Na wątku jest wciąż goręcej, bo relacji coraz więcej ! :D PM2013, cz.54 :)

[missbennet]

Napisane przez Anaelle

a u mnie dziś 2 tygodnie do ślubu

tyle tylko, że 2 dni temu dostalam taką wiadomość że nie wiem czy sie cieszyć czy załamać... generalnie chodzę i ryczę....
Na razie nie chce o tym opowiadać bo jeszcze czekamy na potwierdzenie (pewnie będzie w poniedziałek) ale ogólnie stracilam ochotę na ten cały ślub....

[Karoloo]

Oco cho ?? Siedze w pracy i słysze orkiestre

Hmmm zastanawiam się czy nie uciekać wcześniej z pracy :P

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Już wiem :P
Jakiś slub () ale dziwnie, bo:
- wiedzę księdza (nie ma w poblizu kościoła)
- ludzie wychodzą z kamienicy
- jest para młoda
- część ludzi jest przebrana

[Kyiia]

Napisane przez agassek

Kyiia, a Twój TŻ? nie możesz zagonić go do sprzątania?
Kurde, zamęczysz się przed ślubem

On by pomógł. Pewnie by marudził, ale na pewno by pomógł. Tyle że nie mieszkamy razem On dziś na uczelni, egzaminy ma, jutro i w następny weekend też. A w tygodniu pracuje. Wychodzi po 7.00 z domu, wraca około 17.00-18.00 a nim do mnie miałby dojechać to byłaby co najmniej 19.00. Więc odpada.

O tyle dobrze że praktycznie wszystko już dopięliśmy ze spraw ślubnych. Jeszcze jedna wizyta u księdza nas czeka. Poza tym ja podwiązkę muszę kupić. Wina, szampana zamówiliśmy, na paznokcie i próbną fryzurę jestem umówiona. Przymiarka sukni w tygodniu przed ślubem. Zostały jeszcze 2 lekcje pierwszego tańca. Nic więcej mi głowy prócz sprzątania nie zaprząta.

[melleczka]

Policzyłam - mamy już 31 odmów

[missbennet]

Napisane przez Karoloo

Oco cho ?? Siedze w pracy i słysze orkiestre

Hmmm zastanawiam się czy nie uciekać wcześniej z pracy :P

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Już wiem :P
Jakiś slub () ale dziwnie, bo:
- wiedzę księdza (nie ma w poblizu kościoła)
- ludzie wychodzą z kamienicy
- jest para młoda
- część ludzi jest przebrana

to będzie ciekawy ślub

[perfuzja]

Napisane przez melleczka

Policzyłam - mamy już 31 odmów

Ale oczekiwalas duuzo wiecej prawda?

[Karoloo]

Faktycznie ślub
Cyknęlam foto i widac kawałek sukni PM

[melleczka]

Napisane przez perfuzja

Ale oczekiwalas duuzo wiecej prawda?

Oczekuję 3 razy tyle odmów Jeszcze tydzień Zobaczymy 130-150 osób to by było idealnie, bo wtedy byśmy zrobili na jednej sali wszystko

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Dla porównania - potwierdzeń mamy 91

[naiat]

Napisane przez melleczka

Oczekuję 3 razy tyle odmów Jeszcze tydzień Zobaczymy 130-150 osób to by było idealnie, bo wtedy byśmy zrobili na jednej sali wszystko

Mell wybacz pytanie, nic złego nie mam na myśli, ale po co zapraszać ludzi a później liczyć na odmowy?

[paulina006]

hej hej
myszonka88, Visez, gosius91, malamenda2009, Chryzia, nancy1985, brydziajones, _Cukiereczek_
wszystkiego dobrego, aby ten dzień był najpiękniejszym dniem w życiu, dużo szczęścia i radości

Ślub za tydzień

Czasu na wizaz nadal brak,ale mam nadzieję, że wybaczycie
Zamówiliśmy meble do sypialni, takie jak z załącznika

[extassy]

Napisane przez melleczka

Oczekuję 3 razy tyle odmów Jeszcze tydzień Zobaczymy 130-150 osób to by było idealnie, bo wtedy byśmy zrobili na jednej sali wszystko

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Dla porównania - potwierdzeń mamy 91

my jak narazie mamy 20odmow, w tym były zaproszenia grzecznościowe(7szt)
tyle że odpadło nam 10osób z mojej rodziny na które liczyłam.

[AnonimowaMoni]

Hejo

Byłam jeszcze raz u siebie w biurze parafialnym. Tym razem z ojcem i poprosił proboszcza. Bo mamy problem z Tż żeby otrzymać od księdza ten świstek na zapowiedzi. Albo go nie ma jak Tż pojedzie, na maile nie odpisuje.

No i mój proboszcz powiedział,że to nie mój problem. Tamten ksiądz nie ma prawa wymagać ode mnie zapowiedzi skoro nie wydał stosownego dokumentu. I to on będzie prosił biskupa i dyspensę, bo to jego zaniedbane a nie nasze. I nie mam się przejmować i martwić, jeśli tego świstka nie otrzymam.

Uspokoił mnie, choć tyle

[extassy]

Napisane przez naiat

Mell wybacz pytanie, nic złego nie mam na myśli, ale po co zapraszać ludzi a później liczyć na odmowy?

głównie tu o rodziców chodzi. trzeba zaprosić bo wypada i tyle. nie na sensu wałkowac tego tematu po raz enty. w części regionów tak jest i tyle.

[melleczka]

Napisane przez naiat

Mell wybacz pytanie, nic złego nie mam na myśli, ale po co zapraszać ludzi a później liczyć na odmowy?

Bo od początku zakładałam, że te osoby nie przyjdą. Albo dalsza rodzina, albo znajomi z pracy rodziców. To było oczywiste. I tym sposobem wyszło mi ok. 130-150 osób na weselu. Część zaproszeń była też grzecznościowa.

[agassek]

Napisane przez ila87

Mogę pożyczyć mojego TŻta. Idealnie myje okna , ale ramy już tylko z grubsza

Z moim będą przeboje... Kiedyś powiedział coś w stylu "No okno to ja nawet kiedyś myłem" i taki zadowolony był z siebie

a ostatnio mu kazałam sprzątać na działeczce (żeby nie było- ja sama ostro pracowałam), to był bardzo niezadowolony "po co sprzątać? i tak się zaraz wniesie piasek z dworu" itd. dodam, że sprzątamy tam raz do roku (jak dobrze pójdzie).

MASAKRA

No a ja też bałaganiara i sprzątać za dużo nigdy w domu nie musiałam

Kyiia rozumiem Poradzisz sobie a nawet jeżeli nie- świat się nie zawali jak coś nie będzie posprzątane...

[melleczka]

Napisane przez extassy

głównie tu o rodziców chodzi. trzeba zaprosić bo wypada i tyle. nie na sensu wałkowac tego tematu po raz enty. w części regionów tak jest i tyle.

Dokładnie.

[AnonimowaMoni]

Wszystkim dzisiejszym PMkom życzę cudownych ślubów

[perfuzja]

Napisane przez naiat

Mell wybacz pytanie, nic złego nie mam na myśli, ale po co zapraszać ludzi a później liczyć na odmowy?

My tez zapraszalismy wiele osób licząc sie z tym, ze nie przyjdą. Bo nie ma co oczekiwać, ze 80-letni wujek przyjedzie z drugiego końca kraju. A jednocześnie złe bym sie czuła, gdybym go nie zaprosiła. Tak samo z dalekimi kuzynkami.

[melleczka]

Jakby cała reszta przyszła to też by było fajnie, ale ja po prostu wiem, że to niemożliwe. Nie nastawiałam się celowo na wszystkich, tylko na minimum, żeby potem nie rozpaczać jak zaczną hurtowo odmawiać

[naiat]

Napisane przez extassy

głównie tu o rodziców chodzi. trzeba zaprosić bo wypada i tyle. nie na sensu wałkowac tego tematu po raz enty. w części regionów tak jest i tyle.

Koszmarne ale przyjmuje do wiadomości że tak jest.

[Kyiia]

Napisane przez agassek

Z moim będą przeboje... Kiedyś powiedział coś w stylu "No okno to ja nawet kiedyś myłem" i taki zadowolony był z siebie

a ostatnio mu kazałam sprzątać na działeczce (żeby nie było- ja sama ostro pracowałam), to był bardzo niezadowolony "po co sprzątać? i tak się zaraz wniesie piasek z dworu" itd. dodam, że sprzątamy tam raz do roku (jak dobrze pójdzie).

MASAKRA

No a ja też bałaganiara i sprzątać za dużo nigdy w domu nie musiałam

Kyiia rozumiem Poradzisz sobie a nawet jeżeli nie- świat się nie zawali jak coś nie będzie posprzątane...

Mój lubi myć ramy, a nie lubi szyb. Natomiast ja wolę szyby a nie znoszę mycia ram. Więc jakby nie patrzeć jakoś się uzupełniamy Chociaż TŻ wychodzi z założenia że jak już zaczyna myć okna to po całości a nie same ramy. Narzekać nie będę Tym bardziej że okien w domu wystarczy dla wszystkich

[naiat]

Napisane przez perfuzja

My tez zapraszalismy wiele osób licząc sie z tym, ze nie przyjdą. Bo nie ma co oczekiwać, ze 80-letni wujek przyjedzie z drugiego końca kraju. A jednocześnie złe bym sie czuła, gdybym go nie zaprosiła. Tak samo z dalekimi kuzynkami.

No dobra ale dla mnie jest różnica między liczę się z tym że ktoś nie przyjdzie bo np. Jest w sedziwym wieku a tym że liczę że ktoś nie przyjdzie bo wolałabym żeby go nie było, bo go nie znam,bo miejsce na sali zajmuje itp.

[extassy]

Napisane przez naiat

Mell wybacz pytanie, nic złego nie mam na myśli, ale po co zapraszać ludzi a później liczyć na odmowy?

Napisane przez naiat

Koszmarne ale przyjmuje do wiadomości że tak jest.

jeśli kogoś stać to niech sobie i całe osiedle zaprosi bo sąsiedzi, bo wypada. nie na się co rozwodzic. gdybym miała tak zapraszać to wesele byłoby na 300a nie na 170.

[Kruche Ciastko]

Nie nadrobie Was, szalone

WSZYSTKIM DZISIEJSZYM PMKOM ZYCZĘ, ABY ZAPAMIĘTAŁY KAŻDĄ CHWILĘ Z TEGO NAJPIĘKNIEJSZEGO DNIA W ŻYCIU

[melleczka]

Napisane przez naiat

No dobra ale dla mnie jest różnica między liczę się z tym że ktoś nie przyjdzie bo np. Jest w sedziwym wieku a tym że liczę że ktoś nie przyjdzie bo wolałabym żeby go nie było, bo go nie znam,bo miejsce na sali zajmuje itp.

Nie piszę, że wolałabym, żeby ich nie było. Odkąd była sporządzona lista gości to wiedziałam, że te osoby nie przyjdą - moja ciotka z zagranicy na bank nie przyjedzie, a z nią 2 dzieci z os., moja chrzestna też nie, bo nie utrzymuję z nią kontaktów, a z nią 2 dzieci z os., znajomi z pracy rodziców też nie. I się uzbiera. Nie generalizuj, bo masz o mnie błędne wyobrażenie.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

extassy do kiedy macie potwierdzenie?

[edzka1104]

Napisane przez extassy

jeśli kogoś stać to niech sobie i całe osiedle zaprosi bo sąsiedzi, bo wypada. nie na się co rozwodzic. gdybym miała tak zapraszać to wesele byłoby na 300a nie na 170.

Ja się cieszę że w mojej rodzinie się takich wesel nie robi bo jakbym miała zaprosić wszystkie ciocie i wujków (rodzeństwo rodziców) i kuzynostwo to bym się w 200 na pewno nie zmieściła. Moja najbliższa rodzina czyli rodzeństwo i ich już dorosłe dzieci to jest prawie 40 osób.

[extassy]

Napisane przez melleczka

Nie piszę, że wolałabym, żeby ich nie było. Odkąd była sporządzona lista gości to wiedziałam, że te osoby nie przyjdą - moja ciotka z zagranicy na bank nie przyjedzie, a z nią 2 dzieci z os., moja chrzestna też nie, bo nie utrzymuję z nią kontaktów, a z nią 2 dzieci z os., znajomi z pracy rodziców też nie. I się uzbiera. Nie generalizuj, bo masz o mnie błędne wyobrażenie.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

extassy do kiedy macie potwierdzenie?

do 13.06, równy mc przed. potwierdzen mamy kilka. najbardziej boję się osób które mówiły że będą już w dniu dawania zaproszenia. ich nie mamy na żadnej liście. będziemy dzwonić i pytać bo to różnie bywa.

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez edzka1104

Ja się cieszę że w mojej rodzinie się takich wesel nie robi bo jakbym miała zaprosić wszystkie ciocie i wujków (rodzeństwo rodziców) i kuzynostwo to bym się w 200 na pewno nie zmieściła.

ja z rodziny mam wszystkich x którymi mamy kontakt. nie mamy np kuzynostwa mamy ani taty. nie trzymujemy kontaktów więc bez sensu. jest tylko rodzeństwo moich rodziców i moje kuzynostwo.nie mamy nikogo bo wypada. szkoda mi pieniędzy na takie zapraszanie

[naiat]

Napisane przez extassy

jeśli kogoś stać to niech sobie i całe osiedle zaprosi bo sąsiedzi, bo wypada. nie na się co rozwodzic. gdybym miała tak zapraszać to wesele byłoby na 300a nie na 170.

Pewnie że może, ale nie o to mi chodziło. Nieważne.

Już chce do domu

[melleczka]

Napisane przez extassy

do 13.06, równy mc przed. potwierdzen mamy kilka. najbardziej boję się osób które mówiły że będą już w dniu dawania zaproszenia. ich nie mamy na żadnej liście. będziemy dzwonić i pytać bo to różnie bywa.

To macie wcześniej niż my

[edzka1104]

Napisane przez extassy

do 13.06, równy mc przed. potwierdzen mamy kilka. najbardziej boję się osób które mówiły że będą już w dniu dawania zaproszenia. ich nie mamy na żadnej liście. będziemy dzwonić i pytać bo to różnie bywa.

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------



ja z rodziny mam wszystkich x którymi mamy kontakt. nie mamy np kuzynostwa mamy ani taty. nie trzymujemy kontaktów więc bez sensu. jest tylko rodzeństwo moich rodziców i moje kuzynostwo.nie mamy nikogo bo wypada. szkoda mi pieniędzy na takie zapraszanie

U mnie ze strony TŻ tylko zapraszamy rodzeństwo rodziców i jedną kuzynkę ojca, ale on ma ogólnie małą rodzinę i oni wszyscy to połowa moich gości.