Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 10.

[Monia284]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88385985]Mi właśnie proponowali szybki test, ale stwierdziłam, że mogę poczekać te kilka godzin na bardziej wiarygodny wynik.
Dzisiaj czuję się całkiem nieźle, trochę kaszlu, lekki katar, ale nie ma tak dobrze - pozytywny. [/QUOTE]Duzo zdrowia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez sublips

Nie śledzę wątku na bieżąco i nawet wypowiedzi Morawieckiego, ale ktoś mnie oświecił przy świątecznym stole, że sam mówił o zakazie w Sylwestra jako nieprzemyślanym; jakie macie w odniesieniu do tego plany? Zostajecie w domu, czy idziecie na imprezę do 6/ wracacie?

Idę na domówkę oddaloną o jeden przystanek tramwajowy i wolałabym wrócić na noc do domu około 2, ale nie chciałabym, żeby ktoś mnie aresztował .

Tak slyszalam. Powiedzialam to chlopakowi. Chlopak jednak i tak troche sie obawia. No ale jak pisze bedziemy w dwojke to bez problemu, nie przeszkadza nam byc w domu (poza tym brakiem fajerwerkow ale juz trudno). Gdybym byla na jakies imprezie i miala blisko to moze bym zaryzykowala skoro to bezprawne i policja pewnie tez to wie. No chyba ze faktycznie bylabym np na imprezie u przyjaciolki. Wtedy w sumie moglabym nocowac przy tak bliskich relacjach i dluzej bawic sie. Zalezy od sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Dokladnie. Jak ktos chce to to ominie. Tak bez sensu to zrobione i tak. Widzialam tez w Internecie odnosnie pasterki w Zakopanem ze masa ludzi byla. Im to wolno nikt nie patrzy? Jak wszyscy to wszyscy powinni trzymac sie wytycznych zwlaszcza ze pasterka dlugo trwa i ludzie tez moga sie zarazic. No ale liczy sie kasa z tacy... Mialam propozycje Sylwestra ja moj chlopak i moja kolezanka z chlopakiem ale raczej nie idziemy. Wolimy Sylwestra we dwoje jakos tak mamy i lubimy te atnosfere we dwoje wtedy, jakos te powitanie tego roku tylko razem. W inne dni moze byc impreza, ale jakos w Sylwestra nie lubimy imprezowac mimo ze niby imprezowy dzien.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarina]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88385962]Pisze o szybkich, antygenowych. Nie wiem co to jest test plytkowy.
Wy robicie te testy sami?

Edit: znalazłam po angielsku
https://www.rivm.nl/en/news/initial-...very-promising

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Mówię o LFD test (lateral flow device), napisałam "płytkowym", bo sposób odczytu jest taki, jak w teście ciążowym.
Wymaz pobiera się tylko z nosa, patyk z wymazem wkłada się do probówki z ekstraktem, "wyciska" się ten patyczek najbardziej jak się da, wylewa się kilka kropli na płytkę i po 30 minutach odczytuje się wynik. Trzeba nastawić sobie dzwonek na 30 minut by nie przegapić czasu odczytu bo inaczej ten test wychodzi pozytywny po upływie 30 ninut, niezależnie czy ma się wirusa czy nie. Trzeba te testy robić 2 razy w tygodniu, zawsze w te same dni.
Do tego, te testy wyłapują każdy objaw infekcji i wychodzą pozytywne nawet jak ma się np katar. Tak nam powiedziała szefowa działu pielęgniarek.
Testy te wykonuje się samemu w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Czarina

Mówisz o tych płytkowych? Zostaliśmy poinformowani, że trzeba koniecznie pilnować czasu podanego w ulotce, jeśli coś zrobi się źle /spóźni się z odczytem, wynik wychodzi fałszywie pozytywny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Te testy sa do użytku profesjonalnego nie domowego. Odczyt w wymaganym czasie to rzecz oczywista. Mogą dać wynik fałszywie ujemny u osób bezobjawowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez Limonka2738

Ja organizuję domówkę w Sylwestra, a potem odwożę znajomych na chaty (nie piję, oni tak).


Pewnie koło 2/3 i mam zamiar nie przyjąć mandatu jakby co.

Idealna gospodyni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez Czarina

Mówię o LFD test (lateral flow device), napisałam "płytkowym", bo sposób odczytu jest taki, jak w teście ciążowym.
Wymaz pobiera się tylko z nosa, patyk z wymazem wkłada się do probówki z ekstraktem, "wyciska" się ten patyczek najbardziej jak się da, wylewa się kilka kropli na płytkę i po 30 minutach odczytuje się wynik. Trzeba nastawić sobie dzwonek na 30 minut by nie przegapić czasu odczytu bo inaczej ten test wychodzi pozytywny po upływie 30 ninut, niezależnie czy ma się wirusa czy nie. Trzeba te testy robić 2 razy w tygodniu, zawsze w te same dni.
Do tego, te testy wyłapują każdy objaw infekcji i wychodzą pozytywne nawet jak ma się np katar. Tak nam powiedziała szefowa działu pielęgniarek.
Testy te wykonuje się samemu w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co za bzdura 🤬🤬 i pielegniarka opowiada takie farmazony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

W sylwestra i tak miałam plan być w domu, może sobie wziąć jakieś jedzenie na wynos na wieczór, pooglądać film czy coś i iść spać, nawet nie wiem, czy się czegoś napiję, bo od czasu korony jakoś nie miewam ochoty. Taki plus tego roku, że nie ma presji imprezowania. Ale wolałabym, żeby mi nie kazano biec do domu z zegarkiem w ręku.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

Co mnie troche zasmucilo... Tata powiedzial do mnie i do babci wczoraj "jutro nie idzmy juz do babci, bylismy 2 dni i starczy, nie narazajmy jej az przesadnie". Ja to rozumie. 2 dni to az nadto. Dzis bylam z chlopakiem u jego rodzicow ale krotko z 2 godziny i potem troche spacer i tyle. Okazalo sie jednak ze tata poszedl do babci i siedzial 4 godziny. Nie mam nic do tego, ale to jest dla mnie takie troche dziwne ze najpierw sam namawia ze lepiej nie isc a potem idzie. Podobno to wyszlo spontanicznie bo nie planowal (bywa) a wiadomo jedna osoba na jedna to juz mniejsze ryzyko ale i tak. Sam mowi ze tez moglby ja zarazic bo nigdy nie wiadomo ale idzie a my chyba najlepiej jakbysmy szli jak najrzadziej tak odczuwam. Z drugiej strony to syn i wiadomo matka nie chcialaby byc od niego odseparowana i czasem jej cos pomoze - dzis np zaniosl jej cos do piwnicy. No i wiadomo z taka ograniczona liczba osob jak z synem moze miec czestszy kontakt a z innymi ograniczac. No ale to tez mozna powiedziec wprost a nie mowic ze tez nie idzie. Ja i tak bym juz dzis nie chciala i bylam z chlopakiem ale sam fakt. Do tego tata w zlosci mi powiedzial ze mam problem z dystansem. No faktycznie mam wielki problem. Nie raz Wam tutaj pisalam ze dystans trzymam bo wiadomo jest wazny i wirus nie lata na 2 m. 2 m trzymam ale tata juz troche przesadzil i jeszcze bardziej sie przesuwal chyba na 3-4 m. To juz moim zdaniem zbedne zwlaszcza ze juz bylo widac ze niewygodnie mu sie siedzi w takiej pozycji... No i raczej te 2 m wystarcza. Czulam sie jak tredowata. Do tego jeszcze mowi "Winda sie nie powinno jezdzic. Tam latwiej sie zarazic". Ok ja jade ale nie bede za kazdym razem wchodzic na 6 pietro. Wiem ze to zamkniete pomieszczenie i latwiej ale bez przesady juz. Naprawde teraz juz strach z nimi przebywac bo ciagle panika. Ja tez uwazam ale chyba az tak nie przesadzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarina]

Napisane przez Ingrid80

Te testy sa do użytku profesjonalnego nie domowego. Odczyt w wymaganym czasie to rzecz oczywista. Mogą dać wynik fałszywie ujemny u osób bezobjawowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Idealna gospodyni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Co za bzdura 🤬🤬 i pielegniarka opowiada takie farmazony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cały nhs dostał te testy do użytku domowego.
Od przyszłego roku te testy też będą w każdej szkole.

Ingrid, no tak nam powiedziała, że te testy łapią nawet infekcje niezwiązane z wirusem. Mnóstwo osób odmówiło wzięcia udziału w tych testach. U mnie na cały oddział 40 pracowników, tylko 4 pobrało te testy do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Napisane przez Monia284

Co mnie troche zasmucilo... Tata powiedzial do mnie i do babci wczoraj "jutro nie idzmy juz do babci, bylismy 2 dni i starczy, nie narazajmy jej az przesadnie". Ja to rozumie. 2 dni to az nadto. Dzis bylam z chlopakiem u jego rodzicow ale krotko z 2 godziny i potem troche spacer i tyle. Okazalo sie jednak ze tata poszedl do babci i siedzial 4 godziny. Nie mam nic do tego, ale to jest dla mnie takie troche dziwne ze najpierw sam namawia ze lepiej nie isc a potem idzie. Podobno to wyszlo spontanicznie bo nie planowal (bywa) a wiadomo jedna osoba na jedna to juz mniejsze ryzyko ale i tak. Sam mowi ze tez moglby ja zarazic bo nigdy nie wiadomo ale idzie a my chyba najlepiej jakbysmy szli jak najrzadziej tak odczuwam. Z drugiej strony to syn i wiadomo matka nie chcialaby byc od niego odseparowana i czasem jej cos pomoze - dzis np zaniosl jej cos do piwnicy. No i wiadomo z taka ograniczona liczba osob jak z synem moze miec czestszy kontakt a z innymi ograniczac. No ale to tez mozna powiedziec wprost a nie mowic ze tez nie idzie. Ja i tak bym juz dzis nie chciala i bylam z chlopakiem ale sam fakt. Do tego tata w zlosci mi powiedzial ze mam problem z dystansem. No faktycznie mam wielki problem. Nie raz Wam tutaj pisalam ze dystans trzymam bo wiadomo jest wazny i wirus nie lata na 2 m. 2 m trzymam ale tata juz troche przesadzil i jeszcze bardziej sie przesuwal chyba na 3-4 m. To juz moim zdaniem zbedne zwlaszcza ze juz bylo widac ze niewygodnie mu sie siedzi w takiej pozycji... No i raczej te 2 m wystarcza. Czulam sie jak tredowata. Do tego jeszcze mowi "Winda sie nie powinno jezdzic. Tam latwiej sie zarazic". Ok ja jade ale nie bede za kazdym razem wchodzic na 6 pietro. Wiem ze to zamkniete pomieszczenie i latwiej ale bez przesady juz. Naprawde teraz juz strach z nimi przebywac bo ciagle panika. Ja tez uwazam ale chyba az tak nie przesadzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale co za problem założyć do babci maseczkę jak się tak boicie ja zarazić .Moja babcia ma 90 lat i zawsze ktokolwiek ja odwiedza ,zakłada maskę .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Monia284

Co mnie troche zasmucilo... Tata powiedzial do mnie i do babci wczoraj "jutro nie idzmy juz do babci, bylismy 2 dni i starczy, nie narazajmy jej az przesadnie". Ja to rozumie. 2 dni to az nadto. Dzis bylam z chlopakiem u jego rodzicow ale krotko z 2 godziny i potem troche spacer i tyle. Okazalo sie jednak ze tata poszedl do babci i siedzial 4 godziny. Nie mam nic do tego, ale to jest dla mnie takie troche dziwne ze najpierw sam namawia ze lepiej nie isc a potem idzie. Podobno to wyszlo spontanicznie bo nie planowal (bywa) a wiadomo jedna osoba na jedna to juz mniejsze ryzyko ale i tak. Sam mowi ze tez moglby ja zarazic bo nigdy nie wiadomo ale idzie a my chyba najlepiej jakbysmy szli jak najrzadziej tak odczuwam. Z drugiej strony to syn i wiadomo matka nie chcialaby byc od niego odseparowana i czasem jej cos pomoze - dzis np zaniosl jej cos do piwnicy. No i wiadomo z taka ograniczona liczba osob jak z synem moze miec czestszy kontakt a z innymi ograniczac. No ale to tez mozna powiedziec wprost a nie mowic ze tez nie idzie. Ja i tak bym juz dzis nie chciala i bylam z chlopakiem ale sam fakt. Do tego tata w zlosci mi powiedzial ze mam problem z dystansem. No faktycznie mam wielki problem. Nie raz Wam tutaj pisalam ze dystans trzymam bo wiadomo jest wazny i wirus nie lata na 2 m. 2 m trzymam ale tata juz troche przesadzil i jeszcze bardziej sie przesuwal chyba na 3-4 m. To juz moim zdaniem zbedne zwlaszcza ze juz bylo widac ze niewygodnie mu sie siedzi w takiej pozycji... No i raczej te 2 m wystarcza. Czulam sie jak tredowata. Do tego jeszcze mowi "Winda sie nie powinno jezdzic. Tam latwiej sie zarazic". Ok ja jade ale nie bede za kazdym razem wchodzic na 6 pietro. Wiem ze to zamkniete pomieszczenie i latwiej ale bez przesady juz. Naprawde teraz juz strach z nimi przebywac bo ciagle panika. Ja tez uwazam ale chyba az tak nie przesadzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ziew, niech juz ktos uswiadomi twojego tate, ze jego dzialania nie zmniejszaja ryzyka w zadnym stopniu.

[Monia284]

Napisane przez Voytkova

Ale co za problem założyć do babci maseczkę jak się tak boicie ja zarazić .Moja babcia ma 90 lat i zawsze ktokolwiek ja odwiedza ,zakłada maskę .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bylismy 2 dni. Chodzi mi tylko o sam fakt, ze tata mowi mi : "Moze lepiej jutro nie idzmy do niej. Nie narazajmy dodatkowo". Na co sie zgadzam. Mi 2 dni starcza. 3 dzien mozna posiedziec w domu czy z chlopakiem dluzej. Swieta sa dlugie, nie trzeba byc 3 dni. To tez sie by znudzilo. No a sam potem idzie. Moze nie mowil tego specjalnie zebym ja nie szla i poszedl spontanicznie ale nie wiem. Mowie i tak bym juz nie szla dzis ale chodzi o sam fakt. No i bylo mowione kiedys na godzinke czy cos a siedzi 4 godziny. Tylko by sprobowal mnie skrytykowac jakbym tak siedziala :-D No ale w sumie chyba by tego nie zrobil. Nie siedzimy w maskach ale mowie dla mnie to juz przesada ze krytykuje mnie ze malo dystansu trzymam jak normalnie trzymam 2 m. Nie moja wina ze on chce 3 lub 4 m. Mowie do niego ze ja uwazam ale ze jak sie przesadza to mozna w nerwice popasc. Tak samo w naszym mieszkaniu usiade przy stole a on na krzesle przy oknie i to daleko daleko mimo ze jestem domownikiem. Ja mowie ok nie musimy sie przytulac ale mowie jak ktos ma sie zarazic to bedac w domu i tak sie zarazi w sumie. Tak jak kiedys mi pisalyscie. No a musial siedziec daleko i mniej wygodnie na tym krzesle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88386510]Ziew, niech juz ktos uswiadomi twojego tate, ze jego dzialania nie zmniejszaja ryzyka w zadnym stopniu.[/QUOTE]No ja mu mowilam ale nie do konca rozumie. Jego sprawa ale wiadomo troche mnie to smuci. Nie mam bliskosci nawet z tata. Dobrze ze chociaz z chlopakiem mam :-D Ja mowie a co gdybysmy mieszkali w kawalerce, jak zachowac dystans? On mowi ze moze nie da sie ale skoro tu sie da to ok. Co lepsze jak zaczynala sie pandemia to moj tata byl bardziej wyluzowany niz ja. Bardziej pozniej tak spanikowal. Ja rozumiem i wiem ze mlode osoby tez umieraja, ale faktycznie dla psychiki to nie jest dobre. Ja pare miesiecy tez swirowalam ale nie tyle czasu. Od taty nigdy nie chcialam zbyt duzego dystansu miec. Az tak nie przesadzalam :-D Nie podchodzilam bardzo blisko ale nie ze od razu dystans 3 lub 4m. W samochodzie juz z nim maski raczej nie zdejmuje. On nie zdejmuje wiec niech juz mu bedzie. Ja tez w koncu troche wyluzowalam bo bym zwariowala. W sklepach i na ulicy nosze maske zawsze i rozumiem uwazam ze pomagaja jak nie raz pisalam ale tak poza tym to bez przesady.

Masek nie nosimy przy babci, nikt nie zaklada to i ja nie. Oczywiscie bylabym w stanie to zrobic. Tylko wiadomo przy jedzeniu i tak trzeba zdjac wiec nie byloby to higieniczne. Niemniej wolalabym chyba juz to niz klocenie sie ze nie trzymam dystansu skoro 2 m jak najbardziej trzymam. W sumie jak byla siostra to dystans byl mniejszy ale tata mowil o rozsunieciu stolu ze bylby troche wiekszy dystans ale siostra cos mowila ze sie nie da. Tata mowi ze sie da. Ja nie wiem. Juz niewazne. Siedzielismy tak. Ogolnie jak pisalam za duzo bylo przy stole tematu o koronawirusie. Co tez zle wplywa na psychike bo ok mozna powiedziec 2 zdania ale nie w kolko skoro na co dzien to mamy a z rodzina czlowiek chcialby sie zrelaksowac i porozmawiac na przyjemniejsze tematy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Monia, ale nie rozumiem. Tata zachowuje się tak jak ty, dokładnie to samo. Też mówisz jedno, a robisz drugie. To u was chyba rodzinne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Fajne macie salony, jak możecie utrzymać dystans 4 m, ja bym w drugim pokoju musiała siedzieć 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Linka25

coś w tym może być, bo właśnie u mojej cioci test (ten szybki) zrobił się po uplywie czasu "pozytywny"; z tym że nie wiem czy wynik powinien być odczytywany po czasie, być może tak jak z testem ciążowym nie powinien.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skąd to wiesz?
Pytam serio, sami robicie testy?

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Monia284]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88386556]Fajne macie salony, jak możecie utrzymać dystans 4 m, ja bym w drugim pokoju musiała siedzieć 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nie. Moze nie 4 m. Moze przesadzam. No ale mysle ze wiecej niz 2 m. Salon 20 pare metrow. Skoro bylam tylko z tata i babcia wczoraj to spokojnie dalby rade na 3 m sie odsunac ale on juz jak dla mnie przesadza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez Misia452

Monia, ale nie rozumiem. Tata zachowuje się tak jak ty, dokładnie to samo. Też mówisz jedno, a robisz drugie. To u was chyba rodzinne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja cos mowie? Zmienilam sie i wiem ze przesadzalam. Juz naprawde staram sie nie oceniac innych. Widze swoje bledy. Uwazam i tez nie chce zarazic babci. Noszenie maski, trzymanie dystansu to chyba tez uwazanie? Faktycznie juz nie zamykam sie w domu ale uwazam. Wiadomo ze tez nie chcialabym sie zarazic. Chyba zdrowsza postawe teraz prezentuje niz wczesniej? Troche wyluzowalam co nie znaczy ze calkiem lekcewaze zagrozenie. No ale przy tacie w samochodzie wczesniej maski nie chcialam nosic bo i tak jestesmy domownikami. Od Was tez wiem ze jak domownicy to nie ma co. No ale skoro juz chce to zakladam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Monia284

Nie. Moze nie 4 m. Moze przesadzam. No ale mysle ze wiecej niz 2 m. Salon 20 pare metrow. Skoro bylam tylko z tata i babcia wczoraj to spokojnie dalby rade na 3 m sie odsunac ale on juz jak dla mnie przesadza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze to ja bym się wolała w ogóle nie spotykać niż siedzieć w takich odległościach, przecież to chyba trzeba nieźle krzyczeć do siebie. Darowałabym sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Linka25

coś w tym może być, bo właśnie u mojej cioci test (ten szybki) zrobił się po uplywie czasu "pozytywny"; z tym że nie wiem czy wynik powinien być odczytywany po czasie, być może tak jak z testem ciążowym nie powinien.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiscie, że nie powinien być odczytywany po czasie. Po upływie wymaganego czasu test należy wyrzucić i go nie oglądać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88386566]Szczerze to ja bym się wolała w ogóle nie spotykać niż siedzieć w takich odległościach, przecież to chyba trzeba nieźle krzyczeć do siebie. Darowałabym sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nie no krzyczec nie. Da sie rozmawiac. Moze nie najcichszym tonem ale sie da. Jak byla siostra to bylo moze z 0,5 m odleglosci lub mniej bo jak mowie stolow nie rozsuneli. Wtedy juz w ogole swobodna rozmowa. No ale mi jest po prostu przykro jak niektorzy tak sie boja i przez to nawet w rodzinie nie ma bliskosci. Z babcia i tak bym sie nie przytulala nie ryzykuje. No ale z domownikiem z tata tez troche przykre ze az taki dystans. Ciezko sie tak zyje.


Oplatkiem lamalismy sie na odleglosc bez pochodzenia do siebie. Takie ogolne zyczenia. No ale to mi nie przeszkadza. Nie musze koniecznie przytulac sie i calowac. Zreszta to czesto jest niezreczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Czarina

Mówię o LFD test (lateral flow device), napisałam "płytkowym", bo sposób odczytu jest taki, jak w teście ciążowym.
Wymaz pobiera się tylko z nosa, patyk z wymazem wkłada się do probówki z ekstraktem, "wyciska" się ten patyczek najbardziej jak się da, wylewa się kilka kropli na płytkę i po 30 minutach odczytuje się wynik. Trzeba nastawić sobie dzwonek na 30 minut by nie przegapić czasu odczytu bo inaczej ten test wychodzi pozytywny po upływie 30 ninut, niezależnie czy ma się wirusa czy nie. Trzeba te testy robić 2 razy w tygodniu, zawsze w te same dni.
Do tego, te testy wyłapują każdy objaw infekcji i wychodzą pozytywne nawet jak ma się np katar. Tak nam powiedziała szefowa działu pielęgniarek.
Testy te wykonuje się samemu w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz widzę, że mówisz o DIY tests, nie no sorry ale bo właśnie "wyłapią" pozytywny katar

Pisalam o testach robionych przez przeszkolony personel, pobierany jest wymaz z noso- gardzieli, to 3-4 obroty "patykiem" w prawo I tyle samo w lewo. Producenci testow mówią o 90- 95% wykrywalności, jesli wymaz jest pobrany prawidłowo i jest wystraczajaca "ilość wirusa" np. W bardzo początkowym stadium ten test nie "wykryje" covid-19.




Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Monia284]

Nie wiem czy wiecie ale pierwsze szczepionki beda podane w MSWiA.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarina]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88386607]Teraz widzę, że mówisz o DIY tests, nie no sorry ale bo właśnie "wyłapią" pozytywny katar

Pisalam o testach robionych przez przeszkolony personel, pobierany jest wymaz z noso- gardzieli, to 3-4 obroty "patykiem" w prawo I tyle samo w lewo. Producenci testow mówią o 90- 95% wykrywalności, jesli wymaz jest pobrany prawidłowo i jest wystraczajaca "ilość wirusa" np. W bardzo początkowym stadium ten test nie "wykryje" covid-19.




Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Ja tylko powtarzam co nam powiedzieli w pracy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blue2003]

Napisane przez Monia284

Nie wiem czy wiecie ale pierwsze szczepionki beda podane w MSWiA.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W szpitalu MSWiA, pielęgniarce

[Monia284]

Napisane przez blue2003

W szpitalu MSWiA, pielęgniarce

Aa no tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88386559]Skąd to wiesz?
Pytam serio, sami robicie testy?

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]to ciągle przypadek mojej 87 letniej cioci "ofiary covid" (żadnej infekcji ani ona ani nikt z jej otoczenia nie miał..) Test zrobił się pozytywny po czasie, o czym poinformował jej córkę ktoś z personelu medycznego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elkiza81]

Napisane przez blue2003

W szpitalu MSWiA, pielęgniarce

Podali na stronie internetowej.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88386607]Teraz widzę, że mówisz o DIY tests, nie no sorry ale bo właśnie "wyłapią" pozytywny katar

Pisalam o testach robionych przez przeszkolony personel, pobierany jest wymaz z noso- gardzieli, to 3-4 obroty "patykiem" w prawo I tyle samo w lewo. Producenci testow mówią o 90- 95% wykrywalności, jesli wymaz jest pobrany prawidłowo i jest wystraczajaca "ilość wirusa" np. W bardzo początkowym stadium ten test nie "wykryje" covid-19.




Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Tak właśnie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez Linka25

to ciągle przypadek mojej 87 letniej cioci "ofiary covid" (żadnej infekcji ani ona ani nikt z jej otoczenia nie miał..) Test zrobił się pozytywny po czasie, o czym poinformował jej córkę ktoś z personelu medycznego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo nieprofesjonalne postępowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88386607]Teraz widzę, że mówisz o DIY tests, nie no sorry ale bo właśnie "wyłapią" pozytywny katar

Pisalam o testach robionych przez przeszkolony personel, pobierany jest wymaz z noso- gardzieli, to 3-4 obroty "patykiem" w prawo I tyle samo w lewo. Producenci testow mówią o 90- 95% wykrywalności, jesli wymaz jest pobrany prawidłowo i jest wystraczajaca "ilość wirusa" np. W bardzo początkowym stadium ten test nie "wykryje" covid-19.
[/QUOTE]


Do testy DIY to ktoś wlał trochę Tymbarka jabłko-wiśnia i wyszedł pozytywny więc...

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Limonka2738

Do testy DIY to ktoś wlał trochę Tymbarka jabłko-wiśnia i wyszedł pozytywny więc...

WTF DIY tests to jakas żałosna parodia

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Monia284

Co mnie troche zasmucilo...

Jeżeli mieszkacie razem i macie wspólną łazienkę, kuchnię, czy nawet wspólny pilot od telewizora, to trzymanie dystansu na 4 metry i tak nic nie da, bo możecie się nawzajem pozarażać poprzez przedmioty codziennego użytku. Ten wirus zostanie z nami już na zawsze i trzeba się nauczyć z tym żyć. To jest gra w oszukać przeznaczenie, bo prędzej czy później znakomita większość z nas go złapie i przechoruje.

A czy Twój tata planuje się zaszczepić?

[Monia284]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;88386802]Jeżeli mieszkacie razem i macie wspólną łazienkę, kuchnię, czy nawet wspólny pilot od telewizora, to trzymanie dystansu na 4 metry i tak nic nie da, bo możecie się nawzajem pozarażać poprzez przedmioty codziennego użytku. Ten wirus zostanie z nami już na zawsze i trzeba się nauczyć z tym żyć. To jest gra w oszukać przeznaczenie, bo prędzej czy później znakomita większość z nas go złapie i przechoruje.

A czy Twój tata planuje się zaszczepić?[/QUOTE]Tak mieszkamy kuchnia i lazienka wspolne. Tlumaczylam mu, ale nadal ma takie zdanie. Nie bede na sile namawiac. No trudno. Telewizje rzadko ogladam i generalnie zazwyczaj siedze u siebie w pokoju no ale mimo wszystko.

Wczesniej mial obiekcje ale teraz chyba na tyle sie boi, ze naprawde woli sie zaszczepic. Babcia tez. Ja jestem troche sceptyczna choc naukowe filmy o tej szczepionce troche mnie przekonaly. Jednak i tak nie chcialabym isc na pierwszy rzut i chyba wtedy bym nie zapisywala sie jeszcze dlatego poczekam poobserwuje. Dla mnie tej szczepionki i tak szybko nie bedzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88386566]Szczerze to ja bym się wolała w ogóle nie spotykać niż siedzieć w takich odległościach, przecież to chyba trzeba nieźle krzyczeć do siebie. Darowałabym sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak samo sobie pomyslalam + ja nie mialabym ochoty na to niekonczace sie rozbijanie >g< na atomy i krecenie dramy. Na cos sie trzeba zdecydowac, a nie takie w lewo w prawo, noszenie maseczki z domownikiem w samochodzie, unikanie domownika, potem spotkanie z chyba 8 osobami w jednym pokoju bez maseczki bez odstepu, potem wizyta u babci bez maseczki, no to wszystko jest po prostu niespojne. Jak ktos chce stosowac takie srodki ostroznosci to prosze bardzo, mozna pomachac babci w oknie z maseczka na buzi, albo wrecz przeciwnie, spotkac sie razem w swieta, ale takie wieczne zmienianie podejscia kojarzy mi sie z podchodzeniem dlonia do ognia i odsuwaniu jej, gdy zrobi sie za goraco, a potem znowu wkladaniem dloni do ognia.

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

Napisane przez Monia284

Nie no krzyczec nie. Da sie rozmawiac. Moze nie najcichszym tonem ale sie da. Jak byla siostra to bylo moze z 0,5 m odleglosci lub mniej bo jak mowie stolow nie rozsuneli. Wtedy juz w ogole swobodna rozmowa. No ale mi jest po prostu przykro jak niektorzy tak sie boja i przez to nawet w rodzinie nie ma bliskosci. Z babcia i tak bym sie nie przytulala nie ryzykuje. No ale z domownikiem z tata tez troche przykre ze az taki dystans. Ciezko sie tak zyje.

To co twoj tata wobec ciebie robi nie ma absolutnie sensu, mamy zime, okna sa pozamykane, wy mieszkacie na jednym pietrze, uzywacie tej samej kuchni, toalety, oddychacie tym samym powietrzem (powietrze nie wie kiedy konczy sie jeden pokoj), pewnie sie czasem miniecie, te odstepy miedzy toba a nim nie maja w ogole sensu.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Monia284

Tak mieszkamy kuchnia i lazienka wspolne. Tlumaczylam mu, ale nadal ma takie zdanie. Nie bede na sile namawiac. No trudno. Telewizje rzadko ogladam i generalnie zazwyczaj siedze u siebie w pokoju no ale mimo wszystko.

Wczesniej mial obiekcje ale teraz chyba na tyle sie boi, ze naprawde woli sie zaszczepic. Babcia tez. Ja jestem troche sceptyczna choc naukowe filmy o tej szczepionce troche mnie przekonaly. Jednak i tak nie chcialabym isc na pierwszy rzut i chyba wtedy bym nie zapisywala sie jeszcze dlatego poczekam poobserwuje. Dla mnie tej szczepionki i tak szybko nie bedzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak. W pierwszej kolejności medycy (plus personel administracyjny), pracownicy DPSów i MOPSów, seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele.

Do końca stycznia mamy mieć 1,5 mln szczepionek, czyli biorąc pod uwagę, że potrzebne są dwie dawki, zaszczepić się będzie mogło 0,75 mln osób. Takim tempem będziemy potrzebować ponad 4 lat, żeby zaszczepić wszystkich. Będzie sporo czasu, żeby zaobserwować, czy po szczepieniu ludzie zamieniają się w reptilian i mówią ssssss gadzim sssssss językiem.
sssssssss!