Dzieciaczki styczeń 06

[KATESIA]

Napisane przez humbak

Wreszcie!!!!Od pół godziny się próbuje zalogować, nerwicy chyba dostane przez ten komputer. Katesiu zaskoczyłas mnie tym pytaniem o nocnikowanie. Ja jeszcze nawet o tym nie pomyślałam. Kochaniutkie, troche mnie chyba nie zrozumiałyście jak pisałam o tych słoiczkach. Ja też już ich nie kupuje, sama robie i wkładam do słoiczków, ale Lili nie chce jeśc ich też, myzlałam że ona nie chce jeść tylko tych robionych przeze mnie, ale nie, kupnych tez nie. Owoce tez jej daje nie ze słoiczków tylko normalne babany, jabłka, brzoskwinie, zależy co akurat jest.Ale obiad z mojego tależa to wcina aż miło, wczoraj np. jadła ziemniaki z pomidorem, bez mięska akuret bo była watróbka, a tego to sie troche bałam dać.

a z tym nocnikowaniem- to ja tylko pytam, przeciez to decyzja kazdej z nas z osobna...jedynie w moim przypadku widze delikatny problem- bo po pirwsze musze miec dwa nocniki (identyczne, bo dzieci kojarzą) no i ten drugi musze dac do tesciowej bo od wtorku agacie bede woziła do niej...a szczerze nie wiem jak moja tesciowa sie zapatruje na sprawy nocnikowe-mam nadzieje ze pomoze mi w nauce agaci...choc mam pewne wątpliowsci....swoje dzieci wychowała dobrze, ale ona zawsze szeroko otwiera oczy jak widzi jak ja wychowuje swoje- choc bardzo chwali ze andrzejek jest super wychowany , bo pomijając jakies lekkie bunty jest bardzo dobrym dzieckiem pod kazdym wzgledem...i w zwiaku z tym ona stara sie akceptowac to jak wychowuje Agacia, ale strasznie ja swierzbi aby samej cos pozmieniac....no ale cóz nikt nie mówił ze kontakty tesciowa-synowa- musze iskrzyc sie od miłosci....

[humbak]

Lilianka mnie wczoraj tak wymordowała, że jak wkońcu usnęla to czułam sie jakbym cały dzień zbierała ziemniaki (ale wy chyba nie znacie tego uczucia ).

Co do powiększania rodziny to ja juz sie nie będe wypowiadała bo znacie moje zdanie na ten temat, a u mnie to juz zakrawa na fobie.

Lilianka nie ma jeszcze ząbków i nic w paszczy nie widać.

Ze spaniem to u mnie wszystko ok. Jak usne wieczorem to rano mnie dopiero Lili obudzi jak sie wierci do jedzenia. Bardzo rzadko się obudze w nocy.

[jastin83]

Napisane przez humbak

Lilianka mnie wczoraj tak wymordowała, że jak wkońcu usnęla to czułam sie jakbym cały dzień zbierała ziemniaki (ale wy chyba nie znacie tego uczucia ). ..

Znamy,znamy ja wychowywałam sie na wsi,moi rodzice mają gospodarstwo no teraz to mama ma na głowie.
A niedługo sie zacznie,wykopki jak ja to lubie

[jastin83]

Napisane przez KATESIA

....no ale cóz nikt nie mówił ze kontakty tesciowa-synowa- musze iskrzyc sie od miłosci....

Naszczęście nie muszą iskrzyć,jak ja pomyśle o swojej to
A tak wogóle to dawno jej u nas nie było zastanawiające,pewnie po ostatniej wymianie zdań,biedna nie może dojść do siebie i sie relaksuje u kosmetyczki
Dobra,ja spadam do tego miasta bo mnie już Tż na gg molestuje,Wikunia troszke pospała,musze ją nakarmić,przebrać i w trase.U nas strasznie dzis wieje
Miłej reszty dnia kochane

[humbak]

Katesiu chyba masz racje z tym talerzem, może ona po prostu chce jeśc tak jak my, przecież to juz duża pannica . Wczoraj jej wepchnęłam jedzonko ze słoiczka, bo oglądała DOM na jedynce i mechanicznie otwierała buzie, ale jak ja przestał film interesować to i jeśc przestała. Cwaniara.

Jastin mnie w tym roku raczej wykopki ominą, u nas sie juz zaczeły, ze względu na Lili. W tamtym roku mnie ominęły bo byłam w ciąży.

kurcze już myslałam, że się wypogodzi, słoneczko wyszło, a tu właśnie jak nie lunie . Pranie to mi się suszy od poniedziałku .

[KATESIA]

ja pranie w domu susze....i tez schnie mi po trzy dni mimo ze odwirowuje po trzy razy....a moja gromadka ostatnio strasznie sie brudzi, mimo ze mieszkanie codziennie odkurzane to spodenki agaci po dwóch godzinach raczkowania- czarne, ale cóz takie są uroki mieszkania na parterze...dobrze ze jeszcze snieg nie spadł, bo wtedy to masakra....

a tak wogóle to narazie spadam bo musze na zakupy isc- dzieci zostawiam z moja mamą bo zimno, wieje i leje co chwila....czasem słoneczko wyjrzy ale to tylko na sekundy....

do zobaczenia później

[KATESIA]

Napisane przez humbak

Katesiu chyba masz racje z tym talerzem, może ona po prostu chce jeśc tak jak my, przecież to juz duża pannica . Wczoraj jej wepchnęłam jedzonko ze słoiczka, bo oglądała DOM na jedynce i mechanicznie otwierała buzie, ale jak ja przestał film interesować to i jeśc przestała. Cwaniara.

Jastin mnie w tym roku raczej wykopki ominą, u nas sie juz zaczeły, ze względu na Lili. W tamtym roku mnie ominęły bo byłam w ciąży.

kurcze już myslałam, że się wypogodzi, słoneczko wyszło, a tu właśnie jak nie lunie . Pranie to mi się suszy od poniedziałku .

ahca- z tym jedzonkiem, wczoraj Andrzejek jadł swój obiadek posadziłam obok agacie i ja karmiłam- i wiecie co Agacia pierwsza zjadła....ta to ma spuscik, a jeszcze jak widzi ze ktos mordeczka rusza- tak juz koniec

[humbak]

Śpiąca królewna .

[iwonamysza]

Ale się od wczoraj rozpisałyście. Aż miło!
Ja wczoraj o 20 poszłam usypiać Kasię, bo nie mogła sama usnąć i położyłam się z nią to wstałam o 22.30, ale nie mogłam się zalogować na wizaż, więc poszłam dalej spać. A miałam trochę posprzątać.
Ale przecież my ciagle sprzątamy a i tak tego nie widać.
Teraz lecę na zewnątrz marketu na zakupy, jak wrócę to popisze więcej.

[Alien]

Katesia ty codziennie odkurzasz ?? kiedy znajdujesz na to czas ? Jeszcze mi powiedz, że codziennie podłoge myjesz i kurze ścierasz, to ja normalnie wymiekam.


Dziewczynki moja kochana Wika tak cięzko przechodzi to zabkowanie, nawet nie wiem czy jej nie bedą szły teraz dwie górne jedynki, nie chce pokazać ale chodzi o to, ze dziąsełka ma we krwi i ja nie wiem jak jej pomóc, co ja moge jej dać na zlagodzenie oprócz żelu, widze, że sie meczy

[Moni@]

oj widze ze nie tylko mnie pranie sprzatanie goni..nie jestem sama..co do obiadow to sobie nie gotuje bo chcialabym troche schudnac..a Szymus dzis jadł sloiczek (indyk z warzywami) i dodalam mu troszke makaronu zobacze jutro co z tego wyniknie...

u mnie dalej leje..juz 3 dzien w domu siedze...i nie moge wozkiem nowym na spacerek jechac aaaaaaaaaaaaaaaaa :beczy:

[Moni@]

Alienku ja z czystym sumieniem polecam Viburcol..Dalam go Szymusiowi jak mu szly zabki gorne i po jednym czopku usalo, byl spokojny i noce mial przespane..Polecam go naprawde oto informacja poczytaj sobie

DZIAŁANIE I WSKAZANIA:

Stany niepokoju u niemowląt i małych dzieci, infekcje wirusowe (leczenie wspomagające), bolesne ząbkowanie.

skuteczny w stanach niepokoju u niemowląt i małych dzieci przebiegających z gorączką lub bez stosowany od 1. dnia życia dziecka redukuje rozdrażnienie związane z:
-okresem ząbkowania
-szczepieniami ochronnymi
-kolkami jelitowymi
-infekcjami

Przywraca spokojny sen bezpieczny i dobrze tolerowany

[Alien]

Napisane przez Moni@

u mnie dalej leje..juz 3 dzien w domu siedze...i nie moge wozkiem nowym na spacerek jechac aaaaaaaaaaaaaaaaa :beczy:

To u nas to samo, tez leje i tez nowym wózkiem na spacer wyjść nie moge, buuu
Moni@ a stary wózek sobie zostawiasz ? Bo ja zostawiam swój na zime się przyda taki czołg

Co do jedzenie to Wika je słoiczkowe potrawy bo moich gotowanych i pysznych nie chce, wiec te zjada rodzina a ja nie mam czasu na takie gotowanie, wiec sloiczkowe je poki co ale nie zawsze.

[Moni@]

Napisane przez Alien

To u nas to samo, tez leje i tez nowym wózkiem na spacer wyjść nie moge, buuu
Moni@ a stary wózek sobie zostawiasz ? Bo ja zostawiam swój na zime się przyda taki czołg

Co do jedzenie to Wika je słoiczkowe potrawy bo moich gotowanych i pysznych nie chce, wiec te zjada rodzina a ja nie mam czasu na takie gotowanie, wiec sloiczkowe je poki co ale nie zawsze.

Tak Alienku zostawiam, bo z doswiadczenia moich kolezanek wiem ze te nasze wozeczki sa jeszcze za cienkie dla naszych maluszkow i lepsze sa te masywniejsze Zostawiam stary wozek zostawiam

[jastin83]

My juz po spacerze,u nas tak wieje ze musiałam dużo siły włożyc zeby ciągnąć wózek,dosłownie wichura
Po sklepach tez nie połaziliśmy,bo tż nie mógł sie urwać,klienci walili drzwiami i oknami,no i przeszłyśmy sie nad jeziorkiem i juz w domku.
Wikunia zjadła całego pulpeta,mam nadzieje ze jej nie zaszkodzi,no ale tak sie zajadała więc co będe jej żałować a teraz lerzy w łóżeczku i może zaśnie,ale to pewnie moje złudne nadzieje

[jastin83]

Dziewczyny Wy chyba poszalałyście z tym sprzątaniem,ja posprzatam 2 razy w tygodniu i dość,zresztą ostatnio jak powiedziałm dla mężusia że on mojej pracy nie docenia,bo mnie nie chwali oczywiście,to on powiedział że dla niego zawsze w domu jest czysto,a codziennie mnie chwalic nie bedzie więć skoro czysto to raz w tygodniu starczy,poza tym my z Wikunia nie bałaganimy
Zresztą u mnie 2 godzinki i posprzatane,mamy niewielkie mieszkanko.Ale może wkońcu to sie zmieni,wciąż szukamy u nas mieszkania to jak swieże bułeczki schodzą,dziś ogłoszenie i po godzinie mieszkanie jest sprzedane.
Tym bardziej ze my szukamy czegoś kilkuletniego bo na nowe 3 pokojowe bo (takie chcemy) nas niestać niestety więc szukamy starszego,ale jakoś narazie cięzko,oby do nowego roku wyszło wszystko,bo później podrożeje.
Sorrki ze tak sie rozpisałam o tych naszych sprawach mieszkaniowych,ale komu ja mam sie wygadac jak nie Wam
Wika usnęła

[jastin83]

Napisane przez Alien

...
Dziewczynki moja kochana Wika tak cięzko przechodzi to zabkowanie, nawet nie wiem czy jej nie bedą szły teraz dwie górne jedynki, nie chce pokazać ale chodzi o to, ze dziąsełka ma we krwi i ja nie wiem jak jej pomóc, co ja moge jej dać na zlagodzenie oprócz żelu, widze, że sie meczy

Biedulka,ucałuj ją od nas
Ja Alienku nie miałam takich problemów narazie z ząbkami Wikuni,więc Ci zabardzo nie pomoge,u niej wyszły dwa na dole i narazie cisza,chociaż już pod dziąsłem widać trzeci też na dole,ale nie marudzi zbytnio.Ja mam Bobodent i wcześniej to raz albo dwa go posmarowałam małej i to na noc,ale nie wiem czy pomógł
może troche załagodził jedynie.

[kkasiaaa]

A my po spacerku,ale wieje, mało głowy nie urwie buuuu

Jeżeli chodzi o sprzątanie to jasprzątam codziennie. Codziennie odkurzam, myję podłogę i wycieram kurze, już taka jestem ,byłam i pewnie już mi tak zostanie do starości Nie uwierzycie ale ja potrafię raz w tygodniu myć okna , nie jest to takie dokładne mycie jak przed świetami, tylko przemywam szyby. Narzeczony się wścieka że ja chyba mam coś z głową bo jak to można tak codziennie sprzątać kiedy i tak jest zawsze czysto. u mnie problem brudu leży w zwierzakach mamy ich trochę (psa, 4 koty i rybki ... do tego jeszcze dwa inne zwierzątka, ale nie napiszę jakie bo pomyślicie że zwariowałam ). ta ich sierść jest deneruwjąca zwłąszcza w okresie kiedy linieją dlatego odkurzam codziennie.
Za to przy takiej gromadce zwierząt oliwka jest w siódmym niebie bo zawsze kogoś można pociągnąc za ogon albo pogłaskać niekoniecznie delikatnie

Co do ząbkowania to ja też polecam viburcol. Co prawda przy Oliwii nie musiałam go dawać ,ale sprawdzał się przy Julii.

[kkasiaaa]

Dziewczyny nie wiem czy wy karmicie piersią czy mlekiem modyfikowanym, ale mam pytanie do mam które karmią piersią : czy wam wypadają włosy ?? Ja mam problem z włosami bo wypadają, do tego zęby mi się zaczęły ostatnio psuć, więc zmusiałam się i w końcu zaczęłam je leczyć. wydaje mi się że to właśnie przez karmienie piersią bo mała wysysa ze mnie wszystko , jak taki mały wampirek W sumie ja karmię piersią już prawie 4 lata. Julię karmiłam do 3 lat, w 3 miesiącu ciąży ją odstawiłam bo lekarz mi kazał, miałam pół roku i przerwy i teraz znowu karmię Oliwię. Witamin rzadnych nie biorę a wygląda na to że powinnam bo jak tak dalej pójdzie to niedługo będę łysa i szczerbata

Pokazywałyście zdjęcia waszych maluchów od maleńkości więc i mnie natchnęło i tez wam pokaże ... a co tam też się pochwalę
pierwsze dwa zdjęcia są zrobione zaraz po urodzeniu, mała ma na nich godzinkę , mieliśmy poród rodzinny więc tata był najpierw w szoku a potem latał jak wariat z aparatem . Po urodzeniu zamiast ssać pierś to oliwka namiętnie ssała kciuka na trzecim zdjeciu ma 12 godzin
na czwartm zdjęciu mała ma 2 miesiące
na piątym ma 3 miesiące
no i 3 ostatnie zdjęcia są teraźniejsze robione były w sobotę

[kkasiaaa]

cd sobotnich zdjęć na ostatnim robi kosi-kosi

[KATESIA]

Napisane przez Alien

Katesia ty codziennie odkurzasz ?? kiedy znajdujesz na to czas ? Jeszcze mi powiedz, że codziennie podłoge myjesz i kurze ścierasz, to ja normalnie wymiekam.


Dziewczynki moja kochana Wika tak cięzko przechodzi to zabkowanie, nawet nie wiem czy jej nie bedą szły teraz dwie górne jedynki, nie chce pokazać ale chodzi o to, ze dziąsełka ma we krwi i ja nie wiem jak jej pomóc, co ja moge jej dać na zlagodzenie oprócz żelu, widze, że sie meczy

tak Alienku a co drugi dzień okna myje i zmieniam firanki....hmmm moze też powinnam codziennie


a tak serio- Agacia od tygodnia raczkuje, ja w domciu jestem od wczoraj...i nie mam sumienia puscic jej na podłoge jak nie odkurze...głownie chodzi mi o przedpokoj-to jest zawsze jej głowny cel....a wyrazenie "codzienne odkurzanie: -oznaczało ze odkurzałam wczoraj i dzis...no a wczesnije....tak raz w tygodniu czasem dwa....
wiec nie masz co sie stresowac- u mnie bałaganik pierwsza klasa

[KATESIA]

Napisane przez kkasiaaa

Dziewczyny nie wiem czy wy karmicie piersią czy mlekiem modyfikowanym, ale mam pytanie do mam które karmią piersią : czy wam wypadają włosy ?? Ja mam problem z włosami bo wypadają, do tego zęby mi się zaczęły ostatnio psuć, więc zmusiałam się i w końcu zaczęłam je leczyć. wydaje mi się że to właśnie przez karmienie piersią bo mała wysysa ze mnie wszystko , jak taki mały wampirek W sumie ja karmię piersią już prawie 4 lata. Julię karmiłam do 3 lat, w 3 miesiącu ciąży ją odstawiłam bo lekarz mi kazał, miałam pół roku i przerwy i teraz znowu karmię Oliwię. Witamin rzadnych nie biorę a wygląda na to że powinnam bo jak tak dalej pójdzie to niedługo będę łysa i szczerbata

Pokazywałyście zdjęcia waszych maluchów od maleńkości więc i mnie natchnęło i tez wam pokaże ... a co tam też się pochwalę
pierwsze dwa zdjęcia są zrobione zaraz po urodzeniu, mała ma na nich godzinkę , mieliśmy poród rodzinny więc tata był najpierw w szoku a potem latał jak wariat z aparatem . Po urodzeniu zamiast ssać pierś to oliwka namiętnie ssała kciuka na trzecim zdjeciu ma 12 godzin
na czwartm zdjęciu mała ma 2 miesiące
na piątym ma 3 miesiące
no i 3 ostatnie zdjęcia są teraźniejsze robione były w sobotę

o chol era....kasiu to widze ze Twoja malutka tak jak Wioli mała juz staje.....ale spryciule....

[KATESIA]

Napisane przez kkasiaaa

cd sobotnich zdjęć na ostatnim robi kosi-kosi

sliczna , a w tej opaseczkce- cudo

[iwonamysza]

A ja dziś kupiłam małej buty i taką dużą piłkę, na której można dziecko kulgać, a poznie skakać. Ale coś mi zakupy dzisiaj nie wyszły, bo okazało się, że piłka nie ma zatyczki i uchodzi powietrze, a buty są jakieś niskie w podbiciu i mimo, że są jeszcze trochę za duze, to nie moge jej włożyć nanoge. Sprawdzałam adidaski, ktore wizualnie wydaja sie takie same na wielkosc i wchodza bez problemu, wiec to chyba wina buta - nieodpowiedni do nóżki.
No i kupilam nocnik. Najzwyklejszy taki. Juz od kilku dni nosiłam sie z zamiarem jego kupna, a jak dzisiaj Katesia napisała ze bedzie juz sadzac Agatke to ja tez sie zdecydowalam.

[iwonamysza]

Buziaki dla Amelki z okazji 7 miesiączków.
Humbaczku widze, ze masz podobny problem z jedzeniem u małej jak moja kolezanka. Jej bliźniaki nie chca jesc zupek, ktore im robi, a to dzisiaj jadły z nia zupę ogórkowa, bo tak sie rwały do jedzenia, ze musiala im dac bo inaczej był wrzask.
tez wklejam zdjecia malutkiej Kasicy.Sa to zdjecia ze szpitala. Pierwsze było zrobione telefonem zaraz po porodzie.

[KATESIA]

słodka moja imienniczka....

Iwonko jak zobazyłam na zdjęciu twój wenflon to az mi ciarki przeszły na pewne wspomnienia....


dzis miałam sądną godzinke...wróciłam z zakupów (kilkanascie siat- zakupy na chrzciny) , wchodze do domu- Andrzejek chce wyjsc na rower- wiec go pusciłam, stwierdziłam ze w ten sposób szybciej sie rozpakuje i posprzątam po obiadku. gacia głodna wiec zaczęłam jej jesc robic- jedna reka ja karmie, druga rozpakowuje a tu Andrzejek dzwoni do domofonu zeby mu szybko otworzyc bo mu strasznie zimno...wiec ja biegiem po niego (rower wniesc) -ja patrzę a Andrzej zapłakany cały mokry i w błocie- wywrócił sie prosto do kałuzy na boisku. Płacze strasznie bo sie potłukł- wiec ja go do wanny....Agacia zaczyna krzyczec bo głodna a ja przestałam ja karmic....wiec biegiem do Agatki- dałam jej jesc do konca...w tym czasie słysze pisk Fikusia-biegne do łazienki a on ryczy ze mu do pupy wszedł hełm z ludzika lego (leza te ludziki w łazience- bo on zawsze sie nimi bawi) mi rece opadły- on w pisk ze nie chce do sszpitala- zaczęłam szukac posród piany , bo moze jest ten hełm....ale andrzejek mówi ze napewno mu weszło do pupki bo czuł....mi juz sie płakac zachciało- zaczełam spuszczac z wanny wode- okazało sie ze hełm lezy na dnie...wiec uspokoiłam sie...i ide do agaci..patrze a ta dostała dzis od andrzejka laurke- i zanim ja do niej przyszłam- ona juz pół zjadła , i za nic nie chciała mi jej oddac.....jak juz wszystko sie uspokoiło....mi rece opadły----to moze nie brzmi jakos nerwowo, ale to były takie nerwowe sekundy,i kurcze ja chyba jestem mało odporna.....

teraz jak sobie przypomne to mi sie tylko smiac chce


ale was zanudziłam ...

[KATESIA]

hej gdzie sie podziewacie? dzieci jeszcze nie spia? czy nadganiacie obowiązki?

myslałam ze pogadamy...a tu pusto, kurcze po tylu dniach nie rozmwiania z wami jestem tak spragniona.....tym bardziej ze koniec urlopu sie zbliza....

moze potem bedziecie....

[jastin83]

Dobry wieczór!
Ja chyba pierwszy raz o tej poże z Wamijak miło
Tż poszedł dziś z kumplem jego urodziny świętować,namawiał namawiał i sie zgodziłam,chociaż nie poweim zebym jakoś szczególnie sie z tego powodu cieszyła,nie lubie jak wychodzimy oddzielnie gdzieś,chyba nie jestem przyzwyczajona,bo zawsze razem
Kasiu ja nadal karmie Wike piersią,i tez mam problem z włosami okrutny bo nie dośc że mi wypadaja garśćiami to jeszcze Wikunia mi powyrywa
Zęby jak narazie ok,ptfu ptfu ptfu...żeby nie zapeszyć.
Nie to co w ciązy,ja miałam włosy super,paznokcie mocne i wogóle dobrze sie czułam raz mnie chyba tylko zemndliło a tak świetnie wspominam ten czas,tylko te zapachy,mięsne to z daleka omijałam.
A Ty strasznie długo karmiłaś,podziwiam ja próbuje Wiktorke już odstawiać ale łatwo nie jest,cycus ponad wszystko i już

[jastin83]

Czemu moja Wika nie raczkuje,o wstawaniu juz nawet nie myśleAle jak popatrzyłam na Oliwke Kasi,przecież ona stoi na ostatnim zdjęciu to nie wiem,jakoś mi tak smutno
Ostanio próbowałam Wiktorkę,tak przytrzymac przy ziemi, żeby chociaż stópke położyła całą,a ona dotyka tylko końcami paluszków podłogę i zaciekawiona patrzy na swoje stópki.
Tak sie zastanawiam czy to może nie przez te szerokie pielichowanie bo ja ja przeciez do 5 miesięcy pieluchowałam,a zreszta lekarz zabronił jej wstawać do 8-smego miesiąca nawet jak sama będzie chciała.Tylko ze ona wcale nie chce.
Może rzeczywiście te jej bioderka sa słabsze

[jastin83]

Kochane ja już uciekam,miłej nocki Wam i maluszkom życze
Tż mi ściągną jakis filmik,jakiś he he "Wredne dziewczyny",mam jeszcze wareczkę zimną w lodówce więc ide sie odprężać.Wiktorka juz od pół godziny śpi,i w domu jest poprostu błogo
Ps.Widze wkońcu Nel sie pojawiła,a jak tam dzisiejsza siedmiomiesięczna solenizantka,śpi już?