Staraczki 2019- część 2

[Misty_May]

Napisane przez mychamycha

Dobra dziewczyny, milkne na temat wszelkich podejrzeń ciąży haha odezwę się, jak okres się spozni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nom co by nie powiedzieć na dwoje babka wrozyla więc albo jesteś albo nie jesteś w ciąży

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez AnnaLenna

Dziewczyny tak to jest , że różne myśli po głowie chodzą jeśli nie udaje się przez dłuższy czas.

Od wczoraj rano mam dziwne plamienia ...nie nazwałbym tego okresem , może takie dziwne uplay ...ale tylko rano ? Hmm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To może idź na betę słuchaj na początku ciąży mogą takie być ale wtedy może powinnaś dostać dupka albo coś? To skoro jest inaczej niż zwykle to coś może być na rzeczy no bo to dziwne trochę.

[AnnaLenna]

Napisane przez Misty_May

[/COLOR]To może idź na betę słuchaj na początku ciąży mogą takie być ale wtedy może powinnaś dostać dupka albo coś? To skoro jest inaczej niż zwykle to coś może być na rzeczy no bo to dziwne trochę.

Sprawa przesądzona ... przyszła @
Te plamienia mogą wynikać z faktu , że to był mój pierwszy miesiąc z Bromergonem.

Taki dzień nijaki miałam , dużo się działo a ja odczuwałam wciąż wewnętrzny smutek. Do tej pory byłam zła , rozgoryczona, płakałam , bywałam agresywna itp
W tym cyklu czuję rezygnację ... taki smutek , bezsilność....nie potrafię tego opisać. To siedzi tak głęboko mnie , że chyba nigdy się z tego nie wygrzebie. Czuję ,że próbuje mnie wchłonąć wielka czarna dziura


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misty_May]

Napisane przez AnnaLenna

Sprawa przesądzona ... przyszła @
Te plamienia mogą wynikać z faktu , że to był mój pierwszy miesiąc z Bromergonem.

Taki dzień nijaki miałam , dużo się działo a ja odczuwałam wciąż wewnętrzny smutek. Do tej pory byłam zła , rozgoryczona, płakałam , bywałam agresywna itp
W tym cyklu czuję rezygnację ... taki smutek , bezsilność....nie potrafię tego opisać. To siedzi tak głęboko mnie , że chyba nigdy się z tego nie wygrzebie. Czuję ,że próbuje mnie wchłonąć wielka czarna dziura


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem cię doskonale u mnie też było 7 Cs zwienczonych cp. Także nie musisz nic tłumaczyć. Mnie pomogła książka Kintsugi Tomas Navarro. Książka psychologiczna jak poradzić sobie z takim stanem. Mnie pomogło bardzo to co tam przeczytałam. Wiem że nawet nie chce ci się próbować coś teraz robić ale jeśli wykrzesasz choć trochę Energi spróbuj poczytać ta książkę

[AnnaLenna]

Napisane przez Misty_May

Rozumiem cię doskonale u mnie też było 7 Cs zwienczonych cp. Także nie musisz nic tłumaczyć. Mnie pomogła książka Kintsugi Tomas Navarro. Książka psychologiczna jak poradzić sobie z takim stanem. Mnie pomogło bardzo to co tam przeczytałam. Wiem że nawet nie chce ci się próbować coś teraz robić ale jeśli wykrzesasz choć trochę Energi spróbuj poczytać ta książkę

Dzięki .Zerknę na tą pozycję . Uwielbiam czytać książki .


Jeśli w następnym cyklu się nie uda , zostanę skierowana na badanie drożności. Wiec plan działania już ustalony. Nie ukrywam , że chciałabym uniknąć tego wszystkiego i w końcu zajść w ciążę ...tak jak zachodzą w ciążę kobiety w moim otoczeniu. Kur...a*** jak to jest ? Dziewczyny po kolei zachodzą w ciążę ..i kolejna ...i kolejna ....a ja muszę to wszystko przechodzić. Za jakie grzechy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misty_May]

Napisane przez AnnaLenna

Dzięki .Zerknę na tą pozycję . Uwielbiam czytać książki .


Jeśli w następnym cyklu się nie uda , zostanę skierowana na badanie drożności. Wiec plan działania już ustalony. Nie ukrywam , że chciałabym uniknąć tego wszystkiego i w końcu zajść w ciążę ...tak jak zachodzą w ciążę kobiety w moim otoczeniu. Kur...a*** jak to jest ? Dziewczyny po kolei zachodzą w ciążę ..i kolejna ...i kolejna ....a ja muszę to wszystko przechodzić. Za jakie grzechy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma powodu dla którego tak się dzieje. Czysty przypadek jedna zajdzie w pierwszym cyklu druga w 10 trzecia po 5 latach.
A nie możesz od razu iść na droznosc po co czekać?

[AnnaLenna]

Napisane przez Misty_May

Nie ma powodu dla którego tak się dzieje. Czysty przypadek jedna zajdzie w pierwszym cyklu druga w 10 trzecia po 5 latach.
A nie możesz od razu iść na droznosc po co czekać?

W sumie to nie wiem. Miałam wysoka prolaktynę. Lekarz zaproponował, żeby spróbować ja zbić i za dwa miesiące ( teraz to za miesiąc) mam zrobić ponownie badania i przyjść .


A co do tej borowiny ? Chyba tutaj była o niej mowa . Co to w ogóle jest ? Może któraś rozwinąć temat. ?

Jadę zaraz do apteki po nowy zapas wiesiołka , Wit d-, pregna start ..itp wszystko od nowa ....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ka_ma 888]

Napisane przez AnnaLenna

W sumie to nie wiem. Miałam wysoka prolaktynę. Lekarz zaproponował, żeby spróbować ja zbić i za dwa miesiące ( teraz to za miesiąc) mam zrobić ponownie badania i przyjść .


A co do tej borowiny ? Chyba tutaj była o niej mowa . Co to w ogóle jest ? Może któraś rozwinąć temat. ?

Jadę zaraz do apteki po nowy zapas wiesiołka , Wit d-, pregna start ..itp wszystko od nowa ....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Borowina to takie błotko lub pod postacia plasgrów, które po podgrzaniu ma ponoc właściwości przeciwzapalne, pomaga w kobiecych dolegliwość i uwaga LECZY NIEPŁODNOŚĆ!!!!!!! czekam aż mi przyjdzie i zaczynam kuracje
Spróbuj może. Ja trzymam kciuki i nie jest prawdą, że wszystkie zachodzą, ja nie zachodzę. I wiem, że znowu mi się nie udało , @ za 6 dni będzie i już ją czuję, ale nieprzejmuje się tym zupełnie, nic mi to nie da, a tylko sobie szkodze.
Szykuje mi się świetny czas, w kwietniu na święta do Zakopanegowracamy w czwartek, a w piątek wyjeżdzamy na 40 urodziny do przyjaciółki nad jezioro.
Wracamy z jeziora i majóweczka
Mam co robić

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[gr8ania]

Tylko dziewczyny, jeśli któraś ma endometriozę to absolutnie nie wolno stosować borowiny!

Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka

[pink_rabbit22]

Kama właśnie miałam pytać, czy już zaaplikowalas sobie borowinke, ale tak to od @ się stosuje.
Ja dziś mam wieczór relaxu. Była kąpiel ze świecami, olejki a teraz borowinka dziś miałam pójść biegać, ale w ciągu dnia miałam takie kłucia albo jakby szczypanie w podbrzuszu to sobie sport odpuściłam i mam czas dla siebie. Możliwe, że te kłucie od tabletek? W sobotę od razu jadę z drugim opakowaniem bez przerwy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ka_ma 888]

Napisane przez pink_rabbit22

Kama właśnie miałam pytać, czy już zaaplikowalas sobie borowinke, ale tak to od @ się stosuje.
Ja dziś mam wieczór relaxu. Była kąpiel ze świecami, olejki a teraz borowinka dziś miałam pójść biegać, ale w ciągu dnia miałam takie kłucia albo jakby szczypanie w podbrzuszu to sobie sport odpuściłam i mam czas dla siebie. Możliwe, że te kłucie od tabletek? W sobotę od razu jadę z drugim opakowaniem bez przerwy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czekam aż przyjdzie, ale jak mówisz, że po @ to tak zacznę stosować.
Pierwszy dzien wiosny a ja jestem tak zmęczona psychicznie po pracy.
Byliśmy dzis na wycieczce z maluchami dodam, że pierwszej
Padam na pysk, nie wiem nawet jak się nazywam, dobrze, że jutro piatek piąteczek piątunio

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez gr8ania

Tylko dziewczyny, jeśli któraś ma endometriozę to absolutnie nie wolno stosować borowiny!

Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za info, mam.nadzieję, że nie mam.
a jak to sie w ogóle objawia?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[gr8ania]

Napisane przez Ka_ma 888

Czekam aż przyjdzie, ale jak mówisz, że po @ to tak zacznę stosować.
Pierwszy dzien wiosny a ja jestem tak zmęczona psychicznie po pracy.
Byliśmy dzis na wycieczce z maluchami dodam, że pierwszej
Padam na pysk, nie wiem nawet jak się nazywam, dobrze, że jutro piatek piąteczek piątunio

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Dzięki za info, mam.nadzieję, że nie mam.
a jak to sie w ogóle objawia?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Nie powiem dokładnie, bo na szczęście ta "przyjemność" mnie nie dotyczy. Z tego co wiem to bardzo obfite i bolesne miesiączki, czasem silne bóle owulacyjne, ból podczas stosunku. Jest tego trochę

Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka

[stypi_89]

Napisane przez AnnaLenna

Dzięki .Zerknę na tą pozycję . Uwielbiam czytać książki .


Jeśli w następnym cyklu się nie uda , zostanę skierowana na badanie drożności. Wiec plan działania już ustalony. Nie ukrywam , że chciałabym uniknąć tego wszystkiego i w końcu zajść w ciążę ...tak jak zachodzą w ciążę kobiety w moim otoczeniu. Kur...a*** jak to jest ? Dziewczyny po kolei zachodzą w ciążę ..i kolejna ...i kolejna ....a ja muszę to wszystko przechodzić. Za jakie grzechy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też miałam takie przemyślenia po 5cs, po 6cs, po 7cs... I tak do 15, 16... jedna dziewczyna zaszła, poroniła, znowu zaszła, zdążyła urodzić a ja nadal nie byłam w ciąży w końcu jednak ktoś tam u góry się nade mną zlitował i zobaczyłam swoje upragnione II kreski ty też w końcu się doczekasz, bardzo trzymam za to kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Jeszcze na unormowanie cyklu i problemy kobiece polecane są zioła krwawnik i przywrotnik. Może warto się wspomóc też tym, co daje natura.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stypi_89]

Napisane przez Ka_ma 888

Czekam aż przyjdzie, ale jak mówisz, że po @ to tak zacznę stosować.
Pierwszy dzien wiosny a ja jestem tak zmęczona psychicznie po pracy.
Byliśmy dzis na wycieczce z maluchami dodam, że pierwszej
Padam na pysk, nie wiem nawet jak się nazywam, dobrze, że jutro piatek piąteczek piątunio

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Dzięki za info, mam.nadzieję, że nie mam.
a jak to sie w ogóle objawia?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Nie wiem czy kojarzysz, ale ostatnio na ig mówiła o tym mamaginekolog i chyba zapisywała to gdzieś, poszukaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ka_ma 888]

Napisane przez stypi_89

Nie wiem czy kojarzysz, ale ostatnio na ig mówiła o tym mamaginekolog i chyba zapisywała to gdzieś, poszukaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obserwuje jej profil, gdzies mi umknęło.Już szukam

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Angel7891]

Napisane przez gr8ania

Nie powiem dokładnie, bo na szczęście ta "przyjemność" mnie nie dotyczy. Z tego co wiem to bardzo obfite i bolesne miesiączki, czasem silne bóle owulacyjne, ból podczas stosunku. Jest tego trochę

Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka

Tyle i więcej, nie polecam. Przez to dziadostwo wszystkie inne plany musiałam odrzucić na rzecz dziecka bo nikt mi nie da gwarancji, że za 5 lat nie będę tak pozrastana tam w środku, że nawet operacja nie pomoże . A ile się ucierpi to...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misty_May]

Poczytałam trochę na mama ginekolog o tej mojej ciąży pozamacicznej I wychodzi na to że lepiej jakby mi usunęli jeden jajowod. Super. Jak już zakończymy starania to do końca życia będę się musiała zabezpieczać bo przecież nie będę zawsze chodzić na monitoring. Niby to wszystko wiedziałam ale jakoś ona tak to dobitnie napisała że aż się poryczalam. Do tego przeczytałam artykuł o wieku i już kaplica. Plus jeszcze ta ciąża biochemiczna w zeszłym cyklu i wiecie co przyszło mi na myśl co ja ku*#@wa wyrabiam. Mój organizm tak się zaciekle broni przed ciąża a ja z uporem maniaka próbuje go do tego zmusić. 7 cykli starań, cp, biochem. Czy to już nie jest dobitna wiadomość od mojego organizmu: daj mi babo spokój już jest za późno?
Co myślicie? Tak obiektywnie bez zbędnego głaskania mnie. Takie suche ocenienie sytuacji faktów. Mam dokładnie 36.5 lat.

[Ka_ma 888]

Napisane przez Misty_May

Poczytałam trochę na mama ginekolog o tej mojej ciąży pozamacicznej I wychodzi na to że lepiej jakby mi usunęli jeden jajowod. Super. Jak już zakończymy starania to do końca życia będę się musiała zabezpieczać bo przecież nie będę zawsze chodzić na monitoring. Niby to wszystko wiedziałam ale jakoś ona tak to dobitnie napisała że aż się poryczalam. Do tego przeczytałam artykuł o wieku i już kaplica. Plus jeszcze ta ciąża biochemiczna w zeszłym cyklu i wiecie co przyszło mi na myśl co ja ku*#@wa wyrabiam. Mój organizm tak się zaciekle broni przed ciąża a ja z uporem maniaka próbuje go do tego zmusić. 7 cykli starań, cp, biochem. Czy to już nie jest dobitna wiadomość od mojego organizmu: daj mi babo spokój już jest za późno?
Co myślicie? Tak obiektywnie bez zbędnego głaskania mnie. Takie suche ocenienie sytuacji faktów. Mam dokładnie 36.5 lat.

No i co, że masz 36,5

Działaj do ujrzenia II kreseczek
z uporem maniaka, postaraj się nabrać troche dystansu do tego wszystkiego.Też mam tyle lat co ty( dinozaury wątkowe hehe)
Jesteś noooormaaaaaalnaaaaaaaaaa
Tylko spokój nas uratuje, pamiętajcie o tym

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Misty_May]

Napisane przez Ka_ma 888

No i co, że masz 36,5

Działaj do ujrzenia II kreseczek
z uporem maniaka, postaraj się nabrać troche dystansu do tego wszystkiego.Też mam tyle lat co ty( dinozaury wątkowe hehe)
Jesteś noooormaaaaaalnaaaaaaaaaa
Tylko spokój nas uratuje, pamiętajcie o tym

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Nie no ja wiem ze można jeszcze w tym wieku ale może organizm wysyła mi sygnały których nie chce dostrzec.
Wiesz trzeba wiedzieć kiedy zejść że sceny... niepokonanym
No i właśnie próbuję tak z dystansem na to spojrzeć. Starania kosztują emocjonalnie nie tylko mnie. Mąż też przeżywa. Syn nie ma o niczym pojęcia ale wylapuje bezbłędnie emocje. Mamusiu czemu jesteś smutna, mamusiu o czym tak myślisz. Staram się podejść na chłodno ale choćby ostatni cykl beta 4.6 beta 7 beta 10 I potem @ niestety nie spłyneło po mnie jak po kaczce. Podniosłam się otrzepałam ale kilka dni było słabszych. I tak się zastanawiam jak długo sobie i im jeszcze to fundowac takie dylematy. Czysta analiza za i przeciw i szans. Po prostu kalkulacja bez zbędnych emocji.
Chodzi mi po głowie też ewentualnie adopcja.
Na pewno następny cykl działamy ale potem muszę sobie to wszystko przetrawic i podjąć jakąś decyzję.

[Ka_ma 888]

Napisane przez Misty_May

Nie no ja wiem ze można jeszcze w tym wieku ale może organizm wysyła mi sygnały których nie chce dostrzec.
Wiesz trzeba wiedzieć kiedy zejść że sceny... niepokonanym
No i właśnie próbuję tak z dystansem na to spojrzeć. Starania kosztują emocjonalnie nie tylko mnie. Mąż też przeżywa. Syn nie ma o niczym pojęcia ale wylapuje bezbłędnie emocje. Mamusiu czemu jesteś smutna, mamusiu o czym tak myślisz. Staram się podejść na chłodno ale choćby ostatni cykl beta 4.6 beta 7 beta 10 I potem @ niestety nie spłyneło po mnie jak po kaczce. Podniosłam się otrzepałam ale kilka dni było słabszych. I tak się zastanawiam jak długo sobie i im jeszcze to fundowac takie dylematy. Czysta analiza za i przeciw i szans. Po prostu kalkulacja bez zbędnych emocji.
Chodzi mi po głowie też ewentualnie adopcja.
Na pewno następny cykl działamy ale potem muszę sobie to wszystko przetrawic i podjąć jakąś decyzję.

Mam nadzieję, że będziesz walczyć dalej razem ze mną

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Misty_May]

Napisane przez Ka_ma 888

Mam nadzieję, że będziesz walczyć dalej razem ze mną

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Na razie możesz na mnie liczyć
A Ty stawiasz sobie jakieś ramy czasowe czy o tym nie myślisz?
Miałaś jedna # czy więcej I ile się już w sumie starasz?

[Ka_ma 888]

Napisane przez Misty_May

Na razie możesz na mnie liczyć
A Ty stawiasz sobie jakieś ramy czasowe czy o tym nie myślisz?
Miałaś jedna # czy więcej I ile się już w sumie starasz?

Dzień dobry.
Jakby zliczyć u mnie wszystko to tak- uprawiamy bez zabezpieczenia od uwaga 9 .
podchodzilismy do tematu dziecka, jeśli będzie to będzie jesli nie to nie.Ale 8 lat temu mialam biochemiczną.

Nie liczyłam przez ten cały okres dni płodnych i tych wszystkich rzeczy, ale gdzies mi tam w głowie kołatala myśl, dlaczego nie zachodze????
Pragnienie dziecka pojawiło się w yamtym roku we wrześniu, a ciąża pojawiła się w listopadzie( wtedy miałam naprawde ostrą grypę ) odpuściliśmy starania, a tu pach udało się. Niestety moja radość nie trwała długo

Ja daje nam czas do końca roku, ja w sumie do 4o mam jeszcze czas, ale mój tż ma już 41

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Misty_May]

Napisane przez Ka_ma 888

Dzień dobry.
Jakby zliczyć u mnie wszystko to tak- uprawiamy bez zabezpieczenia od uwaga 9 .
podchodzilismy do tematu dziecka, jeśli będzie to będzie jesli nie to nie.Ale 8 lat temu mialam biochemiczną.

Nie liczyłam przez ten cały okres dni płodnych i tych wszystkich rzeczy, ale gdzies mi tam w głowie kołatala myśl, dlaczego nie zachodze????
Pragnienie dziecka pojawiło się w yamtym roku we wrześniu, a ciąża pojawiła się w listopadzie( wtedy miałam naprawde ostrą grypę ) odpuściliśmy starania, a tu pach udało się. Niestety moja radość nie trwała długo

Ja daje nam czas do końca roku, ja w sumie do 4o mam jeszcze czas, ale mój tż ma już 41

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Ok rozumiem. Dla mnie koniec roku to też definitywna granica. U tz te 41 to w sumie żaden wiek
No a teraz za dużo wydałam na te cudeńka witaminowe żeby zrezygnować zobaczymy co będzie.

[triss]

Napisane przez Misty_May

Poczytałam trochę na mama ginekolog o tej mojej ciąży pozamacicznej I wychodzi na to że lepiej jakby mi usunęli jeden jajowod. Super. Jak już zakończymy starania to do końca życia będę się musiała zabezpieczać bo przecież nie będę zawsze chodzić na monitoring. Niby to wszystko wiedziałam ale jakoś ona tak to dobitnie napisała że aż się poryczalam. Do tego przeczytałam artykuł o wieku i już kaplica. Plus jeszcze ta ciąża biochemiczna w zeszłym cyklu i wiecie co przyszło mi na myśl co ja ku*#@wa wyrabiam. Mój organizm tak się zaciekle broni przed ciąża a ja z uporem maniaka próbuje go do tego zmusić. 7 cykli starań, cp, biochem. Czy to już nie jest dobitna wiadomość od mojego organizmu: daj mi babo spokój już jest za późno?
Co myślicie? Tak obiektywnie bez zbędnego głaskania mnie. Takie suche ocenienie sytuacji faktów. Mam dokładnie 36.5 lat.

Ja tak absolutnie nie uważam. Sama mam 35 lata. Dwie martwe ciąże za sobą. Moja ginekolog, jak poszłam w wieku 31 lat z info że zaczynamy się o dziecko starać i się sama zasmialam że w tym wieku to już późno ma kolejne a co dopiero na pierwsze to mnie opieprzyla. Mówi że teraz to znorma, czasy się zmieniły nasze organizmy też. Teraz 40 latki rodzą i wszytko jest ok. Baa znam 50latke która po 20 latach starań o dziecko poronieniach ciągłych zaszła nagle niespodziewanie w pierwszą ciążę! Jak już dawno dawno odpuścili. Ciąża zdrowa, dziecko zdrowe dwie, nawet trzy straty to nie jest dla mnie info od ograniznu, że dość. Że nie chce. My po prostu teraz o tym wiemy. 100 lat temu takie ciaze przechodziły bez echa. Kobiety zachodziły w ciążę i ronily nawet o tym nie wiedząc.

Walczymy dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misty_May]

Napisane przez triss

Ja tak absolutnie nie uważam. Sama mam 35 lata. Dwie martwe ciąże za sobą. Moja ginekolog, jak poszłam w wieku 31 lat z info że zaczynamy się o dziecko starać i się sama zasmialam że w tym wieku to już późno ma kolejne a co dopiero na pierwsze to mnie opieprzyla. Mówi że teraz to znorma, czasy się zmieniły nasze organizmy też. Teraz 40 latki rodzą i wszytko jest ok. Baa znam 50latke która po 20 latach starań o dziecko poronieniach ciągłych zaszła nagle niespodziewanie w pierwszą ciążę! Jak już dawno dawno odpuścili. Ciąża zdrowa, dziecko zdrowe dwie, nawet trzy straty to nie jest dla mnie info od ograniznu, że dość. Że nie chce. My po prostu teraz o tym wiemy. 100 lat temu takie ciaze przechodziły bez echa. Kobiety zachodziły w ciążę i ronily nawet o tym nie wiedząc.

Walczymy dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm może I masz rację. Ta mama ginekolog tak mnie nastroiła. Myślałam że z drugą ciąża będzie tak łatwo jak z pierwszą. No ale nie jest. Te bezczynne cykle strasznie mi się dużą. Mam dużo czasu to rozmyślam
A z innej beczki te plastry borowinowe to jak często trzeba stosować na jak długo się go nakłada? Czy to codziennie przez miesiąc np czy jak?

[gr8ania]

dzień dobry
Piątek, piąteczek, piątunio

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Napisane przez Misty_May

Hmm może I masz rację. Ta mama ginekolog tak mnie nastroiła. Myślałam że z drugą ciąża będzie tak łatwo jak z pierwszą. No ale nie jest. Te bezczynne cykle strasznie mi się dużą. Mam dużo czasu to rozmyślam
A z innej beczki te plastry borowinowe to jak często trzeba stosować na jak długo się go nakłada? Czy to codziennie przez miesiąc np czy jak?

plastry tylko do owulacji. Gdzieś czytałam, że 3 serie po 5-10 dni

[AnnaLenna]

Dziewczyny ja mam 35 lat i staram się o pierwsze dziecko. To ja jestem dinozaurem, wy miałyście okazję doświadczyć cudu narodzin ...przechodziłyście to wszystko....ja nigdy tego nie doświadczyłam i martwi mnie , że tego nie doświadcze.
Jeśli przed 40 nie urodzę to ...nie mam pojęcia jak będzie wyglądało moje życie , co ja zrobię . Patrząc na moje stany depresyjne obawiam się , że zamkną mnie w szpitalu dla obłąkanych ...albo ...albo już nie dokończę

Taki mam nastrój i i tak o

Przepraszam za te negatywy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParoleParole]

AnnaLenna normalnie jakbym Czytała o sobie. Chwilami dokładnie tak samo się czuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Dzień dobry
Czytałam, że oklady borowinowe najlepiej 10 dni i przerwa. I znowu- zależy w jakim celu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misty_May]

Napisane przez AnnaLenna

Dziewczyny ja mam 35 lat i staram się o pierwsze dziecko. To ja jestem dinozaurem, wy miałyście okazję doświadczyć cudu narodzin ...przechodziłyście to wszystko....ja nigdy tego nie doświadczyłam i martwi mnie , że tego nie doświadcze.
Jeśli przed 40 nie urodzę to ...nie mam pojęcia jak będzie wyglądało moje życie , co ja zrobię . Patrząc na moje stany depresyjne obawiam się , że zamkną mnie w szpitalu dla obłąkanych ...albo ...albo już nie dokończę

Taki mam nastrój i i tak o

Przepraszam za te negatywy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wolno ci tak myśleć po pierwsze na pewno Ci się uda znajdź dobrego lekarza który cię poprowadzi. Nie czekaj tylko zacznij działać już. 35 to nie tak źle. Ja wiem ze to niby tylko rok lub 2 mniej niż my mamy ale te dwa lata to masa czasu żeby Ci się udało. Jeśli czujesz że masz stany depresyjne leć do psychologa bo takie rzeczy ciąży nie sprzyjają.
Przeczytaj proszę to książkę która ci podesłałam. Nie zaszkodzi a może pomóc.
Tak mamy już jedno dziecko i nie będę zaprzeczac że to wiele zmienia bo jedno już jest można się na nim skupić. Ale wierzę że tobie się również uda. Nie poddawaj się nie starasz się nawet jeszcze pełnego roku. Powiedz obserwujesz dokładnie cykl mierzysz temperatury wiesz dokładnie kiedy masz owu? Zawsze się w termin wpasowywaliscie? Ja starałam się też kilka miesięcy i już wiem że co najmniej kilka się nie wstrzelilismy w termin. Nie umiałam obserwować. Do tego masz jakieś problemy kobiecie endometrioza? Pcos? Progesteron? Tarczyca? Jeśli tak musisz usunąć przyczynę bo tak to walka z wiatrakami. U mnie teoretycznie brak widocznej przyczyny a się nie udaje i to mnie martwi bo nie mogę zwalczyć przyczyny gdy jej nie znam. Chcę zrobić tą droznosc może tu coś jest na rzeczy. Ty też zrób jak najszybciej nie trać kolejnego cyklu umów się zaraz po @do 14 dc robią ten zabieg. Dużo moich koleżanek tak właśnie doczekało się ll w cyklu zaraz po hsg. Działaj i walcz na podawanie się jeszcze za wcześnie. Gdy się teraz podasz nigdy sobie tego nie wydarujesz.