Panny Młode 2015 część 35 - otwarcie sezonu!

[seductivee]

Napisane przez duchaa123

hejka dzisiaj w końcu troche cieplej :p 16 maja mamy wesele :p no i jak zwykle szkoda mi na fryzjera tak tak dziwna jestem :p nigdy sie na czyjeś wesele nie czesze u fryzjera zawsze sama :p tylko no na swoje to bd wyjątek no i znalazłam fajny filmik i tak sie chyba uczesze dzisiaj bede próbować :p https://www.youtube.com/watch?v=egdqON82NX4

Ja jak szłam do bliskiej rodziny na wesela to czesałam się u fryzjera, a jak do dalszej albo do znajomych, to sama
Teraz jak szłam na wesele, to sama się też czesałam, bo nie dość, że szkoda pieniędzy, to jeszcze szkoda mi było włosów

[MagicGirls]

Napisane przez ania9o

Mam nadzieję, że teraz będzie między nami tylko lepiej.

A co do kuzynki to śmiech na sali normalnie. Dobrze, że się nie przejmujesz bo żałosne ma podejście. Mogła bardziej się spieszyć ze ślubem wtedy byś nie była pierwsza Ludzie to są czasami żałośni

Niby ona się spieszyla bo pierwsza zarezerwowala sale.No pomidor, nie pomyślałam, że to będzie problem.Nie zrobiłam tego po złości bo ja też nie wiedziałam, że mają jakieś plany.Zresztą z tego co dziewczyny piszą jestem starsza mam pierwszeństwo

[gr8ania]

Napisane przez kika555

No masakra... piata rano ja juz tu mysleno lozku a oni jesscze o chlaniu i pan mlody musi mnie wykupic. Porazka :/

Ale ja to mam dziewczyny inny problem... mianowicie naszym swiadkiem bedzie jedyny Brat Tzta i... niedawno okazalo sie ze jego zona jest w ciazy i rodzi 2tyg przed naszym slubem wiwm jak zle i samolubne jest to z.mojej strony ale nie potrafie ukryc ze jestem.troche zla tym bardziej ze oni mieszkaja ponad 300km od nas... niby caly czas mowia ze beda ale... wiadomo jak moze byc i nie wiemy co robic

ja bym porozmawiała ze świadkiem i zmieniła. dwa tygodnie to może być tak, że w dniu ślubu będzie rodziła. powinni zrozumieć

[seductivee]

Napisane przez gr8ania

ja też i zawsze było

Haha, no to jest dowód na to, że nie tylko co kraj to obyczaj, ale co rodzina to obyczaj

[gr8ania]

Napisane przez MagicGirls

Niby ona się spieszyla bo pierwsza zarezerwowala sale.No pomidor, nie pomyślałam, że to będzie problem.Nie zrobiłam tego po złości bo ja też nie wiedziałam, że mają jakieś plany.Zresztą z tego co dziewczyny piszą jestem starsza mam pierwszeństwo

ja się wbiłam z datą moją koleżance, u której będę świadkować od razu zapytałam ją czy chce zmienić świadkową, ale w sumie to się nawet ucieszyła, bo będę wiedziała co i jak

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez seductivee

Haha, no to jest dowód na to, że nie tylko co kraj to obyczaj, ale co rodzina to obyczaj

dokładnie

[Anabele23]

u mnie też jest targowanie (świętokrzyskie) najcześciej za wódkę - czego bym chciała uniknąć wiec myśleliśmy o słodyczach i złotym łańcuszku dla mnie (co też jest lokalną tradycją)

Napisane przez kika555

No masakra... piata rano ja juz tu mysleno lozku a oni jesscze o chlaniu i pan mlody musi mnie wykupic. Porazka :/

Ale ja to mam dziewczyny inny problem... mianowicie naszym swiadkiem bedzie jedyny Brat Tzta i... niedawno okazalo sie ze jego zona jest w ciazy i rodzi 2tyg przed naszym slubem wiwm jak zle i samolubne jest to z.mojej strony ale nie potrafie ukryc ze jestem.troche zla tym bardziej ze oni mieszkaja ponad 300km od nas... niby caly czas mowia ze beda ale... wiadomo jak moze byc i nie wiemy co robic

ne wiem jeżeli dla Twojego Tżta jest ważną osobą w to w końcu jego brat więc zakładam, że jest to czekałabym trochę jeszcze- może akurat zdąża się wyrobić z dzieckiem i wszysko będzie okej. A jeżeli nie to zawsze możecie poprosić kogoś innego przecież do bycia świadkiem nie trzeba się pół roku wcześniej przygotowywać. Ale to tylko moje zdanie

[aneta_91]

Napisane przez seductivee

Haha, no to jest dowód na to, że nie tylko co kraj to obyczaj, ale co rodzina to obyczaj

Jest takie powiedzenie: Co kraj to obyczaj, co rodzina to zwyczaj

[duchaa123]

co do prezentu na chrzest moje dziecko dostało hehe :p pieniążki 1000 zł od chrzestnej a od chrzestnego taki srebrny obrazek matki boskiej z dzieciatkiem a z tyłu grawer Niech Bóg ma Cię w opiece Adrianowi-ojciec chrzestny :p bardzo fajny pomysł

[dotuniek]

Napisane przez gr8ania

jak pisałam w poście przed chwilą- chodzi mi o bardzo oficjalne związki, a w naszym przypadku są akurat pozaręczani. a dodatkowo, wczoraj zapraszaliśmy kolejne osoby i stosowałam duże skróty myślowe

no ok

[zonamojegomeza]

Napisane przez kika555

Witanie pana mlodego? Pierwszy raz slysze o takim zwyczaju u mnie znowu jest zwyczaj nad ranem wywozenia panny mlodej... nienawidze tego, ale wiem ze moja rodzinka nie popusci :/8

u mnie to samo. Bracia nie odpuszcza.

[Anabele23]

czasem mam wrażenie, że chrzestni przesadzają z tymi prezentami na chrzciny i komunie. Taki wyścig szczurów się z tego robi, kto da wiecej modniejsze lepsze etc. Dla mnie to chore trochę. Nie wyobrażam sobie, żeby chrzestnych moich przyszłych dzieci wybierać pod kątem zasobności portfela

[dotuniek]

Napisane przez kika555

No masakra... piata rano ja juz tu mysleno lozku a oni jesscze o chlaniu i pan mlody musi mnie wykupic. Porazka :/

Ale ja to mam dziewczyny inny problem... mianowicie naszym swiadkiem bedzie jedyny Brat Tzta i... niedawno okazalo sie ze jego zona jest w ciazy i rodzi 2tyg przed naszym slubem wiwm jak zle i samolubne jest to z.mojej strony ale nie potrafie ukryc ze jestem.troche zla tym bardziej ze oni mieszkaja ponad 300km od nas... niby caly czas mowia ze beda ale... wiadomo jak moze byc i nie wiemy co robic

ja bym z nimi szczerze pogadała o waszych obawach, ale jednak zmieniła świadka albo uzgodniła tak, że poprosić kogoś bliskiego, że jeśli sytuacja będzie taka, że oni nie przyjadą to on zostanie świadkiem mówiąc szczerze jaka jest sytuacja. Jesteśmy miesiąc przed ślubem i nikt nas jeszcze o dane personalne świadków nie pytał, mamy podać dopiero w poniedziałek przed ślubem - a wtedy już na pewno będzie wiadomo jak się sprawa ma

[MagicGirls]

U Mnie jest zwyczaj uprowadzania młodej ,ale u Nas tego chyba nie będzie.
Za to u Tz Młodzi witają gości - Młoda w innej sukience.Tego też nie będzie bo nawet tesciowie stwierdzili, ze bez sensu.Ją się szykuje u Siebie a ślub bierzemy i wesele mamy u Tz ,a to godzina drogi.Nie ma co gości ciągnąć Bedzie błogosławieństwo wśród najbliższych

[Mariuszowa]

Napisane przez duchaa123

co do prezentu na chrzest moje dziecko dostało hehe :p pieniążki 1000 zł od chrzestnej a od chrzestnego taki srebrny obrazek matki boskiej z dzieciatkiem a z tyłu grawer Niech Bóg ma Cię w opiece Adrianowi-ojciec chrzestny :p bardzo fajny pomysł

Kurde, 1000 zł to mega dużo, na na 18 dostałam 8 stów od chrzestnego i byłam podjarana A co dać w takim razie na komunię czy ślub? Przesada.
Z resztą nie chcę dawać pieniędzy, bo wiem, że kasa nie zostanie przeznaczona na dziecko Poza tym aktualnie jestem bezrobotna, studiuję, w sierpniu mam ślub, więc nie będę się zastawiać...

[joasia-a]

Czesc



My wczoraj daliśmy te zaproszę,ja, bardzo bylo mi milo bo chwalili ze takie ładne i niedowierzali ze sami robiliśmy i to RAZEM :P

Później pobalowaliśmy, śmiechu aż do rozpuku, graliśmy w państwa i miasta xD

Tz pil i w sumie ja pierwszy raz jechałam samochodem w takich warunkach - slisko, ciemno, Tz wstawiony.. Fuck, nigdy w zimie po szklance na ulicy niw jechałam, o wjechaniu na oblodzona gore nie mowie ale.. Dalam rade i jestem z siebie dumna.. Tesciowa mówi ze ona by sie nie odważyła w takich warunkach jechać skoro ja wcale dość nie mam. :P



Rozmawiacie o tej komunii i eh.. Ja mam w maju chrześniaka i,jestem w ja nie dam, laptop tez odpada, z roweru sie nie ucieszy



A zwyczaje ślubne, marko, nieźle...

My podchodzimy do tego indywidualnie, nie chcemy ludzi pod domem ani orkiestry.. Obraza jest, ale ja nie chce szopki pod domem ;P nie mieszkam w domu rodzinnym, nie utożsamiam sie z tamta okolica, nie i koniec :P

[misiaa91]

Napisane przez aga99792

w sobotę ksiądz do nas przyjdzie więc moze zapytam o kase właśnie xD

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------



u mnie niestety jest. ale nie przeszkadza mi ten zwyczaj na szczęście
choć wolalabym od razu w ślubnej. ale co to by było wtedy. istny armagedon. jak to ja po PM nie wyszłam???????

To kolejny zwyczaj, o którym dowiaduję się z forum

Aaaa, mam ślubne buty! Później wrzucę fotki.

[Mariuszowa]

Napisane przez joasia-a

Rozmawiacie o tej komunii i eh.. Ja mam w maju chrześniaka i,jestem w ja nie dam, laptop tez odpada, z roweru sie nie ucieszy

Ja chrześniakowi dałabym jakiś lepszy aparat cyfrowy, mini wieżę czy coś z elektroniki.

[Anabele23]

ja mam to gdzieś czy będzie grała muzyka czy nie. Pewnie będzie bo tata chce ale dla mnie i tak najważniejsze bedzie to co pomiędzy mną i D. I ta chwila tylko dla nas. Zamkniemy się na klucz jeżeli będzie taka potrzeba

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

dobra idę odebrac telefon z naprawy w końcu

[joasia-a]

Napisane przez Mariuszowa

Ja chrześniakowi dałabym jakiś lepszy aparat cyfrowy, mini wieżę czy coś z elektroniki.

Ja mam taki problem ze cokolwiek bym nie dala może znalezc sie q lombardzie.... A kasa sie zaraz rozejdzie. Mam naprawde rozkmine od roku i nic nie mogę wymyślić

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez Anabele23

czasem mam wrażenie, że chrzestni przesadzają z tymi prezentami na chrzciny i komunie. Taki wyścig szczurów się z tego robi, kto da wiecej modniejsze lepsze etc. Dla mnie to chore trochę. Nie wyobrażam sobie, żeby chrzestnych moich przyszłych dzieci wybierać pod kątem zasobności portfela

A bo tak to właśnie jest.... Niby nikt nie oczekuje... Ale ja u własnego brata do chrześniaka dawałam 500 czy 600 zł...i to jeszcze nie ja, tylko moja mama, więc bez sensu...Bo dać trzeba było.

Za 3 lata komunia, ale nie chciałabym dawać kasy, a pewnie na tym się skończy. Myślę, żeby dać 1000 zł, ale zależy jak będę zarabiać... No i kwestia, że pewnie będzie to uznane za "mało"...
Coraz bardziej się zastanawiam nad wykupieniem jakichś zajęć np na rok lub dwa lata - konie, może taniec, jakieś karate?

[joasia-a]

Istapp tez myślałam nad takimi kursami, moja mama stwierdziła ze to bez sensu, będzie pewnie narzekanie ze kto będzie po niego chodzil, ktos będzie musial go zaprowadzić eh.. A taki kurs baaardzo mi się spodobał

[dotuniek]

Napisane przez joasia-a

Ja mam taki problem ze cokolwiek bym nie dala może znalezc sie q lombardzie.... A kasa sie zaraz rozejdzie. Mam naprawde rozkmine od roku i nic nie mogę wymyślić

to daj coś co nie zostanie sprzedane: książki, jak istaap napisała jakieś zajęcia dziecku wykup - język czy coś czym się interesuje plus jakiś drobiazg daj żeby dziecko się cieszyło z namacalnego prezentu. Moja przyjaciółka od 6tych urodzin syna dała ban na rzeczowe prezenty bo tego ma od groma, młody ma założony fundusz i wszystkie pieniądze z chrzcin mu tam wpłacili - co miesiąc też coś tam wpłacają (chyba 50zł) - możesz coś takiego zrobić, kasę młody może wziąć dopiero po 18tce (lub w przypadku choroby na leczenie wcześniej - tak jest zastrzeżone w umowie). Innym pomysłem było to, że na te 6te urodziny wspólnie ustaliliśmy, że robimy zrzutę na wyjazd do Disneylandu - każdy dał tyle ile na prezent (chrzestni, dziadkowie, wsyztskie ciocie) - tylko jego ojciec chrzestny chrzestny mieszka w paryżu wiec odpadł nocleg - ale ze zrzutki były bilety dla młodego i jego taty na przelot i wstęp plus jakieś pamiątki i mieli fajny weekend. Misiek bardzo się cieszył z tej wycieczki.

[gr8ania]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49602339]A bo tak to właśnie jest.... Niby nikt nie oczekuje... Ale ja u własnego brata do chrześniaka dawałam 500 czy 600 zł...i to jeszcze nie ja, tylko moja mama, więc bez sensu...Bo dać trzeba było.

Za 3 lata komunia, ale nie chciałabym dawać kasy, a pewnie na tym się skończy. Myślę, żeby dać 1000 zł, ale zależy jak będę zarabiać... No i kwestia, że pewnie będzie to uznane za "mało"...
Coraz bardziej się zastanawiam nad wykupieniem jakichś zajęć np na rok lub dwa lata - konie, może taniec, jakieś karate?[/QUOTE]

mój chrześniak będzie poszkodowany na tle innych dzieci- na komunię dostanie rower i zegarek. kupimy razem ze szwagrem, który jest chrzestnym

[magda_mjt]

Napisane przez misiaa91

To kolejny zwyczaj, o którym dowiaduję się z forum

Aaaa, mam ślubne buty! Później wrzucę fotki.

Super! gratuluję! aż się doczekać fotek nie mogę!

Ale mamy zrytego współlokatora.... obudziłam się i czuje smród spalenizny... stwierdziłam "pewnie włoch coś smaży i znowu przypalił". Chwilę później schodziłam na dół, więc dla pewności sprawdziłam, co tak funi w kuchni. I widzę garnek do gotowania na parze, duży ogień. Wszystko wydawało się całkiem normalne, stwierdziłam, że pewnie za duży ogień i się lekko garnek z boku uchajczył czy coś. No, ale dla pewności, kukam przez pokrywkę- jakiś mocno ciemny brokuł.... no to podnoszę część z dziurkami do góry, a tam dno garnka całe czarne, zero wody. Wyłączyłam wszystko i idę po gościa, czy to czasem jego brokuł, a ten mi na to 'ee yyy hmmm maybe its me, maybe i not put water ee yyy hmmm sorry" (na pytanie "is that your broccoli in the kitchen?!").... Co za palant, nie wiem gdzie on ma łeb, chyba w chmurach :P.

[joasia-a]

Dotuniek, uwierz ze rozwazalam i takie rozwiązania, ale co zaloze mu jakas ksiazeczke/fundusz, wolace ok 500 zl i ni więcej nie doplace, tez bez sensu ;P bo raczej nie będę miała na to kiedys żeby o tym myśleć. Kurs tak jak wspominałam, nie wszyscy maja cudowne rodzine, rodziców którzy dbaja tak o dzieci ;P u mnie tak niestety nie jest, nie ma czym sie chwalić.

Jedyne co to myślałam o jakiejś dobrej serii encyklopedii ale czy to,jest potrzebne w obecnych czasach? ;P



Najgorsze jest to ze to,dziecko z niczego sie nie cieszy... Myślałam tez o rowerze ale jak dostal hulajnogę to nawet przez dwie minuty sie nią nie pobawil

[xjustyniaaax]

Cześć Dziewczyny ! Od jakiegoś czasu was podczytuję, a teraz postanowiłam się dołączyć U mnie sprawy wyglądają tak że na ten rok mamy w planach ślub cywilny. Nie mamy jeszcze daty, ale myślę o lipcu-sierpniu-wrześniu. Nie będzie dużego wesela a raczej przyjęcie. Będzie ok 35 osób i chcę aby impreza odbyła się przy małej restauracji w ogrodzie. Na dniach pójdziemy pytać o terminy, mam nadzieje że nie będzie problemu bo nie zależy nam na sobocie-niedzieli. Zaręczeni jesteśmy od listopada. Razem 3 lata w tym 2 razem mieszkamy. Mam nadzieję że uda nam się wszystko zorganizować w dość krótkim czasie

[201805091331]

moje obie są już w 1 klasie i skoro chcą laptopy pewnie kupię ale ciężko dwa kupić na ten sam dzień, trzeba będzie wcześniej odkładać.

Joasia a może zabierz go na jakąś wycieczkę i zakupy np ubraniowe żeby sobie wybrał? nie mam pojęcia co w takim wypadku zrobić

[dotuniek]

Napisane przez joasia-a

Dotuniek, uwierz ze rozwazalam i takie rozwiązania, ale co zaloze mu jakas ksiazeczke/fundusz, wolace ok 500 zl i ni więcej nie doplace, tez bez sensu ;P bo raczej nie będę miała na to kiedys żeby o tym myśleć. Kurs tak jak wspominałam, nie wszyscy maja cudowne rodzine, rodziców którzy dbaja tak o dzieci ;P u mnie tak niestety nie jest, nie ma czym sie chwalić.

Jedyne co to myślałam o jakiejś dobrej serii encyklopedii ale czy to,jest potrzebne w obecnych czasach? ;P



Najgorsze jest to ze to,dziecko z niczego sie nie cieszy... Myślałam tez o rowerze ale jak dostal hulajnogę to nawet przez dwie minuty sie nią nie pobawil

Ja wiem, też znam takich ale jeśli nie ma roweru to mimo wszystko bym o nim pomyślała i tak. A co do funduszu - no możesz wpłacić teraz 500zł, na urodziny jakąś kwotę co roku - będzie miał dzieciak na start później. Ale faktycznie to wymaga jako takiej regularności zresztą nie znam dokładnych szczegółów takich umów.
Ale może faktycznie jakieś książki - ale nie encyklopedie - ja do dzisiaj mam piękne wydanie trylogii jakie dostałam na komunię i parę innych książek, które doceniłam dopiero jako dorosła osoba - jako 8latka wkurzałam się strasznie, że nie dostałam roweru jak wszyscy w koło tylko mi biblioteczkę wyposażyli

[sQuaara]

Napisane przez aga99792

ludzie czy mi kiedyś zbrzydną lub przejedzą się chipsy? chciałabym ich nie jeść

nigdy.. choc jak ja nie mam w domu to nie jem... tlyko krece sie godzine i szukam co mi smaczek zabije... ostatnio to chleb drwalski ze smarowidłem pikok z lidla

Napisane przez misiaa91

Mama mi mówi, że przez trzy miesiące wiele może się zmienić, oni są młodzi, mogą już mieć inne partnerki, wtedy będzie to kłopotliwe. Każdy medal ma dwie strony.

moze.. no i z nią nie bedzie... tą Anna Nowak.. to Anna nowak wiadomka ze nie jest zaproszona.. ide z K. na slub w czewcu, zaproszona z imienia, ale jakbysmy sie (tfu tfu) rozstali to przez mysl mi nie przejdzie zeby i tak isc :P
a jak on znajdzie kogos to zapyta "ej jest slub w czewrcu... pojdziesz ze mna?" i zadzwoni i zapyta do kuzynki ze sie pozmieniało i czy moze z kims innym i ze na winietce ma byc "abc" i juz:P

Napisane przez viva91

może na bogato, ale cóż to jest w porównaniu z tym, co rodzice przez te wszystkie lata robili dla nas?

ale ja nie mowie ze to zle dobrze dobrze;-)

Napisane przez Na biurku Oli

Dziewczyny, PM w czarnej sukni, któraś kiedy szukała

https://www.facebook.com/video.php?v...type=2&theater

dziwnie..caly film taka delikatna dziewczyna, jasne koszule cos i tu taki upiorek...suknia spoko ale wlosy jakos tak wiedzmowato

Napisane przez Na biurku Oli

Ja parę dni temu kupiłam maszynkę w czeskim TESCO za jakieś 170koron. Ma polski opis, myślę, że w naszych tesco też sie znajdzie w dobrej cenie

tożto jakies 25zł

Napisane przez ania9o

Wiem, że trochę to dla niej dolujace, tym bardziej ze trafia na samych palantow. No ale kurcze, żeby te wszystkie jej zachowania wynikaly tylko z zazdrości to nie chciałam w to wierzyć, a mowily mi dziewczyny mogę, że uważają że z zazdrości to wszystko.
Wreszcie się wyzalila. Może będzie lepiej między nami.
Chociaż i tak już się zawiodłam i mysle ze zostawię dystans między nami żeby sytuacja się nie powtórzyła więcej. Wole sobie sama radzić niż się na nią zloscic i znosić jej humorki.

powiedz jej ze to wiesz i albo sie wezmie w garsc albo bedzie ten fakt oplakiwac w ostatnim rzędzie a nie kolo Ciebie w kosciele

Napisane przez aga99792

tak sobie schodze na dół mama już coś robi i mówię że od dziś 8 miesięcy.. ale chyba dla niej to duzo czasu bo powiedziała tylko aaa tam...
i że chyba muszę pójśc do pracy żeby zarobić na takie drobne sprawy bo ona nie wyrabia i chyba nie uda jej się uzbierac.
akurat to miałam w planach zeby na takie rzeczy jak fryzjer zaproszenia makijaż biżuteria buty i inne. sobie samej kupić.

Ale smuci mnie to ze ten ślub sprowadza sie tylko u nich do tematu pieniędzy

nie martw sie..u mnie tez tak.. tu radosc radosc pytania o suknie i wahania mojej mamy "dobra ja sprzedam stare auto...tata da drugie tyle jakos to bedzie...ah tyle nie trzeba dooobrze to super"
a ostatnio "eh no to liste gosci mamy... z 50k to wyjdzie..."
mowie ze nie no co Ty..moze wszystko razem ale nie to co Oni dadza
"ah to nie jest wszystko tyle warte...szkoda kasy..."
i tak mi przykro sie zrobilo ze przeliczyla TEN DZIEN na kase i uznala ze szkoda robienia... i luz ogladala TV dalej..

Napisane przez zonamojegomeza

Czyli przyjeżdża Mody, witacie się. On czeka aż ty się ubierzesz i wtedy np blogoslawienstwo?

nawet jesli to chyba zero problemu? moja suknie zaklada sie jakies 2min... ze zdjeciami to bedzie 10

witam
bylam rano u lekarza po masc przeciwbolowa na depilacje... odsniezalam auto 15min z grubej warstwy mokrego sniegu.. jak skonczylam to odkrylam ze tyl wygladał tak jak zanim zaczelam bo juz napadało


ah to mialam rozmowe z K
siedzi i uwaga dialog
K: szampana tez trzeba kupic?
A: ta i moze jeszcze balony wezmy zeby dekoracje zrobic (myslac o tych dzisiejszych urodzinach gdzie idziemy z wodka, jedzeniem,prezentem)
K: no ale na wejscie..szampan bedzie?
A: skad mam wiedziec? nawet jak nie to trudno...wodka wystarczy
K: jak to bez szamapana? ja chce...
A: mowiles ze mozesz nie pic i jechac autem
K:,...


okazalo sie ze K. szuka alkoholu na wesele

[aga99792]

brzuch mnie boli bo zbliza się @ i teraz strach żeby w dniu ślubu lub w czasie wesela nie przyszło... xD