Razem schudniemy 20kg! - część II

[Winnie the Pooh]

Bottega,ja juz poza kompem,a na tym g...ledwo da sie pisac Dobrze, ze dalas znac, ze zyjesz! Choc widze, ze masz ciezko na maxa, ale jeszcze troche i pokonasz ten kociol! Praca z glowy, z reszta tez dasz rade, trzymam kciuki by jak najszybciej, bo brakuje mi tu Ciebie jak choleraZwlaszcza, ze inne Dziewczyny tez w biegu (sosha Nad waga ciezkto panowac w takich chtwilach, ale znajac Ciiebie, cm i tak leca, wiec sie nie przemuj! Pozaftym i tak szybko wrocisz do formy, jak tylko sie uporasz ze szkola! Trzymam za Ciebie kciuki, za Ciebie Thenerdqueen tez! Wracajcie jak najszybfiej! Sorkqi za bledy

[Bottega]

Napisane przez strawberry_fruitella

Bottega, dokładnie wiem o czym piszesz... też mam jakiś kosmos w tej sesji.. mało snu, totalnie rozpierniczony plan dnia, bieganie, bieganie i bieganie. O dziwo obyło się dotąd bez słodyczy czy innych wspomagaczy. Piłam czarną mocną kawe w okresie kryzysu..

kawy nie mogę. Teoretycznie tych energetyków też nie, ale one jakoś w ogóle nie działają.
Gdybym mogła pić kawę, tj. gdybym nie miała po niej takich problemów jak mam, to na 100% też bym się tak ratowała

suzzi, dziękuję

thenerd, bez jaj... czerwiec (prawie) mamy Jakoś tego nie czuję. Utkwiłam gdzieś na etapie kwietnia.

Puchatku, ja też tęsknię za Wami koniecznie trzymaj kciuki, żebym miała jak najmniejsza nadwyżkę i szybko ją zgubiła!

btw. nadal nie mam @ dziś robiłam powtórny test, bo już mnie kurde ludzie nastraszyli ("niby nic po Tobie nie widać, ale wiesz, czasami tak jest") + ostatnio mam te dziwne zachcianki (np. żrę pieczarki, które normalnie zawsze ze wszystkiego wydłubywałam; mam rzuty na melona ). Wyszedł neg., więc nadal nie wiem co jest grane. Na szczęście jeszcze tydzień i będę mogła odwiedzić mojego gina.

[suzzi891]

Hello Lasencje Bottega a ile Ci się spóźnia?Mi dopiero po 4 tyg od spóźnionego okresu wyszedł test pozytywnie i to też z drugą kreską słabą.. A zachcianki to raczej później,nie martw się na zapas. Może masz tak jak ja,że jak masz nerwówkę,to wtedy okres się spóźnia

[pysia1711]

suzi z zapachem nie ma problemu

[Silvia09]

Heej laski!

Strasznie gorrrąco na dworze, przez ten tydzień korzystałam ze słoneczka i teraz jestem pięknie opalona, chodź dla mnie jeszcze to za mało Lubię wyglądać jak czekoladka
Waga w końcu po wzlotach i upadkach zaczęła spadać w dół, udało mi się zgubić nadwyżkę Myślę, że wracam na dobre tory Chociaż będzie ciężko, bo tak za tydzień u mnie w mieście są "Dni Chemika" 3 dni koncertów , a za dwa tygodnie w mieście obok są "Dni morza" więc kolejne dni koncertów Aa jeszcze ta cholerna sesja już się zaczyna od poniedziałku ;/

Silvia, o kurcze, strasznie późno masz tę obronę! :O To Ty w ogóle wyrobisz się z lipcową rekrutacją na mgr? U nas obrony kończą się pod koniec czerwca. Moja obrona jest coooraz bliżej

Bottega - Z tego co wiem to cały Nasz rok zaczyna obrony od lipca. Myślę, że się wyrobie, bo składanie podań na mgr jest do końca lipca chyba czy nawet jakoś jeszcze na początku sierpnia.

Ej dziewczyny mam problem. Napisałam całą pracę licencjacką, a nie mam bladego pojęcia jak napisać wstęp i zakończenie. Nie mam żadnych hipotez. To praca czysto teoretyczna. Ma któraś jakieś doświadczenie z tym?

Yenna - Mam tak samo jak Ty, praca teoretyczna. Co prawda jeszcze wstępu nie mam, ale wiem, że ma być tam cel Twojej pracy, dlaczego wybrałaś ten temat i opisać krótko co będzie zawierał każdy rozdział.

Wyrafinowany - życzę udanej zabawy

Nie wiem co mi jest,ale kuźwa nie mogę normalnie trzymać diety coś podjem zawsze to na kolację zjem więcej itp.nie wiem co mi jest i mam takie p....ne myśli że już schudłam,że już starczy!dostanę jakiejś depresji niebawem przez to przecież nie osiągnęłam mojego ostatecznego celu i nie mogę przestać podjadać...

Czarna - słońce mam to samo. Od kiedy na wadzę 6 z przodu to jakoś mam mniejszą motywację i bardziej sobie pozwalam na "coś" więcej. W sumie u mnie to wygląda tak, że do obiadu jest dietkowo i bez podjadania, a po obiedzie to już leeeeci. Zazwyczaj później kolacji nie jem. Ostatnio ciężko mi się zebrać i trzymać porządnie tą dietę. Na szczęście nie poddaje się i brnę dalej, Ty też musisz!

Dziewczyny, mam sesje i już miałam zrezygnować na 2 tygodnie z diety (ostatni tydzień pozostawiał wiele do życzenia), ale jak przeczytałam te wszystkie posty, to DAM RADĘ!!!
Jutro lecę na ryneczek po świeże warzywka, truskaweczki i inne pyszności, później siłownia, na koniec nauka.
Dzięki wielkie za motywacje!!

Strawberry - Kochana nie Ty jedna masz sesję. To samo mam ja i inne laski. Co to za wymówka "mam sesję to diety nie będzie"? Bardzo dobrze, że pozytywnie myślisz

Puchatku - Heh skoki wagi skądś to znam, przez ostatnie dwa tygodnie dzień w dzień było + a raz - Ale w końcu spada jak powinno i widzę, że u Ciebie też

Bottega - Świetnie Cię rozumiem, bo sama od tygodnia nie jadłam normalnego obiadu tylko kanapki albo sevendaysa, bo nic innego nie miałam pod ręką. Chociaż jeszcze nie mam takich stresów jak Ty i tego biegania, masakra. Jeszcze te problemy z właścicielką i zalaniem, współczuję Ci naprawdę. Niedługo w końcu będziesz mogła odpocząć, należy Ci się.
Powiem Ci, że jak w poprzedniej sesji tez ciągle piłam energetyki i wgl na mnie nie działały jedynie to smak miały fajny.

Btw znalazłam w biedronce szpinak porcjowany mrożony, także nie będę musiała męczyć się z podziałem na części

[strawberry_fruitella]

Mój jadłospis na dziś:
[1h siłowni]
I ś: bułka pełnoziarnista z mieszanką sałat, 2 plastry chudej polędwicy, 2 plastry pomidora, 10 rodzynek
II ś: zmiksowane truskawki - szklanka
III o: kalafior gotowany
IV p: serek homo z rzodkiewką i sczypiorkiem
V k: grillowana pierś kurczaka - ok 200g

Może być? Co mówicie? Chce chudnąć!!!!!!!

[soshaa]

Hey dziewczyny! Wpadam na tzw szybcika Długo się nie odzywałam ale to ze względu na egzaminy, teraz jadę do domu (300km) zrobić niespodziankę mamuśce odmelduję się jakoś w nd/pon! Mam nadzieję, że wszystkim dieta idzie pięknie!! Buziaki mokre i gorące

[Martuszka85]

Hej mi dziś waga wskazała 77,2kg. Mam nadzieję że to nie jest błąd wagi .
Dziewczyny współczuję Wam tego zamętu na uczelni. Nie tak dawno sama broniłam magisterkę i wiem co to znaczy. W dodatku ja broniłam 2 naraz, więc naprawdę wiem co to kocioł. Także trzymam za Was kciuki

Spadam na jakieś zakupy. Na śniadanie zjadłam tortille bo mi z wczoraj wszystko zostało, a poza tym pusta lodówa. Buziaki

[lordi]

dzisiaj przylatuje moja bratowa z dziecmi, zaraz jade po nich na lotnisko. beda tu 2 miesiace... chyba sie wykoncze, ja naprawde lubie gosci ale nie przez 2 miesiace
Nie wiem jak teraz pociagne diete skoro bede musiala gotowac dla tylu osob w tym osobno dla dzieci bo sa male...
Spadam, trzymajcie sie dzielnie nie wiem jak czesto bede mogla do Was zagladac, dzisiaj napewno nie, a jutro nie wiem bo ide na dzien do pracy, chyba ze wieczorem.
Pozdrawiam

[Bottega]

Napisane przez suzzi891

Hello Lasencje Bottega a ile Ci się spóźnia?Mi dopiero po 4 tyg od spóźnionego okresu wyszedł test pozytywnie i to też z drugą kreską słabą.. A zachcianki to raczej później,nie martw się na zapas. Może masz tak jak ja,że jak masz nerwówkę,to wtedy okres się spóźnia

spóźnia mi się już długo. Mam jakoś ok. 76dc.

pysia, grypę żołądkową pewnie złapałaś Musiał Cię ktoś w czw zarazić, bo tyle mniej więcej ona się rozwija. Pij dużo wody,żebyś się nie odwodniła przez wymioty, owoce zostaw w spokoju (nie są dobre dla żołądka), mleko też odstaw, pochrup sobie wafle ryżowe czy chrupkie, jedz lekko Generalnie początki tej grypy najlepiej przechodzi się nieco głodując niestety (ale np. te wafle Ci nie zaszkodzą, musisz wypróbować co jeszcze). W tym okresie żołądek mało co przyswaja = wymiotujesz i czujesz się jeszcze gorzej. Dlatego musisz pić dużo wody, z herbatą ostrożnie, bo też nieco podrażnia żołądek.

Silvia, ojj zazdroszczę opalenizny! Ja to jak córka młynarza!! Nawet brat TŻta jest ode mnie dużo ciemniejszy, gdzie ja mam normalnie ciemniejszą karnację! Chciałam nogi nieco opalić, skoro i tak ostatnio ciągle gdzieś biegałam, ale nie wiedzieć czemu od jakiegoś czasu cały czas robią mi się siniaki Wyglądam jakbym grała w piłkę nożną i się poobijała... Do tego coś ostatnio po goleniu nóg robi mi się zapalenie mieszka włosowego = wygląda to jakby mnie komary pogryzły, a schodzi dość długo. I dupa. Takich nóg nie pokaże.
Co do obron - to ja nie wiem dlaczego jest taka różnica. Ale przynajmniej masz więcej czasu na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik Ja jak skończę zaliczać wszystko, to muszę się wziąć za projekt na rekrutację (jedna uczelnia na którą składam wymaga tego).
Brawo za zgubienie nadwyżki

lordi, kochana a dlaczego pozwalasz im zwalić Ci się na głowę na tak długi czas? Ja to bym się wkurzyła! Jako gość nawet głupio byłoby mi siedzieć w czyimś domu tyle czasu i to do tego jeszcze w takim fajnym, ciepłym okresie. Ale skoro już przyjeżdżają - nie możesz ugadać się z bratową, że będzie Ci pomagać? Wytłumacz, że jesteś na diecie, jesz inaczej i gotowanie tyle różnych posiłków dla takiej gromady zajmie Ci pół dnia. Niech ona też coś zrobi. To, że siedzi u Was nie znaczy, że jest w hotelu. Gotujcie na zmianę. Np. pod Twój plan pracy (nie wiem jak on wygląda, ale np. jak w jakieś dni masz na II zmianę, to niech ona wtedy robi jedzenie).

Laski, Wy tak ciągle o tym szpinaku i nie mogę się zdecydować:
pamiętacie, kupiłam raz szpinak mrożony w Carrefourze? Chciałam go zjeść chyba z piersią z kurczaka. Śmierdział glonami i tak samo smakował, więc wylądował w koszu. Powiedzcie mi - czy to z tym jednym coś było nie tak, czy ogólnie on tak smakuje? I jeśli nie, to jaki najlepiej kupić, jak go zrobić?


aaa! nie mówiłam Wam, ale jakiś tydzień temu jak byłam na zakupach jedzeniowych, to od razu kupiłam też parę ciuszków Chyba na bloga dziś wstawię, to sobie obejrzycie. W każdym razie kupiłam 2 bezrękawniki r. S (M była za duża) oraz białe szorty w r. 36 Aaa i kapelusz na plażę

Zważyłam się. Jestem w szoku. Do zgubienia mam równy 1 kg = tyle samo nadwyżki ile miałam tydzień temu (wtedy po wpadce) :O Chyba faktycznie mój organizm potrzebował tego wszystkiego, a burczenie w brzuchu było prawdziwe a nie urojone.
No to jedziemy. Wczoraj jadłam ok. 1250kcal, dziś chcę ok. 1200 i chyba tego na razie będę się trzymać.

[suzzi891]

Bottega to bardzo długo kurde blaszka.. Lepiej idź jak najszybciej do gina. Chociaż biorąc pod uwagę Twoje obowiązki i stres to może organizm tak zareagował na to wszystko i się zbuntował brakiem @... Hmm trudna sprawa..

Lordi Bottega mądrze mówi,nie daj się wykorzystywać. Bez przesady! Nie jesteś niczyją służącą. Pracujesz więc masz co robić,nie możesz tyrać po 24 h tylko dlatego,że ktoś Ci się na głowę zwali.. Tak nie można. A bratowa co będzie przez tyle czasu robić?? Do garów ją i już

[201606210914]

Oj dziewczyny współczuję Wam z tymi pracami itp. Trzymam za Was
Soshkaa a to się mama ucieszy jeszcze w taki dzień łohoho
Bottega ja dziś robiłam makaron z Twarogiem chudym,2 ząbki czosnku i szpinak , Szpinak mam z Biedry, a śmierdzi on dokładnie jak ryby mojego dziadka,które wcześniej wyłowił więc nie wącham Bo nie mogę tego zapachu ale w smaku z tym wszystkim jest rewelacja!

[suominadia]

Nie wiem co to jest, ale wczoraj waga pokazywała 67 kg, a dzisiaj 66... Oczywiście się cieszę, tylko boję się, że to tylko błąd wagi Przychodzi mi na myśl parę możliwych wytłumaczeń - ostatnio wróciłam do regularnego skakania i ogólnie więcej ćwiczeń robiłam, co jest o tyle dziwne, że sesja mi się zaczyna i mam baaardzo mało czasu, ale jakoś się udaje. Druga rzecz - może to przez stres związany z sesją? Albo po dłuuugim zastoju waga postanowiła w końcu ruszyć...

[Silvia09]

Lordi - Ooo rany współczuję Ci. Dwa miesiące to strasznie długo jak na gości. Wydaje mi się, że ta Twoja bratowa powinna pomóc Ci w przygotowywaniu posiłków, bynajmniej mi było by głupio tak nie pomagać i czekać na gotowe. Wiadomo, że to goście ale bez przesady.

Bottega - Z tymi siniakami, to ja też ostatnio ciągle gdzieś mam na nogach nie wiedzieć od czego. Lekko o coś się uderzę czy zahaczę i zaraz na drugi dzień wielki sinior, ale ja nie odsłaniam nóg więc zwisa mi to
Aa może idź na solare, potem wyjdziesz na słoneczko to będziesz szybciej brązowiała.
To pewnie wybierasz się na dobrą uczelnie skoro mają takie wymagania. Z tym terminem w lipcu to jeszcze nic nie wiadomo, bo może to nastąpić we wrześniu. Chociaż tego bym nie chciała ;/
Co do szpinaku to jutro będę próbowała go po raz pierwszy. Podobno, żeby dobrze smakował trzeba go przyprawić np. czosnkiem. Na youtube są przepisy z makaronem to sobie luknij.
Ooo ja takie coś chcę zrobić http://www.youtube.com/watch?v=XfbdAzAYZUU

suominadia - Nie ma powodów do zmartwieć. Czasami jest tak, że z dnia na dzień masz -1kg. No chyba, że ważysz się na nierównym podłożu. Ja czasami po kilka razy wskakuje na wagę, żeby się upewnić.

[Martuszka85]

Lordi dziewczyny mają rację, niech też gotuje. Masz dietę i tyle. Szykować jedzenie to można, jak rodzina na weekend przyjeżdża. Powyżej 3 dni to trzeba już (no wiadomo teoretycznie ) się zameldować, więc tak jakby powiedz jej że to już nie gość może głupi argument ale każdy jest dobry żeby wykręcić się od roboty

Dziewczyny, też mam problem z siniakami, byle co i już wyskakują W sukienkach chodzę mimo tuszy więc trochę mnie one wkurzają.

Kochane, byłam dziś na festynie pooglądać najazd husytów i tak pachniało ze wszystkich budek . W końcu skusiłam się na kukurydzę gotowaną. Pomyślałam, że to lepsze od piwa, zapiekanki czy kiełbachy z pajdą chleba. Ale tak naprawdę, to orientujecie się ile taka kolba ma kalorii? W necie to chyba podają kaloryczność takiej gotowanej w samej wodzie. A tam to pewnie dorzucają jakiegoś cukru albo czego innego. Więc jeśli ktoś wie, ile ma kukurydza ze straganu to proszę piszcie

[pysia1711]

Napisane przez Bottega

pysia, grypę żołądkową pewnie złapałaś Musiał Cię ktoś w czw zarazić, bo tyle mniej więcej ona się rozwija. Pij dużo wody,żebyś się nie odwodniła przez wymioty, owoce zostaw w spokoju (nie są dobre dla żołądka), mleko też odstaw, pochrup sobie wafle ryżowe czy chrupkie, jedz lekko Generalnie początki tej grypy najlepiej przechodzi się nieco głodując niestety (ale np. te wafle Ci nie zaszkodzą, musisz wypróbować co jeszcze). W tym okresie żołądek mało co przyswaja = wymiotujesz i czujesz się jeszcze gorzej. Dlatego musisz pić dużo wody, z herbatą ostrożnie, bo też nieco podrażnia żołądek.

dzieki kochanie

[201606210914]

Martuszka kolba : http://www.ilewazy.pl/kolba-kukurydzy

U mnie dziś w jadłospisie
I płatki justFit 30g , mleko 0,5% z wodą razem 300ml + 1 łyżka migdałów i rodzynek
II kromka razowca z plasterkiem drobiowej+60g rzodkiewek i 10g szczypiorku + zupa fasolowa 320 ml (fasoli 43g)
III schabowy bez panierki 50g, makaron pełnoziarnisty 120g(ugotowany)+szpinak 150g+twaróg chudy 90g
IV jogurt 200g FruVita,2 chrupkie
V płatki 30 g + mleko z wodą 300ml
Razem 1103 kcal b 77,3 t 26,8 w 149,5

[estecorazon]

Laski u mnie jest strasznie od kilku dni, nie dośc, że problemy ze zdrowiem, problemy z rodzicami w domu (tak bardzo bym chciała się wyprowadzić ale to nie możłiwe), problemy z dietą bo choć ją trzymam to waga rośnie od ostatniego ważenia przybyło 1,5 kg a co najgorsze to puchnę, nie wiem czy przez te upały ostatnio, za mało piłam czy co???? Masakra wszystko się wali, jedynie mąż odziwo mnie wspiera i pomaga jakoś wyjść z tego wszystkiego. Jutro postanowiłam że dieta od deski do deski ćwiczenia + zmuszę się do wypicia 2l płynów conajmniej... będę nalewała do szklanek i je liczyła... ehhh Tak bardzo chce wrócić do normalności i na dobre tory... Buziaki do jutra

[Bottega]

Silvia, projekt chcą na Uniwerku Wroc. Składam do Krakowa, Wrocławia i Poznania. A Ty gdzie?
Co do siniaków - tyle, że ja się nie uderzyłam ani nic
Dzięki za link - może jednak się przekonam i spróbuję ponownie Cebuli akurat nie lubię, czosnek tylko w małych ilościach, ale w filmiku babka mówi, że szpinak trzeba dobrze doprawić - może to był ten błąd.

suzzi, idę, idę, ale dopiero za jakiś czas, teraz nie mogę.

Napisane przez Martuszka85

Lordi dziewczyny mają rację, niech też gotuje. Masz dietę i tyle. Szykować jedzenie to można, jak rodzina na weekend przyjeżdża. Powyżej 3 dni to trzeba już (no wiadomo teoretycznie ) się zameldować, więc tak jakby powiedz jej że to już nie gość może głupi argument ale każdy jest dobry żeby wykręcić się od roboty

już nie trzeba, zmienili to
co do kukurydzy - nie wiem, to od nich zależy, a co stanowisko to jest inaczej. Może była bez niczego? Jeśli tak, to na pewno ma mniej kcal niż taka puszkowana, bo nie jest słodzona

superkas, zmniejsz ilość węgli, a zamiast tego dorzuć trochę białka

este, pisz co jesz - będziesz się bardziej pilnować, a w razie czego my pomożemy Ci zmienić posiłki

Cholera jak mnie lewy jajnik boli!!!

U mnie dziś dieta ładnie No i zjadłam 1425g warzyw (nie licząc zupy) Wyszło łącznie 950kcal + zupa-krem (sporo), czyli pewnie ok. 1100-1150kcal. Miało być więcej, ale nie dałam rady - tak mnie jajnik boli, że kolację w siebie wmuszałam
Zrobiłam sobie zupę-krem na dziś i najbliższe 3 dni

[pysia1711]

czuje sie lepiej jak sie wyspalam, posprzatalam i wykapalam

[strawberry_fruitella]

Napisane przez pysia1711

czuje sie lepiej jak sie wyspalam, posprzatalam i wykapalam

Wtedy zawsze człowiekowi jakoś tak przyjemniej

________________________
Plan na dziś:
Iś: owsianka (5 łyż płatków + po łyżce słonecznika, migdałów i rodzynek+1/3 szklanki mleka 1,5%)
IIś: truskaweczki 300g mniammm
IIIo: pierś kurczaka + surówka z młodej kapusty (kapucha, marchewka, sok z cytryny)
IVp: homo z rzodkiewką i szczypiorkiem
Vk: makrela wędzona (powinnam tu jeszcze coś dorzucić?)

[thenerdqueen]

Bottega: córka młynarza to ja jestem, mam wręcz porcelanową skórę i nie zamierzam się opalać serdeńko, może go nie przyprawiłaś odpowiednio? ja kupuję zawsze hortexowy w tafli, sól, pieprz, troszkę wegety, czosnek i jest smakowity co robisz na to zapalenie mieszka? czekasz aż samo zejdzie, czy smarujesz czymś? bo mi też się co jakiś czas robi i potem nawet nie mam jak się ogolić, bo rana na ranie :< o ja, rozmiary S, gratulacje!
Lordi: no, Bottega i reszta dziewczyn dobrze mówią, skoro jest rodziną to nawet nie ma się co zastanawiać, goście goścmi, ale skoro na tyle czasu, no to przepraszam, z jakiej paki masz usługiwać?
superkas: e tam, zachciało się studiowania, to się zasuwa ja się pocieszam tym, że przynajmniej pracuję nad tym w miarę regularnie, więc jakby jestem przyzwyczajona do tego natłoku, a jak są tacy, co bimbają cały semestr i nagle taka góra roboty.. hihihi (chociaż prawda jest taka, że i tak na ściągach kutafony jadą..)
suominada: stosuj główną zasadę Puchatka: cieszymy się z każdego spadku, nawet mikro
martuszka: nie dorzucają cukru, najwyżej trochę soli kukurydza generalnie jest słodka bardzo, więc w tabelach powinno być ok podejrzewam, że koło 200kcal spokojnie
pysia: wracaj do zdrówka skarbie
este: jak mówisz, że puchniesz, to pewnie woda się zatrzymała, stąd wzrost. pij więcej wody. najważniejsze, że mąż wspiera


a ja się melduję z wagą: 74.8, hyhy
i wracam do pracy...

[strawberry_fruitella]

.

superkas: e tam, zachciało się studiowania, to się zasuwa ja się pocieszam tym, że przynajmniej pracuję nad tym w miarę regularnie, więc jakby jestem przyzwyczajona do tego natłoku, a jak są tacy, co bimbają cały semestr i nagle taka góra roboty.. hihihi (chociaż prawda jest taka, że i tak na ściągach kutafony jadą..)
.

A nie na każdych studiach można uczyć się na bieżąco... i nie przy każdym wykładowcy... a kutafonom zazdrościsz, czy po prostu wierzysz w uczciwość (i to, że wykładowcy w ogóle sprawdzają prace?)
U mnie prace nie są sprawdzane, potrafią 50% ulać dla zasady, a takich, którzy sumiennie uczą się na bieżąco, szczerze przyznam, u siebie nie znam. Studia są po to, żeby zapierniczać w sesji, chudnąć 5kg, a przez resztę roku cieszyć się wolnością (no chyba, że się komuś dorosłości zachciało i pracuje, to zarabia na studenckie emerytury) :P

[thenerdqueen]

strawberry_fruitella: wiem, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie i wykładowcy są różni, u mnie akurat rzadko jest tak, że ktoś uwala, żeby tylko uwalić.. a nie znasz takich, bo to już niestety rzadkość. ja szczerze mówiąc uczyłam się na każdy egzamin, kolokwium, zaliczenie. nigdy nie ściągałam ze ściągi na nich, bo po prostu nie umiem, bo się nie nauczyłam tego robić, bo jestem zbyt ... hmm.. sprawiedliwa? nie wiem, nie umiem tego nazwać. ale oczywiście nie jest też tak, że nie korzystam z niczyjej pomocy, jeśli mam problem i jest okazja. ale bardzo mnie to denerwuje, kiedy ja spędzam nad notatkami dość długi czas, sumiennie się ucząc, a przychodzi paniusia ze ściągą, dostaje 4-4.5 nie znając tematu, a ja kończę z 3.5 mimo, ze wiem więcej niż ona..
nie znasz sumiennie pracujących, bo teraz mało kto idzie na studia, żeby rzeczywiście się czegoś nauczyć, tylko idzie się po to, żeby dostać papierek po linii najmniejszego oporu. i potem mamy takich magistrów i inżynierów........
także ten, masz, popatrz na dinozaura.

[WyrafinowanySmak]

Cześć Dziewuszki

Wpadam na szybciutko zameldować się i powiedzieć WRÓCIŁAM
Ale nie mam siły dzisiaj jeszcze siedzieć przy komputerze, więc tradycyjnie jutro w pracy zaczynam wielkie nadganianie I wtedy podpisuję
Wyjazd był - SUPER, Wesele było -SUPER
Niestety czas wrócić do rzeczywistości i diety, dziś rano na wadze zobaczyłam +0,4lg ale mam nadzieję, że jutro spadnie już to troszkę - no oby Grzeszków hm ciężko powiedzieć czy i ile było, na wyjeździe trzymałam się w 100% dzielnie, ale wczoraj ja to na weselu, przegięłam z ilością, ale ze słodyczy to zjadłam tylko pół kawałka tortu

Miłej niedzieli Wam życzę i do jutra

[thenerdqueen]

mieszcze sie w spodnie sztruksowe, które kupiłam miliard lat temu i zawsze były za małe !!!

[strawberry_fruitella]

thenerdqueen, ja wcale nie twierdzę, że ja do dinozaurów nie należę Bardziej chodziło mi o to, że wykładowcy doprowadzili do takiej sytuacji, że rzeczywiście lepiej przyjść ze ściągą, niż z wiedzą. Już nie mówiąc o tym, że ja na studiach w 75% uczę się czegoś, co nigdy mi się w życiu nie przyda.
Także ten, no, kutafonami to są chyba bardziej te dupki na stołkach co im się nie chce, ale wymagają, nie wiedzy, tylko przepisywania ich jakże cennych historii rodem z prlu.

[Bottega]

Napisane przez pysia1711

czuje sie lepiej jak sie wyspalam, posprzatalam i wykapalam

to dobrze

thenerd, szczerze mówiąc nic mądrego z tym nie robię. Czasami trochę pillinguję te miejsca. Nogi to pod tym względem jeszcze pół biedy, ale okolice bikini itd. - masakra. Jak włoski odrastają (tak 2 dni po goleniu) to potwornie to boli, skórę mam podrażnioną, a nie daj Boże jak szorstki materiał otrze m się o te miejsca Nie mam pojęcia co z tym robić. Próbowałam już różnych sposobów golenia - z pianką, z delikatnym mydłem, żelem i zawsze jest tak samo Po goleniu smaruję się balsamem + te miejsca tym kremem aptecznym, o którym kiedyś pisałam (bo jest tłusty i dużo delikatniejszy niż balsam). Chyba zapytam o to dermatologa jak się przejdę.
Ojj wiem jaka to radość zmieścić się w za małą wcześniej Brawo za spadek I zazdroszczę... u mnie nie wiedzieć czemu +0,1 od wczoraj Cudownie

Wyrafinowany, baciki się należą Za karę masz ode mnie 50 przysiadów, 10 pompek, 40 pajacyków i 5 nożyc!
Mój TŻ też był wczoraj na weselu

strawberry, na kolację dorzuć warzywa. Malutko ich masz. A ile tej piersi na obiad? Bo tak patrzę, że może Ci wyjść za mało białka, a za dużo węgli.

[Martuszka85]

Hej, właśnie zjadłam obiad i aż muszę się pochwalić wyszedł przepyszny. Zrobiłam przepis z tego bloga, co ostatnio Wam podawałam:
http://smak-zdrowia.blogspot.com/201...wegiersku.html

Wyszedł mi ciut inny, dodałam też mix sałat:
http://w123.wrzuta.pl/obraz/3wpiVpI1JLp/img_4265
http://w123.wrzuta.pl/obraz/9CyEK98k8vB/img_4266

Po prostu rewelacja i to bez żadnego oleju ani mąki . Niestety nie udało mi się zrobić takiego dużego, bo się połamał i nie jest taki ładny, zawinięty. Porcja jest wg mnie na 3 osoby, ale mąż nie mógł się opanować i zjadł też za tą trzecią osobę

wyrafinowany no to wracaj na dietetyczne tory bo tu tabelka się zbliża

bottega okolice bikini u mnie też masakra

[Silvia09]

Este - Tak już czasami bywa, skoki wagi są najgorsze. Sama tak miałam, że wzrosła mi o 1,5kg mimo, że trzymałam dietę. Grunt to być cierpliwym i trzymać dalej dietę.

Bottega - Ja zostaje w moim mieście. Z tym, że chciałam zmienić na inną uczelnie, że tak powiem na ambitniejszą.
Zrobiłam ten szpinak z makaronem pełnoziarnistym. Z tym, że nie dodawałam żadnej cebuli, przyprawiłam czosnkiem, pieprzem, solą i ziołami. Wydaję mi się, że dużo przyprawiłam, ale nie czułam wgl tych przypraw. Powiem Ci, że w smaku nie ma jakiś rewelacji, smakuje podobnie jak brokuły, ale też nie jest źle bo zjadłam wszystko. Lepsze jest jak troszeczkę polałam jogurtem naturalnym. Innym razem zrobię z chudym serem białym, może wyjdzie lepsze.

Wyrafinowany - nie ładnie Obyś zgubiła do jutra, bo tabelka czeka Aa ja Cię w końcu dogoniłam

Martuszka - Nawet ciekawie wygląda to danie.