Kwietniowe mamusie 2016 <3 - część III

[cloche]

Napisane przez Sunmade

Stwierdzono zespół downa, Edwardsa i jeszcze inne obciążenia genetyczne. Później już nic do mnie nie docieralo. Wyszłam do domu na zadanie, jutro do warszawy. W połączeniu z wadami serca zalecają terminacje.

Nie spodziewałam się tego... I wyobrażam sobie, jak ciężko teraz w ogóle jakiekolwiek myśli ci dopuścić. .. pustka i ... nic więcej.
Mam nadzieję, że w warszawie skonsultujecie wyniki ze specjalistami i będziecie mieli czas na podjęcie decyzji. I wsparcie psychologów... Jaka by ta decyzja nie była, będzie to jedynie słuszna decyzja dla waszej sytuacji. Chociaż wiem, że zawsze będą też myśli, "co by było gdyby...".
Jeśli jesteście wierzący, to może i znajdzie się jakiś ksiądz, siostra zakonna, ale nie jacyś nawiedzeni, tylko obeznany z tematem... mojej szwagierce siostra zakonna pomogła bardzo, też chodziło o terminację, ale dla dziecka szans nie było, a dla mamusi zagrożenie życia. No i działo się to w Niemczech. .. kościół chyba bardziej postępowy. .. ale kto wie... może w wawie kogoś doświadczonego w tych kwestiach mają. ..
Jak dobrze pamietam opisy na temat starań, to trochę to u was trwało i maleństwo wyczekane... tym bardziej boli... nie ma pocieszenia na takie sytuacje.

[madziara889]

Napisane przez niulka_1985

Tak, a Ty w Lipnie?
Sunmade trzymaj się.

Tak, nawet nie dopuszczam myśli o Włoclawku. Nawet jak mnie by złapało u teściów to zmuszę kierowcę, zeby zawiózł mnie do Lipna

[cloche]

Napisane przez gosiulka22

To się aż w głowie nie mieści ze nikt wcześniej niczego nie zauważył. Przecież tyle czasu co sunmade spędziła w szpitalach to żadna z nas. . Badalo ja kilku różnych lekarzy i tyle razy miała usg i nawet żadnych nie bylo podejrzeń Jejku mogli to chociaż wcześniej wykryć a nie w połowie ciąży

No właśnie dlatego mi się to w głowie nie mieści dla tych wad jest tyle charakterystycznych cech, które widać na usg... a tu z taką szpitalną historią dopiero w połowie wykryta wada serca. I nic poza tym... tak jakoś mi się to kupy nie trzyma i stąd z niedowierzaniem musiałam sobie troszkę popłakać. .. a sunmade nijak pomóc nie potrafię. ..

[Sunmade]

Jestem na silnych lekach uspokajających, dali mi je już w szpitalu. Nawet położne płakały razem ze mną.

Nie powiem Wam dlaczego nikt wcześniej nic nie wykrył. Na usg genetycznym było w porządku, kość nosowa, przeziernosc karkowa były idealne. Na każdym kolejnym usg a miałam ich mnóstwo było dobrze. Dopiero wyszły wątpliwości z serduszkiem, nawet profesor w warszawie mówiła ze nie widać na usg zmian typowych na zespołu downa. Dopiero amniopunkcja jest w stanie wykryć to na 100%.

Ale Wy dziewczyny nie wpadajcie przez to w panikę. Ryzyko jest niewielkie, po prostu padło na nas.

Co do terminacji. Zawsze, całe życie mówiłam ze NIGDY bym nie usunęłam. NIGDY!!! Ale dziś podjęliśmy decyzję, że podchodzimy do terminacji. Za duże jest to obciążenie, wady serca to wszystko... Nie chce, żeby on cierpiał. Nie chce, żeby on się męczył. Niewiadomo ile by żył. Ale jestem przerażona, nie wiem jak to przetrwam. Nie poradzę z tym sobie, będziemy organizować pogrzeb. A zaraz święta. Postanowiliśmy tez, ze na święta wyjeżdżamy. Nie dam rady przetrwać wigilii, będą moje siostrzenice. Po prostu sobie nie poradzę.

I psycholog. Potrzebuje tego teraz najbardziej. Wsparcie w rodzinie mam niesamowite. Każdy mówi, że to moja decyzja. I jakiej bym nie podjęła to będą mnie wspierać.

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Póki jestem na lekach to się trzymam mimo, że łzy nie przestają płynąć nawet na sekundę. Płacze cały mój dom bo wszyscy się zjechali.

[GGI]

Napisane przez Polinezyjka

zawsze sie przyrownuje do siebie wiec kazda z nas sie boi. Chyba nie da sie miec pewnosci jesli sie nie zrobi amino, dlatego nie ma co żyć w strachu do porodu. Nie mamy na to wplywu.

---
Ineso bylam na jodze. sobie naciagnelam lewy miesien karku heh, no ale jak sie tyle nie cwiczylo jogi to sie moze zdarzyc.

Zgaga/wymioty
pierwszy raz mialam taka sytuacje, zjadlam dwa ciastka i herbaty dwie, szlam ulica i mi sie odbilo i po prostu zwymiotowalam! oczywiscie sie rozplakalam bo ja placze jak wymiotuje

No nieźle co orzygałaś kosz buty cudze

[Ineso]

Napisane przez kejka90

Ineso sa skladane i juz na stale, cale. Dwie wersje widzialam

A wiesz może czy ta składana wygląda dobrze, tzn. nie widać tego miejsca złożenia?

Napisane przez justyna_fli

Wydaje mi sie ze one sa tak jakby wklesniete na czas transportu, a potem Ty w domu musisz je rozprostowac. Nie wiem czy dobrze wytlumaczylam o co mi chodzi

Chyba zrozumiałam Tylko dalej zastanawia mnie czy to ładnie wygląda potem

Napisane przez Polinezyjka

SERIALE
oglądnęłam najnowszy odcinek Fargo No uwielbiam po prostu uwielbiam!!!
I ogląnełam drugi odcinek nowego sezonu: The last man on Earth
i pieję
Polecam my z mężem oglądamy co któryś wieczór właśnie:
Fargo, The last man on earth, Modern Family (1 odcinek 1 sezonu miażdży haha), Gotham, the big bang theory, Nnarcos
dobra tyle polecanych! te są po prostu boskie dla mnie

Też oglądamy BBT i jeszcze Suits aktualnie. Muszę teraz rozważniej wybierać seriale bo emocje mnie wykańczają - jak oglądaliśmy jakiś czas temu Czas Honoru Powstanie, to wiecznie śniła mi się wojna i inne okropieństwa

Napisane przez GGI

no w sumie to nie wiedziałam czy mogę i go odstawiłam... a później koleżanka poleciła fajny krem na rozstępy dla kobiet w ciąży i nie drążyłam tematu.

Najgorsze, że większość kosmetyków dla kobiet w ciąży ma ohydne skąłdy i nie wiem kto to w ogóle dopuścił do sprzedaży. Już dostałam na mikołajki zestaw Perfecty - krem cyckowy może zużyję do nóg, a masła nie mam zamiaru się w ogóle tknąć

Napisane przez Polinezyjka

Witam się w 6 miesiącu !!

Za chwilkę jadę na jogę i potem do takiej laski z olx przymierzyc spodnie ciazowe zobaczymy oby byly dobre! bo teraz mi tylko biale jansy ciazowe zostaly ktore sa brudne i musze czekac az uzbieram wiecej bialych do prania

Idziemy łeb w łeb
Też mam kryzys ciuchowy - nagle przestałam się mieścić w zwykłe spodnie. Ale jestem mega szczęśćliwa, bo wczoraj spędzając tylko chwilę w sklepach kupiłam dżinsowe a'la legginsy na gumce za 50zł w reserved i wysokie kozaki ocieplane, na płaskiej podeszwie, zamszowe miękkie które w razie w można zrolować - za całe 34zł (ze 139zł!) Z resztą zakupów muszę dotrwać do wyprzedaży.

Napisane przez gosiaczek071

Królik spaślak
Jeszcze kiecke bedzie miał ale musze tiul kupic

Jak ze sklepu

Napisane przez Polinezyjka

---
Ineso bylam na jodze. sobie naciagnelam lewy miesien karku heh, no ale jak sie tyle nie cwiczylo jogi to sie moze zdarzyc.

Myślałam, że tam lajtowo A ogólnie fajnie? Jak atmosfera, babeczka? Po prostu przyszłaś na pierwsze zajęcia czy jakoś wczesniej trzeba się umawiać? Papier od gina potrzebny?

[GGI]

Napisane przez Sunmade

Jestem na silnych lekach uspokajających, dali mi je już w szpitalu. Nawet położne płakały razem ze mną.

Nie powiem Wam dlaczego nikt wcześniej nic nie wykrył. Na usg genetycznym było w porządku, kość nosowa, przeziernosc karkowa były idealne. Na każdym kolejnym usg a miałam ich mnóstwo było dobrze. Dopiero wyszły wątpliwości z serduszkiem, nawet profesor w warszawie mówiła ze nie widać na usg zmian typowych na zespołu downa. Dopiero amniopunkcja jest w stanie wykryć to na 100%.

Ale Wy dziewczyny nie wpadajcie przez to w panikę. Ryzyko jest niewielkie, po prostu padło na nas.

Co do terminacji. Zawsze, całe życie mówiłam ze NIGDY bym nie usunęłam. NIGDY!!! Ale dziś podjęliśmy decyzję, że podchodzimy do terminacji. Za duże jest to obciążenie, wady serca to wszystko... Nie chce, żeby on cierpiał. Nie chce, żeby on się męczył. Niewiadomo ile by żył. Ale jestem przerażona, nie wiem jak to przetrwam. Nie poradzę z tym sobie, będziemy organizować pogrzeb. A zaraz święta. Postanowiliśmy tez, ze na święta wyjeżdżamy. Nie dam rady przetrwać wigilii, będą moje siostrzenice. Po prostu sobie nie poradzę.

I psycholog. Potrzebuje tego teraz najbardziej. Wsparcie w rodzinie mam niesamowite. Każdy mówi, że to moja decyzja. I jakiej bym nie podjęła to będą mnie wspierać.

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Póki jestem na lekach to się trzymam mimo, że łzy nie przestają płynąć nawet na sekundę. Płacze cały mój dom bo wszyscy się zjechali.

Dziękuję Ci że napisałaś cały czas myslami jestem z Tobą tyle mogę rycze jak dziecko to takie strasznie przykre. Szanuje Twoją decyzje jaka by nie była!!! Mogę tylko sobie wyobrażać i nic więcej a leki wiadome że bez nich nie dała byś radę nikt by nie dał. 3-maj się mocno i pomodlę się za Was!
Decyzja o wigilli i całych świętach tak popieram wyjedźcie!!!!

[Ineso]

Napisane przez Sunmade

Jestem na silnych lekach uspokajających, dali mi je już w szpitalu. Nawet położne płakały razem ze mną.
I psycholog. Potrzebuje tego teraz najbardziej. Wsparcie w rodzinie mam niesamowite. Każdy mówi, że to moja decyzja. I jakiej bym nie podjęła to będą mnie wspierać.

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Póki jestem na lekach to się trzymam mimo, że łzy nie przestają płynąć nawet na sekundę. Płacze cały mój dom bo wszyscy się zjechali.

Bardzo, bardzo mi przykro Będę o Tobie ciepło myśleć.

Nie ma co gdybać i pytać dlaczego, bo i tak człowiek się nie dowie. Badania zawsze są obarczone ryzykiem błędu i nigdy nie ma się 100% pewności, że wynik będzie wiarygodny.

Przed Tobą bardzo ciężki czas, ale ważne żebyś przeszła w pełni żałobę i pożegnała swoje dziecko.

[Kalpana]

Napisane przez Sunmade

Jestem na silnych lekach uspokajających, dali mi je już w szpitalu. Nawet położne płakały razem ze mną.

Nie powiem Wam dlaczego nikt wcześniej nic nie wykrył. Na usg genetycznym było w porządku, kość nosowa, przeziernosc karkowa były idealne. Na każdym kolejnym usg a miałam ich mnóstwo było dobrze. Dopiero wyszły wątpliwości z serduszkiem, nawet profesor w warszawie mówiła ze nie widać na usg zmian typowych na zespołu downa. Dopiero amniopunkcja jest w stanie wykryć to na 100%.

Ale Wy dziewczyny nie wpadajcie przez to w panikę. Ryzyko jest niewielkie, po prostu padło na nas.

Co do terminacji. Zawsze, całe życie mówiłam ze NIGDY bym nie usunęłam. NIGDY!!! Ale dziś podjęliśmy decyzję, że podchodzimy do terminacji. Za duże jest to obciążenie, wady serca to wszystko... Nie chce, żeby on cierpiał. Nie chce, żeby on się męczył. Niewiadomo ile by żył. Ale jestem przerażona, nie wiem jak to przetrwam. Nie poradzę z tym sobie, będziemy organizować pogrzeb. A zaraz święta. Postanowiliśmy tez, ze na święta wyjeżdżamy. Nie dam rady przetrwać wigilii, będą moje siostrzenice. Po prostu sobie nie poradzę.

I psycholog. Potrzebuje tego teraz najbardziej. Wsparcie w rodzinie mam niesamowite. Każdy mówi, że to moja decyzja. I jakiej bym nie podjęła to będą mnie wspierać.

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Póki jestem na lekach to się trzymam mimo, że łzy nie przestają płynąć nawet na sekundę. Płacze cały mój dom bo wszyscy się zjechali.

Matko, tak strasznie mi Cię szkoda Dobrze, że cała rodzina jest z Tobą i że szanują decyzję jaką podjęliście. Trzymaj się kochana, wszystkie tutaj jesteśmy z Tobą całym sercem. Święta, taki szczególny rodzinny czas i taka niewyobrażalna tragedia Was spotkała Jeśli jesteś na siłach, to napisz na wątku o terminacji, tam dziewczyny, które są w podobnej sytuacji na pewno udzielą Ci wsparcia.

[velika]

Sunmade jesteśmy tu wszystkie myślami z Tobą i twoją rodziną. Cudownie, że masz od nich wsparcie. Trzymaj się kochana, chociaż żadne słowa cię teraz nie pocieszą.
Ehh rycze jak bóbr

[kejka90]

Sunmade wszystkie tu jestesmy z Toba calym sercem. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic tego bolu...tak bardzo mi przykro Bede sie modlic, nie tylko ja...
Wyjazd na swieta to bardzo dobry pomysl, gdziekolwiek byle razem... Sciskam Cie mocno i rycze razem z Toba.

[cloche]

Napisane przez Sunmade

Jestem na silnych lekach uspokajających, dali mi je już w szpitalu. Nawet położne płakały razem ze mną.

Nie powiem Wam dlaczego nikt wcześniej nic nie wykrył. Na usg genetycznym było w porządku, kość nosowa, przeziernosc karkowa były idealne. Na każdym kolejnym usg a miałam ich mnóstwo było dobrze. Dopiero wyszły wątpliwości z serduszkiem, nawet profesor w warszawie mówiła ze nie widać na usg zmian typowych na zespołu downa. Dopiero amniopunkcja jest w stanie wykryć to na 100%.

Ale Wy dziewczyny nie wpadajcie przez to w panikę. Ryzyko jest niewielkie, po prostu padło na nas.

Co do terminacji. Zawsze, całe życie mówiłam ze NIGDY bym nie usunęłam. NIGDY!!! Ale dziś podjęliśmy decyzję, że podchodzimy do terminacji. Za duże jest to obciążenie, wady serca to wszystko... Nie chce, żeby on cierpiał. Nie chce, żeby on się męczył. Niewiadomo ile by żył. Ale jestem przerażona, nie wiem jak to przetrwam. Nie poradzę z tym sobie, będziemy organizować pogrzeb. A zaraz święta. Postanowiliśmy tez, ze na święta wyjeżdżamy. Nie dam rady przetrwać wigilii, będą moje siostrzenice. Po prostu sobie nie poradzę.

I psycholog. Potrzebuje tego teraz najbardziej. Wsparcie w rodzinie mam niesamowite. Każdy mówi, że to moja decyzja. I jakiej bym nie podjęła to będą mnie wspierać.

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Póki jestem na lekach to się trzymam mimo, że łzy nie przestają płynąć nawet na sekundę. Płacze cały mój dom bo wszyscy się zjechali.

Poszukaj wątku o terminacji. Tam znajdziesz dziewczyny, które były/są w podobnej sytuacji. Rozumiem decyzję. Wada serca do zoperowania, ZD - też da się żyć, chociaż różnie intensywnie się objawia. Tylko jak się pozbiera to wszystko do kupy, to... no za dużo wszystkiego na raz. Pamiętam, jak prosiłam w myślach, żeby młody dał radę przetrwać pierwszą operację tylko jeśli jest na tyle silny, by wytrwać do końca. Bo im dalej tym trudniej pogodzić się ze śmiercią swojego ukochanego maleństwa. Lekarze pewnie mogą ocenić, jakie są szanse... a życie w szpitalu bez szans na spokojne życie jest cholernie ciężkie i nieliczni się na takie świadomie decydują. ..

[patulinka94]

Napisane przez Sunmade

Jestem na silnych lekach uspokajających, dali mi je już w szpitalu. Nawet położne płakały razem ze mną.

Nie powiem Wam dlaczego nikt wcześniej nic nie wykrył. Na usg genetycznym było w porządku, kość nosowa, przeziernosc karkowa były idealne. Na każdym kolejnym usg a miałam ich mnóstwo było dobrze. Dopiero wyszły wątpliwości z serduszkiem, nawet profesor w warszawie mówiła ze nie widać na usg zmian typowych na zespołu downa. Dopiero amniopunkcja jest w stanie wykryć to na 100%.

Ale Wy dziewczyny nie wpadajcie przez to w panikę. Ryzyko jest niewielkie, po prostu padło na nas.

Co do terminacji. Zawsze, całe życie mówiłam ze NIGDY bym nie usunęłam. NIGDY!!! Ale dziś podjęliśmy decyzję, że podchodzimy do terminacji. Za duże jest to obciążenie, wady serca to wszystko... Nie chce, żeby on cierpiał. Nie chce, żeby on się męczył. Niewiadomo ile by żył. Ale jestem przerażona, nie wiem jak to przetrwam. Nie poradzę z tym sobie, będziemy organizować pogrzeb. A zaraz święta. Postanowiliśmy tez, ze na święta wyjeżdżamy. Nie dam rady przetrwać wigilii, będą moje siostrzenice. Po prostu sobie nie poradzę.

I psycholog. Potrzebuje tego teraz najbardziej. Wsparcie w rodzinie mam niesamowite. Każdy mówi, że to moja decyzja. I jakiej bym nie podjęła to będą mnie wspierać.

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Póki jestem na lekach to się trzymam mimo, że łzy nie przestają płynąć nawet na sekundę. Płacze cały mój dom bo wszyscy się zjechali.

Jakąkolwiek decyzję podejmiecie ważne że macie wsparcie bliskich.
Pomysł z wyjazdem jest bardzo dobry.
Trzymaj się.

[madziara889]

Sunmade dobrze, że najbliżsi Was wspierają. To na pewno bardzo trudne chwile dla Was.
Wyjazd na święta to dobry pomysł.

[Ecia25]

Sunmade bardzo mi przykro będę się modlić za Was , trzymaj się bardzo mocno , nie mogę powstrzymać łez . poprostu sie nie da

[a_g_ata]

Sunmade bardzo mi przykro...myślami jesteśmy z Tobą!
Myśle, że dzisiaj żadne słowa nie przyniosą ci ulgi...
jedynym lekarstwem zdaje się być jedynie czas i wiara, że kiedyś się uda...

[Agnessssa]

Sunmade trzymaj się musisz być teraz silna. Pamiętaj że malutki zawsze będzie w Twojej pamięci. Może to nie pocieszenie, ale w mojej miejscowości kobieta straciła trojaczki próbowali je ratować ale nie udało się. Później urodziła zdrowego chłopca. Przeżyła 3 pogrzeby w różnym czasie


A ja się zdecydowałam robimy Nifty nie będę żyła w tej niepewności wolę wiedzieć niż żyć w strachu. Trzeba wydać pieniądze ale ja już zdecydowałam. Malz nie zgadza się ze mną i nie chce tego badania ale ja już postanowiłam.

[karo7]

Sunmade strasznie mi przykro życzę dużo siły

[velika]

Agnessa uważam, że to bardzo dobra decyzja. Po co masz być kłębkiem nerwów do kwietnia? Taki stres jest niedobry dla ciebie i dziecka. Pieniądze rzecz nabyta, zawsze się zarobi.

[karo7]

Napisane przez Agnessssa

Sunmade trzymaj się musisz być teraz silna. Pamiętaj że malutki zawsze będzie w Twojej pamięci. Może to nie pocieszenie, ale w mojej miejscowości kobieta straciła trojaczki próbowali je ratować ale nie udało się. Później urodziła zdrowego chłopca. Przeżyła 3 pogrzeby w różnym czasie


A ja się zdecydowałam robimy Nifty nie będę żyła w tej niepewności wolę wiedzieć niż żyć w strachu. Trzeba wydać pieniądze ale ja już zdecydowałam. Malz nie zgadza się ze mną i nie chce tego badania ale ja już postanowiłam.

Popieram, tez bym nie wytrzymała w tej niepewności, trzymam za Was kciuki

[akinomka03]

Sunmade bardzo współczuję, dobrze że masz wsparcie w rodzinie, że nie jesteś sama, nie da sie nie płakać, my płaczemy a co dopiero Ty... dużo siły Ci życzę.

Napisane przez Agnessssa

Sunmade trzymaj się musisz być teraz silna. Pamiętaj że malutki zawsze będzie w Twojej pamięci. Może to nie pocieszenie, ale w mojej miejscowości kobieta straciła trojaczki próbowali je ratować ale nie udało się. Później urodziła zdrowego chłopca. Przeżyła 3 pogrzeby w różnym czasie


A ja się zdecydowałam robimy Nifty nie będę żyła w tej niepewności wolę wiedzieć niż żyć w strachu. Trzeba wydać pieniądze ale ja już zdecydowałam. Malz nie zgadza się ze mną i nie chce tego badania ale ja już postanowiłam.

Dobrze robisz, też bym wolała sprawdzić niż mysleć czy wszystko wporządku.

[GGI]

dziewczyny!!!!
Potrzebuje pomocy i rady chcę kupić blender i nie wiem na co zwrócić uwagę na jaką firmę może mi coś doradzicie?
Co myślicie o takiej wersji mam 2 opcje:


http://www.oleole.pl/blendery/braun-...peritif-.bhtml


http://www.oleole.pl/blendery/philip...endery|product

[danika]

Napisane przez Sunmade

Jestem na silnych lekach uspokajających, dali mi je już w szpitalu. Nawet położne płakały razem ze mną.



Co do terminacji. Zawsze, całe życie mówiłam ze NIGDY bym nie usunęłam. NIGDY!!! Ale dziś podjęliśmy decyzję, że podchodzimy do terminacji. Za duże jest to obciążenie, wady serca to wszystko... Nie chce, żeby on cierpiał. Nie chce, żeby on się męczył. Niewiadomo ile by żył. Ale jestem przerażona, nie wiem jak to przetrwam. Nie poradzę z tym sobie, będziemy organizować pogrzeb. A zaraz święta. Postanowiliśmy tez, ze na święta wyjeżdżamy. Nie dam rady przetrwać wigilii, będą moje siostrzenice. Po prostu sobie nie poradzę.

I psycholog. Potrzebuje tego teraz najbardziej. Wsparcie w rodzinie mam niesamowite. Każdy mówi, że to moja decyzja. I jakiej bym nie podjęła to będą mnie wspierać.

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Póki jestem na lekach to się trzymam mimo, że łzy nie przestają płynąć nawet na sekundę. Płacze cały mój dom bo wszyscy się zjechali.

nie mogę dziś przestać o Was myśleć. Dobrze, że masz takie wsparcie w rodzinie, to bardzo ważne. Płacz ile potrzebujesz, wypłacz cały żal.
Wiem, że to tylko słowa ale jestem z Tobą myślami, przytulam

Napisane przez Agnessssa

S


A ja się zdecydowałam robimy Nifty nie będę żyła w tej niepewności wolę wiedzieć niż żyć w strachu. Trzeba wydać pieniądze ale ja już zdecydowałam. Malz nie zgadza się ze mną i nie chce tego badania ale ja już postanowiłam.

myślę, ze dobrze robisz, najgorzej to życ w niepewności. Trzymam kciuki za pozytywny wynik

[tabaska25]

Sunmade nie wyobrazam sobie Waszego bolu w tej chwili sama placze i nie mogę sie pozbierać. Życzę Wam duzo sily i to ze bliscy są z Wami na pewno dodaje odrobine otuchy, spędźcie razem te święta i przezyjcie ten bol głęboko w sercu wspólnie.

Straszne jest to, ze wczesniej usg nic nie wykazalo, a teraz kiedy czujesz ruchy maleństwa to tak trudno sie pogodzić z tym wszystkim. Warto skorzystać z pomocy specjalistów bo bez psychologa pewnie byloby ciezko. Trzymajcie się...

[Ecia25]

dziewczyny ile czekałyście na wypłatę chorobowego z własnej firmy ? lub jakaś informację z Zus ?

[kropcia007]

Napisane przez Ecia25

dziewczyny ile czekałyście na wypłatę chorobowego z własnej firmy ? lub jakaś informację z Zus ?

Ja nadal czekam od 4 listopada

[MiniMonix]

Sunmade
Współczuję bardzo cały czas o was myślę..

Uwaga!!!!
Dziewczyny, powiedzcie mi czy któraś z was posikuje/ ma mokrą/ wilgotną bieliznę ?

[madziara889]

Napisane przez Ecia25

dziewczyny ile czekałyście na wypłatę chorobowego z własnej firmy ? lub jakaś informację z Zus ?

Ja mam z zusu od 23 listopada i w piątek dostalam przelew.

No i mam do Was pytanie- ostatnio pisałyście, że zus przelewa po zakonczeniu każdego l4, ja mam zwolnienie do 16.12, a przelali mi tylko za listopad mimo, że to jedno zwolnienie. Czyli teraz powinni mi przelać kolejne pieniądze za ok 2 tyg na rzecz tego zwolnienia?

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez MiniMonix

Sunmade
Współczuję bardzo cały czas o was myślę..

Uwaga!!!!
Dziewczyny, powiedzcie mi czy któraś z was posikuje/ ma mokrą/ wilgotną bieliznę ?

Mi przy kichaniu czasem się zdarzy

[Polinezyjka]

Napisane przez Sunmade

Jestem na silnych lekach uspokajających, dali mi je już w szpitalu. Nawet położne płakały razem ze mną.

Nie powiem Wam dlaczego nikt wcześniej nic nie wykrył. Na usg genetycznym było w porządku, kość nosowa, przeziernosc karkowa były idealne. Na każdym kolejnym usg a miałam ich mnóstwo było dobrze. Dopiero wyszły wątpliwości z serduszkiem, nawet profesor w warszawie mówiła ze nie widać na usg zmian typowych na zespołu downa. Dopiero amniopunkcja jest w stanie wykryć to na 100%.

Ale Wy dziewczyny nie wpadajcie przez to w panikę. Ryzyko jest niewielkie, po prostu padło na nas.

Co do terminacji. Zawsze, całe życie mówiłam ze NIGDY bym nie usunęłam. NIGDY!!! Ale dziś podjęliśmy decyzję, że podchodzimy do terminacji. Za duże jest to obciążenie, wady serca to wszystko... Nie chce, żeby on cierpiał. Nie chce, żeby on się męczył. Niewiadomo ile by żył. Ale jestem przerażona, nie wiem jak to przetrwam. Nie poradzę z tym sobie, będziemy organizować pogrzeb. A zaraz święta. Postanowiliśmy tez, ze na święta wyjeżdżamy. Nie dam rady przetrwać wigilii, będą moje siostrzenice. Po prostu sobie nie poradzę.

I psycholog. Potrzebuje tego teraz najbardziej. Wsparcie w rodzinie mam niesamowite. Każdy mówi, że to moja decyzja. I jakiej bym nie podjęła to będą mnie wspierać.

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Póki jestem na lekach to się trzymam mimo, że łzy nie przestają płynąć nawet na sekundę. Płacze cały mój dom bo wszyscy się zjechali.

Nie umie sobie tego wyobrazic, nikt chyba nie potrafi poki tego nie przezyje. ech tak bym chciala by to wszystko okazalo sie jakas pomylka dobrze ze wyjedziecie , ja bym nie dala rady siedziec w domu z cala rodzina w swieta i sie usmiechac i udawac ze jakos jest.
Dziekuje ze napisalas, moglas nas olac i wiecej na forum nie wchodzic ja ni emam pojecia czy mialabym sile wejsc na forum napisac. Bardzo Cie podziwiam i przesylam sto tysiecy cieplych mysli wspierajacych was w tych ciemnych chwilach.

Do mnie to nie dociera dalej, ja siedze i tempo wpatruje sie w monitor. Nie rozumie, ale tego nie da sie zrozumiec.

Napisane przez Ineso

A wiesz może czy ta składana wygląda dobrze, tzn. nie widać tego miejsca złożenia?



Chyba zrozumiałam Tylko dalej zastanawia mnie czy to ładnie wygląda potem


Też oglądamy BBT i jeszcze Suits aktualnie. Muszę teraz rozważniej wybierać seriale bo emocje mnie wykańczają - jak oglądaliśmy jakiś czas temu Czas Honoru Powstanie, to wiecznie śniła mi się wojna i inne okropieństwa

Najgorsze, że większość kosmetyków dla kobiet w ciąży ma ohydne skąłdy i nie wiem kto to w ogóle dopuścił do sprzedaży. Już dostałam na mikołajki zestaw Perfecty - krem cyckowy może zużyję do nóg, a masła nie mam zamiaru się w ogóle tknąć

Idziemy łeb w łeb
Też mam kryzys ciuchowy - nagle przestałam się mieścić w zwykłe spodnie. Ale jestem mega szczęśćliwa, bo wczoraj spędzając tylko chwilę w sklepach kupiłam dżinsowe a'la legginsy na gumce za 50zł w reserved i wysokie kozaki ocieplane, na płaskiej podeszwie, zamszowe miękkie które w razie w można zrolować - za całe 34zł (ze 139zł!) Z resztą zakupów muszę dotrwać do wyprzedaży.

Jak ze sklepu

Myślałam, że tam lajtowo A ogólnie fajnie? Jak atmosfera, babeczka? Po prostu przyszłaś na pierwsze zajęcia czy jakoś wczesniej trzeba się umawiać? Papier od gina potrzebny?

Lajtowo trzeba tylko zarezerwowac miejsce (podobno), ja o 8:30 kliknelam rezerwacje.
Bardzo fajna babeczka, mile inne dziewczyny, jedna to chyba bedzie rodzic na dniach.
cwiczenia na miesnie kegla byly rozne pozycje z jogi z walkami, paskami kostkami - czyli to co uwielbiam.
A ja po prostu za bardzo sie wczuwam wiesz, to przez to sobie naciągnęłam

Napisane przez GGI

No nieźle co orzygałaś kosz buty cudze

heh chodnik, ale bylam taka zaskoczona! Nie moglam uwierzyc, bo no ... nic nie zapowiadalo ze to bedzie tak ostro, myslalam ze mi sie lekko odbije.

Napisane przez MiniMonix

Sunmade
Współczuję bardzo cały czas o was myślę..

Uwaga!!!!
Dziewczyny, powiedzcie mi czy któraś z was posikuje/ ma mokrą/ wilgotną bieliznę ?

Ja mam tak, że po wyjsciu z toalety po prostu sie ze mnie leje czasem. Albo czasem tak o, po prostu sie leje. Raz bylam w sklepie i nagle tak siup, polalo sie. Mowie do meza ze musze do toalety biec i zobaczyc jaki to ma kolor.
Zawsze biale przezroczyste, ale czasem tego duzo.
Czytalam ze to normalne.

[MiniMonix]

Napisane przez Polinezyjka

Nie umie sobie tego wyobrazic, nikt chyba nie potrafi poki tego nie przezyje. ech tak bym chciala by to wszystko okazalo sie jakas pomylka dobrze ze wyjedziecie , ja bym nie dala rady siedziec w domu z cala rodzina w swieta i sie usmiechac i udawac ze jakos jest.
Dziekuje ze napisalas, moglas nas olac i wiecej na forum nie wchodzic ja ni emam pojecia czy mialabym sile wejsc na forum napisac. Bardzo Cie podziwiam i przesylam sto tysiecy cieplych mysli wspierajacych was w tych ciemnych chwilach.

Do mnie to nie dociera dalej, ja siedze i tempo wpatruje sie w monitor. Nie rozumie, ale tego nie da sie zrozumiec.


Lajtowo trzeba tylko zarezerwowac miejsce (podobno), ja o 8:30 kliknelam rezerwacje.
Bardzo fajna babeczka, mile inne dziewczyny, jedna to chyba bedzie rodzic na dniach.
cwiczenia na miesnie kegla byly rozne pozycje z jogi z walkami, paskami kostkami - czyli to co uwielbiam.
A ja po prostu za bardzo sie wczuwam wiesz, to przez to sobie naciągnęłam


heh chodnik, ale bylam taka zaskoczona! Nie moglam uwierzyc, bo no ... nic nie zapowiadalo ze to bedzie tak ostro, myslalam ze mi sie lekko odbije.


Ja mam tak, że po wyjsciu z toalety po prostu sie ze mnie leje czasem. Albo czasem tak o, po prostu sie leje. Raz bylam w sklepie i nagle tak siup, polalo sie. Mowie do meza ze musze do toalety biec i zobaczyc jaki to ma kolor.
Zawsze biale przezroczyste, ale czasem tego duzo.
Czytalam ze to normalne.

No ja powiedziałam dzisiaj swojemu lekarzowi że chyba nie trzymam moczu, właśnie często po wyjściu z toalety. Trochę mnie przestraszył, bo stwierdził że mogą to być wody płodowe. W czwartek idę do niego na badanie ilości wód, ale myślę że ok będzie. Kurde no sama nie wiem co myśleć :/