Moda, która Cię "rozwala" cz.V

[evvelinek]

Napisane przez Nuova

http://lookbook.nu/look/3366307-lul4

WTF?

to wygląda po prostu zabawnie

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez mbamboo

Na wątku zapadł w pewnym momencie taki nagły spokój i zwyczajowe obgadywanie , a że wydawało mi się to dziwne, trochę poszukałam i dowiedziałam się, że Ashlee Violinist dostała bana. Trochę się zdziwiłam, prawdę mówiąc Ale z drugiej strony, nie ma zaczepek i kłótni.

nawet nie zauważyłam, ciekawe za co? a co do kłótni, będą jeszcze, tylko temat musi się znaleźć

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez Nuova

http://lookbook.nu/look/3366307-lul4

WTF?

Ten biały podkoszulek nawet fajny

[agneshelene]

Napisane przez Suvia

Jak ja tego nienawidzę Po to kupuję coś w postaci X, żeby zatrzymało ten kolor/kształt/rozmiar. Jak można strzelić sobie samobója tekstem "ale pani się nie martwi, po pierwszym praniu spodnie diametralnie zmienią rozmiar"

Takie wciskanie rzeczy, które ewidentnie nie pasują niestety jest dla mnie (jako chudzielca z ekspresową przemianą materii) przy zakupach na porządku dziennym - każdy, kto kiedykolwiek uległ takim namowom, a potem zapłacił więcej za przeróbkę niż za sam ciuch wie, o czym mówię. Mnie kiedyś ekspedientka w jakimś sklepie z bielizną na pytanie, czy mają może kosmiczny rozmiar 60C tudzież B odpowiedziała: 'Ale może pani wziąć 65B i czymś wypchać...'. Jaką ja miałam satysfakcję, jak przyszła pogadać pod drzwiami przymierzalni o rozmiarze i mogłam jej oznajmić, że to 65B jest za ciasne tak samo przy kupowaniu spodni bawi mnie niezmiernie informowanie ekspedientek, że 'nie, proszę mi nie przynosić rozmiaru 34, bo się w nim utopię' ^^

z takich rozwałek była jeszcze kiedyś pani z H&M, której spytałam się, czy są inne rozmiary wybranej przeze mnie sukienki. Na to ona do mnie z pretensjami, że to jakaś elitarna seria była, że ich już nie ma i nie będzie, i 'no jak to, pani nie wie, że to z limitowanej kolekcji, pani tego nie wie i mi głowę zawraca?' Na metce nic nie było, żadnej informacji, że to projekt firmy Nędzni czy cokolwiek podobnego. Sama sukienka też ze złota nie była. Ale najbardziej ubawiło mnie, jak powiedziałam, że widziałam tę sukienkę u Hitlera&Mussoliniego w innej części Polski, a ona wmawiała mi, że to niemożliwe, że coś sobie ubzdurałam, bo to przecież kolekcja limitowana i były tylko u nich

[Magdallen]

Napisane przez mbamboo

Wydaje mi się, że getry to ocieplacze na nogi (tzw. leg-warmery, o ile to się spolszcza). Takie nakładane na łydki.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Getry

A tak poza tym, to mi się jeszcze getry z piłkarskimi skarpetami kojarzą

[_czarny_kot]

nie ma to jak zdjęcie oferowanego przedmiotu zachęcające do kupna M-A-S-A-K-R-A

zdjęcie z jakiejś aukcji na allegro

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez _czarny_kot

nie ma to jak zdjęcie oferowanego przedmiotu zachęcające do kupna M-A-S-A-K-R-A

zdjęcie z jakiejś aukcji na allegro

Czemu masakra? Serio, ja tu nic dziwnego nie widzę.

[Angry]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;33683942]Czemu masakra? Serio, ja tu nic dziwnego nie widzę.[/QUOTE]

Mnie też nie razi, ale domyślam się, że chodzi o to, ze goły brzuch jest zbędny do ukazania sprzedawanego przedmiotu i że laska ma milimetrowe boczki

[Magdallen]

Napisane przez _czarny_kot

nie ma to jak zdjęcie oferowanego przedmiotu zachęcające do kupna M-A-S-A-K-R-A

zdjęcie z jakiejś aukcji na allegro

Spódnica fajna, ciałko osoby, która prezentuje też raczej spoko. Tylko kurczę, nie zachęca mnie do kupna spódnicy zdjęcie, jak ktoś ma ją na sobie

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez Angry

Mnie też nie razi, ale domyślam się, że chodzi o to, ze goły brzuch jest zbędny do ukazania sprzedawanego przedmiotu i że laska ma milimetrowe boczki

Mam nadzieję, że chodzi tylko o goły brzuch, bo jak mi ktoś wyjedzie z tekstem, że osoba na zdjęciu jest gruba, to będzie

[Ejniacz]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;33684193]Mam nadzieję, że chodzi tylko o goły brzuch, bo jak mi ktoś wyjedzie z tekstem, że osoba na zdjęciu jest gruba, to będzie [/QUOTE]

Absolutnie nie jest gruba, ale jest wciśnięta w przynajmniej rozmiar za małą spódnicę Jak robią mi się w czymś boczki, to kupuję to coś rozmiar większe, bo takie coś jak na zdjęciu kompletnie mi się nie podoba.

[_czarny_kot]

Chodzi o to, że prezentowana spódnica na pewno nie jest w odpowiednim rozmiarze dla tej osoby. Jest zdecydowanie za mała. Lepiej już byłoby zrobić zwykłe zdjęcie SAMEJ spódnicy, bo spódnica dużo traci na pokazanym wyżej zdjęciu. I to jest rozwalające - wciskanie się w za małą spódnicę i wstawianie takiego zdjęcia na aukcji.

[agneshelene]

Napisane przez Magdallen

Spódnica fajna, ciałko osoby, która prezentuje też raczej spoko. Tylko kurczę, nie zachęca mnie do kupna spódnicy zdjęcie, jak ktoś ma ją na sobie

Podpisuję się pod tym obiema rękami

oho, Charlize pod Arkadią - wiem, że pewnie nie ma w tym nic zabawnego, ale jakoś tak mnie śmieszą zdjęcia pod galerią handlową Zwłaszcza, że na ostatnim zdjęciu wygląda, jakby nie do końca umiała chodzić w tych butach

[6roove]

z tych rzeczy z conceptshopu sukienka się obroni
coś podobnego miała na sobie niedawno J. Horodyńska i dla mnie wyglądała wyśmienicie KLIK

Napisane przez szarri

Buty-jajko sadzone mnie rozbroiły

I w związku z rozwalaczami mam dwie prośby do Was:
1) Zainwestujcie w cielistą bieliznę
2) Noście buty w dobrym rozmiarze.

Ad. 1. Fajnie ubrana dziewczyna, jakaś ładna ozdoba we włosach i ciekawe, luźne spodnie, takie trochę workowate, białe w błękitne prążki, chyba lniane czy coś w tym stylu. Ciekawie wyglądała w każdym razie. W końcu ją minęłam, obejrzałam się za nią () a tam gaciooochy w kolorze fuksji idealnie prześwitujące przez spodnie

Ad. 2. Kobieta w sandałach na obcasie i platformie. Nie dość, że była w rajstopach czy podkolanówkach (cienkie, cieliste, szaro-brudne), to jeszcze wszystkie palce wystawały jej na dobre 1,5 cm, tak, że szurała nimi po chodniku. BŁEEEE

boże toż to obraz paluchów mojego.. tż-ta
ma pewne klapki, których uporczywie nie chce się pozbyć, a tak własnie wyłażą mu w nich paluchy i dosłownie szurają po ziemi! widok okropny. muszę wyrzucić te buciory!

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3367963 9]rozwaliła mnie autorka pewnego bloga, reklamująca się w wątku o blogach modowych, w poście o Natalii Vodianowej napisała:
"Moja ocena modelki: 9/10 (za naturalną świeżą twarz, pomimo wieku wygląda nadal naprawdę dobrze)"

Natalia jest w moim wieku, nie wiedziałam, że to cud tak dobrze się trzymać mając 30 lat [/QUOTE]
mam wrażenie, że nastolatki czy dwudziestolatki (absolutnie nie obrażając tu nikogo) często mają wyobrażenie o trzydziestce, że to taki odległy wiek "starej baby", niemal wiek dinozaura a jak się przekroczy tę trzydziechę, to czasem człowiek w niektórych sferach życia czuje się młodziej niż za studenckich czasów

Napisane przez mbamboo

Wydaje mi się, że getry to ocieplacze na nogi (tzw. leg-warmery, o ile to się spolszcza). Takie nakładane na łydki.

si getry to takie długie skarpety bez części na stopę
tzw. ocieplacze na nogi, np. takie

Napisane przez catlady

Hmm, to właśnie akurat znam. Zapewne macie rację z nazewnictwem, bo ja mam naleciałości po babci i wszystko opisuję na chłopski rozum
W ogóle do tej pory tak rozróżniałam to wszystko:
legginsy - sięgające bioder, jak się je rozciągnie to prześwitują
getry - często sięgają wyżej niż ponad biodra (ja mam pod cycki ) i jak się je rozciągnie to nie prześwitują zbyt mocno.
Pewnie sam materiał spodni w ogóle nie był tak rozciągliwy jak sobie wyobrażałam i jakąś konkretną nazwę miał...

hehe, ciekawe definicje legginsy to wiadomo, legginsy, nieważne czy do bioder, czy wyzszy stan, a getry to ocieplacze, jak wyżej

Napisane przez agneshelene

Takie wciskanie rzeczy, które ewidentnie nie pasują niestety jest dla mnie (jako chudzielca z ekspresową przemianą materii) przy zakupach na porządku dziennym - każdy, kto kiedykolwiek uległ takim namowom, a potem zapłacił więcej za przeróbkę niż za sam ciuch wie, o czym mówię. Mnie kiedyś ekspedientka w jakimś sklepie z bielizną na pytanie, czy mają może kosmiczny rozmiar 60C tudzież B odpowiedziała: 'Ale może pani wziąć 65B i czymś wypchać...'. Jaką ja miałam satysfakcję, jak przyszła pogadać pod drzwiami przymierzalni o rozmiarze i mogłam jej oznajmić, że to 65B jest za ciasne tak samo przy kupowaniu spodni bawi mnie niezmiernie informowanie ekspedientek, że 'nie, proszę mi nie przynosić rozmiaru 34, bo się w nim utopię' ^^

u mnie to znowu odwrotnie
mówię, że potrzebuję 38 lub 40, a babka patrzy na mnie i upiera się, że na pewno 36! (bo jak chude nogi, to myślą, że reszta też chuda)


a co do zdjęć gołego brzucha i spódnicy - może sprzedaje własnie ze względu, że jest na nią za mała?

[catlady]

6roove: Moje definicje zawsze są ciekawe

Z tą spódnicą, to faktycznie lekki niewypał. A ja się tak wstydzę jak robią mi się boczki od spodni, bo te zjechały na tyle za nisko by wylewało się moje sadło

[aiwlys88]

Rozwalacz ostatnich dni.. białe skarpetki i pantofle

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez aiwlys88

Rozwalacz ostatnich dni.. białe skarpetki i pantofle

o jesssoooo takie zwykłe bawelniane skarpeciochy?

wybieram się na wrocławskie bielany, tam zawsze będzie co podziwiać, relacja po powrocie może znów będzie pan w czarnych spodniach i ortalionowej bluzie od dresu

[owieczkaa]

Napisane przez szarri

Buty-jajko sadzone mnie rozbroiły

I w związku z rozwalaczami mam dwie prośby do Was:
1) Zainwestujcie w cielistą bieliznę
2) Noście buty w dobrym rozmiarze.

Mnie rozwaliła torba-wiadro. Może być praktyczna
Co do cielistej bielizny - zgadzam się w zupełności. Niestety nie wiem czemu nie jest ona tak popularna jak biała lub czarna. Nie rozumiem bo jest najbardziej uniwersalna ze wszystkich. Poza tym wiele osób myśli że do białej bluzki/spodni nakłada się białą bieliznę :/

Napisane przez evvelinek

to był mój pierwszy i jedyny pomysł na reakcje na tego typu zachowanie ekspedientek
ja tam w sklepie nie mam obciachu i jak coś wygląda obrzydliwie na osobie mierzącej przybyłej ze mną to mówię odrazu i nie patrze czy ekspedientka słucha jaką to obrzydliwość sprzedaje w sklepie ale sytuacja odwrotna, czyli takie perfidne jechanie po klientach to raczej zysku nie przyniesie

Moja mama też tak ma - "ależ to szkaradne!" na cały sklep
A jeszcze apropos ekspedientek przypomniała mi się pani w sklepie Apart kiedy poszłam zmniejszyć obrączkę - ona do mnie - ale wie pani że później jakby chciała pani powiększyć ona będzie cieńsza? ja na to że wiem, ale co z tego jak teraz i tak nie mogę nosić bo mi spada. Na co ona - to może dokupi pani jeszcze jeden pierścionek to problem się rozwiąże I zaproponowała mi pierścionek za 1500 zł żeby przytrzymywał obrączkę za 300

Napisane przez agneshelene

Na metce nic nie było, żadnej informacji, że to projekt firmy Nędzni czy cokolwiek podobnego.

Mnie najbardziej rozwala jak te rzeczy z Nędznych kosztują już marne grosze a babki przy kasie wciąż pakują to z takim nabożeństwem

[waits]

Przypomniał mi się mój największy rozwalacz szkolny! Fortepian dodatkowy, ja wystraszona, bo z klawiszami totalnie dogadać się nie mogę, czekam na swoją nową nauczycielkę. Czekam pięć minut, czekam dwadzieścia - pojawia się w końcu. Pojawia się a to, co widzę przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Przede mną stoi ok. poczterdziestoletnia kobieta-bałwanek, która chyba chciała dostać angaż równocześnie w stu tysiącach bajek. Okrągła twarz podkreślona przez spalone trwałą włosy, okrągły brzuszek podkreślony przez za małą białą koszulę, okrągłe bioderka podkreślone przez opinające się brązowe zamszowe rybaczki, a do tego... wielka muszka w groszki i skarpetki (pewnie zakolanówki) w paski różnokolorowe oczywiście jaskrawe. Całość podkreślona czerwonym adidaskiem. Ja rozumiem, że może praca z dziećmi (miałam wtedy lat siedemnaście, ale pomijając), że może artystka czy coś, ale... Gdyby to się jeszcze przekładało na jej charakter, że to aby zainteresować muzyką takie poświęcenie. Ale nie. Kobieta-bałwanek okazała się największą z żylet w mojej szkole. Do teraz gdy ją widuję, boli mnie brzuch z nerwów.

[miss kitsch]

Napisane przez catlady

No cóż, to dziś kolejny rozwalacz... Pani 40+, na głowie blond tapir. Od góry do dołu ubrana na biało: botki-gnojozrywy, spodnie i kurteczka. Ja rozumiem, że piątek i imprezki... Ale była siódma rano i ta pani zapewne udawała się do pracy.
I żeby nie było, że baby po czterdziestce powinny chodzić w worku pokutnym... Mój ojciec zareagował tak samo jak ja, choć sam jest po czterdziestce.

Poplułam monitor a nawet nie wiem jakie to

Napisane przez mbamboo

Na wątku zapadł w pewnym momencie taki nagły spokój i zwyczajowe obgadywanie , a że wydawało mi się to dziwne, trochę poszukałam i dowiedziałam się, że Ashlee Violinist dostała bana. Trochę się zdziwiłam, prawdę mówiąc Ale z drugiej strony, nie ma zaczepek i kłótni.

Na serio? A ciekawe za co

Napisane przez agneshelene

z takich rozwałek była jeszcze kiedyś pani z H&M, której spytałam się, czy są inne rozmiary wybranej przeze mnie sukienki. Na to ona do mnie z pretensjami, że to jakaś elitarna seria była, że ich już nie ma i nie będzie, i 'no jak to, pani nie wie, że to z limitowanej kolekcji, pani tego nie wie i mi głowę zawraca?' Na metce nic nie było, żadnej informacji, że to projekt firmy Nędzni czy cokolwiek podobnego. Sama sukienka też ze złota nie była. Ale najbardziej ubawiło mnie, jak powiedziałam, że widziałam tę sukienkę u Hitlera&Mussoliniego w innej części Polski, a ona wmawiała mi, że to niemożliwe, że coś sobie ubzdurałam, bo to przecież kolekcja limitowana i były tylko u nich

Napisane przez _czarny_kot

nie ma to jak zdjęcie oferowanego przedmiotu zachęcające do kupna M-A-S-A-K-R-A

zdjęcie z jakiejś aukcji na allegro

Wiedziałam, że przynajmniej połowa Wizażanek tu obecnych oburzy się bo zapewne chodzi Ci o to, że laska jest gruba

Naprawdę nie rzuca Wam się w oko, że nikt tu gruby nie jest ale spódnica za to na pewno jest za ciasna

Napisane przez 6roove

boże toż to obraz paluchów mojego.. tż-ta
ma pewne klapki, których uporczywie nie chce się pozbyć, a tak własnie wyłażą mu w nich paluchy i dosłownie szurają po ziemi! widok okropny. muszę wyrzucić te buciory!

Ja robię selekcję co jakiś czas i doskonale wiem jakie ciuchy Mojego są ulubione oraz oczywiście wg. mnie obrzydliwe/znoszone/nie do wyprania. Nie komentuję tylko po prostu się ich pozbywam
Czasem szuka a czasem w ogóle nie zauważa, że coś "zaginęło" ... także tego

[catlady]

miss kitsch: To są tradycyjne gnojozrywy. Ja nie mówię modnych teraz butach w szpic, bo te szpice są wyważone i idealnej, niekarykaturalnej długości

Co do ekspedientek, to jeszcze nie zdarzyło mi się by jakaś zaczepiła mnie w sklepie z ciuchami, ale zamiast tego nie dają spokoju w drogeriach. Ale tak jak ktoś wyżej powiedział, taka praca.
A z tymi kradzieżami, to faktycznie nie wystarczy monitoring, czy bramki. Moje lowe jak pracowało w ochronie miało sytuację, gdzie facet ubrał się w garniak za dwa tysiące i próbował tak wybiec ze sklepu. Albo parkę która usiłowała wynieść pudło z butami.
Z kolei chamstwo niektórych pracowników zdaje się być nie do przełknięcia. Koleżanka była bodajże w CCC i oglądała buty, ale musiała po coś sięgnąć do torby (wiecie, duża torebka robi swoje). Jako że nic tam nie znalazła, to skierowała się do wyjścia. Nagle wybiegła za nią pracownica krzycząc, że ma się zatrzymać bo ona musi coś sprawdzić i kazała jej pokazać co ma w torbie. No ja rozumiem środki ostrożności, itd... Ale mogła dziewczynie dyskretnie zwrócić uwagę, że chce się upewnić czy czegoś nie ukradła, a nie drzeć się na całą galerię.

[miss kitsch]

Napisane przez catlady

miss kitsch: To są tradycyjne gnojozrywy. Ja nie mówię modnych teraz butach w szpic, bo te szpice są wyważone i idealnej, niekarykaturalnej długości

Odżizass. A ja byłam na weselu we wrześniu i coś takie miała na nogach niewiasta po dwudziestce. Miałam ubaw ale gdybym jeszcze wiedziała, że to się zwie gnojozrywy

[kosovitz]

Napisane przez 6roove

z tych rzeczy z conceptshopu sukienka się obroni
coś podobnego miała na sobie niedawno J. Horodyńska i dla mnie wyglądała wyśmienicie KLIK

ale na sukience Horodyńskiej nie ma wacka

[Lady in Blue]

Rozwaliła mnie dziś Kaśka Tusk W życiu bym nie wpadła na to żeby buty postawić na półce na książki ... Ona chyba już się wypaliła z tym blogiem i dlatego takie głupoty wstawia

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez Lady in Blue

Roszwaliła mnie dziś Kaśka Tusk W życiu bym nie wpadła na to żeby buty postawić na półce na książki ... Ona chyba już się wypaliła z tym blogiem i dlatego takie głupoty wstawia

Buty jak buty, mnie nie rozwaliły zdjęcia z cyklu know how, czyli jak przymocować półkę

[RiverOfDirt]

Napisane przez Lady in Blue

Roszwaliła mnie dziś Kaśka Tusk W życiu bym nie wpadła na to żeby buty postawić na półce na książki ... Ona chyba już się wypaliła z tym blogiem i dlatego takie głupoty wstawia

Buty na półce w salonie (chyba) to pierwsza Charlize miała.

[mbamboo]

Napisane przez evvelinek

nawet nie zauważyłam, ciekawe za co? a co do kłótni, będą jeszcze, tylko temat musi się znaleźć

Napisane przez miss kitsch

Na serio? A ciekawe za co

Z tego, co znalazłam, jak zauważyłam pomarańczowy nick, to za reklamę konkursów na swoim blogu. Nie żeby mi się to podobało, bo nie cierpię nachalności, ale jeden post był z ostrzeżeniem i już ban

[_czarny_kot]

Napisane przez RiverOfDirt

Buty na półce w salonie (chyba) to pierwsza Charlize miała.

Nie pierwsza. Charlize taki pomysł zobaczyła na Pomada Open Day i skopiowała to u siebie.

[siarka40]

Napisane przez mbamboo

Z tego, co znalazłam, jak zauważyłam pomarańczowy nick, to za reklamę konkursów na swoim blogu. Nie żeby mi się to podobało, bo nie cierpię nachalności, ale jeden post był z ostrzeżeniem i już ban

popatrz, nawet nie zorientowalam sie, ze zniknela^^.

bardzo mi sie nie podoba naszyjnik Charlize w jednym z nowszych postow...

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

wypad na zakupy nie zawodzi nigdy, oprócz tradycyjnych rozwalaczy w postaci wysypu fashionistek w kaloszach kierujących się do starbucksa na pomarańczową herbatę, rozwalił mnie Orsay na środku sklepu stał wieszak, na wieszaku dziko pomarańczowe marynarki skomponowane z zielonkawymi koszulami a'la chłop pańszczyźniany (nazewnictwo mojego męża) a na wieszaku przymocowana etykietka z ceną napisem MUST HAVE!

i to mnie rozwaliło u Kasi:

A teraz przejdę do spraw urzędowych. Wypełniliście już PIT czy, tak jak ja, zostawiliście to pasjonujące zajęcie na ostatnią chwilę?. Jeśli tak, to koniczenie pamiętajcie o przekazaniu 1% podatku na organizacje charytatywne. Poniżej wklejam trzy przykładowe numery KRS (trzeba je wpisać w wyznaczone miejsce pod koniec wypełniania dokumentu), na które możecie przekazać pieniądze. Oczywiście jest mnóstwo innych możliwości do wyboru – najważniejsze, żeby pieniądze się nie zmarnowały i mogły pójść na szczytny cel.

OK akcje są szczytne i pochwalam przekazywanie 1% podatku na cel dowolny, ale wku*ia mnie jak ktoś tak ględzi że najważniejsze że pieniądze nie mogą się marnować. Trochę tak jak po co kupować coś X w sklepie Y jak mozna mieć podobne w sklepie Z taniej... No to chyba moja sprawa co robię z kasą..

[RiverOfDirt]

Napisane przez _czarny_kot

Nie pierwsza. Charlize taki pomysł zobaczyła na Pomada Open Day i skopiowała to u siebie.

A nawet nie znam tego, zwracam honor w takim razie.