Nabijamy posty cz. 13

[enJoyce]

Niech 2021 przyniesie wiele pięknych zdarzeń i niech wszystko układa się możliwie jak najbardziej pozytywnie 🎊🎉🎇

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

[enJoyce]

🚶

[Swietusia]

Napisane przez enJoyce

Niech 2021 przyniesie wiele pięknych zdarzeń i niech wszystko układa się możliwie jak najbardziej pozytywnie 🎊🎉🎇

[enJoyce]

🛀

[ona2646]

[enJoyce]

[ona2646]

[Ervisha]

[ona2646]

[elkiza81]

Następny

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[elkiza81]

Kolejny

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Tepsa]

Wieczór, sobota

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[enJoyce]

Przed pandemią lubiłam co najmniej że trzy razy w tygodniu odwiedzać ulubione lokale gastronomiczne w moim mieście. I tak się do tego przyzwyczaiłam, że teraz czuję jakby to już z 5 miesięcy było zamknięte. Na wiosnę czułam to tak samo. To jednak nie ta sama frajda i nie ma co porównywać: zamówić, przywiozą i zje się w domu, a przejść się spacerkiem, zjeść na miejscu, pogadać z ludźmi których się zna - nawet kawał czasu. Dla mnie druga opcja lepsza. A tu nowy rok się zaczął i co? Jeszcze ponad połowa miesiąca siedzenia w domach. Wszystkim się już ta pandemia naprzykrza Za naszymi turniejami w czwartki też tęsknię. 😢😢😢
Proszę niech sytuacja wreszcie będzie bardziej normalna, niech wrócą te możliwości, które ludziom sprawiają radość, żebyśmy mogli bezpiecznie spotykać się w większym gronie bez tego balastu w postaci maseczek. Żeby już ten stres minął i żebyśmy pozbierali się po tym dyskomforcie psychicznym i wszystkich innych negawnych emocji, które spowodowała pandemia. Tak te myśli we mnie dzisiaj siedzą i czuję się tym przybita więc postanowiłam, że to napiszę. Wróćmy do normy i spokoju - to jedno z moich życzeń na ten nowy rok (choć domyślam się, że nie tylko moje ) - i niech spełni się możliwie szybko.

[elkiza81]

Kolejny

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Ervisha]

[Swietusia]

Napisane przez enJoyce

Przed pandemią lubiłam co najmniej że trzy razy w tygodniu odwiedzać ulubione lokale gastronomiczne w moim mieście. I tak się do tego przyzwyczaiłam, że teraz czuję jakby to już z 5 miesięcy było zamknięte. Na wiosnę czułam to tak samo. To jednak nie ta sama frajda i nie ma co porównywać: zamówić, przywiozą i zje się w domu, a przejść się spacerkiem, zjeść na miejscu, pogadać z ludźmi których się zna - nawet kawał czasu. Dla mnie druga opcja lepsza. A tu nowy rok się zaczął i co? Jeszcze ponad połowa miesiąca siedzenia w domach. Wszystkim się już ta pandemia naprzykrza Za naszymi turniejami w czwartki też tęsknię. 😢😢😢
Proszę niech sytuacja wreszcie będzie bardziej normalna, niech wrócą te możliwości, które ludziom sprawiają radość, żebyśmy mogli bezpiecznie spotykać się w większym gronie bez tego balastu w postaci maseczek. Żeby już ten stres minął i żebyśmy pozbierali się po tym dyskomforcie psychicznym i wszystkich innych negawnych emocji, które spowodowała pandemia. Tak te myśli we mnie dzisiaj siedzą i czuję się tym przybita więc postanowiłam, że to napiszę. Wróćmy do normy i spokoju - to jedno z moich życzeń na ten nowy rok (choć domyślam się, że nie tylko moje ) - i niech spełni się możliwie szybko.

I żeby wszystkie przyjemne lokale gastronomiczne dotrwały do tego powrotu. Mam wrażenie, że ludzie w nich pracujący dostają podwójnie w kość. A jak to jest być bez maseczki, czasem zapominam... ^^ Gdy oglądam filmy czy seriale, dziwię się w pierwszym odruchu "ale jak to ludzie na mieście bez maseczek". A turnieje brydża... Pamiętam, że czwartek był Twoim ulubionym dniem tygodnia. Oby się spełniły Twoje życzenia noworoczne.

[ona2646]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elkiza81]

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

[elkiza81]

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[enJoyce]

Napisane przez Swietusia

I żeby wszystkie przyjemne lokale gastronomiczne dotrwały do tego powrotu. Mam wrażenie, że ludzie w nich pracujący dostają podwójnie w kość. A jak to jest być bez maseczki, czasem zapominam... ^^ Gdy oglądam filmy czy seriale, dziwię się w pierwszym odruchu "ale jak to ludzie na mieście bez maseczek". A turnieje brydża... Pamiętam, że czwartek był Twoim ulubionym dniem tygodnia. Oby się spełniły Twoje życzenia noworoczne.

Dziękuję za wsparcie Tunia. Oby tak było. Rozumiem, że też lubisz bywać restauracjach? Piąteczka. 👏 Smutne jest to, że rząd nie oferuje branży gastronomicznej jakichś dodatkowych programów dofinansowania skoro ta nie ma możliwości gościć klientów stacjonarnie i mają mniejsze dochody. Zamówienia na dowóz to za mało. Choćby w samej Warszawie - ile restauracji musiało zakończyć działalność bo nie były w stanie się utrzymać.
Czasem obejrzę w telewizji jakiś np. polski film z przed kilku lat i myślę: "A wtedy jeszcze bez maseczek ludzie się często spotykali, jeszcze było tak fajnie". No ale co zrobić, życie jest nieprzewidywalne. Chociaż to naprawdę po takim czasie staje się dobijające, bo w końcu ile można siedzieć w domu i wynajdywać sobie zajęcia, którymi po pewnym czasie się jest zmęczonym, znużonym i zaczyna się myśleć, że chętnie by się poszło do restauracji, na spotkanie ze znajomymi, do muzeum, na koncert, na imprezę i zaraz myśl: "Nigdzie się nie pójdzie bo przecież zamknięte i trzeba zachowywać dystans społeczny". I zaraz dołek, złość, frustracja. Zatem może to nie takie dziwne, że niektórzy (a prawdopodobnie nawet więcej niż niektórzy) coraz częściej na tę sytuację narzekają.

[elkiza81]

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Swietusia]

Napisane przez enJoyce

Dziękuję za wsparcie Tunia. Oby tak było. Rozumiem, że też lubisz bywać restauracjach? Piąteczka. �� Smutne jest to, że rząd nie oferuje branży gastronomicznej jakichś dodatkowych programów dofinansowania skoro ta nie ma możliwości gościć klientów stacjonarnie i mają mniejsze dochody. Zamówienia na dowóz to za mało. Choćby w samej Warszawie - ile restauracji musiało zakończyć działalność bo nie były w stanie się utrzymać.
Czasem obejrzę w telewizji jakiś np. polski film z przed kilku lat i myślę: "A wtedy jeszcze bez maseczek ludzie się często spotykali, jeszcze było tak fajnie". No ale co zrobić, życie jest nieprzewidywalne. Chociaż to naprawdę po takim czasie staje się dobijające, bo w końcu ile można siedzieć w domu i wynajdywać sobie zajęcia, którymi po pewnym czasie się jest zmęczonym, znużonym i zaczyna się myśleć, że chętnie by się poszło do restauracji, na spotkanie ze znajomymi, do muzeum, na koncert, na imprezę i zaraz myśl: "Nigdzie się nie pójdzie bo przecież zamknięte i trzeba zachowywać dystans społeczny". I zaraz dołek, złość, frustracja. Zatem może to nie takie dziwne, że niektórzy (a prawdopodobnie nawet więcej niż niektórzy) coraz częściej na tę sytuację narzekają.

Piąteczka. Uwielbiam jeść na mieście, tym bardziej, że sama nie umiem zrobić tak wielu pysznych przysmaków, które oferują lokale. Jeśli w dodatku są ładne i miło się tam czuję, to czysta przyjemność je odwiedzać. Ostatnio żałowałam nawet, że nie mogę pójść do herbaciarni. Spotkać się z kimś, porozmawiać przy herbacie w przytulnym miejscu. Kto by pomyślał, że coś kiedyś tak oczywistego stanie się marzeniem.
Ja bym jeszcze chętnie poszła na zajęcia grupowe na siłowni albo basen. Siedzimy w domu, żeby dbać o zdrowie, ale tak długotrwałe zdalne życie nie ułatwia tego dbania. Dobrze, że zostały spacery, a jak jestem gdzieś odosobniona na łonie natury, to i maseczkę opuszczę. Muszę przyznać, że ta sytuacja sprawiła, że jeszcze bardziej doceniłam niektóre oczywiste rzeczy. One zawsze mnie cieszyły, ale teraz wiem, jak to jest mieć je poza zasięgiem.

[elkiza81]

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Tepsa]

Co za paskudna pogoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ona2646]

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

meow

[ona2646]

[ona2646]