Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[albin_ek]

Mnie badał chirurg i stwierdził, że musiałabym robić usg co trzy miesiace i biopsje co pół roku żeby było w miarę bezpiecznie.

A tak po usunięciu usg raz na rok.

[karolcia_83]

Faktycznie tak ciągle mysleć o tych guzkach i przed każdym usg się zastanawiać, czy urosło to jakieś błędne koło...
Jak pytałam swojego lekrza, czy nie powtórzyć teraz biopsji (bo dziewczynki byłam na niej rok temu w lipcu) to powiedział, że nie ma takiej potrzeby, a ja się ciągle boję, że przez taki czas to może zesłośliwieć. Z drugiej strony, to nie wiem czy takie zmiany można tak częst kłuć.

[albin_ek]

Napisane przez karolcia_83

Faktycznie tak ciągle mysleć o tych guzkach i przed każdym usg się zastanawiać, czy urosło to jakieś błędne koło...
Jak pytałam swojego lekrza, czy nie powtórzyć teraz biopsji (bo dziewczynki byłam na niej rok temu w lipcu) to powiedział, że nie ma takiej potrzeby, a ja się ciągle boję, że przez taki czas to może zesłośliwieć. Z drugiej strony, to nie wiem czy takie zmiany można tak częst kłuć.

Dlatego właśnie ja kazałam usunąć. Bez sensu myśleć cały czas i drżeć na myśl o kolejnej wizycie u lekarza...

[karolcia_83]

Ale podobno te guzki, lubią się czasem odnawiać po zabiegach. To byłoby straszne. Także ten strach będzie już chyba zawsze..

[albin_ek]

Napisane przez karolcia_83

Ale podobno te guzki, lubią się czasem odnawiać po zabiegach. To byłoby straszne. Także ten strach będzie już chyba zawsze..

Nic nie słyszałam o odnawiających się guzkach.

[kropelka6]

Hejka !

Dziewczyny nie uwierzycie! Wynik biopsji jest niejednoznaczny.Nie pokazał niczego.Wyszły tylko jakieś strzępki krwi.Lekarz mi wyjaśnił , że z pobranego materiału nie dało się nic zobaczyć bo nie było w nim żadnych komórek ani łagodnych ani złośliwych. Podobno tzn wg. niego tak się często zdarza bo biopsja to "50 na 50".Tak dosłownie powiedział ,nie wiem co miał na myśli.Aha i jeszcze dodał ,ze odchodzi się juz w medycynie od takich badań bo one nic nie wnoszą.

Stwierdził , że skoro tak mi ta biposja wyszła to nie ma innej możliwosci jak tylko usunięcie tego guzka i zbadanie go w całosci pod mikroskopem. Zapisał za trzy miesiące na zabieg (dokładnie 19 listopada) mrucząc coś tam pod nosem , ze "do tego czasu to napewno jeszcze urośnie i bedzie się nadawał do usuniecia".
Tak sobie myśle , ze moze on za płytko wbił tą igłe i nie dostał sie do tego guzka tylko jakaś krew mi pobrał bo ja mam go głęboko położonego.

Jeśli chodzi o ból piersi to wysłał do ginekologa, dalej uważa że to nie od guzka bo to włókniak(on jest pewny!)a te nie dają bólu.Rak też podobno nie a te 10% o których pisałam to już zaawansowane stany przy których moze być odczuwany ból.


W związku z tym postanowiłam udać się prywatnie do tej dr.Nogadowskiej Moniki w PFESO bo ta państwowa słuzba zdrowia to mnie wykończy Ide w piątek do niej na wizyte i zobaczymy co powie. Moze jeszcze raz zrobi mi tą biopsje porządniej i wtedy coś wyjdzie , eh znowu te czekanie.

Czy ta dr Nogadowska to jest dobry lekarz, w jakim wieku jest ta kobieta?
Miała któraś z Was usuwany przez nią guzek?

[kropelka6]

Aha, zapisał mi jeszcze ten preparat MASTODYNON na ten ból i powiedział , że to pomoże.Kupiłam i stosuje.Zobaczymy.I jeszcze jedno co mnie bardzo zdziwiło, powiedział , ze moze mam zaburzenia hormonalne i stad ten włokniak i ból.Kazał z tym do ginekologa sie udać po jakieś tabletki hormonalne, ale ja tu czytam , ze wam lekarze zupełnie coś odwrotnego w tej sprawie mówią.

[karolcia_83]

Kropelko, nie wiem co Ty na lekarza trafiłaś! Gdzie on przyjmuje, bo nie chciałabym na niego trafić kiedyś! Przecież jak ma się guzki w piersiach, to tabletki zupełnie odpadają! To po pierwsze, a po drugie to wydaje mi się, że nie przeprowadził prawidłowo tej bippsji. A po trzecie, to ten lekarz nie może być pewny na 100%, ze to włókniak! Dopóki nie zbada się tego pod mikroskopem, to NIGDY nie będzie wiadomo! A po czwarte jak mógł Cię zapisac na opreację z nadzieją, że guzek urośnie. A jeżeli nie urośnie? Nie wiem, dla mnie to dziwne jakieś...

Kropelko dr Monika Nagadowska, to przesympatyczna ok 40 letnia kobieta, najlepszy z najlepszych chirurg onkolog. Nie wiedziałam, że ona przyjmuje państwowo, mogłabyś dać na nią namiary?

[kropelka6]

Karolcia 83 ja byłam w Poradni chorób piersi w Szpitalu Grochowskim na ul. Grenadierów.Unikaj tej poradni bo tam tylko takie dziadki przed emeryturą są.

Do dr.Nogadowskiej idę na wizytę płatną do tej prywatnej poradni na UL.Nowogrodzkiej 62a.To jest Przychodnia Polskiej Fundacji Europejskiej Szkoły Onkologii.

Z tego co słyszałam to ona pracuję też w Centrum Onkologii na ul.Reuntgena.To jest szpital NFZ.
Jednak słyszałam , że tam się bardzo długo czeka na wizytę i przyjmują już chyba ze zdiagnozowanym rakiem,ale się dowiedz bo może jest inaczej.

A czy ta dr.Nogadowska to wykonywała Ci biopsję podczas wizyty czy kazała się na nią zapisać ?

[kropelka6]

Mam jeszcze jedno do Was pytanie. Czy tą biopsję to wykonuję się tak jak usg tylko do 15 dnia cyklu?

[karolcia_83]

Kropelko, gdyby Cię to zainteresowało, to dr Nagadowwska przyjmuje tez w Centrum Medycznym Damiana, ja byłam na Wałbrzyskiej - koszt 130 zł.

Ja na wizyte poszłam już z gotowymi wynikami biopsji, które robił mi dr Postolski (ona bardzo go chwaliła), także drugiej biopsji nie miałam robionej. Nie wiem, czy na wizycie ta lekarka robi biopsje.

Trzymam mocno kciuki za wizytę
Kropelko, gdybyś nie zapomniała, z emocji tak jak ja, to proszę Cię zapytaj jej, czy włókniak po ciąży może się wchłonąć i co jaki czas należy robić biopsję. Przepraszam, że Cię tak wykorzystuje

[kropelka6]

karolcia zapytam napewno.Też jestem tego ciekawa.

A ten dr.Postolski to Ci robił biopsję też w tym Centrum Damiana ? To była taka normalna wizyta czy tylko badanie ? Miałaś je robione z Usg czy bez?

[*Niki*]

Napisane przez karolcia_83

a ja się ciągle boję, że przez taki czas to może zesłośliwieć.

mi lekarz powiedział, że takie samo jest prawdopodobieństwo że zezłośliwieje jak to że i bez tego guzka możesz zachorować na raka masz w genach komórki nowotworowe to czy masz guzka czy nie to zachorujesz na raka, nie masz- nie zachorujesz, tak mi powiedział onkolog profesor

Napisane przez kropelka6

Hejka !

Dziewczyny nie uwierzycie! Wynik biopsji jest niejednoznaczny.Nie pokazał niczego.Wyszły tylko jakieś strzępki krwi.Lekarz mi wyjaśnił , że z pobranego materiału nie dało się nic zobaczyć bo nie było w nim żadnych komórek ani łagodnych ani złośliwych. Podobno tzn wg. niego tak się często zdarza bo biopsja to "50 na 50".Tak dosłownie powiedział ,nie wiem co miał na myśli.Aha i jeszcze dodał ,ze odchodzi się juz w medycynie od takich badań bo one nic nie wnoszą.

Stwierdził , że skoro tak mi ta biposja wyszła to nie ma innej możliwosci jak tylko usunięcie tego guzka i zbadanie go w całosci pod mikroskopem. Zapisał za trzy miesiące na zabieg (dokładnie 19 listopada) mrucząc coś tam pod nosem , ze "do tego czasu to napewno jeszcze urośnie i bedzie się nadawał do usuniecia".
Tak sobie myśle , ze moze on za płytko wbił tą igłe i nie dostał sie do tego guzka tylko jakaś krew mi pobrał bo ja mam go głęboko położonego.

Jeśli chodzi o ból piersi to wysłał do ginekologa, dalej uważa że to nie od guzka bo to włókniak(on jest pewny!)a te nie dają bólu.Rak też podobno nie a te 10% o których pisałam to już zaawansowane stany przy których moze być odczuwany ból.


W związku z tym postanowiłam udać się prywatnie do tej dr.Nogadowskiej Moniki w PFESO bo ta państwowa słuzba zdrowia to mnie wykończy Ide w piątek do niej na wizyte i zobaczymy co powie. Moze jeszcze raz zrobi mi tą biopsje porządniej i wtedy coś wyjdzie , eh znowu te czekanie.

Czy ta dr Nogadowska to jest dobry lekarz, w jakim wieku jest ta kobieta?
Miała któraś z Was usuwany przez nią guzek?

ja w ogóle od początku się dziwiłam jak opisywałaś jak ona tą biopsję Ci robił (bez usg prawda?) i bez strzykawki ?? robią w ogóle biopsję bez strzykawki??? bo ja nie słyszałam o tym nigdy

dobrze robisz że zmieniasz lekarza, bo tamten jakiś niezbyt normalny

Napisane przez kropelka6

Aha, zapisał mi jeszcze ten preparat MASTODYNON na ten ból i powiedział , że to pomoże.Kupiłam i stosuje.Zobaczymy.I jeszcze jedno co mnie bardzo zdziwiło, powiedział , ze moze mam zaburzenia hormonalne i stad ten włokniak i ból.Kazał z tym do ginekologa sie udać po jakieś tabletki hormonalne, ale ja tu czytam , ze wam lekarze zupełnie coś odwrotnego w tej sprawie mówią.

ja też mastodynon zażywam

a co do zaburzeń hormonalnych to też mi tak mówili, że czasami kobicie źle hormony pracują i wtedy przepisuja leki hormonalne

ja zażywam tabletki anty i onkolog powiwedział że przy moich guzkach nie ma przeciwwskazań, zażywam od czerwca i nie zauważylam żadnych zmian

Napisane przez karolcia_83

Przecież jak ma się guzki w piersiach, to tabletki zupełnie odpadają!

nie zawsze, zależy jaki to rodzaj guzka, przy torbielakch np. slyszałam że można, a przy włókniakach już nie

Napisane przez kropelka6

Mam jeszcze jedno do Was pytanie. Czy tą biopsję to wykonuję się tak jak usg tylko do 15 dnia cyklu?

nie możesz isc kiedy chcesz

[karolcia_83]

O, widzisz Niki, a ja byłam przekonana, że tabsy odpadają w przypadku jakichkolwiek guzków a tu się okazuje że nie.

Kropelko, ja robiłam biopsje przed miesiączką, to chyba dzień cyklu jest bez znaczenia.
Jeżeli chodzi o dr. Postolskiego, to on wykonuje tylko biopsje i USG, zapisujesz się do niego już bezpośrednio na biopsję, robi to razem z dr Kubickim przy podglądzie USG. Także zabieg wykonany jest bardzo fachowo.
Wspominam go bardzo miło, żartowali sobie żeby rozluźnić atmosferę, bo widzieli że jestem przerażona. Na koniec powiedzieli tylko, żebym nie dała sobie pociąć piersi, jeżeli nie napiszą mi tego w wyniku. Od tamtej pory byłam już na kilku USG, u różnych radiologów i każdy znał Postolskiego i go chwalił.

[*Niki*]

Napisane przez karolcia_83

O, widzisz Niki, a ja byłam przekonana, że tabsy odpadają w przypadku jakichkolwiek guzków a tu się okazuje że nie.

tak mi powiedział onkolog i ginekolog
nie każdy guzek jest o podłożu hormonalnym i nie każdy reaguje na leki hormonalne, jakoś tak mi to tłumaczyli

[kropelka6]

Niki no właśnie zmieniłam lekarza i jutro ide do dr.Nogadowskiej poleconej przez karolcie.Zobaczymy co ona powie.Ten Mastodynon to mi lekarz zalecił na ten ból piersi.Czy rzeczywiście działa na ten ból?


Karolcia jak mi ta dr.Nogadowska tej biopsji nie zrobi to ja do tego dr.Postolskiego się wybiore w takim razie i bede chciała żeby to pod kontrolą usg było zrobione bo już jedną nieudaną biopsję mam za sobą.

A ten dr.Postolski to gdzie to badanie wykonuje? Też tam w tym Centrum Diamiana?

[*Niki*]

Napisane przez kropelka6

Niki no właśnie zmieniłam lekarza i jutro ide do dr.Nogadowskiej poleconej przez karolcie.Zobaczymy co ona powie.Ten Mastodynon to mi lekarz zalecił na ten ból piersi.Czy rzeczywiście działa na ten ból?

nie powiem Ci, bo mnie piersi nie bolały, więc nie wiem czy rzeczywiście eliminuje ból

[karolcia_83]

Kropelko dr Kubicki, razem z dr Postolskim wynajmują gaginet w szpitalu na Saskiej Kępie, tylko zapomniałam jak on się nazywa. Tel. na zapisy 602 45 45.

Zobaczymy co Ci dziś powie dr. Nagadowska (co jaki czas robi się biopsję), zastanowię się czy nie pójdę jakoś niedługo znowu.

[kropelka6]

karolcia no więc byłam u dr.Nogadowskiej dzisiaj i ona powiedziała, ze raczej tylko takie małe guzki do 1 cm mogą się rozejść a te większe to raczej już nie znikaja, mogą ewentualnie się pomniejszyć , ale z reguły się powiększają i są do usunięcia.Jeśli chodzi o biopsję to nie ma jakiejś reguły , że co jakiś tam konkretny czas trzeba ją robić.Jak usg wykazuje , ze guzek się powiększył to wtedy robi się tą biopsje.

Jeśli chodzi o mnie to ona stwierdziła , że to jednak włókniak i skierowała mnie na biopsje pod kontrolą usg do dr.Różewskiej żeby potwierdzić , że to łagodna zmiana.Idę w poniedziałek, ale wynik dopiero po tygodniu Mam nadzieję , że tym razem coś pokaże, ona mówiła , że to badanie daje aż 90 % pewności i to nieprawda , że się odchodzi od tego badania już.Była rzeczywiście miła , ale konkretna i nie mówiła za wiele, moja wizyta trwała zaledwie 15 minut.Dowiedziałam się też , że jeżeli biopsja potwierdzi , że to guzek łagodny to nie muszę go usuwać a nawet , że sam może zniknąć po jakimś czasie.Co do bólu to ona twierdzi , ze to nie od tego guzka, to ja już nie wiem od czego to jest.Jak bede miała juz wynik , ze łagodny to chyba wybiore się jeszcze do jakiegoś ginekologa żeby mnie obejrzał bo może tam stan zapalny jest albo zaburzenia hormonalne mam.Znacie może jakiegoś dobrego ginekologa od piersi w Warszawie?

[amelkasg]

Dziewczyny
kilka dni temu odkryłam, że mam dość mocno wyczuwalnego guzka. dziś mam pierwszy dzień okresu więc wyczytałam, że na USG najlepiej iść od 5-10 dnia cyklu. dosyć dokładnie przeczytałam kilkadziesiąt stron forum ale mam do was jedno ważne pytanie. zależy mi mianowicie na czasie bo po pierwsze muszę wyjechać z kraju na jakiś czas a po drugie życie ze świadomością, że jest jakiś guzek przyprawia mnie o jakąś nerwicę co jakiś czas dotykam sobie miejsca gdzie mam guzek z nadzieją, że on zniknie... ale nic z tego - jest tam jak był brrrr
dlatego chciałabym wykonać płatnie USG jeszcze w tym miesiącu... ale co dalej??
na termin bezpłatnej wizyty u onkologa chyba się czeka długo ( miesiąc, dwa???), więc trzeba byłoby iść prywatnie - ale jak lekarz, który przyjmuje mnie prywatnie skieruje mnie na biopsję - to też będę za nią musiała płacić?? a później ewentualnie usunięcie guza też jest płatne??
jak to najlepiej załatwić, bo ja myślałam o pójściu najpierw na USG a później z tym badaniem prywatnie do onkologa. tylko czy lekarz nie będzie zły, że ja do niego już z USG idę??
jak wyście to załatwiły, bo na pewno też chciałyście jak najszybciej się dowiedzieć co to w was paskudnie rośnie i jak najszybciej pozbyć się tych wątpliwości i strachu, który ja teraz czuję
dziekuje za odpowiedzi

[Szelma29]

Amelkasg a ile masz lat?? Bo jak np 17 - 20 lat to powiem szczerze..chyba paniki nie ma za duzej...zadko w takim wielku przytrafia sie najgorsze...pozatym mozesz isc prywatnie na usg i biopsje bez zadnego skierowania...płacisz i masz...a do onkologa no az tak długo na 1 wizyte sie nie czeka..ale nie wiem skąd jestes..
strach ma wielkie oczy..na razie..nie wiadomo co to za guzek wiec nie ma sie co bac...nalezy spokojnie go zbadac...i juz...a potem dalsze leczenie..spokojnie i bez paniki...

[karolcia_83]

Kropelko tak właśnie myślała, że najpierw dr Nagadowska wyśle Cię na biopsję. Nie słyszałam o tej Pani dr, do której Cię wysyła, gdzie będziesz miała ta biopsję?
Niestety na wynik sporo się czeka Napewno tym razem potwierdzi się, że to zmiana łagodna tamten lekarz, który Ci ostatnio t biopsję robił, to jakiś pseudo-lekarz. Szkoda tylko Twojego strachu...
Będziemy trzymać kciuki, żeby Twój guzek sie wchłonął, skoro jest taka możliwośc, to tak musi być!
Faktycznie z wynikami idź koniecznie do dobrego ginekologa od piersi. Ja chodzę właśnie do takiego, poleciła mi go dr. Szpiewankiewicz (jeden z osławianych ginekologów na Polskę, na wizytę do niej czekałam ponad trzy miechy, a jak jej powiedziałam już, że przyszłam w sprawie guzka, to oddelegowała mnie do tego mojego gina).
Ja dodatkowo mam podwyższoną prolaktynę po braniu pigułek i to one spowodowały u mnie i guzka i prolaktynemię. Ten lekarz prowadzi mnie od listoppada 2007. W zasadzie moje leczenie polegała na braniu bromergonu, kontrolowaniu guzka (to on też wysłał mnie na biopsję). Jeżeli coś się będzie działo z guzkiem to on będzie wiedział co robić, ale ja i tak wolałam mieć konsultację z onkologiem, żeby być spokojniejszą.
Tak to oprócz tego, to nie znam żadnego innego ginekologa od piersi.


amelkasg najpierw zrób sobie usg, byc może juz na nim się okaże, że nie ma powodu do niepokoju. Gdyby jednak wyszło coś niedobrego, to z wynikiem USG udaj się do ginekologa. On zadecyduje co dalej robić. Nie martw się, nie zawsze z guzkami wysyłaja odrazu na biopsje, często takie guzki znikają nawet po kilku miesiącach, dlatego tak się je obserwuje. Ja jak miałam 20 lat, tez miałm juz chyba ze trzy, które zupełnie same znkinęły.
Jeżeli zależy Ci na czasie, to musisz robić wszystko prywatnie, bo w państwowych placówkach, to zazwyczaj długo się czeka.

[kropelka6]

karolcia biopsje miałam robioną dzisiaj w tej prywatnej przychodni onkologiczne na Nowogrodzkiej gdzie równiez dr.Nogadowska przyjmuje.Wykonywała mi ją znana i b.dobra lekarz z Centrum Onkologii pani dr. Różewska.Jestem zadowolona, było bardzo profesjonalnie i dokładnie , pobrała dla pewności aż dwa razy z dwóch miejsc , widziałam jak na ekranie ta igła wchodzi w guzek i wcale nie bolało więc polecam tą doktor.Po wynik mam przyjść dopiero w następny poniedziałek.Jest jeszcze takie podejrzenie, ze jezeli znowu wyjdzie mi , ze jakas krew to znaczy , ze moze zapchał mi się jakiś przewód w piersi i stąd ten bolący guzek ? Sama już nie wiem bo tak mi powiedziała ta pani dr. co usg i biopsję mi robiła , ale z kolei dr.Nogadowska jest zdania , ze to jednak mały włókniak którego w moim przypadku nie trzeba usuwać tylko kontrolowac co jakiś czas.Takze zdania w moim przypadku są podzielone a ja trochę jestem już zdezorientowana tym wszystkim . No , ale zobaczymy co pokaze ta biopsja.Mam nadzieje , ze nic groznego.

Karolcia a jak się nazywa ten Twój ginekolog do którego chodzisz z tym guzkiem i gdzie przyjmuje?
Bo nie chce czekać aż tak długo na wizytę, wole pójść wcześniej do kogoś mniej znanego , ale równie dobrego.

[amelkasg]

mam 25 lat więc już taka młoda nie jestem, a guzka jeszcze 3 miesiące temu nie było bo dość dokładnie to kontroluje, a teraz jest i to dość duży i dobrze wyczuwalny :/
zapisałam się już na USG i 10.08 w środę idę na badanie
powodzenia dziewczyny, powiem wam, że nie wiem czemu ale troszkę się uspokoiłam czytając wasze wypowiedzi
dzięki

[*Niki*]

Napisane przez amelkasg

mam 25 lat więc już taka młoda nie jestem, a guzka jeszcze 3 miesiące temu nie było bo dość dokładnie to kontroluje, a teraz jest i to dość duży i dobrze wyczuwalny :/
zapisałam się już na USG i 10.08 w środę idę na badanie
powodzenia dziewczyny, powiem wam, że nie wiem czemu ale troszkę się uspokoiłam czytając wasze wypowiedzi
dzięki

no nie przesadzaj że młoda nie jestes dziewczyno
jeseś młodziutka i wszystko będzie ok, guzek okaze sie niegrozny, zobaczysz

trzymam kciuki

[karolcia_83]

Kropelko ten Pan dr. nazywa się Karol Wypych, jest ginekologiem i zajmuje się także chorobami piersi. Przyjmuje w Warszawie na ulicy Koronowskiej. Taki bardzo spokojny pan po 50-tce. Bardzo wyrozumiały i miły. Wszystko wytłumaczy od podszewki i nawet rysuje jak trzeba . Jestem u niego pod kontrolą, jeżeli chodzi o piersi, a od tych ,,dolnych" spraw mam swoją pani ginekolog.
Mi np. tłumaczył, że on niekiedy włókniaki nazywa ,,syndromem wdowy", bo one mogą też się zrobić z silnego stresu, lub powiększyć z tego samego. Na wizyte nie czeka się wcale.
Ciężko stwierdzić, która lekarka ma rację, ale ja bym się chyba skłaniała bardziej dr. Nagadowskiej. Pamiętam, że jak mi się zrobił dwa lata temu guzek, to też mnie bolał. Na szczęście pobył troszkę i zniknął nie wiadomo kiedy. Oby i u Ciebie tak było! To teraz czekamy na wyniki, ale zobaczysz, będzie dobrze!

amelkasg to trzymamy kciuki w środę! Koniecznie daj znać, jaki będzie wynik.

Dziewczyny przeraża mnie jedno, teraz z tego co słyszę, to mnóstwo młodych kobiet ma włókniaki i inne takie. Matko, niedługo to się z powietrza będzie brało . Ale serio, strasznie dużo dziewczyn ma teraz kłopoty z guzkami na piersi.

[*Niki*]

Napisane przez karolcia_83

Dziewczyny przeraża mnie jedno, teraz z tego co słyszę, to mnóstwo młodych kobiet ma włókniaki i inne takie. Matko, niedługo to się z powietrza będzie brało . Ale serio, strasznie dużo dziewczyn ma teraz kłopoty z guzkami na piersi.

to samo kiedyś pomyslałam tyle młodych dziewczym ma problemy z takimi guzkami... i to jeszcze pomyślcie ile jest dziewczym które nie bada piersi i nie mają pojęcia że noszą w sobie jakieś guzki .
MOja przyjaciółka np. w życiu nie badała sobie piersi, ani żaden lekarz jej nie badał, a jak ją do tego namawiam to widzę że wcale nie ma ochoty, tabletki anty zażywa i w ogóle piersi nie bada, i ile takich dziewczyn/kobiet jest

[lewaloff]

Napisane przez *Niki*

to samo kiedyś pomyslałam tyle młodych dziewczym ma problemy z takimi guzkami... i to jeszcze pomyślcie ile jest dziewczym które nie bada piersi i nie mają pojęcia że noszą w sobie jakieś guzki .
MOja przyjaciółka np. w życiu nie badała sobie piersi, ani żaden lekarz jej nie badał, a jak ją do tego namawiam to widzę że wcale nie ma ochoty, tabletki anty zażywa i w ogóle piersi nie bada, i ile takich dziewczyn/kobiet jest

bo w naszym pięknym kraju do lekarza się chodzi, żeby leczyć a nie zapobiegać, stąd ani sobie dziewczyny piersi nie badają, ani cytologii nie robią czy podstawowych badań, szkoda gadać

[doloresd]

Ja się niedawno dowiedziałam od mojego ginekologa, że mam mastopatyczne zmiany w budowie piersi i czeka mnie USG Boję się A mam dopiero 22 lata.

[lewaloff]

Napisane przez doloresd

Ja się niedawno dowiedziałam od mojego ginekologa, że mam mastopatyczne zmiany w budowie piersi i czeka mnie USG Boję się A mam dopiero 22 lata.

się nie bój, dobrze będzie