Czy wg Was zarobki 2,5 tysiąca miesięcznie to dużo czy mało ?

[201604190934]

Napisane przez zakonna

A ludzie którzy nie mają ogródka i własnych buraczkow to co mają jeść?

szczaw i mirabelki

[zakonna]

Spoko kasze same i buraki ogródka. Chyba trochę niedoborów z tego będzie.

[201604130936]

Napisane przez mjos

absoloutnie-codziennie zamawiam tajskie rybki
mam 2500, wyższy lewel, stać mnie

Ale pomiędzy Chinami, a Japonia nie ma Tajlandii!!!1!!11!1111111 1111!!!!!

[201604190934]

Napisane przez Frezja_1

Nie, moja wypowiedź tego nie dotyczyła

pewnie, miejsce zmieniłąś dla większego dramatyzmu

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez harleyka

Ale pomiędzy Chinami, a Japonia nie ma Tajlandii!!!1!!11!1111111 1111!!!!!

noo bo w Japoni Fukushima, w Chinach siki ciężarnych, a w Tajlandi to głównie kobiety piękne

może przez ryby się zarażę

edit. jaki lapsus Faponi, fap fap fap if ju noł

[201604130936]

Napisane przez mjos

pewnie, miejsce zmieniłąś dla większego dramatyzmu

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------



noo bo w Faponi Fukushima, w Chinach siki ciężarnych, a w Tajlandi to głównie kobiety piękne

może przez ryby się zarażę

W Tajlandii to z pięknymi kobietami lepiej uwazac xd

Zakonna to w ogole umrze zaraz bo jest dodatkowo za blisko Czarnobyla : /

[liselotta]

Rozumiem że żywność w dzisiejszych czasach jest pełna chemii ale to teraz wynika z wypowiedzi frezji że jeśli się nie posiada własnego ogródka i stamtąd warzyw to nie da się jeść zdrowo.

[Frezja_1]

Do mjos

Twój poziom wypowiedzi mnie poraża, kończę swój udział w dyskusji, bo głowa betonu nie przebiję

[201604190934]

no fakty porażają
łi are de czempions

[nelciak]

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3722177/

Tu jest to o czym pisałam. Niedożywienie jest wymieniane jako jedna z kilku rzeczy, które miały wpływ.

[201604130936]

Napisane przez nelciak

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3722177/

Tu jest to o czym pisałam. Niedożywienie jest wymieniane jako jedna z kilku rzeczy, które miały wpływ.

Jedna z. Do tego dochodzila ogolna kondycja, sprawnosc, sila etc., i ok, z tym sie zgodze. Ale niech nikt mi nie kituje, ze przez woje pokolenie 90 latkow jest super zdrowe, a to nam kwiecista wizazanka probowala sprzedac, pomijajac juz inne zywieniowe teorie. Poza tym jak widac, nie tak trudno jest znalezc i wkleić artykul na temat, dzieki nelciak XD

[Frezja_1]

Zauważ, że to właśnie ci 90- latkowie podnoszą nam statystyki przeżywalności. Możesz nie wierzyć, twoja sprawa, ale wielu z nich przez całe życie nie bało leów przewlekle.

[nelciak]

Napisane przez harleyka

Jedna z. Do tego dochodzila ogolna kondycja, sprawnosc, sila etc., i ok, z tym sie zgodze. Ale niech nikt mi nie kituje, ze przez woje pokolenie 90 latkow jest super zdrowe, a to nam kwiecista wizazanka probowala sprzedac, pomijajac juz inne zywieniowe teorie. Poza tym jak widac, nie tak trudno jest znalezc i wkleić artykul na temat, dzieki nelciak XD

Jak sie poszuka po tych autorach to jest jeszcze dużo artów na podobne tematy.
Poza tym jest jeszcze coś takiego jak mechanizm epigenetyczny, jeśli ciężarna jest niedożywiona to to w następnych pokoleniach objawia się to niekorzystnie. Więc skutki powszechnego niedożywienia wojennego w społeczeństwo w późniejszym czasie i tak są negatywne.

[liselotta]

Napisane przez Frezja_1

Zauważ, że to właśnie ci 90- latkowie podnoszą nam statystyki przeżywalności. Możesz nie wierzyć, twoja sprawa, ale wielu z nich przez całe życie nie bało leów przewlekle.

Mogłabyś się odnieść do mojej wypowiedzi? Zastanawia mnie twoja teoria, że jeśli się nie posiada własnych warzyw to nie da się jeść zdrowo.
Domyślam się że jadasz tylko warzywa z własnego ogródka i nie tykasz nigdy sklepowych? Wnoszę, że jesteś wege bo nie mówisz nic o rybach, mięsie tylko o warzywach i kaszach. Skąd bierzesz jajka i mleko?

[aer]

w Korei Polnocnej sa obozy pracy. w Rosji i Chinach tez.

tam to maja pewnie diete podobna do tej z czasow wojny. bedzie trzeba sie wybrac zeby zyc dlugo i zdrowo.

harley zna chinskie znaczki to robic za przewodnika. dodatkowa marchewke za to dostanie.

[favianna]

Napisane przez Frezja_1

Zauważ, że to właśnie ci 90- latkowie podnoszą nam statystyki przeżywalności. Możesz nie wierzyć, twoja sprawa, ale wielu z nich przez całe życie nie bało leów przewlekle.

Nie, no kompletnie nie wyrabiasz z wnioskowaniem.
Moja babcia dozyla 92 jej matka 97, brat 89. Ale miała cukrzycę, która nie leczona zabilaby ja bardzo szybko.
Ci co przeżyli wojnę i żyli po niej długo zawdzięczają to szczęściu i genom.
Wracając do wypowiedzi Hultaja nt. pięknych kobiet - azjatki są piękne i mogę tu zaraz wkleić kilka przykładów 50cio latek o wyglądzie 20ek.
Tak że tego... GENY

[Frezja_1]

Nie jestem wege. Jadam mięso i pisałam o nim wyżej. Piczone lub tuszone. Warzywa i owoce mam w ogródku, ale niewiele, większośc kupuję na targu. Mleka nie piję od 10 lat, to był tylko przykład ogólny, jem za to duże białego twarogu. Na zimę przygotowuję przetwory. Uwielbiam dżemy własnej produkcji- szczególnie z czarnej porzeczki i aronii. Wolę jeść produkty, które nie musiały być konserwowane do długiego międzynarodowego transportu. I nie jest to przymus mojej sytuacji finansowej, tylko świadomy wybór, bo zarabiam dużo więcej niż kwota o której tu mowa.

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez aer

w Korei Polnocnej sa obozy pracy. w Rosji i Chinach tez.

tam to maja pewnie diete podobna do tej z czasow wojny. bedzie trzeba sie wybrac zeby zyc dlugo i zdrowo.

harley zna chinskie znaczki to robic za przewodnika. dodatkowa marchewke za to dostanie.

Rozumiem że mialo to być złośliwe, ale odpowiem ci że ryż ma wysoki index glikemiczy i insulinowy, więc ich dieta nie jest zdrowa.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez favianna

Nie, no kompletnie nie wyrabiasz z wnioskowaniem.
Moja babcia dozyla 92 jej matka 97, brat 89. Ale miała cukrzycę, która nie leczona zabilaby ja bardzo szybko.
Ci co przeżyli wojnę i żyli po niej długo zawdzięczają to szczęściu i genom.
Wracając do wypowiedzi Hultaja nt. pięknych kobiet - azjatki są piękne i mogę tu zaraz wkleić kilka przykładów 50cio latek o wyglądzie 20ek.
Tak że tego... GENY

A w jakim wieku babcia zachorowała na cukrzycę? Może jednak przez wiele lat była zdrowa?
Bo obecnie na cukrzycę związaną z otyłością i insulinoopornością chorują już nastolatkowie.

[favianna]

Napisane przez Frezja_1

Rozumiem że mialo to być złośliwe, ale odpowiem ci że ryż ma wysoki index glikemiczy i insulinowy, więc ich dieta nie jest zdrowa.

A wg Tradycyjnej Medycyny Chińskiej kleik ryżowy (congee) podawany jest chorym na wzmocnienie, a biały ryż uważa się za rozgrzewający i rozgrzewający. Oczywiście nieoczyszczony. Także teorii jest kilka

[Frezja_1]

Owszem, kleik jest dobry na żoładek, co nie zmienia faktu że źle wpływa na metabolizm. To akurat nie jest żaden kotrargument.

[favianna]

Napisane przez Frezja_1

A w jakim wieku babcia zachorowała na cukrzycę? Może jednak przez wiele lat była zdrowa?
Bo obecnie na cukrzycę związaną z otyłością i insulinoopornością chorują już nastolatkowie.

Chyba około 50, długo brała tabletki i panicznie bała się zastrzyków, uważała ze jak zacznie je robić to od razu umze. Tak samo bała się szpitali. Ale zastrzyki zaczęła brać po 70ce, a w okolicy 80 miała problem z rizpoznawaniem rodziny, jak ja wepchnelismy do szpitala to okazało się ze to tarczyca, podregulowali i babcia wróciła jak nowa. W dodatku bardzo wzmocniona psychicznie bo zobaczyła dużo młodszych staruszków w gorszym zdrowiu.
Z drugiej strony babcia w młodości żyła na wsi i nabawila się tasiemca, gdyby nie szpital pewnie by ją finalnie skonsumowal.
Dziadek (jej maz) zmarł mając 75 lat. Pochodził ze wsi, przeżył wojnę, nie dojadal zawsze, ciężko pracował. Miał 2 wylewy, 2gi go zabił. Powinien brać leki ale nigdy nie przywiązywać do tego wagi. A babcia brała leki, leczyla cukrzycę ziołami, pilnowała żeby jeść dużo warzyw, surówek, sama robiła ser w prlu, ruszala się itd.
Rozumiesz co staram się powiedzieć? Możemy sobie pomóc, ale bez współczesnej medycyny i najlepsze żywienie nie pomoże na pewne sprawy.

[Frezja_1]

Napisane przez favianna

Chyba około 50, długo brała tabletki i panicznie bała się zastrzyków, uważała ze jak zacznie je robić to od razu umze. Tak samo bała się szpitali. Ale zastrzyki zaczęła brać po 70ce, a w okolicy 80 miała problem z rizpoznawaniem rodziny, jak ja wepchnelismy do szpitala to okazało się ze to tarczyca, podregulowali i babcia wróciła jak nowa. W dodatku bardzo wzmocniona psychicznie bo zobaczyła dużo młodszych staruszków w gorszym zdrowiu.
Z drugiej strony babcia w młodości żyła na wsi i nabawila się tasiemca, gdyby nie szpital pewnie by ją finalnie skonsumowal.
Dziadek (jej maz) zmarł mając 75 lat. Pochodził ze wsi, przeżył wojnę, nie dojadal zawsze, ciężko pracował. Miał 2 wylewy, 2gi go zabił. Powinien brać leki ale nigdy nie przywiązywać do tego wagi. A babcia brała leki, leczyla cukrzycę ziołami, pilnowała żeby jeść dużo warzyw, surówek, sama robiła ser w prlu, ruszala się itd.
Rozumiesz co staram się powiedzieć? Możemy sobie pomóc, ale bez współczesnej medycyny i najlepsze żywienie nie pomoże na pewne sprawy.

Oczywiście, że osiągnięcie takiej długowieczności bez współczesnej medycyny nie byłoby możliwe, ale to chyba jest oczywiste i nikt tego nie kwestionuje. Chodzi o to, że twoja babcia żyjąc jak rozumiem biednie ale jedząc zdrowo na miarę swoich możliwości do 50rz oprócz tasiemca nie miała większych problemów ze zdrowiem. To chyba świetny wynik, nie uważasz? I nie osiągnęła tego dzięki drogim zagranicznym produktom prawda?

[favianna]

I jeszcze co do przezywalnosci. Pokolenie naszych dziadków jak juz przeżyło wojnę, to przeżyło naturalna selekcję dotycząca głodu i chorób (nie licząc szczescia) oraz miało szanse korzystać z bezpłatnej opieki społecznej na niespotykanym wcześniej poziomie.
Cały czas wzrasta długość życia pomimo olbrzymiej ilości czynników szkodliwych. Dlaczego? Z powodu medycyny i dostępu do jedzenia. Wczesniaki, ludzie gigantycznie otyli, czekający na przeszczepy, z rakiem byliby pierwsi wyeliminowani przez naturę, ale medycyna utrzymuje ich przy życiu. To co my możemy robić to starać się żeby jak najdłużej nie musieć z tej medycyny korzystać.

[liselotta]

Napisane przez Frezja_1

Nie jestem wege. Jadam mięso i pisałam o nim wyżej. Piczone lub tuszone. Warzywa i owoce mam w ogródku, ale niewiele, większośc kupuję na targu. Mleka nie piję od 10 lat, to był tylko przykład ogólny, jem za to duże białego twarogu. Na zimę przygotowuję przetwory. Uwielbiam dżemy własnej produkcji- szczególnie z czarnej porzeczki i aronii. Wolę jeść produkty, które nie musiały być konserwowane do długiego międzynarodowego transportu. I nie jest to przymus mojej sytuacji finansowej, tylko świadomy wybór, bo zarabiam dużo więcej niż kwota o której tu mowa..

No OK, czyli zaopatrujesz się w ten twaróg i mięso do pieczenia na targu tez czy kupujesz w sklepach / marketach?
Kością niezgody jest tutaj stwierdzenie ktore padło tutaj na watku, że da się zdrowo jeść za 600zl na miesiąc. Śmiem twierdzić że o ile sezonowe owoce są na targu tanie to jednak dobre mięso, ryby i porządny nabiał zawsze bedą swoje kosztowały

[Frezja_1]

Mięso kupuje u rzeźnika, a twaróg w biedronce

[favianna]

Właśnie, wracając do tematu. Jeśli komuś brakuje kasy na porządne przeleczenie zębów to ma dużo większa szanse na zawał, próchnica szkodzi sercu, to już jest fakt.
Jak ktoś potrzebuje specjalistyczne badanie to często musi czekać miesiącami, a w niektórych przypadkach to może decydować o życiu.
Ile kosztuje prywatnie tomografia? Wydebic głupie skierowanie na usg piersi to była sztuka. A jak ktos muszi robić co rok bo jest w grupie ryzyka?

[Frezja_1]

Napisane przez favianna

I jeszcze co do przezywalnosci. Pokolenie naszych dziadków jak juz przeżyło wojnę, to przeżyło naturalna selekcję dotycząca głodu i chorób (nie licząc szczescia) oraz miało szanse korzystać z bezpłatnej opieki społecznej na niespotykanym wcześniej poziomie.
Cały czas wzrasta długość życia pomimo olbrzymiej ilości czynników szkodliwych.

Wzrastała, a czy nadal będzie wzrastać? Czy młodsze pokolenia żywione przetworzoną żywnością mają szanse dożyć wieku swoich dziadków w dobrym zdrowiu?

[Hultaj]

no fakty porażają

które, bo po Waszej str nie widzę żadnych.

Ile tego sera i mleka zjesz? Pytam ponownie o mięso i ryby.

mam takie okresy, że mało jem mięsa raczej, bo nie przepadam. Ryby może ze 3 razy w roku, choć je akurat lubię. Także ja faktycznie, mogłabym twarożki codziennie.

Wracając do wypowiedzi Hultaja nt. pięknych kobiet - azjatki są piękne i mogę tu zaraz wkleić kilka przykładów 50cio latek o wyglądzie 20ek.

Nawet mi się nie chce tej rewelacji komentować.

a to nam kwiecista wizazanka probowala sprzedac,

każdy widzi co chce widzieć, dla mnie przekaz Frezji był prosty, m.in. nie obżerać się, jeśc lokalne produkty bo nawet jak taka marchew rosnie przy drodze szybkiego ruchu i pełna jest metali cięzkich to przynajmniej nie przypłynęła kontenerem z 2 konca świata gdzie tak samo wciagała metale ciezkie w glebie a do tego radosnie ją posypano chemią co by przeżyła śliczna wycieczkę, no ale.
Niestety wolicie podniecać się pomyłkami w stylu tanie jedzenie nie musi być drogie i wyłazi z tego dulszczyzna z gatunku jem jarmuż i jestem fit.

[favianna]

Napisane przez Frezja_1

Wzrastała, a czy nadal będzie wzrastać? Czy młodsze pokolenia żywione przetworzoną żywnością mają szanse dożyć wieku swoich dziadków w dobrym zdrowiu?

Pisalam juz wyżej ze możemy sobie pomóc zdrowym trybem życia, ale finalnie jak coś poważnego się stanie to medycyna będzie nas ratować.
No i zbyt generalizujesz, bo z jednej strony masz choroby cywilizacyjne, a z drugiej strony istniejącą juz biotechnologie. Wczoraj czytalam artykuł o używaniu w rehabilitacji osób z przerwanym rdzeniem kregowym egzoszkieletow (wygląda to podobnie jak mechy w animkach) które są sterowane przez fale mózgowe chorych i dają informacje zwrotna poprzez sztuczna skórę do kończyn. Nikt się nie spodziewał efektu ubocznego, mianowicie 100% chorych z eksperymentu zaczęło odzyskiwać czucie, co oznacza że ta rehabilitacja pomaga w jakiś sposób połączyć włókna w rdzeniu.
Dlaczego to pisze? Bo niektóre schorzenia można dziś leczyć na niewyobrażalna skalę i to będzie gnac do przodu. Wiec z jednej strony mamy be jedzenie, a z drugiej niesamowita technologie

[Hultaj]

Pisalam juz wyżej ze możemy sobie pomóc zdrowym trybem życia, ale finalnie jak coś poważnego się stanie to medycyna będzie nas ratować.
No i zbyt generalizujesz, bo z jednej strony masz choroby cywilizacyjne, a z drugiej strony istniejącą juz biotechnologie. Wczoraj czytalam artykuł o używaniu w rehabilitacji osób z przerwanym rdzeniem kregowym egzoszkieletow (wygląda to podobnie jak mechy w animkach) które są sterowane przez fale mózgowe chorych i dają informacje zwrotna poprzez sztuczna skórę do kończyn. Nikt się nie spodziewał efektu ubocznego, mianowicie 100% chorych z eksperymentu zaczęło odzyskiwać czucie, co oznacza że ta rehabilitacja pomaga w jakiś sposób połączyć włókna w rdzeniu.
Dlaczego to pisze? Bo niektóre schorzenia można dziś leczyć na niewyobrażalna skalę i to będzie gnac do przodu. Wiec z jednej strony mamy be jedzenie, a z drugiej niesamowita technologie

współczesna medycyna już teraz jest wspaniała tylko co z tego.

[favianna]

Napisane przez Hultaj

współczesna medycyna już teraz jest wspaniała tylko co z tego.

Wniosek jest taki ze jeżeli masz pieniądze to z niej korzystasz a jeśli nie to starasz się zapobiegać. Przy czym pieniądze i dostęp do informacji to w dzisiejszych czasach główne składowe przetrwania (chyba że się żyje w krajach skandynawskich lub Japonii, tam podobno jest najwyższa opieka medyczna dostępna dla wszystkich.

[Frezja_1]

Napisane przez Hultaj

które, bo po Waszej str nie widzę żadnych.
mam takie okresy, że mało jem mięsa raczej, bo nie przepadam. Ryby może ze 3 razy w roku, choć je akurat lubię. Także ja faktycznie, mogłabym twarożki codziennie.
Nawet mi się nie chce tej rewelacji komentować.
każdy widzi co chce widzieć, dla mnie przekaz Frezji był prosty, m.in. nie obżerać się, jeśc lokalne produkty bo nawet jak taka marchew rosnie przy drodze szybkiego ruchu i pełna jest metali cięzkich to przynajmniej nie przypłynęła kontenerem z 2 konca świata gdzie tak samo wciagała metale ciezkie w glebie a do tego radosnie ją posypano chemią co by przeżyła śliczna wycieczkę, no ale.
Niestety wolicie podniecać się pomyłkami w stylu tanie jedzenie nie musi być drogie i wyłazi z tego dulszczyzna z gatunku jem jarmuż i jestem fit.

Dokładnie o to mi chodziło. Owoce egzotyczne np. są zdrowe w kraju w którym rosną, a póki do nas dotrą są traktowane związkami potencjalnie rakotwórczymi. A zapadalność na nowotwory ciągle wzrasta.