.
Na chwilę obecną to jestem strasznie zmęczona - czasami nawet umyć mi się wieczorem nie chce

Can jesli chcesz karmić to częściej przystawiaj małego do piersi, pokarm się naprodukuje

[Basiula83]

Can ja również gratuluje zdrowego synka. a po cesarce to prawda czasami długo pobolewa. ja przez pół roku przy zmianie pogody odczuwałam. chociaż teraz to nie chciałabym chyba naturalnie rodzić.
Megan Twojej córeczce zdrówka życzę. mój mały zawsze jak miał kaszel to leczyłam mu katar jakimś wspomogaczem do udroznienia nosa z jakimiś dodatkami to dostawał zapalenie płuc albo oskrzeli. wszystko mu zlatywało, ponieważ nie umial dobrze nosa wysmarkać. a jak teraz ma katar to tylko sama woda morska (czyli ok. 2 lat) i przechodzi po ok.2 tygodniach bez powikłań.

[Aalicia24]

Napisane przez Basiula83

Can ja również gratuluje zdrowego synka. a po cesarce to prawda czasami długo pobolewa. ja przez pół roku przy zmianie pogody odczuwałam. chociaż teraz to nie chciałabym chyba naturalnie rodzić.
Megan Twojej córeczce zdrówka życzę. mój mały zawsze jak miał kaszel to leczyłam mu katar jakimś wspomogaczem do udroznienia nosa z jakimiś dodatkami to dostawał zapalenie płuc albo oskrzeli. wszystko mu zlatywało, ponieważ nie umial dobrze nosa wysmarkać. a jak teraz ma katar to tylko sama woda morska (czyli ok. 2 lat) i przechodzi po ok.2 tygodniach bez powikłań.

to zależy od dziecka, u Mojej katar kończy się zapchanym wszystkim po kolei już tego samego dnia z kolei - dopiero co uszy i zatoki właśnie wyleczyłam, zazdroszczę dzieciom, które posmarkają, pokaszlą i tyle

[Megaan]

Napisane przez Aalicia24

Ale w domu jesteście czy zostawili Was w szpitalu? będzie dobrze, tylko musisz dopilnować, żeby się doleczyła biedna Malutka, jak to znosi?

Jesteśmy w szpitalu. Mała była bardzo odwodniona, bo przez całą dobę przed trafieniem do szpitala nic nie jadła i nie piła. Także jest teraz nawadniana przy okazji.
Znosi to kiepsko. Ona w ogóle nie lubi zmian otoczenia na dłuższą metę. Widać, że się stresuje i jest smutna.

Napisane przez kreolka7

To samo lekarz zrobił z moim małym...w końcu zabrałam dzieciaka do lekarza prywatnie (bardzo dobry lekarz) jak się coś działo to zawsze do niego jeździłam i dał nam zastrzyki, ale szpital od radził bo mały miał reflux i powiedział, że to mu wcale nie pomoże. Musicie się przemęczyć.. jak tylko przestanie brać leki kup jej jakieś witaminy albo probiotyk na wzmocnienie. Teraz taka pora chyba na te choroby.. ja w tamtym roku wylądowałam z zapaleniem płuc na oddziale bo młody mnie zaraził. Oklepuj jej plecki co jakiś czas. Z tego co pamiętam to Twoja malutka jeszcze i pewnie dlatego choroba tak szybko się rozwinęła. Będzie dobrze, może jak się polepszy to Was puszczą do domu i tylko zastrzyki zostawią?

U nas lekarz był prywatnie w domu trzy razy. Zgarnął 450 zł i postawił diagnozę - infekcja Podobno jeden z lepszych specjalistów z mieście Jak pojechaliśmy na SOR, to lekarz od razu powiedział, że osłuchowo nie jest w porządku. A konował nic nie słyszał...
Na razie wstępnie nam powiedzieli, że będziemy tu przez 10 dni. Ale to będzie też wszystko zależało od tego, jak Mała będzie reagować na leczenie. Dzisiaj już nie ma gorączki, więc antybiotyk działa.

Napisane przez Aalicia24

u dziecka to bardzo szybko idzie, więc mogło się rozwinąć po prostu - mogło osłuchowo nic jeszcze faktycznie nie być

co do zapaleń płuc to teraz często występują jako powikłanie po wirusach/grypie właśnie - dlatego trzeba bardzo uważać na symptomy, ale to też jest często wina lekarzy, którzy nie wiedzą, że należy już podać antybiotyk...

Moja Mała ponad miesiąc temu była przeziębiona. Myślę, że nie doleczyliśmy tego i stąd teraz zapalenie płuc.

[Aalicia24]

Czyli u mnie brakuje:
spodenek 4T
sukienki 4T
dwóch kompletów 4T

[kreolka7]

Skoro antybiotyk działa to będzie poprawa..ale wiesz zapalenie płuc to poważna sprawa. U mnie poprawa była dopiero na 4 dobę ale ja to się tak załatwiłam, że jeszcze gronkowca miałam i dlatego tak ciężko było mnie wyleczyć. W ogóle jak trafiłam do szpitala to już byłam wrak człowieka;/. Dziecko szybciej dojdzie do siebie, ale po chorobie będziesz musiała na nią uważać, żeby jej nie przewiało. Koniecznie witaminy na wzmocnienie odporności. U mnie jak mały coś podłapywał to mu podawałam dicoflor 30 raz dziennie. A teraz choruje raz na pół roku. Tak to z maluchami jest, że łapią często choroby ale też dzięki temu zdobywają odporność. Będzie dobrze, wiadomo szpital to nic przyjemnego, ale może Was puszczą wcześniej? Najgorsze to odwodnienie, myślę, że jakby było bardzo źle z nią to by z 2 tygodnie leżała a tak powiedzieli 10 dni to może nawet się skróci

Dzisiaj mój mały jak zbiegał z górki potknął się i teraz kuleje na nogę ;/. Nie wiem czy tak źle stanął i nadwyrężył czy co? I teraz wisi na mnie jak małpka..Jak do jutra nie przejdzie to pojadę z nim do lekarza.

[Megaan]

Napisane przez kreolka7

Skoro antybiotyk działa to będzie poprawa..ale wiesz zapalenie płuc to poważna sprawa. U mnie poprawa była dopiero na 4 dobę ale ja to się tak załatwiłam, że jeszcze gronkowca miałam i dlatego tak ciężko było mnie wyleczyć. W ogóle jak trafiłam do szpitala to już byłam wrak człowieka;/. Dziecko szybciej dojdzie do siebie, ale po chorobie będziesz musiała na nią uważać, żeby jej nie przewiało. Koniecznie witaminy na wzmocnienie odporności. U mnie jak mały coś podłapywał to mu podawałam dicoflor 30 raz dziennie. A teraz choruje raz na pół roku. Tak to z maluchami jest, że łapią często choroby ale też dzięki temu zdobywają odporność. Będzie dobrze, wiadomo szpital to nic przyjemnego, ale może Was puszczą wcześniej? Najgorsze to odwodnienie, myślę, że jakby było bardzo źle z nią to by z 2 tygodnie leżała a tak powiedzieli 10 dni to może nawet się skróci

Dzisiaj mój mały jak zbiegał z górki potknął się i teraz kuleje na nogę ;/. Nie wiem czy tak źle stanął i nadwyrężył czy co? I teraz wisi na mnie jak małpka..Jak do jutra nie przejdzie to pojadę z nim do lekarza.

Wiem, że z zapaleniem płuc nie ma żartów. Sama przechodziłam i 1,5 miesiąca się leczyłam.
Martwię się tym, że Mała nie je nadal i nie pije. Ona w ogóle jest ogromnym niejadkiem. Tylko by kaszki na mleku z jabłkiem jadła (i tak z wielką łaską) i piła mleko (Nutramigen) A to już 11-miesięczny Maluszek, wiec powinna jeść zupki, mięso i wiele innych. A przez choróbsko w ogóle odmawia jedzenia.
Do Diofloru wrócę, bo już stosowaliśmy go jak była mniejsza. Chyba zdecyduję się na jakieś witaminy. Chociażby z tego powodu, że nie je.

Dziewczyny macie jakieś sposoby na niejadka?

[nugat]

Napisane przez Megaan

Wiem, że z zapaleniem płuc nie ma żartów. Sama przechodziłam i 1,5 miesiąca się leczyłam.
Martwię się tym, że Mała nie je nadal i nie pije. Ona w ogóle jest ogromnym niejadkiem. Tylko by kaszki na mleku z jabłkiem jadła (i tak z wielką łaską) i piła mleko (Nutramigen) A to już 11-miesięczny Maluszek, wiec powinna jeść zupki, mięso i wiele innych. A przez choróbsko w ogóle odmawia jedzenia.
Do Diofloru wrócę, bo już stosowaliśmy go jak była mniejsza. Chyba zdecyduję się na jakieś witaminy. Chociażby z tego powodu, że nie je.

Dziewczyny macie jakieś sposoby na niejadka?

moja Mala nie chce jesc zupek, tylko jedna jej smakuje - z rybą. Lubi deserki i kaszke sinlac albo minima (tą dla alergikow).
Moze sprobujesz z tą kaszką? Slodka jest, moze jej bedzie smakować

[kreolka7]

Napisane przez Megaan

Wiem, że z zapaleniem płuc nie ma żartów. Sama przechodziłam i 1,5 miesiąca się leczyłam.
Martwię się tym, że Mała nie je nadal i nie pije. Ona w ogóle jest ogromnym niejadkiem. Tylko by kaszki na mleku z jabłkiem jadła (i tak z wielką łaską) i piła mleko (Nutramigen) A to już 11-miesięczny Maluszek, wiec powinna jeść zupki, mięso i wiele innych. A przez choróbsko w ogóle odmawia jedzenia.
Do Diofloru wrócę, bo już stosowaliśmy go jak była mniejsza. Chyba zdecyduję się na jakieś witaminy. Chociażby z tego powodu, że nie je.

Dziewczyny macie jakieś sposoby na niejadka?

Moja kumpela tak miała z synem i jak zaczęła mu podawać witaminy to zaczął jeść więc możesz spróbować. Po roku to już chyba multisanostol można dziecku dawać? No ja pamiętam, że jak miałam ostrą fazę to też nie mogłam jeść ani pić ;/. Tak jak pisałam dopiero na 4 dobę mi się polepszyło. Koniecznie podawaj dicoflor, nawet teraz powinnaś jej dawać 2 razy dziennie tak mi się wydaje?

[adzienka]

Napisane przez Aalicia24

Can dostałam paczuszkę

i teraz tak, bo mam dwie rzeczy nie w tym rozmiarze:
spodenki jeansowe mam 3T zamiast 4T
http://www.carters.com/carters/Woven...dresses&start=
i bluzeczkę mam 5t zamiast 4T http://www.carters.com/carters/Flutt...rl-tops&start=
I pytanie czy jest w czyichś rzeczach czy przy zamawianiu się pomyliłaś - jeśli przy zamawianiu to nic się nie dzieje - jeśli czyjeś to zrobimy wymianę

Poza tym brakuje z niewybebeszonych:
dwóch kompletów i zaraz przejrzę swojego posta jeszcze
http://www.carters.com/carters/2-Pie...rl-sets&start= 4T
http://www.carters.com/null/2-Piece-...rl-sets&start= 4T
sukienka
http://www.carters.com/carters/Woven...dresses&start= 4T
i chyba tyle brakuje, chyba że jeszcze nie zauważyłam
3 pierwsze zdjęcia to brakujące, 2 ostatnie złe rozmiary

Z tego co sama widzę po zamówieniu z 14 wg listy, to najprawdopodobniej albo źle spakowali albo się Can pomyliłaś- ale nic się nie dzieje, kapnęłam się przy mierzeniu spodenek i są idealne, a bluzeczka zostanie na za rok jakby co

Can ja również dostałam paczkę,dziękuję bardzo

U mnie właśnie brakuje tych spodenek jeansowych w rozmiarze 3 T

[Aalicia24]

Napisane przez adzienka

Can ja również dostałam paczkę,dziękuję bardzo

U mnie właśnie brakuje tych spodenek jeansowych w rozmiarze 3 T

ale masz te 4T w zamian czy ich brakuje po prostu? może moje są w drugiej paczce w takim razie dasz mi adres na priv, to Ci wyślę, to jeszcze bluzka zostaje niewiadomego pochodzenia

Aha one u Ciebie są w zamówieniu z 24? a msz poza tym 2 pary 4T? Albo Ty Can masz te moje? trzeba to ustalić jeszcze jest taka opcja, że Can zamówiła jedne zamiast 2 w tym zamówieniu z 24 -
i podejrzewam, że tak się stało, z tego co widzę po rozliczeniu.
Jeśli by tak było to chcesz się wymienić rozmiarami? - mi to obojętne, bo różnica między spodenkami 3T a 4T to koło 1cm w pasie i cm na długości

[adzienka]

Napisane przez Aalicia24

ale masz te 4T w zamian czy ich brakuje po prostu? może moje są w drugiej paczce w takim razie dasz mi adres na priv, to Ci wyślę, to jeszcze bluzka zostaje niewiadomego pochodzenia

Ja zamawiałam 2 pary, jedna w rozmiarze 3T i jedna w rozmiarze 4T.

[Megaan]

Napisane przez nugat

moja Mala nie chce jesc zupek, tylko jedna jej smakuje - z rybą. Lubi deserki i kaszke sinlac albo minima (tą dla alergikow).
Moze sprobujesz z tą kaszką? Slodka jest, moze jej bedzie smakować

Minime Mała jadła jako pierwszą kaszkę. Silnac jej nie pasował mimo iż są bardzo podobne. Teraz przerzuciłam się na kaszki Holle (jaglana, orkiszowa, owsiana) i je zjada właśnie z jabłkiem.
Sama gotuje. Mam dostęp do fajnych warzyw, owoców, mięsa i dlatego nigdy nie próbowałam ze słoiczkami. Ale chyba będę musiała
Deserków nie mogę dawać, bo Mała ma skazę białkową i bezwzględny zakaz mleka i produktów mlecznych do 2 roku życia. Robiłam jej sama kisiel, budyń ale nie chce ich jeść.

Napisane przez kreolka7

Moja kumpela tak miała z synem i jak zaczęła mu podawać witaminy to zaczął jeść więc możesz spróbować. Po roku to już chyba multisanostol można dziecku dawać? No ja pamiętam, że jak miałam ostrą fazę to też nie mogłam jeść ani pić ;/. Tak jak pisałam dopiero na 4 dobę mi się polepszyło. Koniecznie podawaj dicoflor, nawet teraz powinnaś jej dawać 2 razy dziennie tak mi się wydaje?

Spróbuję z witaminami. Już dałam znać mojemu TŻ-towi, to przewiezie Dicoflor do szpitala i będę dawać małej. Stosowałam go przez pół roku, ale odstawiłam. Chyba niepotrzebnie

[adzienka]

Napisane przez Aalicia24

ale masz te 4T w zamian czy ich brakuje po prostu? może moje są w drugiej paczce w takim razie dasz mi adres na priv, to Ci wyślę, to jeszcze bluzka zostaje niewiadomego pochodzenia

Aha one u Ciebie są w zamówieniu z 24? a msz poza tym 2 pary 4T? Albo Ty Can masz te moje? trzeba to ustalić jeszcze jest taka opcja, że Can zamówiła jedne zamiast 2 w tym zamówieniu z 24 -
i podejrzewam, że tak się stało, z tego co widzę po rozliczeniu

Tak,z 24.Mam tylko jedną parę 4T. Też patrzyłam,że Can rozliczyła mi tylko jedne spodenki. Mam nadzieję,że będzie jeszcze jedna para

[Aalicia24]

Napisane przez adzienka

Ja zamawiałam 2 pary, jedna w rozmiarze 3T i jedna w rozmiarze 4T.

na rozliczeniu u Ciebie jest jedna para, więc już sama nie wiem, trzeba poczekać na Can

[adzienka]

Napisane przez Aalicia24

na rozliczeniu u Ciebie jest jedna para, więc już sama nie wiem, trzeba poczekać na Can

Też tak myślę

[Aalicia24]

Napisane przez adzienka

Tak,z 24.Mam tylko jedną parę 4T. Też patrzyłam,że Can rozliczyła mi tylko jedne spodenki. Mam nadzieję,że będzie jeszcze jedna para

też mam nadzieję, że będą 3, ale patrzyłam na twojego posta i się nie zdziwię jak Can przeoczyła, że mają być 2 pary

[kreolka7]

Napisane przez Megaan

Spróbuję z witaminami. Już dałam znać mojemu TŻ-towi, to przewiezie Dicoflor do szpitala i będę dawać małej. Stosowałam go przez pół roku, ale odstawiłam. Chyba niepotrzebnie

Dobrze, że odstawiłaś ja to dawałam małemu dopiero jak coś zaczynało się dziać i zawsze albo się zatrzymywała choroba albo dużo lżej przechodził. O alergie też przechodziłam, nutramigen i inne syfy. Teraz mamy 2 latka i już bebiko pije i jest ok także alergia też przejdzie . Sinlac też jadał , mój jeszcze do tego reflux miał to cała ja i cały on smiędział nutramigenem i kwasem żołądkowym. To był hardcore w nocy musiałam go pilnować żeby się nie zadławił tym czy coś. Załatw sobie maliny jak już będą i sok zrób i jej dawaj z wodą, a potem jak Ci na jesień będzie chorować to sok z malin z lipą . Dicoflor dawaj jej w szpitalu 2 razy dziennie i tak myślę, że z miesiąc na pewno po chorobie bo tak to jest, że alergia także osłabia odporność ale potem będzie lepiej zobaczysz

[ankham]

Napisane przez kreolka7

Moja kumpela tak miała z synem i jak zaczęła mu podawać witaminy to zaczął jeść więc możesz spróbować. Po roku to już chyba multisanostol można dziecku dawać? No ja pamiętam, że jak miałam ostrą fazę to też nie mogłam jeść ani pić ;/. Tak jak pisałam dopiero na 4 dobę mi się polepszyło. Koniecznie podawaj dicoflor, nawet teraz powinnaś jej dawać 2 razy dziennie tak mi się wydaje?

Tak multisanostol jest od roku, bo ja właśnie młodemu podaję, żeby złapał trochę odporności.

Napisane przez Megaan

Minime Mała jadła jako pierwszą kaszkę. Silnac jej nie pasował mimo iż są bardzo podobne. Teraz przerzuciłam się na kaszki Holle (jaglana, orkiszowa, owsiana) i je zjada właśnie z jabłkiem.
Sama gotuje. Mam dostęp do fajnych warzyw, owoców, mięsa i dlatego nigdy nie próbowałam ze słoiczkami. Ale chyba będę musiała
Deserków nie mogę dawać, bo Mała ma skazę białkową i bezwzględny zakaz mleka i produktów mlecznych do 2 roku życia. Robiłam jej sama kisiel, budyń ale nie chce ich jeść.



Spróbuję z witaminami. Już dałam znać mojemu TŻ-towi, to przewiezie Dicoflor do szpitala i będę dawać małej. Stosowałam go przez pół roku, ale odstawiłam. Chyba niepotrzebnie

jeszcze bioaron baby możesz dawać - też witaminy, tylko mi ciotka mówiła że to robi się tak: jedno opakowanie(miesiąc) , potem miesiąc przerwy i tak 3 opakowania się daje.

ja też gotuje obiadki małemu, w sumie to on jada od 4 miesiąca, bo był na mleku sztucznym, poza tym niezle wcina jajecznicę z pomidorem - sam zjada całą

a co na niejadka? sama czasami się zastanawiam, chociaż mój to ładnie je, ale chyba zawsze będzie szczupły. Dzisiaj zauważyłam że ten szkrab nieźle biega a ma 15 miesięcy

[candace1]

Napisane przez Megaan

Wiem, że z zapaleniem płuc nie ma żartów. Sama przechodziłam i 1,5 miesiąca się leczyłam.
Martwię się tym, że Mała nie je nadal i nie pije. Ona w ogóle jest ogromnym niejadkiem. Tylko by kaszki na mleku z jabłkiem jadła (i tak z wielką łaską) i piła mleko (Nutramigen) A to już 11-miesięczny Maluszek, wiec powinna jeść zupki, mięso i wiele innych. A przez choróbsko w ogóle odmawia jedzenia.
Do Diofloru wrócę, bo już stosowaliśmy go jak była mniejsza. Chyba zdecyduję się na jakieś witaminy. Chociażby z tego powodu, że nie je.

Dziewczyny macie jakieś sposoby na niejadka?

Twoja mała jest alergikiem?

Napisane przez Aalicia24

Can dostałam paczuszkę

i teraz tak, bo mam dwie rzeczy nie w tym rozmiarze:
spodenki jeansowe mam 3T zamiast 4T
http://www.carters.com/carters/Woven...dresses&start=
i bluzeczkę mam 5t zamiast 4T http://www.carters.com/carters/Flutt...rl-tops&start=
I pytanie czy jest w czyichś rzeczach czy przy zamawianiu się pomyliłaś - jeśli przy zamawianiu to nic się nie dzieje - jeśli czyjeś to zrobimy wymianę

Poza tym brakuje z niewybebeszonych:
dwóch kompletów i zaraz przejrzę swojego posta jeszcze
http://www.carters.com/carters/2-Pie...rl-sets&start= 4T
http://www.carters.com/null/2-Piece-...rl-sets&start= 4T
sukienka
http://www.carters.com/carters/Woven...dresses&start= 4T
i chyba tyle brakuje, chyba że jeszcze nie zauważyłam
3 pierwsze zdjęcia to brakujące, 2 ostatnie złe rozmiary

Z tego co sama widzę po zamówieniu z 14 wg listy, to najprawdopodobniej albo źle spakowali albo się Can pomyliłaś- ale nic się nie dzieje, kapnęłam się przy mierzeniu spodenek i są idealne, a bluzeczka zostanie na za rok jakby co

Napisane przez adzienka

Can ja również dostałam paczkę,dziękuję bardzo

U mnie właśnie brakuje tych spodenek jeansowych w rozmiarze 3 T

Nie ma za co
Musiałam coś namieszać - sorki
Mam spodenki 4T jeansowe w domu. a co do bluzki to możliwe, że zamóiłam przez pomyłkę 5T zamiast 4T bo nie przypominam sobie, zeby taką jeszcze ktoś zamawiał...

[Aalicia24]

Napisane przez candace1

Twoja mała jest alergikiem?







Nie ma za co
Musiałam coś namieszać - sorki
Mam spodenki 4T jeansowe w domu. a co do bluzki to możliwe, że zamóiłam przez pomyłkę 5T zamiast 4T bo nie przypominam sobie, zeby taką jeszcze ktoś zamawiał...

to ja Adzience te wyślę, a tamte mi doślesz z resztą a bluzka to nic - będzie na zaś, lepsza za duża niż za mała

Adzienka napisz mi adres na priv

[nugat]

Napisane przez Megaan

Minime Mała jadła jako pierwszą kaszkę. Silnac jej nie pasował mimo iż są bardzo podobne. Teraz przerzuciłam się na kaszki Holle (jaglana, orkiszowa, owsiana) i je zjada właśnie z jabłkiem.
Sama gotuje. Mam dostęp do fajnych warzyw, owoców, mięsa i dlatego nigdy nie próbowałam ze słoiczkami. Ale chyba będę musiała
Deserków nie mogę dawać, bo Mała ma skazę białkową i bezwzględny zakaz mleka i produktów mlecznych do 2 roku życia. Robiłam jej sama kisiel, budyń ale nie chce ich jeść.

moje dzieciaki tez maja skaze (starszy juz na szczescie wyrósł). oboje nie lubili gotowanych papek, ale ze sloiczkow tak
moja alergolog zaleciła nam po 1 urodzinach zaczac stopniowo wprowadzac najpierw jogurt, pozniej twarożek itp. Patrzylam jak Macio reaguje i na szczescie krok po kroku udało sie wprowadzic nabiał

[Aalicia24]

Napisane przez Megaan

Wiem, że z zapaleniem płuc nie ma żartów. Sama przechodziłam i 1,5 miesiąca się leczyłam.
Martwię się tym, że Mała nie je nadal i nie pije. Ona w ogóle jest ogromnym niejadkiem. Tylko by kaszki na mleku z jabłkiem jadła (i tak z wielką łaską) i piła mleko (Nutramigen) A to już 11-miesięczny Maluszek, wiec powinna jeść zupki, mięso i wiele innych. A przez choróbsko w ogóle odmawia jedzenia.
Do Diofloru wrócę, bo już stosowaliśmy go jak była mniejsza. Chyba zdecyduję się na jakieś witaminy. Chociażby z tego powodu, że nie je.

Dziewczyny macie jakieś sposoby na niejadka?

Co ona lubi? makaron, ryż,ziemniaki, mięso, jakieś warzywo konkretne? jak najbardziej normalne jedzenie doprawione delikatniej jej próbuj dawać - miałam to samo - do 10 miesiąca tylko cycek, zero kaszek - pluła, tylko jogurty i deserki jadła, aż w końcu po próbach słoikowo- domowych papek, zaczęłam jej gotować odchudzone trochę mniej doprawione jedzenie jak dla nas - jak miała rok to jadła już wszystko, ja półtora to wolicie nie wiedzieć co już nawet zajadała
mi dużo dała książka - "kuchnia malucha, różnorodnie i kolorowo"- jedyna kaszka jaką tolerowało moje dziecko pochodzi właśnie z niej - z morelami suszonymi domowej roboty, rewelacja
później jeszcze książki kuchnia malucha wydawane przez jakąś gazetę, 2 sztuki, ale te już tak po roku wzwyż co najmniej.


Teraz Ci nie będzie chciała jeść co byś nie zrobiła pewnie, dobrze, że dostaje kroplówki, żeby się nie odwodniła, leki zaczną działać to może i apetyt wróci trochę - moja potrafiła tydzień nie jeść przy zapaleniu dziąseł, tyle że piła, nie zapomnę do dziś, jak zrobiłam jej spaghetti kiedy zaczęło przechodzić i zanurkowała w talerzu taka była głodnai bez użycia rąk nawet chciała jeść będzie dobrze, potrzeba czasu, żeby leki zaczęły zwalczać chorobę

[kreolka7]

Na jakieś kontrole pewnie będziecie chodzić co nie? Z tego co pamiętam to po wypisie ja też miałam chodzić .. no ale byłam raz;/.
Mój mały też je wszystko oprócz jajek i sera białego ale jako alergik może nie chce tego tknąć? Podobno dzieci instynktownie nie jedzą tego co im szkodzi..No ale teraz jogurty, owoce, mięsko to uwielbia z resztą tak jak ja . Dla mnie zupa to nie obiad! Myślę, że witaminy Megan pomogą. Zobaczysz jak już malutka będzie miała koło 2 latek to będzie łatwiej, choroby będzie lżej przechodziła. U nas jak na razie najgorsza była angina- gorączka ponad 39 przez 5 dni..normalnie lodem go obkładałam w nocy co godzinę bo leki nie dawały rady. Ale za to następnym razem jak była angina to już tylko gorączka jeden dzień była. Także dziecko dzięki chorowaniu wzmacnia się.
A w ogóle byłam wczoraj na pogotowiu z małym i lekarz go nawet nie obejrzał tylko powiedział, że udaje że go noga boli a dziecko nie chodzi tylko się czołga a jak stanie to ma nogę sztywną. U mnie tacy lekarze za☠☠☠iści sią.. ręce opadają. Dzisiaj muszę szukać jakiegoś ortopedy.

[Megaan]

Napisane przez kreolka7

Dobrze, że odstawiłaś ja to dawałam małemu dopiero jak coś zaczynało się dziać i zawsze albo się zatrzymywała choroba albo dużo lżej przechodził. O alergie też przechodziłam, nutramigen i inne syfy. Teraz mamy 2 latka i już bebiko pije i jest ok także alergia też przejdzie . Sinlac też jadał , mój jeszcze do tego reflux miał to cała ja i cały on smiędział nutramigenem i kwasem żołądkowym. To był hardcore w nocy musiałam go pilnować żeby się nie zadławił tym czy coś. Załatw sobie maliny jak już będą i sok zrób i jej dawaj z wodą, a potem jak Ci na jesień będzie chorować to sok z malin z lipą . Dicoflor dawaj jej w szpitalu 2 razy dziennie i tak myślę, że z miesiąc na pewno po chorobie bo tak to jest, że alergia także osłabia odporność ale potem będzie lepiej zobaczysz

Maliny mam u teściów. Zawsze robiłam z nich soki dla siebie, ale teraz narobię dla Małej na zimę. Trochę też na pewno pomrożę na kompoty wieloowocowe

Dicoflor już mam i podaję, dziękuję za podpowiedź
Ja jestem alergikiem i mój TŻ też. Oboje na pokarmy, więc byliśmy przygotowani psychicznie na to, że Mała też będzie. Mój TŻ jako dziecko miał tak silną alergię, że wielokrotnie lądował w szpitalu ze wstrząsem anafilaktycznym.

Napisane przez ankham

Tak multisanostol jest od roku, bo ja właśnie młodemu podaję, żeby złapał trochę odporności.


jeszcze bioaron baby możesz dawać - też witaminy, tylko mi ciotka mówiła że to robi się tak: jedno opakowanie(miesiąc) , potem miesiąc przerwy i tak 3 opakowania się daje.

ja też gotuje obiadki małemu, w sumie to on jada od 4 miesiąca, bo był na mleku sztucznym, poza tym niezle wcina jajecznicę z pomidorem - sam zjada całą

a co na niejadka? sama czasami się zastanawiam, chociaż mój to ładnie je, ale chyba zawsze będzie szczupły. Dzisiaj zauważyłam że ten szkrab nieźle biega a ma 15 miesięcy

Żeby moja tak chciała jeść to co jej gotuję

Napisane przez candace1

Twoja mała jest alergikiem?

Tak.

Napisane przez nugat

moje dzieciaki tez maja skaze (starszy juz na szczescie wyrósł). oboje nie lubili gotowanych papek, ale ze sloiczkow tak
moja alergolog zaleciła nam po 1 urodzinach zaczac stopniowo wprowadzac najpierw jogurt, pozniej twarożek itp. Patrzylam jak Macio reaguje i na szczescie krok po kroku udało sie wprowadzic nabiał

Zawsze broniłam się przed słoikami, ale chyba spróbuję. Bo nie chcę żeby miała niedobory, a na samych kaszach może się ich nabawić.

Napisane przez Aalicia24

Co ona lubi? makaron, ryż,ziemniaki, mięso, jakieś warzywo konkretne? jak najbardziej normalne jedzenie doprawione delikatniej jej próbuj dawać - miałam to samo - do 10 miesiąca tylko cycek, zero kaszek - pluła, tylko jogurty i deserki jadła, aż w końcu po próbach słoikowo- domowych papek, zaczęłam jej gotować odchudzone trochę mniej doprawione jedzenie jak dla nas - jak miała rok to jadła już wszystko, ja półtora to wolicie nie wiedzieć co już nawet zajadała
mi dużo dała książka - "kuchnia malucha, różnorodnie i kolorowo"- jedyna kaszka jaką tolerowało moje dziecko pochodzi właśnie z niej - z morelami suszonymi domowej roboty, rewelacja
później jeszcze książki kuchnia malucha wydawane przez jakąś gazetę, 2 sztuki, ale te już tak po roku wzwyż co najmniej.


Teraz Ci nie będzie chciała jeść co byś nie zrobiła pewnie, dobrze, że dostaje kroplówki, żeby się nie odwodniła, leki zaczną działać to może i apetyt wróci trochę - moja potrafiła tydzień nie jeść przy zapaleniu dziąseł, tyle że piła, nie zapomnę do dziś, jak zrobiłam jej spaghetti kiedy zaczęło przechodzić i zanurkowała w talerzu taka była głodnai bez użycia rąk nawet chciała jeść będzie dobrze, potrzeba czasu, żeby leki zaczęły zwalczać chorobę

Ja bym zaryzykowała stwierdzenie, że ona nic nie lubi Przerobiliśmy wszystkie mięsa z wyjątkiem wołowiny i cielęciny, bo sami jej nie jadamy. Warzywa próbowaliśmy różne...od ziemniaków po kabaczki czy dynie w rożnych kompozycjach. Owoce na razie tylko niektóre, bo truskawki czy cytrusy wprowadza się później. Tylko jabłko jest w stanie zjeść, choć nie surowe, a gotowane. Czasami udaje się przemycić w kaszy jagody (gotowane).
Muszę kupić książkę o której piszesz. Będę próbować wszystkiego.

Napisane przez kreolka7

Na jakieś kontrole pewnie będziecie chodzić co nie? Z tego co pamiętam to po wypisie ja też miałam chodzić .. no ale byłam raz;/.
Mój mały też je wszystko oprócz jajek i sera białego ale jako alergik może nie chce tego tknąć? Podobno dzieci instynktownie nie jedzą tego co im szkodzi..No ale teraz jogurty, owoce, mięsko to uwielbia z resztą tak jak ja . Dla mnie zupa to nie obiad! Myślę, że witaminy Megan pomogą. Zobaczysz jak już malutka będzie miała koło 2 latek to będzie łatwiej, choroby będzie lżej przechodziła. U nas jak na razie najgorsza była angina- gorączka ponad 39 przez 5 dni..normalnie lodem go obkładałam w nocy co godzinę bo leki nie dawały rady. Ale za to następnym razem jak była angina to już tylko gorączka jeden dzień była. Także dziecko dzięki chorowaniu wzmacnia się.
A w ogóle byłam wczoraj na pogotowiu z małym i lekarz go nawet nie obejrzał tylko powiedział, że udaje że go noga boli a dziecko nie chodzi tylko się czołga a jak stanie to ma nogę sztywną. U mnie tacy lekarze za☠☠☠iści sią.. ręce opadają. Dzisiaj muszę szukać jakiegoś ortopedy.

Na temat kontroli na razie nic nie wiem. Dzisiaj jest czwarta doba antybiotyku. Przedłużyli nam na razie jeszcze na trzy dni, a później to będzie zależało od tego jak będzie z kaszlem i osłuchowo. Mała z dnia na dzień coraz lepiej Odsypia.

[Aalicia24]

Napisane przez Megaan

Maliny mam u teściów. Zawsze robiłam z nich soki dla siebie, ale teraz narobię dla Małej na zimę. Trochę też na pewno pomrożę na kompoty wieloowocowe

Dicoflor już mam i podaję, dziękuję za podpowiedź
Ja jestem alergikiem i mój TŻ też. Oboje na pokarmy, więc byliśmy przygotowani psychicznie na to, że Mała też będzie. Mój TŻ jako dziecko miał tak silną alergię, że wielokrotnie lądował w szpitalu ze wstrząsem anafilaktycznym.



Żeby moja tak chciała jeść to co jej gotuję



Tak.



Zawsze broniłam się przed słoikami, ale chyba spróbuję. Bo nie chcę żeby miała niedobory, a na samych kaszach może się ich nabawić.



Ja bym zaryzykowała stwierdzenie, że ona nic nie lubi Przerobiliśmy wszystkie mięsa z wyjątkiem wołowiny i cielęciny, bo sami jej nie jadamy. Warzywa próbowaliśmy różne...od ziemniaków po kabaczki czy dynie w rożnych kompozycjach. Owoce na razie tylko niektóre, bo truskawki czy cytrusy wprowadza się później. Tylko jabłko jest w stanie zjeść, choć nie surowe, a gotowane. Czasami udaje się przemycić w kaszy jagody (gotowane).
Muszę kupić książkę o której piszesz. Będę próbować wszystkiego.



Na temat kontroli na razie nic nie wiem. Dzisiaj jest czwarta doba antybiotyku. Przedłużyli nam na razie jeszcze na trzy dni, a później to będzie zależało od tego jak będzie z kaszlem i osłuchowo. Mała z dnia na dzień coraz lepiej Odsypia.

Napiszę Ci kilka przepisów z niej jak chcesz z moją był problem tylko do 9 miesiąca i przy chorobach, tak to nie wiem co to znaczy niejadek - życzę Ci tego samego spróbuj jej robić makaron z sosem mięsno - pomidorowym np. dzieciaki zazwyczaj lubią makaron i zupę pomidorową, często rosół. Co do owoców to moja mandarynek i pomarańczy do dziś nie tknie i mówi, że jej śmierdzą I malin nie lubi samych, bo kwaśne. Jak była malutka to najbardziej się zajadała bananami, arbuzem, winogronami bez skórki i morelami. W zeszłym roku polubiła dopiero truskawki, jagody, brzoskwinie np.

Myślę, że po prostu przyjdzie moment, w którym ona zacznie jeść cieszę się, że się jej poprawia

[nugat]

i na nas przyszła pora........(do tej pory obyło sie bez blizszych kontaktow z lekarzami)
zaliczyliśmy dziś pogotowie i wizyte na izbie

Macio czekal pod drzwiami wejsciowymi na dziadka, ten wszedł i uderzył do w głowę ... synek przewrocil sie do tyłu na płytki. Dostał napadu szału, po czym zaczął odpływać ... moja mama zadzwonila na pogotowie. Ocucili Macka wodą, pogotowie przyjechalo za 10 min - na szczescie mały zaczął wracac do siebie. Mnie przy tym nie było, byłam w trakcie powrotu do domu z pracy.
Karetka zawiozla Macka do szpitala, zeby zrobic jakies przeswietlenie...ja od razu dojechałam. Oczywiscie 30 min czekania na lekarza, neurolog postukal mloteczkiem i stwierdzil ze jest ok.
Faktycznie, zadnych objawow nie miał juz, był taki jak zawsze.
Kazali posiedziec jeszcze na izbie, zeby poobserwowac. Po 2h wrocilismy do domu.
Jak dobrze, ze nie skonczylo sie to niczym poważnym. Zalecenie lekarza: przez 4 tyg spokojny tryb zycia (nie wiem czy to wykonalne w przypadku 2,5 letniego chlopca)
jej, ale tyle nerwów .... moja mama to chyba jeszcze bardziej przezyla, bo pod jej opieką był.

[adzienka]

Napisane przez Aalicia24

to ja Adzience te wyślę, a tamte mi doślesz z resztą a bluzka to nic - będzie na zaś, lepsza za duża niż za mała

Adzienka napisz mi adres na priv

Aalicia adres wysłany z góry serdecznie dziękuję