Mamy LIPCOWE 2019

[marttb]

Hej
U nas suche placki schodza pomimo że podaje młodemu już któryś raz jabłko nawet. U was jak? Zastanawiam się czy to po prostu nie jest sezonowe jak u córki.
Artek przestawia się na dwie do jednej drzemki, jeszcze jakiś czas temu mieliśmy albo 3 (jedną długa, dwie krótkie) tak teraz jedną dłuższa (nie mylić z długą) i jedną krótka taki reset w 15 minut.

[marttb]

KiNo i Artur już fajnie guga. Znalazłam w tym już pewien rytm. Gdy jest zadowolony, uśmiechnięty to mówi tata, baba, dada,piszczy jak pisklę i jakieś tam nieskładne sylaby, a dy czegoś chce lub jest po prostu jęczący to właśnie takim jęczącym tonem 'mówi' mama.
Zaczął też raczkować tak z dnia na dzień, wcześniej pełzał i nie wykazywał zainteresowania raczkowanie, az tu przedwczoraj sam zaczal
Nie idzie go też odciągnąć od mebli, jeszcze nie staję, ale ciągle próbuje

[pelnoletnia]

U nas mama, tata, baba, ajajaja, papa, pokaz jaka jestes duza i rece do gory, brawo i przybij piatke. ale to tez jak jest w dobrym humorze. Mama najczesciej jak jakies nieszczescie😀 no i stoi sama juz okolo minuty, pozniej robi bach na tylek z czego sie cieszy, zaczyna chodzic za raczke ale do samodzielnego chodzenia jeeeszcze chwile. Chociaz tak jak u marttb, raczkowac zaczela z dnia na dzien wiec moze i tu bedzie podobnie. Ale zebow nadal brak i juz sie martwie..

[marttb]

Tak - brawo, jaki jesteś duży i pokazuje oko, to z takich umiejętności też już łapie.
Nam idą górne jedynki, dolne ma. górne widać po dziąsłach że idą, ale on zachowuje się nienagannie. Jest bardzo uśmiechniętym dzieckiem

[pelnoletnia]

Ach jak Wam zazdroszcze tych zebow.. u nas juz ze strony tesciow komentarze ze wstawia jej sztuczna szczeke bo swoich nie ma.

[sovianka]

Pełnoletnia u nas też nie ma zębów, także spokojnie
Wybieramy się w następnym tygodniu na 3 dni nad morze, mega się cieszę, że troszkę zmienię otoczenie u nas ulubione słowo to baba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

My nad morze jedziemy koniec czerwca, początek lipca, bardzo się wzbraniałam przed tym - chciałam jechać jak Artur będzie miał ze 4/5lat żeby dzieci zobaczyły nasze morze, ale ja go za bardzo nie lubię. Miały być mazury, z braku laku nastawiamy się na morze. Obserwujemy jeszcze sytuację w kraju i może coś się zmieni, ale już się godzę z tym morzem i nawet to mnie ekscytuje tak bardzo potrzebuje wyjazdu

Dzieciom żeby różnie rosną, moja starsza ma prawie 3 lata, a nadal nie ma 5tek, gdzie większość dzieci z jej wątku już na dwa lata chyba miała

[Patti_1]

U nas również baba i tata wygrywają. Potrafi tak cały dzień tatatatatata, oszaleć można i zaczyna robić po dwa trzy kroczki, wstaje sam, kuca. Ale jest bardzo ostrożny i widać, że się boi. My już od jakiegoś czasu mamy dwie drzemki do godziny. Nie wiem wtedy w co ręce włożyć
Pełnoletnia, mówią, ze im później tym lepiej. Nie zamartwiaj się ⚘ mnie Franek tak potrafi ugryźć, że mam siniaki.
Sovianka, zazdroszczę. Ja marzę, żeby się zresetować, gdzieś daleko od domu. Najlepiej w góry.
U Was też dziś śnieg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Hej Dziewczyny

Co u Was i u Maluszkow?

Jak znosicie ten jakze wspanialy skok rozwojowy 41-46 tygodnia?

U nas troche dramaty, lek separacyjny na najwyzszym poziomie, zeby w natarciu - ostatnio 2 noce goraczkowala.

Nadrobila motoryke i juz raczkuje/czworakuje (zwal jak zwal ), wstaje przy meblach i chodzi bokiem aczkolwiek mam polecenie od fizjo zeby jej cwiczyc obciazanie pelnej stopy bo ma tendencje do przesadzania ze staniem na palcach. Wiadomo, ze dziecko na poczatku roznie stopy stawia, ale u niej dominuja palce i mamy nad tym pracowac, zeby potem nie koslawila (jak mama cale zycie ).

Ja od kwietnia pracuje, mam prace zdalna wiec siedze w domu - latwo nie jest, ale kasa potrzebna, bo remonty planujemy na przyszly rok.

[Patti_1]

A ja się zastanawiałam co się dzieje z moim dzieckiem w nocy a to rzeczywiście może być skok.. ja praktycznie walczę o każdą minutę snu, młody budzi się, siada, płacze, rzuca po całym łóżku, jeśli śpi to tylko na mnie.. dziś już przed 5 wstał i gadał.. po czym o 6 zasnął z powrotem. I tak co godzine do 9 przeleżeliśmy w łózku. Jeszcze ta pogoda, ciągle pada, głowa mi pęka od rana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Ten skok jest okropny. Na dodatek maluchy sie pionizuja i to doklada doznan.

[pelnoletnia]

Zgadzam sie ten skok to masakra. U nas tylko mama, jak znikne smieci wyrzucic chociazby to slyszy ja cale osiedle. Plus raczki i ciagniecie za nogawke.

[marttb]

U nas 46 tydzień, bywa różnie, raczej na Artura nie narzekam. Śpi zazwyczaj dobrze, faktycznie ostatnio ma tak że w nocy kładzie się na mnie przez sen i wtedy śpi dużo lepiej, ale ja tam kompletnie nie odczuwam tego źle. Dzieci w łóżku i na mnie jakoś nie wpływają na komfort mojego snu, a może to dlatego że jestem taka padnięta i nawet na siedząco bym spała
Idą nam górne jedynki, lada dzień będą, więc z tego powodu jest już trochę ciężej, bo widać jak go momentami męczy.
No i faktycznie odczuwam różnice że jest bardziej za mną, nie mogę go zostawić zbyt długo bo wtedy daje w kość mężowi. Nawet jak jestem obok to po chwili marudzi że chce do mnie i płacze.
W każdym bądź razie uważam że na noc z tego nie mogę narzekać, starsza córka to był ciężki egzemplarz w porównaniu do Artura więc teraz mi lżej. On nie budzi się o 3 w nocy na zabawę, śpi do 9. córki do 2 lat nie mogłam prawie z nikim zostawic, takie było darcie i płacz, żeby, skoki, leki separacyjne, przy niej to wszystko odczuwałam sto razy intensywniej.

[mala_biegaczka]

U mnie szczesliwie Hanka noce przesypia nadal wiec to ok, ale w dzien bywa roznie..

Tez jest mila odmiana po starszaku, ale i jemu wszystko minelo wiec nie ma co juz wspominac Miewam wyrzuty sumienia, ze tak marudze jaki on byl trudny, a ona jest mniej :P

[marttb]

Ja nie tyle narzekam co stwierdzam fakt, może jestem jakaś inna ale wiem że to marudzenie dzieci minie, a moim szczęściem jest to że mogę przy nich być, tulić i to jest najlepsze lekarstwo na wszystkie ich smutki, więc to robię.
Artur lubi spać na rękach, śpi dużo dłużej. Ja tak czasem mogę siedzieć jak mam możliwość i go trzymać i mi to ani trochę nie doskwiera a moja mama mówi że ona niewyobraża sobie tak i w życiu tak z nami nie robiła. A ja to lubię, a jeśli mogę - bo obowiązki jeszcze jakieś inne są- to to po prostu robię i nie traktuje tego jako ciężar.
Czasami coś w ciągu dnia przytłacza więc i człowiek bardziej nerwowy, ale jak mam porządek, obiad zrobiony to nic tylko się z nimi bawić i tulić. Lada moment mi powyrastaja, kolejnych dzieci nie chcemy więc cieszę się tym póki mogę. Córka już jak widzi inne dzieci to się za mną nie ogladnie

[monika1304]

Marttb podoba mi się Twoje podejście, czuję to samo

U nas noce od kilku tygodni to było jakieś apogeum, budziła się tyle razy, że szok i uspokajala tylko przy piersi, już chciałam wprowadzać mm. Bo już nie wiedziałam czy głodna czy co, od kilku dni jest trochę lepiej.
Na tych zębach, to ja się nie znam �� mamy dwa na dole i jak teraz na górze Prze dziaslo widać z jednej strony białe, znaczy tak prześwituje to znaczy że zaraz będzie? Bo już to tak widać trochę dni i nic �� a mała ciągle trze mi nosek i oczy, czytałam że to niby właśnie na jedynki, spptkalyscie się z tym?
Pokonalysmy ten Zum, teraz jestem mega przeczulona, co 2 h zmieniam pampers i od 2 tyg mała kupy robi na nocnik, jak widzę, że sie zaczyna to ściągam pampersa i sadzam, za każdym razem nam się udało póki co, bo tak zawsze robiła na siedząco i może później gdzieś to tam zawedrowalo gdzie nie miało...

[pelnoletnia]

Marttb, mi tez podoba sie Twoje podejscie. i trzesie mnie na slowa kogos z rodziny ze „tak wola ciagle mama bo tak nauczylas”,”jak moze spac na Tobie w ciagu dnia” (a ja wtedy tez odpoczywam), „dlaczego ja ciagle nosisz”, oni widza mnostwo problemow w tym a ja zmienilam podejscie bo na poczatku bylo mi ciezko. Zaraz mi urosnie i juz nie bedzie taka chetna do tulenia.



Kiedy zaczynacie przygode z nocnikiem? Wydaje mi sie ze moja by nie usiedziala, ona kupe to robi nawet nie wiem kiedy.

[Patti_1]

Ja nie wcześniej jak koło 2 lat. Wydaje mi się, że taki maluch jeszcze nie jest na tyle świadomy, tym bardziej potrzeb fizjologicznych.
Marttb, w punkt ja mogłabym tulić i tulić non stop, gdyby mnie jeszcze nie ciągał za włosy (a to lubi gałgan) byłoby idealnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monika1304]

Napisane przez pelnoletnia

Marttb, mi tez podoba sie Twoje podejscie. i trzesie mnie na slowa kogos z rodziny ze „tak wola ciagle mama bo tak nauczylas”,”jak moze spac na Tobie w ciagu dnia” (a ja wtedy tez odpoczywam), „dlaczego ja ciagle nosisz”, oni widza mnostwo problemow w tym a ja zmienilam podejscie bo na poczatku bylo mi ciezko. Zaraz mi urosnie i juz nie bedzie taka chetna do tulenia.



Kiedy zaczynacie przygode z nocnikiem? Wydaje mi sie ze moja by nie usiedziala, ona kupe to robi nawet nie wiem kiedy.

Ja mam tą świadomość że ona jeszcze nie wie co robi, ale ja po niej widzę, tym bardziej że jej ciężko zrobić na siedząco w pampersie i krześle, a jak ją położę to już nie robi. Jak widzę po niej, że zaczyna i posadze to robi szybko i bez wysilku. Czasem ją sadzam tak sobie np przy zmianie pampersa i siedzi bardzo ładnie nawet z 15 minut, bawimy się wtedy i czasem zdarza się, że jakieś siku wpadnie ogółem czytałam że jeśli chodzi o używanie nocnika jako odpieluchowanie to nie prędzej niż 18 miesięcy, ale mi nie o to teraz chodzi, myślę, że może jak będzie z nim zaznajomiona to w przyszłości będzie łatwiej.

[marttb]

Ja zamierzam w okolicy dwóch lat. Tak po cichu chciałabym się wyrobić nim stuknie mu 2,5roku.

Monika z tymi zębami to była moja zmorą nigdy przy córce nie widziałam teraz już trochę mi lepiej idzie. u Artura widzę już prześwity właśnie, ale też tak jakby na dziaśle z przodu widać taki jakby odbity kształt zebą który jest pod spodem, dziś już pojawiły się właśnie prześwity więc już lada moment będą.

Moja starsza też koala niedawno Zum.

Pełnoletnią bo tak się wszyscy nagle o człowieka martwią i chcą dla niego dobrze 😂

[pelnoletnia]

A najbardziej bawi mnie tekst „ona taka mamusiowa i tatusiowa bo ciagle z nia jestescie, nigdzie nie zostawiacie samej i siedzicie z nia”, no kurde. Po to jestem na urlopie macierzynskim zeby poswiecic go dziecku, zreszta nie rozumiem fenomenu „podrzucania” tak malego dziecka komukolwiek dla samej zasady i bo ja tak chce. rozumiem jak wypadnie jakas nagla sytuacja gdzie nie mozemy zabrac dziecka ale tak podrzucic dla samego podrzucenia no to raczej niebardzo...

[monika1304]

Marttb a ile Artur teraz waży? Bo on i Liwka urodzili się bodajże tego samego dnia i z tą samą waga
Liwia 9.4 i ta waga od około misieca stoi w miejscu, zaczyna mnie to stresować, niby dzieci teraz tak nie przybierają, no ale jednak. Dostaje ok 5 posiłków dziennie. Nie wydaje mi się by była głodna, ale jakoś tak po cialku widać różnicę, nie jest już taka pulchniutka..

Co by się nje robiło, zawsze będą gadać. Nie wiem czy widzialyscie taki obrazek krazacy po necie z parą i oslem, zawsze gadają. Nie ma co sje przejmować.

[marttb]

Monika widziałam ten obrazek, dokładnie tak jest
Artur oscyluje w granicach 10kg od dość dawna już, na początku szybko przybierał teraz stoi w miejscu. W weekend go zważe to dam znać dokładnie

[pelnoletnia]

Moje dziecko znienawidzilo jazde samochodem w foteliku łupinie. Owszem moze pojechac ale najlepiej zeby u mnie na raczkach i patrzec przez okno. Oczywiście z nia tak nie jezdze wiec jesli juz musze pojechac to cala droge sluchamy przeraźliwego placzu z zanoszeniem sie. Macie jakies patenty czy dopoki nie przesiadziemy sie do drugiego fotelika to nici z podrozy?

[monika1304]

Okej, dzięki
Moja właśnie na siatce zawsze była na 90 centylu.
Teraz jest tak pomiędzy 75 a 85...
Moze za mało je 🧐
Rano wcześnie pije mleko, potem kaszka, mleko, zupka, deserek ten z tubki i mleko... Sama nie wiem...
Nie chce jej karmić na wyścigi, ale może dostaje za mało...

[marttb]

Monika jak będzie głodna to da znać o sobie

Artur też już coraz bardziej niecierpliwy w łupinie, jak raz dałam go do minikida to był co prawda krótką drogę ale całą taki zdziwiony. Lada moment odziedziczy fotelik córki(minikida), córka na razie będzie jeździć w swoim drugim maxi cosi, ale już przodem
Na razie jak zaśnie to jakoś idzie jechać, no i teraz w sumie nie jeździmy bo nasz drugi samochód na ten moment więcej jest w naprawach, mąż do pracy zabiera "mój", więc na tyle co raz na dwa tygodnie jadę do rodzicow, ale wtedy nie kieruje.

[mala_biegaczka]

Marttb ja mam podobne podejscie. Szkoda, ze nie mialam tak od poczatku ze starszakiem, ale czlowiek uczy sie cale zycie

Teraz niestety jestem ograniczona, bo pracuje wiec mniej mnie maja, ale tego nie przeskocze. Ciesze sie z mozliwosci pracy zdalnej wiec jak mam ochote to byle kiedy do nich wyjde.

U nas Hanka jezdzi juz od jakiegos czasu w Axkid Move i zdecydowanie jej lepiej, bo w lupinie bylo jej ciasno (mamy Recaro privia - on jest waski, a Hanka do kruszynek nie nalezy ).
Jest roznica, ale nie jakas wielka.

Starszak w Minikidzie, ale jeszcze z 2 lata pojezdzi w nim. Niby moglby juz przeskoczyc do jazdy przodem, ale nie marudzi, a tak bezpieczniej wiec jak wyrosnie z Minikida to go przesadzimy do jazdy przodem - takie przynajmniej mam zdanie dzis Mozliwe, ze mi sie jeszcze odmieni.

[marttb]

Część ciotki! Stało się, stoję, dorastam 😍

U nas temat fotelików to trochę walka między mną a mężem. On uważa że starsza w zasadzie może w moim aucie jeździć bez fotelika bo tam mam tak że z kanapy tylniej można wysunąć 2 poddupki, i dla niego to wystarczające zabezpieczenie chociaż myślę że gdybym na to przystała to sam zamontowany fotelik, ale jednak on nie ma takich "wymagań" jak ja. Fotelik to fotelik.

[Patti_1]

Mój tż to samo ma z fotelikami, nie ważne jak i gdzie, najważniejsze, że jest. A ja co rusz mu podsyłam filmiki i artykuły i powoli zmienia zdanie. My już w sumie mamy kupiony, ale jeszcze nie zamontowany.. pewnie na dniach zmienimy bo nie dość, że mi ciężko to i mały się denerwuje jak go wsadzam. Pełnoletnia, próbowaliście podkręcić trochę muzykę? U nas działa. Albo balon do rączki lub jakiś gryzak?
Mój F. 8,5kg waży i też czasami mam wrażenie, że mało je. Ale jak wczoraj wciągnął 5 placków to byłam w szoku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelnoletnia]

Pati, tak, juz wszystkiego probowalam. Wyrywa sie i chce siadac. Nie lubi byc czymkolwiek skrepowana ani przypieta. Spacerowka tez jest ostatnio be a nie daj boze jakbym chciala pasami zapiac. A jeszcze dwa tyg temu potrafila w niej wysiedziec pol dnia i spac. Najlepiej jej pasuje jak drepcze za raczki trzymana ale duzo sie o tym naczytalam ze to zle itd itp wiec staram sie jej nie prowadzac.