XXL-ki chudną do M-ki :)

[MaryAnne]

Napisane przez o strzelec

Witam, troche głupio mi tak dołączac po paru miesiącach ale wcześniej nie pomyślałam, ze chudnięcie w grupie, ze "wsparciem" będzie łatwiejsze ; )

Witaj i powodzenia

nie wiem, czy się dzisiaj nie przeziębiłam. przemokłam i przemarzłam, ech ta jesień

[blekitna_nasturcja]

Czwarta, a ja dzisiaj sobie zrobiłam Twój makaron z warzywami - bardzo fajny sos! Pysznie się papryka wkomponowała w pomidory Tylko zamiast tuńczyka dałam małą garstkę ziaren słonecznika (jestem wegetarianką). Pycha!

W przybliżeniu zjadłam 1200kcl, ale nie liczyłam dzisiaj bardzo dokładnie.

Whisky, zazdroszczę i wagi i brzuszka! Ach.

O Strzelec, ja też jestem nowa

[dexterowa00]

Jestem z siebie dumna! Czułam się lepiej, więc udało mi się pójść na siłownie i zrobiłam pełny trening 1,5 godziny )

[blekitna_nasturcja]

Napisane przez dexterowa00

Jestem z siebie dumna! Czułam się lepiej, więc udało mi się pójść na siłownie i zrobiłam pełny trening 1,5 godziny )

Brawo!!! klask i:

[o strzelec]

"Bo coś ostatnio mozolnie mi to idzie. "

PO malutku, po malutku byle by do przodu

Miała bym pytanie do osób udzielających się, co jesc, jak i ile cwiczyc ? Oczywiscie żeby efekty były jak najlepsze i żeby nie stracic motywacij .

[Ivy85]

Cześć dziewczyny, przygarniecie?

Przeglądałam ostatnio wasz watek i postanowiłam się przyłączyć (zawsze w grupie raźniej). Mam 168 i 82,5 kg (tyle ostatnio zarejestrowano na wadze). Planuje najpierw zejść do 70 kg, a potem zobaczę co dalej

W zasadzie rok temu schudłam z 95kg do 80, tyle ze jakoś później odpuściłam sobie dietę i nie mogłam się znów zabrać. No ale w końcu nadszedł czas zmobilizować się znowu

Co do założeń: przewidywane 1200 kcal (plus/minus), z tego 3 główne posiłki (po 300 kcal każdy mniej więcej) + co nieco do przegryzienia w ciągu dnia (owoce, jogurt, orzechy itp.); jeszcze muszę sobie jakiś rodzaj aktywności fizycznej wymyślić, ale o tym później

Fajnie ze zamieszczacie jadłospisy, parę ciekawych propozycji sobie podejrzałam choć ja się nie umiem takiej ścisłej rozpiski trzymać, raczej wiem co mniej więcej na ten posiłek mogę zjeść i na bieżąco wybieram na co mam ochotę.

W sumie ja nigdy nie jadałam śniadań, po prostu nigdy rano nie byłam głodna i nie potrafiłam przełknąć kanapek itp. Ale przekonałam się do mleka z płatkami (owsiane, jęczmienne, żytnie itp.), bo płynne i nie czuje się tym 'zapchana'.

Tak co do słodkości to polecam budyń - kupić bez cukru (ja uwielbiam czekoladowy), dodać mleko 0,5% (lepsze 2% bo wtedy przyswajają się lepiej witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, ale jak liczycie kalorie to na 0,5 wychodzi ich mniej, w każdym razie lepsze 0,5 niż 0), i dosłodzić słodzikiem. Słodkie, dobre i sycące.
Ewentualnie wszelkiego rodzaju placki z maki pełnoziarnistej, smażone na teflonie bez żadnych olejów - ja robię z jabłkami, jagodami, ananasem, czasami kakaem, w zasadzie ze składem można dowolnie eksperymentować

No właśnie i teraz przechodzimy do aktywności fizycznej. U mnie ostatnio to były tylko spacery. Polecacie jakieś dobre, proste ćwiczenia w domu, zwłaszcza proste do nauczenia się, bo ja zawsze miałam problem ze skomplikowana choreografia na aerobiku i tym podobnych zajęciach. Normalnie koordynacja to dla mnie czarna magia A póki co chyba pozostaje mi teraz ćwiczenie w domku, do czego się zmobilizować nie mogę Jak ostatnim razem odchudzałam się chodziłam na aqua-aerobic, nawet i 5x w tygodniu, każdemu polecam, jak macie u siebie w mieście to warto korzystać, naprawdę łączy przyjemne z pożytecznym, nie trzeba mieć kondycji na początek, ćwiczenia nie meczą, wręcz przeciwnie aż się chce skakać do tego w trakcie nauczyłam się pływać, choć kiedyś bałam się wody strasznie I niestety teraz na basen będę mogla chodzić znów dopiero za ok 2 miesiące :/ Wiec myślę nad czymś zastępczym, niestety małe miasto i nic prawie nie ma :/

No to tyle na razie, jeszcze raz witam wszystkich

[strippi]

wrrrr
tak mi świetnie szło dziś i już miałam super finał
wróciłam o 21:30 z pracy
i co ;/ mój mąż wszystko zepsuł .....
wyciągnął moje ulubione ciastka i podsunął mi pod nos i zjadłam - o zgrozo 5 szt :/
potem jeszcze 2 pierniki mojej mamy :/
ale jestem wkurzona na siebie

a dziś
tak
rano fitness z mlekiem 0,5% 200kcal
jogurt light 90kcal
zupa kalafiorowa 180kcal
kanapka w pracy 250kcal
domowe pierniki 6sz (w pracy 3 szt i wieczorem 3 szt :/ ) nie wiem ile dokładnie, ale obliczyłam - 320kcal (one są bez niczego w środku i na wierzchu też nie oblewane, takie suche)
i 5 ciastek nie wiem ile kcal .... były to kruche maślane, kokosowe... wrrrrrr
ale tu pewnie też z 300kcal

razem 1360kcal :/
masakra

w tym 30min marszu
6godz pracy stojąco-chodzącej

[MaryAnne]

Napisane przez o strzelec

"Bo coś ostatnio mozolnie mi to idzie. "

PO malutku, po malutku byle by do przodu

Miała bym pytanie do osób udzielających się, co jesc, jak i ile cwiczyc ? Oczywiscie żeby efekty były jak najlepsze i żeby nie stracic motywacij .

w sprawie żarcia zajrzyj na początek tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694
a co do ćwiczeń to zależy od Twojej kondycji i tego co lubisz robić.

w sprawie tego linku powyżej to trzeba trochę poeksperymentować, niektórzy uważają, że np węglowodany nie tylko z warzyw trzeba jeść częściej itp. ja jem często i w dodatku o zgrozo, jem to straszne białe pieczywo itp ale to dlatego, że mam problemy z jelitami. najważniejsze to się nie przerażać i powoli do przodu

[czwarta_plaga_egipska]

Błękitna, ogromnie się cieszę, że smakowało! Dla mnie dodatkowym plusem jest to, że danie jest wyjątkowo sycące. Garść makaronu to niewielka porcja węglowodanów, tuńczyk jest w zasadzie pozbawiony tłuszczyku. A razem potrafią zaspokoić apetyt na długie godziny!
Wersja z pestkami słonecznika jest bardzo kusząca, wypróbuję. Proponuję dodać do tego jeszcze trochę zielonego groszku - przełamie czerwoną kolorystykę dania, a przy okazji wzbogaci je w białko. Pamiętajmy o białku!

Ivy, cieszymy się, że do nas dołączyłaś. Często widziałam, że przeglądasz wątek i czekałam, aż zabierzesz głos, dodasz coś od siebie. Trzymamy za Ciebie kciuki, powodzenia w dążeniu do celu!

Strzelec, jest kilka podstawowych zasad zdrowego odżywiania. Najważniejsze to:
- Jemy co 2-3 godziny i o stałych porach. To ważne, aby przemiana materii wskoczyła na wysokie obroty. Uczucie głodu na diecie ma być nam obce.
- Pijemy co najmniej 1,5-2 l płynów każdego dnia. Regularne nawadnianie organizmu poprawia nastrój, zdrowie, a przede wszystkim pozwala uwolnić zmagazynowane porcje wody w przestrzeniach międzykomórkowych. Najlepiej będzie sięgać po niegazowaną wodę mineralną lub niesłodzoną herbatę. Soki owocowe może i są zdrowe, ale pijąc szklankę dziennie dostarczamy organizmowi miesięcznie niemal 3500 niepotrzebnych kalorii.
- Spożywamy 1-3 porcje owoców i 3-5 porcji warzyw dziennie.
- Chętnie sięgamy po produkty zbożowe z pełnego ziarna - zawierają duże ilości błonnika i węglowodanów złożonych. Cukry proste są naszym największym wrogiem.
- Kontrolujemy to, co kupujemy. Bardzo ważna jest umiejętność czytania etykiet na produktach.
- Dbamy o to, aby nasze posiłki były apetyczne, wielobarwne, zachęcały do zjedzenia, a przede wszystkim nam smakowały. Zdrową dietą trzeba się cieszyć, aby po kilku tygodniach czy miesiącach, gdy nadejdzie czas przestoju na wadze, nie dopadło nas przeczucie, że potwornie się męczymy, a mimo to kilogramy nie lecą w dół...

[Bottega]

heeej Kochane
Dorwałam dziś wagę Jest spadek- 79,4kg!!! W końcu zobaczyłam 7 z przodu! Zgubiłam to, co nadrobiłam w górach +zrzuciłam 0,8kg. Łącznie zgubiłam już -9,1kg

[f_ola]

Napisane przez Bottega

heeej Kochane
Dorwałam dziś wagę Jest spadek- 79,4kg!!! W końcu zobaczyłam 7 z przodu! Zgubiłam to, co nadrobiłam w górach +zrzuciłam 0,8kg. Łącznie zgubiłam już -9,1kg

gratulujęęęęęęęęęęęęęęęęę ęęęę

[dexterowa00]

Moja waga pokazuje dziś 83,5

[f_ola]

moja stooooooooooooi

[czwarta_plaga_egipska]

A moja... nie wiadomo. Ale nie wiem, czy wytrzymam jeszcze drugi tydzień...

Gratuluję Wam wszystkim spadków i bezwzrostów.

[f_ola]

wytzrymasz. jaka niespodzianka będzie jak wejdziesz na wagę!

[wybOrOowa]

Witam dziewczyny ...wróciłam ze wsi i znowu zabieram się od dziś za swoją dietę któej przez ostatnie 3 dni nie umiałam utrzymać u babci ...jakoś poległam ;/ trudno ...teraz nie chce zmarnować tych utraconych kilogramów więc walczyć będę dalej i dlatego nie chce się dziś ważyć bo na pewno mi przybyło troszkę wrrr więc wracam od nowa ....
a taka brzydka pogoda że nic mi się nie chce ...

na śniadanko -bułeczka zapiekana z mozzarellą i pomidorkiem i bazylią
kawa z mlekiem
obiad - bulionówka ogórkowej

a na resztę się zobaczy później miłego dnia i gratuluję spadków bravo dziewczyny i Witam wszystkie nowe powodzenia

[MaryAnne]

a u mnie waga stoi. a właściwie to mi jakieś 0.3 przybyło, chociaż wczoraj było 0.3 mniej, więc nie będę się tym przejmować. może to dlatego, że mniej ćwiczyłam w ostatnim tygodniu. chcę koniecznie zobaczyć 6 z przodu w październiku, ale mam ochotę wszystko na chwilę rzucić i zeżreć jakieś ciacho

[whisky79]

A ja zdaje meldunek z ostatnich dni:
-w czwartek zjadlam 1580kcal,spalilam 430 na rowerku/orbitreku oraz podczas marszobiegu
-w piatek zjedzone 1560kcal,spalone 380 j/w
Dzis sie zwazylam-waga spadla o 1,1 od ostatniej soboty.Aktualne pomiary:biust 99cm,pod biustem 80,talia 77,brzuch w ok.pepka 88,biodra 99,udo 59,lydka 37.Spadly mi 2cm w talii i 1cm w udzie

[LadyTo0fat]

Gratuluję dziewoje spadków! I się sama pochwalę - u mnie 83,5kg! Szaleństwo! W listopadzie zobaczę 7 z przodu, nie ma bata. Nareszcie się ważyłam na nowej, elektronicznej wadze, więc teraz mogę podawać moją rzeczywistą wagę, a nie raz tak raz siak jak na tamtej. Zumba widać daje, bo mi kilogramki lecą. Tzn. byłam dopiero 5 razy, no ale... Nawet zastanawiam się, czy by sobie nie kupić karnetu na miesiąc - ale nie na zumbę, tylko na wszystkie dowolne zajęcia w klubie fitness, a jest ich duuuużo. Na 3-4 tygodniowo na pewno bym znalazła czas, jak nie na więcej czasami.

A tak w ogóle VICTORY! Dziś postanowiłam zjeść ulubionego wafelka toffi, no bo raz na miesiąc sobie można przecież. I co się stało? Rozczarowałam się smakiem, nie był taki toffi'owy jak zawsze, jakiego się spodziewałam, przerost formy nad treścią i zjadłam niecałą połowę. ! Haa! Poza tym ten niesmaczny posmak w buzi po słodyczach, taki jakby nieświeży, kwaskowaty u mnie, a tak? Zjem sobie jabłuszko to jest cacy. !

I jeszcze jedno. Zwiększam kalorie do 1050kcal na ten tydzień, potem może jeszcze 50 i dalej będę cisnąć na 1100. Zależy też, czy kupię sobie ten karnet, bo jak tak to na pewno te 1100 wprowadzę.

[strippi]

Napisane przez tyszka_

Jeżeli te 6 godzin w pracy masz ciągle w ruchu to wydaje mi się, że 1000kcal to trochę za mało. Tzn. nie mówiłaś ile ważysz, to tez ciężko coś radzić. Ale skąd tu brać siłę na 6 godzinne pracowanie na nogach a potem 2 godziny sprzątania...
Na prawdę przy wysiłku 1000kcal to nierozsądne! Metabolizm zwolni przeokropnie i będzie problem.

Polecam:
http://fitnesshub.pl/community/porad...e-dzia%C5%82a/

http://dietakopenhaska.net.pl/2011/0...cie-1000-kcal/

mi nie musisz pokazywać tych linków, znam je doskonale
będąc na 1000kcal w pół roku schudłam 35kg
ponad 2 lata mi się to utrzymywało...a potem zaszłam w ciążę i *** trafił..
a ważę sporo....
to wg Ciebie ile powinnam jeść?
jak coś to na pw...

Napisane przez Bottega

heeej Kochane
Dorwałam dziś wagę Jest spadek- 79,4kg!!! W końcu zobaczyłam 7 z przodu! Zgubiłam to, co nadrobiłam w górach +zrzuciłam 0,8kg. Łącznie zgubiłam już -9,1kg

aaaaa gratulacje!!!

[Ivy85]

Napisane przez Bottega

heeej Kochane
Dorwałam dziś wagę Jest spadek- 79,4kg!!! W końcu zobaczyłam 7 z przodu! Zgubiłam to, co nadrobiłam w górach +zrzuciłam 0,8kg. Łącznie zgubiłam już -9,1kg

Gratuluje Niby tylko cyfra a jednak cieszy, sama się nie mogę doczeka\c kiedy wreszcie spadnie.

Napisane przez o strzelec

" Miała bym pytanie do osób udzielających się, co jesc, jak i ile cwiczyc ? Oczywiscie żeby efekty były jak najlepsze i żeby nie stracic motywacij .

Ja powiem, ze dieta musi tez być smaczna i przyjemna, nie ma sensu zmuszać się do jedzenia czegoś co niby dietetyczne a my tego nie znosimy. Nie wytrwa się na tym za długo.
Tak samo ze słodyczami - jedni rezygnują całkowicie, inni pozwalają sobie na małe co nieco mieszczące się w tym 1000+ kalorii. Każdy musi sobie dobrać wersje optymalna dla siebie.
Inna sprawa ze najgorszy poczatek, a po jakimś czasie człowiek odzwyczaja się od słodkiego i już tak nie ciągnie. Któraś z dziewczyn pisała ze jej ulubione wafelki już jej tak nie smakują. Ja miałam to samo, jak zaczęłam kupować gorzką czekoladę (i tak leżała w lodowce po miesiącu, brana tylko po kostce do kawy) to mleczne już były dla mnie za słodkie. Tak samo słodzone jogurty - no są po prostu obrzydliwe.

Jutro bedę mieć dostęp do wagi, to podam dokładna startowa wraz z wymiarami, wiec proszę dodać do listy (no i tak oto cyrograf podpisany )

[Bottega]

Napisane przez f_ola

gratulujęęęęęęęęęęęęęęęęę ęęęę

Dzięęęęękuję

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

A moja... nie wiadomo. Ale nie wiem, czy wytrzymam jeszcze drugi tydzień...

Gratuluję Wam wszystkim spadków i bezwzrostów.

wytrzymasz! Trzymam kciuki
Dziękuję "bezwzrostów"<-- fajnie brzmi

wyborowa, dzięki

Napisane przez MaryAnne

a u mnie waga stoi. a właściwie to mi jakieś 0.3 przybyło, chociaż wczoraj było 0.3 mniej, więc nie będę się tym przejmować. może to dlatego, że mniej ćwiczyłam w ostatnim tygodniu. chcę koniecznie zobaczyć 6 z przodu w październiku, ale mam ochotę wszystko na chwilę rzucić i zeżreć jakieś ciacho

Trzymaj się Kochana! Pamiętaj o swoim celu i o tym, jak to za✂✂✂iście będzie zobaczyć 6 z przodu

Napisane przez whisky79

Dzis sie zwazylam-waga spadla o 1,1 od ostatniej soboty.Aktualne pomiary:biust 99cm,pod biustem 80,talia 77,brzuch w ok.pepka 88,biodra 99,udo 59,lydka 37.Spadly mi 2cm w talii i 1cm w udzie

gratulacje heh, Twoje wymiary pokazują mi, jak różnorodna jest kobieca budowa... Masz ponad 14kg mniej ode mnie, jesteś nieco wyższa i większośc wymiarów masz mniejszych ode mnie, ale o dziwo w udzie mam 6cm mniej, a w biodrach jestem tylko 2cm szersza, tak samo w łydce. Jaki masz typ budowy? Pytam z ciekawości

Lady, nooo! Podoba mi się Twój zapał! Gratuluję spadku Oby tak dalej!

Napisane przez strippi

aaaaa gratulacje!!!

aaaa dziękujęęęę skaczę pod sufit z radości, buzię mam cały czas uśmiechniętą

Byłam na ciuchowych zakupach. Wróciłam z nich potwornie zadowolona! Kupiłam 2 pary spodni (rurki) w H&M- jedne czarne (z nowej kolekcji za 79,99zł) r. 40, drugie granatowe dżinsy r. 30(szerokość)/32(długość) za 149.99zł (ubolewałam nad kwotą, ale powiedziałam sobie, że to w nagrodę i muszę moje nowe ciałko ładnie wyeksponować). Te drugie leżą na mnie wrecz za✂✂✂iście! Takie z wyższym stanem- sięgają nieco za biodra, więc dla mnie ideał, bardzo ładnie podkreślają krągłości. Już je kocham Do tego szpileczki i będzie cudnie Kupiłam też torbę. Oprócz tego jeszcze bluzeczkę (C&A, r. M), z której jestem zadowolona
Generalnie baaardzo pozytywnie !

[gamilla]

U mnie dzisiaj 97kg

czwarta_plaga_egipska-108....98....97,7....96,2....95,5....93,8
gamilla-110....106,5....104,5....101,6....99,2....97,9 ...97
katiennn-78,2.....72,0
wybOrOowa-86,2.....84,3.....82,4.....81,4....81,3....81
LadyToofat-89....88....87.....86.... 85,5....83,5
MaryAnne-73....72,1
Eldo_rado-71....65....63,4
dexterowaoo-83....85
Tyszka_-110......97....94,8.....9 3,6
whisky79-80....66,8....65,9....64, 8
Passskud-98.....95....93
mysiunia85g-96.....95...93,5
laponka-83....80,6
la'Mbria-78
blekitna_nasturcja-100....94....93,2
o strzelec-70
Ivy85-82,5

[Bottega]

Napisane przez gamilla

U mnie dzisiaj 97kg

czwarta_plaga_egipska-108....98....97,7....96,2....95,5....93,8
gamilla-110....106,5....104,5....101,6....99,2....97,9 ...97
katiennn-78,2.....72,0
wybOrOowa-86,2.....84,3.....82,4.....81,4....81,3....81
LadyToofat-89....88....87.....86.... 85,5....83,5
MaryAnne-73....72,1
Eldo_rado-71....65....63,4
dexterowaoo-83....85
Tyszka_-110......97....94,8.....9 3,6
whisky79-80....66,8....65,9....64, 8
Passskud-98.....95....93
mysiunia85g-96.....95...93,5
laponka-83....80,6
la'Mbria-78
blekitna_nasturcja-100....94....93,2
o strzelec-70
Ivy85-82,5

a gdzie ja?

[f_ola]

Napisane przez Bottega

a gdzie ja?

mnie też wykluczyli pewnie bo mi waga stooi ciągle

[Bottega]

ja nie miałam wagi w domu (pisałam o tym wcześniej), ale ciągle jestem z Wami

[gamilla]

Przepraszam dziewczyny, ale liste robilam w pośpiechu...jutro wszystko pozmieniam Sorrki

[dexterowa00]

U mnie już 83,5 a w liście ciągle 85 :P

[la'Mbria]

witam się późno wieczornie
właśnie zeszłam z orbitreka godzina na największym obciążeniu- padam na twarz pot sie ze mnie leje
a na dodatek muszę się pochwalić całkiem dobrym wynikiem jedzeniowym-żadnych zakazanych świństewek,
jedyne do czego można by się ostatecznie przyczepic to łyżka dzemu jagodowego do śniadania...no ale poza tym warzywka na parze i łosoś
jestem dumna

Napisane przez Bottega

Melduję, że u mnie dziś około 988kcal, 92g białka (znowu przegięłam!), 100g węglowodanów, 23.5g tłuszczu. Kcal dobrze, białka za dużo, węgli za mało, tłuszcz dobrze. + dużo błonnika zjadłam

Bottega,jak ty to robisz że udaje ci sie wcisnąć tyle białka w dietę?
ja mimo że jestem "mięsolubna" nie daję rady

[MaryAnne]

no jednak zeżarłam smażonego pankejka, ale potem straciłam już zupełnie apetyt więc kalorycznie pewnie nie wyszło tragicznie, ale co do składników to pewnie tak sobie poza tym chyba mnie przeziębienie łapie (zawsze mam wtedy dużego głoda ), może to dlatego, że w piątek przemarzłam i przemokłam. pogoda brr.