Polecamy:

wilcza jagoda · 2010-01-20, 21:41

Cytat:

Napisane przez majkas

No ja akurat planuje drzemkę sobie uciąć przed siłownią

(u mnie dopiero popołudnie). Ale faktycznie, cicho tu jakoś...

Silownia... co to było?

Acha... takie coś w szkole średniej jeszcze...

Ja też już zaraz ucichnę... Bo ledwo roklejam powieki... Spadam luli...

Dobranoc (przynajmniej dla mnie

)

katarzinka · 2010-01-21, 08:12

cześć
troche mnie tu nie było, ale tak jakos sie porobiło, że czasu na wizaz brakło

ale widze, ze na wątku cisza i pustki??

a poza tym to juz mi 30cha stukneła pare dni temu - Was też to czeka

majkas · 2010-01-21, 23:42

Cytat:

Napisane przez katarzinka

cześć
troche mnie tu nie było, ale tak jakos sie porobiło, że czasu na wizaz brakło

ale widze, ze na wątku cisza i pustki??

a poza tym to juz mi 30cha stukneła pare dni temu - Was też to czeka

No to spóźnione Wszystkiego Najlepszego!

A wiecie że mnie 30cha w ogóle nie przeraża? Wręcz przeciwnie, czekam na to z wytęsknieniem, coś mi mówi że będzie to najlepsza dekada mojego życia. Ten ostatni roczek (w listopadzie skończyłam 29) to dla mnie takie zamknięcie wszystkiego. Kończę doktorat w Stanach, GDZIEŚ pracę znajdę (gdzie - bladego pojęcia nie mam), zamierzam schudnąć (i całkiem nieźle mi to idzie) no i będzie to dekada w której w końcu będę mogła pozwolić sobie na dziecko. Marzę o tym już od dawna ale że TŻa żadnego na horyzoncie, to najpierw priorytetem były te studia żeby po nich mieć pracę która mi pozwoli być samotną mamusią.

katarzinka · 2010-01-22, 07:47

majkas mnie tez to nie przeraza - bo to naturalna kolej rzeczy
w sumie nic się nie zmieniło, poza tym, że pierwszy raz od wielu lat nie było spotkania z przyjaciółmi urodzinowego, ze względu na córeczkę

co do pracy to ech - za miesiąc wracam, ale nie przedłużą ze mną umowy jak się skończy, czyli po obronie zostane wykształconą panią bezrobotną - polskie realia

ale co tam jakos to bedzie i nastawienei póki co mam, ze szybko znajdę jakąs pracę - w koncu gdzies chyba ktoś doceni ten mój doktorat

dobrego dnia

wilcza jagoda · 2010-01-23, 15:15

Hej

Trzydziestka trzydziestką... Każda z nas inaczej to przyjmie, bo dla każdej z nas ta granica nastąpi w innym momencie życia...

Zobaczcie, jak różne potoczyły się nasze losy... Szkoła, dzieci, partner, majątek (

) - wszystko w różnym natężeniu

katarzinka · 2010-01-23, 16:16

Cytat:

Napisane przez wilcza jagoda

Hej

Trzydziestka trzydziestką... Każda z nas inaczej to przyjmie, bo dla każdej z nas ta granica nastąpi w innym momencie życia...

Zobaczcie, jak różne potoczyły się nasze losy... Szkoła, dzieci, partner, majątek (

) - wszystko w różnym natężeniu

masz rację

ale majątek to chyba w tym naszym państwie mało której z nas grozi - to mamy jednakowe

wilcza jagoda · 2010-01-23, 18:02

Cytat:

Napisane przez katarzinka

masz rację

ale majątek to chyba w tym naszym państwie mało której z nas grozi - to mamy jednakowe

taaaa... MAMY...
Kto ma, ten ma...

Ale to tak półżartem... uważam, że przeciętnie nie jest źle... ludzie miewają gorzej... ja raczej jestem w tej kwestii optymistką

Chyba nauczyłam się cieszyć, tym, co mam

a tak z innej beczki...
Dziewczyny - szyje któraś z Was?

majkas · 2010-01-24, 03:40

Mi na razie majątek nie grozi. chociaż ostatnio do mnie dotarło że mimo przeciętnych zarobków to ja mam komfortowe życie, jak mało kto...

A trochę się szyciem papram, a co?

katarzinka · 2010-01-24, 13:12

Cytat:

Napisane przez wilcza jagoda

taaaa... MAMY...
Kto ma, ten ma...

Ale to tak półżartem... uważam, że przeciętnie nie jest źle... ludzie miewają gorzej... ja raczej jestem w tej kwestii optymistką

Chyba nauczyłam się cieszyć, tym, co mam

a tak z innej beczki...
Dziewczyny - szyje któraś z Was?

to ja nie mówie, ze straszliwa bieda, ale majątek to nie jest - choc tak jak mówisz trzeba się cieszyc z tego co się ma

ja nie szyje - wiec nie pomogę

wilcza jagoda · 2010-01-24, 18:20

Pytam o szycie, bo się przymierzam...
Nie mam o tym ZIELONEGO pojęcia, ale co tam... raz się żyje... Noszę się z tym zamiarem od wielu lat... ale jakoś tak wiatry nie sprzyjały... No i teraz szykuję się do zakupu maszyny. Wypatrzyłam taką jedną...

Majkas - na jakiej maszynie szyjesz?

majkas · 2010-01-24, 18:37

Ja mam Brother LS-2125i
Nie jest jakaś super ale na moje potrzeby wystarczy. Ja szyłam troszku pod koniec liceum (psiapsiółka była w krawieckiej i miała szałowe ciuszki), potem przestałam. Ale tutaj w Stanach inna psiapsióła (też Polka) dużo szyje, pomogła mi przypomnieć sobie podstawy i teraz szyję jak tylko mam czas. Niezły relaks a i oszczędność na szmatkach

A jaką wypatrzyłaś?

wilcza jagoda · 2010-01-24, 18:47

Mam na oku maszynę Husqvarna - Emerald 116.
Myślę, że powinna wystarczyć dla totalnego laika

Spotkałaś się może z tą maszyną? Bo genenralnie w necie ma dobre opinie ale wiadomo... różnie bywa...

majkas · 2010-01-25, 03:20

Z tego co czytałam to dla początkujących bardzo dobra. Tylko ponoć bobina ma plastikowego... Sprawdź zanim kupisz

wilcza jagoda · 2010-01-26, 15:23

Ekhem...

Co to jest BOBIN ???

majkas · 2010-01-26, 15:28

sorki, znam tylko z angielska (bobbin)

http://images.google.com/imgres?imgu...3iI5qyNOO2hJcM

to jakas reklama ale ma zdjecia

katarzinka · 2010-01-26, 15:28

ja w ogóle nie wiem o czym gadka, ale posłucham - się czegoś dowiem

majkas · 2010-01-27, 05:42

Cytat:

Napisane przez katarzinka

ja w ogóle nie wiem o czym gadka, ale posłucham - się czegoś dowiem

a słuchaj, słuchaj... Nigdy nie wiadomo co się w życiu przyda...

Dziewczyny, kolejną nockę zarywam nad pisaniem doktoratu... Ja tak długo nie pociągnę. Ale za to dzisiaj pisanie w pozytywnym nastroju bo dostałam (w miarę) pozytywne wiadomości (w sprawie pracy). Nie ma to jak odpowiednia motywacja....

Katarzinka, jak tam córeczka?

wilcza jagoda · 2010-01-27, 07:26

HA!
Szpulki do nici

Doktorat... mój mąż kiedyś mnie namawiał... ale to zbyt trudne organizacyjnie w moim przypadku. Z resztą postanowiłam, że jeśli kiedykolwiek się zdecyduję, to będzie to wynik pasji a nie chęci zdobycia tytułu ;p Bo mam wrażenie, że mojego męża kręci każda ukończona przeze mnie szkoła... Wiecie - taki rodzaj mężowskiej dumy

A tymczasem zdecydowałam się na podyplomówkę ale okazało się, że nabór dopiero od przyszłego roku. Trudno - poczekam - bo zależy mi akurat na TYM kierunku na TEJ konkretnej uczelni. Ale strasznie mi szkoda... z kilku powodów...

Majkas - a Ty z czym konkretnie walczysz tak po nocach?

Katarzinka - czytaj, czytaj... Może też przyjdzie Ci za parę lat ochota coś uszyć, jak Ci "młodzież" podrośnie i będzie miała już jakieś tam wymagania - co do ubioru

majkas · 2010-01-27, 07:41

Ubiegam się o pozycję profesora na jakimkolwiek hamerykańskim uniwerku, cały czas średniej jakości instytucje mnie odrzucały, więc na tę "super" nawet nie składałam papierów. A oni mi przysłali PROŚBĘ żebym aplikowała bo o mnie słyszeli i myślą że byłabym dobrą kandydatką... No to teraz walcze z listem aplikacyjnym. Już mam dość, 2 rano a ja dalej daleko w polu....

Zawsze myślałam że szpulka to te nici które kupujesz w pasmanterii... Spytam mamy jak to się nazywa, ona kiedyś też szyła. Wstyd, 6 lat tylko na obczyźnie a tu już braki w słownictwie. Dobrze że nie zaciągam jak Mariusz Max Kolonko....

katarzinka · 2010-01-27, 09:02

Cytat:

Napisane przez majkas

a słuchaj, słuchaj... Nigdy nie wiadomo co się w życiu przyda...

Dziewczyny, kolejną nockę zarywam nad pisaniem doktoratu... Ja tak długo nie pociągnę. Ale za to dzisiaj pisanie w pozytywnym nastroju bo dostałam (w miarę) pozytywne wiadomości (w sprawie pracy). Nie ma to jak odpowiednia motywacja....

Katarzinka, jak tam córeczka?

ja zarywam nocki przez córkę - dobrze, ze doktorat juz u proma

Cytat:

Napisane przez wilcza jagoda

HA!
Szpulki do nici

Doktorat... mój mąż kiedyś mnie namawiał... ale to zbyt trudne organizacyjnie w moim przypadku. Z resztą postanowiłam, że jeśli kiedykolwiek się zdecyduję, to będzie to wynik pasji a nie chęci zdobycia tytułu ;p Bo mam wrażenie, że mojego męża kręci każda ukończona przeze mnie szkoła... Wiecie - taki rodzaj mężowskiej dumy

A tymczasem zdecydowałam się na podyplomówkę ale okazało się, że nabór dopiero od przyszłego roku. Trudno - poczekam - bo zależy mi akurat na TYM kierunku na TEJ konkretnej uczelni. Ale strasznie mi szkoda... z kilku powodów...

Majkas - a Ty z czym konkretnie walczysz tak po nocach?

Katarzinka - czytaj, czytaj... Może też przyjdzie Ci za parę lat ochota coś uszyć, jak Ci "młodzież" podrośnie i będzie miała już jakieś tam wymagania - co do ubioru

hmmm cos chyba jest w tej dumie mężowskiej
bo jak miałam gorszy dzien po cięzkiej nocy z Agatką i powiedziałam, ze chyba nie wracam do pracy - to mi powiedział i co nie zrobisz tego doktoratu - tyle pracy na marne??

ale to w sumie miłe jak mąż chce byc ze mnie dumny

Cytat:

Napisane przez majkas

Ubiegam się o pozycję profesora na jakimkolwiek hamerykańskim uniwerku, cały czas średniej jakości instytucje mnie odrzucały, więc na tę "super" nawet nie składałam papierów. A oni mi przysłali PROŚBĘ żebym aplikowała bo o mnie słyszeli i myślą że byłabym dobrą kandydatką... No to teraz walcze z listem aplikacyjnym. Już mam dość, 2 rano a ja dalej daleko w polu....

....

a bo u Was to trochę inaczej niz na polskich uczelniach - se mysle o czym Ty gadasz z tą profesurą ale juz zakminiłam

wilcza jagoda · 2010-01-27, 09:03

A mówią, żeby uważać w sieci, bo tu można spotkać naciągaczy, zboczeńców itp...

A tu proszę bardzo... koleżanki "doktórki"

No tak... równowaga jest potrzebna... a idąc tym tropem - statystycznie - powinnam być naciągaczem, zboczeńcem itp

Daj znać, jak Ci poszło

A tym czasem ja mam bardziej przyziemne problemy - np. megakrzywo rosnący pierwszy ząb u mojej małej...

katarzinka · 2010-01-27, 09:06

Cytat:

Napisane przez wilcza jagoda

A mówią, żeby uważać w sieci, bo tu można spotkać naciągaczy, zboczeńców itp...

A tu proszę bardzo... koleżanki "doktórki"

No tak... równowaga jest potrzebna... a idąc tym tropem - statystycznie - powinnam być naciągaczem, zboczeńcem itp

Daj znać, jak Ci poszło

A tym czasem ja mam bardziej przyziemne problemy - np. megakrzywo rosnący pierwszy ząb u mojej małej...

wiesz jak to jest ze statystyką - jak idziesz z psem to kazde z Was ma statystycznie 3 nogi

o kurde - ja jestem na etapie wyżynania się zębulca

wilcza jagoda · 2010-01-27, 09:20

Cytat:

Napisane przez katarzinka

wiesz jak to jest ze statystyką - jak idziesz z psem to kazde z Was ma statystycznie 3 nogi

o kurde - ja jestem na etapie wyżynania się zębulca

Cha cha cha!
Uśmialam się z tych nóg

No tak... zęby - fajna sprawa

- ale jak już są i nic się z nimi złego nie dzieje...
Zawsze jest nadzieja, że trzecie będą się trzymały jak należy i za trzydzieści lat będzie je można myć w zmywarce

katarzinka · 2010-01-27, 10:11

Cytat:

Napisane przez wilcza jagoda

Cha cha cha!
Uśmialam się z tych nóg

No tak... zęby - fajna sprawa

- ale jak już są i nic się z nimi złego nie dzieje...
Zawsze jest nadzieja, że trzecie będą się trzymały jak należy i za trzydzieści lat będzie je można myć w zmywarce

nie wiem czy zgryz to kwestia dziedziczna - ale ja miałam krzywy, a wiecie ze w czasach naszego dzieciństwa nie było takich aparatiow jak teraz na zęby , wiec mimo wizyt u ortodonty zgryz krzywy został

a trzecie zęby - pożyjemy zobaczymy

**aniyam** · 2010-01-27, 12:27

Cytat:

Napisane przez katarzinka

nie wiem czy zgryz to kwestia dziedziczna - ale ja miałam krzywy, a wiecie ze w czasach naszego dzieciństwa nie było takich aparatiow jak teraz na zęby , wiec mimo wizyt u ortodonty zgryz krzywy został

a trzecie zęby - pożyjemy zobaczymy

mam to samo tylko, ze ja miałam aparat taki druciany wkładany na noc z jakimś tam gumowym podniebieniem i żeby go nie nosić dałam psu żeby sie "pobawił" nim i tak sie pobawił ze tylko druciki zostały achhh a mogłabym mieć takie ladne ząbki

)

a tak w ogole to witam Was wszystkie bo dawno mnie tu nie było, z pechem dalej walczę, ale mam nadzieję, że od lutego wszystko się zmieni

ja od 29 grudnia na zwolnieniu chorobowym siedzę w domu przez moje kolano a wszyscy z pracy jak dzwonią albo mnie odwiedzają to nazywaja mnie Housem. Już powoli odstawiam kule i próbuję śmigać po domu tylko kuśtykając. Obiecałam się, że jak tak sama siedzę do południa bez męza to się za angielski wezmę, przypomne sobie to i owo i co .... i na obiecankach sie skończyło. Ale wyprałam ręcznie wszystkie dywany, wróciłam do rozwiązywania sudoku i czytania głupawych kolorowych gazet no i za ksiązke się wziełam "Zbrodnie Josefa Fritzla" nawet niezła

)

pozdrawiam wszystkie

wilcza jagoda · 2010-01-27, 15:35

No wiesz aniyam... taka jesteś uziemiona i tak rzadko na Wizażu?

Swoją drogą - nieźle musiałaś dostać w kość... tyle czasu o kulach...

katarzinka - mój mąż ma wąską szczękę - nawet miał jakieś tam stałe usuwane, żeby sie pomieściły... Mam nadzieję, że nasza córka nie odziedziczyła tego feleru... Chociaż w sumie ona ma bardzo drobną buźkę...

majkas - ta maszyna ma plastikowe te "bobki"

A to bardzo źle?

majkas · 2010-01-27, 17:17

Cytat:

Napisane przez wilcza jagoda

majkas - ta maszyna ma plastikowe te "bobki"

A to bardzo źle?

Nie, moja też je ma. Po prostu trzeba pamiętać że one się łatwo łamią (szczególnie jak ci któryś na podłogę zleci i nadepniesz, nie raz nie dwa mi się to zdarzyło), więc tylko kup sobie kilka zapasowych.

szpulki do bębenka! Moja matka jest the best

katarzinka · 2010-01-27, 17:52

aniyam kochana - wracaj do zdrowia prędko, bo jak się wiosna zacznie to będziesz już mogła śmigać bez obaw - bo teraz za oknem rozbijdupa

a pecha wyganiam

**aniyam** · 2010-01-28, 09:10

Cytat:

Napisane przez katarzinka

aniyam kochana - wracaj do zdrowia prędko, bo jak się wiosna zacznie to będziesz już mogła śmigać bez obaw - bo teraz za oknem rozbijdupa

a pecha wyganiam

oby pomogły te egzorcyzmy

) dzięki

4 lutego mam konsultację u ortopedy myślę, że już wygoni mnie do pracy, dość tego obijania się. Mój mąż też twierdzi, że lepiej jak do pracy chodzę bo nie jestem taka marudna i nie ma takich "dostojnych i zacnych" obiadków bo mu się już parę kilo przybrało

)

wilcza jagoda - no właśnie tak to jest w domu się siedzi a czasu na Wizaż zabrakło jakoś

ale powoli nadrabiam

katarzinka · 2010-01-28, 09:40

Cytat:

Napisane przez aniyam

oby pomogły te egzorcyzmy

) dzięki

4 lutego mam konsultację u ortopedy myślę, że już wygoni mnie do pracy, dość tego obijania się. Mój mąż też twierdzi, że lepiej jak do pracy chodzę bo nie jestem taka marudna i nie ma takich "dostojnych i zacnych" obiadków bo mu się już parę kilo przybrało

)

wilcza jagoda - no właśnie tak to jest w domu się siedzi a czasu na Wizaż zabrakło jakoś

ale powoli nadrabiam

mam nadzieje, ze będzie dobrze

a jak wrócisz do pracy to męzowi będzie brakowac takich obiadków - mój zawsze mówił, ze lubi jak mam wolne, bo wtedy są bardziej wypasne obiadki - bo tak to wiadomo szybkie obiadki i już

2010-01-21, 08:12	#1532
katarzinka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 2 775	Dot.: a z 1980? cześć troche mnie tu nie było, ale tak jakos sie porobiło, że czasu na wizaz brakło ale widze, ze na wątku cisza i pustki?? a poza tym to juz mi 30cha stukneła pare dni temu - Was też to czeka __________________ "Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie Zadziw świat - pochyli się w pokłonie Zmieniaj los - uskrzydli Cię Zanim czas pokona nas"

2010-01-22, 07:47	#1534
katarzinka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 2 775	Dot.: a z 1980? majkas mnie tez to nie przeraza - bo to naturalna kolej rzeczy w sumie nic się nie zmieniło, poza tym, że pierwszy raz od wielu lat nie było spotkania z przyjaciółmi urodzinowego, ze względu na córeczkę co do pracy to ech - za miesiąc wracam, ale nie przedłużą ze mną umowy jak się skończy, czyli po obronie zostane wykształconą panią bezrobotną - polskie realia ale co tam jakos to bedzie i nastawienei póki co mam, ze szybko znajdę jakąs pracę - w koncu gdzies chyba ktoś doceni ten mój doktorat dobrego dnia __________________ "Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie Zadziw świat - pochyli się w pokłonie Zmieniaj los - uskrzydli Cię Zanim czas pokona nas"

2010-01-23, 15:15	#1535
wilcza jagoda Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 394	Dot.: a z 1980? Hej Trzydziestka trzydziestką... Każda z nas inaczej to przyjmie, bo dla każdej z nas ta granica nastąpi w innym momencie życia... Zobaczcie, jak różne potoczyły się nasze losy... Szkoła, dzieci, partner, majątek () - wszystko w różnym natężeniu __________________ Kobiety mają swoje wewnętrzne, tajemnicze życie i mogą popełniać czyny absolutnie niezrozumiałe dla mężczyzn. Arthur Conan Doyle

2010-01-24, 03:40	#1538
majkas Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-04 Lokalizacja: Cork, IE Wiadomości: 1 293	Dot.: a z 1980? Mi na razie majątek nie grozi. chociaż ostatnio do mnie dotarło że mimo przeciętnych zarobków to ja mam komfortowe życie, jak mało kto... A trochę się szyciem papram, a co?

2010-01-24, 18:20	#1540
wilcza jagoda Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 394	Dot.: a z 1980? Pytam o szycie, bo się przymierzam... Nie mam o tym ZIELONEGO pojęcia, ale co tam... raz się żyje... Noszę się z tym zamiarem od wielu lat... ale jakoś tak wiatry nie sprzyjały... No i teraz szykuję się do zakupu maszyny. Wypatrzyłam taką jedną... Majkas - na jakiej maszynie szyjesz? __________________ Kobiety mają swoje wewnętrzne, tajemnicze życie i mogą popełniać czyny absolutnie niezrozumiałe dla mężczyzn. Arthur Conan Doyle

2010-01-24, 18:37	#1541
majkas Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-04 Lokalizacja: Cork, IE Wiadomości: 1 293	Dot.: a z 1980? Ja mam Brother LS-2125i Nie jest jakaś super ale na moje potrzeby wystarczy. Ja szyłam troszku pod koniec liceum (psiapsiółka była w krawieckiej i miała szałowe ciuszki), potem przestałam. Ale tutaj w Stanach inna psiapsióła (też Polka) dużo szyje, pomogła mi przypomnieć sobie podstawy i teraz szyję jak tylko mam czas. Niezły relaks a i oszczędność na szmatkach A jaką wypatrzyłaś?

2010-01-24, 18:47	#1542
wilcza jagoda Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 394	Dot.: a z 1980? Mam na oku maszynę Husqvarna - Emerald 116. Myślę, że powinna wystarczyć dla totalnego laika Spotkałaś się może z tą maszyną? Bo genenralnie w necie ma dobre opinie ale wiadomo... różnie bywa... __________________ Kobiety mają swoje wewnętrzne, tajemnicze życie i mogą popełniać czyny absolutnie niezrozumiałe dla mężczyzn. Arthur Conan Doyle

2010-01-25, 03:20	#1543
majkas Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-04 Lokalizacja: Cork, IE Wiadomości: 1 293	Dot.: a z 1980? Z tego co czytałam to dla początkujących bardzo dobra. Tylko ponoć bobina ma plastikowego... Sprawdź zanim kupisz

2010-01-26, 15:23	#1544
wilcza jagoda Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 394	Dot.: a z 1980? Ekhem... Co to jest BOBIN ??? __________________ Kobiety mają swoje wewnętrzne, tajemnicze życie i mogą popełniać czyny absolutnie niezrozumiałe dla mężczyzn. Arthur Conan Doyle

2010-01-26, 15:28	#1545
majkas Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-04 Lokalizacja: Cork, IE Wiadomości: 1 293	Dot.: a z 1980? sorki, znam tylko z angielska (bobbin) http://images.google.com/imgres?imgu...3iI5qyNOO2hJcM to jakas reklama ale ma zdjecia

2010-01-26, 15:28	#1546
katarzinka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 2 775	Dot.: a z 1980? ja w ogóle nie wiem o czym gadka, ale posłucham - się czegoś dowiem __________________ "Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie Zadziw świat - pochyli się w pokłonie Zmieniaj los - uskrzydli Cię Zanim czas pokona nas"

2010-01-27, 07:26	#1548
wilcza jagoda Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 394	Dot.: a z 1980? HA! Szpulki do nici Doktorat... mój mąż kiedyś mnie namawiał... ale to zbyt trudne organizacyjnie w moim przypadku. Z resztą postanowiłam, że jeśli kiedykolwiek się zdecyduję, to będzie to wynik pasji a nie chęci zdobycia tytułu ;p Bo mam wrażenie, że mojego męża kręci każda ukończona przeze mnie szkoła... Wiecie - taki rodzaj mężowskiej dumy A tymczasem zdecydowałam się na podyplomówkę ale okazało się, że nabór dopiero od przyszłego roku. Trudno - poczekam - bo zależy mi akurat na TYM kierunku na TEJ konkretnej uczelni. Ale strasznie mi szkoda... z kilku powodów... Majkas - a Ty z czym konkretnie walczysz tak po nocach? Katarzinka - czytaj, czytaj... Może też przyjdzie Ci za parę lat ochota coś uszyć, jak Ci "młodzież" podrośnie i będzie miała już jakieś tam wymagania - co do ubioru __________________ Kobiety mają swoje wewnętrzne, tajemnicze życie i mogą popełniać czyny absolutnie niezrozumiałe dla mężczyzn. Arthur Conan Doyle Edytowane przez wilcza jagoda Czas edycji: 2010-01-27 o 07:27

2010-01-27, 07:41	#1549
majkas Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-04 Lokalizacja: Cork, IE Wiadomości: 1 293	Dot.: a z 1980? Ubiegam się o pozycję profesora na jakimkolwiek hamerykańskim uniwerku, cały czas średniej jakości instytucje mnie odrzucały, więc na tę "super" nawet nie składałam papierów. A oni mi przysłali PROŚBĘ żebym aplikowała bo o mnie słyszeli i myślą że byłabym dobrą kandydatką... No to teraz walcze z listem aplikacyjnym. Już mam dość, 2 rano a ja dalej daleko w polu.... Zawsze myślałam że szpulka to te nici które kupujesz w pasmanterii... Spytam mamy jak to się nazywa, ona kiedyś też szyła. Wstyd, 6 lat tylko na obczyźnie a tu już braki w słownictwie. Dobrze że nie zaciągam jak Mariusz Max Kolonko.... Edytowane przez majkas Czas edycji: 2010-01-27 o 07:44

2010-01-27, 09:03	#1551
wilcza jagoda Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 394	Dot.: a z 1980? A mówią, żeby uważać w sieci, bo tu można spotkać naciągaczy, zboczeńców itp... A tu proszę bardzo... koleżanki "doktórki" No tak... równowaga jest potrzebna... a idąc tym tropem - statystycznie - powinnam być naciągaczem, zboczeńcem itp Daj znać, jak Ci poszło A tym czasem ja mam bardziej przyziemne problemy - np. megakrzywo rosnący pierwszy ząb u mojej małej... __________________ Kobiety mają swoje wewnętrzne, tajemnicze życie i mogą popełniać czyny absolutnie niezrozumiałe dla mężczyzn. Arthur Conan Doyle

2010-01-27, 15:35	#1556
wilcza jagoda Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 394	Dot.: a z 1980? No wiesz aniyam... taka jesteś uziemiona i tak rzadko na Wizażu? Swoją drogą - nieźle musiałaś dostać w kość... tyle czasu o kulach... katarzinka - mój mąż ma wąską szczękę - nawet miał jakieś tam stałe usuwane, żeby sie pomieściły... Mam nadzieję, że nasza córka nie odziedziczyła tego feleru... Chociaż w sumie ona ma bardzo drobną buźkę... majkas - ta maszyna ma plastikowe te "bobki" A to bardzo źle? __________________ Kobiety mają swoje wewnętrzne, tajemnicze życie i mogą popełniać czyny absolutnie niezrozumiałe dla mężczyzn. Arthur Conan Doyle

2010-01-27, 17:52	#1558
katarzinka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 2 775	Dot.: a z 1980? aniyam kochana - wracaj do zdrowia prędko, bo jak się wiosna zacznie to będziesz już mogła śmigać bez obaw - bo teraz za oknem rozbijdupa a pecha wyganiam __________________ "Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie Zadziw świat - pochyli się w pokłonie Zmieniaj los - uskrzydli Cię Zanim czas pokona nas"

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)