Koty - część X

[ania p]

Napisane przez Kretka666

Ja bym siatkowała wszystko (od tego są firmy zajmujące się siatkowaniem), bo nie wyobrażam sobie absolutnie wychodzącego kota - wyjdzie i kiedyś nie wróci. Moja babcia mieszka w domu jednorodzinnym, mógł sobie wychodzić na dwór, nic w okolicy nie wskazywałoby, że kot zginie, a od roku nie wraca...

Zawsze miałam w domu koty i zawsze wychodzące . Koty żyły zwykle ok 17-18 lat nigdy żadnemu nic się nie stało .
Nie wyobrażam sobie osiatkowanego domu i zamkniętych w nim kotów . Koty uwielbiają wychodzić na dwór
Zresztą siatki by mi nic nie dały , bo mam małe dzieci , zawsze gdzieś drzwi otwarte zostaną , okno , drzwi na dole od garażu itp .
łatwo napisać jak się mieszka w mieszkaniu jak mieszkałam gdzie indziej w bloku też miałam kota niewychodzącego - teraz go mają rodzice .
Zresztą nie ma co łatwo czy trudno to zrobić , bo ja po prostu nie chcę siatkować domu i zamykać w nim kotów Nie widzę takiej potrzeby !

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Współczuję mój czarny kot miał takie odpały , kilka razy narobił córce na łózko , tam na szczęście mam jeszcze podkład z ikea chroniący materac . Córka na 4 lata i raz na pół roku jeszcze jej się wpadka zdaży .
Kiedyś też trafiło na narożnik w salonie , ale ten na szczęście jest ze skóry , także ominęło nas pranie . Wcierałam w te miejsca właśnie tą sodę z octem i potem jakoś samo przeszło .
Żwirek używamy cat best i benka lawendowego , ale kotom chyba bez różnicy .

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

A kot babci może po prostu zmienił właściciela
U nas kot sąsiadki teraz mieszka u drugiej . Wkurzł się na remont i się przeprowadził
Pominę już fakt że babcia pewnie miała kota bez chipa i adresówki .
Starsi ludzie niestety nie wiedzą co to chip

[Kretka666]

Napisane przez ania p

A kot babci może po prostu zmienił właściciela
U nas kot sąsiadki teraz mieszka u drugiej . Wkurzł się na remont i się przeprowadził
Pominę już fakt że babcia pewnie miała kota bez chipa i adresówki .
Starsi ludzie niestety nie wiedzą co to chip

Twój też może zmienić - nie każdy odda ładnego kota, nawet jak ma adresówkę, a od nich nie ucieka
Wiedzą, wiedzą

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez ania p

Zawsze miałam w domu koty i zawsze wychodzące . Koty żyły zwykle ok 17-18 lat nigdy żadnemu nic się nie stało .
Nie wyobrażam sobie osiatkowanego domu i zamkniętych w nim kotów . Koty uwielbiają wychodzić na dwór
Zresztą siatki by mi nic nie dały , bo mam małe dzieci , zawsze gdzieś drzwi otwarte zostaną , okno , drzwi na dole od garażu itp .
łatwo napisać jak się mieszka w mieszkaniu jak mieszkałam gdzie indziej w bloku też miałam kota niewychodzącego - teraz go mają rodzice .
Zresztą nie ma co łatwo czy trudno to zrobić , bo ja po prostu nie chcę siatkować domu i zamykać w nim kotów Nie widzę takiej potrzeby !

Wiem, że zawsze jest "żyły tyle-i-tyle lat, a wychodziły i nic się nie stało". Tak ludzie przecież karmią szitem, bo kot żył 17 lat i nie wyglądał na chorego. Albo wychodził zawsze na dwór i wracał. Albo nie rzucał się za ptakami z okna, to po co siatki. Albo skoczył z balkonu i nic mu się nie stało, bo koty zawsze na 4 łapy spadają. Ja wiem jak to jest, bo mnóstwo osób tak mówi, jednak ja nie wierzę w "zawsze i nigdy" w przypadku zwierząt.

[ania p]

Kretka - zawsze coś się może stać . Ja jednak swoich kotów zamykać nie będę Dużo kotów żyje na dworzu , mam znajomych co mają gospodarstwa tam się nigdy w domu kotów nie trzyma
W bloku bym trzymała w mieszkaniu, w domu nie będę

Mój biały kot zresztą by właściciela nie zmienił , bo on nawet u nas tylko mnie toleruje Innym da się głaskać ale na chwilę .
jak go przyniosłam do domu był zupełnie dziki , gryzł i syczał na wszystkich W dodatku był chory i jexdziłam z nim ciągle do weta .
łapałam go w takich rękawicach kuchennych , bo inaczej się nie dało uniknąć pogryzienia . Przywykł ale tylko do mnie .
Jego brat był zupełnie inny - miziak spał z moją córką w łóżku , pod kołdrą od początku .

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Co do karmienia " szitem " cóż znam wielu ludzi co koty mają , a po prostu nie stac ich na drogie karmy Karmią marketowym , bo na to mają .
Mam sąsiadkę co ma trzy koty , wszystko znajdy , wyciągnięte gdzieś ze śmietnika , czy rowu Bo ktoś wywalił
Karmi tanim jedzeniem , bo na takie akurat ją stać .
Ale koty mają wspaniały dom i są kochane i rozpieszczane . I to się w tym momencie liczy .

Idąc takim tokiem myslenia połowa ludzi przynajmniej kotów mieć nie powinna Bo nie mają na firmę z siatką i ekstra żarcie

[Kretka666]

Napisane przez ania p

Kretka - zawsze coś się może stać . Ja jednak swoich kotów zamykać nie będę Dużo kotów żyje na dworzu , mam znajomych co mają gospodarstwa tam się nigdy w domu kotów nie trzyma
W bloku bym trzymała w mieszkaniu, w domu nie będę

Co do karmienia " szitem " cóż znam wielu ludzi co koty mają , a po prostu nie stac ich na drogie karmy Karmią marketowym , bo na to mają .
Mam sąsiadkę co ma trzy koty , wszystko znajdy , wyciągnięte gdzieś ze śmietnika , czy rowu Bo ktoś wywalił
Karmi tanim jedzeniem , bo na takie akurat ją stać .
Ale koty mają wspaniały dom i są kochane i rozpieszczane . I to się w tym momencie liczy .

Idąc takim tokiem myslenia połowa ludzi przynajmniej kotów mieć nie powinna Bo nie mają na firmę z siatką i ekstra żarcie

No właśnie, dlatego nie wypuszczam

Wiesz, ludzie, którzy mają dzieci i karmią batonikami są hejtowani, bo tak nie można, bo to dzieciom szkodzi tylko. Czemu nie można hejtować osób, które nie karmią zwierząt zgodnie z ich układem trawiennym? Nikt nikomu nie każe karmić dobrą karmą, ale skomentować to można. Czy nawet zaproponować zmianę, bo nawet nie każdy WIE, że źle karmi.

Tak też połowa ludzi nie dostaje kotów z fundacji, bo nie spełniają tych "wymyślnych" wymagań. I też mają ból dupy. Cóż, bywa.

[ania p]

Ja dostałam koty w fundacji która nie daje kotów do domów wychodzących
A teraz nie raz bywają u mnie ludzie ze schoniska podległego fundacji . Bo moje koty mają w nosie psy , i sprawdzamy jak pies na koty reaguje
To ułatwia potem bardzo adopcję pieska

Co do karm to wiadomo można kupić taniej a lepiej , a większość ludzi nawet o tym nie wie

Zresztą ja sama gówno wiem o karmach

Zamawiam joserę , albo taką

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...osch_sanabelle

mam też teraz eukanubę .

czy dobre nie mam pojęcia

ostatnoo coraz wiecej trąbi się o tym że kot nie powienien jeść karm ze zbożami .

No i moje koty nie ruszą żarcia z drogich saszetek

A najbardziej lubią te z rossmana - winston czy jakoś tak .

Dostają też mięso .

Mam nadzieję że im krzywdy nie zrobię

[Kretka666]

Napisane przez ania p

Ja dostałam koty w fundacji która nie daje kotów do domów wychodzących
A teraz nie raz bywają u mnie ludzie ze schoniska podległego fundacji . Bo moje koty mają w nosie psy , i sprawdzamy jak pies na koty reaguje
To ułatwia potem bardzo adopcję pieska

Co do karm to wiadomo można kupić taniej a lepiej , a większość ludzi nawet o tym nie wie

Zresztą ja sama gówno wiem o karmach

Zamawiam joserę , albo taką

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...osch_sanabelle

mam też teraz eukanubę .

czy dobre nie mam pojęcia

ostatnoo coraz wiecej trąbi się o tym że kot nie powienien jeść karm ze zbożami .

No i moje koty nie ruszą żarcia z drogich saszetek

A najbardziej lubią te z rossmana - winston czy jakoś tak .

Dostają też mięso .

Mam nadzieję że im krzywdy nie zrobię

No widzisz, a nie każda fundacja wyda zwierzę do kogoś, kto nie odpowiada totalnie ich standardom. Czyli jakby ktoś napisał w ankiecie, że balkonu nie osiatkuje, a karmić będzie Whiskasem, bo to taka dobra, mięsna karma, w reklamie mówią - to nie przejdzie

Wszystkie zbożówki, do tego Eukanuba testowana, ale to chyba tylko mnie tutaj obchodzi Moje jedzą mokrą, ale nie miały od początku wyboru - masz tutaj Grau, a w drugiej misce Kitekata, jedz co ci pasuje, powybrzydzaj sobie Dostawały to, co im dawaliśmy i tyle. One akurat z ochotą i smakiem zajadają się tym jedzeniem (są niewybredne, poza tym od początku jak zeszły z ulicy do fundacji to jadły chociaż umiarkowanie dobrą karmę, a nie marketową), ale ogólnie z kotami jest jak z dziećmi - dzieci też, jak się przyzwyczai do słodkości i chipsów, to nie zajadają się chętnie warzywami. Wolą batonika, a nie brokuła.

[ania p]

A co z suchych karm jest w takim razie dobre ?
Skoro zgłebiasz temat , to odwal za kogoś robotę i podeślij jakieś linki
Skoro i tak wydaję , nie na market to mogę zawsze lepszą kupić
Ktoś mi ostatnio mówił o tej że dobra

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...te_of_the_wild

i acana że ponoć też dobra .

Z saszetkami chyba się nie bardzo da zrobić cokolwiek .
Ja własnie na początku kupowałam lepsze , to kręcenie nosem było i szło do kosza , także teraz chyba przejście na mięcho będzie , bo to zawsze wciagną

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

A zanim do mnie trafiły to lepiej nie myśleć co jadły
Szylkretka to miała jakieś suche nasypane , co ziarenka były jak pół niej
Na szczęście w schronie naszym była tylko dwa dni
Co się z nią działo wcześniej tego nie wiem nikt

Jak zostawiłam kiedyś talerz na stole po obiedzie i polazłam na tron , to zadziałała lepiej niż zmywarka

[Kretka666]

Napisane przez ania p

A co z suchych karm jest w takim razie dobre ?
Skoro zgłebiasz temat , to odwal za kogoś robotę i podeślij jakieś linki
Skoro i tak wydaję , nie na market to mogę zawsze lepszą kupić
Ktoś mi ostatnio mówił o tej że dobra

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...te_of_the_wild

i acana że ponoć też dobra .

Z saszetkami chyba się nie bardzo da zrobić cokolwiek .
Ja własnie na początku kupowałam lepsze , to kręcenie nosem było i szło do kosza , także teraz chyba przejście na mięcho będzie , bo to zawsze wciagną

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

A zanim do mnie trafiły to lepiej nie myśleć co jadły
Szylkretka to miała jakieś suche nasypane , co ziarenka były jak pół niej
Na szczęście w schronie naszym była tylko dwa dni
Co się z nią działo wcześniej tego nie wiem nikt

Jak zostawiłam kiedyś talerz na stole po obiedzie i polazłam na tron , to zadziałała lepiej niż zmywarka

Z zooplusa to Orijen, Acana, Purizon, Applaws, Taste of the Wild, jeszcze taka budżetowa opcja - Porta 21 Sensible. Można polecać tym, co "bezzbożówki są drogie, nie kupię, moje to jedzą marketówkę i żyją"
Poza zooplusem Power of Nature na przykład. Ziwi Peak jest dobra, ale to naprawdę droga karma
Z mokrych Grau, Catz Finefood, GranataPet, Feringa.

Jak one wcześniej szit jadły to faktycznie mogą mieć właśnie już zakodowane, że to jest jedzenie, a inne to fuj.
Ja np. polecam zawsze takim osobom, co nie mają naprawdę kasy karmę Smilla. Albo z takich typowo marketowych, ale chociaż niestestowana - Catessy. Ceny jak marketówek., kupuję ją dzikusom spod bloku.

[ania p]

Smille kiedyś miałam małą paczkę kotom smakowała

dzięki wielkie przepisałam to sobie na kartkę , magnesem na lodówkę i jak będę zamawiała to sobie zamówię mniejsze paczki tych karm
Zobaczymy co tam kotom posmakuje .

Ta porta 21 widzę że ma super cenę
Prawie połowę mniej niż reszta kosztuje

Z mokrych tez coś spróbuję może się do czegoś przekonają z tych lepszych .
Dzięki wielkie

Napisane przez Kretka666

Z zooplusa to Orijen, Acana, Purizon, Applaws, Taste of the Wild, jeszcze taka budżetowa opcja - Porta 21 Sensible. Można polecać tym, co "bezzbożówki są drogie, nie kupię, moje to jedzą marketówkę i żyją"
Poza zooplusem Power of Nature na przykład. Ziwi Peak jest dobra, ale to naprawdę droga karma
Z mokrych Grau, Catz Finefood, GranataPet, Feringa.

Jak one wcześniej szit jadły to faktycznie mogą mieć właśnie już zakodowane, że to jest jedzenie, a inne to fuj.
Ja np. polecam zawsze takim osobom, co nie mają naprawdę kasy karmę Smilla. Albo z takich typowo marketowych, ale chociaż niestestowana - Catessy. Ceny jak marketówek., kupuję ją dzikusom spod bloku.

[Peru]

Napisane przez esfira

Moze Pimpek jednak nie jest kotem - samotnie, skoro szuka Kredki? Ile on ma lat? Nie myślicie o kocim towarzystwie dla niego?

Pimpek ma 3,5 roku. Na razie będzie sam, poprzednio ciągle Kredkę przeganiał i od tego wszystko się zaczęło, boję się, że z innym kotem będzie podobnie. Poza tym mamy małe dziecko, więc na razie nie chciałabym brać jakiegoś malucha.

Napisane przez esfira

Może zbadaj mu mocz dla pewności, że nie na problemów zdrowotnych?

Popieram, neyra zbadaj mocz. U mojej Kredki na początku było to idiopatyczne zapalenie pęcherza a potem szczawiany wapnia.

[ania p]

Peru a co się z Twoim drugim kotem stało ?

[Kusum]

Ekonomicznym i dobrym wyjściem jest też mieszanie karm: tanich z drogimi. Mam koleżankę, która kupuje Purinę, bo kot to lubi. A ze mną zamawia droższe karmy bezzbożowe i mu je miesza. Poza tym daje surowe mięsko

Kretka nie martwiłabym się tak bardzo o kota wychodzącego: jest na najlepszym barfie Upoluje sobie mysz i ptaka (pisklę). Chociaż nie popieram polowań na ptaki - kot to szkodnik!

Nie widzę też nic złego w wypuszczaniu kota w spokojnej okolicy na kilka godzin dziennie. Jeśli jest wykastrowany, ma obroże, jest zaszczepiony, a w pobliżu nie ma ruchliwej ulicy. Takie koty często nie wychodzą poza teren ogrodzony.

Jeśli bardzo się o kota boimy można go oszelkować i przypalować

[ania p]

Napisane przez Kusum

Jeśli bardzo się o kota boimy można go oszelkować i przypalować

Moje miały całe lato dzwonki na obrożach
Nie przeszkadzało w polowaniu . Ptaki które przynosiły były małe ( gatunek ) ale dorosłe .
Zawsze mieliśmy na tarasie gniazgo sinogarlic , ale pojawiły się koty , to i gniazda nie było .
Myszy wolę zdecydowanie te złapane przez kota niż te w domu
Jak mam wybór

No i moje własnie mało się szwendają poza naszym terenem czasem szły na działkę obok ścigać się z psem
Skubane chyba go celowo wnerwiały siedząc na murku gdzie nie mógł im nic zrobić .

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

A czy to prawda że kotu wieprzowiny nie można dawać ?

[esfira]

Napisane przez Kusum

Ekonomicznym i dobrym wyjściem jest też mieszanie karm: tanich z drogimi. Mam koleżankę, która kupuje Purinę, bo kot to lubi. A ze mną zamawia droższe karmy bezzbożowe i mu je miesza. Poza tym daje surowe mięsko

Kretka nie martwiłabym się tak bardzo o kota wychodzącego: jest na najlepszym barfie Upoluje sobie mysz i ptaka (pisklę). Chociaż nie popieram polowań na ptaki - kot to szkodnik!

Nie widzę też nic złego w wypuszczaniu kota w spokojnej okolicy na kilka godzin dziennie. Jeśli jest wykastrowany, ma obroże, jest zaszczepiony, a w pobliżu nie ma ruchliwej ulicy. Takie koty często nie wychodzą poza teren ogrodzony.

Jeśli bardzo się o kota boimy można go oszelkować i przypalować

Nie wiem, czy mieszanie karmy taniej z droga ma jakiś sens chyba lepiej już byłoby kupić średnia karmę i dawać tylko ją.

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Kretka nie martwiłabym się tak bardzo o kota wychodzącego: jest na najlepszym barfie Upoluje sobie mysz i ptaka (pisklę). Chociaż nie popieram polowań na ptaki - kot to szkodnik!

Nie widzę też nic złego w wypuszczaniu kota w spokojnej okolicy na kilka godzin dziennie. Jeśli jest wykastrowany, ma obroże, jest zaszczepiony, a w pobliżu nie ma ruchliwej ulicy. Takie koty często nie wychodzą poza teren ogrodzony.

Jeśli bardzo się o kota boimy można go oszelkować i przypalować

Zwłaszcza jedząc szczury, które są z jakimś syfem czy trutkami

Tak właśnie babcia wypuszczała Kicołka, ma ogrodzoną działkę, dużą, mógł sobie łazić, ale kiedyś nie wrócił. Zagryzło go coś w okolicy. Zdarza się.

[ania p]

Napisane przez esfira

Nie wiem, czy mieszanie karmy taniej z droga ma jakiś sens chyba lepiej już byłoby kupić średnia karmę i dawać tylko ją.

Wlazłam na Twoją stronkę i [pierwsze co zobaczyłam to magnum mint
mam jeszcze chyba z 10 szt w zamrażalniku ... uwielbiam !!!

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Szczurów u mnie nie ma, one raczej w piwnicach w blokach żyją .
U nas mysz polna

Napisane przez Kretka666

Zwłaszcza jedząc szczury, które są z jakimś syfem czy trutkami

Tak właśnie babcia wypuszczała Kicołka, ma ogrodzoną działkę, dużą, mógł sobie łazić, ale kiedyś nie wrócił. Zagryzło go coś w okolicy. Zdarza się.

[Peru]

Napisane przez ania p

Peru a co się z Twoim drugim kotem stało ?

Dwa dni temu został uśpiony.

[ania p]

Napisane przez Peru

Dwa dni temu został uśpiony.

Współczuję

[Kretka666]

Napisane przez ania p

Szczurów u mnie nie ma, one raczej w piwnicach w blokach żyją .
U nas mysz polna

Wiem, na wsi szczurów na bardzo nie ma (za to można na nornice popolować), ale to do posta Kusum było, że wychodzący to ma najlepszy barf

[Kusum]

Napisane przez esfira

Nie wiem, czy mieszanie karmy taniej z droga ma jakiś sens chyba lepiej już byłoby kupić średnia karmę i dawać tylko ją.

Dla mnie ma Sama też jem w 70% zdrowo. A 30% to moje niezdrowe zachcianki. I uważam, że to dla mnie lepsze niż żywienie się średnim jedzeniem non stop. Te 70% pokryje moje zapotrzebowanie na składniki odżywcze

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[esfira]

Ja bym wolała nie ryzykować, że kot dostanie za dużo jakiegoś składnika albo innego za mało. Jeśli np. Kupuje się droższa karmę bezzbozowa i to miesza z karma zbożowe, to i tak w diecie są zboża i taka dieta traci sens. Kojarzy mi się to z panią, która dla swojego owczarka raz na miesiąc kupuje 1 kg royala i co? Może powiedzieć, że psa karmi royalem! ; p

[Kretka666]

Napisane przez esfira

Ja bym wolała nie ryzykować, że kot dostanie za dużo jakiegoś składnika albo innego za mało. Jeśli np. Kupuje się droższa karmę bezzbozowa i to miesza z karma zbożowe, to i tak w diecie są zboża i taka dieta traci sens. Kojarzy mi się to z panią, która dla swojego owczarka raz na miesiąc kupuje 1 kg royala i co? Może powiedzieć, że psa karmi royalem! ; p

Też tak właśnie myślę

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Daję Florkom raz na miesiąc kawałek surowego mięsa z olejem łososia i tauryną, mogę powiedzieć, że karmię BARFem

[Peru]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Myje się kuwetę, wkłada taki silikonowy żwirek. Pobiera się mocz taką pipetką i do probówki. Tak my robiliśmy, wszystko kupiliśmu u weternarza.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Kretka666]

Podłóż chochlę pod dupę jak będzie lał

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Podłóż chochlę pod dupę jak będzie lał

Moje stoją frontem do wejścia. I co Sherlocku?

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Moje stoją frontem do wejścia. I co Sherlocku?

To już nie mój problem Zdjęłabym przykrycie kuwety i od tyłu się zaczaiła

[ania p]

Napisane przez Kretka666

Wiem, na wsi szczurów na bardzo nie ma (za to można na nornice popolować), ale to do posta Kusum było, że wychodzący to ma najlepszy barf

W sumie zwykle kot syfu nie ruszy , znaczy mysz musi być dobra

Napisane przez Kretka666

Podłóż chochlę pod dupę jak będzie lał

No u kota to ciążki przypadek , przykleić do tyłka taki woreczek jak się niemowalakom pobiera już widzę kota jak z tym łazi