My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II - Strona 51 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-10, 15:48   #1501
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez anntab Pokaż wiadomość
Ja zawsze cieszę się jak głupia, kiedy uda mi się pokazać jakiemus cwaniaczkowi, że chociaż colcik mały i ma niewiele mocy, to potrafi bronić swojego miejsca na drodze
No ba
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-10, 23:16   #1502
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez 6roove Pokaż wiadomość
ee, za 50 mandatu by nie dali zwykle dają jak masz 20 więcej, ale za światełka już tak
Kawałek wcześniej miałam 60
Ale inni zwolnili

A z tymi światłami to cały przełącznik muszę kupić... TŻ zrobił tak,że świecą,ale to rozwiązanie na 'teraz' ;P
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-11, 12:26   #1503
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez 6roove Pokaż wiadomość
ee, za 50 mandatu by nie dali zwykle dają jak masz 20 więcej, ale za światełka już tak
ja przekroczyłam o niecałe 20 a mandat dostałam wczoraj też mało brakowało, ale schowałam się za tirem

No i na jednej z ulic fotoradar przestawili w drugą stronę i łapie teraz 4 pasy zamiast dwóch - LEMONKA, mówię o fotoradarze koło Cegielni w Starym Fordonie!
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-11, 15:12   #1504
aniser
Zakorzenienie
 
Avatar aniser
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 4 042
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez PannaCola Pokaż wiadomość
No mnie się też udało,jakiś czas temu...
Na 40 jechałam 50,jakoś tak za wszystkimi,a jeszcze po drodze zepsuły mi się światła i po prostu przestały świecić...
Na szczęście pan patrzył się chyba w drugą stronę
oj to super,ze Cie mandacik ominal, bo czasem to i za 10 powyzej potrafia mandacik wlepic...
A co do swiatel to ja kiedys jechalam na wylaczonych calkiem tego nieswiadoma musialam sie za bardzo do wlaczania kierunku przylozyc i tak machnac reka,ze zgasly (w smarcie to nietrudne).
Tak czy siak gnam sobie z kolezanka przez miasto, ba, zadowolona z siebie wyprzedzam pana w jakims fajnym autku,chyba mercu,patrze a ten za chwile zmienia pas i przyspiesza,zeby ze mna wyrownac...Myslalam,ze sie zirytowal,ze go przegonilam,ale on otwiera okno i mowi do mnie z usmiechem: Swiatel pani nie wlaczyla

Generalnie to bylam mu wdzieczna,ale cala sytuacja mnie troche ubawila
__________________
Znajdziesz mnie na instagramie:
http://instagram.com/ani_ser/
aniser jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-11, 16:02   #1505
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja kiedyś stojąc w korku wyłączyłam światła Już byłam niedaleko domu.
I pan z auta obok mnie poinformował,że mam wyłączone
Jechałam z obiema moimi babciami wtedy Myślę,że któraś wpadła mu w oko
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 05:54   #1506
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

No, a ja mam już garaż dla Colcisława gotowy Wczoraj był oficjalny wjazd do środka i tę noc już nie musiał stać na dworze.
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 06:36   #1507
anntab
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość
No, a ja mam już garaż dla Colcisława gotowy Wczoraj był oficjalny wjazd do środka i tę noc już nie musiał stać na dworze.
Niech Colcisławowi dobrze się tam mieszka
anntab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-13, 08:54   #1508
daredevil
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 179
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Dziewczyny, czy Wy też tak macie, że ludzie wariują jak macie gdzieś jechać?
Ja odebrałam prawko w zeszłą środę i jak do tej pory nie przejechałam zbyt wiele. Tylko i wyłącznie z moim bratem i to jeszcze niedaleko domu, po wsiach. Dziś miałam okazję jechać sama do miasteczka oddalonego jakieś 20km, no ale nie jechałam tam jeszcze nigdy jako kierowca, więc moja mama się nie zgodziła, bo musiałabym jechać sama, a przecież nie znam drogi (bywałam tam milion razy jako pasażer!). Mój brat spokojnie dałby mi samochód, ale skądże, przecież się zabije po drodze wg mojej mamy. Ona ma prawko, ale nie jeździ bo się boi. Ja się nie boje jeździć, ale jak widzę do końca życia będę jeździła po okolicznych wsiach w asyście brata
W pt mam grilla w miejscowości oddalonej o jakieś 50km. Jest to miasto gdzie zdawałam prawko, więc znam je doskonale i oczywiście nie mogę jechać, bo za daleko, a będę przecież wracała w nocy.
Tata w ogóle nie chce mi dać swojego samochodu, ale dobra...rozumiem go..Jest nowy i duży, ale też nie musi tak ostentacyjnie pokazywać mi, że się boi o swoje autko.
Zdałam za 2razem i naprawdę nie jeżdżę tak źle. Nie jestem mistrzem kierownicy, ale po prostu nie mam doświadczenia, tylko jak mam je zdobyć???

Dobra, wygadałam się. Może poradzicie mi coś przekonać ludzi, że nie zabiję ich i siebie po wyjechaniu z podwórka?
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Mark Twain


07.09.2010-oficjalnie kierowca
daredevil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 10:08   #1509
Dorotheos
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 29
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez daredevil Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy Wy też tak macie, że ludzie wariują jak macie gdzieś jechać?
Ja odebrałam prawko w zeszłą środę i jak do tej pory nie przejechałam zbyt wiele. Tylko i wyłącznie z moim bratem i to jeszcze niedaleko domu, po wsiach. Dziś miałam okazję jechać sama do miasteczka oddalonego jakieś 20km, no ale nie jechałam tam jeszcze nigdy jako kierowca, więc moja mama się nie zgodziła, bo musiałabym jechać sama, a przecież nie znam drogi (bywałam tam milion razy jako pasażer!). Mój brat spokojnie dałby mi samochód, ale skądże, przecież się zabije po drodze wg mojej mamy. Ona ma prawko, ale nie jeździ bo się boi. Ja się nie boje jeździć, ale jak widzę do końca życia będę jeździła po okolicznych wsiach w asyście brata
W pt mam grilla w miejscowości oddalonej o jakieś 50km. Jest to miasto gdzie zdawałam prawko, więc znam je doskonale i oczywiście nie mogę jechać, bo za daleko, a będę przecież wracała w nocy.
Tata w ogóle nie chce mi dać swojego samochodu, ale dobra...rozumiem go..Jest nowy i duży, ale też nie musi tak ostentacyjnie pokazywać mi, że się boi o swoje autko.
Zdałam za 2razem i naprawdę nie jeżdżę tak źle. Nie jestem mistrzem kierownicy, ale po prostu nie mam doświadczenia, tylko jak mam je zdobyć???

Dobra, wygadałam się. Może poradzicie mi coś przekonać ludzi, że nie zabiję ich i siebie po wyjechaniu z podwórka?
U mnie było tak, że gdy robiłam kurs to za żadne skarby nie mogłam nawet poćwiczyć ruszania itp. na własnym ogrodzonym podwórku bo przecież kurs jest od nauczenia mnie wszystkiego a poza tym prawdopodobnie od razu rozwaliłabym samochód. Po pierwszym niezdanym egzaminie moja przemiła instruktorka udostępniła mi w weekend plac przy osk do prywatnego potrenowania ale przecież nikt ze mną nie pojechał bo to nie potrzebne, inny samochód i jeszcze coś zepsuje na tym placu (tak pewnie gumowe pachołki połamię ). Brak zaufania rodziców sprawiał, że coraz mniej sama ufałam sobie. Po trzecim egzaminie, który był pozytywny i odebraniu plastiku nagle zaczęła się fala propozycji: zawieź babcię do kościoła, masz na później do szkoły to pojedź sama po co masz siedzieć itd. ale wtedy już nie chciałam jeździć. Ich ciągłe marudzenie sprawiło, że zaczęłam wierzyć w to, że się nie nadaję na kierowcę i do tej pory boję się, że wsiadając do samochodu od razu kogoś zabiję Od tych wakacji walczę z tym absurdalnym lękiem ale jest to niezwykle trudne.

Dlatego moim zdaniem powinnaś postawić się rodzicom i nabierać doświadczenia póki jeszcze jazda sprawia Ci przyjemność bo jeśli pozwolisz na to by każda jazda odbywała się w asyście brata to to Cię zniechęci. Może przewieź gdzieś rodziców żeby zobaczyli jak sobie radzisz za kółkiem? Że jesteś dobrym, opanowanym i rozsądnym kierowcą. Przecież prawo jazdy zdawałaś w dużym mieście i sobie poradziłaś, to dlaczego miałabyś się uwsteczniać i jeździć po wioskach??
Dorotheos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 10:49   #1510
daredevil
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 179
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Dorotheos,właśnie ja też się obawiam, że w końcu udzielą mi się obawy rodziców i sama będę przekonana, że wjadę w pierwsze drzewo. Na razie jestem pewna siebie i czerpie radość z jady. Chociaż po dzisiejszej rozmowie z mamą zaczynam mieć wątpliwości, że taki ze mnie super kierowca. Może jakby ona wzięła się sama do jazdy to dałaby jeździć i mnie. Ona przestała jakieś 20lat temu,bo zmienili samochód i bała się jeździć większym.
A z kursem miałam na odwrót. Ciągle chcieli żebym sobie gdzieś pojeździła po polnych drogach, że zabiorą mnie na plac. Ale wtedy to ja nie chciałam, bo wolałam się nie przyzwyczajać do innego samochodu, bo w brata trochę inaczej jest wsteczny, światła itd.

Jeździłam po wioskach żeby się obyć z samochodem.Ale pojeździłam sobie pół godzinki i już mniej więcej go znam, więc spokojnie dałabym sobie radę w mieście. Ale wiesz, przecież tam jest taki ruch. Gdzie ja sobie dam rade
Bardzo chciałabym jeździć, bo wiem że w przyszłości mi się to bardzo przyda, gdyż nie mam zamiaru do końca życia tłuc się autobusami i liczyć na czyjąś łaskę, ale obawiam się że skończę jak moja mama
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Mark Twain


07.09.2010-oficjalnie kierowca
daredevil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 12:56   #1511
6roove
Zakorzenienie
 
Avatar 6roove
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: głównie z fotela ;)
Wiadomości: 4 512
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez daredevil Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy Wy też tak macie, że ludzie wariują jak macie gdzieś jechać?
Ja odebrałam prawko w zeszłą środę i jak do tej pory nie przejechałam zbyt wiele. Tylko i wyłącznie z moim bratem i to jeszcze niedaleko domu, po wsiach. Dziś miałam okazję jechać sama do miasteczka oddalonego jakieś 20km, no ale nie jechałam tam jeszcze nigdy jako kierowca, więc moja mama się nie zgodziła, bo musiałabym jechać sama, a przecież nie znam drogi (bywałam tam milion razy jako pasażer!). Mój brat spokojnie dałby mi samochód, ale skądże, przecież się zabije po drodze wg mojej mamy. Ona ma prawko, ale nie jeździ bo się boi. Ja się nie boje jeździć, ale jak widzę do końca życia będę jeździła po okolicznych wsiach w asyście brata
W pt mam grilla w miejscowości oddalonej o jakieś 50km. Jest to miasto gdzie zdawałam prawko, więc znam je doskonale i oczywiście nie mogę jechać, bo za daleko, a będę przecież wracała w nocy.
Tata w ogóle nie chce mi dać swojego samochodu, ale dobra...rozumiem go..Jest nowy i duży, ale też nie musi tak ostentacyjnie pokazywać mi, że się boi o swoje autko.
Zdałam za 2razem i naprawdę nie jeżdżę tak źle. Nie jestem mistrzem kierownicy, ale po prostu nie mam doświadczenia, tylko jak mam je zdobyć???

Dobra, wygadałam się. Może poradzicie mi coś przekonać ludzi, że nie zabiję ich i siebie po wyjechaniu z podwórka?
Cytat:
Napisane przez Dorotheos Pokaż wiadomość
U mnie było tak, że gdy robiłam kurs to za żadne skarby nie mogłam nawet poćwiczyć ruszania itp. na własnym ogrodzonym podwórku bo przecież kurs jest od nauczenia mnie wszystkiego a poza tym prawdopodobnie od razu rozwaliłabym samochód. Po pierwszym niezdanym egzaminie moja przemiła instruktorka udostępniła mi w weekend plac przy osk do prywatnego potrenowania ale przecież nikt ze mną nie pojechał bo to nie potrzebne, inny samochód i jeszcze coś zepsuje na tym placu (tak pewnie gumowe pachołki połamię ). Brak zaufania rodziców sprawiał, że coraz mniej sama ufałam sobie. Po trzecim egzaminie, który był pozytywny i odebraniu plastiku nagle zaczęła się fala propozycji: zawieź babcię do kościoła, masz na później do szkoły to pojedź sama po co masz siedzieć itd. ale wtedy już nie chciałam jeździć. Ich ciągłe marudzenie sprawiło, że zaczęłam wierzyć w to, że się nie nadaję na kierowcę i do tej pory boję się, że wsiadając do samochodu od razu kogoś zabiję Od tych wakacji walczę z tym absurdalnym lękiem ale jest to niezwykle trudne.

Dlatego moim zdaniem powinnaś postawić się rodzicom i nabierać doświadczenia póki jeszcze jazda sprawia Ci przyjemność bo jeśli pozwolisz na to by każda jazda odbywała się w asyście brata to to Cię zniechęci. Może przewieź gdzieś rodziców żeby zobaczyli jak sobie radzisz za kółkiem? Że jesteś dobrym, opanowanym i rozsądnym kierowcą. Przecież prawo jazdy zdawałaś w dużym mieście i sobie poradziłaś, to dlaczego miałabyś się uwsteczniać i jeździć po wioskach??
a ja mam odwrotnie jak jadę po autostradzie, to wszystkich bym wyprzedzała i w ogóle ciężko tż-towi wyegzekwować ode mnie samochód (a w ogóle jazda po niemieckich drogach to jest to)
za to u siebie na wiosce to też mam jakiś lęk, że w coś walnę
zresztą jeżdżę dużym starym mercem, którym średnio się manewruje, ale staram się przełamywać
__________________

6roove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-15, 10:21   #1512
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez anntab Pokaż wiadomość
Niech Colcisławowi dobrze się tam mieszka
Jak na razie dobrze mu się mieszka a ja mimo obaw nie mam problemów z wyjazdem z garażu rano(cofanie nie jest niestety moją mocną stroną ).


Przeczytałam dziś na necie informację, że wczoraj był wypadek na takim jednym wiadukcie, gdzie jest zjazd na autostradę(codziennie tamtędy przejeżdżam). Motocyklista wyprzedzał samochód i chyba z boku mu coś wyjechało nagle i wypadek skończył się dla niego śmiertelnie Ten wiadukt jest jakiś przeklęty, ciągle tam są stłuczki albo wypadki. Auta jadą przez wiadukt rozpędzone z Krakowa a boku próbują się włączać ci, którzy zjechali z autostrady i często jest to wymuszanie wręcz żeby się włączyć do ruchu.
Dokładnie w tym samym miejscu ja miałam wypadek z tatą kilka lat temu.
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-15, 19:11   #1513
deyminka
Zadomowienie
 
Avatar deyminka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 042
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez daredevil Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy Wy też tak macie, że ludzie wariują jak macie gdzieś jechać?
Ja odebrałam prawko w zeszłą środę i jak do tej pory nie przejechałam zbyt wiele. Tylko i wyłącznie z moim bratem i to jeszcze niedaleko domu, po wsiach. Dziś miałam okazję jechać sama do miasteczka oddalonego jakieś 20km, no ale nie jechałam tam jeszcze nigdy jako kierowca, więc moja mama się nie zgodziła, bo musiałabym jechać sama, a przecież nie znam drogi (bywałam tam milion razy jako pasażer!). Mój brat spokojnie dałby mi samochód, ale skądże, przecież się zabije po drodze wg mojej mamy. Ona ma prawko, ale nie jeździ bo się boi. Ja się nie boje jeździć, ale jak widzę do końca życia będę jeździła po okolicznych wsiach w asyście brata
W pt mam grilla w miejscowości oddalonej o jakieś 50km. Jest to miasto gdzie zdawałam prawko, więc znam je doskonale i oczywiście nie mogę jechać, bo za daleko, a będę przecież wracała w nocy.
Tata w ogóle nie chce mi dać swojego samochodu, ale dobra...rozumiem go..Jest nowy i duży, ale też nie musi tak ostentacyjnie pokazywać mi, że się boi o swoje autko.
Zdałam za 2razem i naprawdę nie jeżdżę tak źle. Nie jestem mistrzem kierownicy, ale po prostu nie mam doświadczenia, tylko jak mam je zdobyć???

Dobra, wygadałam się. Może poradzicie mi coś przekonać ludzi, że nie zabiję ich i siebie po wyjechaniu z podwórka?
Cytat:
Napisane przez daredevil Pokaż wiadomość
Dorotheos,właśnie ja też się obawiam, że w końcu udzielą mi się obawy rodziców i sama będę przekonana, że wjadę w pierwsze drzewo. Na razie jestem pewna siebie i czerpie radość z jady. Chociaż po dzisiejszej rozmowie z mamą zaczynam mieć wątpliwości, że taki ze mnie super kierowca. Może jakby ona wzięła się sama do jazdy to dałaby jeździć i mnie. Ona przestała jakieś 20lat temu,bo zmienili samochód i bała się jeździć większym.
A z kursem miałam na odwrót. Ciągle chcieli żebym sobie gdzieś pojeździła po polnych drogach, że zabiorą mnie na plac. Ale wtedy to ja nie chciałam, bo wolałam się nie przyzwyczajać do innego samochodu, bo w brata trochę inaczej jest wsteczny, światła itd.

Jeździłam po wioskach żeby się obyć z samochodem.Ale pojeździłam sobie pół godzinki i już mniej więcej go znam, więc spokojnie dałabym sobie radę w mieście. Ale wiesz, przecież tam jest taki ruch. Gdzie ja sobie dam rade
Bardzo chciałabym jeździć, bo wiem że w przyszłości mi się to bardzo przyda, gdyż nie mam zamiaru do końca życia tłuc się autobusami i liczyć na czyjąś łaskę, ale obawiam się że skończę jak moja mama
Ja też jestem świeżuchnym kierowcą bo z prawkiem w kieszeni od piątku ale do dzisiaj zrobiłąm ok 500km Akurat mój tatuś kochany obrał sobie chyba za cel nauczenie mnie jeździć jak facet hehe ale wdzęczna mu jestem bardzo za to bo pierwszego dnia chyba się stresował że wsiadam do jego samochodziku ale właśnie jak zobaczył że sobie radzę to chyba nabrał zaufania. Ciągle mi mówi na drodze co i jak wszystko dookoła komentuje. I z dziadkami jeżdżę dziadka samochodem bo dziadek po operacji i boi się jeździć ale cieszę się że dali mi od początku szansę bo z dnia na dzień coraz lepiej mi idzie. Porozmawiaj z rodzicami bo na prawdę ważne jest żeby ćwiczyć, nabierać doświadczenia bo bez praktyki to wiadomo...
__________________
10.08.2010-zdane prawko


deyminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-17, 00:18   #1514
_papaya_
Raczkowanie
 
Avatar _papaya_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: KRK
Wiadomości: 75
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cześć dziewczyny dołącza się do was kolejna amatorka... tylko niestety amatorka załamana swoją jazdą prawko mam od kwietnia, ale jeżdzę baardzo mało- 1 lub 2 razy w miesiącu, może na początku jedynie troszkę wiecej. Dzisiaj jechałam z rodzicami na zakupy i mój tata powiedział, że okropnie 'kalecze' jazde ma bardzo dużo zastrzeżen... Zawsze po jezdzie mowil mi co robie nie tak i czulam, ze uważa że źle jedżę, ale dzisiaj mi to dopiero powiedział wprost. Jest mi cholernie smutno Chciałam mieć prawo jazdy żeby jeździć sobie do szkoły, cieszyć się tym, a teraz podchodzę do tego z coraz większą niechęcią... I w dodatku nie mogę pocieszyć się tym, że mój tata może za bardzo się czepia jak na początkującą, bo jak moja siostra zdała prawko to jej tak nie mówił... od razu jezdzila dobrze i od razu nie było problemu żeby brała auto i jechała gdzieś sama. W dodatku zdałam dopiero za 7 razem i dzisiaj czuję się jak jakaś upośledzona jak sobie pomyślę, że niektóre moje koleżanki zdały i od razu jezdzą w rozne miejsca, pewnie itp., a ja ledwo się poruszam po tych które dobrze znam. Załamkaa...
__________________
Na pewno znasz te poranki, gdy wszystko co widzisz obietnicą cudu jest.
_papaya_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-17, 11:41   #1515
merila
Raczkowanie
 
Avatar merila
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 279
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Myślę, że już samo to, że zdałaś za siódmym razem sprawiło, że tak naprawdę sama w siebie nie wierzysz, a skoro Ty nie wierzysz, to jak inni mogą uwierzyć. Nie możesz być dobrym kierowcą, wciąż myśląc o tym jaka jesteś beznadziejna. Musisz wziąć przed jazdą głęboki wdech, wyciszyć się, maksymalnie skoncentrować i powiedzieć sobie, że to jest proste i Ty to potrafisz. Jeśli podejdziesz do jazdy optymistycznie, zacznie Ci wychodzić. Zestresowana i przekonana o tym, że nie umiesz jeździć, będziesz to robić jeszcze gorzej. Radziłabym też na początku pojeździ trochę sama - ja tak wolę, czuję się wtedy bardziej odprężona i nikt nie komentuje mojego stylu jeżdżenia - może dzięki temu się wyluzujesz i później jak już będzie z Tobą ktoś drugi - będziesz jeździć pewniej
__________________
CEL:
>> 54 kg <<
merila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-17, 17:08   #1516
19kama92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 35
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

co to jest to TŻ ! Hhahahaa czytam czytam i nie potrafię sie domyślić:P hahaha
19kama92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-17, 17:09   #1517
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez 19kama92 Pokaż wiadomość
co to jest to TŻ ! Hhahahaa czytam czytam i nie potrafię sie domyślić:P hahaha
Towarzysz Życia = chłopak, mąż, narzeczony, partner etc.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-17, 19:42   #1518
Kreatywna Dama
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

papaya - skoro nie masz możliwości częstej jazdy, która w dodatku wiąże się z braniem samochodu od rodziców i 'wyrzutami' taty, które Cię ranią, to może jakiś inny sposób? chodzi mi o to, że może masz inną [niż rodzice] zaufaną osobę, z którą mogłabyś pojeździć jej samochodem, żeby 'wczuć się' w jazdę i oswoić z nią? Mam na myśli przyjaciółkę, kolegę, siostrę tak 2-3 razy w tyg. gdzieś przejechać się tak po prostu. Ja sama choć nie mam prawa jazdy.. jeszcze [] to wiem, że w razie czego mogę liczyć na mojego kuzyna, który zawsze chętnie służy mi pomocą w sprawach 'samochodowych', itp. zapytaj czy Ci pomogą, myślę, że nie odmówią, a Ty powoli oswoisz się z jazdą
Kreatywna Dama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-17, 22:36   #1519
_papaya_
Raczkowanie
 
Avatar _papaya_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: KRK
Wiadomości: 75
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Hmm przyjaciółka ma prawo jazdy, ale też jeździ samochodem rodziców, więc jej bym o to nie poprosiła, bliski kolega- na pewno by sie zgodził, ale ja jednak przy nim bym się krępowała jeździć, a ściślej robić błędy. W ogóle znajomi już nie raz mi proponowali jak gdzieś jechalismy żebym ja poprowadziła, albo jak na imprezie nie piłam, to żebym pojechała np. do sklepu czyimś autem, ale ja zawsze odmawiam, bo boję się, że oni też stwierdzą, że źle jezdzę i już się kompletnie zniechęcę. Boję się tych złych opini, więc juz wolę poduczyć się jednak z tatą i dopiero z nimi jezdzic.. A taką idealną osobą z którą mogłabym jeździć bez skrępowania byłaby moja siostra, ale niestety mieszka w innym mieście.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Ale powiem wam, że dzisiaj już ochłonęłam, smutek mi minął i teraz mam jakiegoś ducha walki w sobie Stwierdziłam, że jeszcze pokaże tacie, że nie jestem taka zła Dopóki nie stwarzam zagrożenia na drodze nie zrezygnuje z jazdy tylko będę wykorzystywać każdą okazję żeby jechać i uczyć się. Jakoś w głębi duszy czuję, że mogę być dobrym kierowcą
__________________
Na pewno znasz te poranki, gdy wszystko co widzisz obietnicą cudu jest.
_papaya_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-18, 08:35   #1520
Lidzia007
Zadomowienie
 
Avatar Lidzia007
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Skrawek nieba...
Wiadomości: 1 417
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

daredevil, Dorotheos, _papaya_ -mam podobną sytuację ... zdałam 24 czerwca - za 3 razem, a od tego czasu jeździłam aż godzinę (jakoś miesiąc od zdania prawka) ;( !! Tato nie chce mi dawać auta, bo mówi, że mu popsuje i nie będzie miał czym do pracy jeździć...
Uważam, że nie jeżdżę jakoś bardzo źle, ale po prostu brakuje mi praktyki.
Jak jeździłam jeszcze przed egzaminem z kuzynem po wioskach to wg mnie i jego szło mi super, a z tatem się stresuję i czasem jakiś głupi błąd, ale taki wybaczalny...
Jechali moi rodzice na wakacje, kiedy wrócili tato powiedział mi "jakbyś jechała z nami to byś ze sto km przejechała" - jasne... ostatnio jechaliśmy do pobliskiego miasta na zakupy (miasta, w którym uczyłam się jeździć, w którym bywam codziennie, bo tam chodzę do szkoły) a na moje pytanie czy ja mogę jechać, odburknął coś pod nosem i jechałam... na tylnym siedzeniu pomiędzy rodzeństwem z prawkiem w torebce...
Ja rozumiem, że tato może się bać, że np nabiorę wprawy i będę sama chciała jeździć, ale chyba po to robiłam prawko .
Poza tym miałam mieć własne, małe autko jak zdam...takie na współę z mamą, bo ona nie chce tym sedanem jeździć... a po fakcie tato stwierdził, że drugie auto nie jest potrzebne ...
Kiedy mu mówię, że będę się bała później jeździć to on od razu przytacza swoją historię gdzie jak zdał to po 2 latach dopiero autko kupił... no okej ale miał motor, który też ma biegi i sprzęgło i poruszał się po drogach więc to co innego...
__________________
21.12.2007 - mozemy sprobowac
7.12.2015 - wyjdziesz za mnie ?
21.07.2018 -


,,Nie rób drugiemu tego,
czego Ty nie chcesz sam!"
Lidzia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 10:10   #1521
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

A ja się muszę pochwalić że zrobiłam wczoraj ponad 200km, zupełnie obca trasa, pierwszy raz autostradą, do tego poruszanie się po Krakowie (zawsze mnie to przerażało, byłam pewna, że nie będę wiedziała jak się "zachować" w obcym mieście)...
I kurczę - było na prawdę świetnie! Dalej mnie ciągnie do jakiejś dłuższej trasy... a tu nie ma dokąd
No po prostu UWIELBIAM jeździć ostatnio Uwierzycie, że jeszcze pół roku temu wykręcałam się na wszystkie możliwe sposoby, by tylko nie wsiadać za kierownicę (nawet jadąc do pobliskiego marketu), panicznie bałam się jeżdżenia w nowe miejsca w obawie, że nie będę miała gdzie za parkować (a jak będzie gdzie, to nie będę potrafiła).
Strasznie się cieszę, że to już za mną.
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 11:33   #1522
Lidzia007
Zadomowienie
 
Avatar Lidzia007
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Skrawek nieba...
Wiadomości: 1 417
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
A ja się muszę pochwalić że zrobiłam wczoraj ponad 200km, zupełnie obca trasa, pierwszy raz autostradą, do tego poruszanie się po Krakowie (zawsze mnie to przerażało, byłam pewna, że nie będę wiedziała jak się "zachować" w obcym mieście)...
I kurczę - było na prawdę świetnie! Dalej mnie ciągnie do jakiejś dłuższej trasy... a tu nie ma dokąd
No po prostu UWIELBIAM jeździć ostatnio Uwierzycie, że jeszcze pół roku temu wykręcałam się na wszystkie możliwe sposoby, by tylko nie wsiadać za kierownicę (nawet jadąc do pobliskiego marketu), panicznie bałam się jeżdżenia w nowe miejsca w obawie, że nie będę miała gdzie za parkować (a jak będzie gdzie, to nie będę potrafiła).
Strasznie się cieszę, że to już za mną.
ohhh zazdroszczę...
__________________
21.12.2007 - mozemy sprobowac
7.12.2015 - wyjdziesz za mnie ?
21.07.2018 -


,,Nie rób drugiemu tego,
czego Ty nie chcesz sam!"
Lidzia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 11:52   #1523
deyminka
Zadomowienie
 
Avatar deyminka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 042
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

ja zrobiłam 600 km odkąd mam prawko. Jeżdże głównie z tatą. Tata ciągle mi zwraca uwagę ale to jest taka konstruktywna krytyka więc ok Co prawda uważa że troche tracę głowę jak jezdże po mieście bo ja sie czasami zastanawiam kto ma pierwszeństwo strasznie boję się żebym się nie zgapiła i nie wymusiła, wiecie żeby samochód cały był.. ale na znaki przecież patrze, nie wiem dlaczego tak mam. No i on się wkurza na mnie że kierowca to nie może się tak na drodze długo zastanawiać a czasami to nad jakąś oczywista sytuacją się zastanawiam i głupio mi przed tatą później i miałam mozliwość pojechania samej ale na razie wole mieć kierowce obok siebie tak się pewniej czuje...ale jazda sprawia mi ogromną frajdę! i mam nadzieję że na wiosne jakiś samochodzik mi rodzice kupią i że wtedy będę juz duzo pewniej jeździła
__________________
10.08.2010-zdane prawko


deyminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 14:56   #1524
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

a mnie przeraża, że ceny przeglądów mają iść w górę, cena za rejestrację i ubezpieczenie
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 21:07   #1525
Lomi107
Raczkowanie
 
Avatar Lomi107
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Skąd popadnie!
Wiadomości: 39
GG do Lomi107
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cześć dziewczyny!
Z przyjemnością dołączę do Waszego wątku, jeżeli mnie przygarniecie!
Na początku chciałam Cię pocieszyć, _papaya_.
Prawko zdałam w grudniu 2008, czyli praaawie dwa lata temu i od tego czasu nie miałam nawet tego razu czy dwóch w miesiącu - brak auta w rodzinie. Raz mi się zdarzyło w sierpniu zeszłego roku odwozić weselników, ale to była krótko i myślę, że było im wszystko jedno... A wujek było oazą spokoju....
Także głowa do góry!
Dzisiaj miałam pierwszą prawdziwą jazdę, co prawda jeszcze z "pilotami", ale było super! Oswajam się z moim Punciakiem i myślę, że będzie Nam razem dobrze
PS. To nic, że zostałam obtrąbiona dzisiaj za wszystkie czasy chyba, bo mi zgasł iks razy... próbowałam ruszyć z 3... oj tam, oj tam! Wierzę, że będzie lepiej, to pierwsza jazda od 2 lat i innym samochodem.. Pozdrawiam Panią, która pukała się dzisiaj w czoło mijając mnie.. zapomniał wół jak cielęciem był
Lomi107 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 21:16   #1526
sauer
Wtajemniczenie
 
Avatar sauer
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 042
GG do sauer
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
a mnie przeraża, że ceny przeglądów mają iść w górę, cena za rejestrację i ubezpieczenie
też mnie to przeraża... zawsze jest nadzieja, że może coś się zmieni jednak jeszcze..
prawie bym Cię nie poznała, bo zmieniłaś avatara

wszystkim nowym twarzom mówię CZEŚĆ !
ostatnio mam czas na jazdę tylko do pracy i z powrotem.. i błogosławię posiadanie samochodu, gdyby nie on to nie wiem co bym zrobiła po pracy, bo nie wyobrażam sobie po 7h stania w pracy czekać jeszcze na autobus i tam stać i aaa lepiej nie mówić
__________________
.hate it or love it


sauer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 21:18   #1527
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Lomi107 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!
Z przyjemnością dołączę do Waszego wątku, jeżeli mnie przygarniecie!
Na początku chciałam Cię pocieszyć, _papaya_.
Prawko zdałam w grudniu 2008, czyli praaawie dwa lata temu i od tego czasu nie miałam nawet tego razu czy dwóch w miesiącu - brak auta w rodzinie. Raz mi się zdarzyło w sierpniu zeszłego roku odwozić weselników, ale to była krótko i myślę, że było im wszystko jedno... A wujek było oazą spokoju....
Także głowa do góry!
Dzisiaj miałam pierwszą prawdziwą jazdę, co prawda jeszcze z "pilotami", ale było super! Oswajam się z moim Punciakiem i myślę, że będzie Nam razem dobrze
PS. To nic, że zostałam obtrąbiona dzisiaj za wszystkie czasy chyba, bo mi zgasł iks razy... próbowałam ruszyć z 3... oj tam, oj tam! Wierzę, że będzie lepiej, to pierwsza jazda od 2 lat i innym samochodem.. Pozdrawiam Panią, która pukała się dzisiaj w czoło mijając mnie.. zapomniał wół jak cielęciem był
No nareszcie jakieś pozytywne podejście...
Myślę, że niedługo będziesz "wymiatać" Musisz po prostu regularnie jeździć i się nie poddawać.
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 21:37   #1528
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Najważniejsze jest pozytywne nastawienie i wiara w siebie .

Cytat:
Napisane przez sauer Pokaż wiadomość
prawie bym Cię nie poznała, bo zmieniłaś avatara
Ja nie poznałam w pierwszej chwili
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-18, 21:47   #1529
Lomi107
Raczkowanie
 
Avatar Lomi107
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Skąd popadnie!
Wiadomości: 39
GG do Lomi107
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Właśnie staram się wierzyć w siebie, dzięki za dodatkową motywację!
Dzisiaj na tym skrzyżowaniu to trochę powietrze ze mnie zeszło.. ale później pomyślałam, że przecież to pierwsza jazda od dawna to nie mogę wymagać, że nagle mistrz kierownicy ucieka...
Trochę to przykre, że ludzie nie pamiętają jak sami się uczyli. Jak widzę "L" to się owszem uśmiecham, ale nie złośliwo-ironicznie tylko z życzliwością pełną, bo pamiętam świetnie jak to jest. A po co zniechęcać?
Dziękuję za Wasze pozytywne odpowiedzi, dzięki Wam moja wiara i optymizm wzrosły
Żałuję tylko, że następna jazda za dni kilkanaście.. ale później to już non stop
Lomi107 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-19, 18:11   #1530
agness_111
Rozeznanie
 
Avatar agness_111
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: tOruŃ
Wiadomości: 726
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

To prawda, trzeba wierzyć w swoje umiejętności i starać się jak najwięcej jeździć
Ja prawko mam dopiero od miesiąca. Na początku bardzo dziwnie mi sie jechało, troche się bałam. Teraz z dnia na dzień jest coraz lepiej Jeżdze praktycznie codziennie, nie są to długie trasy, ale zawsze coś Czuje się już dosyć pewnie za kółkiem i bardzo fajnie mi się jeździ
Muszę tylko jeszcze podszkolić sie w parkowaniu tyłem Mam nadzieje, że w końcu to opanuje, a do tego czasu wystarczy mi parkowanie przodem
__________________
♫ Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.


12.08.2010 Prawko zdane
agness_111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-23 16:33:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.