Aborcja

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Rozumiem, że są ludzie, którzy są w stu procentach za aborcją, każdy ma prawo do własnego zdania, więc nie potępiam, jednak wypowiedzi, w których płód (nie powiedziałabym, że to jeszcze zlepek komórek, zwykle kobieta dowiaduje się o ciąży w którymś z kolei tygodniu, lub nawet miesiącu, więc nie są to tylko komórki, a kształtem przypominające już dziecko stworzenie, które ma już nierzadko niektóre lub większość narządów itd.) porównywany jest do jakichś pasożytów po prostu mnie przerażają.

[kalincia]

W moich wyobrażeniach gnieżdżący się we mnie wbrew mej woli płód też jest pasożytem, który rośnie kosztem mojego ciała. Nigdy bym mu na to nie pozwoliła. Przepraszam, że cię przerażam.

[Medical Centre]

Byłam w ciąży, usunęłam ją legalnie, ale za granicą. Czy mogę z tego tytułu ponieść jakieś konsekwencje prawne w Polsce? Czy mogą mi postawić jakieś zarzuty?

[201712111032]

Mysle ze nie, bo istnieje cos takiego jak zasada podwojnej karalnosci, jesli u nich to legalne to u nas konsekwencji nie poniesiesz. Gdyby tam bylo nielegalne to moglabys w Pl za to odpowiedziec.

[Shira Yuki]

świetnie ukryta reklama. zgłoszone

[Imperialista]

Kodeks karny jest terytorialny. W Średniowieczu było zamieszanie, bo jak ktoś był Polakiem to musiał być skazany według prawa polskiego (nawet, jak nabroił w Anglii). I musieli jeszcze wiedzieć, z jakiego stanu społecznego jest.

[skrywana_fantazja]

Ja wtrącę, że niedawno zostałam zaproszona do modlitwy grupowej na fejsbuczku w intencji ginekologów przeprowadzających aborcję oraz kobiet decydujących się na usunięcie o opamiętanie. O ile inicjatywa modlitwy jest tu akurat obojętna to zwróciłam uwagę na to kogo obarcza się odpowiedzialnością za aborcję. Kobietę. A gdzie jest mężczyzna, który dziecko spłodził? Jasne, że część kobiet jest w tych ciążach z facetami, z których łączą ich średnio zażyłe relacje, ale przecież równie dobrze tym mężczyzną może być mąż, którego przerasta ciężar opieki nad upośledzonym dzieckiem lub po prostu wie, że przy kolejnym dziecku nie będzie co do garnka włożyć. Może takie sytuacje zdarzają się rzadziej, ale na pewno aborcje nie dotyczą tylko i wyłącznie kobiet, które zachodzą w ciążę z jakimiś ,,chłoptasiami", którzy i tak planów z nimi nie wiążą. Przecież mężczyzna teoretycznie też ma takie samo prawo do podjęcia decyzji w tej sprawie co kobieta, bo dziecko jest w 50% z niej, w 50% z jego, a tym bardziej jeśli jest to mężczyzna, który żyje z ta kobietą w stałym związku, kocha ją i na co dzień prowadzą wspólne życie na każdej płaszczyźnie. Więc dlaczego odpowiedzialnością za aborcję obarcza się kobietę? To stereotyp, który utrwalił się w społeczeństwie.

[emmmwuuu]

Ja z kolei idąc któregoś pięknego dnia ulicą Piotrkowską w Łodzi spotkałam na swojej drodze jakiś wiec (?) czy coś w ten deseń osób, które 'protestowały' (złe słowo, ale odpowiedniego mi brakuje) pod gabinetem jakiegoś ginekologa, który jak przypuszczam przeprowadza aborcje. 'Protestujący' mieli transparenty ze zdjęciami płodów i jakichś innych dziwnych, przepraszam za słowo, stworzeń, wyzywali tego lekarza/lekarkę, nie pamiętam, na czym świat stoi, jakieś megafony, te sprawy. Podeszła do mnie jakaś pani i zapytała o mój stosunek do aborcji, powiedziałam, że jestem za, wywiązała się średnio sensowna dyskusja, do której przyłączył się pewien pan. Państwo zaczęli się na mnie drzeć, dosłownie, nazwali mnie morderczynią i stwierdzili, że mnie też rodzice powinni zabić, heh.

[Leszy]

Napisane przez skrywana_fantazja

Ja wtrącę, że niedawno zostałam zaproszona do modlitwy grupowej na fejsbuczku w intencji ginekologów przeprowadzających aborcję oraz kobiet decydujących się na usunięcie o opamiętanie. O ile inicjatywa modlitwy jest tu akurat obojętna to zwróciłam uwagę na to kogo obarcza się odpowiedzialnością za aborcję. Kobietę. A gdzie jest mężczyzna, który dziecko spłodził? Jasne, że część kobiet jest w tych ciążach z facetami, z których łączą ich średnio zażyłe relacje, ale przecież równie dobrze tym mężczyzną może być mąż, którego przerasta ciężar opieki nad upośledzonym dzieckiem lub po prostu wie, że przy kolejnym dziecku nie będzie co do garnka włożyć. Może takie sytuacje zdarzają się rzadziej, ale na pewno aborcje nie dotyczą tylko i wyłącznie kobiet, które zachodzą w ciążę z jakimiś ,,chłoptasiami", którzy i tak planów z nimi nie wiążą. Przecież mężczyzna teoretycznie też ma takie samo prawo do podjęcia decyzji w tej sprawie co kobieta, bo dziecko jest w 50% z niej, w 50% z jego, a tym bardziej jeśli jest to mężczyzna, który żyje z ta kobietą w stałym związku, kocha ją i na co dzień prowadzą wspólne życie na każdej płaszczyźnie. Więc dlaczego odpowiedzialnością za aborcję obarcza się kobietę? To stereotyp, który utrwalił się w społeczeństwie.

Bo lobbuje się pogląd, gdzie to ciało kobiety i facet nie ma prawa głosu. Że to kobieta rodzi i to ona podejmuje decyzję.

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;42490126]Rozumiem, że są ludzie, którzy są w stu procentach za aborcją, każdy ma prawo do własnego zdania, więc nie potępiam, jednak wypowiedzi, w których płód (nie powiedziałabym, że to jeszcze zlepek komórek, zwykle kobieta dowiaduje się o ciąży w którymś z kolei tygodniu, lub nawet miesiącu, więc nie są to tylko komórki, a kształtem przypominające już dziecko stworzenie, które ma już nierzadko niektóre lub większość narządów itd.) porównywany jest do jakichś pasożytów po prostu mnie przerażają.[/QUOTE]

Z naukowego punktu widzenia ciąża jest tworem pasożytniczym, czy Ci się to podoba/przeraża, czy nie. Sprawdź sobie cechy pasożyta, zauważysz, że wszystkie pasują do ciąży właśnie.
Co innego, że jest cała rzesza osób, która chciałaby takiego pasożytka


Skoro się już wypowiedziałem, to zadam też pytanie do zwolenniczek aborcji.
Do kiedy można usunąć niechciany organizm? Jaka jest definicja człowieczeństwa?
- Wykształcone narządy?
- Wykształcony układ nerwowy?
- Przyjście na świat (i tu dodatkowe pytanie: czy płód na minutę przed porodem jest już człowiekiem, czy nie? I czy może w takiej sytuacji być spokojnie abortowany?)?
- za Peterem Singerem: może wtedy, gdy zyskujemy samoświadomość (nie pamiętam jaki to dokładnie wiek podawał ten "etyk", coś między 2 a 3 rokiem życia)? Mowa tutaj o aborcji postnatalnej oczywiście, coś co jeśli dobrze pamiętam jest już zalegalizowane w Holandii.
- a może przepchnąć granicę i tak jak u Philipa K. Dicka uznać za dojrzałość i wejście w człowieczeństwo wiek 18 lat?

[Nuova]

Napisane przez Leszy

Bo lobbuje się pogląd, gdzie to ciało kobiety i facet nie ma prawa głosu. Że to kobieta rodzi i to ona podejmuje decyzję.

U pro-life'owców nie ma takiego poglądu, a mimo to całą winę zwalają na kobiety.

[_Mia]

Napisane przez Leszy

Bo lobbuje się pogląd, gdzie to ciało kobiety i facet nie ma prawa głosu. Że to kobieta rodzi i to ona podejmuje decyzję

No właśnie. O to cała walka, prawda? O uznanie, że to ciało kobiety i tylko jej, a Ty, skrywana_fantazja, nagle pytasz się, gdzie jest facet

[Imperialista]

Faceci w krajach zachodnich, gdzie aborcja zależy tylko od kobiety, powinni być zwolnieni od płacenia alimentów gdyby nie chcieli tego dziecka.

[Shira Yuki]

a ja dalej zadam pytanie?co panstwo robi z kobietami przeprowadzającymi aborcję?
nic,bo to ciche przyzwolenie na zabiegi aborcyjne.my tego nie zrobimy,a co ty zrobisz,to twój problem.
rób tak,żeby ciebie nie złapali

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Imperialista

Faceci w krajach zachodnich, gdzie aborcja zależy tylko od kobiety, powinni być zwolnieni od płacenia alimentów gdyby nie chcieli tego dziecka.

Tez fakt, tylko takiej ustawy nie wprowadza, bo wtedy panstwo by musialo za duzo alimentow placic.

Faceci powinni tez uwazac, zeby nie bylo niechcianej ciazy, bo fakt kobieta zrobi z nia co zechce, dziecko legalnie usunie (jak w kraju gdzie nie ma zakazu aborcji), lub zarzada alimentow, a facetowi pozostaje sie tylko podporzdowac do decyzji kobiety.

Osobiscie nie usunelabym dziecka nawet z gwaltu i nawet gdybym byla niewierzaca. Temu, ze wierzaca, czy nie, to poprostu bym nikogo nie zabila, wiec wlasnego dziecka tym bardziej.

Poza tym, to ciaze rzadko usuwane sa tak wczesnie, ze wystarczy tylko pigulka, bo sie tam naprawde jeszcze prawie nic nie wyksztalcilo, wiec czesciej jest to normalna skrobanka bo zanim dojdzie kolejka do skrobanki (lekarzy skrobaczy, przynajmniej we Fr brakuje, bo malo kto chce robic ten kierunek, bo praca psychicznie ciezka i niewdzieczna byl o tym reportaz w tv), to ciaza jest juz na tyle zaawansowana, ze dziecko ma juz wyksztalcony mozg (a wiec czuje bol), ma juz raczki, nozki itp., jest zwyczajnie juz podobne do czlowieka...

Poza tym sa kraje, w ktorych okres na usuniecie ciazy jest dluzszy niz np we Fr., wiec jezdza do nich usuwac Francuzki, ktorych kolejka na skobanke we Francji nie doszla w terminie jakie daje francuskie prawo na skrobanke (wiadomosc tez ze wspomnianego wyzej reportazu), wiec w takich krajach sa skrobane jeszcze starsze ciaze...

To tyle ode mnie w tym temacie...

[Almariel]

Fakt, ze dziecko w lonie matki mozna porownac do pasozyta. Tak to dziala ale zeby w ogole powstal ten pasozyt, to potrzeba dzialania dwoch osob ( nie mowie o gwaltach itp ). Dlatego strasznie mnie śmieszy pisanie o tym niechcianym, rozwijajacym sie wbrew woli pasozycie, jakby to bylo cos, co za kazdym rogiem tylko czyha na wolną macicę.

A co do samej aborcji, nie jestem jej przeciwniczką.

Wysłane z mojego LG-E455 przy użyciu Tapatalka

[Shira Yuki]

Napisane przez Imperialista

Faceci w krajach zachodnich, gdzie aborcja zależy tylko od kobiety, powinni być zwolnieni od płacenia alimentów gdyby nie chcieli tego dziecka.

meżczyźni niechcący dziecka powinni sie zabezpieczać,nie uprawiać seksu,lub podwiązać

[Kretka666]

Napisane przez Shira Yuki

meżczyźni niechcący dziecka powinni sie zabezpieczać,nie uprawiać seksu,lub podwiązać

Nie zawsze zabezpieczenie zadziała - bo nie jest w 100% skuteczne. Nie wiem jak Ty, ale ja ani mój facet nie wyobrażamy sobie żyć CAŁE ŻYCIE bez seksu. Sorry. Podwiązanie nie daje 100% ochrony z tego co się orientuję, tak jak antykoncepcja, pozostaje więc sterylizacja. A sterylizacja jest u nas zabroniona

[Almariel]

No niby nie daje 100 % ale tez bez przesady. Śmiem twierdzić, że większość wpadek wynika raczej z nieuwagi, czy nieumiejetnego zastosowania srodkow antykoncepcyjnych.

Wysłane z mojego LG-E455 przy użyciu Tapatalka

[Kretka666]

Napisane przez Almariel

No niby nie daje 100 % ale tez bez przesady. Śmiem twierdzić, że większość wpadek wynika raczej z nieuwagi, czy nieumiejetnego zastosowania srodkow antykoncepcyjnych.

Wysłane z mojego LG-E455 przy użyciu Tapatalka

Też tak sądzę. Ale jednak jakby na złość się takiej parze niechcącej mieć absolutnie i definitywnie dziecka trafiło, że jednak antykoncepcja prawidłowo stosowana zawiedzie?

[Chatul]

Napisane przez Kretka666

Nie zawsze zabezpieczenie zadziała - bo nie jest w 100% skuteczne. Nie wiem jak Ty, ale ja ani mój facet nie wyobrażamy sobie żyć CAŁE ŻYCIE bez seksu. Sorry. Podwiązanie nie daje 100% ochrony z tego co się orientuję, tak jak antykoncepcja, pozostaje więc sterylizacja. A sterylizacja jest u nas zabroniona

Aborcja też jest A w przypadku sterylizacji to raczej problemem są skutki uboczne aniżeli to, że jest w Polsce nielegalna.

[Kretka666]

Napisane przez Chatul

Aborcja też jest A w przypadku sterylizacji to raczej problemem są skutki uboczne aniżeli to, że jest w Polsce nielegalna.

No właśnie, nie ma dobrego (czyt. nie wykraczającego poza prawo i satysfakcjonującego parę) wyjścia z tej sytuacji. A powinno być.
Jakie są skutki uboczne sterylizacji? Weź mnie teraz nie stresuj, bo to jedyne wyjście, a nie chcę TŻ-ta słać na coś, co mu poważnie zaszkodzi.

[Shira Yuki]

Napisane przez Kretka666

Nie zawsze zabezpieczenie zadziała - bo nie jest w 100% skuteczne. Nie wiem jak Ty, ale ja ani mój facet nie wyobrażamy sobie żyć CAŁE ŻYCIE bez seksu. Sorry. Podwiązanie nie daje 100% ochrony z tego co się orientuję, tak jak antykoncepcja, pozostaje więc sterylizacja. A sterylizacja jest u nas zabroniona

tak jak aborcja.jeśli ktoś uprawia seks MUSI być nastawiony na ewentualna ciążę.
jesli facet nie chce dziecka,a stało się ,to dlaczego ma nie płacić alimentów?nie rozumiem argumentu

[beznadziejny123]

Napisane przez Kretka666

No właśnie, nie ma dobrego (czyt. nie wykraczającego poza prawo i satysfakcjonującego parę) wyjścia z tej sytuacji. A powinno być.
Jakie są skutki uboczne sterylizacji? Weź mnie teraz nie stresuj, bo to jedyne wyjście, a nie chcę TŻ-ta słać na coś, co mu poważnie zaszkodzi.

Ang wiki

When the vasectomy is complete, sperm cannot exit the body through the penis. Sperm are still produced by the testicles, but they are broken down and absorbed by the body. Much fluid content is absorbed by membranes in the epididymis, and much solid content is broken down by the responding macrophages and re-absorbed via the blood stream. Sperm is matured in the epididymis for about a month before leaving the testicles. After vasectomy, the membranes must increase in size to absorb and store more fluid; this triggering of the immune system causes more macrophages to be recruited to break down and re-absorb more solid content. Within one year after vasectomy, sixty to seventy percent of vasectomized men develop antisperm antibodies.[20] In some cases, vasitis nodosa, a benign proliferation of the ductular epithelium, can also result.[21][22] The buildup of sperm increases pressure in the vas deferens and epididymis. The entry of the sperm into the scrotum causes sperm granulomas to be formed by the body to contain and absorb the sperm which the body treats as a foreign substance.[7]

Czyli skutki poważne jak (o ile się nie mylę) wstęp do chorób autoimmunologicznych.

[Chatul]

Napisane przez Kretka666

No właśnie, nie ma dobrego (czyt. nie wykraczającego poza prawo i satysfakcjonującego parę) wyjścia z tej sytuacji. A powinno być.

Ja się z tym zgadzam. Uważam, że nie tylko wazektomia powinna być dozwolona, ale i podwiązanie jajowodów.

Jakie są skutki uboczne sterylizacji? Weź mnie teraz nie stresuj, bo to jedyne wyjście, a nie chcę TŻ-ta słać na coś, co mu poważnie zaszkodzi.

No skutkiem ubocznym kastracji jest niższy poziom testosteronu i wszystko to, co z niego wynika
Chyba, że pisałaś o wazektomii, ale ona ani nie daje (niestety) 100% pewności, ani nie jest nielegalna. Spokojnie można mieć w Polsce ten zabieg.

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Shira Yuki

tak jak aborcja.jeśli ktoś uprawia seks MUSI być nastawiony na ewentualna ciążę.
jesli facet nie chce dziecka,a stało się ,to dlaczego ma nie płacić alimentów?nie rozumiem argumentu

Chodzilo o alimenty w krajach zachodnich, gdzie aborcja jest legalna i decyzja o aborcji zalezy tylko od kobiety, a facet sobie w tych krajach nie moze alimentow "usunac" za dziecko, ktorego nie chcial. Uwazam, ze jakas logika w tym jednak jest.

[Mojwa]

Lazurowewybrzeze - czy we Francji usuwane sa ciaze powyzej 20tyg zycia? bo wg roznych zrodel - naukowcy sa zgodni, ponizej 20tyg plod nie odczuwa bolu, a prawdopodobnie jeszcze dluzej.
Wiec skoro czuje bol (skad to wiadomo, skoro naukowcy nadalnie sa pewni), to w ktorych tygodniach te ciaze sa usuwane?

Wysłane z mojego XT615

[Kretka666]

Napisane przez Shira Yuki

tak jak aborcja.jeśli ktoś uprawia seks MUSI być nastawiony na ewentualna ciążę.
jesli facet nie chce dziecka,a stało się ,to dlaczego ma nie płacić alimentów?nie rozumiem argumentu

Ale tej ciąży NIE MUSI chcieć. Zrozum, że nie każdy może albo chce mieć dziecko.

Napisane przez beznadziejny123

Ang wiki


Czyli skutki poważne jak (o ile się nie mylę) wstęp do chorób autoimmunologicznych.

O cholera, to jednak dobrze wiedziałam. Tak się niedawno sprzeczaliśmy o to ze znajomymi. I nam chodziło o wazektomię, a oni twierdzili, że po wazektomii są takie skutki, zaczęłam wątpić w pewne źródła

Napisane przez Chatul

Ja się z tym zgadzam. Uważam, że nie tylko wazektomia powinna być dozwolona, ale i podwiązanie jajowodów.



No skutkiem ubocznym kastracji jest niższy poziom testosteronu i wszystko to, co z niego wynika
Chyba, że pisałaś o wazektomii, ale ona ani nie daje (niestety) 100% pewności, ani nie jest nielegalna. Spokojnie można mieć w Polsce ten zabieg.

O wazektomii, pomieszały mi się już nazwy. Właśnie to jest ten ból, że nie daje 100% pewności. I tak dodatkowe zabezpieczenie jest potrzebne. A jeśli jest potrzebne to już wolę sobie spiralę strzelić i do menopauzy dotrwać, na to samo wyjdzie.
Tylko jest jeden szkopuł:
- wiek min. 30 lat
- posiadanie dzieci (przez co należy rozumieć potomstwo z obecnego związku, ze związków poprzednich lub z adopcji)
(http://www.wazektomia.pl/kwalifikacja)

Więc nie jest to całkiem "masz i tnij"

[Lazurowewybrzeze]

We Francji, tylko do 12 tygodnia ciazy mozna usunac, czyli 14 tygodni od ostatniej miesiaczki, temu czasem we Francji za pozno jest na aborcje i musi jechac usuwac do sasiedniego kraju Europy Zachodniej, gdzie mozna usunac legalnie bardziej zaawansowana ciaze. 14 tydzien, to jest okres tego pierwszego duzego 1 usg, w Polsce nazywanego chyba genetycznym, na tym USG dziecko wyglada juz calkiem "czlowiekowato", poza tym czuje, czy nie, to dla mnie zadna roznica, dla mnie to juz jest czlowiek i bym nie usunela.

[Shira Yuki]

Napisane przez Lazurowewybrzeze

Chodzilo o alimenty w krajach zachodnich, gdzie aborcja jest legalna i decyzja o aborcji zalezy tylko od kobiety, a facet sobie w tych krajach nie moze alimentow "usunac" za dziecko, ktorego nie chcial. Uwazam, ze jakas logika w tym jednak jest.

w tym przypadku to sie zgadzam,jednak nie ma ono odniesienia do naszych realiów,a o tym tu mówimy


a co w przypadku mężczyzn,którzy chcą dziecka ,a matka nie chce urodzić?
jakie oni mają prawo?


---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Kretka666

Ale tej ciąży NIE MUSI chcieć. Zrozum, że nie każdy może albo chce mieć dziecko.

ja rozumiem,ale o ile mówimy o polskich realiach to niewiele facet może zrobić.tylko to, o czym pisałam wczesniej.

[Kretka666]

Napisane przez Shira Yuki

ja rozumiem,ale o ile mówimy o polskich realiach to niewiele facet może zrobić.tylko to, o czym pisałam wczesniej.

Niestety tak. Zabezpieczenie i podwiązanie nie jest do końca skuteczne, a brak seksu jest dość kontrowersyjnym rozwiązaniem Także czegoś tutaj brak. Jak jeszcze zwykle rozumie się pary, które w ogóle nie chcą mieć żadnych dzieci i dlatego tak bardzo chcą uniknąć ciąży, to nasza decyzja jest średnio rozumiana i uznawana.