Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[Kasza Manna]

Kurczaku, już poszło PW.

Co do Glorii - jeśli masz gdzieś blisko Auchan, to lepiej tam się wybierz i kup więcej za dużo niższą cenę chociaż w "moim" ostatnio nie mogłam Glorii spotkać. W niektórych małych drogeriach też podobno bywa, ale ja się z tym nie spotkałam.
Nie mam recepty na ładne kłaki, u mnie zazwyczaj kończy się to na zakupie mnóstwa specyfików (mgiełki, odżywki, nafta, suplementy) i później nie używaniu tego Po tym ostatnim farbowaniu Belle Color mam bardzo ładne włosy, błyszczą i wyglądają zdrowo. Może to napletkowa woda, albo zmiana szamponu (kupiłam taki: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...-roslinnym.htm pod szyldem Ultra Dolce jak mi nadal będzie odpowiadał, to kupię sobie zapas bo w PL go nie ma)

Miłego dnia, staruchy

P.S. ostatnio usłyszałam od kogoś, że się zestarzałam ale to od nowo poznanej osoby (Polaka) , przy okazji dyskusji () o plusach i minusach IT i PL. Może później opowiem .

[kurczak Wolf]

Thx za info (tak po młodzieżowemu )

Kurczę... no ja właśnie do Auchan mam szmat drogi... z resztą z mojej lokalizacji wszędzie jest daleko
A jednak widzę kolosalną różnicę pomiędzy Glorią a innymi odżywkami... Generalnie używam zwykłego szamponu Joanny z lnem i rumiankiem i własnie Glorii (miałam zapas - 8 opakowań )... Moja fryzjerka była zaskoczona, że rozjaśniane włosy mogą być w tak dobrej kondycji... a teraz... oj... żeby nie skończyło się na sporym podcięciu... A szkoda by było, bo zapuszczam... co bym mogło sobie taki babciowy copek na głowie zawinąć

A wiesz... woda ma baaardzo duży wpływ na stan włosów i skóry... Hmmm... muszę z moim lubym pogadać... może załatwi mi jakiś napletkowy kosmetyk... (przypomniała mi się Cameron Diaz - z napletkowym żelem na włosach w jakiejś tam durnej komedii ) Widać, nie ma jak natura

[olla74]

Napisane przez Sephinrot

Pryszcze bolesne giganty na twarzy i plecach,przebarwienia na buzi,przetłuszczające się i wypadające garściami włosy,rozstępy(a nie miałam większych wahań wagi) no i te bolesne @,leciało ze mnie tak,że nosiłam tampon i podpaskę,do tego wymioty,omdlenia i goraczka.
Jednym słowem była masakra,teraz po 10 miesiącach jest w miarę ok,tylko rozstępy zostały,ale walczę z nimi.

Mój gin był zaskoczony,bo kilka razy zmieniała tabletki i bardzo dobrze się czułam w trakcie brania,a tu takie niespodzianki po.

Napisane przez mww

bolące @ też mnie dopadają, do tego stopnia, że jak dostanę niespodziankę wcześnie rano to dzwonię do pracy, że przyjde na 11, bo najpierw biorę coś przeciwbóloweg, siedzę w łazience i później musze połozyć się na 2-3 h, przespać ból i wstaję z lepszym samopoczuciem...
Jako nastolataka miałam takie bolesne, że siedziałam na kibelku i prawie mdlałam... o matko.. pamietam jak rodzice biegali przy mnie, tata masował brzuch, dawał poduszkę elektryczną, czasami wyciagali mnie z łazienki, bo nie miałam sił żeby zejść z tronu....

Skąd ja to znam...

Napisane przez Malla

Nadal tak mam, ale faktycznie z wiekiem trochę słabiej :/

No niestety nie i po dzieciach też nie (po 1 troche zelżało)

Napisane przez mww

Witojcie staruszki, hej!!

Ano witojcie pryszczole zgrzybiałe. Wróciłam znad morza naszego pieknego.Podróz masakra ,bo 650km w 1 stronę z "wykopkami" rozsianymi po całym kraju (chyba na Euro 2012 tak się spinają) ale pobyt cuuuudowny.Karwia puściutka w pensjonacie tylko ja z mężem i na plaży tez. Przez 3 dni spotkaliśmy z 10 osób spacerujących brzegiem morza. Mnóstwo spacerów w słońcu!!!, zwiedziliśmy Hel (przereklamowany) i przypomniałam sobie ,że w naszym wieku też można uprawiać sex (nawet w ekstremalnie piaszczystych warunkach)

W świętokrzyskim niestety słońca brak i szaro ponuro jest od rana.Pozdrawiam nowe twarze.

[Sephinrot]

hej staruchy widzę,że pielęgnacja włosów na tapecie....ja używam szamponu Elseve,maseczki z Kallosa i jedwabiu Marion Natura Silk.Czasem płuczę włosy piwem,fajnie się świecą wtedy
Co do zapuszczania,to obiecuje sobie,że będę,a potem i tak obcinam na krótko

olla - super,że Wam się wyjazd udał

[Malla]

Jak Ci się udało na piasku? Jak byłam w tym roku w Gdańsku i poszłam zobaczyć wschód słońca, to natknęłam się na 2 pary, powinny tam chodzić patrole

[Kasza Manna]

olla, zrób edita i usuń to niegrzeczne zdanie, bo robisz chyba kurczakowo-niedźwiedzią przysługę a w sumie może to i tak nic nie da, jak ta sama kura tam biega

Moi rodzice w ten weekend grzybili się w Darłówku, widać to samo słońce Was grzało, bo też byli zachwyceni pogodą i pustką na plaży

Co do seksu na plaży - wolę jednak dyskretniejsze miejsca w ogóle mnie plenery nie kręcą.

P.S. w sumie, jeśli zamawia się na raz kilka sztuk maski Gloria i cena za przesyłkę przez to jest niewiele wyższa, to faktycznie aktualna oferta Allegro jest dobra

[Eva ID]

Znacie to? Kawał z brodą

Idzie nurek w akwalungu przez pustynię i spotyka karawanę,
- daleko do morza?
- a będzie ze 200 km
- kuuurnaaaa... aleście plażę wyrąbali!

[Kasza Manna]

Eva - takich kawał w Twoich "ustach" brzmi 100razy lepiej!

[mww]

Mnie od rana atakuje "firmowa głupota" - z tym się nie da walczyć a wyszukiwanie problemów i błahostek do kłótni to specjalność Pań z mojego biurowca...

[kurczak Wolf]

Napisane przez olla74

Skąd ja to znam...



No niestety nie i po dzieciach też nie (po 1 troche zelżało)



Ano witojcie pryszczole zgrzybiałe. Wróciłam znad morza naszego pieknego.Podróz masakra ,bo 650km w 1 stronę z "wykopkami" rozsianymi po całym kraju (chyba na Euro 2012 tak się spinają) ale pobyt cuuuudowny.Karwia puściutka w pensjonacie tylko ja z mężem i na plaży tez. Przez 3 dni spotkaliśmy z 10 osób spacerujących brzegiem morza. Mnóstwo spacerów w słońcu!!!, zwiedziliśmy Hel (przereklamowany) i przypomniałam sobie ,że w naszym wieku też można uprawiać sex (nawet w ekstremalnie piaszczystych warunkach)
Kurczaku a Ty nie boisz się zdemaskowania przez biurowych szpiegów?
W świętokrzyskim niestety słońca brak i szaro ponuro jest od rana.Pozdrawiam nowe twarze.

Byłam w okolicy Karwii - Karwinach Małych czy cóś w ten deseń...

Pewne kwestie, co do prywatności zostały ustalone... mam nadzieję Młode toto i głupiutkie jeszcze...

Napisane przez Kasza Manna

olla, zrób edita i usuń to niegrzeczne zdanie, bo robisz chyba kurczakowo-niedźwiedzią przysługę a w sumie może to i tak nic nie da, jak ta sama kura tam biega

Moi rodzice w ten weekend grzybili się w Darłówku, widać to samo słońce Was grzało, bo też byli zachwyceni pogodą i pustką na plaży

Co do seksu na plaży - wolę jednak dyskretniejsze miejsca w ogóle mnie plenery nie kręcą.

P.S. w sumie, jeśli zamawia się na raz kilka sztuk maski Gloria i cena za przesyłkę przez to jest niewiele wyższa, to faktycznie aktualna oferta Allegro jest dobra

Kasza - dzięki za troskę kura biega, bo to taki pomost, dla tych, co kojarzą po avach... ale i kurę zjemy z czasem... Muszę tylko znaleźć godne zastępstwo... a szkoda... bo lubię tego rozbieganego ptaka

Napisane przez mww

Mnie od rana atakuje "firmowa głupota" - z tym się nie da walczyć a wyszukiwanie problemów i błahostek do kłótni to specjalność Pań z mojego biurowca...

Gwarantuję Ci, że niemal w każdym miejscu pracy znajdziesz ludzi, którzy mają ze sobą problem... więc wolą zajmowac się innymi Ja ich nazywam Głupimi Jontkami... Wiesz... łazi taki, pierniczy od rzeczy i robi zamiesznie... Ja też mam takiego Głupiego Jontka u siebie... tyle, że u mnie to taki Jontek Kopacz... tu pod kimś kopie, tam pod kimś kopie... są tacy, co się go boją, bo nie wiadomo, do czego tak na prawdę jest zdolny... ja jednak wolę poczekać aż się w końcu sam w ktoryś z tych swoich dołków wrąbie (bo perswazja nie skutkuje )... Chociaż czasami, jak mi się już przelewa, to jakbym mu ten szpadel do podkopywania wyrwała z rąk, jakbym bez ten durny, wredny łeb zdzieliła... No ale nie wypada... bo mój Głupi Jontek to baba...

[Kasza Manna]

Wolfikokurczaku, tu masz inspiracje : http://photobucket.com/images/dancing%20chicken/

Malla, co do patroli itd, jeden mój ówczesny niedoszły, z braku laku, zabierał mnie czasem na przejażdżki w celu wiadomym (po sezonie), ale nigdy do niczego konkretnego nie dochodziło, właśnie przez patrole w ustronnych miejscach. Na szczęście

[kurczak Wolf]

Dzięki za namiar - znalazłam się w drobiowym raju

[Eva ID]

Kac + Kawa + Panadol = .... i wiem, że żyję

Miłego dnia wszystkim

[mww]

Kurczak - Twoje avatary są bombowe
Eva -oj..kacyk..fajna sprawa (jeśli siedzisz w domu)

Ale zimnoooo...już wyciągnęłam kozaki... dobrze, ze moja kochana babunia zrobiła mi 6 par wełnianych skarpet...

[Malla]

eeee wcale nie zimno

[Kasza Manna]

Nawet u mnie jest zimno, bo znów pada

Eva, niech w takim razie u Ciebie dzisiaj mewy cicho tupią

Kurczaku, zmieniła Ci się płeć, na całkiem atrakcyjną kurkę

Miłego dzionka, lecę, bo kawa już woła.... wołaaaa.... wołaaaaaaaaa

[Sephinrot]

u mnie słoneczko,więc wygrzewam przez szybę stare kości

korzystałyście kiedyś z wirtualnej maszyny?

Eva gdzie tak pobalowałaś,że kac Cie trzyma i to we wtorek?`

Kurczaku`jaka fajna kurka na avie,taka kobieca

[Malla]

z wirtualnej maszyny Javy na co dzień

[Sephinrot]

Malla ja chcę windowsa XP pod vistą,dlatego pytam czy ktoś używał,jaka wybrać i jak to wszystko działa,tak łopatologicznie,bo czytam,czytam i nic nie kumam

[Eva ID]

Napisane przez mww

Eva -oj..kacyk..fajna sprawa (jeśli siedzisz w domu)

..... w pracy ale się obumcykcykalam

Napisane przez Malla

eeee wcale nie zimno

Potwierdzam, nie zimno

Napisane przez Kasza Manna

Eva, niech w takim razie u Ciebie dzisiaj mewy cicho tupią

Dzięki dobra kobieto

Napisane przez Sephinrot

Eva gdzie tak pobalowałaś,że kac Cie trzyma i to we wtorek?`

Przecież nowy tydzień trzeba dobrze zacząć, nie?

Co to wirtualna maszyna? w sensie, że do pisania, prania czy jeżdżenia?

[Malla]

Eva - cyberwibrator

[Sephinrot]

na babski rozum,wirtualna maszyna to taki program,który tworzy komputer w komputerze mozna na nim testować oprogramowanie,wgrać inny system i instalować to co nie chce sie załadować na normalnym pc

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Wolfikokurczaku, tu masz inspiracje : http://photobucket.com/images/dancing%20chicken/

Malla, co do patroli itd, jeden mój ówczesny niedoszły, z braku laku, zabierał mnie czasem na przejażdżki w celu wiadomym (po sezonie), ale nigdy do niczego konkretnego nie dochodziło, właśnie przez patrole w ustronnych miejscach. Na szczęście

"0" patroli. Ale kto Wam napisał ,że to było na samej plaży?
Plaże było tylko widać

Napisane przez kurczak Wolf

Dzięki za namiar - znalazłam się w drobiowym raju

Amen.

[kurczak Wolf]

Napisane przez mww

Kurczak - Twoje avatary są bombowe
Eva -oj..kacyk..fajna sprawa (jeśli siedzisz w domu)

Ale zimnoooo...już wyciągnęłam kozaki... dobrze, ze moja kochana babunia zrobiła mi 6 par wełnianych skarpet...

Taaaa... Kochana... Mój av wyraża moje bogate wnętrze, przeogromny intelekt i życiowe pasje...

Ja już dawno śmigam w kozakach... takiego szybkiego przeskoku z klapek na zimowe buty jeszcze nie było...

Napisane przez Kasza Manna

Nawet u mnie jest zimno, bo znów pada

Eva, niech w takim razie u Ciebie dzisiaj mewy cicho tupią

Kurczaku, zmieniła Ci się płeć, na całkiem atrakcyjną kurkę

Miłego dzionka, lecę, bo kawa już woła.... wołaaaa.... wołaaaaaaaaa

Ekhem... odkryłam moją kobiecą stronę... okazało się, że jest biała i okrągła...

U mnie z rana było dzisiaj -2 stopnie... niecierpię zimna...

Napisane przez Sephinrot

u mnie słoneczko,więc wygrzewam przez szybę stare kości

korzystałyście kiedyś z wirtualnej maszyny?

Eva gdzie tak pobalowałaś,że kac Cie trzyma i to we wtorek?`

Kurczaku`jaka fajna kurka na avie,taka kobieca

Nigdy nie korzystałam z takich cudów... A kysz siło nieczysta! A co będzie za kilkadziesiąt lat???

Bo wiesz... mój nick (pierwiastek męski) i mój av (pierwiastek żeński) dążą do równowagi - taki yin i yang

Napisane przez Sephinrot

na babski rozum,wirtualna maszyna to taki program,który tworzy komputer w komputerze mozna na nim testować oprogramowanie,wgrać inny system i instalować to co nie chce sie załadować na normalnym pc

ja nie chcę mieć nic wspólnego z takimi rzeczami... ani na babski ani na chłopski rozum... Przeraziłaś mnie... właśnie zdałam sobie sprawę ze swojej technologicznej ignorancji...

[Sephinrot]

Kurczaku wybacz,nie chciałam Cię przerazić

a to mi się właśnie wydawało,że jestem zielona w tym temacie,bo wchodzę na różne fora,a tam wszyscy "zainstaluj wirtualną maszynę" - poczułam się wtedy bardzo staro,WTF ale uspokoiłyście mnie,dobrze wiedzieć,że nie jestem sama

a przy okazji,wypożyczyłam sobie książkę z biblioteki a ona jest o hakerach

[kurczak Wolf]

Ja sobie świetnie zdaję sprawę z tego, że wszytko gna do przodu... i fajnie byłoby nadążać... ale z drugiej strony... ja stosuję metodę skokową... a to znaczy, że zapoznaję się z czymś tam... potem długo, długo nic... potem znowu z czymś tam... i generalnie nie ponoszę większych strat...

przykład: komórka starego typu... służy mi dzielnie opierając się nowszym modelom z kolorowym wyświetlaczem, potem pojawiają się takie z aparatami... nadal używam tej starej, bo po prostu nie mam potrzeby zmiany "tak, bo tak"... potem dochodzą inne pierdoły... i dopiero w którymś tam momencie, jak moja stara komórka rozsypuje się (lub inne wypadki losowe) kupuję sobie coś nowoczesnego - ale nie za bardzo - bo to zwykle strasznie drogie Pomijam przy tym kilka etapów rozwoju aparatu telefoniczego i sytuacji, że - na przykładzie znajomego - kupuje telefon za 3 000 zł a sprzedaje za 150 zł Prawda jest taka, że na sprzęcie - który technologicznie galopuje - sporo się traci - bardzo szybko maleje jego wartość... Dlatego newsów z zasady unikam...

dobra... idę spać, bo już bredzę...

i tak po młodzieżowemu... NARA

[mww]

To ja przywitam się po młodzieżowemu : Helloł zioooommmmm

Co do nowinek: ja padam jak jadę z moją 9-cio letnią chrześnicą i pada pytanie:"ciocia, a jakie są Twoje ulubione zespoły, wykonawca, piosenkarka?" albo pytanie o ulubione gry w necie
nie mogę pojąć zachwytu nad facebookiem, laptopa kupowałam z moim młodszym bratem, bo sprzedawca rzucał jakimiś cyferkami, a ja spokojnie stałam i tylko patrzyłam na brata minę czy to dużo czy mało.. ale tak sobie myślę, że człowiek nie musi znać się na wszystkim.. programy komputerowe to dla mnie czarna magia...

W pracy właśnie mam otwarte okno i kaloryfer podkręcony na maksa, po czym moja koleżanka siedząca pod owym kaloryferem stwierdziła, że jakoś jej dzisiaj gorąco.Powiedziałam, że może lepiej skręcić ogrzewanie, oznajmiła, ze rano jak weszła do biura to jej było zimno.. to po cholerę otwierała okno??? Kurna, siedzenie w jednym pomieszczeniu z osobą, która w domu ma cholernie ciepło (tak ciepło, że zimą chodzą w krótkim rękawku i szortach) to dla mnie (mam w domu 20 stopni i pozakręcane kaloryfery) prawdziwa katorga...
miłego dnia

[Kasza Manna]

mww, może zamieńcie się miejscami? Też będziesz miała Hawaje z kaloryferem za plecami

Rozważam poranną kawę, przyłączycie się? A może już wszystkie "po" i tylko ja się tak grzebię?

[Malla]

Zabrali nam wypasiony ekspres w pracy

[mww]

Kasza - lepszym rozwiązaniem byłoby pozbycie się tej Pani z biura

Malla - ekspres w pracy?? marzenie... nasza kuchnia to palarnia...