PRóBOWAć DO SKUTKU IV CZYLI "ostateczna rozgrywka"

[Anisia25]

Napisane przez martynnka

Kochane jesteście. Ja się tak strasznie ucieszyłam z tego pierwszego wyniku. A mój mąż... szkoda gadać cały wieczór gadał mi do brzucha - wiem wiem- wariat
W sumie nigdy nie stosowałam Pre-testu bo kumpele przekonywały, że nie ma lepszego niż Quick. A tu taka niespodzianka. Boję się, że test się pomylił, że znów nic z tego dlatego boję się iść na bete.

Jeszcze dziś kupię TEśCIOR a jutro z rana od razu napiszę. (do przeprowadzki Net mam tylko w pracy ;/)

Martynko, odwagi..

Po co sie denerwowac i dolowac, zrobic i wziasc wynik bety na klate. Jesli ma byc dzidzius to bedzie! Powodzenia a my trzymamy mocno kciuki za Ciebie i niespodzianke w brzuszku

[izzi]

Napisane przez martynnka

Kochane jesteście. Ja się tak strasznie ucieszyłam z tego pierwszego wyniku. A mój mąż... szkoda gadać cały wieczór gadał mi do brzucha - wiem wiem- wariat
W sumie nigdy nie stosowałam Pre-testu bo kumpele przekonywały, że nie ma lepszego niż Quick. A tu taka niespodzianka. Boję się, że test się pomylił, że znów nic z tego dlatego boję się iść na bete.

Jeszcze dziś kupię TEśCIOR a jutro z rana od razu napiszę. (do przeprowadzki Net mam tylko w pracy ;/)

Martynka, Magdalena ! Kochane dziewczyny! Gratulacje wielkie i serdeczne!
Martynnka - to raczej niemożliwe żeby test się pomylił Testy mogą co najwyżej mylić się w drugą stronę - czyli np. ciąża jest a test jej nie wykazuje Leć na betę i wszystko będzie jasne na 101%!
Wielki buziak!

[JoanC]

Napisane przez martynnka

Kochane jesteście. Ja się tak strasznie ucieszyłam z tego pierwszego wyniku. A mój mąż... szkoda gadać cały wieczór gadał mi do brzucha - wiem wiem- wariat
W sumie nigdy nie stosowałam Pre-testu bo kumpele przekonywały, że nie ma lepszego niż Quick. A tu taka niespodzianka. Boję się, że test się pomylił, że znów nic z tego dlatego boję się iść na bete.

Jeszcze dziś kupię TEśCIOR a jutro z rana od razu napiszę. (do przeprowadzki Net mam tylko w pracy ;/)

Justynko, w takim bądź razie zaciskam mocno kciuki i czekamy na same dobre wieści z rana

Widzę, że Ami jest na forum,co u Ciebie słychać kochana ??

[AMILAMIJA]

Cześć dziewczyny,
JoanC, spryciulo, sokoli wzrok masz

Niunieczek, Skoro pękł ci dominujący powinnaś od razu po kontroli dostać luteinę. W twoim przzypadku, przy powstałej torbielce dawka luteina powinna być zwiększona. Jak mi po pregnylu i IUI zrobiła się torbielka zamiast dwóch lutein dostałam 3x1. Torbielki bardzo często samoistnie się wchłaniają i nie ma po nich śladu, także głowa do góry. I jeszcze jedno. Ja z Clo jestem za pan brat i nie słyszłam, żeby torbielki to był skutek uboczny po tym leku. Sama miałam przypadek, że miałam dominujący i drugi mniejszy i po pregnylu pękły oba.

Magdalena, pregnyl może fałszować wynik testu max do 14 dni od podania. Także ja na twoim miejscu już bym skakała pod niebiosa i łapała bociany za czerwone nogi A zamiast drugiego sikańca radzę zrobić betę - 100% pewny wynik.

Coż mam Wam napisać drogie koleżanki-foremki.
Nie ma sie czym chwialić i bardzo przeżywam naszą decyzję ciągle sie gryząc...czy to właściwy wybór.
Właśnie zaczęliśmy przygotowania do IVF. W piątek TZ powtarzał badanie nasienia i wynik miał zdecydować o naszej decyzji. Nic sie nie zmieniło mimo tego, że ciągle bierze leki. 12 mln, A-pojedyncze, B-15%, morfologia-8 % prawdiłowych. Na naturalną ciążę nie mam co liczyć, IUI nie chcemy...nic innego nam nie pozostało.
Wiem, że teraz nie bardzo tu pasuję. Wy staracie się raczej naturalnie, ew ze wspomagaczami. A ja??
Będę do was zaglądać i dam znać, jak się sytuacja rozwija. Choćby po to, by statystyki poprawić

No i oczywiście nadal wszystkim wam bardzo kibicuję!
A.

[anusia_82]

Witajcie Kochane!
Wlaczam kompa a tu takie informacje a ile postow nastukalyscie! Jestem pod wrazeniem, normalnie pospolite ruszenie
Magdaleno i Martynko wielkie Gratulacje
Zawsze slyszalam ze test moze si mylic i nie wykazac ciazy ale jak wyjda 2 krechyto juz nie ma odwolania, mysle ze stres jest zbedny no i moze tylko zaszkodzic. Lepiej od razu zrobic bete

[Kasiulka22]

Napisane przez "Magdalena"

Kochane dziewczyny mam pytanie, 10 marca (poniedzialek) dostalam pregnyl i dzis moj 29 dc oczywiscie nie wytrzyalam dluzej zrobila z porannego moczu test, teoretycznie dzis jest 16 dzien po podaniu zastrzyku, czy ten wynik ponizej moglby byc sfalszowany jeszcze przez pregnyl czy naprawde mam sie cieszyc

Oczywiście się wzruszyłam Magdalenko wielkie, ogromne gratulacje MAMUSIU Dbaj o siebie!!!

Martnko - sąsiadko Trzymam za Ciebie kciuki. Ja robiłam pre test w 27 d.c. i wyszły dwie krechy potem za 3 dni robiłam jakiś Allegrowy test ciążowy, który miałam dołączony do owulacyjnych i też dwie krechy - ten był o większej czułości.

AMI mój cały power wirusków ciążowych ślę, w końcu się uda i będziesz wspaniałą mamusią. Różne są drogi do celu, każdy ma inną, nie ma lepszych i gorszych, więc nie odchodź. Wszystkie ściskamy piątki

[JoanC]

Napisane przez jukol

Pecherzyki do d ... brak dominujacego a endo 7,9

Justyś nie smutaj się, może jak powiedziała Roxi nie wszystko stracone, może jeszcze któryś pęcherzyk da czadu i urośnie.
Dziewczyny, może w końcu zdarzy się jakiś cud i weteranki zaczną spadać na dolną listę Czekam na to.

Napisane przez niunieczek

A u mnie dół i to tak głęboki że nie wiem kiedy z niego wylezę.
Wczoraj byłam na 3 monitoringu i przeżyłam szok. Pęcherzyk dominujacy po pregnylu pęknał, za to ten nieszczęsny 11 milimetrowy urósł w 3 cm torbiel! Już wiem skąd te bóle podczas swiąt. Gin powiedział że to skutek uboczny CLO. Podłamałam się, jak coś pójdzie nie tak i torbiel się nie wchłonie tylko bedzie rosła to mogę stracić ten jajnik. Kolejna wizyta podczas @ może wyjaśni co robimy dalej. Chyba że wcześniej powtórzy sie sytuacja z września i znów mnie potną. Myslałam że jestem silna, ale to za wiele jak na moje siły... nic tylko strzelić sobie w łeb

Żanetko przytulam Cię mocno. Mam nadzieję, że torbiel się wchłonie i nie urośnie większa. I mam nadzieję, że @ nie przylezie z wiadomych przyczyn, w końcu dominujący pękł, staranka były, liczę że będzie owoc tych starań. Nie potrafię Cię pocieszyć, bo sama mam mega doła od dłuższego czasu i ciężko mi z niego wyleźć, ale pomodlę się o to, żeby i u Ciebie było dobrze.

[anusia_82]

Napisane przez AMILAMIJA

Cześć dziewczyny,
JoanC, spryciulo, sokoli wzrok masz

Niunieczek, Skoro pękł ci dominujący powinnaś od razu po kontroli dostać luteinę. W twoim przzypadku, przy powstałej torbielce dawka luteina powinna być zwiększona. Jak mi po pregnylu i IUI zrobiła się torbielka zamiast dwóch lutein dostałam 3x1. Torbielki bardzo często samoistnie się wchłaniają i nie ma po nich śladu, także głowa do góry. I jeszcze jedno. Ja z Clo jestem za pan brat i nie słyszłam, żeby torbielki to był skutek uboczny po tym leku. Sama miałam przypadek, że miałam dominujący i drugi mniejszy i po pregnylu pękły oba.

Magdalena, pregnyl może fałszować wynik testu max do 14 dni od podania. Także ja na twoim miejscu już bym skakała pod niebiosa i łapała bociany za czerwone nogi A zamiast drugiego sikańca radzę zrobić betę - 100% pewny wynik.

Coż mam Wam napisać drogie koleżanki-foremki.
Nie ma sie czym chwialić i bardzo przeżywam naszą decyzję ciągle sie gryząc...czy to właściwy wybór.
Właśnie zaczęliśmy przygotowania do IVF. W piątek TZ powtarzał badanie nasienia i wynik miał zdecydować o naszej decyzji. Nic sie nie zmieniło mimo tego, że ciągle bierze leki. 12 mln, A-pojedyncze, B-15%, morfologia-8 % prawdiłowych. Na naturalną ciążę nie mam co liczyć, IUI nie chcemy...nic innego nam nie pozostało.
Wiem, że teraz nie bardzo tu pasuję. Wy staracie się raczej naturalnie, ew ze wspomagaczami. A ja??
Będę do was zaglądać i dam znać, jak się sytuacja rozwija. Choćby po to, by statystyki poprawić

No i oczywiście nadal wszystkim wam bardzo kibicuję!
A.

Ami Kochania to nie wazne jak sie staracie wazne ze do skutku!!!!!!!!!!
I nawet nie chce slyszec z tu nie pasujesz
Widze ze strasznie Cie to wszystko meczy i pewnie jestes zmeczona ta sytuacja. Za Wami ciezka decyzja ale juz podjeta teraz tylko trzeba miec nadzieje, ze sie uda. Nawet nie wiem co Ci powiedziec zebys poczula sie lepiej. Ale podziwiam Cie, Twoja sila i konsekwencja jest napawde godna podziwu!
Spojrz na mnie...ja takze nie mam co liczyc na naturalna ciaze z moim "Dawca" tak go ostatnio nazwalam u lekarza ale nie zamierzam sie poddawac. Juz nawet mamy z Tz plan, do 4 IUI a potem IVF i juz. Czasem ciezko to wszystko zrozumiec, dlaczego?, w jakim celu? dlaczego my? ale nikt nie odpowie na te pytania. Trzeba sie pogodzic z ta sytuacja i zrobic wszystko aby nie dac sie pokonac i walczyc do konca

[JoanC]

Napisane przez AMILAMIJA

Cześć dziewczyny,
JoanC, spryciulo, sokoli wzrok masz

Niunieczek, Skoro pękł ci dominujący powinnaś od razu po kontroli dostać luteinę. W twoim przzypadku, przy powstałej torbielce dawka luteina powinna być zwiększona. Jak mi po pregnylu i IUI zrobiła się torbielka zamiast dwóch lutein dostałam 3x1. Torbielki bardzo często samoistnie się wchłaniają i nie ma po nich śladu, także głowa do góry. I jeszcze jedno. Ja z Clo jestem za pan brat i nie słyszłam, żeby torbielki to był skutek uboczny po tym leku. Sama miałam przypadek, że miałam dominujący i drugi mniejszy i po pregnylu pękły oba.

Magdalena, pregnyl może fałszować wynik testu max do 14 dni od podania. Także ja na twoim miejscu już bym skakała pod niebiosa i łapała bociany za czerwone nogi A zamiast drugiego sikańca radzę zrobić betę - 100% pewny wynik.

Coż mam Wam napisać drogie koleżanki-foremki.
Nie ma sie czym chwialić i bardzo przeżywam naszą decyzję ciągle sie gryząc...czy to właściwy wybór.
Właśnie zaczęliśmy przygotowania do IVF. W piątek TZ powtarzał badanie nasienia i wynik miał zdecydować o naszej decyzji. Nic sie nie zmieniło mimo tego, że ciągle bierze leki. 12 mln, A-pojedyncze, B-15%, morfologia-8 % prawdiłowych. Na naturalną ciążę nie mam co liczyć, IUI nie chcemy...nic innego nam nie pozostało.
Wiem, że teraz nie bardzo tu pasuję. Wy staracie się raczej naturalnie, ew ze wspomagaczami. A ja??
Będę do was zaglądać i dam znać, jak się sytuacja rozwija. Choćby po to, by statystyki poprawić

No i oczywiście nadal wszystkim wam bardzo kibicuję!
A.

He he, no może nie taki sokoli ten wzrok, ale nie mogłam Cię nie wywołać do odpowiedzi
A teraz z innej beczki, jako że mam ogromny spadek nastroju
Ami nie możesz nam tego zrobić i odejść sobie stąd, bo niby co ?? nie pasujesz tu?? Z jakiej racji ?? Bo nie starasz się naturalnie ?? Nie chodzi o to w jaki sposób się staramy, tylko o to że wszystkie pragniemy nosić pod sercem nowe życie, a w jaki sposób to osiągniemy naprawdę nie ma większego znaczenia!!! Liczy się to, że walczymy ze wszystkich sił.
Wiem, że podjęłaś trudną decyzję i na pewno jest Ci ciężko, ale gdyby nie było innego wyjścia też tak bym zrobiła. Jestem z Tobą całym sercem

[niunieczek]

Napisane przez AMILAMIJA

Niunieczek, Skoro pękł ci dominujący powinnaś od razu po kontroli dostać luteinę. W twoim przzypadku, przy powstałej torbielce dawka luteina powinna być zwiększona. Jak mi po pregnylu i IUI zrobiła się torbielka zamiast dwóch lutein dostałam 3x1. Torbielki bardzo często samoistnie się wchłaniają i nie ma po nich śladu, także głowa do góry. I jeszcze jedno. Ja z Clo jestem za pan brat i nie słyszłam, żeby torbielki to był skutek uboczny po tym leku. Sama miałam przypadek, że miałam dominujący i drugi mniejszy i po pregnylu pękły oba.


Coż mam Wam napisać drogie koleżanki-foremki.
Nie ma sie czym chwialić i bardzo przeżywam naszą decyzję ciągle sie gryząc...czy to właściwy wybór.
Właśnie zaczęliśmy przygotowania do IVF. W piątek TZ powtarzał badanie nasienia i wynik miał zdecydować o naszej decyzji. Nic sie nie zmieniło mimo tego, że ciągle bierze leki. 12 mln, A-pojedyncze, B-15%, morfologia-8 % prawdiłowych. Na naturalną ciążę nie mam co liczyć, IUI nie chcemy...nic innego nam nie pozostało.
Wiem, że teraz nie bardzo tu pasuję. Wy staracie się raczej naturalnie, ew ze wspomagaczami. A ja??
Będę do was zaglądać i dam znać, jak się sytuacja rozwija. Choćby po to, by statystyki poprawić

No i oczywiście nadal wszystkim wam bardzo kibicuję!
A.

Ami jak widać od reguły sa zawsze wyjątki, szkoda tylko ze to zawsze ja należę do grona tych "wyjątkowych" osobników. luteinę wzięłam w 17 dc i gin mnie za to zganił, żw niby za szybko? Nie wiem co juz o tym wszystkim mam mysleć. Kazał mi od wczoraj brać duphaston pól tabletki 2 razy dziennie.
Ami myślami będę przy tobie, jak najbardziej do nas pasujesz, w końcu wszystkie tu dażymy do jednego celu.

Napisane przez JoanC

Żanetko przytulam Cię mocno. Mam nadzieję, że torbiel się wchłonie i nie urośnie większa. I mam nadzieję, że @ nie przylezie z wiadomych przyczyn, w końcu dominujący pękł, staranka były, liczę że będzie owoc tych starań. Nie potrafię Cię pocieszyć, bo sama mam mega doła od dłuższego czasu i ciężko mi z niego wyleźć, ale pomodlę się o to, żeby i u Ciebie było dobrze.

Joasiu Słońce ty moje kochane

[JoanC]

Napisane przez niunieczek

Joasiu Słońce ty moje kochane

Żanetkomam nadzieję, że chociaż tyćkę lepiej zrobiło ci się na serduchu.
Dziewczęta bez was byłoby naprawdę ciężko przechodzić przez chwile zwątpienia, goryczy, złości, cierpieni i można by wymieniać tak bez końca
Płyta mi się zacięła:
Ami nie możesz nas zostawić, nie pozwolimy na to

[JoanC]

Ale wizażanek na naszym wątku, hmm aż miło popatrzeć

Ami i tym razem- mam nadzieję- nie wymigasz się, moje oko Cię ujrzało, ale upierdliwa jestem wiem wiem, ale nie odpuszczę

[agabi]

Magdalena, Martynka-gratuluje przeogromnie!!!mam nadzieję, że spotkamy się niebawem na wątku mamuś grudniowych. (Jak tylko lekarz potwierdzi ciąże, bo na razie nie chcę zapeszać.)
Dziewczyny cały czas trzymam kciuki i kibicuję Wam z całego serca-dobrze się zaczął ten rok na naszym wątku-wierzę że skończy się jeszcze lepiej
a ja wczoraj poszłam do gin-jedna na urlopie, druga nienormalna-kazała mi przyjść 20 maja,(!!) bo dopiero wtedy będzie coś mogła powiedzieć, poza tym i tak czeka mnie leczenie na patologii(!!), i na jej gust to nie mam wcale niedoczynności tylko nadczynność tarczycy(!!)i takie tam...brak słów. a ja się przecież denerwować nie mogę. w poniedziałek ide do normalnego lekarza.
buziaczki dla Was wszystkich

[an.ka.b]

No proszę ile to koleżanki-wizażanki naskrobały!!
Dzieczynom z 2 kreskami i fasolinką w brzusiu ogromne, wielgachne gratulacje!!
Pozostałym dziewczynom (w tym także sobie) życzę poprawy nastroju!! Będzie dobrze musi być!! I nie ważne jaką drogą - będziemy mamusiami!
Pozdrawiam

[roxi1980]

paskudne gaduły... jak ja mam nadrobić, jak wy nic tylko piszecie

jadę zaraz do gina na monitoring - ciekawe czy wogóle coś tam rośnie bo mam przeczucie, że CLO kiedyś musi przestać działać...


Martynnka - czekam na potwierdzenie - test nie myli się w TĄ stronę

AMI - bardzo mocno trzymam kciuki za udane IVF

[fredziunia]

GRATULACJE dla dziewczyn ktore doczekaly sie dwoch wymarzonych kresek a za pozostale dziewczyny nadal trzymam kciuki aby jak najszybciej na swoim tescie zobaczyly dwie grubasne krechy

[kachula27]

Martynka i Magdalena ogromne gratulacje kochane,zdrowka i jeszcze raz zdrowka dla was i fasolek!!!!!!!!!!!

[JoanC]

Napisane przez roxi1980

paskudne gaduły... jak ja mam nadrobić, jak wy nic tylko piszecie

jadę zaraz do gina na monitoring - ciekawe czy wogóle coś tam rośnie bo mam przeczucie, że CLO kiedyś musi przestać działać...

Kasiu, w takim bądź razie sama sobie wyznaczam karę chłosty za gadulstwo, ale tak serio to dobrze, że troche się ruszyło na wątku, bo ostatnio to nie dużo piszemy, aż miło jak jest co poczytać
Trzymam kciuki za monitoring.

[freshona]

Witam
Ile tu wieści i to na dodatek TAKICH!!! Gratulacje dziewczyny!
U mnie bez zmian - tzn. mierzę tempkę, z owulacji chyba w tym cyklu nici, już się obawiam czy bez tabletek moje jajniki w ogóle pracują

[JoanC]

A ja nie wiem czy mam owu, właściwie to chyba 13dc. albo 14, już sama nie wiem, bo nie liczę (w każdym bądź razie w te dni powinna być), ale tak mnie jajniki naparzają, że ledwo co siedzę, coś tam pracuje pełną parą, bo czuję je bardzo.

[anusia_82]

Wiecie Dziewczyny ja nigdy nie wiem czy mam owulacje, nie mam zadnych objawow nawet sluzu ale lekarz na usg widzi piekne pcherzyki, wiec zupelnie nie wiem od czego to zalezy

[JoanC]

Anusia, ja też nie wiem czy mam owulację, mimo że kłuje mnie ok 14 dc. w dole brzucha z lewej albo prawej strony, mam rozciągliwy, przeźroczysty śluz w tych dniach, a później niby skok temp. I nic z tego nie wynika, bo jakoś fasoli nie ma do tej pory. Może te pęcherzyki takie marne, niezbyt wyrośnięte.

[roxi1980]

wróciłam z usg
12 dc: endo 2,4 mm !! !! !! !! !!, prawy jajnik cały w niewielkich pęcherzykach do 5 mm + dwa większe 10 i 11 mm, lewy (ten co niby miał owulować…) cały w pęcherzykach ok. 9-12 mm + liczne mniejsze – typowy obraz PCOS (czyt. obraz nędzy i rozpaczy). Doktor się załamał, bo mówi, że tak źle to jeszcze nie było. Jutro mam dzwonić do kliniki leczenia niepłodności umawiać się na konsultację
w związku z powyższym wybaczcie, ale muszę trochę odpuścić… przynajmniej na jakiś czas, bo nie ma to wszystko większego sensu, nie dzisiaj


EDIT: pewna osoba może potwierdzić, że ostatnio żadne przeczucie mnie nie myli... niestety, wiedziałam, że COŚ jest nie tak

[jukol]

Moja kochana Kasienko trzymaj sie myszko ...
ale zycie daje nam popalic ... ciekawe za co ehhh
buziaki

[an.ka.b]

Kasiu trzymaj się!! Buziaki!

[Bazylia 222]

witaj kochana
widzialam ze czasem tu zagladalas tak jak i ja ale tez niezabieralam glosu, ja tez dzis znalazlam w necie klinike nieplodnosci i to nawet w naszym miescie, niewiemy tylko czy tam za wszystko trzeba prywatnie placic, a tutaj w niemczech wszystkie prywatne uslugi kosztuja majatek, wiec narazie jeszcze poczekam bo z doktorka zadowolona jestem, nieczeka na nature tylko od razu laduje z grubej rury[/quote]

Magdallenko o prywatnej klinice mozesz juz zapomniec Wielki gratulacje, takich wiadomosci nam trzeba Zycze CI zeby wszystko pomyslnie sie rozwijalo i zebys miala spokojne 9 miesiecy

[anadun]

Napisane przez roxi1980

w związku z powyższym wybaczcie, ale muszę trochę odpuścić… przynajmniej na jakiś czas, bo nie ma to wszystko większego sensu, nie dzisiaj
EDIT: pewna osoba może potwierdzić, że ostatnio żadne przeczucie mnie nie myli... niestety, wiedziałam, że COŚ jest nie tak

Kasiu :przytu l:
i życzę, żeby wkrótce przeczucia w stronę dobrych wieści poprowadziły.

[anusia_82]

Napisane przez roxi1980

wróciłam z usg
12 dc: endo 2,4 mm !! !! !! !! !!, prawy jajnik cały w niewielkich pęcherzykach do 5 mm + dwa większe 10 i 11 mm, lewy (ten co niby miał owulować…) cały w pęcherzykach ok. 9-12 mm + liczne mniejsze – typowy obraz PCOS (czyt. obraz nędzy i rozpaczy). Doktor się załamał, bo mówi, że tak źle to jeszcze nie było. Jutro mam dzwonić do kliniki leczenia niepłodności umawiać się na konsultację
w związku z powyższym wybaczcie, ale muszę trochę odpuścić… przynajmniej na jakiś czas, bo nie ma to wszystko większego sensu, nie dzisiaj


EDIT: pewna osoba może potwierdzić, że ostatnio żadne przeczucie mnie nie myli... niestety, wiedziałam, że COŚ jest nie tak

Kasiu przytulam Cie mocno
Mam nadzieje ze w klinice beda potrafili Ci pomoc i nie bawem humor Ci sie poprawi

[Bazylia 222]

Napisane przez roxi1980

wróciłam z usg
12 dc: endo 2,4 mm !! !! !! !! !!, prawy jajnik cały w niewielkich pęcherzykach do 5 mm + dwa większe 10 i 11 mm, lewy (ten co niby miał owulować…) cały w pęcherzykach ok. 9-12 mm + liczne mniejsze – typowy obraz PCOS (czyt. obraz nędzy i rozpaczy). Doktor się załamał, bo mówi, że tak źle to jeszcze nie było. Jutro mam dzwonić do kliniki leczenia niepłodności umawiać się na konsultację
w związku z powyższym wybaczcie, ale muszę trochę odpuścić… przynajmniej na jakiś czas, bo nie ma to wszystko większego sensu, nie dzisiaj


EDIT: pewna osoba może potwierdzić, że ostatnio żadne przeczucie mnie nie myli... niestety, wiedziałam, że COŚ jest nie tak

Kasiu przykro mi bardzo ze jestes rozczarowana, moze to najwyzsza pora zeby udac sie do kliniki, a moze sie tam spotkamy?? Uszy do gory, bedzie dobrze

["Magdalena"]

Napisane przez roxi1980

wróciłam z usg
12 dc: endo 2,4 mm !! !! !! !! !!, prawy jajnik cały w niewielkich pęcherzykach do 5 mm + dwa większe 10 i 11 mm, lewy (ten co niby miał owulować…) cały w pęcherzykach ok. 9-12 mm + liczne mniejsze – typowy obraz PCOS (czyt. obraz nędzy i rozpaczy). Doktor się załamał, bo mówi, że tak źle to jeszcze nie było. Jutro mam dzwonić do kliniki leczenia niepłodności umawiać się na konsultację
w związku z powyższym wybaczcie, ale muszę trochę odpuścić… przynajmniej na jakiś czas, bo nie ma to wszystko większego sensu, nie dzisiaj


EDIT: pewna osoba może potwierdzić, że ostatnio żadne przeczucie mnie nie myli... niestety, wiedziałam, że COŚ jest nie tak

Nieplacz kochana, napewno lepiej jak trafisz w rece specjalisty, tam beda wiedzieli co dalej, uszolki do gory, strasznie mnie smuca takie wiesci od dziweczyn ktore zanm od samego poczatku na tym watku,

Napisane przez Bazylia 222

Magdallenko o prywatnej klinice mozesz juz zapomniec Wielki gratulacje, takich wiadomosci nam trzeba Zycze CI zeby wszystko pomyslnie sie rozwijalo i zebys miala spokojne 9 miesiecy

Ja jakos jeszcze sie tak nieciesze ciagle wydaje mi sie ze czar za chwile znowu prysnie, brzuchol tak strasznie boli jakbym juz @ miala, na piatek mam przygotowany jeszcze jeden sikaniec, jak wyjdzie pozytywny to umawiam sie na przyszly tydzien do doktorka, mam nadzieje ze bedzie wszystkow pozadku i ze bede mogla 8 kwietnia(wtorek) leciec do polski, bo bilety juz kupione, na wesele sie wybieramy do moich przyjaciol z podstawowki