Lato nadchodzi, słońce świeci, coraz większe rosną nam dzieci. Mamy luty 2016 cz.2 :)

[Aagaciorek]

Hejka!

Podczytuję na biezaco, ale nie mam kiedy pisac, bo od paru dni Artus nie daje chwili wytchnienia Teraz na moje szczęście padł W humorze jest 5 minut po przebudzeniu, a tak to jeczenie mu się włącza i wszystko na nie, nawet jego ukochane noszenie przodem do świata nie zawsze pomaga. Także cuduję żeby go rozśmieszyć, jakieś tańce odstawiam, dzikie odgłosy Człowiek durnieje już na stare lata Dobrze że nikt mnie nie widzi. bo na wariatkę bym wyszła

Napisane przez marciar7

A co zamowilas?

Ja to jeszcze na 3 z aliexpres czekam ale chyba nie predko :-P.
Jeeez jak Zocha jeczy :-D moglaby w reklamie na zaparcia grac haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez agnieszka_2293

Ja też leżałam z cycem na wierzchu i zastał nas kurier i się dobija. Otworzyłam mu drzwi od klatki i chowalam cyca i ubieralam gacie, a ten się dobija do drzwi i mi Zuzke obudził jakbym nie wiedziała, że on do mnie 😞 więc leżymy dalej z cycem 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co do budzenia, mój sąsiad ma jakiegoś radara i wie kiedy mały zasypia, bo akurat wtedy zaczyna kosić trawnik

Napisane przez marciar7

Nooo tak sie wydaje leki to juz w ogole kosztuja. Jak bym miala kilka rzeczy to tez bym przez neta zamawiala a nie tu, linomag prawie 11, dicoflor 37😔

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra, sprawdziłam ile na Gemini Dicoflor kosztuje, niecałe 24 zł. Różnica spoooora.
Marciar jakiś czas temu pisałaś, że Zosia ma zielone kupy. Doszłaś po czym to? Bo u nas też się pojawiły, a niby nic nowego nie jadłam.

Napisane przez Magdzinska85

Dziewczyny czy Wasi lekarze mówili coś o poziomkach- owocach sezonowych przy rozszerzeniu diety?

Mówił tylko, żeby zacząć rozszerzanie od warzyw i to dopiero w okolicach szóstego miesiąca. U nas do owoców jeszcze daleka droga, więc nie pomogę

Uhu i pospane, 10 min drzemka i łobuzujemy dalej

[nursii]

Siema Laski Przepraszam, że tak pojawiam się i znikam, ale nie mogę pisać z telefonu, a z komputera jakoś tak ciężej mi się zebrać żeby poczytać wszystko i pisać. Prawdopodobnie niedługo zmienię telefon na taki, w którym będę mogła mieć wizażową apkę i wtedy postaram się być na bieżąco

Trochę nadrobiłam i kurczę zaniepokoiłam się, że jakieś spięcia się pojawiły. Osobiście uważam, że forum jest po to, aby każdy mógł pisać co chce, chwalić się i żalić, o ile nie obraża innych itp. Wiele z nas jest w takiej sytuacji, że forum jest jedynym miejscem, na którym może się wygadać bo inaczej po prostu nie ma z kim... Nie ma się co licytowac kto ma lepiej, kto ma gorzej, każdy ma jakieś problemy, po prostu u każdego są inne. Dzieci są różne, mają różne charaktery tak jak i dorośli... Ja się też każdą rzeczą przejmowałam strasznie i ryczałam non stop, że coś jest nie tak...A osobiście uważam, że przeszłam z Alą sporo trudnych chwil, głównie przez jej problemy z jelitkami. Teraz już się pogodziłam z tym, że przy dziecku bywa ciężko i nigdy nie będzie idealnie tak jak byśmy tego chciały. Ja mam z Alą całkiem nienajgożej teraz ale i tak lubie ponarzekać:p Ale nauczyłam sie juz cieszyć z tego co jest, z każdej chwili z Alicją, nawet kiedy jest źle i ciężko, bo czas tak strasznie szybko mija, ani się nie obejrzę a ona będzie już dorosła i będzie miała gdzieś matkę:p

Aninis rozumiem co czujesz, że jesteś wykończona i wiele Cie może wkurzać. Ja miałam podobnie jak opisujesz przez pierwsze dwa miesiące kiedy karmiłam Ale piersią, ale to głownie wynikało z jej dolegliwości jelitowych jak sie później okazało. Także podziwiam Cię, że juz tak długo wytrzymujesz ten stan i nie wyskoczyłaś przez okno, bo ja bym już to zrobiła dawno. Sczerze ... wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu? Przeszłabym na mm. Możesz mnie zlinczować za to. Wiem, jestem tego świadoma że kp jest o wiele lepsze i zdrowsze dla dziecka. Ale przerobiłam i jedno i drugie i w twoim przypadku bym przeszła na mm... wg mnie Lila sobie zrobiła z Ciebie smoczek, poduszkę i nie wiem co jeszcze...Ale może głupia jestem i się nie znam. W każdym razie ja bym nie męczyła siebie i dziecka, moim zdaniem trochę bys odsapneła i fizycznie i psychicznie.

Esor moja Ala też spała od ok. 20 do 9-10( z przerwami na jedzenie ale dostawała butle i od razu spała dalej), a od jakiegos miesiąca też wstaje o 6 ... i cos czuję, że jej tak zostanie:p

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez Magdzinska85

Dziewczyny czy Wasi lekarze mówili coś o poziomkach- owocach sezonowych przy rozszerzeniu diety?

Ja bym poczekała, owoce typu poziomki czy truskawki lubią uczulać.

[marciar7]

Napisane przez Aagaciorek

Hejka!

Podczytuję na biezaco, ale nie mam kiedy pisac, bo od paru dni Artus nie daje chwili wytchnienia Teraz na moje szczęście padł W humorze jest 5 minut po przebudzeniu, a tak to jeczenie mu się włącza i wszystko na nie, nawet jego ukochane noszenie przodem do świata nie zawsze pomaga. Także cuduję żeby go rozśmieszyć, jakieś tańce odstawiam, dzikie odgłosy Człowiek durnieje już na stare lata Dobrze że nikt mnie nie widzi. bo na wariatkę bym wyszła



Co do budzenia, mój sąsiad ma jakiegoś radara i wie kiedy mały zasypia, bo akurat wtedy zaczyna kosić trawnik

Masakra, sprawdziłam ile na Gemini Dicoflor kosztuje, niecałe 24 zł. Różnica spoooora.
Marciar jakiś czas temu pisałaś, że Zosia ma zielone kupy. Doszłaś po czym to? Bo u nas też się pojawiły, a niby nic nowego nie jadłam.



Mówił tylko, żeby zacząć rozszerzanie od warzyw i to dopiero w okolicach szóstego miesiąca. U nas do owoców jeszcze daleka droga, więc nie pomogę

Uhu i pospane, 10 min drzemka i łobuzujemy dalej

Byly po skonczonych 6tyg. Przestalam jesc nabial i przeszlo. Okazalo sie ze alergia i narazie jestem na diecie do 6msc Zosi..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucy31]

Elena, trzymam kciuki żeby kp jednak jeszcze się Was trzymało
Co do kubka, to tak, ta jego krzywizna stanowi cały jego sens. Ja miałam w żłobku dzieci z tymi kubkami, ślicznie piły i bardzo lubiły. No ale to były większe dzieci Wiem tylko, że są takie co bardzo lubią te kubeczki. Nasz pediatra nam go tez polecał, mówił, że używał na swoich. ale z tym to pewnie jak z wszysktim, nie każdemu dziekcu podejdzie

[esor]

Cześć!

Napisane przez badzia987

Wow, widzę, że dziewczyna już konkrety je. I dziwię się temu miodowi w takich kaszkach bo jest na liście uczulającej .



Ja przy Małgosi nie dałam rady bo też mieliśmy 50 km. Musiałabym 2 razy przyjechać czyli ok. 4h w plecy i potem jak sobie pomyślałam cały dzień bez spania z jęczeniem Małej...no way. Odmówiłam.



Hehe...ja nie zdążyłabym pomyśleć o tym bo często w opakowaniu idę spać i o 2 doprowadzam się do ładu...



Jutro zrobię i zobaczę czy Mały będzie się skręcał. Cały czas jadę na bezmlecznej...

Aninis-

Kciuki żeby budyń nie zaszkodził, ileż można na bezmlecznej...

Napisane przez Lola2828

Kasia to wygląda jak maszynka do golenia taka do włosów łatwe w obsłudze wpisz sobie w Google piling kawitacyjny domowy ja jestem super zadowolona w ciąży nie mogłam i ubolewałam a teraz nie mam czasu 😂 niby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oooooo obczaje e necie, ale tż by mnie zabił za zakup po ostatnich zakupach ciuchów na lato...😂

Napisane przez Aninis

Miałam się już nie odzywać, ale muszę jeszcze coś napisać, bo faktycznie zrobiło się dziwnie a wiele osób mnie nie zrozumiało.
Nie chodzi o narzekanie i lukrowanie... nie chodzi o licytowanie się kto ma gorzej... każda z nas na pewno chciałaby zmienić choć jedną rzecz... i jestem tego świadoma.
Najbardziej zrozumiała mnie Lucy... kiedy opisała radość jaką odczuwała na wątku staraczek kiedy któraś dziewczyna zachodziła w ciążę i zarazem było jej przykro, że to nie jej się udało. I dokładnie takie mam uczucia... cieszą mnie Wasze radości ale po cichu gdzieś tam mam żal, że u mnie jest inaczej.
Tak samo było z porodami... przeżywałam poród każdej z Was... cieszyły mnie te udane... smuciły te mniej wesołe... a później przyszedł mój... i co z tego, że byłam przygotowana na ból... co z tego że byłam świadoma jak to może wyglądać... jak poczucia żalu i pytań do samej siebie: dlaczego ja - nie byłam wstanie powstrzymać. 😕

Po prostu jestem szczera i napisałam co czuję. I nie wierzę w to, że żadna z Was nie czuła się podobnie po ciężkiej nocy, dniu... albo kiedy jej dziecko było chore.

Esor Ty miałaś podobny poród do mojego, to może teraz po moim wyjaśnieniu zrozumiesz moje uczucia.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Ania, ale ja nie mówię, że Cię nie rozumiem! Bo rozumiem, np z tym porodem też miałam i ciagle mam takie myśli, że dlaczego ja i tak dalej. I np jak dzień po moim porodzie urodziła Agata Patryka w godzinę czy ileś tam to też mnie ścisnęło, ale chodzi mi o to, że przykro mi się zrobiło, że najechałaś na mnie, że narzekam, że Hania spała 7 h zamiast 11 np bo dla Ciebie to 7 to i tak by było zbawienie. Rozumiem że Ci przykro jak np mi czy innym dzieci ładnie śpią, ale nie rozumiem czemu być niemilym z tego powodu. Wiesz ze ja piszę, że się nie wyspalam a Ty zła, bo Ty się nie wysypiasz każdego dnia. I jasne współczuję Ci bardzo i tak samo Marcie i Pauli, ale to znaczy, że mimo, że mam mniej wymagające dziecko to nie mam prawa się wyzalic jak mi da popalić?
Jak Hania miała zły okres w tym pierwszym skoku (8 tyg miała?) i spala ZERO w ciągu dnia a w nocy do 6 i do tego tż dostał wtedy wscieklizny z samochodem i nic nie pomagał tylko auto i auto też podałam na pysk i pamiętam jak Motyl napisała, że jej Zosia ma drzemki bodajże co 1.5 h, krótkie ale ma to pamiętam ścisnęło mnie, ale nie wyobrażam sobie na nią najechac jakby na następny dzień napisała "oj jestem biedna bo Zosia spała tylko 2 h zamiadt 4 w ciągu dnia" bo w jej odczuciu to faktycznie źle... Najwyżej bym napisała że nawet tych 2 h zazdroszczę i tyle.

Napisane przez kaaasi

Aninis przyznaje ze ja tak nie mam ze porównuje się z kimś kogo dziecko robi to czy tamto a mój nie...i nie czuje żalu....nie utożsamiam się z tym co tu się pisze....czytam...i przyjmuje to jako informacje ze o pewnie u nas za jakiś czas to czy tamto będzie....dziś mam super informacje i sobie juz daruje pisanie takich rzeczy bo dziwnie się robi tutaj....nie ma co oglądać się za siebie jeśli chodzi o poród po co ? Żeby siebie dobijac? To bez sensu....masz wymagające dziecko szukaj lub szukajmy dalej sposobu żeby Tobie ułatwić....nikt tu nie odszedł z kwitkiem nigdy...ile razy Marci podpowiadałysmy co u nas działa....zrobisz jak uważasz z odzywaniem się na forum ale to dziecinne znikanie skoro tyle czasu pisaliśmy tutaj...z dystansem patrz na to co się tu pisze stawiam ze u Ciebie problem zacznie znikać jak zaczniesz rozszerzać dietę małej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tutaj się zgodzę z Aninis o tym porodzie. Nie wiem, może kwestia tego, że miałyśmy obie takie przesrane porody i mimo, że minęło tyle czasu to na jego wspomnienie i tak ciągle stają mi łzy w oczach i pewnie jeszcze długo tak zostanie. I to nie jest roztrzasanie przeszłości, to się nazywa po prostu trauma. Coś co nas tak bardzo skrzywdziło fizycznie i psychicznie i chyba nikt nie zrozumie tego, kto tego nie przeżył. Przecież nie płaczemy z tego powodu codziennie czy nie piszemy o tym codziennie, ale normalne, że jak wraca temat porodu czy czegoś takiego to nas boli.

Napisane przez Lucy31

Czy wasze czorty też tak obserwują jak jecie? piszczy mi nie do zniesienia, wezmę coś do jedzenia to patrzy jak zaczarowany właśnie zjadłam dwa banany żeby chwilę ciszy mieć kwadratowa się zrobię od tej metody uciszania

Wysłane przy użyciu Tapatalka

O kurde!... To może faktycznie niedługo już czas rozszerzać...?

Napisane przez Elena_22

Dzień dobry kochane!
kilka dni mnie nie było a napisałyście tyle, ze nie dam rady nadrobić.
Mam wrażenie, ze doba mi sie kurczy, i nie ma dla Was czasu, a wiadomo- rodzina najważniejsza .

Dostałam @ wiem, głupia jestem, ze sie cieszę, ale wiem, ze wszystko ok, było bezboleśnie, krótko ale mega- pierwszy raz w zyciu kupiłam podpachy maxi , nawet po porodzie tak nie było. dobra, koniec szczegółów .

po drugie -Milek mi sie zepsuł ze spaniem, ale to i tak kochane dziecko, bo jak nie spi, to mogę w miarę zrobić.
ale nauczył sie usypiać na rękach i najcześciej jest to jedyna metoda, zeby połozyć go spać, bo inaczej wyje. Dzieci sa jednak cwane .

W nocy robi 1 pobudkę , 2 pobudka juz rutynowo- 5:20 , czasem zaśnie, czasem nie. i o tej porze najlepiej robi mu się kupę .

Przez tych kilka dni miałm duzo na głowie- gości- dziekuje kochane za przepisy , ogarnianie domu,przygotowywanie jedzenia, dwójka dzieciaków na glowie, nic nie spiacy mały, @ i do tego potwornie bolało( i nadal trochę boli) ucho i cała prawa strona twarzy a to mi 8 sie wyrzyna i wyjsć nie moze i stad ten ból.
Tak wiec mieszanka piorunująca .W piątek myslałam, ze juz meżą będę ściagać z pracy.

Milek jeszcze nie robi pełnych obrotów, tylko tacza sie na boki, próbuje sie podnosić, gada jak szalony i zaczął robić takie minki ustami i wyciaga szyjkę- coś jakby dzióbek i jednoczesne przeżuwanie .
Zabków nie ma jeszcze, ale strasznie go swędzą dziasła.

I najgorsza wiadomość dla mnie-laktacja siega prawie zera , udaje mi sie karmić tylko w nocy, rzadko w dzień i to płacz, ze mało .
Probowałam laktatorem rozkręcić przez tych parę dni i nic...
dzis w nocy tez przy karmieniu w myślach żegnałam się z kp i prawie ryczałam .

Elenko współczuję z laktacja z kolei wiem że tu dziewczyny będą pisać że można karmic do 12 mż, ale wg mnie i tak już dosyć spory kawał Czasu karmisz kp, może genetycznie to już u Ciebie czas by powoli się z tym zegnac. Ale jeśli nie tego chcesz to powodzenia życzę z walką pamiętaj o odciaganiu co 3 h w nocy max 4-4.5 h przerwy. I słod jeczmienny!!!!

I gratuluję @ hihi 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez Elena_22

A u mnie juz nawet z mlekiem ciężko, dlatego walczyłam z laktatorem, zeby pobudzić, skoro maly nie je
.
Ja chyba zbyt mocno chciałam kp i psycha mi wariuje . Ale kp to cudne jest i co na to poradzę .

Zaraz obczaje ten kubek, oby Zosia sie do niego przekonała , będziesz miąła duzo luzu

Mi laktator też ściągal 20-40 ml z obu, rekordy to było 70-80 a mimo to rozkrecil laktacje z poziomu niemal zero do poziomu 80% kp 20% mm i tak się utrzymuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[esor]

Napisane przez nursii

Siema Laski Przepraszam, że tak pojawiam się i znikam, ale nie mogę pisać z telefonu, a z komputera jakoś tak ciężej mi się zebrać żeby poczytać wszystko i pisać. Prawdopodobnie niedługo zmienię telefon na taki, w którym będę mogła mieć wizażową apkę i wtedy postaram się być na bieżąco

Trochę nadrobiłam i kurczę zaniepokoiłam się, że jakieś spięcia się pojawiły. Osobiście uważam, że forum jest po to, aby każdy mógł pisać co chce, chwalić się i żalić, o ile nie obraża innych itp. Wiele z nas jest w takiej sytuacji, że forum jest jedynym miejscem, na którym może się wygadać bo inaczej po prostu nie ma z kim... Nie ma się co licytowac kto ma lepiej, kto ma gorzej, każdy ma jakieś problemy, po prostu u każdego są inne. Dzieci są różne, mają różne charaktery tak jak i dorośli... Ja się też każdą rzeczą przejmowałam strasznie i ryczałam non stop, że coś jest nie tak...A osobiście uważam, że przeszłam z Alą sporo trudnych chwil, głównie przez jej problemy z jelitkami. Teraz już się pogodziłam z tym, że przy dziecku bywa ciężko i nigdy nie będzie idealnie tak jak byśmy tego chciały. Ja mam z Alą całkiem nienajgożej teraz ale i tak lubie ponarzekać:p Ale nauczyłam sie juz cieszyć z tego co jest, z każdej chwili z Alicją, nawet kiedy jest źle i ciężko, bo czas tak strasznie szybko mija, ani się nie obejrzę a ona będzie już dorosła i będzie miała gdzieś matkę:p

Aninis rozumiem co czujesz, że jesteś wykończona i wiele Cie może wkurzać. Ja miałam podobnie jak opisujesz przez pierwsze dwa miesiące kiedy karmiłam Ale piersią, ale to głownie wynikało z jej dolegliwości jelitowych jak sie później okazało. Także podziwiam Cię, że juz tak długo wytrzymujesz ten stan i nie wyskoczyłaś przez okno, bo ja bym już to zrobiła dawno. Sczerze ... wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu? Przeszłabym na mm. Możesz mnie zlinczować za to. Wiem, jestem tego świadoma że kp jest o wiele lepsze i zdrowsze dla dziecka. Ale przerobiłam i jedno i drugie i w twoim przypadku bym przeszła na mm... wg mnie Lila sobie zrobiła z Ciebie smoczek, poduszkę i nie wiem co jeszcze...Ale może głupia jestem i się nie znam. W każdym razie ja bym nie męczyła siebie i dziecka, moim zdaniem trochę bys odsapneła i fizycznie i psychicznie.

Esor moja Ala też spała od ok. 20 do 9-10( z przerwami na jedzenie ale dostawała butle i od razu spała dalej), a od jakiegos miesiąca też wstaje o 6 ... i cos czuję, że jej tak zostanie:p

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------



Ja bym poczekała, owoce typu poziomki czy truskawki lubią uczulać.

Aninis nursii może mieć rację z tym mm Ale dobra to ciężka decyzja i ja tu nie będę namawiać. Ale szczęśliwa mama to dobra mama, a Ty teraz ewidentnie już wysiadasz Nie wiem czy to ze dajesz Lilce swoje mleczko ale takim kosztem robi dobrze, jeśli mogłabyś dać inne i może by się uspokoiło... Ale dobra już nic nie pisze.


Aaa właśnie Nursii i inne zapomniałam napisać o naszej nocce po 3 dniach pobudek o 5-6 dziś nastało słońce

Hania spała od 21 do 9:45 od 6 już w łóżku że mną i co chwile się przebudzalam żeby zmienić stronę cyca hehe ale ogólnie cudownie się wyspalam bo sama poszłam spać o 23 ja nie wiem, ona w weekendy tak krótko śpi :/ chyba tż tak na nią działa zobaczymy jak będzie jutro, ale oby dobrze, bo jak tak dała matce pospać dzisiaj to pewnie prędko nie pójdę spać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agaczilla21]

Hej 😊 lenimy sie u mamy 😃

Co do truskawek i poziomek - moje starsze z końcówki roku i oboje nie jadły truskawek w pierwszym sezonie...dopiero jakos po 8 mies w sloiczkach Gerbera

[agnieszka_2293]

Napisane przez esor

Aninis nursii może mieć rację z tym mm Ale dobra to ciężka decyzja i ja tu nie będę namawiać. Ale szczęśliwa mama to dobra mama, a Ty teraz ewidentnie już wysiadasz Nie wiem czy to ze dajesz Lilce swoje mleczko ale takim kosztem robi dobrze, jeśli mogłabyś dać inne i może by się uspokoiło... Ale dobra już nic nie pisze.


Aaa właśnie Nursii i inne zapomniałam napisać o naszej nocce po 3 dniach pobudek o 5-6 dziś nastało słońce

Hania spała od 21 do 9:45 od 6 już w łóżku że mną i co chwile się przebudzalam żeby zmienić stronę cyca hehe ale ogólnie cudownie się wyspalam bo sama poszłam spać o 23 ja nie wiem, ona w weekendy tak krótko śpi :/ chyba tż tak na nią działa zobaczymy jak będzie jutro, ale oby dobrze, bo jak tak dała matce pospać dzisiaj to pewnie prędko nie pójdę spać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A mm dajesz Hani na noc, że tak ładnie śpi, czy przed snem kp?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marciar7]

A ja tam nie wiem jak z tym mm . gorzej jak bedzie dawac mm a je mozna dawac co iles czasu a przez reszte czasu bedzie sie drzec bo nie ma cyca i uspokojenia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[esor]

Napisane przez agnieszka_2293

A mm dajesz Hani na noc, że tak ładnie śpi, czy przed snem kp?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przed snem kp i zasypia mi ciumkając cyca. mm tylko po południu jak chce pić więcej niż ja jestem w stanie wyprodukować. Hania od urodzenia tak śpi, tesciowa mówiła, że mój tż taki był też wiec pewnie po nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Popołudniu czyli 15-18 tak średnio wtedy się pojawia jakąś butla. Często przed spacerem czy lekarzem czy coś też karmie piersią i na dopchanie daje 90 ml mm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaasi]

Napisane przez Lucy31

hehe jabłko, lód, biszkopcik.. smakosze te nasze dzieci A my tu cycki im wystawiamy

Ja właśnie miałam kuriera, zastał mnie z wywalonym cycem Bartuś śp i myślałam że się będzie wybudzał, więc położyłam się z tabletem obok, wywaliłam już cyca i se myślę, tylko mu wepchnę jak sie ocknie A tu zonk, dzwonek do drzwi. Dawaj chować cyca, gacie na tyłek i otwierać Pakę z gemini przywiózł. 200 zł wydane

u mnie 150 zł poszło ostatnio tez na gemini ale opłaca się mimo wszystko bardziej takie większe zakupy na cały miesiąc

Napisane przez Elena_22

Jezu, mnie przeraża to rozszerzanie diety, dobrze, ze jeszcze 2 mce swobody przede mną

o to to.... mam to samo zdanie zupełnie nie wiem jak się zabrać do tego więc cieszę się z 2 miesięcy jeszcze wolnego

[esor]

Napisane przez marciar7

A ja tam nie wiem jak z tym mm . gorzej jak bedzie dawac mm a je mozna dawac co iles czasu a przez reszte czasu bedzie sie drzec bo nie ma cyca i uspokojenia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Noooo nie wiem Marta różnie to działa. Jak Hania miała ten swój najgorszy okres właśnie koło 8 tyg właśnie co darła się ciągle, nie spała itp i nagle mi upadła laktacja to ja wtedy pobudzalam laktacje laktatorem a ja przez około 3 doby karmiłam praktycznie samym mm i się uspokoiła...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marciar7]

Napisane przez esor

Noooo nie wiem Marta różnie to działa. Jak Hania miała ten swój najgorszy okres właśnie koło 8 tyg właśnie co darła się ciągle, nie spała itp i nagle mi upadła laktacja to ja wtedy pobudzalam laktacje laktatorem a ja przez około 3 doby karmiłam praktycznie samym mm i się uspokoiła...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie watpie w to ale jesli Lila jest taka coreczka mamuni ze musi ja czuc to to mm moze nic jej nie dac..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[esor]

Napisane przez marciar7

Nie watpie w to ale jesli Lila jest taka coreczka mamuni ze musi ja czuc to to mm moze nic jej nie dac..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jasne ze tak może być. Ja wtedy płakałam tż że nie chcę już kp bo Hania jest dużo lepsza na mm i co? I dobrze, że nie zrezygnowałam z kp bo teraz Hania jest fajna na kp i się udało. Przeżyłam ciężki okres tylko ze on u mnie trwał nie wiem, 4 tyg, a U Aninis praktycznie od urodzenia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Nie wiem no, to jest decyzja Ani. Ja bym pewnie spróbowała dla samej próby tego mm a odciągala laktatorem żeby kp nie ustalo. Ale to jestem ja i wiem, że wiele dziewczyn tu by tak nie zrobiło. Każdy ma prawo robić co chce byleby było mu i jego dziecku dobrze. I życzę wszystkim mamusiom tutaj, żeby było dobrze. Bo macierzyństwo jest ciężkie, ale nie powinno doprowadzać do depresji itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

W ogóle Marta jestem niesamowicie ciekawa tego doidy jak się u Was sprawdzi! 🌞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marciar7]

Napisane przez esor

Jasne ze tak może być. Ja wtedy płakałam tż że nie chcę już kp bo Hania jest dużo lepsza na mm i co? I dobrze, że nie zrezygnowałam z kp bo teraz Hania jest fajna na kp i się udało. Przeżyłam ciężki okres tylko ze on u mnie trwał nie wiem, 4 tyg, a U Aninis praktycznie od urodzenia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Nie wiem no, to jest decyzja Ani. Ja bym pewnie spróbowała dla samej próby tego mm a odciągala laktatorem żeby kp nie ustalo. Ale to jestem ja i wiem, że wiele dziewczyn tu by tak nie zrobiło. Każdy ma prawo robić co chce byleby było mu i jego dziecku dobrze. I życzę wszystkim mamusiom tutaj, żeby było dobrze. Bo macierzyństwo jest ciężkie, ale nie powinno doprowadzać do depresji itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

W ogóle Marta jestem niesamowicie ciekawa tego doidy jak się u Was sprawdzi! 🌞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no jasne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Esor ja też ale myślę że się nie sprawdzi. Nie nastawiam sie :-P. Dzis w nocy probowalam z butla odciagnietym moim mlekiem myslalam ze zaspana wezmie. A gdzie tam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2293]

Napisane przez marciar7

Nie watpie w to ale jesli Lila jest taka coreczka mamuni ze musi ja czuc to to mm moze nic jej nie dac..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie pytanie, czy zmiana mleka w ogóle by coś dała? Czy po prostu Lila potrzebuje bliskości. No i po moich wczorajszych doświadczenich, czy zaakceptuje butlę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joann_]

U nas jesien na calego. Uciekalismy ze spaceru bo deszcz sir zblizal no i sie rozpadalo. Schowalismy sie pod daszek i lulam misiaka a sama marzne. Ale widze jak mu sie dobrze spi przy takiej pogodzie, zreszta mu sie nie dziwie

Jak tak czytam o waszych problemach z kp to wlasnie to m.in. mialam na mysli piszac ze ile ludzi, tyle problemow. U nas to kwestia bezproblemowa, za to mamy inne klopoty. Wszystkie jestesmy dzielne mamy i damy rade!

[agaczilla21]

Napisane przez agnieszka_2293

No właśnie pytanie, czy zmiana mleka w ogóle by coś dała? Czy po prostu Lila potrzebuje bliskości. No i po moich wczorajszych doświadczenich, czy zaakceptuje butlę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

w mojej opinii zmiana na mm pomogłaby tylko wtedy gdy dziecko jest wisicycem dlatego że się nie najada...a jak przybiera prawidłowo na piersi i jest wisicycem to widocznie ma duza potrzebę bliskości i trzeba po prostu przetrwac ten czas...

[joann_]

W temacie wiszenia na cycu. W sobotę rano Przemek zazyczyl sobie drzemki na cycu, mimo ze dogadani bylismy z tz ze ja biore sie za sprzatanie, a on zajmuje sie malym. Ale ze kazda proba dołożenia Przemucha konczyla sie niepowodzeniem, sprzatanie spadło na tz. Po 15 min przychodzi taki smetny i pyta jak tam. Mowie ze spi z cycem w buzi no i co na to poradze. Nagle tz podnosi bluzke ogląda swoja klate i sie glosno zastanawia: a moje by sie nie nadaly? Przeciez i tak sie juz najadl wiec leciec nie musi

[marciar7]

Napisane przez joann_

W temacie wiszenia na cycu. W sobotę rano Przemek zazyczyl sobie drzemki na cycu, mimo ze dogadani bylismy z tz ze ja biore sie za sprzatanie, a on zajmuje sie malym. Ale ze kazda proba dołożenia Przemucha konczyla sie niepowodzeniem, sprzatanie spadło na tz. Po 15 min przychodzi taki smetny i pyta jak tam. Mowie ze spi z cycem w buzi no i co na to poradze. Nagle tz podnosi bluzke ogląda swoja klate i sie glosno zastanawia: a moje by sie nie nadaly? Przeciez i tak sie juz najadl wiec leciec nie musi

Hahahaha :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2293]

Napisane przez joann_

W temacie wiszenia na cycu. W sobotę rano Przemek zazyczyl sobie drzemki na cycu, mimo ze dogadani bylismy z tz ze ja biore sie za sprzatanie, a on zajmuje sie malym. Ale ze kazda proba dołożenia Przemucha konczyla sie niepowodzeniem, sprzatanie spadło na tz. Po 15 min przychodzi taki smetny i pyta jak tam. Mowie ze spi z cycem w buzi no i co na to poradze. Nagle tz podnosi bluzke ogląda swoja klate i sie glosno zastanawia: a moje by sie nie nadaly? Przeciez i tak sie juz najadl wiec leciec nie musi

😂😂😂😂😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nursii]

Napisane przez marciar7

A ja tam nie wiem jak z tym mm . gorzej jak bedzie dawac mm a je mozna dawac co iles czasu a przez reszte czasu bedzie sie drzec bo nie ma cyca i uspokojenia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na poczatku na pewno by się darła, to jest pewne. Ale to jest do przetrwania, przerabiałam to. Są inne sposoby na uspokojenie dziecka niż cyc... z resztą dziecko jak się przestawi to po czasie zapomina o tym cycu jako o leku na całe zło Ale ja absolutnie nikogo nie zmuszam, tylko takie jest moje zdanie. Alicja też była wisicyckiem i przestawienie jej na mm było mega trudne dla nas obu, ale jak już przeszłyśmy na butelkę no to naprawdę, niebo a ziemia. Dziecko dużo spokojniejsze, bardziej pogodne. Potrzebę bliskości zaspokajamy w inne sposoby niż wiszenie na cycu godzinami... wiadomo nie jest idealnie bo też bywają przeboje. Ale ja dzięki mm odetchnęłam psychicznie i fizycznie i w końcu się mogę cieszyć macierzyństwem. Tylko że mnie do mm troche sytuacja zmusiła, ta Ali nietolerancja laktozy i problemy z brzuchem i kupami. Gdyby nie to pewnie dalej bym karmiła piersią i się męczyła, bo mi bardzo zależało na kp... Teraz z perspektywy czasu i kiedy mam porównanie kp i butelki uważam, że kp jest dużo lepsze, ale też trudniejsze i nie ma co się upierać przy kp za wszelką cenę, jeśli to tak wygląda, że matka się przez to staje fizycznym i psychicznym wrakiem...

Ja chciałam miec wszystko- karmić piersią, żeby dziecko ładnie jadło, było zadowolone, spało i przy tym było zdrowe, nie miało za przeproszeniem wiecznie sraki i problemów z brzuszkiem. Ale nie można mieć wszystkiego. Dlatego uważam, że u nas mm było dobrym rozwiązaniem bo inaczej i ja i Alicja byśmy się tylko męczyły.
Jednak wiadomo, to jest wszystko ciężkie i ciężko takie sprawy rozwiązać.

[kaaasi]

Napisane przez joann_

W temacie wiszenia na cycu. W sobotę rano Przemek zazyczyl sobie drzemki na cycu, mimo ze dogadani bylismy z tz ze ja biore sie za sprzatanie, a on zajmuje sie malym. Ale ze kazda proba dołożenia Przemucha konczyla sie niepowodzeniem, sprzatanie spadło na tz. Po 15 min przychodzi taki smetny i pyta jak tam. Mowie ze spi z cycem w buzi no i co na to poradze. Nagle tz podnosi bluzke ogląda swoja klate i sie glosno zastanawia: a moje by sie nie nadaly? Przeciez i tak sie juz najadl wiec leciec nie musi

Chciał pomóc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joann_]

Napisane przez kaaasi

Chciał pomóc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wrecz przeciwnie, nie chcialo mi sie sprzątać

[nursii]

Napisane przez marciar7

Nie watpie w to ale jesli Lila jest taka coreczka mamuni ze musi ja czuc to to mm moze nic jej nie dac..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwierz, że moja tez taka była Ja przez prawie dwa miesiące nie miałam życia tylko siedziałam z cycem i tyle. No i darła się jak ją przestawiam a ja darłam sie razem z nią, jej i sobie mówiłam, że musimy dać radę i dałyśmy.
Przy mm też mnie czuje, też się przytulamy i w ogóle, też się Ala we mnie wtula, zajada i wpatruje się we mnie, i też mi nie raz w ramionach zaśnie... kwestia przestawienia i przyzwyczajenia...

Teraz jak jest tak gorąco to się mniej przytula:p wręcz bym powiedziała, że unika bliskiego kontaktu:p

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez marciar7

[/COLOR]Esor ja też ale myślę że się nie sprawdzi. Nie nastawiam sie :-P. Dzis w nocy probowalam z butla odciagnietym moim mlekiem myslalam ze zaspana wezmie. A gdzie tam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zosia to jest twarda sztuka nie da się oszukać, nawet zaspana:p

[jestinna]

Hej My bylysmy dzisiaj na kontroli. Mala wazy 6,8 kg i mierzy 65 cm

Napisane przez Elena_22

A u mnie juz nawet z mlekiem ciężko, dlatego walczyłam z laktatorem, zeby pobudzić, skoro maly nie je
.
Ja chyba zbyt mocno chciałam kp i psycha mi wariuje . Ale kp to cudne jest i co na to poradzę .

Zaraz obczaje ten kubek, oby Zosia sie do niego przekonała , będziesz miąła duzo luzu

Ja z bolem serca przechodzilam na butelke, wiec rozumiem co czujesz. Bylam tez juz o krok od utraty laktacji, ale u mnie to z powodu stresu. Teraz karmie glownie mm, ale staram sie dawac cyca malej po drzemce, a w nocy tylko cyc.

Napisane przez agaczilla21

w mojej opinii zmiana na mm pomogłaby tylko wtedy gdy dziecko jest wisicycem dlatego że się nie najada...a jak przybiera prawidłowo na piersi i jest wisicycem to widocznie ma duza potrzebę bliskości i trzeba po prostu przetrwac ten czas...

Moja Nina to byl rasowy wisicycek Czesto chodzilam glodna caly dzien w pizamie, bo ona caly czas na cycku. Zeby chociaz najedzona byla, ale okazalo sie, ze slabo przybiera na wadze. To dlatego, ze czesto jedzac zasypiala i niedojadala.

Napisane przez joann_

W temacie wiszenia na cycu. W sobotę rano Przemek zazyczyl sobie drzemki na cycu, mimo ze dogadani bylismy z tz ze ja biore sie za sprzatanie, a on zajmuje sie malym. Ale ze kazda proba dołożenia Przemucha konczyla sie niepowodzeniem, sprzatanie spadło na tz. Po 15 min przychodzi taki smetny i pyta jak tam. Mowie ze spi z cycem w buzi no i co na to poradze. Nagle tz podnosi bluzke ogląda swoja klate i sie glosno zastanawia: a moje by sie nie nadaly? Przeciez i tak sie juz najadl wiec leciec nie musi

Napisane przez nursii

Na poczatku na pewno by się darła, to jest pewne. Ale to jest do przetrwania, przerabiałam to. Są inne sposoby na uspokojenie dziecka niż cyc... z resztą dziecko jak się przestawi to po czasie zapomina o tym cycu jako o leku na całe zło Ale ja absolutnie nikogo nie zmuszam, tylko takie jest moje zdanie. Alicja też była wisicyckiem i przestawienie jej na mm było mega trudne dla nas obu, ale jak już przeszłyśmy na butelkę no to naprawdę, niebo a ziemia. Dziecko dużo spokojniejsze, bardziej pogodne. Potrzebę bliskości zaspokajamy w inne sposoby niż wiszenie na cycu godzinami... wiadomo nie jest idealnie bo też bywają przeboje. Ale ja dzięki mm odetchnęłam psychicznie i fizycznie i w końcu się mogę cieszyć macierzyństwem. Tylko że mnie do mm troche sytuacja zmusiła, ta Ali nietolerancja laktozy i problemy z brzuchem i kupami. Gdyby nie to pewnie dalej bym karmiła piersią i się męczyła, bo mi bardzo zależało na kp... Teraz z perspektywy czasu i kiedy mam porównanie kp i butelki uważam, że kp jest dużo lepsze, ale też trudniejsze i nie ma co się upierać przy kp za wszelką cenę, jeśli to tak wygląda, że matka się przez to staje fizycznym i psychicznym wrakiem...

Ja chciałam miec wszystko- karmić piersią, żeby dziecko ładnie jadło, było zadowolone, spało i przy tym było zdrowe, nie miało za przeproszeniem wiecznie sraki i problemów z brzuszkiem. Ale nie można mieć wszystkiego. Dlatego uważam, że u nas mm było dobrym rozwiązaniem bo inaczej i ja i Alicja byśmy się tylko męczyły.
Jednak wiadomo, to jest wszystko ciężkie i ciężko takie sprawy rozwiązać.

Moge sie pod tym podpisac. U mnie samo karmienie piersia doprowadziloby mnie do depresji, bo juz bylam na skraju wytrzymalosci. Niestety czasami tak jest i wazne, zeby znalezc takie rozwiazanie, ktore pasuje i mamie i dziecku. Moja Nina zaczela rosnac jak na drozdzach i dobrze sie rozwija a to najwazniejsze A cycka i tak zawsze staram sie jakos przemycic

[Vivien26]

Dzien dobry dzis kolejna kiepska nocka.Mala strasznie sie kreci,mruczy przez sen chyba bardzo ja te zeby mecza.O 16 mamy szczepienie to zobaczymy co lekarz powie ciekawego.Na dole jedyneczki juz pieknie sie swieca

Piling tez musze zrobic juz rano o tym myslslam

[Lucy31]

Marciar, wiesz co w tej mojej paczce z gemini miałam zakupiony ustnik treningowy do butelki Lovi, o taki:
http://www.aptekagemini.pl/lovi-ustn...-miesiaca.html
Tylko ja mam biały i był złotówkę droższy, teraz go nie widze na stronie.
No więc, napisane że od 6 miesiąca, ale ja jak to ja, od razu musiałam z Bartuśkiem przetestować. Ściągnęłam 30 ml mleka i mu dałam. Z początku zdziwko, a za chwilę wyżłopał całe mleko Coś tam jeszcze bokami mu wyleciało, ale odrobinke, ale jak na pierwszy raz i na dziecko 5 miesięczne to nieźle. Może uda się Zosię na takie cuda przestawić niedługo?
Tanie to jak barszcz a butlę Lovi już masz, to może warto spróbować? Do ślubu jeszcze trochę czasu, może by zdażyła załapać

Napisane przez joann_

W temacie wiszenia na cycu. W sobotę rano Przemek zazyczyl sobie drzemki na cycu, mimo ze dogadani bylismy z tz ze ja biore sie za sprzatanie, a on zajmuje sie malym. Ale ze kazda proba dołożenia Przemucha konczyla sie niepowodzeniem, sprzatanie spadło na tz. Po 15 min przychodzi taki smetny i pyta jak tam. Mowie ze spi z cycem w buzi no i co na to poradze. Nagle tz podnosi bluzke ogląda swoja klate i sie glosno zastanawia: a moje by sie nie nadaly? Przeciez i tak sie juz najadl wiec leciec nie musi

[marciar7]

Napisane przez Lucy31

Marciar, wiesz co w tej mojej paczce z gemini miałam zakupiony ustnik treningowy do butelki Lovi, o taki:
http://www.aptekagemini.pl/lovi-ustn...-miesiaca.html
Tylko ja mam biały i był złotówkę droższy, teraz go nie widze na stronie.
No więc, napisane że od 6 miesiąca, ale ja jak to ja, od razu musiałam z Bartuśkiem przetestować. Ściągnęłam 30 ml mleka i mu dałam. Z początku zdziwko, a za chwilę wyżłopał całe mleko Coś tam jeszcze bokami mu wyleciało, ale odrobinke, ale jak na pierwszy raz i na dziecko 5 miesięczne to nieźle. Może uda się Zosię na takie cuda przestawić niedługo?
Tanie to jak barszcz a butlę Lovi już masz, to może warto spróbować? Do ślubu jeszcze trochę czasu, może by zdażyła załapać

No pewnie sie skuszę.tyle że Bartuś to i butle pije:-( a z tego samo leci?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucy31]

Napisane przez marciar7

No pewnie sie skuszę.tyle że Bartuś to i butle pije:-( a z tego samo leci?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Leci dosłownie malutkimi kropelkami to nie ma zaworka jak jakiś niekapek czy coś. ale leci na tyle malutko że dziecko musi possać a i nie zakrztusił się ani razu. No ja wzięłam, bo sie przyda kiedyś tam. A spróbowałam już bom była ciekawa