Dlaczego kochamy kotki?

[kamaO]

Fiona dostała tabletki na wypadająca sierść, ale nie umiem jej ich podawać

[aprzybyla]

kamaO kiedys na forum usmiechnij sie znalazlam ciekawy watek : chyba by Laura - o aplikowaniu kotu tabletki
jak znajde to ci podrzuce!
Laura moja Kiciula tez tak lubi
Klakier krolewic lerzy na biurku - chyba ma dosc upalu
...o ... goni za mucha...wzrokiem
ps. mozecie mi mowic pani technik, bo zdalam examiny jestem farmaceuta jupi
i tylko 30 odebrac dyplom

[becia_leszno]

Napisane przez aprzybyla

ps. mozecie mi mowic pani technik, bo zdalam examiny jestem farmaceuta jupi
i tylko 30 odebrac dyplom

GRATULACJE

[kamaO]

Napisane przez aprzybyla

kamaO kiedys na forum usmiechnij sie znalazlam ciekawy watek : chyba by Laura - o aplikowaniu kotu tabletki
jak znajde to ci podrzuce!
Laura moja Kiciula tez tak lubi
Klakier krolewic lerzy na biurku - chyba ma dosc upalu
...o ... goni za mucha...wzrokiem
ps. mozecie mi mowic pani technik, bo zdalam examiny jestem farmaceuta jupi
i tylko 30 odebrac dyplom

ANI GRATULUJEMY DYPLOMU

[Laura2112]

Gratulacje!!!
No to dziś chyba

[aprzybyla]

Dzieki tez sie ciesze
Laura eh...

A o Klakierku wam powiem ze wlasnie chcial skoczyc z biurka na ppufe (chyba przeliczyl sily na zamiary ) i trzasna w pufe mordka, a potem gleba... musial sobie po takim locie odpoczac biedactwo..
a teraz znow na parapecie igra z kaktusem

[śliweńka]

Czy ktoś uzywał żwirku silikonowego?Jakie odczucia?Czy warto czy pic na wode i przedewszytskim na ile starcza tak naprawde?

[Leo$]

Napisane przez kamaO

Polujące koty to fajny widok, ale jakoś wolę, żeby polowały na owady niż myszki - żal mi tych drugich

Biedne, piszczace myszki...

Napisane przez Laura2112

Ciekawe, co Kicia zrobiłaby na widok myszy, pewnie by się zaprzyjaźniała

Lauro ta Twoja Kicia jest niesamowita...ma niezwykly charakter jak na kota

Napisane przez kamaO

Nie muszę już robić peelingu

ja uciekam od drapiacej tarki bo do tego zawsze dochodzi "masaz" dreptajacy- lapkami.

Napisane przez aprzybyla

mozecie mi mowic pani technik, bo zdalam examiny jestem farmaceuta jupi
i tylko 30 odebrac dyplom

Gratuluje!!

[becia_leszno]

Napisane przez Leo$

ja uciekam od drapiacej tarki bo do tego zawsze dochodzi "masaz" dreptajacy- lapkami.

nie ma to jak wbijające się w skórę pazurki podczas takiego masażu

[aprzybyla]

Napisane przez becia_leszno

nie ma to jak wbijające się w skórę pazurki podczas takiego masażu

akupunktura

[makadamia]

Napisane przez śliweńka

Czy ktoś uzywał żwirku silikonowego?Jakie odczucia?Czy warto czy pic na wode i przedewszytskim na ile starcza tak naprawde?

ja używam...znaczy sie sierściuch jestem zadowolona...
po pierwsze primo - nie capi
po drugie primo - jest oszczędny, bo nie zbryla się od siu...wchłania wilgoć i zapach, trochę zmnienia kolor, a kupkę wysusza i oblepia dosłownie kilkoma ziarenkami...u mnie kuweta stoi w toalecie i najprościej coś takiego wyrzucić do sedesu...nie ma obawy, że się zapcha
myślę, że 5kg torba wystarczy mi na jakieś 3 tyg (mam dużą kuwetę)...
używam marki...hmmm...zawsze zapominam na F... z takim śmiesznie narysowanym kotem
po trzecie primo - nie kurzy się tak i nie rozsypuje
ale nie wszystkie koty go tolerują, chyba z uwagi na konsystencję to takie kryształki dość spore...mój macał je najpierw i wchodził do kuwety jakby tam była woda
generalnie polecam

[śliweńka]

Napisane przez makadamia

ja używam...znaczy sie sierściuch jestem zadowolona...
po pierwsze primo - nie capi
po drugie primo - jest oszczędny, bo nie zbryla się od siu...wchłania wilgoć i zapach, trochę zmnienia kolor, a kupkę wysusza i oblepia dosłownie kilkoma ziarenkami...u mnie kuweta stoi w toalecie i najprościej coś takiego wyrzucić do sedesu...nie ma obawy, że się zapcha
myślę, że 5kg torba wystarczy mi na jakieś 3 tyg (mam dużą kuwetę)...
używam marki...hmmm...zawsze zapominam na F... z takim śmiesznie narysowanym kotem
po trzecie primo - nie kurzy się tak i nie rozsypuje
ale nie wszystkie koty go tolerują, chyba z uwagi na konsystencję to takie kryształki dość spore...mój macał je najpierw i wchodził do kuwety jakby tam była woda
generalnie polecam

teraz to juz sama nie wiem co mam sądzić na jednym kocim forum pisało że kot zamiast robić do kuwety to bawił się tym żwirkiem

[Leo$]

Napisane przez aprzybyla

akupunktura

no nie moge, posikam sie zaraz

(p.s nie moge sie nigdy napatrzyc na Twoj avatar )

[sousa]

dziewczyny... się zła rzecz stała straszna burza u nas przeszła( i nadal jest) z bardzo silnym wiatrem i ulewnym deszczem..no i pod samochodem na moim podwórku(mieszkam w bloku) sie kiciol ukrył.samochod odjechał a kiciol jak z procy do mojej klatki wpadł i zaczął płakać.Wykarmiłam, wydrapałam a on sobie po prostu..poszedł spać.Niestety nie chce rozdzielać go z matka bo mały jest a poza tym nie mogę przygarnąć go ze względu na moją zaborczą tygrysicę.Musiałam go wyrzucic na dwór.co prawda już nie pada ale z pewnością bedzie.położyłam kiciola na daszek od jakichś szałerków, tam pelno kotów jest i on tam siedzi i płacze-a ja płacze razem z nim.Jest oswojony i się boję że krzywdę mu zrobią- jak nie stare koty, to ludzie noc mam z głowy bo jak bedzie piszczał pod oknami to chyba umre z żalu!
zrobiłam mu sesje jak spał.no i jedno mojej dodaje bo akurat zgrałam z aparatu.
PISK!!

[tarakatatula]

bo sa wyrachowane intelignetne i mysla osobie uwzgledniajac czasami nas , no i sa mieciutkie

[Leo$]

Napisane przez sousa

dziewczyny... się zła rzecz stała straszna burza u nas przeszła( i nadal jest) z bardzo silnym wiatrem i ulewnym deszczem..no i pod samochodem na moim podwórku(mieszkam w bloku) sie kiciol ukrył.samochod odjechał a kiciol jak z procy do mojej klatki wpadł i zaczął płakać.Wykarmiłam, wydrapałam a on sobie po prostu..poszedł spać.Niestety nie chce rozdzielać go z matka bo mały jest a poza tym nie mogę przygarnąć go ze względu na moją zaborczą tygrysicę.Musiałam go wyrzucic na dwór.co prawda już nie pada ale z pewnością bedzie.położyłam kiciola na daszek od jakichś szałerków, tam pelno kotów jest i on tam siedzi i płacze-a ja płacze razem z nim.Jest oswojony i się boję że krzywdę mu zrobią- jak nie stare koty, to ludzie noc mam z głowy bo jak bedzie piszczał pod oknami to chyba umre z żalu!
zrobiłam mu sesje jak spał.no i jedno mojej dodaje bo akurat zgrałam z aparatu.
PISK!!

Z checia bym go wziela, juz sie zakochalam....(ale Nowy Jork-(odleglosc) i wlascicielka domu to przeszkoda, ktorej nie przeskocze jaki on sliczny.....
koniecznie trzeba mu poszukac kochajacego domu. Moze podzwon po znajomych
Dziewczyny zrobmy cos

[aprzybyla]

Napisane przez tarakatatula

bo sa wyrachowane intelignetne i mysla osobie uwzgledniajac czasami nas , no i sa mieciutkie

SOUSA a zabrac go do domku nie mozesz?? jeju, kociajk sie strachu najadl niemozliwie pod tym autem.. przerazony DOBRZE ze tam bylas i go zabralas BIDULEK!
moze wlasciciel sie znajdzie, allbo go mozna do schroniska oddac ??

Leo$ eh.. ty to jestes

[sousa]

Napisane przez aprzybyla

SOUSA a zabrac go do domku nie mozesz?? jeju, kociajk sie strachu najadl niemozliwie pod tym autem.. przerazony DOBRZE ze tam bylas i go zabralas BIDULEK!
moze wlasciciel sie znajdzie, allbo go mozna do schroniska oddac ??

"do domu nie moge go wziąć, moja kocica stara jest i nie dałaby mu żyć, to JEJ teren i atakuje nawet jak jakiegos zwierzaka na rekach trzymam.schronisko jest 50 km stąd drogi nieprzejezdne drzewa leżą..mam nadzieje ze mama usłyszy jego płacz bo ja się zapłaczę

[Leo$]

Napisane przez sousa

"do domu nie moge go wziąć, moja kocica stara jest i nie dałaby mu żyć, to JEJ teren i atakuje nawet jak jakiegos zwierzaka na rekach trzymam.schronisko jest 50 km stąd drogi nieprzejezdne drzewa leżą..mam nadzieje ze mama usłyszy jego płacz bo ja się zapłaczę

[śliweńka]

Napisane przez sousa

dziewczyny... się zła rzecz stała straszna burza u nas przeszła( i nadal jest) z bardzo silnym wiatrem i ulewnym deszczem..no i pod samochodem na moim podwórku(mieszkam w bloku) sie kiciol ukrył.samochod odjechał a kiciol jak z procy do mojej klatki wpadł i zaczął płakać.Wykarmiłam, wydrapałam a on sobie po prostu..poszedł spać.Niestety nie chce rozdzielać go z matka bo mały jest a poza tym nie mogę przygarnąć go ze względu na moją zaborczą tygrysicę.Musiałam go wyrzucic na dwór.co prawda już nie pada ale z pewnością bedzie.położyłam kiciola na daszek od jakichś szałerków, tam pelno kotów jest i on tam siedzi i płacze-a ja płacze razem z nim.Jest oswojony i się boję że krzywdę mu zrobią- jak nie stare koty, to ludzie noc mam z głowy bo jak bedzie piszczał pod oknami to chyba umre z żalu!
zrobiłam mu sesje jak spał.no i jedno mojej dodaje bo akurat zgrałam z aparatu.
PISK!!

taki słodziutki i kochany, ja myślałam ostatnio co stało by się z moją Tośką gdybym jej nie wzięła od koleżanki ten jest słodziutki

[sousa]

Napisane przez Leo$

Moze podzwon po znajomych
Dziewczyny zrobmy cos

być może jest nadzieja..jutro przyjedzie koleżanka ze wsi i może go weźmie..MOŻE, ale nie na pewno.w ogole on siedzi teraz na tym deszczu na dachu ...nawet sie nie schował.a ja rycze..

[aprzybyla]

smutno... zal go kurcze ale nie da sie nic zrobic ...
nadzieja w kolezance...

[krooliczek]

dziewczyny... się zła rzecz stała straszna burza u nas przeszła( i nadal jest) z bardzo silnym wiatrem i ulewnym deszczem..no i pod samochodem na moim podwórku(mieszkam w bloku) sie kiciol ukrył.samochod odjechał a kiciol jak z procy do mojej klatki wpadł i zaczął płakać.Wykarmiłam, wydrapałam a on sobie po prostu..poszedł spać.Niestety nie chce rozdzielać go z matka bo mały jest a poza tym nie mogę przygarnąć go ze względu na moją zaborczą tygrysicę.Musiałam go wyrzucic na dwór.co prawda już nie pada ale z pewnością bedzie.położyłam kiciola na daszek od jakichś szałerków, tam pelno kotów jest i on tam siedzi i płacze-a ja płacze razem z nim.Jest oswojony i się boję że krzywdę mu zrobią- jak nie stare koty, to ludzie noc mam z głowy bo jak bedzie piszczał pod oknami to chyba umre z żalu!
zrobiłam mu sesje jak spał.no i jedno mojej dodaje bo akurat zgrałam z aparatu.
PISK!!

Piękny ten koteczek i biedny
ja z siostra tez wzielysmy takiego malyszka z ulicy - byl calkiem slepy, a teraz siedzi u moich rodziców i na moim avaterku
z chęcią bym wzięła jakiegoś malutkiego koteczka tylko tak za miesiąc...
A może przygarnij bidulka na noc, a jutro go komuś oddasz??

[śliweńka]

nie dało by rady przez jedną noc przechować go w pokoju by twój kot go nie widział?Jak teraz napisałaś że siedzi na dachu to jeszcze bardziej mnie się go żal zrobiło ;(

[sousa]

Napisane przez krooliczek

A może przygarnij bidulka na noc, a jutro go komuś oddasz??

niestety nie da rady..
dobrze ze juz nie pada, przynajmniej nie zmoknie i może nie zmarznie..ale nadal jest na tym dachu.Tżcikowi opowiedziałam historie i jutro do niego jade przekonywać jego rodziców;D

[Leo$]

Napisane przez krooliczek

Piękny ten koteczek i biedny
ja z siostra tez wzielysmy takiego malyszka z ulicy - byl calkiem slepy, a teraz siedzi u moich rodziców i na moim avaterku
z chęcią bym wzięła jakiegoś malutkiego koteczka tylko tak za miesiąc...
A może przygarnij bidulka na noc, a jutro go komuś oddasz??

Krooliczku piekny wyrosl z niego koteczek

Sousa, skoro sie nie schowal tzn. ze jest wystraszony, moze nie ma sily, moze jest w szoku....Moze masz jakies pomieszczenie gdzie moglabys go bezpiecznie "przechowac" do czasu jak nie przyjedzie kolezanka i odgrodzic od swojej kici, zeby mu nie zrobila krzywdy?
Boze serce mi sie sciska przejechalabym cala Polske, zeby go zabrac
Nie cierpie takiech chwil - tak bardzo chcialabym cos zrobic.
Z jakiej jestes miejscowosci- moze umiescmy na wizazu INFORMACJE O KOTKU i ktos sie zglosi?

[aprzybyla]

Leo$ dobry pomysl... LAura podpioelaby watek wysoko, moze by go ktos zbral.
choc moze lepiej poczekac, a na miejscu sprawa sie rozwiaze?!

[becia_leszno]

Sousa a może by tak (skoro nie możesz go zabrac do domu) wystawic mu na dworze miseczke z jedzonkiem i w jakimś spokojnym, zadaszonym miejscu polożyć jakiś kocyk to kociak przespi noc a potem na pewno cos wymyślisz.

Ja opiekowałam sie takimi maleństwami, które urodziły się pod oknami bloku na przeciwko pod balkonem. Płakały po nocach niemiłosiernie a dzieciaki zrobiły sobie z nich zabawki bo małe i milusie. A wiadomo, że kociąt nie powinno sie dotykać bo matka potem takie odrzuca jak mają inny zapach No i tak sie stalo. Jednego kociaczka znalazłam w krzakach pod smietnikiem Z TŻ szukalismy go wieczorem z latarką bo słyszalam tylko przeraźliwy płacz. Nastepnego dnia udało nam sie znaleźć mu dom, ale nie wiem co się stalo z pozostałymi Ryczeć mi się chce jak czytam takie historie. I własnie dlatego powinno się sterylizowac kociaki, żeby nie bylo takich maleństw na ulicach

[moee]

Napisane przez śliweńka

teraz to juz sama nie wiem co mam sądzić na jednym kocim forum pisało że kot zamiast robić do kuwety to bawił się tym żwirkiem

uzywam jak najbardziej i tylko silikonowy i masz racje moja kotka ma frajdy co niemiara przy zwirku , jak zmieniam w pierwszy dzien siedzi non stop w lazience przy kuwecie i jak mozna sie domyslic kopie, wysypuje itp ja kupuje opakowanie i mojemu kotkowi starcza na jakies trzy tygodnie tyle ze jedno opakowanie daje na dwa razy

[aprzybyla]

Wiatm serdecznie wszystkie Kociary w tym Kolejnym SLoneczno-upalnym DNIU
oto i Klakier moja mala duma a na kolejnych Kiciula-matula

sousa - jak z "burzowym" kotkiem??
ps.gdzie kupic silikonowy zwirek? jakies linki na e-sklepy?