Tżetówki 2013 - część XI

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

O kurczę Irleand

[IrelandBreakfast]

Czuję się jak śmieć. Olał mnie wczoraj totalnie. Obiecywał, że przyjedzie, że będzie na pewno, że będzie czekał pod przedszkolem. Wychodzę. Rozglądam się. Nie ma go nigdzie. Wróciłam do domu, czekałam czy się łaskawie odezwie. Nie odezwał się. Zadzwoniłam o 17, mówi, że nie przyjedzie, bo go głowa boli. Nie chciało mi się tego słuchać, powiedziałam, żeby wypił tabletkę i poszedł spać. Nie odezwał się do 23. Znów musiałam się pierwsza kontaktować. Przeprosił, powiedział, że mu głupio. Odpowiedziałam: Spoko luz, to norma u Ciebie.

Poważnie, od pewnego czasu zastanawiam się czy z nim nie zerwać. Mam go dość. Mam dość tych obiecanek. Mieszka 17 km ode mnie, może jeździć za darmo, nie pracuje, nie robi nic poważnego. Dla niego się po prostu nie chce. A ja kretynka myślałam o ślubie z nim, o wspólnym mieszkaniu, o dzieciach. Po co to wszystko? Nie mam wątpliwości, że mnie kocha, ale w ten sposób nie okazuje się miłości. Ostatni raz widziałam go w poniedziałek. To lekka przesada.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Tydzień to niby długo nie jest ale przy takiej odległości nie dziwie się ze to ci przeszkadza zwłaszcza ze nie jest zajęty nie pracuje :pała: .

[may9313]

Ireland, przykro mi i Cie rozumiem choc akurat z TŻtem jest ok. Właśnie mama mi powiedziała, ze to nie jest mój dom i że dzień w ktorym go opuszczę będzie najszczęśliwszym. Także fajnie...

[IrelandBreakfast]

Napisane przez may9313

Ireland, przykro mi i Cie rozumiem choc akurat z TŻtem jest ok. Właśnie mama mi powiedziała, ze to nie jest mój dom i że dzień w ktorym go opuszczę będzie najszczęśliwszym. Także fajnie...

Dlaczego tak powiedziała?

Już nie mam na niego siły. Może mi to przejdzie za kilka dni, ale na dzień dzisiejszy już mi się po prostu nie chce z nim być.

[may9313]

A weź daj spokój. Zamówiła mi bilety, bo powiedziała ze to zrobi. Zgodziłam się, bo miałam sporo na głowie (i oczywiście komentarze typu "co ty wiesz, ty to się nie przemęczasz"). A dzisiaj pretensje o to, ze nie zrobiłam tego sama. A chciałam, zbierałam się żeby to zrobić, no ale skoro mama zaproponowała, to dlaczego miałam odmówić? No i pretensje, bo mama nie wiedziała, ze ja to mogłam sama załatwić, bo jej to nigdy nic nikt nie załatwiał. A ja chciałam jechac z Łodzi, tylko ni rodzice zaproponowali, ze mogę przeciez od nich jechac, to mnie zawiozą na dworzec i mi bilety załatwią. A teraz pretensje, bo jestem dorosła i mogłam sama. No mogłam i chciałam, ale dlaczego miałam odrzucać pomoc?

[IrelandBreakfast]

Myślę, że ten komentarz mamy w Twoim poprzednim poście był zbyt ostry wobec Ciebie... Nie powinna tak powiedzieć Znając mnie to chyba obraziłabym się na całe życie. A ogólnie to jakie masz relacje z rodzicami?

[may9313]

Z mamą miałam zawsze raczej dobre relacje. Kłóciliśmy się często, ale mimo to zawsze gadalysmy na każdy temat i zawsze miałam od niej pomoc. Z tatą trochę gorzej, bo się nigdy nie możemy dogadać. Nie narzekam na rodziców, bo pomagają mi jak mogą, ale wiem, ze najlepsze kontakty będziemy mieć, jak będziemy się spotykać na obiadkach jak już będę na swoim.

[Charlotte1103]

Irleand :glaszcze:
May
przykro mi ze takie sytuacje macie...

u mnie dzis skwar a zaraz bede musiala isc z psem na spacer

[may9313]

Char, ja jutro będę miała dopiero upał trzeba się szykować, niedługo tata odwozi mnie na autobus

[Charlotte1103]

z jutra to sie ciesze bo bede w plenerze nad woda juz tak dawno gdzies nad jeziorem/stawem/morzem nie bylam

[kamisha]

ireland - kurcze
nie dobrze ze czasu dla Ciebie nie ma, i obiecuje...
zeby dalej mieszkal to okej ale to bardzo blisko...

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

may - dziwna sytuacja, szkoda ze taka sytuacja w domu..

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[may9313]

Kam, no ja mam ogólnie dziwne relacje z rodzicami. Ja za nimi w ogień wskoczę, oni za mną też. Złego słowa nie dam komuś na nich powiedzieć. Ale tak w domu to bywa czasem nieprzyjemnie.

[kamisha]

may - rozumiem, no i tak czasem bywa..

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[IrelandBreakfast]

Ech, idę dokończyć sprzatanie. Nie sądziłam, że w 2 dni uda mi się tak dużo ogarnąć.

[may9313]

A ja pozdrawiam z autobusu :P

[kamisha]

ja siedze na hustawce, potem nad jeziorko

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[IrelandBreakfast]

Kami Ty masz domek z ogródkiem?

[_Aneta]

Ireland, may, przykro się to czyta

Ja trochę posprzatalam, byliśmy na zakupach, kupiłam deskę do prasowania chciałam dziś zrobić generalne porządki, umyć okna. Ale obiecałam mamie, że wpadnę... Nie chce mi się jechać w taki upał, wolałabym się zająć dziś mieszkaniem. No ale już trudno. Zjedliśmy obiad, tż się pewnie niedługo położy bo o 18 wychodzi na nocke, a ja pojadę.

[may9313]

Mnie lekko zatrzeslo bo TŻ powiedział, ze przyszły pan młody miał prywatny taniec. Najpierw się lekko zdenerwowałam, ale powiedzial, ze był prywatny i on nic nie widział. Spytałam co on o tym myśli, to powiedział ze młody zadowolony jakos szczególnie chyba nie był i ze on to by nie chciał.

Ciekawe, ile w tym prawdy ale nie będę lepiej wnikać :rolleyeyes:

[IrelandBreakfast]

May mój też pewnie by tak powiedział, ale przecież nie mamy gwarancji co w ich głowach siedzi. Podobnie jak oni nie wiedzą o czym my rozmyślamy Twój to mądry chłopina i jestem pewna, że wziął Twoje słowa do serca i jakoś strasznie nie wariował

[may9313]

Moja mama mądrze powiedziała - jakby cos nawywijał to by się nie przyznał ze jakikolwiek taniec w ogóle był.

[IrelandBreakfast]

I bardzo dobrze powiedziała, taka prawda

[Charlotte1103]

"im mniej wiesz tym dluzej zyjesz"

[may9313]

Char, ewentualnie tym lepiej śpisz :P to fakt. Mam nadzieje że nie będę drążyć tematu, w sumie gdyby tak leciał na inne to już tyle razy chciałam się z nim rozstawać, że już by dał sobie spokój. Mógłby się ze mną rozstać chociażby dlatego ze mu nie ufam, a jednak cały czas stara się to zaufanie odbudować.

Dzieki ogromne za wsparcie, serio. Gdyby nie Wy to bym chyba zwariowała

[Charlotte1103]

polecamy sie na przyszlosc

[may9313]

Pewnie nie raz będę tu lamentować

Mamuniu, jeszcze tyyyyleee godzin i tak malo jedzenia Nie mogę się rana doczekać jak będę z rodzinką. I wreszcie nie będę marzła w nocy :P

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja w pracy.


U nas upały śpimy przy otwartych oknach i się nie przykrywamy wcale

[may9313]

A mi zawsze w nocy zimno.

Ehe, teraz się dowiedziałam, ze dwie dziewczyny jeszcze były, jakieś koleżanki kogoś.

[Charlotte1103]

ja nawet w upal spie przykryta nie umiem inaczej musze wyprostowac wlosy...