dłubanie po ćwiartce ;) czyli robótkowy (pseudo)doping po raz 25

[rudasek]

Dzień dobry. U nas pochmurno, ale gorąco już jest. Wstawiłam pranie , bo nareszcie mam prąd w łazience, za to rozebrane pół korytarza, dwie puszki spaliły się. Męża jedzie do syna, a ja jak zwykle sama cały dzień.

[kalina1984]

Dżem dobry, u mnie piękne słońce, zbieramy się i jedziemy nad zalew

[beata1718]

witam
kawkę piję ale reszta śpi jeszcze
w nocy po męża o 3 jechałam ale nie spałam od 2 bo próbowałam się do niego dodzwonić i nie mogłam ani on do mnie dopiero o 3 mi się udalo gdzie był już prawie na miejscu -jechałam 52minuty i po przyjechaniu usłyszałam że się ślimaczyłam haha on wracał 47minut i to szybsza trasa ktorą ja nie lubię jedzzić
dobra budze resztę
nie wiem czy nad jeziorem bedę miała internet -ale chyba tak wiec zajrzę do was

[gagatu]

Bry

Taka ładna pogoda, a ja muszę w pracy siedzieć. Chociaż mieliśmy propozycję jechać na spływ, ale taka pogoda to bym się tylko zmęczyła i spaliła, to sobie lepiej spokojnie w pracy podziergam

Danusiu dawaj do nas do Łodzi

[babydelfi]

dobry
ja też już na nogach

słoneczko świeci, już jest upał

młodej niby nic nie jest już, nie gorączkuje i teraz nie wiem czy jechać dziś nad jeziorko czy nie? , bo siedzieć w domu i się nudzić, jakoś nie mam ochoty
no chyba że wyciągnę rodzinkę na rowerki, ale mojemu z tym upale na pewno nie będzie się chciało

Danusiu jak tylko znajdziesz chwilkę, nie zastanawiaj się i dawaj do nas do Łodzi
my będziemy tam od 7 do 10 sierpnia

Iwonka to rozumiem, że mam Ci nie rezerwować biletu do Łodzi, a powrotny???? Chcesz?

[jola2243]

Agata, łączę się w bólu, ja też jestem w pracy

[aga__tka]

gdyby ktoś pytał to ja jeszcze nie rodzę, choć wczoraj wieczorem to już miałam wątpliwości... niby nic takiego, ale wyglądało jakby się miało powoli rozkręcać
pewnie przez tą pogodę... najpierw poszliśmy do sklepu tak trochę dalej, żeby mąż miał czas na poodkurzanie całego mieszkania... w połowie drogi zaczęłam się zastanawiać czy dojdę, bo gorąco wcale nie było, ale duszno tak, że nie było jak oddychać... ale posiedzieliśmy pół godziny na placu zabaw i się wiaterek zerwał i poprawiła się pogoda to poszliśmy dalej... kupiłam Jeremkowi w pepco 2 bluzeczki z gitarą bo były w promocji, a jego ulubiona jest właśnie z gitarą - bardzo się cieszył, do tego kupiliśmy dzidziusiowi prezent od Jeremka - zaczepkę do smoczka i koszulę dla Jeremka, bo z tej poprzedniej wyrasta, jeszcze założy, ale już go opina, a coś by musiał mieć bardziej eleganckiego niż T-shirty... na chrzest zresztą coś musi założyć, mnie na białej nie zależało więc nie było bardzo trudno w necie patrzyłam i tańsze niż w pepco wcale nie są, a jakość trudna do oceny... Muszę sobie patrzeć na promocje teraz, bo może gdzieś trafię też w dobrej cenie - wczoraj w Wójciku była promocja o 50% 35zł kosztowała koszula, ale to i tak o 15zł droższa niż ta co ja wzięłam, pewnie bym kupiła i tak, ale rozmiaru odpowiedniego nie bylo - 3 rozmiary większa to bez sensu kupować, a mniejsze to mnie zupełnie nie urządzają...

Napisane przez jola2243

Dzień dobry
Aga, skąd Ty tyle energii masz, ja bym w Twoim stanie nawet do połowy takiego wypadu nie dotrwała masakra
Ja wczoraj najpierw w Szczecinie byłam z papierami, a potem szybki prysznic i z bratową do Szczecinka na polo hit festiwal pojechałyśmy, było świetnie, wytańczyłam się za wszystkie czasy, a dziś w pracy siedzę do 17 i linijkę już naszykowałam, bo się mega nie wyspałam

ja mam ją chyba z rozpędu...
zresztą jakbyś zobaczyła jak sobie zagraciliśmy sypialnię kartonami różnymi robiąc remonty salonu i dziecięcego pokoju, to też byś miała dużo energii - po pierwsze żeby tego nie sprzątać po drugie żeby jednak to sprzątnąć
w sumie to wina mojego, on ma 5 lewych rąk do roboty - jak już robi to powoli i jakoś tak pedantycznie, ale musi mieć duuużo czasu żeby się zabrać - w praktyce wychodzi że urlop to trzeba wykorzystać na wyjazdy, a po pracy to mu się nigdy nie chce, bo za mało czasu... do tego teraz ma wymówkę, bo sprzedaliśmy nasze stare auto mojemu bratu i on cały czas nie wziął od nas opon zapasowych, my mamy malusią piwniczkę, ale te kartony z przebranymi zabawkami i częścią innych rzeczy mieliśmy właśnie wynieść w to miejsce po oponach...
ja byłam w tej piwnicy ostatnio i jakby małż chciał to by wyniósł i je tam pomieścił, no ale każda wymówka dobra - myślę że mu się nie chce, bo ma jakąś wizję układu w tej piwnicy i jakby teraz postawił gdzie indziej, to by musiał do swojej wizji drugi raz przestawiać

Napisane przez gagatu

Dobry

Na ja się chyba też wyspałam Obudziłam się po 9-tej, ale stwierdziłam, że to za wcześnie, żeby wstawać, więc się obróciłam na drugi bok i spałam jeszcze 2 godzinki. A jakie głupoty mi się w tym czasie śniły

Skoczyłam po świeże bułeczki i po śniadaniu trzeba się zabrać za sprzątanie, bo w tym tygodniu nic nie było sprzątane, bo albo w pracy albo nad morzem byłam

mojemu się dziś śnił koszmar, zgadnijcie jaki?

że był rozrzutny....

Napisane przez babydelfi

dobry
ja też już na nogach

słoneczko świeci, już jest upał

młodej niby nic nie jest już, nie gorączkuje i teraz nie wiem czy jechać dziś nad jeziorko czy nie? , bo siedzieć w domu i się nudzić, jakoś nie mam ochoty
no chyba że wyciągnę rodzinkę na rowerki, ale mojemu z tym upale na pewno nie będzie się chciało

Danusiu jak tylko znajdziesz chwilkę, nie zastanawiaj się i dawaj do nas do Łodzi
my będziemy tam od 7 do 10 sierpnia

Iwonka to rozumiem, że mam Ci nie rezerwować biletu do Łodzi, a powrotny???? Chcesz?

ja myślę że lepiej nad jeziorko niż na rower - męczenie się w upale i wysiłek fizyczny może być dla Asi gorszą opcją niż leżenie na plaży a nawet kąpiel... jednak po gorączce raczej nie jest wypoczęta..

[gagatu]

Jola, jakoś razem to przebolejemy Ja liczę, że nie będzie dużego ruchu, bo jak jest takie ciepełko to ludzie wolą jechać nad jezioro albo na działkę niż robić zakupy.

Aga, mój sen aż takim koszmarem nie był Ale co do rozrzutności, to się trochę na boku nabijaliśmy z TŻ-tem z tego kolegi, z którym jechaliśmy nad morze, bo wszystko skrupulatnie liczył. Jak tankował przed wyjazdem to za tyle, na ile obliczył koszt paliwa na ten wyjazd (a mógł za równą kwotę, np. 150 zł, bo i tak potem by to wyjeździł, a my i tak byśmy mu oddali tyle ile trzeba). Albo mówił, że jego dziewczyna rozrzutna, bo woli kupić sok w litrowej butelce, zamiast 2-litrowej, która wychodzi taniej. Jak potem szliśmy przez miasto i mi się chciało pić, weszliśmy do sklepu, to się zastanawiałam, czy mogę kupić małą butelkę coli Kupiłam litrową, bo już nie chciałam męczyć TŻ-ta dźwiganiem 2-litrowej My tam też generalnie się z pieniędzmi liczymy i staramy żyć oszczędnie, no ale on to już nam się wydawało, że do przesady, i w dodatku cały czas coś liczył i komentował, co się bardziej opłaca, co gdzie i za ile

[jola2243]

Agata, u mnie luzik, 3 dzieci tylko, pewnie wszyscy powyjeżdżali
mam robotę, trochę monotonna, ale i czas szybciej zleci ja do 17 jestem, a Ty?

[gagatu]

Jola, ja niestety do 20-tej, ale na razie tylko 7 klientów miałam, z których jeden mi nie dał przed pracą wejść na tesco kupić sobie bułki na śniadanie, już miałam brać koszyk a tu ochroniarz do mnie: "o tu idzie ta Pani z kantoru" i mi klient nie dał spokoju, musiałam wcześniej otworzyć

[SilverAguti]

dzień dobry matkobosko, jaki upał już od rana oby tylko do jesieni...

[little_ola]

Napisane przez aga__tka

mojemu się dziś śnił koszmar, zgadnijcie jaki?

że był rozrzutny....

mój Tz w sumie tez z tych oszczédnych...

i chyba muszé wygrac w lotka
wczoraj przez Skype rozmawialam z kuzynká Tz-ta, która mieszka pod Nowym Jorkiem, w USA.
W zeszle wakacje spotkalismy sié w Polsce i zaprosila nas do siebie.
Ja bardzo chce poleciec, ale skoro obecnie nie pracujé, to odlozylam te plany na kiedys, a wczoraj Ewa namawiala bardzo. Nawet zaproponowala, zeby wyslac mojá Olé samá, bo jej córka Maja chce pózniej przyleciec do Londynu, to moglibismy zrobic taká "wymiané studencká"
Moim zdaniem moja córcia jest za mala, zeby já samá puszczac za kaluzé, na 7-godzinny lot. Poza tym sama za bardzo chcé zwiedzic Stany
Wiéc od wrzesnia, po powrocie z wakacji zaczynam sié orientowac co i jak: loty, wizy itp
I plan jest, ze polecé tylko ja z Olá, bo Tz nie chce, a wydaje mi sié, ze Janek jest za maly, zeby to docenic i zapamiétac... Wiéc plus jest taki, ze zamiast £4000 wydamy tylko £2000

Napisane przez SilverAguti

dzień dobry matkobosko, jaki upał już od rana oby tylko do jesieni...

NIE!!!!

ja kocham lato

Napisane przez gagatu

Albo mówił, że jego dziewczyna rozrzutna, bo woli kupić sok w litrowej butelce, zamiast 2-litrowej, która wychodzi taniej.

ja rozumiem oszczénosc i sama czésto przeliczam i sprawdzam, ALE!

trzeba tez pamietac, ze jednak 2-litrowoa cola kosztuje wiécej niz 1-litrowa! wiéc jesli wiesz, ze sam nie wypijesz az 2 litrów, to po co wydawac wiécej

[gagatu]

Iwonka, super opcja z wyjazdem do USA, pieniędzy co prawda dużo potrzeba, ale jak macie tam rodzinę, to na noclegu i wyżywieniu zaoszczędzicie, i Was oprowadzą po najciekawszych miejscach. Korzystajcie
A z tą rozrzutnością kolegi to naprawdę było już aż do przesady momentami. Ale widać jego sposoby są skuteczne, bo jest w Edynburgu od 8 lat, pracuje gdzieś w markecie wykładając towary, więc jakiś wielkich pieniędzy raczej nie zarabia, a auto ma niezłe, na różne takie gadżety sobie może pozwolić, a i zaoszczędził na tyle, że myśli nad powrotem do Polski i rozkręceniem jakiegoś biznesu. Także wiecie, kupujcie picie w 5-litrowych baniakach

[rardan]

O, widzę, że niektórzy pracują.
Ja już po kościele odpoczywam przy kawie.
Przyszłam do was zajrzeć, ale nie wiem czy nie będę musiała uciekać, bo idzie burza.
Małż na jagody pojechał, to może mnie jeszcze wieczorem robota czeka.
Jeśli chodzi o spotkanie, to jeśli tylko będę na miejscu, to postaram się do Was zajrzeć.
Ale raczej się zapowiada, że w tym czasie bedę u rodziców.

[beata1718]

Witam z nad jeziora jest net więc super szkoda że tylko telefon mam

[rudasek]

Beatko, proszę pomoczyć się za mnie w jeziorze, bo rozpływam się.

[SilverAguti]

Iwonka to weź sobie to całe lato ode mnie a najlepiej to w ogóle zabierz mnie ze sobą do Stanów, bardzo bym chciała tam pojechać

przez 2h było u mnie ciemno i grzmiało, ale nie spadła ani jedna kropla deszczu. teraz się przejaśniło i zaczyna popadywać

[beata1718]

Właśnie wyszłam z wody -ale super jest

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Właśnie znowu sie pływałam cudnie jest-zaraz grill x piwkiem

[cocci]

Wróciliśmy z działki, bo nawet w cieniu z nogami w basenie nie było łatwo wysiedziec. Ale zaczęłam wymianke

Kasiu weź mi napisz dokładnie pw co i jak

Grażynko ja szukałam pociągów, to tego o 8mej coś nie było :sek:

[rudasek]

Iwonko jest z Głównego 8,27, w Dobiegniewie jest 9,43, tak chcę jechać.

[SlonecznikB]

Witam w upalne popołudnie, a właściwie już wieczór. Upalnie. ale fajnie. W mieszkaniu chłodek, na rowerze w zacienionych miejscach można jeździć. Trochę nad wodą posiedzieć. Cudny dzień

Danusiu przyjeżdżaj do Łodzi fajnie będzie


Dziewczyny z tymi dużymi opakowaniami i oszczędzaniem to jest różnie. Cóż z tego że kupię coś w dużym opakowaniu bo w przeliczeniu na mniejszą jednostkę wychodzi taniej, jak później i tak część tego muszę wyrzucić czy wylać bo nie dałam rady pochłonąć wszystkiego

[rardan]

Nie narzekajcie.
U mnie nie dość, ze gorąco, to jeszcze małż mnie uszczęśliwił jagodami.
Fajnie, ze zerwał tylko juz mi się nie chce przebierać.
Sam pojechał cos załatwić i jakos nie wraca.
Wstawiłam słoiki w zmywarce i idę dalej przebierać.
Jakoś mam pracowitą niedzielę.
Ale zimą chętnie zjemy jagódki.
Może trochę zamrożę na pierogi dla Szymka.
Nie wiem czy jeszcze zajrzę.
Chyba, żeby się poużalać jaka jestem padnięta.
Buziaki.

[SlonecznikB]

jagódek też sobie bym pojadła. Ostatnio borówką amerykańską sie objadam i wiśniami. Gdzieś na jagody chyba się wybiorę

[SlonecznikB]

Aby nie zapomnieć, że są 4 pory roku i nie zawsze jest upał, dzisiaj skończyłam.

[babydelfi]

pół dnia spędziłam dziś leniwie (oglądając filmy i szydełkując) w koszuli nocnej
zastrajkowałam nawet i nie robiłam obiadu

a popołudniu wybraliśmy się rodzinnie na rowerki (ale to już nie w koszuli nocnej )

teraz znowu siedzę w koszuli nocnej i chwytam zaraz za szydełko

[beata1718]

My siedzimy drinkiem przed namiotem i jedzą nas komary

[gagatu]

Basia, super czapa

Danusia, ale smaka na jagody narobiłaś, może jutro będzie ktoś u mnie na ryneczku stał to kupię

Mam w domu buraka, TŻ pojechał na spływ i się spalił cały

[beata1718]

Moje też pierwszym dzieje nad jeziorem i opaleni są -Ale spokój jest-cisza

[SlonecznikB]

Chłodno się zrobiło to wszystkie na wizaż sie zlatują. A ja odlatuję do łóżka. Dobranoc

[SilverAguti]

Agata żelem lnianym go posmaruj, żeby go nie piekło