Wiosenne Ploteczki 20 kilku-latek!

[karolinaaa92]

Napisane przez asiulek19

Karola po jakim jesteś kierunku,że ta ciężko o pracę?

Kończę polonistykę. Kierunek wymarzony, ale z pracą w zawodzie jest ciężko.

Napisane przez Sofiax

Nie twierdzę, że łatwe ale zobaczysz jak będę wyglądały rozmowy rekrutacyjne , ja a wieku 19 lat na rozmowie o pracę powiedziałam, że roznosiłam tylko ulotki to na popatrzyli z błagalną miną i spytali czy serio przez całe życie tylko ulotki roznosiłam. No właśnie chodzi o to by gdziekolwiek pracować, choćby na kasie 2 dni w tygodniu ale mieć co wpisać w CV.

Są jeszcze staże - sama na takim jestem, są prace dodatkowe, dorywcze , jasne, że nikt od razu nie pracuje w zawodzie ja się przewinęłam przez multum prac od 18 roku życia i teraz dopiero będę miała szanse na pracę biurową

Składając dokumenty w sprawie pracy w szkole nikt nie będzie patrzył czy pracowałam na kasie czy nie. Tutaj liczy się doświadczenie ZAWODOWE - mam kilka konferencji, działalność studencką, warsztty, praktyki - i tylko to się liczy. W mojej sytuacji na studiach nie mogłam sobie pozwolić na staż, dopiero po obronie będę się starać, ale wiem, ze lekko nie będzie. Pracownicy biurowi własciwie zawsze znajdą pracę (czego im szczerze zazdroszczę), bo różnych działalności, firm jest sporo. A szkoła to taki specyficzny obszar - nie ma wolnego etatu, to nie ma pracy.

[Sofiax]

Napisane przez asiulek19

Ja pracuję od 19 roku życia na pełnym etacie i dodatkowo studiuję. Nie wiem co to za problem studiować i uczyć się

Studiujesz zaocznie?
Ja sobie nie wyobrażam studiować dziennie :niee: Wolę raz na 2 tygodnie zebrać swój ogrom materiału i spokojnie przez 2 tygodnia sobie przerobić bez stresu, mój Tż był rok na studiach dziennych Przesyt materiału, godziny zupełnie bez wyobraźni rozmieszczone 8-10 i okienko 11.30-13.30 i okienko i tak biedny się męczył od 8-9 do 18 - 19 ani czasu ani odpoczynku i cały dzień zmarnowany. Teraz jest czas na pracę, na naukę i dla siebie

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez karolinaaa92

Kończę polonistykę. Kierunek wymarzony, ale z pracą w zawodzie jest ciężko.


Składając dokumenty w sprawie pracy w szkole nikt nie będzie patrzył czy pracowałam na kasie czy nie. Tutaj liczy się doświadczenie ZAWODOWE - mam kilka konferencji, działalność studencką, warsztty, praktyki - i tylko to się liczy. W mojej sytuacji na studiach nie mogłam sobie pozwolić na staż, dopiero po obronie będę się starać, ale wiem, ze lekko nie będzie. Pracownicy biurowi własciwie zawsze znajdą pracę (czego im szczerze zazdroszczę), bo różnych działalności, firm jest sporo. A szkoła to taki specyficzny obszar - nie ma wolnego etatu, to nie ma pracy.

Tutaj Ci przyznam rację. Podziwiam bo sama chodzę do szkoły z osobami po Twoim kierunku i strasznie narzekają choć niektórym się udaje. Moja koleżanka z pod poznania dostała zaraz po studiach 1 stopnia pracę na świetlicy Mam nadzieję,że i Tobie się uda

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Poznania - wybaczcie

[Promyk03]

Ja również uważam ze a ślub trzeba miec warunki a nie bawić sie w dom 😚

[Sofiax]

Napisane przez Promyk03

Ja również uważam ze a ślub trzeba miec warunki a nie bawić sie w dom 😚

No ja uważam,że każda osoba kończywszy 18 lat powinna do tego dążyć, a ślub traktuję jako etap związku a nie samorozwoju, każdy ma swoje zdanie na ten temat

[asiulek19]

Napisane przez Sofiax

No ja uważam,że każda osoba kończywszy 18 lat powinna do tego dążyć, a ślub traktuję jako etap związku a nie samorozwoju, każdy ma swoje zdanie na ten temat

Co studiujesz ? i dlaczego masz taki podpis?

[Sofiax]

Dopiero za rok będę studiować , teraz robię technikum bo po liceum wzięłam się za pracę a potem zatęskniłam za szkołą.
Tzn jaki mam podpis?

[meggie94]

Podczepię się pod temat ślubów i wesel Moim zdaniem ogromne znaczenie w tej kwestii też ma podejście rodziców. Ja Bogu dziękuję, że mam takich cudownych rodziców jakich mam, którzy mieli nas 3, uważam że bardzo dobrze nas wychowali (choć aniołkami nie jesteśmy), ale nie zrobili z nas rozpieszczonych księżniczek. Ale też nie puścili moich sióstr, ani nie puszczą mnie z domu bez pomocy. Jeśli młodzi wiedzą, że rodzice zrobią im wesele i jeśli dodatkowo jeszcze na start mają zapewnioną pomoc, np. mieszkanie, to nic tylko pracować i żyć Ja jednak mimo, że start w życie będę miała dobry, to nie chciałabym już na gwałt uciekać z domu na "swoje", jeśli po ślubie mieliby mnie utrzymywać rodzice, bo to się mija z celem. Super, będę im cholernie wdzięczna co dla mnie zrobią, ale jeśli założę rodzinę (a uważam, że małżeństwo to pierwszy krok), to chcę już utrzymywać ją sama. Dlatego po licencjacie idę na zaoczne i uporczywie będę szukać pracy Mój TŻ ma o tyle lepiej z robotą, że jego tato ma firmę i razem w niej pracują. Myślimy poważnie o przyszłości, ślubie itp., ale jeszcze nic konkretnego, nie ma też co się śpieszyć za mocno

[Sofiax]

Napisane przez meggie94

Podczepię się pod temat ślubów i wesel Moim zdaniem ogromne znaczenie w tej kwestii też ma podejście rodziców. Ja Bogu dziękuję, że mam takich cudownych rodziców jakich mam, którzy mieli nas 3, uważam że bardzo dobrze nas wychowali (choć aniołkami nie jesteśmy), ale nie zrobili z nas rozpieszczonych księżniczek. Ale też nie puścili moich sióstr, ani nie puszczą mnie z domu bez pomocy. Jeśli młodzi wiedzą, że rodzice zrobią im wesele i jeśli dodatkowo jeszcze na start mają zapewnioną pomoc, np. mieszkanie, to nic tylko pracować i żyć Ja jednak mimo, że start w życie będę miała dobry, to nie chciałabym już na gwałt uciekać z domu na "swoje", jeśli po ślubie mieliby mnie utrzymywać rodzice, bo to się mija z celem. Super, będę im cholernie wdzięczna co dla mnie zrobią, ale jeśli założę rodzinę (a uważam, że małżeństwo to pierwszy krok), to chcę już utrzymywać ją sama. Dlatego po licencjacie idę na zaoczne i uporczywie będę szukać pracy Mój TŻ ma o tyle lepiej z robotą, że jego tato ma firmę i razem w niej pracują. Myślimy poważnie o przyszłości, ślubie itp., ale jeszcze nic konkretnego, nie ma też co się śpieszyć za mocno

Ja muszę uciekać na swoje z przyczyn rodzinnych i rodzice mi pomogą jeśli będzie konieczna potrzeba ale nie za wiele bo sami nie mają Mój Tż ma taką samą sytuację więc też inaczej na to patrzymy.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Dlatego między innymi po liceum poszłam do pracy.

[meggie94]

Napisane przez Sofiax

Ja muszę uciekać na swoje z przyczyn rodzinnych i rodzice mi pomogą jeśli będzie konieczna potrzeba ale nie za wiele bo sami nie mają Mój Tż ma taką samą sytuację więc też inaczej na to patrzymy.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Dlatego między innymi po liceum poszłam do pracy.

No właśnie o to mi chodzi! Że każdy patrzy na to inaczej, ponieważ każdy ma inną sytuację z rodzicami, w domu itp itd. Jedni wiedzą, że mogą sobie już pozwolić, inni że jeszcze nie, a jeszcze inni, że nie mają wyjścia

[Sofiax]

Też prawda

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Dziewczyny czy któraś z was może uprawia Nordic Walking ?
Ostatnio bardzo się tym zainteresowałam i zamierzam kupić swoje dwa kije

[mansikkaa]

Nie lubię nordicu. Na wf babeczka nas zbierała.to ona machala nimi grupa szła na nią i te kije ciagnela wolę rower w lipcu zacznę jeździć co by formę mieć bo moja aktywność jest zerowa

[Nemmireth_]

Napisane przez Sofiax

Witaj
Gratulacje :thumbup: 👍👌✌
Moje kondolencje Był strażakiem ?

Tak, był strażakiem, ale ochotniczym.



Posadziłam dziś pomidorki

[IrelandBreakfast]

Nemmi przykro mi z powodu wujka

Jeny, jaki skwar na dworze. Wyszłyśmy z dziećmi po 15, one zadowolone biegały, a ja się w cień schowałam Po pracy pojechałam do jubilera i kupiłam sobie bransoletkę na rzemyku.

Zaraz idę jeść zupę i do końca dnia się obijam

[asiulek19]

Napisane przez Sofiax

Dopiero za rok będę studiować , teraz robię technikum bo po liceum wzięłam się za pracę a potem zatęskniłam za szkołą.
Tzn jaki mam podpis?

Napisane przez IrelandBreakfast

Nemmi przykro mi z powodu wujka

Jeny, jaki skwar na dworze. Wyszłyśmy z dziećmi po 15, one zadowolone biegały, a ja się w cień schowałam Po pracy pojechałam do jubilera i kupiłam sobie bransoletkę na rzemyku.

Zaraz idę jeść zupę i do końca dnia się obijam

Podpis z tym treningiem u dołu. Ja czytałam książkę i się opalałam

[IrelandBreakfast]

Asiulek, a mogę zapytać gdzie pracujesz?

[meggie94]

Napisane przez IrelandBreakfast

Nemmi przykro mi z powodu wujka

Jeny, jaki skwar na dworze. Wyszłyśmy z dziećmi po 15, one zadowolone biegały, a ja się w cień schowałam Po pracy pojechałam do jubilera i kupiłam sobie bransoletkę na rzemyku.

Zaraz idę jeść zupę i do końca dnia się obijam

Zazdroooo! Ja byłam na uczelni, robiłam przyjaciółce paznokcie, teraz układałam, drukowałam i spinałam ankiety do wypełnienia, zaraz robię mamie paznokcie, później tą ankietę muszę zrobić jeszcze internetowo i biorę się za kosmetykę swojej pracy dyplomowej... Ogólnie zapierdziel już aż do obrony wyczuwam....

[asiulek19]

Napisane przez IrelandBreakfast

Asiulek, a mogę zapytać gdzie pracujesz?

Pracowałam jako zootechnik. Teraz chcę wyjechać na mies. za granicę po pieniążki na auto

[IrelandBreakfast]

I jak praca jako zootechnik? Podobała Ci się?

[asiulek19]

Znaczy się, najgorsza chyba jest samotność na danym gosp.

[natalkaa7522]

Wiecie, większość tych młodych małżeństw wzięło się z wpadek i taka jest prawda. Sama znam pary które znały się po 2 miesiące, szybka wpadka i ślub i rodzice ich utrzymują. I też nie wiem po co komuś ślub jak rodzice ich utrzymują. Dla mnie ślub to coś poważnego i nie jestem na niego gotowa mając 21 lat. I nie wiem po co niektórzy mają parcie na ślub, zaręczyny dla mnie to głupota. I też najpierw chciałabym wybudować dom a później ślub. A że ktoś wziął kredyt na ślub to aż szkoda gadać faktycznie, spłacać kilka lat kredyt żeby wujkowie mogli się napić i najeść - bezcenne.

[czekoladka3]

Napisane przez Sofiax

No dobrze ale kogo stać na bycie bezrobotnym do końca studiów ? Ja sobie nie wyobrażam mieć 22 lat i brak doświadczenia zawodowego, pracodawcy na to źle patrzą, jak ktoś będzie miał zatrudnić mnie z technikiem administracji i kogoś po studiach ale bez doświadczenia to wybierze mnie, bo mam doświadczenie i wiem na czym ta praca polega a studia mogę sobie kontynuować i jemu to przeszkadzać nie będzie. Także u nas nie ma szans na ciągnięcie od rodziców, rodzice nas wspierają ale nie jesteśmy od nich uzależnieni.

są takie przypadki, teraz kończę inż i z mojej grupy liczącej ok. 16 osób może z 1-2 ma w miarę stałą pracę, reszta albo nigdy nie pracowała albo co najwyżej dorabiała sobie w wakacje. Tak więc wcale nie jest regułą że większość osób na końcówce studiów pracuje
Tak więc widzisz, Ty jesteś w dosyć dobrej sytuacji skoro pracujesz, zawsze będziesz miała większą szansę na pracę więc w Twoim przypadku ślub nie będzie "zabawą w dorosłość" w przeciwieństwie do sytuacji którą przytoczyłam w swoim poprzednim poście

[karolinaaa92]

Napisane przez Sofiax

Tutaj Ci przyznam rację. Podziwiam bo sama chodzę do szkoły z osobami po Twoim kierunku i strasznie narzekają choć niektórym się udaje. Moja koleżanka z pod poznania dostała zaraz po studiach 1 stopnia pracę na świetlicy Mam nadzieję,że i Tobie się uda

Napisane przez Sofiax

Dziewczyny czy któraś z was może uprawia Nordic Walking ?
Ostatnio bardzo się tym zainteresowałam i zamierzam kupić swoje dwa kije

Ja uprawiałam, świetna sprawa! Wyrobiłam sobie kondycję i zaczęłam biegać.

[allura]

Ja dzisiaj byłam na uczelni, oddałam co miałam oddać, jadę znów w środę. Teraz jestem u rodziców i załapałam się na obiad
Wczoraj byłam biegać - przebiegłam 1 km z przerwami i myślałam, że umrę

[czekoladka3]

Branie kredytu na ślub też jest według mnie głupotą. Nie ma to jak zacząć wspólne życie od zadłużenia się na kilkanaście tysięcy bo "co ludzie powiedzą jak nie urządzę balu na 200 osób" trzeba mierzyć siły za zamiary. Jeżeli kiedyś przyszłoby mi wziąć ślub to wolałabym skromną uroczystość (bo wiem że na pewno nie byłoby stać nas na wielką imprezę). Mój chłopak całe szczęście ma takie samo podejście, moi rodzice tak samo

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez vindicta

Popieram, a można odłożyć, na spokojnie zaplanować wszystko i dopiero wtedy myśleć o ślubie. Wolałabym, żeby cokolwiek sypnęło się podczas planowania zakupu mieszkania przed ślubem, niż hajtnąć się na siłę, bo jesteśmy długo, kochamy się bla bla bla.


Ja np. nie chcę samego ślubu cywilnego, chcę kościelny i ew cywilny, chcę mieć piękną suknie, obrączki i wielką pompę, a ani moje, ani jego zarobki na to nie pozwalają. Więc nie pędzimy jak wariaci na siłę.


Mam znajomą, która wzięła kredyt na ślub. Oboje są dorośli, utrzymuje faceta, bo przez dłuższy czas nei pracował (ma dziecko z byłą żoną) i oboje mieszkają u jej rodziców... I to jest sens czy logika ślubu ?

Zgadzam się w 100 %

[karolinaaa92]

Napisane przez allura

Ja dzisiaj byłam na uczelni, oddałam co miałam oddać, jadę znów w środę. Teraz jestem u rodziców i załapałam się na obiad
Wczoraj byłam biegać - przebiegłam 1 km z przerwami i myślałam, że umrę

Jak ja bym już chciała wrócić do biegania.

[IrelandBreakfast]

Napisane przez natalkaa7522

Wiecie, większość tych młodych małżeństw wzięło się z wpadek i taka jest prawda. Sama znam pary które znały się po 2 miesiące, szybka wpadka i ślub i rodzice ich utrzymują. I też nie wiem po co komuś ślub jak rodzice ich utrzymują. Dla mnie ślub to coś poważnego i nie jestem na niego gotowa mając 21 lat. I nie wiem po co niektórzy mają parcie na ślub, zaręczyny dla mnie to głupota. I też najpierw chciałabym wybudować dom a później ślub. A że ktoś wziął kredyt na ślub to aż szkoda gadać faktycznie, spłacać kilka lat kredyt żeby wujkowie mogli się napić i najeść - bezcenne.

No racja, ale inna sprawa jak partner w ogóle nie chce o tym gadać. Albo zaczynasz temat, a ten odpowiada 'No przecież już o tym rozmawialiśmy...' bardzo znudzonym tonem To nic przyjemnego i nikomu tego nie życzę.

[czekoladka3]

Napisane przez asiulek19

Pracowałam jako zootechnik. Teraz chcę wyjechać na mies. za granicę po pieniążki na auto

do jakiego kraju planujesz wyjechać? razem z chłopakiem te chcemy wyjechać za granice na wakacje do pracy

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

byłam dzisiaj na zakupach kupiłam sobie okulary przeciwsłoneczne i sandałki

[asiulek19]

Ja chcę jechać do Holandii.
Co do związków- takie związki przez wpadkę szybko się rozpadają.

[karolinaaa92]

czekoladka, pochwal się zakupami. Ja właśnie szukam sandałków.

[czekoladka3]

Napisane przez asiulek19

Ja chcę jechać do Holandii.
Co do związków- takie związki przez wpadkę szybko się rozpadają.

My tak samo może się spotkamy gdzieś przy pracy
Wyjeżdżałaś już kiedyś czy to pierwszy raz?