Jesienne TŻ-tówki (nieważny rok) - łączmy się.

[may9313]

Napisane przez pffe

No mój TŻ też na wsi mieszka więc to rozumiem
My jesteśmy razem (o mój boże!) 7,5 roku

Jak my będziemy mieć taki staż, to pewnie będziemy już małżeństwem, więc święta będą wyglądać zupeeełnie inaczej :P
(żebyś mnie źle nie zrozumiała, że próbuję Ci jakiś prztyk zrobić, że "tyyyyle czasu a bez ślubu" bo to nie mój interes, ważne, że Wam odpowiada tak, jak jest; miałam na myśli tylko i wyłącznie to, co między mną i moim TŻtem :P )

[pffe]

Napisane przez may9313

Jak my będziemy mieć taki staż, to pewnie będziemy już małżeństwem, więc święta będą wyglądać zupeeełnie inaczej :P
(żebyś mnie źle nie zrozumiała, że próbuję Ci jakiś prztyk zrobić, że "tyyyyle czasu a bez ślubu" bo to nie mój interes, ważne, że Wam odpowiada tak, jak jest; miałam na myśli tylko i wyłącznie to, co między mną i moim TŻtem :P )

Nam się nie spieszy do ślubu dla mnie to jest tylko papierek i w zasadzie jeśli mam go potrzebować to żeby mieć TŻ nazwisko i w razie nagłych sytuacji (jak szpital) żeby móc przy nim być czy on przy mnie i otrzymywać informacje na temat zdrowia. Ot, takie proste sprawy.
Nigdy nie miałam parcia na takie pierdoły i nie mam
Ale wiadomo, każdy związek biegnie swoim tempem

[may9313]

Napisane przez pffe

Nam się nie spieszy do ślubu dla mnie to jest tylko papierek i w zasadzie jeśli mam go potrzebować to żeby mieć TŻ nazwisko i w razie nagłych sytuacji (jak szpital) żeby móc przy nim być czy on przy mnie i otrzymywać informacje na temat zdrowia. Ot, takie proste sprawy.
Nigdy nie miałam parcia na takie pierdoły i nie mam
Ale wiadomo, każdy związek biegnie swoim tempem

Kiedyś miałam podobne poglądy, teraz znowu myślę nieco inaczej. Tak jak napisałaś, każdy związek biegnie swoim tempem, a każdy człowiek ma inne poglądy, i niech żyje tak, jak jemu odpowiada

[mansikkaa]

Samochodem to wygoda Ja musiałam do akademika pociągiem i MPK jechać i wracalam na 2 razy bo wszystkiego bym nie spakowala w walizkę. Powtórka będzie w czerwcu bo TŻ auto nie nadaje się do takich długich podróży. Musi je teraz oddać do znajomego mechanika

[may9313]

Oo, Mansi, chociaż tyle, że mogłaś tak na 2 razy, u mnie by to było mocno uciążliwe i kosztowne :P Nie mam pojęcia, co będzie w czerwcu, choć możliwe, że zostanę tu na wakacje (jaka by to była ulga!!)

Ehh i już spakowana, herbatka w termokubku się parzy, zaraz czas się zbierać, a akurat sypie śnieg :< Jeszcze wyjeżdżam wcześniej, bo mam kawałek drogi do przejechania, a boję się, że będę potem czekać w tym śniegu. Aale, nie takie rzeczy się przetrwało będzie dobrze

[pffe]

Napisane przez mansikkaa

Samochodem to wygoda Ja musiałam do akademika pociągiem i MPK jechać i wracalam na 2 razy bo wszystkiego bym nie spakowala w walizkę. Powtórka będzie w czerwcu bo TŻ auto nie nadaje się do takich długich podróży. Musi je teraz oddać do znajomego mechanika

Jak ja bym miała się przeprowadzać... jak się wprowadzaliśmy to dwa pełne samochody mieliśmy a teraz jak się pokupowało co jakiś czas własnych rzeczy to ja nie wiem jak byśmy się zabrali na raz dwoma samochodami, pewnie na dwa razy minimum plus jeden przejazd żeby klatkę zawieźć bo zajmuje tyle miejsca w samochodzie co jeden człowiek
no ale my mieszkamy w mieszkaniu a nie w akademiku

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez may9313

Oo, Mansi, chociaż tyle, że mogłaś tak na 2 razy, u mnie by to było mocno uciążliwe i kosztowne :P Nie mam pojęcia, co będzie w czerwcu, choć możliwe, że zostanę tu na wakacje (jaka by to była ulga!!)

Ehh i już spakowana, herbatka w termokubku się parzy, zaraz czas się zbierać, a akurat sypie śnieg :< Jeszcze wyjeżdżam wcześniej, bo mam kawałek drogi do przejechania, a boję się, że będę potem czekać w tym śniegu. Aale, nie takie rzeczy się przetrwało będzie dobrze

Ja już spakowana, teraz tylko TŻ do dentysty na 15 i w okolicach 16-17 jedziemy u mnie też sypie

[aszin]

Co do tempa w związku, to moim zdaniem, dużo zależy od tego, w jakim wieku ten związek się rozpoczęło. Nastolatkom nie spiesz się tak jak ludziom po trzydziestce do ustatkowania itd.

[mansikkaa]

Bilet do domu mam za 11zl dziś muszę kupić bilet do TŻ na 17kwietnia bo znika dodatkowa jest

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Jutro musze rano wstać bo muszę iść na pobranie krwi plus okulista. Mam nadzieje że hormony na tarczycę ok będą

[pffe]

Napisane przez aszin

Co do tempa w związku, to moim zdaniem, dużo zależy od tego, w jakim wieku ten związek się rozpoczęło. Nastolatkom nie spiesz się tak jak ludziom po trzydziestce do ustatkowania itd.

A no, wiadomo. Chociaż i tak nie rozumiem tego parcia na ślub w żadnym wieku.

[aszin]

Napisane przez pffe

A no, wiadomo. Chociaż i tak nie rozumiem tego parcia na ślub w żadnym wieku.

Ja chcę kiedyś wziąć ślub głównie dlatego, żeby mieć dostęp do informacji nt. stanu zdrowia, ułatwioną sprawę z wszelkimi dokumentami, ewentualnymi kredytami itd.

[pffe]

Napisane przez aszin

Ja chcę kiedyś wziąć ślub głównie dlatego, żeby mieć dostęp do informacji nt. stanu zdrowia, ułatwioną sprawę z wszelkimi dokumentami, ewentualnymi kredytami itd.

No ja dokładnie tak samo dla mnie to żaden dowód miłości.

[aszin]

Napisane przez pffe

No ja dokładnie tak samo dla mnie to żaden dowód miłości.

Dla mnie to po prostu pewien etap w związku, czy dowód miłości? Nie wiem, są różne dowody, niekoniecznie ślub, ale na pewno jest to dla mnie coś, co sprawia, że ludzie stają się rodziną.

[mansikkaa]

Napisane przez pffe

A no, wiadomo. Chociaż i tak nie rozumiem tego parcia na ślub w żadnym wieku.

Polowa dziewczyn ma parcie bardziej na to że wesele będzie. Piękna suknia, bukiet, buty, kościół chociaż do kościoła nie chodza , wesele na 200 osób itp

[pffe]

Napisane przez aszin

Dla mnie to po prostu pewien etap w związku, czy dowód miłości? Nie wiem, są różne dowody, niekoniecznie ślub, ale na pewno jest to dla mnie coś, co sprawia, że ludzie stają się rodziną.

Tylko dlatego stają się rodziną, że inni widzą, że są oficjalnie razem. dla mnie para bez ślubu to też rodzina. Dokładnie tak samo, jak i ta ze ślubem. Ślub nie zmienia nic.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez mansikkaa

Polowa dziewczyn ma parcie bardziej na to że wesele będzie. Piękna suknia, bukiet, buty, kościół chociaż do kościoła nie chodza , wesele na 200 osób itp

Matko a ja tak tego nie chcę nie kręci mnie impreza pełna pijanych wujków i cioć. Głupota. A już te wiejskie wesela...porażka.

[mansikkaa]

A wiejskie wesele to jakie?

[may9313]

A ja bym chciała takie prawdziwe wiejskie wesele, nie w żadnej sali. Ale nie mam wielkiego parcia, na wszystko przyjdzie czas, a jak to będzie wyglądać to juz sie ustali wtedy



Ja bilet do domu 33,60, a jak z kimś autem to 25 zł. I tramwaj już, wyjechałam z zapasem 20 minut w razie w.

[mansikkaa]

Ja mam pociąg o 17 ale wyjade o 15. bo straszne korki są bo cale miasto rozkopane i na dworzec niekiedy godzinę się jedzie

[may9313]

Oo, skąd ja to znam. Ja umowiona na 14:10 a wyjechałam juz jakiś czas temu. Nigdy w sumie nie bylam w tej części Łodzi, nie wiem, czy gdzies nie utknę itp itd

[mansikkaa]

U mnie drogi rozkopane na tramwaje planowy odbiór lini tramwajowej 30 października ale czuje, że dje opóźni

[may9313]

U mnie dworzec jeden mieli oddać w 2015 to bym miała pewnie o wieeeele bliżej na pks. Ale pewnie dluzej to potrwa :P

[pffe]

Napisane przez mansikkaa

A wiejskie wesele to jakie?

z głupimi wiejskimi zabawami typu porywanie panny młodej.

[mansikkaa]

To na takim nie byłam. W styczniu para młoda na wsi została wychowana i normalne wesele w sali było.
Zaplacilam za akademik i przedostatnia rate za warunek teraz przez tydzień żadnej kasy nie wydam to przynajmniej zaoszczedze

[panna_felicjanna]

A ja się wyłamię i powiem że chciałabym zarówno ślub jak i wesele. Nie chciałabym żyć z TŻem na kocią łapę tak że np. mielibyśmy swój dom czy mieszkanie i dzieci a ślubu nie.

[aszin]

Napisane przez panna_felicjanna

A ja się wyłamię i powiem że chciałabym zarówno ślub jak i wesele. Nie chciałabym żyć z TŻem na kocią łapę tak że np. mielibyśmy swój dom czy mieszkanie i dzieci a ślubu nie.

Ja również chcę i ślub i wesele, ale głównie z tych powodów, które wypisałam. No i dla mnie para na kocią łapę to nie rodzina, takie mam zdanie. Po prostu nie mam takiego parcia, że np. przed 27 rokiem życia MUSZĘ być po ślubie albo że trzeba brać ślub, bo wszyscy znajomi są już po.

[panna_felicjanna]

Napisane przez aszin

Ja również chcę i ślub i wesele, ale głównie z tych powodów, które wypisałam. No i dla mnie para na kocią łapę to nie rodzina, takie mam zdanie. Po prostu nie mam takiego parcia, że np. przed 27 rokiem życia MUSZĘ być po ślubie albo że trzeba brać ślub, bo wszyscy znajomi są już po.

No tak to ja też nie mam. Chciałabym się jednak do 30-tki wyrobić z pierwszym dzieckiem. A że mam zamiar planować ciążę dopiero po ślubie, to wszystko się ze sobą wiąże.

[chocolate_she]

My 'planujemy' ślub z Tż gdzieś za 2 lata
ja też nie wyobrażam sobie życ na kocią łapę i w sumie to chyba romantyczką jestem bo marzy mi się ślub... biała suknia dla mnie to nie tylko papierek i nie ogarniam jak można małżeństwo sprowadzać do 'papierka' i wspólnego kredytu


zaplanowaliśmy już z Tż święta.. tzn. I dzień u mnie a II u niego
szykuje mi się wesele u kuzyna niebawem

[mansikkaa]

Ja chce ślub w 2018. Skromny bo ani mnie ani TŻ nie stać na uzbieranie 30tys

[chocolate_she]

Napisane przez mansikkaa

Ja chce ślub w 2018. Skromny bo ani mnie ani TŻ nie stać na uzbieranie 30tys

dla mnie to też bez znaczenia czy huczne weselicho czy skromniejsze.
U nas na pewno będzie średnie

[201605221940]

Ja w sumie też nie chciałabym żyć na kocią łapę, po prostu sobie tego nie wyobrażam
A co do wesela to nie ważne jak huczne będzie, mi tam się marzy biała kiecka

[Promyk03]

Napisane przez mansikkaa

Ja chce ślub w 2018. Skromny bo ani mnie ani TŻ nie stać na uzbieranie 30tys

my tak samo zbieramy ale nie będzie hucznego wesela

hejka