Rasowy=Rodowodowy

[Sen2000]

Ja miałam boksera bez rodowodu, kupionego u pseudohodowcy za 200 zł. Z wyglądu niczego mu nie brakowało i zachorował tylko raz - w wieku 8 lat na białaczkę, która stała się przyczyną jego odejścia Tak jak mówiłam, wygląd i zdrowie OK, ale jeśli chodzi o charakter to był bardzo niezrównoważony i agresywny w stosunku do innych psów (nawet suk) i ludzi. Takie złe cechy są eliminowane w hodowli i wiem, że gdyby mój boksiu został kupiony u odpowiedzialnego hodowcy (bo nawet tacy którzy sprzedają zwierzęta z rodowodem odpowiedzialni nie są) to jego charakter byłby zupełnie inny - czyli taki jaki powinien mieć bokser według wzorca rasy.
Zdecydować się na kupno psa z rodowodem to jedno, a wybrać dobrego hodowce to druga równie ważna sprawa.
Jeśli będę mieć w przyszłości psa, to na pewno będzie posiadał on rodowód - nie po to żeby się chwalić przed znajomymi, nie dlatego że mam za dużo pieniędzy i nie dlatego żeby jeździć na wystawy, ale dlatego ponieważ chcę by np. bokser był bokserem zarówno z wyglądu jak i z charakteru.

[gunia 23]

HDaisy, wszędzie zdarzają się konowały, wsród wetów także. Powiem szczerze, że wcale nie dziwię się, że ludzie im wierzą, w końcu są przekonani, że tacy weci chcą dobrze dla ich zwierząt. A jest zupełnie inaczej.

Pytałaś o to, co masz zrobić. Rozważmy więc te 3 opcje:

1) Jeśli wykastrujesz swoją sunię to problem ciąż urojonych zniknie zupełnie, sunia będzie miała o wiele większe szanse by uniknąć nowotworu listwy mlecznej, oraz ominie ją ewentualne ropomacicze. Co do zmiany charakteru - w przypadku suczek jest to raczej znikoma sznasa, by sunia się zmieniła. Sama mam sunię wysterylizowaną i jest wciąż wulkanem energii ! Tak jak przed zabiegiem jest wesoła, aktywna. Więcej na temat tego zabiegu możesz przeczytać tu :
http://www.psy24.pl/1956-Sterylizacja--kastracja.html
http://www.lecznica-oaza.strefa.pl/b.../kastracja.htm
Proszę, nie uczłowieczaj swojej suni i nie mów, że to nienaturalne i okrutne. Wszystkie rasy psów stworzył człowiek i tutaj natura nie odgrywała aż takiej roli. Sunia nie zda sobie sprawy z tego, że jest wysterylizowana, a nawet mniej się będzie męczyć bo nie będzie miała ciąż urojonych !

2) Jeśli ją dopuścisz do psa to będziesz miała kilka miesięcy spokoju (dwa miesiące ciąży i czas karmienia aż do następnej cieczki). Po nastepnej cieczce suczka znów może dostać ciąży urojonej i sytuacja wróci do tej z przed ciąży. Jednorazowa ciąża nic tu nie zmieni ! A na starość suczka może zachorować na raka sutka. Uwierz mi, że to straszna choroba, sama ją przechodziłam przez 4 lata z moją jedną sunią.

3) Jeśli ją pozostawisz tak jak jest to problem ciąż urojonych również nie zniknie. Faszerować ją tabletkami nie ma sensu, bo więcej szkody niż pożytku z tego. A próbowaliście innych metod zapobiegania tym ciążom?

[HDaisy]

jaka metode masz na myśli?

kurcze chyba jednak zdecydujemy sie na sterylke. dzieki wam za rady.

[gunia 23]

Miałam na myśli "fizyczne" metody zapobiegania ciąży urojonej. Zaraz po skończeniu cieczki należy pozabierać suni zabawki, które mogłyby przypominać jej "urojone" szczeniaki. Trzeba zapewnić suczce jak najwięcej ruchu na świeżym powietrzu. Może byc w formie zabawy, czy długich spacerów, tak aby suczka po powrocie do domu była zmęczona i nie miała siły na "opiekę nad niewidzialnymi dziećmi". Polecam również przestawienie suczki na dietę niskobiałkową, która zmniejsza ryzyko wystąpienia ciąży. Możesz spróbować najpierw w ten sposób zapobiegać, ale powiem szczerze, że nie wiem czy na dłuższą metę sterylizacja nie byłaby lepszym rozwiązaniem. Najważniejsze to nie bać się tego zabiegu i nie panikować. Dobrzy weci robią ich rocznie tysiące i na ogół psiaki dochodzą do siebie szybciutko. Moja Nela doszła szybko do siebie po zabiegu i jestesmy bardzo zadowoleni. Trzeba pamiętać tylko, że po sterylizacji już do końca życia pieska go nie przekarmiać (zmniejszyć o około 10-15% dawkę pokarmu tego, co jadł dotychczas).

Polecam również kopalnię wiedzy na ten temat, jaką jest dogomania:
http://www.dogomania.pl/threads/1892...zapobiec/page1

[Aaliyah1981]

Napisane przez HDaisy

jaka metode masz na myśli?

kurcze chyba jednak zdecydujemy sie na sterylke. dzieki wam za rady.

POCZYTAJ TUTAJ MASZ SPORO NA TEMTA PLUSOW STERYLIZACJI SUCZEK I KASTRACJI PIESKOW ,i duzo obalonych mitow .Bardzo sie ciesze ,ze tak podchodzisz do teatu ,ze dowiadujesz sie ,szukasz

http://www.zwierzakowo.pl/artykul/kastracja-i-sterylizacja-psow.html


tutaj cytuje fragment :

Co daje sterylizacja suki?

Jest wiele plusów, wynikających z przeprowadzonego u suki zabiegu sterylizacji. Oto kilka z nich:

zapobieganie ciążom – każda ciąża i poród to dla suki bardzo ciężki okres, związany nie tylko z koniecznością znoszenia wszelkich niedogodności związanych ze stanem ciążowym, ale również problemów przy porodzie, wykarmieniu szczeniąt; źle odżywiane i prowadzone bez opieki odpowiedzialnego weterynarza suki mogą poważnie zachorować, jeśli właściciel nie zaopiekuje się odpowiednio psem lub po prostu nie będzie wiedział, na co zwrócić uwagę. Dodatkowo, z każdą ciążą zwiększa się ryzyko zachorowania suki na nowotwory.
zapobieganie urodzeniu się kolejnych nadprogramowych szczeniąt – obecna sytuacja bezdomnych zwierząt w Polsce jest bardzo ciężka – z każdym rokiem do schronisk trafia kilka tysięcy psów różnej płci i w różnym wieku, w tym niejednokrotnie całe mioty szczeniąt. Duża liczba osób zajmuje się psem, dopóki jest on szczeniakiem – gdy dorasta i pojawiają się na przykład problemy behawioralne czy zdrowotne, ludzie porzucają psy w lasach czy przy drogach albo oddają je do schronisk; liczba porzuceń wzrasta wraz z okresem urlopowym, kiedy też wzrasta liczba szczeniąt. Szczenięta w schroniskach nie mają praktycznie żadnych szans na przeżycie – zwykle umierają w męczarniach, zagryzione przez inne psy lub wskutek ciężkich chorób. Każde nieodpowiedzialnie powołane na świat szczenięta powiększają liczbę kundelków poszukujących domów – jeśli chcesz mieć szczenięta, nie ryzykuj zdrowia suki, udaj się do najbliższego schroniska, a tam na pewno znajdziesz malutkie psy, które potrzebują Twojej troski i pomocy. Pamiętaj też, że rasowe są jedynie psy posiadające rodowód – to, że pies wygląda podobnie jak jakaś rasa, nie oznacza, że szczenięta również będą tak wyglądać, zaś na pewno znaczy to, że będą zwykłymi kundelkami, jakich tysiące w samej Polsce poszukuje domów.
zapobieganie ciążom urojonym u suki – niejednokrotnie zdarza się, że u suki, która nie jest pokrywana w czasie cieczek, pojawia się problem ciąży urojonej. Problem ten jest szkodliwy dla zdrowia fizycznego suki, ale również odbija się na jej psychice – sterylizacja całkowicie usuwa możliwość wystąpienia takiej przypadłości.
zapobieganie nowotworom – sterylizacja w oczywisty sposób zapobiega nowotworom macicy i jajników, jako że są one usuwane z organizmu; dodatkowo, im wcześniej zostanie wykonana, tym lepiej zapobiega również możliwości pojawienia się guza sutka – po około czwartej cieczce jednak sterylizacja nie chroni suki przed zachorowaniem, a jedynie może zmniejszyć tempo pojawiania się choroby.
zapobieganie ropomaciczu – ropomacicze to choroba występują u suk niezależnie od wieku, ilości miotów, występowania ciąż urojonych czy innych zależności. Nieraz daje ona objawy, zwykle jednak ma przebieg zamknięty, bezobjawowy – właściciel może nie zauważyć w porę, że coś się dzieje, natomiast nie każdy weterynarz jest w stanie postawić odpowiednią diagnozę. Jedynym sposobem leczenia ropomacicza jest usunięcie macicy wypełnionej ropą, jednak jest to zabieg związany z dużym ryzykiem – suka jest osłabiona, dużo gorzej znosi narkozę, prawie dwa razy dłużej trwa okres rekonwalescencji, połączony nieraz z koniecznością podawania suce kroplówek i dodatkowych antybiotyków. Wszystkich tych nieprzyjemności i stresów może zaoszczędzić sterylizacja suki we wczesnym wieku.
zapobieganie nieprzyjemnościom związanym z cieczką – niektóre suki przechodzą cieczkę nie dwa, a nawet cztery razy do roku, co jest związane z wieloma nieprzyjemnymi kwestiami. Należy pamiętać, że suka mająca cieczkę jest bardziej rozkojarzona, a także nerwowa, również w kontaktach z innymi psami. Nieraz jest również narażona na natrętnych samców, którzy chcą ją pokryć – jest to uciążliwe nie tylko dla suki, ale i dla właściciela, który z troski o swoją sukę ogranicza jej możliwości wybiegania się oraz czas spędzany na spacerach. Suka po sterylizacji nie ma tego problemu, jest również niejednokrotnie spokojniejsza oraz bardziej ustabilizowana psychicznie.

[agunia82]

A ja wrócę do meritum tematu, czyli pseudo hodowli, opisując pewien przypadek, który mam nadzieję otworzy oczy ludziom na to, jakie zwierzęta są rozmnażane w takich "hodowlach" i jaka jest uczciwość hodoffców.

Pewna kobitka, która posiada psiaka takiej samej rasy jak moja, swoją drogą bardzo aktywnie udzielająca się na forum tej rasy, skąd wiadomo wszystko o jej psie, postanowiła zrobić ze swojego psa "reproduktora". Nie, absolutnie nie robiąc hodowlanki, ponieważ pies jest petem, znaczy psem, który do LEGALNEJ hodowli nigdy nie zostanie dopuszczony, ponieważ ma wady genetyczne wykluczające go z hodowli. Natomiast w ogłoszeniu o sprzedaży szczeniaczków umieszczono informację, że oboje rodzice są wolni od wad genetycznych A do tego cena jak za niektóre psy z rodowodem...
Tak więc ktoś sobie zakupi kundelka po cenie psa z rodowodem, który może mieć wady genetyczne po tatusiu (co z mamusią też do końca nie wiadomo, jak tu wierzyć że wszystko ok, skoro w przypadku tatusia kłamie się w żywe oczy).
Naprawdę, lepiej się zastanowić milion razy zanim się kupi psa od takich osób... "papier jest cierpliwy, przyjmie wszystko". A zweryfikować się i tak tego nie da, co najwyżej okaże się później przypadkiem. Nie lepiej mieć jednak o wiele większą pewność co się kupuje?

[a_na]

Napisane przez Aaliyah1981

P
Jest wiele plusów, wynikających z przeprowadzonego u suki zabiegu sterylizacji.

Ale trzeba pamiętać, że są także minusy...

[Aaliyah1981]

Napisane przez a_na

Ale trzeba pamiętać, że są także minusy...

oczywiscie ,ze sa jak przy kazdym zabiegu .ale wiesz co moja kolezanka miala dwie sunie (jedna po 2-giej obie odeszly na ropomacicze ) ona nie chciala sterylizacji tylko sunie dostawaly przez jakis czas zaszczyki hormonalne , potem juz zupelnie nic , mialy tez szczenieta z wpadek czyli potwierdza sie to ,ze dopuszczenie suni nie chroni przed chorobami

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez agunia82

A ja wrócę do meritum tematu, czyli pseudo hodowli, opisując pewien przypadek, który mam nadzieję otworzy oczy ludziom na to, jakie zwierzęta są rozmnażane w takich "hodowlach" i jaka jest uczciwość hodoffców.

Pewna kobitka, która posiada psiaka takiej samej rasy jak moja, swoją drogą bardzo aktywnie udzielająca się na forum tej rasy, skąd wiadomo wszystko o jej psie, postanowiła zrobić ze swojego psa "reproduktora". Nie, absolutnie nie robiąc hodowlanki, ponieważ pies jest petem, znaczy psem, który do LEGALNEJ hodowli nigdy nie zostanie dopuszczony, ponieważ ma wady genetyczne wykluczające go z hodowli. Natomiast w ogłoszeniu o sprzedaży szczeniaczków umieszczono informację, że oboje rodzice są wolni od wad genetycznych A do tego cena jak za niektóre psy z rodowodem...
Tak więc ktoś sobie zakupi kundelka po cenie psa z rodowodem, który może mieć wady genetyczne po tatusiu (co z mamusią też do końca nie wiadomo, jak tu wierzyć że wszystko ok, skoro w przypadku tatusia kłamie się w żywe oczy).
Naprawdę, lepiej się zastanowić milion razy zanim się kupi psa od takich osób... "papier jest cierpliwy, przyjmie wszystko". A zweryfikować się i tak tego nie da, co najwyżej okaże się później przypadkiem. Nie lepiej mieć jednak o wiele większą pewność co się kupuje?

Aniu rece opadaja na to co piszesz niestety wielu jest takich ludzi kasa ponad wszystko tak moge to zkwitowac

[gunia 23]

Napisane przez a_na

Ale trzeba pamiętać, że są także minusy...

Minusów jest o wiele mniej niż plusów i to przemawia za słusznością tego zabiegu. Minusami mogą być np. tycie lub popuszczanie moczu, ale z obiema tymi przypadłościami można sobie łatwo poradzić.

1) Tycie - w związku z tym, że zwierzęta po kastracji nie zużywają energii na cykl rozrodczy mogą zbytnio przybierać na wadze. Rozwiązaniem jest podawanie zmniejszonej o około 10-15% codziennej dawki pokarmowej, bądź zapewnienie zwierzęciu więcej ruchu.

2) Popuszczenie moczu - zdarza się zaraz po zabiegu, lub może ujawnić się nawet po kilku latach po zabiegu u znikomej części zwierząt. Można temu zaradzić stosując okresową kurację hormonalną.

[motylek1007]

Napisane przez gunia 23

Minusów jest o wiele mniej niż plusów i to przemawia za słusznością tego zabiegu..

jesli kiedys bede miala suczke, na pewno pojdzie na sterylizacje

[Aaliyah1981]

Napisane przez gunia 23

Minusów jest o wiele mniej niż plusów i to przemawia za słusznością tego zabiegu. Minusami mogą być np. tycie lub popuszczanie moczu, ale z obiema tymi przypadłościami można sobie łatwo poradzić.

1) Tycie - w związku z tym, że zwierzęta po kastracji nie zużywają energii na cykl rozrodczy mogą zbytnio przybierać na wadze. Rozwiązaniem jest podawanie zmniejszonej o około 10-15% codziennej dawki pokarmowej, bądź zapewnienie zwierzęciu więcej ruchu.

2) Popuszczenie moczu - zdarza się zaraz po zabiegu, lub może ujawnić się nawet po kilku latach po zabiegu u znikomej części zwierząt. Można temu zaradzić stosując okresową kurację hormonalną.

nic dodac nic ujac

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez motylek1007

jesli kiedys bede miala suczke, na pewno pojdzie na sterylizacje

a do mnie wlasnie tak dodtarlo ,zew wszystkie moje zwierzaki obecnie i te z calego mojego zycia byly zawsze plci meskiej Ale np retka byla po zabiegu kastracji i szczylek nigdy nam nie porzytyl teraz zastanawiamy sie nad wykastrowaniem naszego pieska Franka tylko czekamy do wiosny bo teraz straszna pogoda jest leje u nas juz 3 tydzien

[a_na]

Napisane przez gunia 23

Minusów jest o wiele mniej niż plusów i to przemawia za słusznością tego zabiegu. Minusami mogą być np. tycie lub popuszczanie moczu, ale z obiema tymi przypadłościami można sobie łatwo poradzić.

Hmm..no nie wiem...czy mniej. Tyle tylko,że większość tych przypadłości rzadko jest łączona ze sterylizacją/kastracją - a to właśnie ten "prosty zabieg" może być przyczyną(to fragment angielskojęzycznego artykułu,przetłumaczony przez jedną z dogomaniaczek):
1)Jeśli zabieg został przeprowadzony, kiedy pies nie miał jeszcze roku, znacznie rośnie niebezpieczeństwo raka kości; to jest ciężki rodzaj tej choroby, dotyczący średnich i większych psów, ze złymi prognozami/ ciężko go wyleczyć
2) wzrost niebezpieczeństwa guza serca
3) potraja niebezpieczeństwo niedoczynności tarczycy
4) wzrost niebezpieczeństwa postępowego geriatrycznego problemu z pamięcią
5) potraja niebezpieczeństwo otyłości, zwykłych, generalnych problemów zdrowotnych u psów, składających się z mniejszych, drobniejszych problemów zdrowotnych
6) zwiększa czterokrotnie niebezpieczeństwo raka prostaty
7) podwaja niebezpieczeństwo raka urotelialnego występującego w drogach moczowych
8 ) zwiększa niebezpieczeństwo dolegliwości ortopedycznych
9) zwiększa niebezpieczeństwo reagowania niekorzystnie na szczepionki
10) nietrzymanie moczu
11) syndrom trzeciego jajnika

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez Aaliyah1981

oczywiscie ,ze sa jak przy kazdym zabiegu .ale wiesz co moja kolezanka miala dwie sunie (jedna po 2-giej obie odeszly na ropomacicze ) ona nie chciala sterylizacji tylko sunie dostawaly przez jakis czas zaszczyki hormonalne , potem juz zupelnie nic , mialy tez szczenieta z wpadek czyli potwierdza sie to ,ze dopuszczenie suni nie chroni przed chorobami -

Decydując się na zastrzyki hormonalne trzeba mieć świadomość,że bardzo często są powodem ropomacicza

[winogronek]

Napisane przez a_na

Hmm..no nie wiem...czy mniej. Tyle tylko,że większość tych przypadłości rzadko jest łączona ze sterylizacją/kastracją - a to właśnie ten "prosty zabieg" może być przyczyną(to fragment angielskojęzycznego artykułu,przetłumaczony przez jedną z dogomaniaczek):
1)Jeśli zabieg został przeprowadzony, kiedy pies nie miał jeszcze roku, znacznie rośnie niebezpieczeństwo raka kości; to jest ciężki rodzaj tej choroby, dotyczący średnich i większych psów, ze złymi prognozami/ ciężko go wyleczyć
2) wzrost niebezpieczeństwa guza serca
3) potraja niebezpieczeństwo niedoczynności tarczycy
4) wzrost niebezpieczeństwa postępowego geriatrycznego problemu z pamięcią
5) potraja niebezpieczeństwo otyłości, zwykłych, generalnych problemów zdrowotnych u psów, składających się z mniejszych, drobniejszych problemów zdrowotnych
6) zwiększa czterokrotnie niebezpieczeństwo raka prostaty
7) podwaja niebezpieczeństwo raka urotelialnego występującego w drogach moczowych
8 ) zwiększa niebezpieczeństwo dolegliwości ortopedycznych
9) zwiększa niebezpieczeństwo reagowania niekorzystnie na szczepionki
10) nietrzymanie moczu
11) syndrom trzeciego jajnika

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------


Decydując się na zastrzyki hormonalne trzeba mieć świadomość,że bardzo często są powodem ropomacicza

Nie wiem jak jest z resztą punktów ale co do punktu 6 nie mogę się zgodzić, mój poprzedni pies miał guza odbytu oraz powiększona prostatę musiałam wykonać kastracje aby guz się nie nawrócił, po zabiegu prostata znacznie się zmniejszyła,co do raka nie jest nigdzie potwierdzone ze poprzez kastracje wzrasta ryzyko raka odsetek zachorowań u psów kastrowanych i nie jest podobny,a to info w tej sprawie "U kastrowanych psów częściej występuje nowotwór pro-staty.
To nie jest prawdą. Nie ma statystycznie znaczącej różnicy w wystepowaniu raka gruczołu krokowego u psów kastrowanych i niekastrowanych (Obradovich 1987). Różnica występuje jedynie w szybkości rozprzestrzeniania się nowowtworu do płluc u kastrowanych psów (Bell 1991). Natomiast kastracja wyklucza występowanie wszystkich innych schorzeń prostaty (Krawiec 1994)."
więcej informacji na stronie http://www.artax.pl/kastracaj_steryl...20STERYLIZACJI

[gunia 23]

A_na również nie mogę się zgodzić ze wszystkim co tu napisałaś.

Co do punktu numer 6: przecież po kastracji gruczoł prostaty stopniowo zanika więc nie mogą się tworzyć tam komórki nowotworowe. Tak mi to wytłumaczyli weterynarze z jednej z lepszych klinik w Warszawie, bo też mnie to bardzo interesowało. Na raka jąder i prostaty przeważnie zalecana jest właśnie kastracja (szczególnie w przypadku raka jądra wycina się ten obszar by nie było przerzutu na prostatę).

Co do punktu numer 10: problem opisałam we wcześniejszym poście. Nietrzymanie moczu zdarza się rzadko i można je skutecznie zatrzmać poprzez podawanie okresowo hormonów.

Co do punktu numer 11: syndrom trzeciego jajnika wcale nie jest wynikiem kastracji ! Czasami zdarza się, że przy kastrowaniu pozostawi się zupełnie nieświadomie kilka komórek mających te same biologiczne funkcje jak jajnik (wydzielające hormony odpowiadające za cieczkę, ruję itd) i mogą one dawać uczucie, że zwierzę mimo sterylizacji dalej przechodzi ruję, z tą różnicą, że samice są bezpłodne i nie mogą zajść w ciążę.

[vampire kiss]

Nie popieram rozmnazania psów bez rodowodu, głosno krzycze Stop Pseudohodowlom składa się na to wiele czynników, pisało na ten temat sporo osób i ujeło to bardzo trafnie, wiec nie bede tego tutaj przenosiła bo nie o to chodzi.
Sprawa dotyczy tym razem hodowli, i tutaj mysle bardziej o przyszłych nabywcach psów. Wiemy czym sa pseudohodowle , nie popierajcie ich, wiemy ze pies nabyty tam do duze ryzyko, [pomijajac wszystkie inne złe aspekty sprawy] nie kupujmy tam szczeniecia bo to nie fer -udajmy sie do hodowli , ale zebysmy byli pewni ze nasz wybraniec spełni nasze oczekiwania, ze postepujemy uczciwie -Rozejrzyjmy sie - nie kazda hodowla jest uczciwa niejednokrotnie dzieje sie tak ze to zwykła rozmnazalnia tyle tylko ze z papierami, wiec jak to rozpoznac, pozory moga mylić, - zobaczmy w jakich warunkach trzymane sa pieski, czy mieszkaja w klatkach czy sa w domach kochane i szczesliwe, sprawdzmy ile lat ma hodowla i gdzie sa jej starsze osobniki, czy ciesza sie zasłuzona emerytura czy moze zostały odsprzedane, lub uśpione. Kierujmy sie tym przy zakupie szczeniecia, to wazne w ten sposób wyeliminujemy ludzi którzy nie zasługuja na miano hodowcy, Hodowlom Tak!!!!! ale tylko tym w których dobro psa stawia sie na pierwszym miejscu!!!!!

[elwal]

klask i:
Miałam niestety "nieprzyjemność" skorzystać z takiej legalnej hodowli...
Psy co prawda w klatkach nie siedziały, tylko wolno biegały po mieszkaniu, ale w zasadzie niczego to nie zmieniło ...
Ze strony hodowcy były zapewnienia o zdrowiu (książeczka) i o dobrej markowej karmie - ale na miejscu okazało się, ze stoją spore wiadra z KOLOROWĄ karmą typu "marketowego" !!!

Zwierzęta nie były w pełni zdrowe, a wpisy i stemple w książeczce były robione "na zamówienie"...
A hodowla z długoletnim doświadczeniem, legalna, wystawowe zwierzaki, etc, etc...

[vampire kiss]

Pseudohodowlom i nieuczciwym Hodowlom mówimy NIE!!!

elwal -chyba jeszcze gorzej, tym bardziej mozna sie nabrać, udawana miłość do zwierząt, oszczedność praktycznie na tym co jest podstawą, opieka weterynaryjna plus dobre wyzywienie. Spotkałam sie z wieloma hodowlami pod płaszczykiem ZK gdzie psy sa traktowano przedmiotowo, a gdy juz przestaja być produktywne , w najlepszym przypadku zostaja odsprzedawane, znam przypadek psa bardzo utytułowanego z którego wiele osób czerpało zyski, pies był odsprzedawany z hodowli do hodowli, prawie zagłodzony trafił do schroniska i dopiero tam go zauwazono skad trafił do domu gdzie dozywa sedziwego wieku, i tu mozna mówić o szczesciu -a ile jest psów które w "podzięce" za swoja "prace" na rzecz własciciela , hodowcy znika ot poprostu,,,,, Warto zanim sie nabedzie psa sprawdzić Hodowle, nie tylko powierzchownie, czasami to tylko pozory,, a gdzies na zapleczu w klatce mozna odnalezc smutne pełne bólu oczy -szara rzeczywistość, i cel jakim kieruje sie hodowla ,, a w pogoni za zyskiem potrafia być przebiegłe ,,,,,, warto pytac , sprawdzać, dociekać ,poszukac staruszków, bo jesli hodowca o takie zadba to znaczy ze ma serce , ze psy to jego miłość ,pasja, z takiej hodowli napewno nabedziemy zdrowe szczesliwe szczenie, po za tym w takim miejscu zawsze uzyskamy pomoc i rade przy wychowie pieska, rola hodowcy nie konczy sie po skasowaniu pieniedzy , oczywiscie prawdziwego hodowcy, wiec szukajmy takich miejsc- warto -Hodowla nie zawsze jest Hodowlą , sam papierek z ZK ,czy metryczka to za mało by zwac sie Hodowcą!!!

[gunia 23]

W związku z tym, że zostałam odesłana z watku yorków tutaj na forum to przeklejam link do poczytania :

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...6#post15684106

[motylek1007]

pamiętacie pieska o któym tu pisałam? o tym, ktorego moja ciocia uratowała?
rośnie wspaniale i niezle broi. Nie widzialam go 2 tygodnie i powiększyl sie az 3 razy

[sunshain]

elwal

co do trzymania karm w róznych pojemnikach

sama karmie koty karmą TOTW a trzymam ją (oprócz worka) w pojemniku 15 kg po karmie dla gryzoni zamykanej wieczkiem; z jakiego powodu aby nie ziwetrzała i tak robi wiele osób

jeżeli nie sprawdziłaś środka pojemnia a dokładnie jego zawartości to nie osądzaj co może być w środku (jaka karma)

nikt nie mówi, że hodowle legalne / zrzeszone są "cacy" ale skoro zauwazyłyście pewne niedociagnięcia to trzeba to było zgłosic do klubu co w przypadku pseudohodowli nie jest mozliwe.

Rozumiem, że ten watek czytając wczesniejsze posty ma popierać pseudohodowle i rozmnażaczy


RASOWY = RODOWODOWY

STOP PSEUDOHODOWLOM !!!!!

[gunia 23]

A masz jakieś fotki psiaka? Właśnie miałam o niego pytać !

[motylek1007]

mam, mam, oczywiscie, ze mu zrobiłam, ale jest tak ruchliwy, ze naprawde ciezko mu zrobic jakaś ladna (chyba, że spi).
Jest bardzo inteligenty - szybko nauczyl sie siusiac na dworze

jedno tylko co mu zostalo z tamtych czasow, to starsznie sie boi jak ktos kaszle

[elwal]

Ależ ja nikogo niesprawiedliwie nie osądzam - pojemniki NIE były zamknięte - żaden!
Wszystkie stały otwarte - i nie chodziło mi o kolorowe pojemniki, tylko o barwioną karmę na różne kolory...
Zawsze słyszę, że kolorowa karma to jest karma "marketowa" (nie chcę robić pseudo-reklamy) - a żadna szanująca się kocia/psia firma nie barwi swoich chrupek na czerwono, zielono, żółto...

Poza tym zostałam "poczęstowana" tą karmą (niewielki woreczek) na początek, żeby zwierzaczek nie zrobił strajku w nowym domu, kiedy nową karmę dostanie od nas !

Nie jestem osobą rzucającą oszczerstwa na lewo i prawo, jeśli nie znam sytuacji...

No, a jeśli chodzi o to, jak zrozumiałaś poprzednie posty, to spieszę wyjaśnić, że NIE popieram pseudohodowli, ale nauczyłam się, że nie zawsze legalnie=przyzwoicie, a liczyłam na to...

Owszem, pierwsze co zrobiłam, to rozgłos w tej sprawie w odpowiednim klubie - ale, o dziwo, nikogo tym nie zaskoczyłam... :-(
Wiedzieli doskonale... lecz hodowca w tzw. międzyczasie ulotnił się do innego klubu...

[gunia 23]

To wstawiaj, choćby te zrobione "na śpiocha" Pewnie się boi kaszlu, bo jego "pan" miał w zwyczaju kaszleć ... A ręki podniesionej się nie boi?

[sunshain]

Napisane przez elwal

Wiedzieli doskonale... lecz hodowca w tzw. międzyczasie ulotnił się do innego klubu...

i jako "upierdliwy" aczkolwiek szukający sprawideliwości miłosnik ziwerzat trzeba było uderzyc do nowego klubu

[motylek1007]

Napisane przez gunia 23

A ręki podniesionej się nie boi?

ciezko mi powiedziec, bo nikt tego ruchu w stosunku do niego nie używa

wstawiam kilka fotek, najładniejsze we snie
Nie wiem dlaczego tak uszy mu sie ulozyły "do tyłu" czasami, nie ma ich tak normalnie

[Aaliyah1981]

Napisane przez motylek1007

mam, mam, oczywiscie, ze mu zrobiłam, ale jest tak ruchliwy, ze naprawde ciezko mu zrobic jakaś ladna (chyba, że spi).
Jest bardzo inteligenty - szybko nauczyl sie siusiac na dworze

jedno tylko co mu zostalo z tamtych czasow, to starsznie sie boi jak ktos kaszle

matko biedny maluszek smutne to co napialas musi mu sie ten kaszel zle kojazyc tez czekam na foteczki

ps.kochane mam wspaniale wiesic pamietacie tego pieska ugotowanego zywcem Mukiego WYGRAL WALKE O ZYCIE teraz walczy o zdrowie . Na 2-giej fotce Muki obecnie

http://www.kundelpolski.pl/index.php...d=52&Itemid=71

[gunia 23]

Ależ on śliczny Zakochałam się po prostu ! Widać, że odżył chłopak i jest już normalnym szczeniorkiem. Chyba i tak za duży nie będzie (jak patrzę na porównanie wielkości z dłonią).

[Aaliyah1981]

Napisane przez motylek1007

ciezko mi powiedziec, bo nikt tego ruchu w stosunku do niego nie używa

wstawiam kilka fotek, najładniejsze we snie
Nie wiem dlaczego tak uszy mu sie ulozyły "do tyłu" czasami, nie ma ich tak normalnie

no przepieknie dobrze ,ze coraz lepiej z nim ciesze sie ogromnie

[gunia 23]

Podczytuję wątek Mukiego na dogomanii i też się cieszę niesamowicie