Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 3

[virginia]

Cześć gaduły!
Ja dziś pracuję od 15 a od rana obowiązki domowe - machnęłam szarlotkę (dodałam orzechów włoskich i żurawin, ciekawe jaka wyjdzie?), poprasowałam ciuszki dla maluszka, zrobiłam porządki w szafie itd.

Napisane przez Niutka25

A tak na poważnie to rozważamy między: Amelia, Katarzyna, Nikola, Aleksandra, Małgorzata i Alicja... Nie mamy pojęcia co wybrać

Aleksandra, Amelka i Katarzyna najbardziej mi się podobają .
A ja myślę o:
dla dziewczynki: Natalia, Aleksandra (Oleńka), Maja.
dla chłopca: Michał, Adaś, Krzyś.
Obstawiajcie

Napisane przez marima

słyszałam nawet że rozstępy mogą pojawić się nawet po porodzie, więc powinno się smarować miejsca podatne na rozstępy nawet do 4 miesięcy po porodzie, ale z moją systematycznością nie jest za dobrze jak już smaruję to brzuch i piersi a o pośladkach i udach zapominam

A czym smarujesz, jak wolno spytać?

Napisane przez koziemleko

Aaa.. przypomniało mi się, że miałam wam napisać o nacięciu krocza Miałam o tym wczoraj w SR. Dla mnie to nowe i interesujące informacje.

No więc:
- jak pewnie wiecie krocze jest nacinane w kierunku odbytu, ale nie prosto tylko pod kątem - lekko w prawo lub lekko w lewo
- jeżeli krocze pęknie samo, to pęknie w miejscu najbardziej do tego fizjologicznym i będzie się to samo ładnie goić (jeżeli to pęknięcie I czy II stopnia to lepiej się goi niż po nacięciu)
- chyba, że rozerwie nas do III lub IV stopnia czyli razem z odbytem. W tej sytuacji lepiej żeby nacięła nas położna
- najlepiej decyzję o nacięciu krocza zostawić położnej, ona podczas porodu (jak główka napiera już na krocze) sprawdza czy te tkanki są w stanie się jeszcze rozciągnąć, jeśli są elastyczne to nie będzie ich nacinać, jeśli będą już maksymalnie napięte to natnie
- oczywiście możecie się nie zgodzić na nacięcie, ale wtedy możecie pęknąć aż do odbytu

Ja tego wszystkiego nie wiedziałam, a myślę, że warto znać wszystkie za i przeciw.

Nie wiem, jak Was, ale mnie przeraża jak czytam o rozcięciach, nacięciach i pęknięciach krocza.... Odsuwam na razie od siebie myśl o porodzie...

Napisane przez marima

pęknięcie do odbytu brzmi strasznie ciekawe czy moje ćwiczenie mięśni Kegla coś da , ale ćwiczę tylko 2 serie po 5 dziennie, ale najlepiej ćwiczy mi się leżąc na boku a zamierzacie robić sobie masaż krocza ja chyba spróbuję tylko muszę poczytać co i jak

...A ponieważ tak odsuwam od siebie perspektywę porodu, to nie mam zielonego pojęcia o ćwiczeniu mięśni Kegla i masażu krocza.... Napiszecie coś więcej? Wszystkie to robicie?

Napisane przez headzik

no a ja melduję się po wizycie- szyjka stoi w miejscu nadal 24mm. także dziękuję Wam bardzo dziewczyny za wszystkie kciuki i miłe słowa. ginka powiedziała, że w szpitalu mnie tylko nastraszyli niepotrzebnie tym, że jestem na pograniczu poronienia a porodu no i na wypisie ze szpitala mam powypisywane takie cuda wianki, że głowa mała. powiedziała jeszcze, że gdyby było tak tragicznie jak mi to lekarz przedstawił to by było widać to w leczeniu, no i co do tego szwu, że jeśli mieliby mi założyć to musieliby zrobić to już teraz bo potem prawdopodobnie już nie byłoby jak. także mam nie martwić się zbytnio i mam brać poprawkę na to co mówią w szpitalu bo w zwyczaju tamten lekarz ma zastraszanie pacjentek. mam brać magnez, który ma zminimalizować skurcze, a gdy się jednak pojawią to nospe, no i duphaston zapobiegawczo na podtrzymanie ciąży. zleciła mi wykonanie badania na zawartość magnezu w organizmie i kazała prowadzić bardzo oszczędny tryb życia, niekoniecznie całkowicie leżący. skasowała stówkę i powiedziała, że jeżeli będę się niepokoić to za tydzień zaprasza mnie na kolejną kontrolę bez umawiania i bez kolejki no i oczywiście bezpłatnie, a jak będzie się coś działo to dzwonić. zaproponowała mi jeszcze, że jeżeli chcę to może zrobić mi ktg ale to zajęłoby dłuższą chwilę i niekoniecznie by coś wykazało także moja wola. no i mój syn leży już głową w dół co w sumie dało się odczuć już od 2 dni jako parcie.

Super, że z szyjką i synkiem wszystko dobrze .

Zmykam,
do wieczora

[teQiba]

Napisane przez agunia4ever

Amelia i Nikola

Mnie tez sie podobaja te dwa

Napisane przez Ela87

Dobija mnie ten cukier. Skacze beznadziejnie

[magduś2]

Napisane przez thidien

dziękuję dziewczynki za odp - mój wózek ma twarde dno, ale też myślę, że kocyk złożony powinien wystarczyć, na to kocyk "na dziecia", no wiadomo, jak zimniej to dzieć w kombinezonie albo otulaczu

pytam bo już zgłupiałam, a żadnej mamy na żywo dookoła mnie nie ma :P
zresztą, wolę posłuchać WAS

można kupić coś takiego też do gondoli http://www.gluck.pl/pl/wkladka-do-go...ow-9833.p.html

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Ja najpierw od "u mamy pod sercem jest mi wygodnie", potem wyłączyłam teraz zrobiłam drugie podejście i za te podziękowania już morze łez wylałam. Serio, nigdy taka nie byłam. W ogóle pomyśleć, że dzieci nie chciałam w ogóle mieć.

Czasami mam te same przemyslenia - zaczynam wierzyc w instynkt macierzynski

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez virginia

...A ponieważ tak odsuwam od siebie perspektywę porodu, to nie mam zielonego pojęcia o ćwiczeniu mięśni Kegla i masażu krocza.... Napiszecie coś więcej? Wszystkie to robicie?

Nieee... Jestem zbyt leniwa na takie rzeczy Jakos to bedzie

I tez zaraz bede robic szarlotke

[baja_86]

Napisane przez magduś2

można kupić coś takiego też do gondoli http://www.gluck.pl/pl/wkladka-do-go...ow-9833.p.html

fajne to i na fotkach wózek, nad którym się zastanawiałam tako laret, tylko przy bliższym obejrzeniu okazuje się, że wyściółka gondoli jest w kolorze wózka, a nie biała jak w większości wózeczków i się zastanawiałam czy idzie kupic tę wyściółkę gdzies, bo trochę ciemno w tej gondoli, ale taka wkładka też już sprawę po części rozwiązuje

[agunia4ever]

Napisane przez virginia

Cześć gaduły!
A ja myślę o:
dla dziewczynki: Natalia, Aleksandra (Oleńka), Maja.
dla chłopca: Michał, Adaś, Krzyś.
Obstawiajcie

...A ponieważ tak odsuwam od siebie perspektywę porodu, to nie mam zielonego pojęcia o ćwiczeniu mięśni Kegla i masażu krocza.... Napiszecie coś więcej? Wszystkie to robicie?

Natalka i Michaś

Ja sobie postanawiam codziennie że od jutra zacznę ćwiczyć mięśnie Kegla i jak na razie na tym postanawianiu się kończy Co do masażu to go chyba się jakoś po 30 tygodniu zaczyna robić więc na razie się nie zagłębiałam Oczywiście również mam postanowienie go robić

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez teQiba

Nieee... Jestem zbyt leniwa na takie rzeczy Jakos to bedzie

Ooo. No właśnie to tak jak ja

[koziemleko]

Przyszło moje łóżeczko
Tak jak przeczuwałam mam ochotę je złożyć i postawić w pokoju, ale muszę zwalczyć pokusę do lutego
Wszystko wydaje się być ok Wszystkie elementy są i nic nie jest obdrapane. Pościel w dotyku jest ok, nie wiem czy wytrzyma wiele prań, ale nie jest najgorsza.
Co do pościeli. Okazała się być cała w maleńkie kropeczki Na zdjęciu nie widać
http://arusiowo.gto.pl/podstrona/zie...uze_pieski.htm
Ale na tych wszystkich "wolnych" przestrzeniach gdzie nie ma miśków są maleńkie białe kropeczki. Szkoda, bo chciałam jak najprostszy wzór. Za to jej kolory są przepiękne. Ładne neutralne kolorki - jak na zdjęciu.

Kolor łóżeczka jest ładny i cieplutki Oczywiście do niczego nam w pokoju nie pasuje

Ogólnie jestem zadowolona tylko te kropeczki

No i to było upchane w karton, teraz po moim ułożeniu zajmuje dwa razy więcej miejsca. Nie mam pojęcia jak to spakować i wywieźć do teściów...

Napisane przez izabla

Witam się przed weekendem

Ładna. Ja jednak nie planuję póki co takiego zakupu. Dla dziecka nie będę używała przez najbliższy rok kołdry, więc wstrzymam się z takimi zakupami. Wczoraj w TkMaxx kupiliśmy śpiworek dla bąbla, o taki http://www.bialymotylek.pl/spiworek-...facturers_id=5 tylko zdecydowanie taniej, bo za 58zł. Wyczytałam, że w śpiworze jest bezpieczniej, bo minimalizuje on ryzyko uduszenia podczas snu.
Kupiłam też wczoraj drewnianą zawieszkę do smoczka Heimess, też była w fajnej cenie,bo za 15zł

Z własnego doświadczenia i przebojów z kanapą z Ikea, radzę sprawdź wszystko dokładnie, a szczególnie czy są nawiercone wszystkie potrzebne otwory i czy są wszystkie śruby

za śpiworek. Fajny Ja też mam już dwa

A jak sprawdzić te otwory bez składania? Chyba łatwo coś przeoczyć wtedy

A w ogóle łóżeczko przyszło w fajnych częściach. Myślałam, że każdy szczebelek będzie osobno a tu każdy bok w całości + szuflada do samodzielnego złożenia, ale z tym chyba nie będzie problemu Przy szufladach są już nawet przykręcone prowadnice

Napisane przez Ela87

Dobija mnie ten cukier. Skacze beznadziejnie wychodzi na to, że mogę jeść same pomidory i cycki kurczaka z kaszą, to wtedy mi nie szkacze. Tylko jak na na takim żywieniu dziecko ma się prawidłowo rozwijać? Na szczęście pasków do glukometru starczy mi na dzisiaj tylko i do poniedziałku wieczorem nic nie mierzę, bo dopiero mam wizytę i dostanę receptę na paski, to trochę psychicznie odetchnę

Ojej współczuje
A to nie jest tak, że po jedzeniu może wzrastać właśnie? Tylko chyba na to są jakieś normy. Czy nie

Napisane przez mona1

ooo dzięki za info
a będziesz w ogóle podchodzić do pobrania i zbadania czy krew jest ok? czy od razu rezygnujecie?

Ja mam ulotke z PBKM, nie wiem czy ceny nadal obowiązują:
opłata wstępna 650zł, opłata podstawowa 1600zł
Nie doczytałam jakie są później roczne opłaty za przetrzymywanie krwi w banku(bo rozumiem że takowe są), trzeba na ich stronie doczytać.

Od razu rezygnujemy. Dla nas te 650 zł to dużo. Wiem, że w przypadku gdy krew z jakiegoś powodu nie nadaje się do przechowania to zwracają tą opłatę - 1600 zł
Później za każdy rok przechowywania płaci się 500 zł.
Mam nadzieję, że naszemu dziecku to nigdy nie będzie potrzebne.

Aaa.. i w przypadku np nowotworu te komórki macierzyste nie są cudownym lekarstwem Komórki nowotworowe trzeba wybić, a te z krwi pępowinowej służą do odbudowania organizmu po chemii.

Napisane przez virginia

...A ponieważ tak odsuwam od siebie perspektywę porodu, to nie mam zielonego pojęcia o ćwiczeniu mięśni Kegla i masażu krocza.... Napiszecie coś więcej? Wszystkie to robicie?

Ja nic nie robię. Zapominam

[pola_m]

cześć
Antoś śpi, więc Was nadrobiłam trochę

Napisane przez Castia

ehh dziewczyny boję się że powtórka z pierwszej ciązy mnie czeka czyli przedwczesnie skurcze i skracanie się szyjki
wzięłam magnez, nospę i leżę. juz trochę lepiej - dziękuję wam za troskę
coraz częściej już tak mi się brzuch napina....
moja Malwinka tak się o mnie martwi - takie małe dziecko a co chwila pyta czy mnie brzuszek już nie boli i co mi przynieść
tż przyszedł z pracy to się nią zajmuje a ja leżę i......patrzę na ten straszny wybuch gazu - biedni ludzie

Castia, trzymaj sie i odpoczywaj dużo. Pięknie Ci się córcia zachowuje, kochany dzieciak
Ja pamiętam że jeszcze meliskę piłam jak miałąm twardniejący brzuch i skróconą szyjkę.

Napisane przez agunia4ever

Oj są dziewczyny. Moja siostra przespała skurcze porodowe bo jej się wstać nie chciało I urodziła w domu. Nie zdążyła wyjść z domu. Moja mama odebrała poród. Od momentu wstania do momentu urodzenia nie minęło nawet 15 minut bo mój szwagier nie zdążył auta z garażu wyprowadzić To było nie cały rok temu

O kurde, nieźle. Też bym chciała przespać skurcze Ale poprzednio byłam tak podekscytowana, że nie było mowy o spaniu, jak się zaczęło. I szkoda, mogłam spokojnie sobie pospać, mniej bym była zmęczona
To ciekawe jak będzie u Ciebie, może to rodzinne i tez tak szybko będzie

Napisane przez headzik

no a ja melduję się po wizycie- szyjka stoi w miejscu nadal 24mm. także dziękuję Wam bardzo dziewczyny za wszystkie kciuki i miłe słowa. ginka powiedziała, że w szpitalu mnie tylko nastraszyli niepotrzebnie tym, że jestem na pograniczu poronienia a porodu no i na wypisie ze szpitala mam powypisywane takie cuda wianki, że głowa mała. powiedziała jeszcze, że gdyby było tak tragicznie jak mi to lekarz przedstawił to by było widać to w leczeniu, no i co do tego szwu, że jeśli mieliby mi założyć to musieliby zrobić to już teraz bo potem prawdopodobnie już nie byłoby jak. także mam nie martwić się zbytnio i mam brać poprawkę na to co mówią w szpitalu bo w zwyczaju tamten lekarz ma zastraszanie pacjentek. mam brać magnez, który ma zminimalizować skurcze, a gdy się jednak pojawią to nospe, no i duphaston zapobiegawczo na podtrzymanie ciąży. zleciła mi wykonanie badania na zawartość magnezu w organizmie i kazała prowadzić bardzo oszczędny tryb życia, niekoniecznie całkowicie leżący. skasowała stówkę i powiedziała, że jeżeli będę się niepokoić to za tydzień zaprasza mnie na kolejną kontrolę bez umawiania i bez kolejki no i oczywiście bezpłatnie, a jak będzie się coś działo to dzwonić. zaproponowała mi jeszcze, że jeżeli chcę to może zrobić mi ktg ale to zajęłoby dłuższą chwilę i niekoniecznie by coś wykazało także moja wola. no i mój syn leży już głową w dół co w sumie dało się odczuć już od 2 dni jako parcie.

a teraz uciekam spać, dobranoc

uff. Dobrze, że wszystko jest ok

Napisane przez marima

no właśnie muszę się zorientować jaki olejek sobie kupić

Najlepiej jojoba albo migdałowy. Można też oliwą z oliwek, ale ona jednak pachnie intensywnie, trochę się robi zbyt spożywczo IMO

Ale te masaże to później, od trzydziestego któregoś tc.

Jest też balonik epino, podobno działa cuda. U nas na wątku poprzednim dwie dziewczyny stosowały i zachwycone - nie naciete, nie popękały.

I jeszcze a propos pękania/nacinania. Ogromne znaczenie ma pozycja rodzącej podczas parcia. W bardzo wielu przypadkach można uniknąć pękania/nacinania, gdy rodzi się (mówię o tym ostatnim etapie już) w pozycji wertykalnej (na klęczkach, na kucąco itp), nie na leżąco - wtedy dziecko nie wychodzi pod górkę (i nie napiera tak na tylną ściankę), tylko w dół, pomaga grawitacja.

Napisane przez Ela87

Dobija mnie ten cukier. Skacze beznadziejnie wychodzi na to, że mogę jeść same pomidory i cycki kurczaka z kaszą, to wtedy mi nie szkacze. Tylko jak na na takim żywieniu dziecko ma się prawidłowo rozwijać? Na szczęście pasków do glukometru starczy mi na dzisiaj tylko i do poniedziałku wieczorem nic nie mierzę, bo dopiero mam wizytę i dostanę receptę na paski, to trochę psychicznie odetchnę

Ela, może już jesteś obczajona w temacie, ale przy diecie cukrzycowej sprawdzaj sobie indeks glikemiczny produktów, które jesz. Im niższy, tym lepiej. I można naprawdę różnorodnie się odżywiać w ten sposób. I bardzo zdrowo

[mariolasl]

Napisane przez koziemleko

Przyszło moje łóżeczko
Tak jak przeczuwałam mam ochotę je złożyć i postawić w pokoju, ale muszę zwalczyć pokusę do lutego
Wszystko wydaje się być ok Wszystkie elementy są i nic nie jest obdrapane. Pościel w dotyku jest ok, nie wiem czy wytrzyma wiele prań, ale nie jest najgorsza.
Co do pościeli. Okazała się być cała w maleńkie kropeczki Na zdjęciu nie widać
http://arusiowo.gto.pl/podstrona/zie...uze_pieski.htm
Ale na tych wszystkich "wolnych" przestrzeniach gdzie nie ma miśków są maleńkie białe kropeczki. Szkoda, bo chciałam jak najprostszy wzór. Za to jej kolory są przepiękne. Ładne neutralne kolorki - jak na zdjęciu.

Kolor łóżeczka jest ładny i cieplutki Oczywiście do niczego nam w pokoju nie pasuje

Ogólnie jestem zadowolona tylko te kropeczki

No i to było upchane w karton, teraz po moim ułożeniu zajmuje dwa razy więcej miejsca. Nie mam pojęcia jak to spakować i wywieźć do teściów...



za śpiworek. Fajny Ja też mam już dwa

A jak sprawdzić te otwory bez składania? Chyba łatwo coś przeoczyć wtedy

A w ogóle łóżeczko przyszło w fajnych częściach. Myślałam, że każdy szczebelek będzie osobno a tu każdy bok w całości + szuflada do samodzielnego złożenia, ale z tym chyba nie będzie problemu Przy szufladach są już nawet przykręcone prowadnice



Ojej współczuje
A to nie jest tak, że po jedzeniu może wzrastać właśnie? Tylko chyba na to są jakieś normy. Czy nie



Od razu rezygnujemy. Dla nas te 650 zł to dużo. Wiem, że w przypadku gdy krew z jakiegoś powodu nie nadaje się do przechowania to zwracają tą opłatę - 1600 zł
Później za każdy rok przechowywania płaci się 500 zł.
Mam nadzieję, że naszemu dziecku to nigdy nie będzie potrzebne.

Aaa.. i w przypadku np nowotworu te komórki macierzyste nie są cudownym lekarstwem Komórki nowotworowe trzeba wybić, a te z krwi pępowinowej służą do odbudowania organizmu po chemii.



Ja nic nie robię. Zapominam

Gratuluje łóżeczka


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[agunia4ever]

Napisane przez pola_m

cześć

O kurde, nieźle. Też bym chciała przespać skurcze Ale poprzednio byłam tak podekscytowana, że nie było mowy o spaniu, jak się zaczęło. I szkoda, mogłam spokojnie sobie pospać, mniej bym była zmęczona
To ciekawe jak będzie u Ciebie, może to rodzinne i tez tak szybko będzie

Jest też balonik epino, podobno działa cuda. U nas na wątku poprzednim dwie dziewczyny stosowały i zachwycone - nie naciete, nie popękały.

Dokładnie na to liczę

A co to jest balonik epino? Drogie to?

[bebe97]

Napisane przez Ela87

My rozważaliśmy Alicję, ale jakoś zniknęła później. Nikola nam się podoba, ale będzie raczej Ola, bo ona ma dużo form I można jak się chce mówić

Nikola kojarzy mi się z rodzinami patologicznymi, z racji zawodu mam z nimi styczność i Nikol tam od groma
Alicja, Ola ok

Napisane przez virginia

Aleksandra, Amelka i Katarzyna najbardziej mi się podobają .
A ja myślę o:
dla dziewczynki: Natalia, Aleksandra (Oleńka), Maja.
dla chłopca: Michał, Adaś, Krzyś.
Obstawiajcie

Katarzynę odradzam z przyczyn osobistych
Natalia mi się nie podoba.
Maja i Amelka bardzo, zresztą jak widać, nie tylko mnie, w rankingu popularności plasują się wysoko
Z chłopakowych imion najbardziej Adaś, lubię proste imiona i krótkie.

Sama dla syna na 99% stawiam na Igora, dla córki Ewa ale nie jestem pewna, biorę też pod uwagę Lenę (i może Kornelię?).
U nas musi być krótko i bez udziwnień bo nazwisko długie i słowiańskie

[monkaa321]

Napisane przez Ela87

Dobija mnie ten cukier. Skacze beznadziejnie wychodzi na to, że mogę jeść same pomidory i cycki kurczaka z kaszą, to wtedy mi nie szkacze. Tylko jak na na takim żywieniu dziecko ma się prawidłowo rozwijać? Na szczęście pasków do glukometru starczy mi na dzisiaj tylko i do poniedziałku wieczorem nic nie mierzę, bo dopiero mam wizytę i dostanę receptę na paski, to trochę psychicznie odetchnę

a próbujesz mieszać jedzienie np z otrebami? To też zmniejsza wchłanianie cukru...

Napisane przez virginia

...A ponieważ tak odsuwam od siebie perspektywę porodu, to nie mam zielonego pojęcia o ćwiczeniu mięśni Kegla i masażu krocza.... Napiszecie coś więcej? Wszystkie to robicie?

http://www.mamazone.pl/tv/film,24679...d-porodem.aspx

Napisane przez koziemleko

Przyszło moje łóżeczko
Tak jak przeczuwałam mam ochotę je złożyć i postawić w pokoju, ale muszę zwalczyć pokusę do lutego

Napisane przez pola_m

Jest też balonik epino, podobno działa cuda. U nas na wątku poprzednim dwie dziewczyny stosowały i zachwycone - nie naciete, nie popękały.

I jeszcze a propos pękania/nacinania. Ogromne znaczenie ma pozycja rodzącej podczas parcia. W bardzo wielu przypadkach można uniknąć pękania/nacinania, gdy rodzi się (mówię o tym ostatnim etapie już) w pozycji wertykalnej (na klęczkach, na kucąco itp), nie na leżąco - wtedy dziecko nie wychodzi pod górkę (i nie napiera tak na tylną ściankę), tylko w dół, pomaga grawitacja.

a co mi jeszcze tz powiedział, że oprócz masażu on będzie mi tam wpychał rękę zeby się porozciągało bo odkąd mamy dzidzie to jakoś tak ciasno się tam zrobiło ale tak na serio... to nie jest głupi pomysł tylko że później to tam będe chyba przeciągi miała

[bebe97]

Napisane przez koziemleko

Przyszło moje łóżeczko
Tak jak przeczuwałam mam ochotę je złożyć i postawić w pokoju, ale muszę zwalczyć pokusę do lutego
Wszystko wydaje się być ok Wszystkie elementy są i nic nie jest obdrapane. Pościel w dotyku jest ok, nie wiem czy wytrzyma wiele prań, ale nie jest najgorsza.
Co do pościeli. Okazała się być cała w maleńkie kropeczki Na zdjęciu nie widać
http://arusiowo.gto.pl/podstrona/zie...uze_pieski.htm
Ale na tych wszystkich "wolnych" przestrzeniach gdzie nie ma miśków są maleńkie białe kropeczki. Szkoda, bo chciałam jak najprostszy wzór. Za to jej kolory są przepiękne. Ładne neutralne kolorki - jak na zdjęciu.

Kolor łóżeczka jest ładny i cieplutki Oczywiście do niczego nam w pokoju nie pasuje

Ogólnie jestem zadowolona tylko te kropeczki

No i to było upchane w karton, teraz po moim ułożeniu zajmuje dwa razy więcej miejsca. Nie mam pojęcia jak to spakować i wywieźć do teściów...

Nie masz ochoty teraz wszystkiego ustawić, założyc i położyć do środka misia? Pościel sliczna. Ja tam kropeczki widzę ale mi nie przeszkadzają, są urocze. A łóżeczko takie jak na zdjęciu?

[Niutka25]

Napisane przez teQiba

Nieee... Jestem zbyt leniwa na takie rzeczy Jakos to bedzie

Oj ja teżprzyznam, że w pierwszej ciąży w ogóle nie ćwiczyłam mięśni Kegla a poród poszedł bardzo sprawnie. Co prawda nacinali mi krocze ale mam wrażenie, że teraz zawsze wolą naciąć niż ryzykować "rozpruciem dupnym" hmmm, chyba w tej ciąży też nie będę ćwiczyć, kiedyś kobiety nie miały pojęcia co to są mięśnie Kegla a też rodziły dzieci, mam nadzieję, że w moim przypadku natura zrobi swoje i tym razem

[asienka213]

Napisane przez justine_87

Ale trudne tematy poruszacie
Jeju, aż mnie ciarki przechodzą... Mojej siostrze bardzo długo koiło się te nacięcie

ale to roznie bywa, u mnie bylo na szczescie odwrotnie

Napisane przez filupka

Sprawdziłam mój olejek in on jest firmy weleda więc albo Rossman albo Dm. I na nim jest napisane, że powinien być zastosowany od 34 tygodnia ciąży.
Podobno powoduje, że te masowane partie stają się bardziej elastyczne i miękkie. Często o takim masażu słyszałam więc będę robić na pewno. Nie zaszkodzi a moooooze pomoże:thumbup:

aa to mam jeszcze troche czasu

Napisane przez Ela87

Dobija mnie ten cukier. Skacze beznadziejnie wychodzi na to, że mogę jeść same pomidory i cycki kurczaka z kaszą, to wtedy mi nie szkacze. Tylko jak na na takim żywieniu dziecko ma się prawidłowo rozwijać? Na szczęście pasków do glukometru starczy mi na dzisiaj tylko i do poniedziałku wieczorem nic nie mierzę, bo dopiero mam wizytę i dostanę receptę na paski, to trochę psychicznie odetchnę

Napisane przez virginia

A ja myślę o:
dla dziewczynki: Natalia, Aleksandra (Oleńka), Maja.
dla chłopca: Michał, Adaś, Krzyś.
Obstawiajcie

Natalia i Adas

Napisane przez pola_m

Jest też balonik epino, podobno działa cuda. U nas na wątku poprzednim dwie dziewczyny stosowały i zachwycone - nie naciete, nie popękały.

a co to takiego i na czym polega

[koziemleko]

Napisane przez agunia4ever

Dokładnie na to liczę

A co to jest balonik epino? Drogie to?

Właśnie?

Napisane przez monkaa321

a co mi jeszcze tz powiedział, że oprócz masażu on będzie mi tam wpychał rękę zeby się porozciągało bo odkąd mamy dzidzie to jakoś tak ciasno się tam zrobiło ale tak na serio... to nie jest głupi pomysł tylko że później to tam będe chyba przeciągi miała

Najwyżej zepniesz na agrafkę

[monkaa321]

mona
wafle te duże się kupuje. My zawsze kupowaliśmy w domu 2 paczki ale zużywalismy półtorej bo z 2 juz się za wysokie robią

1 szkl cukru
1 margaryna
0,5 szkl wody
2 łyżki kakao
1 szkl mleka w proszku
cukier margarynę i wodę rozpuścic w rondelku, trochę ostudzić i dodać kakao. Jak będzie letnie dodać mleko i porządnie wymieszać tak żeby nie było grudek. Smarować wafle.
koniec

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez Niutka25

Oj ja teżprzyznam, że w pierwszej ciąży w ogóle nie ćwiczyłam mięśni Kegla a poród poszedł bardzo sprawnie. Co prawda nacinali mi krocze ale mam wrażenie, że teraz zawsze wolą naciąć niż ryzykować "rozpruciem dupnym" hmmm, chyba w tej ciąży też nie będę ćwiczyć, kiedyś kobiety nie miały pojęcia co to są mięśnie Kegla a też rodziły dzieci, mam nadzieję, że w moim przypadku natura zrobi swoje i tym razem

moja mama też nie ćwiczyła a teraz ma powazny problem z nietrzymaniem moczu

Napisane przez koziemleko

Najwyżej zepniesz na agrafkę

[baja_86]

Napisane przez monkaa321

mona
wafle te duże się kupuje. My zawsze kupowaliśmy w domu 2 paczki ale zużywalismy półtorej bo z 2 juz się za wysokie robią

1 szkl cukru
1 margaryna
0,5 szkl wody
2 łyżki kakao
1 szkl mleka w proszku
cukier margarynę i wodę rozpuścic w rondelku, trochę ostudzić i dodać kakao. Jak będzie letnie dodać mleko i porządnie wymieszać tak żeby nie było grudek. Smarować wafle.
koniec

znam ten przepis, robilismy takie wafle na zajęciach technicznych w podstawówce, pycha!

Koziemleko fajnie, że elementy łóżeczka wyglądają dobrze, ja bym skręciła sprawdzić czy wszystko ok, a potem zdemontowała. W razie co zawsze możesz odesłać, a za te kilka miesięcy mogą mieć problem z reklamacja

[asienka213]

Napisane przez monkaa321

a co mi jeszcze tz powiedział, że oprócz masażu on będzie mi tam wpychał rękę zeby się porozciągało bo odkąd mamy dzidzie to jakoś tak ciasno się tam zrobiło ale tak na serio... to nie jest głupi pomysł tylko że później to tam będe chyba przeciągi miała

koziemleko za lozeczko Fajnie, ze wszystko Ci sie podoba, a kropeczkami sie nie przejmuj, to drobiazg zreszta mi sie podobaja

[pola_m]

Dziewczyny, tutaj jest dużo informacji na temat tych baloników.

Ja się zastanawiałam nad taką zabawką, ale droga rzecz. (i w sumie przy Antku by się nie przydała, bo poród skończył się cesarką)

[teQiba]

Napisane przez monkaa321

moja mama też nie ćwiczyła a teraz ma powazny problem z nietrzymaniem moczu

Moze sie myle, ale jak maja byc powiklania to beda. To tak jak z rozstepami - mozna masowac, stosowac drogie kremy, a rozstepy i tak sie robia...

[Niutka25]

Napisane przez monkaa321

moja mama też nie ćwiczyła a teraz ma powazny problem z nietrzymaniem moczu

W sumie same ćwiczenia nic nie kosztują, robi się je przy codziennych czynnościach więc spoko, ale masaże sobie podaruje

[mariolasl]

Napisane przez Niutka25

Oj ja teżprzyznam, że w pierwszej ciąży w ogóle nie ćwiczyłam mięśni Kegla a poród poszedł bardzo sprawnie. Co prawda nacinali mi krocze ale mam wrażenie, że teraz zawsze wolą naciąć niż ryzykować "rozpruciem dupnym" hmmm, chyba w tej ciąży też nie będę ćwiczyć, kiedyś kobiety nie miały pojęcia co to są mięśnie Kegla a też rodziły dzieci, mam nadzieję, że w moim przypadku natura zrobi swoje i tym razem

bo zazwyczaj nie potrafia poprowadzic porodu bez naciecia lub ordynator woli, aby pacjentki nacinac (jak byklo w moim poprzednim szpitalu)

Miesnie kegla warto cwiczyc i w ogole cwiczyc w ciazy jesli nie ma przeciwskazan zdrowotnych
Sama widze, ze jak cwicze, to czuje sie duzo lepiej

U nas ciaza nie ma wplywy na zycie intymne, zawsze jest dobrze

[Niutka25]

Napisane przez teQiba

Moze sie myle, ale jak maja byc powiklania to beda. To tak jak z rozstepami - mozna masowac, stosowac drogie kremy, a rozstepy i tak sie robia...

masz rację, poprzednią ciąże stosowałam sumiennie krem vichy na rozstępy a na udach niestety się pojawiływ sumie to nie wiem czy pojawiły by się gdzie indziej w przypadku nie stosowania kremu...
w każdym razie masaże w "dole" uważam co lekko przesadzone. Same ćwiczenia podczas oddawania moczu-spoko, ale masaże? hmmm...nie wiem....

[Ela87]

Napisane przez koziemleko

Przyszło moje łóżeczko
Tak jak przeczuwałam mam ochotę je złożyć i postawić w pokoju, ale muszę zwalczyć pokusę do lutego
Wszystko wydaje się być ok Wszystkie elementy są i nic nie jest obdrapane. Pościel w dotyku jest ok, nie wiem czy wytrzyma wiele prań, ale nie jest najgorsza.
Co do pościeli. Okazała się być cała w maleńkie kropeczki Na zdjęciu nie widać
http://arusiowo.gto.pl/podstrona/zie...uze_pieski.htm
Ale na tych wszystkich "wolnych" przestrzeniach gdzie nie ma miśków są maleńkie białe kropeczki. Szkoda, bo chciałam jak najprostszy wzór. Za to jej kolory są przepiękne. Ładne neutralne kolorki - jak na zdjęciu.

Z jednej strony Ci zazdroszczę, ale z drugiej strony jak żyć? Nie składać łóżeczka i odwieźć? Chyba bym nie wytrzymała

Napisane przez pola_m

Ela, może już jesteś obczajona w temacie, ale przy diecie cukrzycowej sprawdzaj sobie indeks glikemiczny produktów, które jesz. Im niższy, tym lepiej. I można naprawdę różnorodnie się odżywiać w ten sposób. I bardzo zdrowo

Tak wiem, ja nawet przed ciążą zwracałam uwagę na IG i dużo produktów znam na pamięć, ale to co zjem na obiad i po tym mam niski cukier, to jak zjem dokładnie to samo na śniadanie, to mam wysoki. Zanim ja dojdę do tego co mi służy, a co nie, to zdążę urodzić

Cukier muszę mierzyć na czczo i 1,5 godziny po posiłku. Na czczo mi wychodzi za duży (a z krwi żylnej dwa razy był w normie ), a po posiłkach norma jest do 120, a ja mam 140 czasami. Ciekawe co powie lekarz w poiedziałek.

Napisane przez bebe97

Nikola kojarzy mi się z rodzinami patologicznymi, z racji zawodu mam z nimi styczność i Nikol tam od groma
Alicja, Ola ok

Ojej, to Nikola odpada

Napisane przez monkaa321

a próbujesz mieszać jedzienie np z otrebami? To też zmniejsza wchłanianie cukru...

Otrąb nigdy nie jadłam i im nie ufam
http://www.sfd.pl/%5BART%5DOtr%C4%99..._-t686002.html

[magduś2]

Napisane przez virginia

A ja myślę o:
dla dziewczynki: Natalia, Aleksandra (Oleńka), Maja.
dla chłopca: Michał, Adaś, Krzyś.
Obstawiajcie

u nas Natalia i Agata póki co dominują

[kate1623]

Jakoś dzisiaj mało rozmowna jestem Temat nacięć jakoś mnie ani ziębi ani parzy. Jak trzeba będzie się naciąć to trudno jak nie to dobrze

[koziemleko]

Napisane przez kate1623

Jakoś dzisiaj mało rozmowna jestem Temat nacięć jakoś mnie ani ziębi ani parzy. Jak trzeba będzie się naciąć to trudno jak nie to dobrze

Zazdroszczę podejścia

Coś jeszcze miałam odpisać, ale mi zginęło cytowanie i nie pamiętam

[mona1]

Napisane przez virginia

Cześć gaduły!
Ja dziś pracuję od 15 a od rana obowiązki domowe - machnęłam szarlotkę (dodałam orzechów włoskich i żurawin, ciekawe jaka wyjdzie?), poprasowałam ciuszki dla maluszka, zrobiłam porządki w szafie itd.


Aleksandra, Amelka i Katarzyna najbardziej mi się podobają .
A ja myślę o:
dla dziewczynki: Natalia, Aleksandra (Oleńka), Maja.
dla chłopca: Michał, Adaś, Krzyś.
Obstawiajcie

szarlotka, i te dodatki, narobiłaś smaków
A imiona obstawiam tak:1. Aleksandra, 2. Adaś, Michał

Napisane przez magduś2

można kupić coś takiego też do gondoli http://www.gluck.pl/pl/wkladka-do-go...ow-9833.p.html

fajne i cieplutkie musi być, mam buty zimowe z tej wełny mega ciepłe są

Napisane przez koziemleko

Przyszło moje łóżeczko
Tak jak przeczuwałam mam ochotę je złożyć i postawić w pokoju, ale muszę zwalczyć pokusę do lutego


Ogólnie jestem zadowolona tylko te kropeczki

Od razu rezygnujemy. Dla nas te 650 zł to dużo. Wiem, że w przypadku gdy krew z jakiegoś powodu nie nadaje się do przechowania to zwracają tą opłatę - 1600 zł
Później za każdy rok przechowywania płaci się 500 zł.
Mam nadzieję, że naszemu dziecku to nigdy nie będzie potrzebne.

Aaa.. i w przypadku np nowotworu te komórki macierzyste nie są cudownym lekarstwem Komórki nowotworowe trzeba wybić, a te z krwi pępowinowej służą do odbudowania organizmu po chemii.

Ja nic nie robię. Zapominam

ja uważam że te kropeczki są śliczne
Jeśli chodzi o komórki macierzyste to nie wiem czy są czy nie są cudownym lekarstwem, wiem że leczy się nimi choroby nowotworowe układu krwiotwórczego (chłoniak, ziarnica złośliwą, białaczka, szpiczak mnogi) i inne nowotwory : guzy lite( zwojak zarodkowy, guz kości, mięsak
prążkowanokomórkowy) oraz guzy ośrodkowego układu nerwowego. A oprócz wymienionych chorób nowotworowych również choroby nienowotworowe układu krwiotwórczego.

Napisane przez monkaa321

mona
wafle te duże się kupuje. My zawsze kupowaliśmy w domu 2 paczki ale zużywalismy półtorej bo z 2 juz się za wysokie robią

1 szkl cukru
1 margaryna
0,5 szkl wody
2 łyżki kakao
1 szkl mleka w proszku
cukier margarynę i wodę rozpuścic w rondelku, trochę ostudzić i dodać kakao. Jak będzie letnie dodać mleko i porządnie wymieszać tak żeby nie było grudek. Smarować wafle.
koniec [COLOR="Silver"]

o dziękuję zapisałam i na pewno skorzystam

[justine_87]

koziemleko, gratuluję łóżeczka!
Też miałabym dziką ochotę je złożyć i się w nie wpatrywać jak w ósmy cud świata Dotykać pościeli i wyobrażać sobie tego małego szkraba śpiącego pod kołderką

Strasznie drogi ten interes z krwią pępowinową... Oj za drogi jak na moją kieszeń...

Wracając do nacinania krocza - kuzynka opowiadała mi, że w naszym powiecie funkcjonuje szpital, gdzie nie praktykują nacięcia krocza przy porodzie... Aż nie mogę w to uwierzyć
Choć gdzieś czytałam, że w UK procentowy udział kobiet z nacięciem jest o wieeeeeele niższy niż w Polsce