Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV

[kasia191273]

Ja tez chyba znielubie moja wage, jak z tej Polski wroce)) Dzis rodzinna impreza, szkoda gadac, ile musialam zjesc...

Tak mnie za kazdym pobytem w PL uderzaja rozne odmiennosci i dzis jakos ta wlasnie- Boze, ile tu sie kupuje/marnuje jedzenia! Na imprezke rodzinna, wcale nie zadna swiateczna, przygotowuje sie tak masakryczne ilosci zarcia, ze 1/3 z pewnoscia wyladuje w koszu, bo nikt tego nie przeje...

Dojechalismy bezpiecznie, internetu sasiedzi nie zabezpieczaja, wiec mamy lacznosc

[maszka66]

Kasiu, ja myślę, ze to marnotrastwo to nie na co dzien, przynajmniej nie w przeciętnej rodzinie. To tylko tradycyjne zastaw się a postaw się kiedy "wypada sie pokazać". No i fajnie, że masz neta

W żłobku oczywiście leżakowanie obowiązkowe dla każdego. Ja ze swojego przedszkola źpamiętam, że zwyczajnie bałam się tych pań zmuszających do spania. Bardzo żle wspominam to lezakowanie więc metody pewnie miały niefajne, ale od tamtej pory sporo czasu minęło więc i metody sie zmieniły.

A ja swoją wagę od pewnego czasu omijam szerokim łukiem Po ubraniach czuje, że wskoczyło kilka plusów i to wcale nie tam gdzie byłyby przydatne

U nas zaczęły się Spotkania Folklorystyczne, w tym roku tańczą dzieci z całego świata. Chciałam wziąc Wiki bo jej się podoba wszystko co zwiazane z tańcem, ale imprezy zaczynają się o 18. Jak Wiki nie zasnie w dzien to o 19 trzeba się zwijać do domu.

[Rzabba]

Kamilko gratulacje dla siostry

Fibian teraz pelnia byla, to towarzystwo szalalo. Ja ostatnie dni strasznie niewyspana , bo dziewczyny co chwile jecza w nocy ale czekam z kuracja jeszcze kilka dni na koniec przedszkola.
Mysle, ze juz dzisiaj zaczne porzadki, to moze sie wyrobie do konca tygodnia

Moja waga lypie na mnie okiem ale ostatnio znowu czuje atak hormonow wiec udaje, ze jej nie widze, po co mam sie dolowac

[Aranka]

Aj te wagi.... Tylko, że akurat Maszko - tobie kilka kg na "+" to się przyda ale innym już nie bardzo. Niby mieszczę się w idealnym przedziale po środku ale...to "ale". Dodam, że ciągle jestem głodna..non stop podjadam, niby bardzo dużo owoców, sałatek ale mięsa też sporo - bez niego nie mam energii do życia. Przeprowadzka na ubocze sprawiła, że dużo, dużo mniej się ruszam. Tam ciągle maszerowałam z wózkiem a to po zakupy a to przez pół Torunia autobusami aby dotrzeć w fajne miejsce....A tu? Szczere pola wokół i las. Ludziom pod płotami głupio mi chodzić, między polami fajnie, tym bardziej do lasu na poziomki...Tylko ostatnio znaleźli u nas w lesie szkielet zamordowanej dziewczyny i nagle obleciał mnie dziki strach. Sama boję się już tak między polami na bezludziu szlajać - jak pukną toporkiem to zanim mnie ktoś znajdzie.... Jednak dzięki wadze wiem, ze Laura waży 13.100 . Po zważeniu pyta "co pisiało" - mówię "że ważysz 13.100kg" na co Laura z jękiem (jak to kobita) "o jaaa kulka boska" (mix kurki wodnej i matki boskiej)

Kasiu - chwała nieblokującym neta . Co do jedzenia - zawsze można się wykiwać, ze "jadasz tylko co koszerne" (zaczerpnięte z Hulka Hogana)

[sohf]

hehe, ja w domu wagi nie posiadam i przynajmniej sie nie dołuje)

Aranko oczyska Twoja córcia ma takie i to spojrzenie...oj nie odgonisz się od kawalerów a poziomy mniam mniam

Kasiu udanego i beznerwowego pobytu życzę

Kamilko gratulacje dla siostry

wczoraj moje dziecię wróciło w 3 dniowych "wakacji" z babcią. myślałam ze sie stęskni, ale jakos chyba nei bardzo) chyba ja się bardziej stęskniłam. dziecię wyjeżdzac nie chciało, bo tam cały dzień na dworze buszowało) a w niedziele jedzie znów, z druga babcią ale tym razem planowo na dwa tyg. a nam dzis maja okna wymieniać w jednym pokoju, sajgon znaczy się. oby to jakoś sensownie wyglądało. a co za tym idzie w niedługim czasie czeka nas malowanie)

[kamilka23]

Kasiu fajnie, ze dobrze dotarliscie i ze sasiedzi jeszcze nie wpadli na pomysl o zabezpieczeniu neta. Masz darmowy dostep i kontakt z nami.
Piszesz o marnowaniu jedzenia na polskich oimprezach rodzinnych. To fakt, ze czesto przygotowywuje sie wiecej niz jest sie w stanie zjesc. Ale ja np. zauwazylam, ze w domu o moich rodzicow nie ma marnowania jedzenia. Dzieki temu, ze zakupy robi sie na bierzaco, czyli jak czegos braknie to sie kupuje, a nie robi sie zakupy na 'zapas', rzadko cos sie wyrzuca. Za to tutaj zawsze wszyscy kupuja na caly tydzien, a potem polowa laduje w Biotonne, tak bylo u mnie. Ale ostatnio zmienilam strategie, bo serce mi pekalo jak musialam czasem wywalic pol lodowki. Teraz kupuje co kilka dni to co mi w danym momencie potrzebne. Oczywiscie poza rzeczami, ktore maja dluga trwalosc, te kupuje czasem 'na zapas'.

Fibian jestem w szoku jak czytam o Waszych przeprawach z robaliami. Biedna Anielka i Ty tez. Moze poszukaj jeszcze jakiegos lekarza specjalisty, albo rozejrzyj sie za jakas klinika. Caluski dla Was dziewczyny!!!

Aranko Laurka to cala Ty!!! A tej michy poziomek to Wam zazdroszcze, Antonia zbiera u babci na balkonie, tez uwielbia.

Sohf no to masz syna Cygana , w sumie to dobrze, ze chetnie zostaje z babciami. Tylko jak nie chce pozniej wrocic do rodzicow to w sercu cos sciska. A z okanmi zycze Wam bezproblemowej wymiany, ja przechodzilam przez to rok temu.

Co do wagi to ja sie pochwale, ze pozbylam sie wreszcie moich zbednych trzech kilo. Waze sie jednak stosunkowo rzadko, a nie jak kiedys codziennie. Dalam sobie spokoj ze slodyczami co wyszlo na dobre calej naszej rodzinie, bo dzieki temu Antonia tez ich nie je.

[malgogaj]

Aranko ja pomoge odganiać od ślicznej Synowej kawalerów

Fibian jestem w szoku! Co za wstrętne robale! Jest szansa na pozbycie się tego towarzestwa na zawsze????

Co do jedzenie to ja widze, że u moich rodziców tez sie nie marnuje, kupóje się podobnie jak u Akmilki na bierząco.

Jakis smętny mam humor dzisiaj. Teskni mi sie troche za domem, za małżem....juz bym chciała aby przyjechał.

Sohf obyści sie szybko uporali z oknami.

[zaba21_22]

Fibian biedna Ciutka mam nadzieję że dzisiaj już lepiej

Kasiu dobrze że dotarliście bez problemów, no i super że masz neta

Aranko poziomki, albo jak to Asia mówi boziomy a do tego leśne mniam, mniam

Sohf mam nadzieije że wymiana okien mineła bez większych problemów

waga - takowej nie posiadam i o tyle jestem szczęśliwsza

w temacie jedzenia - nie licząc chemii gosp. i rzeczy z dłuższym term.ważn. kupuję mniej, a częściej, mięsko i pieczywo mrożę i wędlinkę, która nie podchodzi małżowi też mrożę i jest jak znalazł do bigosu/kapuśniaku/itp

moja panienka na zamku

[malgogaj]

Musze oficjanie pochwalic Olafka. Mam nadzieje, że nie zapesze. Olaf przestał siusiac w nocy. Przez 1,5 tygodnia zdazyło mu sie raz. Zawołał o 3 w nocy ale kazałam mu zrobic w pieluche, zaraz potem musiałą isć z nim jednak do łazienki. Wiec od trzech dni śpi bez pieluszki

Zabko z Asi mała księzniczka na włościach

[sohf]

malgo super ja się jakos boję Kube bez pieluchy kłaść. co prawda odkąd sika na nocnik czyli od początków maja po nocy pielucha była mokra może 2 razy. ale jakos i tak nie jestem przekonana czy go kłaść bez pieluchy na noc. muszę zakupić jakąś podkłądkę pod prześcieradło i może wtedy spróbuję
btw. dzięki za ćwiczenia

zabko - turystka pełną gębą))

okna wymienione, nawet sprawnie to poszło, teraz jeszcze w niedługim czasie czeka nas malowanie i bedzie cycuś
a co do zakupów to spozywcze tez raczej robię na bieżąco. a jak coś kupie więcej to najczęściej mrożę jak zaba. w sumie to zazwyczaj mam pustki w lodówce tyle że wcale nie wiem czy to taki dobry interes, bo jak bym kupiła z góry na tydz to potem bym juz więcej kasy nie wydała, a tak to za każdą wizyta w sklepie cos się dodatkowego kupi i się niezła sumka z tych dodatkowych zakupów zawsze uzbiera...

[Aranka]

Hmmm lodówka...U mnie to przydałaby się taka wielka 2 drzwiowa. Tylko jakoś zamawiając meble tego nie uwzględniłam i w razie wymiany lodówki taka duża się już nie zmieści bo będzie nachodziła na część dużej witryny okiennej...Potrzebuję sporej bo moje 3 sklepiki pod nosem niestety nie oferują mi tego co lubię. Jeżdżę więc po większe zakupy do Torunia 2 razy w tygodniu i wówczas lodówka jest na full. Dużo miejsca zajmują mi jogurty! Często 1,5 półki. Dwie górne półki w całości wypełniają wędliny i wszelkie dodatki do kanapek, kolejna ogórki, pomidory, sałata, pieczarki. Jedna półka jest zapełniona 3 flaszkami % i kilkoma piwkami TZ + moje awaryjne Desperados.Na drzwiach wiszą jajka,keczupy, majonezy, chrzany, musztardy,dżemy, pesto,chilli, śmietanki do kawy i mleko. Po przykrywką na drzwiach jest jeszcze widzę mozarella i feta, lakcid i lacidofil+ masła do robienia tarty. Ot i zrobiłam przegląd lodówki

Asiunia to królowa na zamku!

Zdjęcia..
1. Nie ma to jak zjechać dupką po piasku
2. Wspólne "babkowanie"

[zaba21_22]

Malgo gratki dla Olafka za ładne i bez pieluchy nocki

Sohf ja teżą miałam opory co do pozbycia sie pieluchy na noc u Asi, tylko ona pewnego dnia postawiła kategoryczne veto i takim sposobem jej nie mamy

Aranko Laura ma mega wielką piskownicę - świetna też w dzieciństwie taką mialam, no i widzę że ma fajnego kompana do zabaw. A co do lodówek z dwójką drzwi to słyszałam, że one wcale nie są jakoś mega pojemne, że zajmują tylko dużo miejsca w kuchni

Asia wczoraj wstała skoro świt czyli o 6 rano, więc wiadomo trzeba było to w cigu dnia odespać

[Aranka]

Zabko - ale słodko Asia zasnęła...

Piaskownica...to tylko sterta piachu pozostała od układania kostki ale dla Laury to istny raj! żadna piaskownica się jej nie równa. tylko potem ja mam problem z dopraniem tych ubrań z żółtego piachu...buuu

Małż sugeruje z racji upału skoczyć nad wodę a ja głupia jakoś stwierdziłam, że ten sezon nie jest dla mnie i się na plaży nie widzę! Co jest????

[maszka66]

Oj, jak doczytam do końca to zapominam o 90% rzeczy, które w tzw. międzyczasie mi się nasuneły. Buu. Tym sposobem omijam większosc tematów. No cóż starośc nie radośc.

Zmierzyłam ostatnio Wiki i przez 2,5 mies. urosła 2,5 cm, niestety zapomniałam ja zważyć ostatnio u lekarza a moja waga waży z super dokładnościa to +- 0,5 kg , ale waga Wiki od dłuzszego czasu w granicach 13 kg (przełom zimy i wiosny 13,2 a teraz???).

Ostatno na spacerze Wiki urwała koniczynę (kwiat) i zaczęła ją obskubywać mrucząc pod nosem "koka, nie koka", czyt. kocha, nie kocha , ale nie odpowiedziała kto.
Wczoraj znów się na mnie obraziła bo obejrzała bajkę o małym dzdziusiu i stwierdziła, ze u mnie w brzuszku też jest dzidziuś, jak jej powiedziałam, że nie to dziewczyna sie na mnie obraziła. I rób co chcesz.

Byłyśmy na tych pokazach tanców, Wiki tańczyła jak w transie, była nie do pobicia. Trochę boję się zabierać tam aparat ale żałowałam, że nie mogę jej nagrac, super widok.

Fibian, życzę wytrwałości i szybkiego zwycięstwa!

Asia bez uśmiechu to normalnie inna dziewczynka.

Aranko, może to, że masz teraz względny spokój i ciszę powoduje to, ze nie tesknisz tak bardzo za smażeniem się na plaży. Poza tym nie wiem, ale myśle, ze Laura słodsza od tych poziomek.

[kamilka23]

Asia slodko spi, a na zamku Mala Dama.

Laurka ma super gore piachu i fajnego kolege (dobrze, ze ma sie z kim bawic). Ja tez mialam taka megapiaskownice jako dziecko i do tego jeszcze mialam wielki dol z zoltym piaskiem na srodku podworka, to dopiero byla zabawa!!!

Aranko nie chce Cie straszyc, ale skoro nie masz ochoty na urlopy, to chyba dopadl Cie wiejski syndrom: Po co mi urlop, skoro na wlasnym podworku mam go caly rok?? Hihi, moi rodzice maja taki syndrom, chyba przez cale swoje zycie nie byli na plazy, bo tata zawsze twierdzi, ze urlop, to ona ma na ogrodku i to za darmo. W ten oto sposob nigdzie nie jezdzieli, no teraz moze by gdzies wybyli, ale niestety stan umyslowy babci, nie pozwala na to, zeby ja zostawic sama, a nie ma nikogo, kto by sie nia w tym czasie zajal.

A u nas wyjatkowo pogoda jak marzenie od poniedzialku, niestety dzisiaj ma byc ostatni dzien
Mamy z Antonia dylemat, czy jechac na miasto na lody, czy do Zoo.
Ostatnio u nas na placu zabaw poznalam dziewczyne, ktora pezrprowadzila sie miesiac temu na nasze osiedle. Dziewczyna szuka nowych znajomych, bo sa tutaj zupelnie sami, pochodzi z okolic Nürenberg, to ponad 500km stad. Wiec jej sie biednej nudzi bez przyjaciol i rodziny. Ma roczna coreczke, ktora jest naprawde slodka. Antonia traktuje ja jak baby i niestety niczym nie chce sie z nia podzielic oprocz jedzenia

[Aranka]

Dla fanów filmu "Auta"
http://allegro.pl/item681319426_fote...ak_disney.html

Co do plaży to bardziej chodzi mi o moje "walory estetyczne"...
Zmykam dziś po Julię....

[kasica74]

cześć dziewczyny, czytam was regularnie, kiedys nawet cos pisalam na forum. Jestem mamą Arturka, może ktoś pamięta, w każdym razie chciałam się was coś poradzić. Od jakiegoś czasu Artur ma rowerek - trójkołowiec Lak Magic, rowerek świetny jednak nie tak niewywrotny jak myślałam, a młody nieźle na nim szaleje. Wczoraj na moich oczach Artur się wywrócil i przyrżnął głową w ziemie aż huknęło. Trochę się przestraszyłam bo to niebezpiecznie. Co myślicie o kasku dla takiego malucha?

Pozdrowienia dla was wszystkich i waszych super dzieciaczków

[sohf]

Aranko baciki dla Ciebie za głupie gadanie:P lasencja jesteś i nawet jeżeli jak twierdzisz przybył CI kilogram tu czy uwdzie to i tak wygladasz świetnie. i prosze się tu w jakies bezsensowne kompleksy nie wpędzać:P daj znac konieczie jak Julia.

kasica, jeśli młodzież jeździ sama bez trzymania to myslę, że kask jak najbardziej poządany. tyle, że w taki upał to mozna pod takim okryciem spłynąć.

bylismy wczoraj chwilke nad jeziorkiem. Młody pływał z tatą myslalma że się będzie bał, ale gdzie tam, z wody potem wyjść nie chciał dzis tez chyba pojedziemy i może tym razem uda nam się rowerek wodny wypozyczyć.

dwie foty z tych zajeć przedszkolnych co z Kubą chodzimy. szkoda że teraz przerwa wakacyjna, bo Młody juz zaczynał coraz ładniej współpracowac sorki za jakość zdjeć, ale to nie moje dzieła

[malgogaj]

Byłam wczoraj z Olafem u oropedy i jestem załamana. Stwierdził, że Olaf ma stope w literę Z tzn pięty wykrzywiają sie do zewnątrz a duży palec odchyla się bardzo do wewnątrz. Mamy jeszcze zrobic zdjęcie rtg. Powiedział, że jest to wada rozwojowa i albo samo się wyprostuje albo Olafka czeka zabieg w wieku 5 lat i zadna korekta nic nie pomoże, zadne buty, wkladki, ćwiczenia. Zrobie to zdjęcie i skonsultuje jeszcze pewnie z innym ortopedą, bo dziwne wydaje mi się że niczym nie mozne tego korygować. Ale normalnie łzy mi w gardle stanęły. Kużwa gorsze wady leczy sie bezoperacyjnie a ten mi mówi że nic nie można zrobic...samam nie wiem co myślec o tej diagnozie. Poszłam z nim bo właśnie martwiły mnie te pięty.

I jeszcze do tego mam dzisiaj szczepienie. Olaf mnie znienawidzi przez to prowadzanie po lekarzach.

[sohf]

malgo pewnie że to skonsultuj, mnei tez się wydaje dziwne, że w sumie dość wczesnie wykryta wada i co nic z tym nie można zrobić...dziwne. jeszcze u małego dziecka gdzie to wszystko nie jest takie sztywne jak u dorosłego. nie martw sie na zapas a Olafek jakoś krzywo chodzi, czy jakoś krzywo stawia stópki? jak to zauwazyłaś?? a szczepionka na co? ja mam w planach ospe od miesiąca gdzieś, ale najpierw Kuba mial katarek, teraz jedzie z moją mamą, więc lepiej nie ryzykowac z jakimiś teoretycznymi powikłaniami. w sumie to pewnie dopiero we wrzesniu nam się uda. a Olafowi kup autko w nagrodę i na pewno nie bedzie miał do Ciebie o nic pretensji

[maszka66]

Małgogaj, spokojnie. Nie ufam lekarzom. Nie denerwuj się tylko idź do drugiego, a jak trzeba to i trzeciego. To bardzo przykre, ale mnóstwo teraz konowałów, którzy z niczym sobie nie radzą. Nie miej też wyrzutów sumienia, że ciągasz Olafka po lekarzach, powtarzaj sobie jak mantrę, że to dla jego dobra. Wiki po podwójnym szczepieniu dostała od pielęgniarki kilka naklejek, ja kupiłam jej ulubione cukierki i była zachwycona, więc pomysł z autkiem w nagrodę za dzielnosć jak najbardziej popieram. Głowa do góry!

Sohf, fajnie, że macie takie przed-przedszkole Sama wysłałabym Wiki do czegoś takiego przynajmniej raz w tygodniu. Ona jak tylko przez okno usłyszy dzieci to chce biec więc mogłaby się wyżyć.

[zaba21_22]

Napisane przez Aranka

Piaskownica...to tylko sterta piachu pozostała od układania kostki ale dla Laury to istny raj! żadna piaskownica się jej nie równa. tylko potem ja mam problem z dopraniem tych ubrań z żółtego piachu...buuu

My mieliśmy taką na podwórku i była z tego niezła radocha, już nie licząc dzieci sąsiadów, którzy mieli taką malutką 1m/1m i strrrasznie nam tej góry zazdrościli i przychodzili do nas sie bawić
a z tymi walorami estetycznymi to nie przesadzaj, bo ja to bym musiała chyba cały czas w spodniach i tunikach chodzić, a ja lubie szorty, jedynmie odsłanianie brzucha sobie daruję

my problemów z jezdżeniem nad wodę nie mamy, bo w całej historii znajomości z moim małżem byliśmy max 10 razy, nawet przestałam w stroje kąpielowe inwestować, bo szkoda kasy, jak i tak leżą prawie nie używane w szufladzie

Sohf widać że Kuba zadowolony zabawą z dzieciaczkami

Malgo jak najbardziej skonsultuj to jeszcze z innym jak masz tylko możliwość

Kasica ja z tym kaskiem to nie mam pojęcia, u nas rowerek poszedł w odstawkę, ale jak mały tak śmiga to może lepiej dla bezpieczeństwa mu kupić

[kasica74]

Dzieki za odpowiedzi, chyba zainwestuje w ten kask. Na dobra sprawe to chyba Artur powinien w nim caly czas biegac a jak patrze na jego poobdrapywane rece i nogi to przydalyby sie jeszcze jakies ochraniacze

My tez do niedawna z racji budowy mielismy piaskownice - gore piachu i to bylo ulubione miejsce do zabawy, Artur najchetniej caly czas tam by siedzial, ciezko bylo go zaciagnac do domu. Teraz dziadek mu zrobil taka przy domu i tez lubi w niej dlubac.

[maszka66]

Dziewczyny mam pytanie. Wreszcie zaczęłam sprzedawać rzeczy Wiki. Są też takie na 0-3 mies. Kiedyś miałam tabelkę z rozmiarami, tzn. jaki rozmiar odpowiada jakiemu wiekowi. Może macie coś takiego bo jakoś mi się zapomniało jak to przyporządkowywać Krótka pamięć a tu takie zaległości
Chyba bardziej opłacałoby mi się teraz otworzyć stragan i wszystko sprzedawać na kilogramy

[malgogaj]

Dzieki za słowa otuchy. Sohf mnie zaczęly marwic pięty, ktore mam wrazenie zaczynają sie coraz bardziej wykrzywiać się do zewnatrz. Tego duzego palucha, ktory wg ortopedy jest skiedowany do wewnatzr nie zauważyłam a w zasadzie myślałam ze to nie problem. Jednak na szczepieniu pani doktor uspokoiła mnie troche. Wg niej wielkiego problemu nie ma. Dala mi skierowanie do ortopedy iec pójdziemy ale dopiero w sierpniu. Do dziecięcej poradni ortopedycznej rejestracji w tym roku juz nie ma masakra. Idziemy wiec do innego, ktory tez ma doswiadczenie z dziećmi. Dodatkowo stwierdziła,że Olaf ma gietkosc stawowa i to moze byc powodem tego palucha. To po małżu, niestety. On ma masakryczne przeprosty i widać Olaf to odziedziczył.
A szczepinien na pneumokoki. Oalf nawet nie zauważły kiedy to sie stało. I jak u ortopedy była masakra to na szczepieniu pani doktor mogła zobaczyć wszytsko czego nie zobaczyla na bilansie. W nagrode dostał banki i autka Hot weels zmeniajace kolor w wodzie ostatni hit sezonu.
no jestem troche uspokojona.

[sohf]

no widzisz Malgo nie jest tak źle najgorzej jak jakiś lekarz coś nam wkręci, już sięnie martw

Maszko chyba 62 i 68 to i najmiejsze to 56 chyba było

a my dziś zawieźliśmy Kube na wakacje, mam nadzieję, że jakoś to będzie normalnie kawalerskie czasy prawie że

[kamilka23]

Malgo dobrze, ze ta druga lekarka Cie troche uspokoila. Pewnie wcale nie jest tak zle jak dramatyzuje ten ortopeda. Tak jak pisza dziewczyny, zawsze lepiej sie skonsultowac z kilkoma specjalistami. A Olaf dzielny ze szczepionka!!!

Sohf no to macie luz, fajnie, ze Olaf tak chetnie zostaje z dziadkami przez kilka dni. Ja jakos nie mam odwagi narazie oddac Antonie komus na noc. Boje sie, ze pozniej dostane dziecko w innej wersji

Maszko ja nie pomoge w kwestii rozmiarow, moze na stronie H&M cos bedzie. Ale moim zdaniem te rozmary to sciema i kazda firma ma troche inna tabele.

A ja sie wlasnie wybieram po jakis wyjatkowy pezencik dla nowej sisotrzenicy, chce jej kupic cos skromnego, ale wyjatkowego i na pamiatke. Musze tez koniecznie sprawic Antonii gumowce, bo u nas niestety w tym roku sandalki to byly wyrzucone pieniadze...

Kasiu jesli nas czytasz, to daj znac kiedy wracacie do NL, moze po drodze zrobicie sobie pauze u nas w DE. Zapraszamy!!!

[maszka66]

Dziewczyny potrzebuję jakiejś alternatywy dla soków. Wiki wypija ok. litra soków dziennie (ja rozcieńczam, dziadzio nie. Wody może wypić 2 łyki i jest wrzask. Dr mówi, że faktycznie obserwuje u dzieci coś w rodzaju uzależnienia sokowego, z którego cięzko wyjść. Zaproponowała herbatki owocowe do parzenia, ale ja nie jestem przekonana, wydaje mi się, że dopiero tam czają się różne chemiczne zapachy, kolory. Możecie coś polecić?

[sohf]

Kuba pija głównie wode z sokiem. sok taki zwykły wiśniowy albo malinowy, czasem domowej produkcji jak jest a czasem taki kupny. cherbatki owocowe takie zaparzane też mu dawałam, ale jakoś niekoniecznie chciał to pić. kompoty lubi, ale to teściowa zwykle produkuje. a jak kupuje soki to też zwykle rozcieńczam, bo to słodkie strasznie. no chyba że w kartoniku ze słomką to wtedy pije jaki jest. wody jako takiej też Młody pić nie chce, no chyba, że widzi jak my pijemy to czasem z takiej połtora litrowej butli też chce się napić ale Kuba ogólnie nie pije dużo, i żadko kiedy sam się upomni, trzeba mu raczej podtykać żeby chociaż łyka czy dwa wypil.

[maszka66]

Nam lekarz zalecił wymienić soki na coś innego z powodu wysokiej ilości fosforanów w moczu. Wiki pije bardzo dużp, ale od maleńkosci nie chciała wody no i nie chce jej dalej.

Właśnie wróciłam z laboratorium. Znów są bakterie .
Ktoś mądry powiedział (muszę spr kto to był), chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Powiedz mu o swoich planach. Tak więc nasze plany żłobkowo-operacyjne na dzień dzisiejszy biorą w łeb.
Mówie wam wyć mi się chce. Siadłam i siedzę bo nawet ruszyć mi się nie chce. Już mam zwyczajnie dość, nic tylko strzelić sobie w łeb i cześć.