Wszystko, co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz.54.

[kasztanka3]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87778796]Nie smakuje metalowo, normalne słomki. Do yerby mate są.[/QUOTE]

Zastanawialam sie miedzy metalowymi a szklanymi i chyba wezme metalowe. Dziekuje

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87778801]No okej, ale pędzel z farbą rozmiękczy taki papier ręcznikowy czy tam ręcznik papierowy i porwie. Jak na tym namalować farbami zwierzę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To chyba tak gęściej farbę musicie brać.
Nie wiem, ja nigdy nie byłam kreatywna ani dobra z plastyki, mój syn też się nie lubuje w babraniu i jak ma coś narysować, to robi to kredkami. Farbami nam nie każą (choć ma, nawet nowe mu kupiłam, ale jakoś nie przejawia mocnej chęci ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez kasztanka3

Zastanawialam sie miedzy metalowymi a szklanymi i chyba wezme metalowe. Dziekuje

Szklanych nie widziałam nigdy. Chyba wzięłabym szklane, bo ładnie wyglądają, ale te z metalu są bardziej wytrzymałe i nie pękną jak przypadkiem ci wypadną z rąk

[kasztanka3]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87778810]Szklanych nie widziałam nigdy. Chyba wzięłabym szklane, bo ładnie wyglądają, ale te z metalu są bardziej wytrzymałe i nie pękną jak przypadkiem ci wypadną z rąk [/QUOTE]

Bardziej sie martwie tym, co by sie stalo jakby kot je capnal w swoje zeby, bo mam zlodzieja slomek w domu.

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87778801]No okej, ale pędzel z farbą rozmiękczy taki papier ręcznikowy czy tam ręcznik papierowy i porwie. Jak na tym namalować farbami zwierzę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

ja bym wykleiła tymi ręcznikami kształt zwierzęcia a potem to pomalowała farbą. na spokojnie da się to pomalować, tylko tak dość delikatnie tym pędzlem się obchodzić

ja rozumiem, że to ma być coś na ten kształt:

https://www.google.com/imgres?imgurl...AAAAHQAAAAAQAg

chodzi o sposób przyklejenia ręczników

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87778805]To chyba tak gęściej farbę musicie brać.
Nie wiem, ja nigdy nie byłam kreatywna ani dobra z plastyki, mój syn też się nie lubuje w babraniu i jak ma coś narysować, to robi to kredkami. Farbami nam nie każą (choć ma, nawet nowe mu kupiłam, ale jakoś nie przejawia mocnej chęci ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja lubię prace plastyczne, ale serio nie wyobrażam sobie jak mamy to zrobić. Jeszcze jakaś abstrakcja na ręczniku papierowym okej, ale zwierzę? Z nogami? Z oczami? O odpowiednim kształcie a nie żeby było jedną wielką plamą? Z tłem? Na ręczniku papierowym i to jeszcze pomiętym?
No nic, siostra napisała do pani z pytaniem czy może jej wysłać przykładowe zdjęcie takiej pracy plastycznej niech pani sama zrobi i pokaże czy się tak da w ogóle.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

ja bym wykleiła tymi ręcznikami kształt zwierzęcia a potem to pomalowała farbą. na spokojnie da się to pomalować, tylko tak dość delikatnie tym pędzlem się obchodzić

ja rozumiem, że to ma być coś na ten kształt:

https://www.google.com/imgres?imgurl...AAAAHQAAAAAQAg

chodzi o sposób przyklejenia ręczników

Ale to nie ma być wyklejony kształt zwierzęcia tylko cała kartka ma być wyklejona. I na tym ręczniku mają być namalowane zwierzęta na podwórku (liczba mnoga). Dodam, że 6-latka średnio ogarnia intensywność dociśnięcia ołówka a co dopiero pędzla z farbą na tyle, aby nie porwać tego ręcznika.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Napisane przez squirrelqa

Możesz polecić jakieś marki czy linie w markach, które będą całkowicie niearomatyzowane? Mogłabym zrobić taki eksperyment i ograniczyć się przez jakiś czas tylko do takich i zobaczyć, co będzie.

Przejrzyj sobie czego używasz, bo to tylko jeden z tropów. Ja też źle znoszę częste używanie kosmetyków z kwasem salicylowym nawet w małych ilościach, ale raz na jakiś czas już nie. I niektóre konserwanty, u mnie ten kwas srobowy właśnie bokiem wychodzi.
Dobre tropy to wyciąganie jakiś wniosków i części wspólnych z tego, co podrażnia.

Takie oczywiste przykłady popularnych perfumowanych kremów, gdzieś na końcu INCI mają takie listy:
- krem Nivea: Limonene, Geraniol, Hydroxycitronellal, Linalool, Citronellol, Benzyl Benzoate, Cinnamyl Alcohol
- krem oliwkowy Ziaja: Linalool, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Limonene, Hydroxycitronellal, Citral, Amyl Cinnamal, Cinnamyl Alcohol

W kosmetykach Bielendy też bywa kompozycja zapachowa, np. w tych serach z serii mezo - w połączeniu z substancjami aktywnymi jak kwasy takie olejki aromatyczne mogą jeszcze bardziej podrażniać


Nie jestem specjalnie za polecaniem/odradzaniem marek, bo wyjątki mogą się zdarzyć w jedną i w drugą stronę. Przy wrażliwych skórach są fajne rzeczy z Avene czy Biodermy, czy tam jeszcze innych dermomarek, na upartego nawet z pojedynczymi rzeczami z Ziaji mogłabym ułożyć pielęgnację. Ale w Ziaji to dosłownie pojedyncze rzeczy się nadają przy wrażliwych skórach

[jaksy]

Napisane przez Pani_Mada

ja bym wykleiła tymi ręcznikami kształt zwierzęcia a potem to pomalowała farbą. na spokojnie da się to pomalować, tylko tak dość delikatnie tym pędzlem się obchodzić

ja rozumiem, że to ma być coś na ten kształt:

https://www.google.com/imgres?imgurl...AAAAHQAAAAAQAg

chodzi o sposób przyklejenia ręczników

Też tak zrozumiałam


[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87778837]Ja lubię prace plastyczne, ale serio nie wyobrażam sobie jak mamy to zrobić. Jeszcze jakaś abstrakcja na ręczniku papierowym okej, ale zwierzę? Z nogami? Z oczami? O odpowiednim kształcie a nie żeby było jedną wielką plamą? Z tłem? Na ręczniku papierowym i to jeszcze pomiętym?
No nic, siostra napisała do pani z pytaniem czy może jej wysłać przykładowe zdjęcie takiej pracy plastycznej niech pani sama zrobi i pokaże czy się tak da w ogóle.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Można przykleić na kartkę w kształt zwierzęcia. Ręczniki podrzeć na mniejsze kawałki, żeby było łatwiej z mniejszymi elementami. Pędzel przed zanurzeniem w farbie odcisnąć z nadmiaru wody.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87778858]Ale to nie ma być wyklejony kształt zwierzęcia tylko cała kartka ma być wyklejona. I na tym ręczniku mają być namalowane zwierzęta na podwórku (liczba mnoga). Dodam, że 6-latka średnio ogarnia intensywność dociśnięcia ołówka a co dopiero pędzla z farbą na tyle, aby nie porwać tego ręcznika.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Można wykleić całą kartkę - tam gdzie zwierzę bardziej zmiętolić papier w małych kawałkach, a na tło większe płaszczyzny papieru mniej pogniecionego.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[bfca8d39b0c33d1e642320d525f11dd69d86e6d3_6578f56ebc91f]

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87778203]Masz po prostu podrażnioną skórę, która reaguje taką wysypką.

Ja mam takie jak stosuję retinoidy i kwasy.[/QUOTE]Nie stosowałam wtedy nic agresywnego. Ja podejrzewam stres + podrażnienie oparami hybryd i pyłów w pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Dziewczyny, a jak szybko oceniacie czy kosmetyk jest ok? Wiadomo, że są takie, co od razu może zaszkodzic. Ale ja np mecze się z różnymi zaskórnikami i zmieniam kosmetyki i ciągle nic. Staram się też nie zmieniać kilku na raz, ale na mam wrażenie że na mnic nic nie działa ani dobrze, ani źle.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez beatiska

Dziewczyny, a jak szybko oceniacie czy kosmetyk jest ok? Wiadomo, że są takie, co od razu może zaszkodzic. Ale ja np mecze się z różnymi zaskórnikami i zmieniam kosmetyki i ciągle nic. Staram się też nie zmieniać kilku na raz, ale na mam wrażenie że na mnic nic nie działa ani dobrze, ani źle.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Jesli dany produkt mnie nie zapycha i nie robi zadnej innej krzywdy, to staram sie uzywac przez co najmniej 1.5-2 miesiace, zanim wyrobie sobie opinie. Czasami trzeba naprawde dlugo czekac na widoczne efekty.

[lightangel]

Napisane przez squirrelqa

Hmmm, no to by mogło mieć sens. Rzeczywiście nie smaruję szyi ani tych obwódek. Ale chyba bym musiała mieć reakcję na Water/Aqua Bo tak mam odkąd pamiętam, stosowałam przez te naście lat mnóstwo kosmetyków i mam tak samo cały czas.

Ja tam od wody często potrafię mieć uczulenie, nie mogę np. pić Nałęczowianki bo ma jakieś składniki mineralne po których potrafi mi wysypać całe ciało mega swędzącą wysypką dzięki której przez tydzień wyglądam jak burak.
To pewnie nie to samo co u Ciebie, bo do kosmetyków powinni raczej dawać wodę destylowaną. Zawsze możesz spróbować posmarować kawałeczek szyji i sprawdzić czy nie pojawi się podrażnienie. [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87778694]Jak byście zrobiły taką pracę plastyczną z dzieckiem?
Przecież to jest bez sensu.
Przyklei ręcznik papierowy i ma go pomalować farbami?
To ten ręcznik jak się zwilży farbą i pociągnie pędzlem to się porwie.
Nie jest też napisane, że to mają być kulki.
Sama nie wiem.
Załącznik 7713793[/QUOTE]Jak dla mnie te kawałki ręcznika trzeba zgnieść w dłoni tak jakbyś chciała zrobić kulkę (tylko nie tak mocno) i wykleić tymi kawałkami kartkę. Ręcznik może się lekko rwać, ale przy grubszej warstwie powinno być w miarę ok. Farby plakatowe są jednak dość gęste i nie mają aż tyle wody co np. akwarele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez beatiska

Dziewczyny, a jak szybko oceniacie czy kosmetyk jest ok? Wiadomo, że są takie, co od razu może zaszkodzic. Ale ja np mecze się z różnymi zaskórnikami i zmieniam kosmetyki i ciągle nic. Staram się też nie zmieniać kilku na raz, ale na mam wrażenie że na mnic nic nie działa ani dobrze, ani źle.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

To zależy, jaki rodzaj zmian masz na myśli.
Trzeba też odróżnić komedogenność od aknegenności. Komedogenność trudniej ocenić, bo to powolne "zapychanie się porów". Aknegenność jest szybką, nagłą reakcją i raczej polega na małych wypryskach niż zaskórnikach. W przeszłości mi się zdarzało, obecnie nie, bo wiem, co mojej skórze nie szkodzi.

Poza tym nie każda ciemna zawartość porów to wynik zapchania przez kosmetyk. Zapchane pory mają raczej czarną zawartość, a jest też fizjologiczna struktura pora zwana włóknami łojowymi (sebaceous filaments), które sporo osób uważa za defekt spowodowany "zapychaniem", a tak nie jest. Tutaj różnica KLIK.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

To zależy, jaki rodzaj zmian masz na myśli.
Trzeba też odróżnić komedogenność od aknegenności. Komedogenność trudniej ocenić, bo to powolne "zapychanie się porów". Aknegenność jest szybką, nagłą reakcją i raczej polega na małych wypryskach niż zaskórnikach. W przeszłości mi się zdarzało, obecnie nie, bo wiem, co mojej skórze nie szkodzi.

Poza tym nie każda ciemna zawartość porów to wynik zapchania przez kosmetyk. Zapchane pory mają raczej czarną zawartość, a jest też fizjologiczna struktura pora zwana włóknami łojowymi (sebaceous filaments), które sporo osób uważa za defekt spowodowany "zapychaniem", a tak nie jest. Tutaj różnica KLIK.

Jesli chodzi o zapychanie, to parafina w skladzie powoduje u mnie wysyp wielkich podskornych bolacych gul nawet po pierwszym uzyciu. Tak samo wiekszosc podkladow, nie wiem dlaczego.

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Jesli chodzi o zapychanie, to parafina w skladzie powoduje u mnie wysyp wielkich podskornych bolacych gul nawet po pierwszym uzyciu. Tak samo wiekszosc podkladow, nie wiem dlaczego.

Ja lubię parafinę, ale stosuję tylko w pielęgnacji spłukiwanej (olejki do demakijżu, zwłaszcza japońskie często są na parafinie), bo w niespłukiwanej generalnie unikam każdego rodzaju emolientów. Mnie wypryszcza za to Isopropyl Myristate (też częsty składnik olejków myjących, ale koreańskich).

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Ja lubię parafinę, ale stosuję tylko w pielęgnacji spłukiwanej (olejki do demakijżu, zwłaszcza japońskie często są na parafinie), bo w niespłukiwanej generalnie unikam każdego rodzaju emolientów. Mnie wypryszcza za to Isopropyl Myristate (też częsty składnik olejków myjących, ale koreańskich).

Tez mnie czesto wypryszczalo po koreanskich olejkach myjacych, dlatego kupuje tylko tusze i eyelinery, ktore sie zmywaja micelem Biodermy, a potem myje buzie zelem i Luna i od razu jest o wiele lepiej.

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Tez mnie czesto wypryszczalo po koreanskich olejkach myjacych, dlatego kupuje tylko tusze i eyelinery, ktore sie zmywaja micelem Biodermy, a potem myje buzie zelem i Luna i od razu jest o wiele lepiej.

Ja po prostu sprawdzam skład, jak jest Isopropyl Myristate, to od razu rezygnuję.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=d23e4c1348afa4365069847 cb82dee166acf5cc3_62b641f 267164;87778589]W drogeryjnych kosmetykach ciężko znaleźć coś nieperfumowanego - na kompozycje zapachowe z olejków eterycznych sporo osób reaguje nadwrażliwością. Albo nawet nie od razu źle zareaguje tylko taka nadwrażliwość buduje się z czasem.

No przy zajechanej skórze nawet sama kranówka potrafi mi zaszkodzić, ale rzadko mam aż taki sajgon na szczęście [/QUOTE]

nie trzeba miec 'zajechanej skory" cokolwiek mialoby to znaczyc , alergia wystarczy (tez pokarmowa )

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Ja po prostu sprawdzam skład, jak jest Isopropyl Myristate, to od razu rezygnuję.

Czesto na koreanskich stronach nie ma skladow podanych, albo sa w niezrozumialym jezyku.
Zazwyczaj wtedy nie chce mi sie sprawdzac i rezygnuje z zakupu.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87778805]To chyba tak gęściej farbę musicie brać.
Nie wiem, ja nigdy nie byłam kreatywna ani dobra z plastyki, mój syn też się nie lubuje w babraniu i jak ma coś narysować, to robi to kredkami. Farbami nam nie każą (choć ma, nawet nowe mu kupiłam, ale jakoś nie przejawia mocnej chęci ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zazdroszczę, moi najchętniej malowaliby non stop.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez chimay

Ja po prostu sprawdzam skład, jak jest Isopropyl Myristate, to od razu rezygnuję.

To nie jest przypadkiem na wszy?

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87778858]Ale to nie ma być wyklejony kształt zwierzęcia tylko cała kartka ma być wyklejona. I na tym ręczniku mają być namalowane zwierzęta na podwórku (liczba mnoga). Dodam, że 6-latka średnio ogarnia intensywność dociśnięcia ołówka a co dopiero pędzla z farbą na tyle, aby nie porwać tego ręcznika.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

a fakt, jest napisane że cała powierzchnia. musiałam nie doczytać wcześniej. w ogóle strasznie nie po polsku to jest napisane,

[beatiska]

Napisane przez chimay

To zależy, jaki rodzaj zmian masz na myśli.
Trzeba też odróżnić komedogenność od aknegenności. Komedogenność trudniej ocenić, bo to powolne "zapychanie się porów". Aknegenność jest szybką, nagłą reakcją i raczej polega na małych wypryskach niż zaskórnikach. W przeszłości mi się zdarzało, obecnie nie, bo wiem, co mojej skórze nie szkodzi.

Poza tym nie każda ciemna zawartość porów to wynik zapchania przez kosmetyk. Zapchane pory mają raczej czarną zawartość, a jest też fizjologiczna struktura pora zwana włóknami łojowymi (sebaceous filaments), które sporo osób uważa za defekt spowodowany "zapychaniem", a tak nie jest. Tutaj różnica KLIK.

to ja chyba w ogóle źle definiuję to co mi jest. Czarnych to prawie w ogóle nie mam, delikatnie na nosie. Natomiast na całym czole, po boku i na podbródku od jakoś stycznia męczę się z takimi bez koloru ze da się je powyciskać, ale wyglądają tylko na takie pod skórą, cos w tym stylu KLIK . Wcześniej tak nie miałam i nagle się zaczeło, na dekolcie, a potem na twarzy.


Prawdopodobnie winię za to, któryś z tych kosmetyków, ale odstawiłam i na razie nic się nie dzieje. Myślicie, że coś z tych składów mogło mi zaszkodzić? Zawsze wrzucam na stronę cosdna.com z analiza składników i te wydawały sie ok.



https://www.rossmann.pl/Produkt/Seru...0807,8704#opis
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ing-cream.html

[chimay]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87779092] To nie jest przypadkiem na wszy? [/QUOTE]

Nie to emolient o dużym potencjale komedogennym.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87779092] To nie jest przypadkiem na wszy? [/QUOTE]


nie, to jest emolient, powszechnie stosowany w kremach (nie tylko), odpowedzialny za latwa wchlanialnosc kosmetyku

[chimay]

Napisane przez beatiska

to ja chyba w ogóle źle definiuję to co mi jest. Czarnych to prawie w ogóle nie mam, delikatnie na nosie. Natomiast na całym czole, po boku i na podbródku od jakoś stycznia męczę się z takimi bez koloru ze da się je powyciskać, ale wyglądają tylko na takie pod skórą, cos w tym stylu KLIK . Wcześniej tak nie miałam i nagle się zaczeło, na dekolcie, a potem na twarzy.


Prawdopodobnie winię za to, któryś z tych kosmetyków, ale odstawiłam i na razie nic się nie dzieje. Myślicie, że coś z tych składów mogło mi zaszkodzić? Zawsze wrzucam na stronę cosdna.com z analiza składników i te wydawały sie ok.



https://www.rossmann.pl/Produkt/Seru...0807,8704#opis
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ing-cream.html

To wygląda na wypryszczenie (aknegenność). W pierwszym produkcie podejrzane mogą być glikola (butylene i propylene), niektórym chrom mogą szkodzić. W drugim może skwalan i caprylic/capric triglyceride. Ale to tylko gdybanie, jakby Ci się poprawiło po odstawieniu, to wtedy byłoby to jednoznaczne.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87779143]
nie, to jest emolient, powszechnie stosowany w kremach (nie tylko), odpowedzialny za latwa wchlanialnosc kosmetyku[/QUOTE]

Nie znam się na chemii. Gdzieś mi się to obiło kiedyś o uszy w jakimś programie i znalazłam na wiki: It is also used as a pesticide against head lice which works by dissolving the wax that covers the exoskeleton of head lice, killing them by dehydration.

Tak to się jak się nie słucha uważnie :P

Dobra, przeczytałam też, że do do zdejmowania prosthetic make-up. Jestem chemiczną amebą

[diabliczka66]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87778837]Ja lubię prace plastyczne, ale serio nie wyobrażam sobie jak mamy to zrobić. Jeszcze jakaś abstrakcja na ręczniku papierowym okej, ale zwierzę? Z nogami? Z oczami? O odpowiednim kształcie a nie żeby było jedną wielką plamą? Z tłem? Na ręczniku papierowym i to jeszcze pomiętym?
No nic, siostra napisała do pani z pytaniem czy może jej wysłać przykładowe zdjęcie takiej pracy plastycznej niech pani sama zrobi i pokaże czy się tak da w ogóle.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Namaluj słonia. ,Gniec te ręczniki przyklej na kartkę , niech to wyschnie i pomaluj plaktowkami nierozcieńczonym l. To nie musi być hiper realistyczne

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Zazdroszczę, moi najchętniej malowaliby non stop.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A. ma nowe zajęcia, napiszę Ci na PW