Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[axn22]

Napisane przez Maddlen90

Tutaj pytanei do Was, czy uważacie ,że powinnam zrobić jeszcze jakieś badania ?

Na razie wyniki wydają się być w normie:

LH: 5,12
FSH: 5,62
Estradiol: 26,7

Wyniki są ok. Zrobiłabym co najwyżej za jakiś czas jeszcze raz powtórnie usg (albo usg+krew). u mnie np pęcherzyki pojawiły się dopiero po ok 4mc od odstawienia anty. Tyle, że ja miałam zaburzone LH/FSH

[migotkaaa89]

Hej Dziewczyny

To mój pierwszy post na forum chociaż przyznam, że podczytuję Was już od dłuższego czasu. Na PCOS choruję już od kilku lat, w sumie to od początku miałam problemy z nieregularnymi miesiączkami (od ok. 14 r.ż) ale wtedy "leczono" mnie tylko luteiną na wywołanie okresu. Robiono mi jakieś badania hormonalne ale wtedy nic szczególnego nie stwierdzono. Gdy miałam 19 lat zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne Novynette i zapomniałam o problemie. Niestety problem powrócił po odstawieniu pigułek i wtedy właśnie potwierdzono, że cierpię na PCOS (pęcherzyki na jajnikach i nieprawidłowe wyniki hormonów). Znów dostałam pigułki, najpierw Qlaira, potem Vibin i Vibin Mini. Po kilku latach z powodu migren lekarz (ginekolog-endokrynolog) kazał mi odstawić pigułki i dał Duphaston od 16 dc. I tak brałam Duphaston przez około 2 lata, aż w którymś miesiącu nie dostałam okresu i okazało się, że na prawym jajniku zrobił się mega torbiel. I znów pigułki przez 3 miesiące żeby się wchłonął, na szczęście tak się stało. W międzyczasie wykryto mi guza FNH na wątrobie - zmiana łagodna, ale zakaz przyjmowania jakichkolwiek hormonów. I tak od stycznia biorę tylko Inofem i póki co okres w miarę regularny ok. co 30 dni. Dodam, że chciałabym w najbliższym czasie zajść w ciąże i dlatego też porobiłam sobie wyniki hormonów i inne.

Te są z maja 2015 roku niestety wszystkie robione w pierwszej fazie cyklu (w drugieg fazie brałam Duphaston)
LH 18,95 mIU/ml
FSH 5,93 mIU/ml
Estradiol 52,4 pg/ml
Progesteron 0,87 ng/ml
Prolaktyna 14,8 ng/ml [4,8 - 23,3]
Testosteron 72,38 ng/dl [6,00 - 82,00]
DHEAS-S 272,7 µg/dl [98,8 - 340]
SHBG 35,51 nmol/l [19,8 - 122]

I świeże wyniki z 21 dc (suplementacja tylko Inofem) robione z powodu obrzemienia i bólu piersi:
Progesteron 15,7 ng/ml
Prolaktyna 1146, 0 µIU/ml [102 - 496]

Krzywa cukrzycowa i insulinowa:

Glukoza na czczo 97 mg/dl [70 - 99]
Glukoza po 1h 86 mg/dl
Glukoza po 2h 85 mg/dl

Insulina na czczo 7,0 µU/ml [2,6 - 24,9]
Insulina po 1h 17,5 µU/ml
Insulina po 2h 22,9 µU/ml

I tarczyca:
TSH 2,00 µIU/ml [0,27 - 4,2]
FT3 3,8 pmol/l [3,1 - 6,8]
FT4 22,2 pmol/l [12 - 22]

Sorki, że tak się rozpisałam, ale chciałam żebyście miały pogląd na moją sytuację Wiem, że mam jeszcze do powtórzenia badania z 3 dc. W tej chwili najbardziej martwi mnie ta wysoka prolaktyna, tym bardziej, że rok temu była w normie Po weekendzie idę do mojego lekarza, ale chciałabym zapytać jak rokuję moje wyniki w kwestii zajścia w ciążę. I czy któraś z Was miała tak wysoką prolaktynę i czy udało się ją zbić i zajść w ciążę? No i jaka jest szansa, że powodem nie jest gruczolak przysadki?Czego bardzo się boję

Pozdrawiam

[Leokadia6]

Moja droga, szansa jest zawsze przy PCOS, musisz głęboko wierzyć że się uda, nie przejmuj sie medycznymi statystykami. Bo każdy przypadek jest inny. I ja jako niedoszły Psycholog powiem Ci że bardzo wiele zależy od psychiki i nastawienia, co nie oznacza, że masz się nie leczyć etc. Ale powinnaś w siebie uwierzyć, w was, że wam się uda. Ciało ludzkie ma niesmawoite właściwości, równiez regeneracyjne, ale bez odpowiedniego nastawienia psychicznego, ciężko jest uleczyć ciało. Także chodź po różnych lekarzach, nie daj się spławić, lecz się, walcz i bądź dobrej myśli

[carmen4400]

Hej dziewczyny! Mam pytanie... Jakoś od grudnia chyba przyjmowałam Estrofem mite i Duphaston od 12 dnia przez 10 dni. Gin powiedziała że przy tym mite (mniejszą dawką niż przy zwykłym Estrofemie) jeśli w ciągu 7 dni nie pojawi się krwawienie to mam do niej zadzwonić, ale przez 4 cykle wszystko bylo ok, krwawienie w ostatnim dniu brania tabl, albo i nawet 2 dni, tak jak przy tej większej dawce, a teraz już 4 dzień odstawienia i nic. Fakt miałam sporo stresów, ale czy przy odstawieniach ma to znaczenie? Co może być przyczyną? Poczekam do wtorku i zadzwonie jeśli nadal nic, ale pobolewał mnie trochę brzuch i kręgosłup, tyle, że krwawienia ani nawet plamienia brak Miałyście tak kiedyś przy tych albo innych lekach?

[migotkaaa89]

Zrobiłam dziś prywatnie rezonans magnetyczny przysadki bo już chciałam wiedzieć czy mam tego gruczolaka czy nie. Na szczęście nic tam nie ma Czy w takim razie trzeba jeszcze robić badanie prolaktyny z obciążeniem czy można już stwierdzić, że to hiperprolaktynemia czynnościowa? Mam skierowanie na to badanie, ale powiem szczerze, że nie bardzo widzi mi się znów kłuć trzy razy tym bardziej, że mam słabe żyły...

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez carmen4400

Hej dziewczyny! Mam pytanie... Jakoś od grudnia chyba przyjmowałam Estrofem mite i Duphaston od 12 dnia przez 10 dni. Gin powiedziała że przy tym mite (mniejszą dawką niż przy zwykłym Estrofemie) jeśli w ciągu 7 dni nie pojawi się krwawienie to mam do niej zadzwonić, ale przez 4 cykle wszystko bylo ok, krwawienie w ostatnim dniu brania tabl, albo i nawet 2 dni, tak jak przy tej większej dawce, a teraz już 4 dzień odstawienia i nic. Fakt miałam sporo stresów, ale czy przy odstawieniach ma to znaczenie? Co może być przyczyną? Poczekam do wtorku i zadzwonie jeśli nadal nic, ale pobolewał mnie trochę brzuch i kręgosłup, tyle, że krwawienia ani nawet plamienia brak Miałyście tak kiedyś przy tych albo innych lekach?

Ja którymś razem nie dostałam okresu po Duphastonie i niestety okazało się, że miałam torbiel jajnika Tylko, że mnie ten jajnik strasznie bolał, ledwo chodziłam. No i piersi bolały jak przed okresem. Jak mocno Cię nie boli to poczekaj jeszcze kilka dni, jak dalej nie dostaniesz okresu albo Ci się pogorszy to idź do lekarza.

[carmen4400]

Napisane przez migotkaaa89

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------



Ja którymś razem nie dostałam okresu po Duphastonie i niestety okazało się, że miałam torbiel jajnika Tylko, że mnie ten jajnik strasznie bolał, ledwo chodziłam. No i piersi bolały jak przed okresem. Jak mocno Cię nie boli to poczekaj jeszcze kilka dni, jak dalej nie dostaniesz okresu albo Ci się pogorszy to idź do lekarza.

Mnie już nie boli nic, a okresu nadal brak a co do torbieli, to jak miałaś usuwaną? będę musiała się umowić do gin. teoretycznie ile się powinno czekać po odstawieniu, 7, 10 czy 14 dni?

[migotkaaa89]

Napisane przez carmen4400

Mnie już nie boli nic, a okresu nadal brak a co do torbieli, to jak miałaś usuwaną? będę musiała się umowić do gin. teoretycznie ile się powinno czekać po odstawieniu, 7, 10 czy 14 dni?

Mi ginekolog mówiła, że po Duphastonie do 10 dni, ale pewnie to nie reguła. Nie wiem jak po innych lekach ale pewnie podobnie. A na torbiel dostałam pigułki na 3 miesiące i się sama wchłonęła. Teraz nie biorę hormonów bo nie mogę i znów mi się pęcherzyki w jajnikach robią

[carmen4400]

Dzięki za odpowiedź i zdrówka My kobiety to ciagle pod górkę z tymi naszymi hormonami

[Darkana]

Ja też borykam się z tym problemem PCOS od jakiegoś czasu piję Miositogyn . Mam nadzieję że w końcu nam się uda.

[malamiiii19]

Dziewczyny,mam badania narazie 3 hormonow,ale to podobno najwazniejsze :

testosteron 30,42ng/dl normy [10,83-56,94]
,prolaktyna 11,26 ng/dl, normy [1,20-29,93]
progesteron 14,2 nd/dl

Wszystko jest w normie wiec dlaczego łysieje (u mnie w rodzinie nikt nie lysieje)i mam tradzik ???? ;((( Policystyczne jajniki tylko na obrazie USG... czy od samych pecherzykow moze byc tradzik i wypadanie wlosow? co wtedy robic?

[paolkalo1]

Napisane przez malamiiii19

Dziewczyny,mam badania narazie 3 hormonow,ale to podobno najwazniejsze :

testosteron 30,42ng/dl normy [10,83-56,94]
,prolaktyna 11,26 ng/dl, normy [1,20-29,93]
progesteron 14,2 nd/dl

Wszystko jest w normie wiec dlaczego łysieje (u mnie w rodzinie nikt nie lysieje)i mam tradzik ???? ;((( Policystyczne jajniki tylko na obrazie USG... czy od samych pecherzykow moze byc tradzik i wypadanie wlosow? co wtedy robic?

A testosteron wolny i androstendion robilas...?

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[malamiiii19]

na androstendion czekam,czeka sie ok.10 dni ,wolnego testosteronu nie robilam myslalam ze zwykly wystarczy

[paolkalo1]

Napisane przez malamiiii19

na androstendion czekam,czeka sie ok.10 dni ,wolnego testosteronu nie robilam myslalam ze zwykly wystarczy

Mi tutaj dziewczyny podpowiedzialy ze wolny tez warto zrobic i jak powtarzalam badania to zwykly mialam w normie a wolny ponad

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[malamiiii19]

Tak zrobie a powiedzcie mi jeszcze moze sie orientujecie co oznacza poszerzony przewod mlekowy? Mam w prawej persi ,robilam USG u radiologa,powiedzial ze to przez prolaktyne moze byc ale jest w normie wiec boje sie ze to rak

[o_Khaleesi_o]

Dziewczyny na jak długo przed miesiączką zaczynacie odczuwać objawy pms?

U mnie już od roku jest tak, że ja 2 tygodnie przed okresem, mam bardzo obolały biust i spuchnięty brzuch (obwód rośnie 5-7cm!), co jest dla mnie bardzo uciążliwe.

Czy da się coś z tym zrobić?

[Onnaa88]

Ja też tak mam zwłaszcza jak okres zbliża mi się do 60 dnia cyklu wtedy męczę się z objawami PMS z dwa trzy tygodnie jest to bardzo uciążliwe.

[carmen4400]

Onnaa88 a jakieś leki bierzesz regulujące cykl czy lekarz nic nie przepisywał?

[o_Khaleesi_o]

Napisane przez Onnaa88

Ja też tak mam zwłaszcza jak okres zbliża mi się do 60 dnia cyklu wtedy męczę się z objawami PMS z dwa trzy tygodnie jest to bardzo uciążliwe.

Ja mam cykle bardzo regularne.

[Onnaa88]

Carmen4400
Nic nie biorę lekarz proponuję tylko pigułki antykoncepcjne a ich brać nie chce

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

o_Khaleesi_o
Zazdroszczę też bym tak chciała

[carmen4400]

Napisane przez Onnaa88

Carmen4400
Nic nie biorę lekarz proponuję tylko pigułki antykoncepcjne a ich brać nie chce

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

o_Khaleesi_o
Zazdroszczę też bym tak chciała

Mi też proponowała antykoncepcyjne, ze względu na testosteron, ale zostałyśmy przy estrofemie i duphastonie... nie wiem co teraz, czy do szpitala mnie wezmie na 3 dni, po tym ostatnim braku krwawienia po lekach czy cos nowego przepisze ale coraz bardziej jestem sklonna ku anty bo owlosienie chyba narasta :/

[gwiazdka93]

Napisane przez carmen4400

Mi też proponowała antykoncepcyjne, ze względu na testosteron, ale zostałyśmy przy estrofemie i duphastonie... nie wiem co teraz, czy do szpitala mnie wezmie na 3 dni, po tym ostatnim braku krwawienia po lekach czy cos nowego przepisze ale coraz bardziej jestem sklonna ku anty bo owlosienie chyba narasta :/

Sorki, że się wtrącam, ale napiszę tylko, że anty. wcale nie są takie straszne, zwłaszcza jeśli ma się PCOS. Sama byłam im bardzo przeciwna, ale kiedy trafiłam do obecnej gin., po dość długiej rozmowie, zdecydowałam się spróbować. Wcześniej brałam Duphaston i miałam stany depresyjne przed każdym krwawieniem, hirsutyzm szalał itp. Ogólnie było kiepsko. Od 3,5 roku stosuję antykoncepcję i nie narzekam. Wiadomo, że też ma swoje minusy (choć można je zmniejszyć do minimum, jeśli odpowiednio dobierze się preparat), ale ja obecnie nie chciałabym jej odstawiać, nawet sobie nie wyobrażam, ale to akurat z powodu innej choroby niż PCOS. Jedyne co mogę doradzić: przy PCOS antykoncepcję stosuje się latami, dlatego warto pomyśleć o plastrach czy krążku. U mnie akurat pigułki po ok 2 latach zaczęły powodować problemy z układem pokarmowym, po zmianie na plastry wszystko przeszło

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Sorki, że się wtrącam, ale napiszę tylko, że anty. wcale nie są takie straszne, zwłaszcza jeśli ma się PCOS. Sama byłam im bardzo przeciwna, ale kiedy trafiłam do obecnej gin., po dość długiej rozmowie, zdecydowałam się spróbować. Wcześniej brałam Duphaston i miałam stany depresyjne przed każdym krwawieniem, hirsutyzm szalał itp. Ogólnie było kiepsko. Od 3,5 roku stosuję antykoncepcję i nie narzekam. Wiadomo, że też ma swoje minusy (choć można je zmniejszyć do minimum, jeśli odpowiednio dobierze się preparat), ale ja obecnie nie chciałabym jej odstawiać, nawet sobie nie wyobrażam, ale to akurat z powodu innej choroby niż PCOS. Jedyne co mogę doradzić: przy PCOS antykoncepcję stosuje się latami, dlatego warto pomyśleć o plastrach czy krążku. U mnie akurat pigułki po ok 2 latach zaczęły powodować problemy z układem pokarmowym, po zmianie na plastry wszystko przeszło

Zgadzam się w 100%, bez brania anty moj histrucyzm i tradzik się nasilił, poza tym bardzo źle tolerowałam duphaston, często nie byłam w stanie wstac z łóżka bo byłam taka słaba, do tego codzienne bole głowy, przy anty czuję się dobrze, a przede wszystkim ilość pęcherzyków na jajnikach zmiejszyła się

[migotkaaa89]

Dziewczyny ja ostatnio się podłamałam Byłam na wizycie w klinice leczenia niepłodności u ginekologa-endokrynologa J. Domitrza i jestem bardzo rozczarowana jego podejściem do mojej sytuacji. Przed wizytą porobiłam większość badań (oczywiście prywatnie) żeby nie chodzić kilka razy a szanowny pan doktor ledwo raczył na nie zerknąć (zresztą na moją wyraźną prośbę) Całkowicie zignorował moją wysoką prolaktynę - 1145,0 uIU/ml [102-496] twierdząc, że pewnie zdenerwowałam się pobieraniem krwi, a ciągły ból piersi to na pewno nie od tego... Nie zalecił żadnym dodatkowych badań, ba nawet zasugerował, żeby przez najbliższy rok w ogóle nie robić żadnych badań no bo przecież skoro mam miesiączki to wszystko jest ok Planuję ciążę i wiem, że przy tak wysokiej prolaktynie jest to bardzo mało prawdopodobne. Poza tym moje cykle w większości są bezowulacyjne więc to też nie wróży dobrze Poszłam do niego pełna nadziei na to, że w końcu jakoś lekarz przeanalizuje moje wyniki i pokieruje dalszym leczeniem, a tu takie coś Zero szczerego zainteresowania pacjentką, naprędce wykonane usg (którego wyniku i tak nie dostałam) i ta sztuczna uprzejmość, wręcz protekcjonalność. Spodziewałam się czegoś więcej za te 200 zł Stracony czas, pieniądze i wielkie rozczarowanie...

Moje wyniki z 2 dc:
LH - 6,7 mlU/ml
FSH - 5,3 mlU/ml
Estradiol - 29,6 pg/ml
Testosteron - 0,37 ng/ml [0,06 - 0,82]

Co sądzicie?
W porównaniu do wyników sprzed roku jest poprawa, tylko żeby ta prolaktyna jeszcze spadła...

[carmen4400]

Napisane przez gwiazdka93

Sorki, że się wtrącam, ale napiszę tylko, że anty. wcale nie są takie straszne, zwłaszcza jeśli ma się PCOS. Sama byłam im bardzo przeciwna, ale kiedy trafiłam do obecnej gin., po dość długiej rozmowie, zdecydowałam się spróbować. Wcześniej brałam Duphaston i miałam stany depresyjne przed każdym krwawieniem, hirsutyzm szalał itp. Ogólnie było kiepsko. Od 3,5 roku stosuję antykoncepcję i nie narzekam. Wiadomo, że też ma swoje minusy (choć można je zmniejszyć do minimum, jeśli odpowiednio dobierze się preparat), ale ja obecnie nie chciałabym jej odstawiać, nawet sobie nie wyobrażam, ale to akurat z powodu innej choroby niż PCOS. Jedyne co mogę doradzić: przy PCOS antykoncepcję stosuje się latami, dlatego warto pomyśleć o plastrach czy krążku. U mnie akurat pigułki po ok 2 latach zaczęły powodować problemy z układem pokarmowym, po zmianie na plastry wszystko przeszło

Dlatego też już od jakiegoś czasu nastrajam się na anty bo i tak jeśli będe planowala zajść w ciążę to jakieś leki mi gin powinna dobrać prawda? a o jakich minusach myślisz konkretnie?

[o_Khaleesi_o]

Napisane przez Onnaa88

[/COLOR]o_Khaleesi_o
Zazdroszczę też bym tak chciała

Byłam dziś u mojej endo gin i dostałam glucophage na kolejne 3 miesiące. Przy okazji powiedzialam jej o moim niedawnym znalezisku, mianowicie na tylej stronie ud wyrosło mi ok kilkunastu czarnych, długich, grubych - typowo męskich włosów. Powiedziała mi, że na razie nie wprowadzamy anty. Trochę się boję czy to się nie będzie rozwijało..

[Onnaa88]

carmen44
Ja nie mam akurat takiego owłosienia dokuczliwego.Prócz nie regularnego okresu i obrazu na USG jajników policystycznych nie mam innych objawów.Ja to olałam i w ogóle tego nie leczę.Długo nie miałam miesiączki po tych lekach?
o_Khaleesi_o
Ja się naczytałam,że antykoncepcja by mi jeszcze bardziej wszystko zniszczyła dlatego anty brać nigdy nie będę.Innych leków mi lekarz zresztą przepisać nie przepisał prócz anty.Tylko mówił,że jak będę chciała w ciąże zajść to mam przyjść po tabletki bo sama w ciąże bez farmakologi nie zajdę.Chyba muszę zmienić lekarza bo mój to jakiś dziwny.Ciekawe skąd ma taką pewność,że w ciąże nie zajdę.

[dzamatasi]

Boże dziewczyny... Znowu starasz je zaczęłam łysieć i cała buzia w pryszczach w dodatku okresy namieszały sie i to od palmy sabalowej nie wiem ck ja namieszałem w hormonalna ale nie mogę teraz ich uspokoić ☹

[paolkalo1]

Napisane przez dzamatasi

Boże dziewczyny... Znowu starasz je zaczęłam łysieć i cała buzia w pryszczach w dodatku okresy namieszały sie i to od palmy sabalowej nie wiem ck ja namieszałem w hormonalna ale nie mogę teraz ich uspokoić ☹

Ja tak czekalam na pierwszy okres po porodzie i mam go juz 14ty dzien. Nie mam nawet jak isc do gin bo strach ruszac sie na dalsza odleglosc od lazienki

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[IzzieSt]

Napisane przez Onnaa88

Ja się naczytałam,że antykoncepcja by mi jeszcze bardziej wszystko zniszczyła dlatego anty brać nigdy nie będę.Innych leków mi lekarz zresztą przepisać nie przepisał prócz anty.Tylko mówił,że jak będę chciała w ciąże zajść to mam przyjść po tabletki bo sama w ciąże bez farmakologi nie zajdę.Chyba muszę zmienić lekarza bo mój to jakiś dziwny.Ciekawe skąd ma taką pewność,że w ciąże nie zajdę.

Serio bardziej wierzysz temu co znajdziesz w internetach niż lekarzom? Antykoncepcja przy pcos to chyba najbardziej popularna metoda zaleczania tego.

Może stąd że przy policystycznych jajnikach zazwyczaj nie ma owulacji i stąd te torbiele na jajnikach Nie wiem jak bez owulki zajść w ciążę

Napisane przez dzamatasi

Boże dziewczyny... Znowu starasz je zaczęłam łysieć i cała buzia w pryszczach w dodatku okresy namieszały sie i to od palmy sabalowej nie wiem ck ja namieszałem w hormonalna ale nie mogę teraz ich uspokoić ☚

[gwiazdka93]

Napisane przez IzzieSt

Serio bardziej wierzysz temu co znajdziesz w internetach niż lekarzom? Antykoncepcja przy pcos to chyba najbardziej popularna metoda zaleczania tego.

Może stąd że przy policystycznych jajnikach zazwyczaj nie ma owulacji i stąd te torbiele na jajnikach Nie wiem jak bez owulki zajść w ciążę

A ja z kolei nie rozumiem Twojego zdziwienia Jakby mi lekarz powiedział, że na 100% bez leków w ciążę nie uda mi się zajść, to też bym pomyślała, że jest za bardzo pewny siebie. Tego nie da się przewidzieć po prostu. Część kobiet z PCOS zachodzi w ciążę bez leczenia. Owszem, rzadziej się to zdarza, ale nie jest to niemożliwe. Nie u wszystkich kobiet występuje całkowity brak owulacji, często zdarzają się one raz na kilka mies. i bam, mamy ciążę.