sześćdziesiątki z plusem

[awantura]

WITAM !! Widze WIZAŻ w nowej kolorystyce
.Starsza pani NIE MARTW SIĘ
BEDZIE DOBRZE!
Mam trochę za sobą przezyc w rodzinie, jesli chodzi o choroby oczu
Mój maż miał 50 lat gdy nastapiło odlejenie siatkówki[RETINOPATIA] na skutek wysiłku, A BYWA ŻE POWODEM MOŻE BYĆ STRES [pomagał przy budowie domu zieciowi] szybka operacja uratowali oko, udało się ma 45% widzenia. Operowany w klinice na Ceglanej Katowice Sabath pewnie wie gdzie to jest.
A za 3 lata nastepne oko ta sama "historia" z tym że tym razem powodem nie był wysiłek a podobno samoistne odklejenie siatkówki.przyjety w trybie pilnym do kliniki. Był załamany, tragedia ,tyle przeczytanych książek, zdobytych szczytów górskich......rozpacz! Z bólem zanosił" ostatnie" książki do biblioteki...

Operacja niesety nie powiodła się. Lewe oko jest'' nieczynne"
Cierpielismy wszyscy. Ale mąż szybko wrócił do swojej pasji czytania, tylko gór nie widzi już tak jak by chciał.Mówi że zostały mu ksiżki o górach.Prawym okiem dosc dobrze widzi ma odpowiednie okulary. I NAWET POMAGA MI W ZBIERANIU JAGÓD GRZYBÓW WYOBRAŻACIE SOBIE ???
Natomiast nasz wnuczek urodził sie w 26 tyg. życia i miał RETINOPATIE WCZESNIACZĄ. to prawdziwa droga przez mękę...te odległe terminy wizyt , a po drodze strajki i odwlekanie wizyt.Nasz słuzba zdrowia chora jest i.Miałam nadzieję że nasz słynny Religa uzdrowi ten system. Lecz "z pustego i Salomon nie naleje", chyba???
POZDRAWIAM !
DANUSKA TRZYM SIĘ POWODZENIA bedzie dobrze

[Alketa]

Witam przemiłe sąsiadeczki
Danusiu trzymam za Ciebie kciuki mam nadzieję że trafisz na Człowieka a nie na kanalię może tacy i są po tej nagonce na nich to się trochę boją.
Główka do góry wszystko będzie okej.
Miłego wieczoru wszystkim Panom

[Toogra]

St.Pani mam nadzieję,że wszytsko dobrze po tej wizycie.
Pozdrawiam wszystkich.Dzis dorwałam Prezesa,,,ale nagadałam się tylko,,,nic konkretnego mi nie powiedział,,ale mi troszkę ulżyło.

[Babygia]

Danusiu-myslalam i mysle o Tobie caly czas.
Jak po wizycie?Kiedy termin?Co powiedzial?
Jedno slowko chociaz-czekamy!!!!!

[Toogra]

Babygia kochana,,,,wszyscy myslimy co po tej wizycie.
Odzywaj się jak najczesciej,,bo Ty taka radosna dusza jestesA jak z twoim zdrowkiem??

[marcelina73]

Hej dziewczyny,
też niepookoję się o starszą panią, proszę o jakąś wiadomość.
Będzie dobrze, starsza pani - musi być i koniec.
I nie gadaj głupot () o tym smęceniu w wątku
A o czym mamy rozmawiać, jeśli nie o naszych problemach i radościach?
Ja teź tu niedawno smęciłam. ..

Witam starsza pani
jak się czujesz?

[starsza pani]

Napisane przez Babygia

Danusiu-myslalam i mysle o Tobie caly czas.
Jak po wizycie?Kiedy termin?Co powiedzial?
Jedno slowko chociaz-czekamy!!!!!

Lekarz stwierdził,ze jest to chyba makulopatia i aby mieć pewność należy zrobić augiografię fluorescencyjną.Niestety prywatnie bo w szpitalu aparat się właśnie popsuł.Dałam zarobić telefonii polskiej bo obdzwoniłam multum szpitali państwowych i prywatnych aby znależć dobry termin i cenę.Dzięki Karolinie (masz u mnie dużą kawę) ,która podala mi namiary znalazłam termin na jutro o 12.00 (znowu proszę o trzymanie kciuków-oj biedne Wy jesteście) i to za niebywałą sumę 200 zł.Następne to 320 zł i więcej.Tylko nie jestem pewna czy mi zrobią bo nie przyznałam się,że jestem uczuleniowcem.Tym czasem Mąż znalazł taki tekścik na temat działań ubocznych augiografi :
Przejściowo pojawić się mogą nudności, wymioty, zaczerwienienie i świąd skóry, pokrzywka, kichanie, zmiana zabarwienia moczu i skóry. Rzadkością są ciężkie objawy alergiczne: obrzęk krtani, skurcz oskrzeli, wstrząs. Szczególne środki ostrożności obowiązują
u chorych obciążonych internistycznie,
i wymógł na mnie,ze powiem lekarzowi iż zaliczalam juz obrzęki krtani i inne opuchlizny uczuleniowe.
A swoją droga jak to jest,ze prywatnie moge badanie zrobić jutro a z funduszu za 2 miesiące.Całuję Wszystkie Dziewczęta serdecznie,dziękuję za wsparcie. Nie,bardziej całuję Te,które się odezwały (pisemnie)

[marcelina73]

Napisane przez starsza pani

Lekarz stwierdził,ze jest to chyba makulopatia i aby mieć pewność należy zrobić augiografię fluorescencyjną.Niestety prywatnie bo w szpitalu aparat się właśnie popsuł.Dałam zarobić telefonii polskiej bo obdzwoniłam multum szpitali państwowych i prywatnych aby znależć dobry termin i cenę.Dzięki Karolinie (masz u mnie dużą kawę) ,która podala mi namiary znalazłam termin na jutro o 12.00 (znowu proszę o trzymanie kciuków-oj biedne Wy jesteście) i to za niebywałą sumę 200 zł.Następne to 320 zł i więcej.Tylko nie jestem pewna czy mi zrobią bo nie przyznałam się,że jestem uczuleniowcem.Tym czasem Mąż znalazł taki tekścik na temat działań ubocznych augiografi :
Przejściowo pojawić się mogą nudności, wymioty, zaczerwienienie i świąd skóry, pokrzywka, kichanie, zmiana zabarwienia moczu i skóry. Rzadkością są ciężkie objawy alergiczne: obrzęk krtani, skurcz oskrzeli, wstrząs. Szczególne środki ostrożności obowiązują
u chorych obciążonych internistycznie,
i wymógł na mnie,ze powiem lekarzowi iż zaliczalam juz obrzęki krtani i inne opuchlizny uczuleniowe.
A swoją droga jak to jest,ze prywatnie moge badanie zrobić jutro a z funduszu za 2 miesiące.Całuję serdecznie,dziękuję za wsparcie .

Obowiązko będziemy trzymać kciuki Super, że udało Ci się już na jutro to badanie - oczywiście za kasę
Lepiej przyznaj się przed tym badaniem do uczulenia - nie można ryzykować.
Pozdrawiam Cię i obiecaj, że będziesz myśleć pozytywnie

[Luba]

To ja się odzywam, żeby byc bardziej wycałowaną przez straszą panią

Trzymałam kciuki i będe trzymała je dalej!

[robótka]

Wróciłam z Warszawy i zaraz weszłam na forum, bo martwiłam się o SP. Trzymam kciuki,oby wszystko się udało.

[Sabbath]

Napisane przez starsza pani

Lekarz stwierdził,ze jest to chyba makulopatia i aby mieć pewność należy zrobić augiografię fluorescencyjną.Niestety prywatnie bo w szpitalu aparat się właśnie popsuł.Dałam zarobić telefonii polskiej bo obdzwoniłam multum szpitali państwowych i prywatnych aby znależć dobry termin i cenę.Dzięki Karolinie (masz u mnie dużą kawę) ,która podala mi namiary znalazłam termin na jutro o 12.00 (znowu proszę o trzymanie kciuków-oj biedne Wy jesteście) i to za niebywałą sumę 200 zł.Następne to 320 zł i więcej.Tylko nie jestem pewna czy mi zrobią bo nie przyznałam się,że jestem uczuleniowcem.Tym czasem Mąż znalazł taki tekścik na temat działań ubocznych augiografi :
Przejściowo pojawić się mogą nudności, wymioty, zaczerwienienie i świąd skóry, pokrzywka, kichanie, zmiana zabarwienia moczu i skóry. Rzadkością są ciężkie objawy alergiczne: obrzęk krtani, skurcz oskrzeli, wstrząs. Szczególne środki ostrożności obowiązują
u chorych obciążonych internistycznie,
i wymógł na mnie,ze powiem lekarzowi iż zaliczalam juz obrzęki krtani i inne opuchlizny uczuleniowe.
A swoją droga jak to jest,ze prywatnie moge badanie zrobić jutro a z funduszu za 2 miesiące.Całuję Wszystkie Dziewczęta serdecznie,dziękuję za wsparcie. Nie,bardziej całuję Te,które się odezwały (pisemnie)

No to mamy pierwszą dobrą wiadomość. Szczęście w nieszczęściu jest bardziej cenne, niż szczęście tak sobie

Możliwymi skutkami ubocznymi bym się szczególnie nie niepokoiła. One są notowane w ten sposób, że podczas badań kontrolnych testujący muszą zgłaszać wszelkie możliwe dolegliwości, nawet zupełnie nie związane z działaniem leku, albo też wynikające ze stresu. To znaczy, że jeśli masz nerwicę i podczas testowania kropli do oczu będzie Cię ze stresu bolał żołądek, to po pierwsze musisz to zaraportować, po drugie producent leku musi to wpisać na ulotke informacyjną jako możliwy skutek uboczny.

Będzie dobrze.

[starsza pani]

Napisane przez Sabbath

Szczęście w nieszczęściu jest bardziej cenne, niż szczęście tak sobie

KOCHANE!!!!MOJE!!!!!PRZYJ ACIółKI !!!! szczęście w nieszczęściu jest bardziej cenne ,niż szczęście tak sobie.
Wróciłam wlasnie z augiografi ,trzymali mnie troche dluzej ze względu na trochę marne samopoczucie-zaczęłam puchnąć i ból głowy.Ale sytuacja została opanowana i szczęśliwa już jestem w domu.Dlaczego szczęśliwa jakby ktoś mi w kieszeń napluł? Na razie wstępnie (ma sie to potwierdzić po wyświetleniu zdjęć) p.Doktor powiedziała mi,że wprawdzie mam makulopatię ale jest w fazie początkowej i chyba (???) nie potrzebna będzie interwencja chirurgiczna. O Boże,jak się cieszę.Na pewno jeszcze długa droga przede mną ale już chyba z górki.Dziękuję Wam wszystkim.Okazałyście mi tyle serca,poświęciłyście swój czas na posty podtrzymujące mnie na duchu,że o bólach kości obu dłoni spowodowanych trzymaniem kciuków nie wspomnę.Kochane,nie zamykajcie sie ze swoimi smutkami w ciemnym kącie.Nie łatwo mi było napisać o swej chorobie,pokazać rozhisteryzowaną twarz.Ale wierzcie mi,bez Was byłoby trudniej.Dostałam konkretne wiadomości od Sabbath i Caroliny i pomocną dłoń od pozostałych.Ta dłoń czeka na każdą, która bedzie tego potrzebować. OBY NIE!!!
Ps.Robótko,jak było w Warszawie? Spotkałaś się z Wizażankami z robotkowego wątku?
Awanturko,nawet nie wiesz jak Cię rozumiem.Miałam podobne,prawie identyczne przeżycia w swoim domu.I takie same konsekwencje operacji.
Ten nowy Wizaz jest okropny.Moje oczy sie buntująMoze jakiś maly proteścik z transparentami? Czy ktoś sie dołączy?

[Toogra]

UFFF St.Pani dopiero się dopchałam po pracy tutaj,,to wspaniale,,,że ta dzisiejsza wizyta u lekarza okazała się nie taka zła.Wiem ,ze najlepsze wsparcie jest w realu,,,,ale takie tu ciepłe słowa czasami więcej znaczą jak cokolwiek.Pozdrowienia dla wszytskich.

[Alketa]

Witam kochane sąsiadeczki
Danusiu zgadzam sie zupełnie z Twoim mężem, stanowczo powinnaś powiedzieć lekarzowi, że jestes uczulona. Napewno zrobia Ci to badanie a poprostu będą przygotowani na wszelką ewentualność (chyba tego chcesz...?)
Trzymam kciuki, powodzenia

Miłego wieczoru wszystkim Paniom

[Kota]

Napisane przez starsza pani

KOCHANE!!!!MOJE!!!!!PRZYJ ACIółKI !!!! szczęście w nieszczęściu jest bardziej cenne ,niż szczęście tak sobie.
Wróciłam wlasnie z augiografi ,trzymali mnie troche dluzej ze względu na trochę marne samopoczucie-zaczęłam puchnąć i ból głowy.Ale sytuacja została opanowana i szczęśliwa już jestem w domu.Dlaczego szczęśliwa jakby ktoś mi w kieszeń napluł? Na razie wstępnie (ma sie to potwierdzić po wyświetleniu zdjęć) p.Doktor powiedziała mi,że wprawdzie mam makulopatię ale jest w fazie początkowej i chyba (???) nie potrzebna będzie interwencja chirurgiczna. O Boże,jak się cieszę.Na pewno jeszcze długa droga przede mną ale już chyba z górki.Dziękuję Wam wszystkim.Okazałyście mi tyle serca,poświęciłyście swój czas na posty podtrzymujące mnie na duchu,że o bólach kości obu dłoni spowodowanych trzymaniem kciuków nie wspomnę.Kochane,nie zamykajcie sie ze swoimi smutkami w ciemnym kącie.Nie łatwo mi było napisać o swej chorobie,pokazać rozhisteryzowaną twarz.Ale wierzcie mi,bez Was byłoby trudniej.Dostałam konkretne wiadomości od Sabbath i Caroliny i pomocną dłoń od pozostałych.Ta dłoń czeka na każdą, która bedzie tego potrzebować. OBY NIE!!!
Ten nowy Wizaz jest okropny.Moje oczy sie buntująMoze jakiś maly proteścik z transparentami? Czy ktoś sie dołączy?

Bardzo się cieszę z pozytywnych wieści zdrowotnych, Starsza Pani!
Co do nowej szaty wizażu to dobrnęłam co prawda do wątku redakcyjnego i zamieszczonej tam dyskusji o niej, ale przez całą dyskusję juz przejść nie zdołałam.
Zrozumiałam jedno- że to się nie zmieni- taka forma pozostanie. Sa pozytywy- możliwość sprawniejszej nawigacji, ale sam układ strony wydaje się mi jakiś gorszy.
Oczy też mnie bolą, ale nie wiem, czy to sprawa wizażu czy tego że powróciłam do soczewek kont. i muszą się przyzwyczaić.
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam

[Babygia]

Danula,jak dobrze!!!!
Jakze sie ciesze,ciesze ciesze!
bedziesz zdrowa jak rydz,a Sabbath i Caro na wage zlota sa!!!
Caly nasz Klub to jak nie przymierzajac muszkietery,ktore stoja za soba jak mur!(albo jak mawia moj staruszek-trzymamy sie jak poldo----ki,ale bozeczkumjak mialaby wygladac taka siadzka z tyloma posladkami?????)
Caluje,ide sie walnac staruszka z grypy lecze,w pracy kazdy na mnie charcze,za oknem deszcz i wiatr-chyba mnie rozklada...
napisze jutro wiecej-nie wydole dzis,przepraszam....
Kota-a nie mozesz zmienic wygladu/koloru Wizazu?gdzies byla kiedys taka opcja-moze bedzie lzej oczom-fakt,nowy wyglad jest troche "ostry",moze draznic...
Buziaczki

[robótka]

Danusiu cieszę się, że tak sie potoczyły sprawy z oczami.W stolicy było jak zwykle b.miło. Spotkałam się z decupażystkami na Wilczej, z przyjaciółką na Bródnie i z dziewczynami z tego forum, z wątku Zimowa Warszawa. Zawsze tak jest jak tam jadę.Teraz będę jechała na koniec marca, ale nie wiem jak będzie z czasem na spotkania, bo nie wiem jeszcze na jak długo pojadę.Teraz musiałam wracać z uwagi na chorą wnusię i cały dzień z nią jestem, no i z uwagi na sąd.Dostałam już drugi wyrok - odbył się zaocznie, mam otrzymać pieniądze w ciągu 2 tyg od czasu odebrania pisma.Czy tak będzie to się okaże. Czeka mnie jeszcze trzeci najgorszy, bo eksmisja.No i jak uzbieram kasę to z tymi samymi o zwrot pieniędzy.Musiałam podzielić sprawę na 2 części , tak mi doradził prawnik. Po zastanowieniu się stwierdziłam, że miał rację.

[Sabbath]

Napisane przez starsza pani

KOCHANE!!!!MOJE!!!!!PRZYJ ACIółKI !!!! szczęście w nieszczęściu jest bardziej cenne ,niż szczęście tak sobie.
Wróciłam wlasnie z augiografi ,trzymali mnie troche dluzej ze względu na trochę marne samopoczucie-zaczęłam puchnąć i ból głowy.Ale sytuacja została opanowana i szczęśliwa już jestem w domu.Dlaczego szczęśliwa jakby ktoś mi w kieszeń napluł? Na razie wstępnie (ma sie to potwierdzić po wyświetleniu zdjęć) p.Doktor powiedziała mi,że wprawdzie mam makulopatię ale jest w fazie początkowej i chyba (???) nie potrzebna będzie interwencja chirurgiczna. O Boże,jak się cieszę.Na pewno jeszcze długa droga przede mną ale już chyba z górki.Dziękuję Wam wszystkim.Okazałyście mi tyle serca,poświęciłyście swój czas na posty podtrzymujące mnie na duchu,że o bólach kości obu dłoni spowodowanych trzymaniem kciuków nie wspomnę.Kochane,nie zamykajcie sie ze swoimi smutkami w ciemnym kącie.Nie łatwo mi było napisać o swej chorobie,pokazać rozhisteryzowaną twarz.Ale wierzcie mi,bez Was byłoby trudniej.Dostałam konkretne wiadomości od Sabbath i Caroliny i pomocną dłoń od pozostałych.Ta dłoń czeka na każdą, która bedzie tego potrzebować. OBY NIE!!!
Ps.Robótko,jak było w Warszawie? Spotkałaś się z Wizażankami z robotkowego wątku?
Awanturko,nawet nie wiesz jak Cię rozumiem.Miałam podobne,prawie identyczne przeżycia w swoim domu.I takie same konsekwencje operacji.
Ten nowy Wizaz jest okropny.Moje oczy sie buntująMoze jakiś maly proteścik z transparentami? Czy ktoś sie dołączy?

Uff.... Sama jestem zdziwiona tym, jak bardzo mi ulżyło.

Tak Danusiu, teraz już musisz być ostrożna. Jeśli nie będziesz prowadzić zdrowego trybu życia, to jeszcze jakieś 50 - 60 latek i kłopoty z oczami zaczną się na poważnie...

Bardzo, bardzo się cieszę. Także z tego, że poszło to tak szybko i nie musisz się już martwić. Te miesiące oczekiwania na badania w normalnym trybie to byłby koszmar...


Nowy Wizaż mi się też nie podoba. Groszkowo-buraczkowy design... Kto to wymyślił? Miałam przedtem niebieską szeroką skórkę i dla mnie zmiana jest na gorsze. Choć przyznaję - jest już lepiej, niż na początku tej nieszczęsnej rewolucji.

Protestować z transparentami nie będę jednak. Mam już dość. Wczoraj do północy szylismy zielone wstążeczki, które będziemy rozdawać na demonstracjach za ratowaniem Rospudy dziś i w niedzielę (choć ja dziś do Sosnowca nie dotrę, bo to od 16, a mąż ma urodziny).
Ostatnio organizowaliśmy już tyle akcji protestacyjnych i popierających różne rzeczy (wolność prasy, świeczka dla Kuronia, nie biorę/nie daję łapówek, przeciw wpuszczaniu narodowców do szkół, przeciw stereotypowi kury domowej etc), że ja mam powoli dosyć. Teraz szykujemy wielką, radosną Manifę na 8 marca.
Demonstrowania mam po uszy. Teraz jestem na etapie, na którym najbardziej odpowiadają mi kulturalne, zorganizowane debaty. Czyżby starość? Czy raczej zniechęcenie....

Ech... Po co ja to piszę? Lepiej wezmę się do roboty.

W każdym razie mam dziś zagwarantowany dobry humor. Danusiu Miła, w załączniku chiński ideogram oznaczający szczęście. Nie tylko w nieszczęściu

[marcelina73]

Dobra wiadomość, strasza pani
Oby obyło się bez tej operacji, a jak jednak będzie potrzebna, to przecież i tak wszytko pójdzie dobrze - na bank.

Co do nowej szaty - mnie się nie podoba i już. Jest mało czytelna.

[bietkadd]

Napisane przez starsza pani

KOCHANE!!!!MOJE!!!!!PRZYJ ACIółKI !!!! szczęście w nieszczęściu jest bardziej cenne ,niż szczęście tak sobie.
Wróciłam wlasnie z augiografi ,trzymali mnie troche dluzej ze względu na trochę marne samopoczucie-zaczęłam puchnąć i ból głowy.Ale sytuacja została opanowana i szczęśliwa już jestem w domu.Dlaczego szczęśliwa jakby ktoś mi w kieszeń napluł? Na razie wstępnie (ma sie to potwierdzić po wyświetleniu zdjęć) p.Doktor powiedziała mi,że wprawdzie mam makulopatię ale jest w fazie początkowej i chyba (???) nie potrzebna będzie interwencja chirurgiczna. O Boże,jak się cieszę.Na pewno jeszcze długa droga przede mną ale już chyba z górki.Dziękuję Wam wszystkim.Okazałyście mi tyle serca,poświęciłyście swój czas na posty podtrzymujące mnie na duchu,że o bólach kości obu dłoni spowodowanych trzymaniem kciuków nie wspomnę.Kochane,nie zamykajcie sie ze swoimi smutkami w ciemnym kącie.Nie łatwo mi było napisać o swej chorobie,pokazać rozhisteryzowaną twarz.Ale wierzcie mi,bez Was byłoby trudniej.Dostałam konkretne wiadomości od Sabbath i Caroliny i pomocną dłoń od pozostałych.Ta dłoń czeka na każdą, która bedzie tego potrzebować. OBY NIE!!!
Ps.Robótko,jak było w Warszawie? Spotkałaś się z Wizażankami z robotkowego wątku?
Awanturko,nawet nie wiesz jak Cię rozumiem.Miałam podobne,prawie identyczne przeżycia w swoim domu.I takie same konsekwencje operacji.
Ten nowy Wizaz jest okropny.Moje oczy sie buntująMoze jakiś maly proteścik z transparentami? Czy ktoś sie dołączy?

Danusiu pracuję i wcale mnie nie ma ale szybko przyleciałam i...jesteś Ja też chcę buziaka Dobrze będzie i nawet nie myśl inaczej !!!!
A jeśli chodzi o kolorki to jak wpadłam tu to zaraz złożyłam protest ..ale nikt mnie nie słucha... Może razem ?
Pozdrawiam Was wszystkie !!

[Alketa]

Danusiu taka jestem szscęśliwa ,tak bardzo wiem co czułaś.
Kolorowych snów
Spokojnej nocy wszystkim sąsiadeczkom życzę

[Babygia]

Do diabla z grypa...Staruszek i mlody mnie zarazili,wczoraj w nocy z bolu wcale nie spala,chlop kaszlal,mlody tez sie przewracal...Cale cialo boli jak zbite...
Wracam do mojej ukochanej Moniki Szwaji-ta mnie zawsze pocieszy...Polecam jej pogodne ksiazki,zwlaszcza w tak ponury dzien jak dzis.

[Alketa]

Witam sąsiadeczki
U Was też pusto
Hallo jest tam ktoś?
Życzę miłego wieczoru i kolorowych snów

[starsza pani]

Babygia ,moja biedulko kochana,nie szarżuj z tą grypą.Wygląda niewinnie ale bywa wredna jeśli ktoś ją lekceważy i mści się powikłaniami.Więc czytaj sobie w cieplutkim łóżeczku i nie zgrywaj bohatera.
U nas rano było tak piękne słońce, że w radiu powiedzieli ,że mamy pierwszy dzień wiosny.Na termometrze za oknem było11 stopni.No i po co Cię wywiało w świat daleko,gdzie zimno,szaro ,wieje i pada?
Sabbath,dziękuje za ideogram.Jeśli pozwolisz niech stanie się wlasnością wspólną wszystkich tu zaglądających.A jak tam po urodzinach? Żyjesz? Dziewczyno,patrząc na listę Twoich działań....ależ Ty jesteś wojownik.Też kiedyś taka byłam. Aż Przyjaciele mówili mi -nie zagrzewaj sie,nie zagrzewaj i bez ciebie sztandar powiewa a w hutach topi się stal... Teraz niestety (sama sobie mówię) -pyk,pyk,pyk z fajeczki,duś , duś,duś gołąbeczki...
Robótko,jak wyglądają takie spotkania z decupażystkami, czy z Zimowej Warszawy. Gdzie i kto je organizuje?Chyba bym nie miała śmiałości przyjść ,balabym się że rozczaruję Wizazanki. Wogóle wstydziłabym się konfrontacji Ich młodości,wdzięku,urody z moją nędzną aparycją. Zazdroszczę Ci Twojej otwartości,fajnego charakteru.
Toogra ,wszystko o`key? Nadal jesteś w pracy "samotny mohikanin",czy ktoś Cię poparł w Twojej walce o normalność ?Jak znam życie to wolą żebyś Ty rozmawiala z szefem,podstawiała głowę a oni będą jak się uda korzystać .
Alketko,Marcelinko,Kota,B ietkadd dzięki,oby tylko nie sprawdziło sie powiedzenie "nie chwalmy dnia przed zachodem słońca.
Luba ponawiam pytanie-przewróciłas już dom do góry nogami? Już po remoncie? I jak ? -Mąż pochwalił z przekonaniem czy tylko przez grzeczność?
do jutra.

[robótka]

Witam. Dziś wcześniej skończyłam dyżur przy chorej. Raz nie ma temperatury(37,5), a raz ma 39,1 i to w tym samym dniu tak skacze. Lekarka była oburzona,że przyjechali zawracać jej głowę .Stwierdziła grypę i wściekała się ,że nie potrafimy zbić temperatury.Kazała podać syropek i apap i przestać zawracać głowę lekarzowi taką chorobą. Dziś dostała mało widoczną wysypkę w pobliżu łokci i kolan.Czekamy co się z tego wykluje, a może to uczulenie.
Danusiu spotkania wyglądają różnie.Decupażystki spotykają się przynosząc swoje prace gotowe lub w trakcie pracy - nie koniecznie z tej techniki. Umawiamy się jak któraś chce żeby ją nauczyć czegoś nowego z konkretną osobą i na spotkaniu ją nauczy ta do której się zwróciła.Inne robią to, co mają w danym czasie rozpoczęte.Doradzamy sobie , jeżeli ktoś ma jakiś problem.Bywa też,że jedna drugiej coś kupi, bo ma takie możliwości.
Są to dziewczyny z forum robótkowego Kuferek - kilka z nich też jest na wizażu.
Natomiast spotkania z Zimowej Wa-wy są zupełnie inne, raczej bardziej plotkowe.Jadnak jak któraś chce się się czymś pochwalić to przynosi pokazać.One raczej robią biżuterię.Dużo rozmawia się o kosmetykach. To są młode dziewczyny, większość to studentki.Mówiłam im o twoich kłopotach i bardzo ci współczuły.Znają ciebie z różnych wątków, a szczególnie z tego, który zamknięto.Myślę,że nawet by się ucieszyły gdybyś przyszła na spotkanie.Tak przynajmniej wynikało z rozmowy.Zawsze jak jadę do Warszawy umawiam się z nimi na forum i jak tylko któraś ma czas w tych dniach to przychodzi na spotkanie.Najczęściej pod Sephorą koło palmy.Wówczas idziemy gdzieś do knajpki(pubu).Teraz pojadę ok 30 marca, pomóc córce w przygotowaniu drugiej rocznicy urodzin mojej wnusi.

[so_na_ta]

Danusiu, zajrzałam goscinnie, po sasiedzku i cieszę sie razem z wszystkimi ,że badanie masz juz za sobą a przede wszystkim ,ze operacja nie wchodzi w grę .
Robótko to co piszesz o chorobie wnusi , raczej potraktowaniu na pogotowiu woła o pomste . Skąd w spoleczeństwie tyle chamstwa , braku odpowiedzialności i to w sytuacjach gdzie stawka jest zycie ludzkie . Zastanawiam sie czy chamstwo nie wynika z ogolnie pojetej biedy narodowej /byt okresla swiadomość / .Pamiętam po stanie wojennym -byłam z maleńkim synkiem na pogotowiu z podobnym problemem i tak samo mnie potraktowano mniej więcej , zalecono włożenie dziecka do wanny z zimna woda w celu zbicia goraczki .Oczywiście udałam sie z chorym na wizyte prywatna gdzie przepisano stosowne leki . tamten lekarz z pogotowia "urzedował " równiez w poradni dla dzieci , ale krótko , ktos wytoczyl mu podobno sprawe .......
Sabbath -gratuluje tak wszechstronnych ,szeroko zakrojonych akcji .Gdyby nie tacy ludzie jak Ty , ktorzy potrafia naswietlic bolace problemy -panowałoby chyba prawo pięści .

[starsza pani]

Robótko,tak jak już pisałam zazdroszczę Ci odwagi i otwartości w kontaktach z ludżmi.Ja niestety nie mam tej fajnej cechy charakteru.Nie jestem wcale tak miłą i ciepłą osobą jak oceniłyście mnie w tym wątku.Dlatego balabym się spotkań oko w oko.Cała prawda wyszłaby na jaw.A poza tym ten kompleks starości.Zresztą kompleksy ciągną sie za mną przez całe życie-najpierw,ze jestem za chuda,potem że jestem brzydka,teraz że mam 189 lat i na tyle wyglądam.Nigdy nie byłam z siebie zadowolona,a wszelkie komplementy odbierałam z zażenowaniem będąc pewna,że ludzie mówią je albo przez grzeczność,albo chcą mnie podbudować (i tak zresztą było). Piszesz :Znają ciebie z różnych wątków.Myślę,że nawet by się ucieszyły gdybyś przyszła na spotkanie.Ale ja bym nie przyszla ,bo balabym się,że je rozczaruje.A rozczarowałabym napewno.Na co dzień mam bardzo dobry kontakt z ludzmi,młodymi również,ale oni najpierw mnie widzą,słyszą i oceniają od razu.Wiedzą z kim maja do czynienia i mogą przejść na druga stronę ulicy. A w "randce w ciemno" jest inaczej.Co prawda mój podpis w poście wyrażnie wskazuje z kim macie do czynienia ale nie każdy nań spogląda. Nie jest łatwo żyć z takim charakterem i dlatego zazdroszczę Ci, że jesteś jaka jesteś.
Sonatko,a nie moglabyś u nas zamieszkać , nie tylko zaglądać po sasiedzku? Popatrz ile domów ma pan Kulczyk. Z matematycznej strony biorąc "50+" jest podzbiorem "60+". Oczywiście nie ma to nic wspólnego ze skeczem z kabaretu Dudek "Nasza kolejka jest ważna".-Znacie ?

Babygia,zdrowiej kochanie.Prześledziłam Twoje posty. Od pewnego czasu ciągle nie czujesz sie najlepiej.Może najwyższy czas porządnie wychorować się,
a nie w poniedziałek znowu o 5-tej rano stać na przystanku.
Rozsyłam uśmiechy i ukłony do wszystkich,które chcą i nie chcą.Miłego dnia przyi pogaduszkach z przyjaciółmi

[carolinascotties]

Napisane przez starsza pani

Robótko,tak jak już pisałam zazdroszczę Ci odwagi i otwartości w kontaktach z ludżmi.Ja niestety nie mam tej fajnej cechy charakteru.Nie jestem wcale tak miłą i ciepłą osobą jak oceniłyście mnie w tym wątku.Dlatego balabym się spotkań oko w oko.Cała prawda wyszłaby na jaw.A poza tym ten kompleks starości.Zresztą kompleksy ciągną sie za mną przez całe życie-najpierw,ze jestem za chuda,potem że jestem brzydka,teraz że mam 189 lat i na tyle wyglądam.Nigdy nie byłam z siebie zadowolona,a wszelkie komplementy odbierałam z zażenowaniem będąc pewna,że ludzie mówią je albo przez grzeczność,albo chcą mnie podbudować (i tak zresztą było). Piszesz :Znają ciebie z różnych wątków.Myślę,że nawet by się ucieszyły gdybyś przyszła na spotkanie.Ale ja bym nie przyszla ,bo balabym się,że je rozczaruje.A rozczarowałabym napewno.Na co dzień mam bardzo dobry kontakt z ludzmi,młodymi również,ale oni najpierw mnie widzą,słyszą i oceniają od razu.Wiedzą z kim maja do czynienia i mogą przejść na druga stronę ulicy. A w "randce w ciemno" jest inaczej.Co prawda mój podpis w poście wyrażnie wskazuje z kim macie do czynienia ale nie każdy nań spogląda. Nie jest łatwo żyć z takim charakterem i dlatego zazdroszczę Ci, że jesteś jaka jesteś.

Danusiu - czy to oznacza, że nigdy się nie spotkamy?!?.
Odnośnie rozczarowania- nie mozesz tego wiedzieć na pewno ...

[robótka]

Danusiu, jestem pewna,że się niedoceniasz.Ciągle jakieś ale...co swojej osoby.Jestem gruba, też nie mam urody- ale czy to jest najważniejsze? Wychodzę z założenia,że trzeba siebie zaakceptować taką jaką się jest.Tylko takie podejście się liczy.Potrafię się sama śmiać ze swojej tuszy i dlatego jak mi wytykają ,że powinnam schudnąć lub wziąć się za siebie, to śmieję się z tego i mam zawsze jakąś ripostę do pośmiania .Nie mam kompleksów, chociaż bym pewnie jak każda chciała być ładna i szczupła.Przed pierwszym spotkaniem z dziewczynami pytałam czy na pewno chcą się spotkać z grubą staruchą - napisały ,że tak,bo to im nie przeszkadza.Poszłam i do teraz się spotykamy jak tylko jestem w stolicy.Jest sympatycznie i wesoło.Fakt,że mając dzieci zawsze z młodzieżą miałam kontakt,zresztą też z racji zawodu.
Sonata większość naszych lekarzy zna się na medycynie tylko prywatnie.
Natomiast pacjent w pzychodni, czy w pogotowiu to zło konieczne przeszkadzające w pogaduszkach, piciu kawy, czy odpoczynku. Chyba ,że już ciebie zna dobrze, to się postara.
Wszystkim dziewczynom życzę miłego spędzenia reszty dnia.

[Alketa]

Miłego dnia
Witam w to piękne słoneczne popołudnie (czy u Was tez jest wiosna?)
Serdecznie pozdrawiam miłego wieczorku