OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!!

[Nika.83]

Napisane przez xandra78

Nika.83,czy pediatra Ci powiedziała od kiedy mozna stosowac sraye do noska? Ja psikałam kilka razy swojej Emilce, ale faktycznie trochę ją od tego zatyka-za duza ta dawka moim zdaniem jak dla takiego maleństwa (choc faktycznie bardzo skuteczny środek).Mam jeszcze wodę morską w kropelkach, ale tam jest napisane,żeby ostroznie stosowac u niemowlaczków,żeby te kropelki nie zatkały ucha.
Nie wiem,czy u mojej Emilki jest poprawa-rana dużo gilków wykichała bez psikania wodą morską-wyleciało naprawdę sporo.Jednak, jak śpi i wciagnie gilki do gardła, to jakby sie krzusiła, muszą je wtedy podnieśc na pion i popukac w plecki. W nocy spała ze mną,żebym mogła się szybciej obudzic jak coś.
A czy powinnam teraz rozpocząc werandowanie?Czytałam,że na na katar pomaga zimne powietrze, bo obkurcza sluzówkę i dziecku jest łatwiej oddychac. W końcu Emilka nie ma innych objawów choroby...?

Ja o seksiku jeszcze nie myslę, ale mój TŻ się zainteresował ile trwa połóg.Mówię mu, że ok 6 tyg,a ona na to :"i juz wtedy będziesz mogła zajśc znów ciąże?" I nie wiem,czy on tak na poważnie?! W sumie juz na porodówce, jak juz miałam silne bóle on mnie przytulał i mówił :"jeszcze tylko jedno" - myślałam,że go rozszarpię!

Szczerze nie powiedziała mi od kiedy można spray stosowac. Jedynie tyle ze poki co najlepiej wlewac do noska bezposrednio kilka kroli soli fizjologicznej i tyle - powiem ze na Martynie to dziala wyciagam jej przy kichaniu takie gluty ze jestem w szoku gdzie jej sie to miesci. A widze ze Emilka ma tak samo jak moja tez sie krztusi i nie moze spac przez to - tez ja musze podnosic aby sie nie zakrztusila bardziej. I tak samo jak nigdy spala ze mna abym miala ja na "oku"
Jednak w koncu jest juz lepiej
Dziekuje za wypowiedzi na temat szczepien

Co do seksiku to max chcica u nas chociaz nie wiem czy u mnie nie wieksza lekarza mam na 2 lutego - powiem ze sie strasznie boje tego badania bylam rozcinana i zastanawiam sie czy to bedzie bolec - kolezanka powiedziala ze to prawie jak porod, wystraszyla mnie troche tym, mam nadzieje ze zartowala

Co do spania w łozeczku MArtyny to od poczatku w nim spi - praktycznie moze trzy razy z nami spala ( w tym ostatnio jak ten katar ja meczyl) a tak to ciagle w swoim lozeczku Nie mam zadnego problemu z nia jesli chodzi o zasypanie w nim.

[scorpionec]

nika ja też sie balam pierwszej wizyty u gina.. ale pomyślałam ze jakby co to go kopnę.

ale mój doktorek byl bardzo delikatny i nic a nic nie bolalo (wizyta byla równo 6 tyg po porodzie) ... myślałm ze umrę ze śmiechu jak kazał mi przeć mająć palce w "środku" a ja do niego (myśląc o porodzie bo wtedy ostanio parlam) ale jak przeć tak na sucho?

nie ma sie czego bać

my stosujemy na mizne spray i sól fizjologiczną.. ale mala nie cierpi obu wersji


a mam pytanie jak obchodzicie i czy wogóle dzisiejszy dzień babci? nie chodzi mi tu o nasze babcie (ja niestety juz nie posiadam) a babcie naszych maluchów?

mój tz mowi ze to bez sensu zebysmy kwiatki czy cos w imieniu malej nosili..ale z drugiej strony to ich pierwszy dzień babci i dziadka?

my poki co tylko przez telefon zlozylismy zyczonka

[Paula Szyszka]

cześć dziewczynki

scorpioniec jeśli chodzi o dzień babci i dziadka to wywołaliśmy sporo zdjęć małego takich żeby widać było jak rośnie z dnia na dzień zakupiliśmy albumy i wręczymy z Igorkiem dzisiaj dziadką jednym i drugim mam nadzieję że się ucieszą że będą mogli oglądać wnuka kiedy im się zachce bo na kompie to nie to samo no i będa mogli się chwalić jak znajomi przyjdą hehehehe

Nika.83 nie martw się ja bylam bardzo mocno ponacinana a nic nie bolało na wizycie też bardzo się balam ale niepotrzebnie my już po pierwszym razie nic nie bolało i bylo super

szamanka82 ja wziełam tabsy bo jakoś bałabym się tylko z gumką heheh na razie nie chce rodzeństwa dla Igorka

lisey super że mężuś czuje się już lepiej to chyba zasługa takiej troskliwej żonki! a i teściowa widzę przystopowała fajnie macie z tym jedzonkiem

mój mały już sam zasypia w łożeczku za to dzisiaj po 4 dniach zrobił w nocy taka megakupę że obudził się i zaczął nas wołać hehe wchodze do pokoju a tam cosik tak śmierdzi ehehhee musiałam go dosłownie od niej odlepiać tak się pobrudził eheheh ale ważne że uśmiech miał na buzce

[Gosiaczek1211]

My nadal walczymy z katarkiem. Ale już widzę poprawę. Czytając dzisiaj w necie o katarkach natknęłam się na taki wynalazek słyszalyście o cczymś takim??
http://www.babyclub.pl/product-pol-3...TEGO-2009.html

[skylie]

Napisane przez scorpionec

a mam pytanie jak obchodzicie i czy wogóle dzisiejszy dzień babci? nie chodzi mi tu o nasze babcie (ja niestety juz nie posiadam) a babcie naszych maluchów?

mój tz mowi ze to bez sensu zebysmy kwiatki czy cos w imieniu malej nosili..ale z drugiej strony to ich pierwszy dzień babci i dziadka?

my poki co tylko przez telefon zlozylismy zyczonka

Boshe ja nawet o tym nie pomyslalam Dobrze ze zamowilam ramki do odcisku raczki, to bedzie jak znalazl na prezent Biegne dzwonic do dziadkow

[Nika.83]

Dnia babci może hucznie nie obchodzimy ale kupilismy taki symboliczny prezent dla babc i dziadkow - w sumie pomyslelismy ze to ich pierwsze takie świeto. Wiec pewnie miło im bedzie...

No to może naprawde nie bedzie tak żle z ta wizyta u lekarza juz mi lepiej na duchu Dzieki

[szamanka82]

Jezu, chyba jednak wczoraj zapeszyłam. Zuzia obudziła się o 2 i do 4 po butelce musiałam ją usypiać. A teraz marudzi od 7 i nie chce spać ani leżeć w łóżeczku, przysypia tylko u mnie na rękach, a ja ostatnio jadłam wczoraj śniadanie... Już mi się cierpliwość kończy...

Nika83 ty mieszkasz w Siemianowicach?? Bo może się kiedys potkamy na jakiś spacerek??

My na Święto Dziadków kupiliśmy im koszulki Super Bacia i Super Dziadek, dostali jej juz w sobote po pierwszym dyżurze u wnuczki

Idę walczyć dalej z tą maruda bo chyba raczej sama nie zaśnie...

[niobe7]

Napisane przez JaGaaaa

A! I buziaki dla wszystkich od mojego Pulpecika. Odkąd dostał butle rosnie jak na drożdzach

sliczny

Napisane przez Paula Szyszka

a to mały u dziadków ze swoim włochatym kumplem hehehe już się zaprzyjaźniają a psiak nie chce od niego odchodzić tak go pilnuje

super w razie czego bedzie mial go kto pilnowac

Napisane przez xandra78

A czy powinnam teraz rozpocząc werandowanie?Czytałam,że na na katar pomaga zimne powietrze, bo obkurcza sluzówkę i dziecku jest łatwiej oddychac. W końcu Emilka nie ma innych objawów choroby...?

czytalam, ze jak dziecko nie ma temperatury to mozna z nim wychodzic na dwor ale nie wiem jak w takim przypadku jak sie dopiero rozpoczyna werandowanie

Napisane przez scorpionec

moje dziecko teraz je zdecydowanie mniej spokojnie..tzn macha ręką ,łapie mnie za koszulkę, smieje sie itp.. za to szybciej sie najada

aha i ślicznego masz avatarka

u mnie to samo - Karola je spokojnie tylko w nocy a w dzien, macha, szrapie mnie, przerywa jedzenie i z buzia pelna mleka probuje powiedziec cos co przypomina aguuu albo pluje tym mlekiem i robi balony hehe

Napisane przez "Magdalena"

a to moja dziewczynka

sliczna

Napisane przez lisey

tesciowa zagnalam do kuchni,niech sie kobita zrealizuje,pizze nam robi,bo przyzanm ze dzis nie bylo tak zle, jak ja krotko trzmalam,i poszlysmy nawet razem z malym na spcerek, a teraz nam robi zarelko bo zarelko to robi niebo w gebie,heheh

oj tez mam ochote na pizze - musez sobie sama zrobic
ale dzis robie strogonowa (nie mam pojecia ja sie to pisze)

Napisane przez szamanka82

Hej Mamuśki!!!!!

Szczepionki: dzisja byłam zważyć Małą w przychodni (ma już 4600 na liczniku, więc na szczęście trochę zwolniła z tym tyciem), pogadałam z Panią pielęgniarką i zdecydowałam się na szczepionkę 6 w 1 i rotawirusy, pneumokoki zrobimy jak będzie starsza.

my tez myslelismy o pneumokokach i zrobimy je jak mala bedzie szla do przedszkola

Napisane przez scorpionec

a mam pytanie jak obchodzicie i czy wogóle dzisiejszy dzień babci? nie chodzi mi tu o nasze babcie (ja niestety juz nie posiadam) a babcie naszych maluchów?

mój tz mowi ze to bez sensu zebysmy kwiatki czy cos w imieniu malej nosili..ale z drugiej strony to ich pierwszy dzień babci i dziadka?

my poki co tylko przez telefon zlozylismy zyczonka

my jako, ze to pierwszy dzien babci i dziadka - kupilismy po ramce do zdjec i wywolalismy im po kilka fotek malej
ale nie moge sie doczekac czasow jak Karola sama bedzie im laurki robic

Napisane przez Gosiaczek1211

My nadal walczymy z katarkiem. Ale już widzę poprawę. Czytając dzisiaj w necie o katarkach natknęłam się na taki wynalazek słyszalyście o cczymś takim??
http://www.babyclub.pl/product-pol-3...TEGO-2009.html

wow chyba troche szkoda kasy na takie cudo - przynajmniej mi by bylo
rownie dobrze moje pluca wysysaja babolki

No a teraz o nas
Karolka przedwczoraj mi taaaka kupe walnela do wanienki, ze trzeba bylo ja jeszcze raz umyc - ale juz tylko w zlewie bo nie chcialo mi sie na szybkiego wszystkiego szorowac.

sex: my juz po pierwszym drugim razie, i mam wrazenie, ze mnie za bardzo zszyli :P za pierwszym razem mnie wszytsko bolalo i przerwalismy, dopiero potem bylo lepiej

ale na wizycie u lekarza badanie nie bolalo - tylko ja strasznie nie lubie tego badania i sycze jakby mnie bolalo hehe :P

[molka86]

Napisane przez poisone

Mbu - u nas na wierczor jest tak samo, niby chce jesc, ale jednak nie. I tak po prostu zyjemy z dnia na dzien i liczymy ze jej przejdzie, bo nie wiem co to za przyczyna . Czy na butelce, czy na piersi - jest tak samo. nW koncu rezygnujemy z karmienia jak tak robi i wtedy po jakims czasie sie uspokaja. Wygląda na to że chcieliśmy ją nakartmic na sile hi hi - chociaz moge sie mylic.

Dziewczyny u mnie przez pewien czas było tak samo. Mała miała wtedy chyba miesiąc. Musiałam z nią chodzić podczas karmienia bo wtedy się uspokajała. Jak naciskałam na pierś to pokarm leciał i wydawało mi się, że wystarczająco ale jak zaczełam odciągać laktatorem (bo nie wytrzymałam i chciałam ją nakarmić butelką z moim pokarmem) to leciało ale słabo . Jak już była bardzo zdenerwowana to nwet butelki nie chciała wziąć do buzi. Czekaliśmy z pół godz i znowu ją przystawiałam, trochę pojadła i szła spać zmęczona. Teraz wiem, że to było oznaką zbliżającego się kryzysu laktacyjnego. Na szczęście już wszystko wróciło do normy.

[katakumba]

Napisane przez lisey

katakumba a powiedz mi ptaszynko gdzie wywolywalas fotke poli do paszportu i jak ta fotka wygladala?
bo chcemy malemu wreszcie paszport wyrobic

ktos ma dobry humor
ja zrobilam zdjecia moim telefonem wywolywalam w bootsie w kiosku, tam nawet jest opcja zeby bylo paszportowe, poprawia z marszu

Napisane przez szamanka82

Hej Mamuśki!!!!!

Szczepionki: dzisja byłam zważyć Małą w przychodni (ma już 4600 na liczniku, więc na szczęście trochę zwolniła z tym tyciem), pogadałam z Panią pielęgniarką i zdecydowałam się na szczepionkę 6 w 1 i rotawirusy, pneumokoki zrobimy jak będzie starsza.

Seks: My jeszcze nie zaczęliśy, chociaż ochota wielka. Tż mi nawet jakąś bieliznę zakupił i czeka niecierpliwie na dostawę . Ale ja mam wizytę u mojego lekarza dopiero 13 lutego (poszedł sobie cwaniak na urlop), a mnie się jakoś gumki nie uśmiechają, bo jakby miały być zawodne to ratuj się kto może

Zuzia: Pisze to po cichu i nieśmiało, ale Moje Dziecię już trzecią noc pod rząd samo zasypia wieczorem ....jestem z niej dumna.

my po kilku razach, ale dzis moj tz polecial do domu nazad, ja u rodzicow zostalalm jeszcze na 3 tyg. jak ja to wytrzymam?? a on?!

Napisane przez scorpionec

nika ja też sie balam pierwszej wizyty u gina.. ale pomyślałam ze jakby co to go kopnę.

ale mój doktorek byl bardzo delikatny i nic a nic nie bolalo (wizyta byla równo 6 tyg po porodzie) ... myślałm ze umrę ze śmiechu jak kazał mi przeć mająć palce w "środku" a ja do niego (myśląc o porodzie bo wtedy ostanio parlam) ale jak przeć tak na sucho?

nie ma sie czego bać

my stosujemy na mizne spray i sól fizjologiczną.. ale mala nie cierpi obu wersji


a mam pytanie jak obchodzicie i czy wogóle dzisiejszy dzień babci? nie chodzi mi tu o nasze babcie (ja niestety juz nie posiadam) a babcie naszych maluchów?

mój tz mowi ze to bez sensu zebysmy kwiatki czy cos w imieniu malej nosili..ale z drugiej strony to ich pierwszy dzień babci i dziadka?

my poki co tylko przez telefon zlozylismy zyczonka

my osobiscie zlozlylismy, bo u nich rezydujemy

[lisey]

Napisane przez scorpionec

ale mój doktorek byl bardzo delikatny i nic a nic nie bolalo (wizyta byla równo 6 tyg po porodzie) ... myślałm ze umrę ze śmiechu jak kazał mi przeć mająć palce w "środku" a ja do niego (myśląc o porodzie bo wtedy ostanio parlam) ale jak przeć tak na sucho?




a mam pytanie jak obchodzicie i czy wogóle dzisiejszy dzień babci? nie chodzi mi tu o nasze babcie (ja niestety juz nie posiadam) a babcie naszych maluchów?

mój tz mowi ze to bez sensu zebysmy kwiatki czy cos w imieniu malej nosili..ale z drugiej strony to ich pierwszy dzień babci i dziadka?

tak na sucho,buahahahhah
no my jedna babcie mamy tutaj a druga chora w pl lezy,ale robimy odciski stopek i raczek w ramce,specjalna taka kupilismy,tylko czekam do weekendu jak maz bedzie mial wiecej czasu bo sama tego nie zrobie

Napisane przez Paula Szyszka

lisey super że mężuś czuje się już lepiej to chyba zasługa takiej troskliwej żonki! a i teściowa widzę przystopowała fajnie macie z tym jedzonkiem

mój mały już sam zasypia w łożeczku za to dzisiaj po 4 dniach zrobił w nocy taka megakupę że obudził się i zaczął nas wołać hehe wchodze do pokoju a tam cosik tak śmierdzi ehehhee musiałam go dosłownie od niej odlepiać tak się pobrudził eheheh ale ważne że uśmiech miał na buzce

pizza wyszla dobra ale za mlo sera,oszczedna ta moja tesciowka, a ja lubie duuuuuzo sera,sam ser nawet na pizzy dobry
moj Gbarys tez sam zasypia w lozeczku,czasem pogapi sie na malpke i pogaworzy do niej,a czasem juz po mleczku spi

Napisane przez niobe7

oj tez mam ochote na pizze - musez sobie sama zrobic
ale dzis robie strogonowa (nie mam pojecia ja sie to pisze)

No a teraz o nas
Karolka przedwczoraj mi taaaka kupe walnela do wanienki, ze trzeba bylo ja jeszcze raz umyc - ale juz tylko w zlewie bo nie chcialo mi sie na szybkiego wszystkiego szorowac.

a jak sie robi strogonowa?bo apetytu narobilas

nasz maly tez nam zrobil kupala do wanienki,ale zmienilismy wode i cacy bylo,a jaki byl potem zadowolony z siebie

Napisane przez katakumba

ktos ma dobry humor
ja zrobilam zdjecia moim telefonem wywolywalam w bootsie w kiosku, tam nawet jest opcja zeby bylo paszportowe, poprawia z marszu
my po kilku razach, ale dzis moj tz polecial do domu nazad, ja u rodzicow zostalalm jeszcze na 3 tyg. jak ja to wytrzymam?? a on?!
my osobiscie zlozlylismy, bo u nich rezydujemy

dzieki za podpowiedz,bo w tesco nam mila pani powiedziala ze nie robia do budki trza isc
hehe,no jakos wytrzymasz,ja sie doczekac nie moge jak tesciowka se pojedzie bo nawet bzyknac meza nie moge,a chce sie chce,bo i po @ jestem znow

no i humor tez mam dzis dobry bo sami w domku,tesciowka u szwagra,ciezarna bratowa bedzie meczyc przez dzien caly,jutro wraca ale dobre i tyle,bo juz mi dziecko rozpiescila, jak nauczylam mlodego na lezaczek i nie ma raczek,tylko troszke tak teraz by siedzial na raczkach non stop,pomijam ze wreszcie zasnal i juz godzine drzemie a tak to po pol godzinki lub mniej,sie wyspi chlopak kochany,my tez mamy klopoty z noskiem,ale to chyba nie katarek bo chyba by cieklo z noska? a na razie tylko przyblokowany, i skoro spacerki dobre to lece juz jutro bo dzisiaj wydawalo mi sie ze za zimno,rada dobra

[xandra78]

Ja padam.Wczoraj wieczorem wezwaliśmy pediatre prywatnie, nic w płucach nie słyszał,ale katar mu sie nie spodobał i zauważył,że Emilka jest dośc żółta. Ja to samo zauważyłam tego samego dnia, ale ja ja widzę codziennie, więc myśłałam,że to tylko złudzenie.Lekarz powiedział,że czasem przy zapaleniu płuc u noworodków żółtaczka się nasila.Poradził,żebyśmy pojechali do szpitala i zrobili badania krwi. No to my w samochód, zajechaliśmy po 22.00, ludzi od groooooma,czekalismy ponad godzinę na badanie.Potem do 2.30 na wyniki. Wyszły zadowalająco. Morfologia nie wykazała w organiźmie stanu zapalnego, więc nie było potrzeby prześwietlac płucka-UF!!!! Oczywiście mamy Emilkę bacznie obserwowac, jak się pojawi kaszel, to od razu do lekarza, no i za 5 dni zbadac kontrolnie krew na żółtaczkę. W domu byliśmy po 3.00... Aha,mąż był tez wczoraj u lekarza z naszą starsza córką-znów antybiotyk, normalnie załamka,w aptece poszło 150 zł...
Przez tą odwilż wirusy szaleją-uważajcie.

[jo@n@]

Hej! Nadal nie mogę się zorganizować jakoś Maluch po nocach harce urządza a w dzień by tylko spał. Muszę wątek przeszukać i skorzystać z Waszych doświadczeń
Tak szybko tylko pochwalę się moim Bartusiem, zdjęcie robione w szpitalu dzień po porodzie

[skylie]

Napisane przez jo@n@

Hej! Nadal nie mogę się zorganizować jakoś Maluch po nocach harce urządza a w dzień by tylko spał. Muszę wątek przeszukać i skorzystać z Waszych doświadczeń
Tak szybko tylko pochwalę się moim Bartusiem, zdjęcie robione w szpitalu dzień po porodzie

U nas bylo to samo. Plus byl taki, ze Wojtus spal w dzien po ok 3h, wiec mozna bylo sie wyspac po nie przespanej nocy. Unormowalo sie po ok 2 tygodniach. Glowa do gory

xandra78 wspolczuje . Moze za duzo marchewki pojadlas i stad ten zolty odcien skory? Trzymam kciuki, zeby Emilka byla zdrowa

Jak ktoras z Was wspominala chusteczki pampers fresh nie pachna za fajnie. Pragnac odmiany ostatnio kupilam pampers sensitive. Po powachaniu myslalam, ze padne Zapach duuuuuuzo gorszy od poprzednich....

[szamanka82]

xandra78 współczuję, zdrówka dla Twojej rodziki, oby problemy szybko się skończyły

Dziewczyny czy Wasze dzieci jak maja czas czuwania to potrafią spokojnie leżeć w lóżeczkach?? Bo moja ostatnio za nic nie chce, nawet katuzelka jej nie przekonuje . Ma 6 tygodni więc na leżaczek jeszcze trochu za młoda (zresztą nie posiadamy, czekamy na znajomych, którzy mają nam podarować swój używany), a mnie juz brakuje pomysłów jak ją zająć. Przecież nie będę z nią na rękach non stop siedziała ani stała nad łóżeczkiem

I jeszcze jedno pytanie. Tak mi się nasunęło w związku z odwiedzinami u rodziny, które wczoraj odbyliśmy (Babcia Tż-ta). Moje Dziecko bylo bardzo grzeczne, aż do czasu, kiedy doszła do wniosku że da nam głośno i wyraźnie znać, że czas wracać do domu . No i ja mam zawsze takiego stresa jak ona płacze, że ludzsie sobie mogą pomyśleć, że ja jestem złą Matką, że nie umiem jej uspokoić. A Zuzia czasami po prostu musi sobie popłakać lub pomarudzić, a najłatwiej uspokoić ją butelką, tylko ja nie chcę jej przyzwyczajać, że jedzenie jest dobre na wszystko. A już największe nerwy przeżywam na spacerze jak jej się coś nie podoba i zaczyna włączać syrenę a ludzie patrzą...

Zmykam wymyślić jeje jakieś rozrywki...

[niobe7]

Napisane przez lisey

a jak sie robi strogonowa?bo apetytu narobilas

strogonowa zrobilam tak:
przesmazylam mieso (ja wzielam karkowke) z cebulka, potem zalam to woda z namoczonymi wcesniej grzybami suszonymi to troche pogotowalam, potem dorzucilam paprykiu troche, pogotowalam, zagescilam maka i taki gulasz wyszedl.
aha jeszcze koncentratu pomidorowego dorzucilam.
mieso pokrojone w kostke wczesniej troche postalo z przyprawami w lodowce.
To na pewno nie jest typowy strogonow, ale kolezanka podala mi taki przepis wiec tak wyprobowalam. Nawet dobre wyszlo

Napisane przez xandra78

Ja padam.Wczoraj wieczorem wezwaliśmy pediatre prywatnie, nic w płucach nie słyszał,ale katar mu sie nie spodobał i zauważył,że Emilka jest dośc żółta. Ja to samo zauważyłam tego samego dnia, ale ja ja widzę codziennie, więc myśłałam,że to tylko złudzenie.Lekarz powiedział,że czasem przy zapaleniu płuc u noworodków żółtaczka się nasila.Poradził,żebyśmy pojechali do szpitala i zrobili badania krwi. No to my w samochód, zajechaliśmy po 22.00, ludzi od groooooma,czekalismy ponad godzinę na badanie.Potem do 2.30 na wyniki. Wyszły zadowalająco. Morfologia nie wykazała w organiźmie stanu zapalnego, więc nie było potrzeby prześwietlac płucka-UF!!!! Oczywiście mamy Emilkę bacznie obserwowac, jak się pojawi kaszel, to od razu do lekarza, no i za 5 dni zbadac kontrolnie krew na żółtaczkę. W domu byliśmy po 3.00... Aha,mąż był tez wczoraj u lekarza z naszą starsza córką-znów antybiotyk, normalnie załamka,w aptece poszło 150 zł...
Przez tą odwilż wirusy szaleją-uważajcie.

super, ze to nie zapalenie pluc, wyczekaliscie sie niezle
a teraz niech mala szybko zdrowieje

Napisane przez jo@n@

Hej! Nadal nie mogę się zorganizować jakoś Maluch po nocach harce urządza a w dzień by tylko spał. Muszę wątek przeszukać i skorzystać z Waszych doświadczeń
Tak szybko tylko pochwalę się moim Bartusiem, zdjęcie robione w szpitalu dzień po porodzie

slodziak

Napisane przez skylie

Jak ktoras z Was wspominala chusteczki pampers fresh nie pachna za fajnie. Pragnac odmiany ostatnio kupilam pampers sensitive. Po powachaniu myslalam, ze padne Zapach duuuuuuzo gorszy od poprzednich....

mi jakos wogole chisteczki pampers nie odpowiadaja - wlasnie przez zapach
ja lubie bobini - pachna jak donaldowa i dzidzius
bella mi nie odpowiada i nie wyprobowalam jeszcze nivea, a podobno tez fajne.

Napisane przez szamanka82

I jeszcze jedno pytanie. Tak mi się nasunęło w związku z odwiedzinami u rodziny, które wczoraj odbyliśmy (Babcia Tż-ta). Moje Dziecko bylo bardzo grzeczne, aż do czasu, kiedy doszła do wniosku że da nam głośno i wyraźnie znać, że czas wracać do domu . No i ja mam zawsze takiego stresa jak ona płacze, że ludzsie sobie mogą pomyśleć, że ja jestem złą Matką, że nie umiem jej uspokoić. A Zuzia czasami po prostu musi sobie popłakać lub pomarudzić, a najłatwiej uspokoić ją butelką, tylko ja nie chcę jej przyzwyczajać, że jedzenie jest dobre na wszystko. A już największe nerwy przeżywam na spacerze jak jej się coś nie podoba i zaczyna włączać syrenę a ludzie patrzą...

Zmykam wymyślić jeje jakieś rozrywki...

tez czasami jak mi zacznie wyc na spacerze to wszyscy sie ogladaja, i na poczatku tez mialam takie wrazenie, ze wszyscy mysla ze zla matka ze mnie.
No ale dzieci czasem placza bez wzgledu na to co robimy wiec teraz mam to juz gleboko, ze sie ogldaja
Ja ja czasem z wozka wyjmowalam zeby uspokoic, ale jak bylo mrozno czy cos z nieba leci to nie wyjmuje jej tylko urzadzam bieg po dziurawych chodnikach i to dziala tez sie na mnei wtedy dziwnie patrza ale trudno :P

na katarek u maluchow mozna jeszcze robic inhalacje z wody + sol -postawic taki goracy roztwor kolo lozeczka zeby parowal
albo zaparzony rumianek

Karoli chyba spodobalo sie robienie kupala do wanienki wczoraj znowu zaszczycila mnie tym widokiem
a najlepsze ze wczesniej zachwycalam sie jak fajnie mostki robi, a potem brzuszki - juz teraz wiem co te brzuszki oznaczaly najpierw poszedl bakacz a za chwile kupa :P

Wiecie co Karolinie nie dajemy smoka bo nie chciala jak do tej pory (tylko 2 razy udalo sie jej wcisnac), ale teraz jak ona chce sie uspokoic, albo przed snem, albo jak chce jesc, to tak fajnie macha jezyczkiem jakby wlsnie ssala smoka albo cyca.
Normalnie jak to widze to pekam ze smiechu A ona wtedy z wielkim zdziwieniem sie na mnei patrzy
Czy ktorejs z Was pociecha tez tak robi?

edit:
masa solna - ja jak robilam odcisk malej to posmarowalam jej lapke olejem, bo latwiej sie odciska, lapka sie nie przykleja i wlasnie wydawalo mi sie ze sol bedzie w razie czego mniej draznic skorke.

[scorpionec]

niobe jak moja mala wczoraj sie w dzien darla - ogolnie byla nie spokojna..dalam jej smoka eksperymentalnie bo jak i twoja nie lubi.. i musze powiedziec ze zassala go na 10 min ale mi sie jej szkoda zrobilo i pora karmienia sie zblizala to dalam jej cyca

moje dziecko spalo dzis od 22 do 8 rano (pomoglam troche jej sie obudzić) mamy nowy rekord spania

teraz spi w lazience bo sie darla (ja durna nazarlam sie na kolacje urówki z kapusty kiszonej) wiec wzielam ja do lazienki gdzie suszylam wlaosy i zasnela tam w lezaczku.. boje sie ja ruszac to niech spi


za godz jade do dentysty.. chyba jakby co wolno mi wziąć znieczulenie??

[Salomea1]

Witajcie Mamusie,

Strasznie dawno sie nie odzywałam , bo najpierw byliśmy długo u dziadków a potem jakos Martusia nie dawała mi wolnej chwili.
Niestety nie udało mi się nadrobic zaległości i pewnie tego nie zrobię.
Widzę że dołączyły nowe mamusie. Witam serdecznie.

Zdjęcia dzieciaczków cudowne.

A teraz troszkę o nas. Mój mały klocuszek rośnie jak na drożdzach. Ostatnio wazyła już 5500 (waga w 6 tyg). Czuje się bardzo dobrze zaczęła gaworzyc i domaga się ciągłej uwagi rodziców. Niestety mamy problemy z bioderkami. NIewielkie na szczęscie, ale na noc musze ją szeroko pieluchowac i w ciągu dnia podczas zmiany pieluchy klaśc ją na "żabkę". Za tydz. kontrola - oby już wszystko się unormowało.
Ortopeda zabronił mi nosic malutkiej w chuście i używac w przyszłosci wszelkiego rodzaju chodzików.

Lisey - młoda skończyła 7 tyg a juz musiałam zmienic ubranka na 6-9 m-cy (rozm 74).

Szczepionki - my daliśmy 6w1. Teraz przy drugim szczepieniu damy 5w1 i rota i pneumokoki. Jeśli chodzi o te refundowane to moja koleżanka miała 3 wkłucia i dziecku się nic nie stało. Ja gdybym wiedziała że moja malutka będzie taka dzielna to też bym tak dała.

Napisane przez Mbu83

Mam do was pytanie co do charczenia - zwłaszcza jak śpi, tak jakby chrapała wręcz. Nosek ma czysty wiec nie wiem czy to normalne
Poza tym od 4 dni coś jej sie dzieje na wieczór. W dzień jest super grzecznym dzieckiem - spi - srednio po 3 godziny, ładnie je, ale na wieczór ok 20 zaraz po jedzeniu zachowuje sie tak jakby nadal była głodna - szuka piersi, ale jak jej ją podaje to nawet nie chce złapać, płacze i się pręży i mocno wygina do tyłu. Wczoraj tak się meczyła 4 godziny aż w końcu po intensywnym lulaniu zasnęła. Acha i na dodatek zaczeła bardzo rzadko robić kupy - wcześniej po każdym jedzeniu a teraz 2, 3 na dobe. Nie wiem czy ona ma jakieś zaparcia, bóle brzuszka i co z tym karmieniem - głodna czy nie, bo pokarm mam tylko czemu jej sie nie chce ssać

Mbu83 - nie przejmuj się, że dziecko robi 2-3 kupki na dzień To normalne. Moja malutka teraz robi kupę co 7 dni regularnie. Byliśmy z tym u lekarza i okazało się, ze ona poprostu ma taki rytm i koniec. Nie pomagają czopki, ani jakieś zawiesiny na jelitka. Dopóki kupa jest musztardowa to wszystko jest ok.

Prężenie i stękanie - Kochana a może męczą ją bączki?? Nam pomaga picie wody przegotowanej, herbatki kopekowej no i smok. Zauwazyłam że jak mała ssie to łatwiej jej puszczac bąki.Czasami podaję tez rumianek. No i oczywiście Espumisan co jakiś czas, jak widze że bóle brzuszka sie nasilają to następnego dnia podaję i pomaga.

Napisane przez skylie

U nas tez jest charczenie i beczenie doslownie jak owieczka. Pediatra powiedzial, ze to normalne, bo uklad oddechowy (o ile dobrze pamietam ?) jest nie w pelni wyksztalcony i jak sie dziecku ulewa to czesc pokarmu zbiera sie wlasnie gdzies w przewodzie (okolice krtani) i dziecko charczy przy oddychaniu. Niestety samo jeszcze nie umie sobie odchrzaknac zeby sie tego pozbyc.
Jesli jestes zaniepokojona to zawsze mozesz zobaczyc sie z pediatra to sie uspokoisz

Na nosek stosujemy wodę morską i fridę. Pediatra powiedział że młoda może miec katarek od mleka(jak jej się ulewa to do noka potrafi mleczko dotrzec), a także od suchego powietrza w domu.

[

Napisane przez scorpionec

nika ja też sie balam pierwszej wizyty u gina.. ale pomyślałam ze jakby co to go kopnę.

ale mój doktorek byl bardzo delikatny i nic a nic nie bolalo (wizyta byla równo 6 tyg po porodzie) ... myślałm ze umrę ze śmiechu jak kazał mi przeć mająć palce w "środku" a ja do niego (myśląc o porodzie bo wtedy ostanio parlam) ale jak przeć tak na sucho?

a mam pytanie jak obchodzicie i czy wogóle dzisiejszy dzień babci? nie chodzi mi tu o nasze babcie (ja niestety juz nie posiadam) a babcie naszych maluchów?

mój tz mowi ze to bez sensu zebysmy kwiatki czy cos w imieniu malej nosili..ale z drugiej strony to ich pierwszy dzień babci i dziadka?

my poki co tylko przez telefon zlozylismy zyczonka

Wizyta u gina już była. Troszkę bolało (a miałam CC), ale dlatego że miałam jakieś zakażonko.

Dzień BABCI I DZIADKA - życzenia poszły telefonicznie. Wczoraj mała nie chciała rozmawiac z Babcią ale dzisiaj jak dzwoniłam do Dziadka to była strasznie rozmowna, wiec praktycznie ona sama złozyła życzenia. Do Babci tez jeszcze raz dzisiaj dzwoniłam zeby małej posłuchała.

Napisane przez jo@n@

Hej! Nadal nie mogę się zorganizować jakoś Maluch po nocach harce urządza a w dzień by tylko spał. Muszę wątek przeszukać i skorzystać z Waszych doświadczeń
Tak szybko tylko pochwalę się moim Bartusiem, zdjęcie robione w szpitalu dzień po porodzie

Na przesypianie nocki polecam wybudzanie dziecka w ciągu dnia. U nas to trwało 2 dni. W ciągu dnia nie pozwalałam małej spac dłużej niż 2-2,5 h. Tzn budziłam ją na jedzonko tak co 3-3,5h i przetrzymywałam wybudzoną przez jakiś czas. Troszke mnie to kosztowało nerwów i poczucia winy ze nie daje małej spac, ale za to teraz przesypia pięknie nocki tzn. od 20-21 do 7-8 z przerwą na karmienie ok 2-3 w nocy.

Napisane przez szamanka82

Dziewczyny czy Wasze dzieci jak maja czas czuwania to potrafią spokojnie leżeć w lóżeczkach?? Bo moja ostatnio za nic nie chce, nawet katuzelka jej nie przekonuje . Ma 6 tygodni więc na leżaczek jeszcze trochu za młoda (zresztą nie posiadamy, czekamy na znajomych, którzy mają nam podarować swój używany), a mnie juz brakuje pomysłów jak ją zająć. Przecież nie będę z nią na rękach non stop siedziała ani stała nad łóżeczkiem

Martuśka potrafi sama leżec w łóżeczku. Cos tam posteka pomacha łapkami i po jakimś czasie zasypia. Zauważyłam ze jak podchodze do niej przy kazdym stęknieciu to sie wybudza i domaga się mojej obecności. Wiec zostawiam ją w spokoju. Jak zaczyna mocno marudzic to podchodze i głaszcże ją po policzku i mówię cichutko żeby zamknęla oczka. To działa.

Napisane przez szamanka82

I jeszcze jedno pytanie. Tak mi się nasunęło w związku z odwiedzinami u rodziny, które wczoraj odbyliśmy (Babcia Tż-ta). Moje Dziecko bylo bardzo grzeczne, aż do czasu, kiedy doszła do wniosku że da nam głośno i wyraźnie znać, że czas wracać do domu . No i ja mam zawsze takiego stresa jak ona płacze, że ludzsie sobie mogą pomyśleć, że ja jestem złą Matką, że nie umiem jej uspokoić. A Zuzia czasami po prostu musi sobie popłakać lub pomarudzić, a najłatwiej uspokoić ją butelką, tylko ja nie chcę jej przyzwyczajać, że jedzenie jest dobre na wszystko. A już największe nerwy przeżywam na spacerze jak jej się coś nie podoba i zaczyna włączać syrenę a ludzie patrzą...

Zmykam wymyślić jeje jakieś rozrywki...

Ja sie pozbyłam wyrzutów sumienia i nie daje się w nie wrobic. W takiej sytuacji mówię, że młoda ma już dosyc i że wracamy do domu. A że płacze- ma prawo. Oczywiście próbuję maleństwo uspokoic, ale na spokojnie. A jak ktoś mi powie, że mała płacze bo jej źle na tym świecie (czyt - Jesteś złą Matką bo dziecko płacze) to mi nerwy puszczają i mówię takiej życzliwej osobie klika słów.

Napisane przez niobe7

masa solna - ja jak robilam odcisk malej to posmarowalam jej lapke olejem, bo latwiej sie odciska, lapka sie nie przykleja i wlasnie wydawalo mi sie ze sol bedzie w razie czego mniej draznic skorke.

Możecie wkleic zdjęcia jak wyszły odciski?? My też chcemy zrobi ale kompletnie nie mam pomysłu jak to w ramkę włożyc i czy malowac masę czy nie???

Jeszcze jedno - czy któraś przy karmieniu piersia stosowała Furagin?? Bo mi ginka dała na pęcherz moczowy ale na ulotce jest że przenika do mleka i teraz sama nie wiem co począc, a Urosept nie pomaga.

[katakumba]

magdalena, stosuje od wczoraj twoj patetnt z suszarka, bo pola chyba strsznie przezywa wyjazd taty. polecial wczoraj z powrotem do domu, mysmy zostaly u moich rodzicow jeszcze troszke, a ona biedna wczoraj tak sie meczyla. i dzis to samo... nie ma kto jej uspokajac

dobra, i teraz wyjde moze na wyrodne matke, ale ja nie wiem jak zabawiac wlasne dziecko. owszem, gadamy sobie, to nam wychodzi, chodzimy po mieszkanku, ale nie mam u rodzicow ani maty ani lezaczka, kupowac na 2 tyg nie bede, a mam pustke w glowie
poratujeciec?
jak bylam w domu w anglii, mamy rytm dnia, pory zabaw i takie tam
tu, wsytsko sie poprzekrecalo, co chwile goscie albo wyjazdy,. zwariowac mozna

[xandra78]

Dzięki Dziewczyny za słowa pociechy i życzenia zdrowia. Dziś jest chyba lepiej, gilków jest mnie, choc boję się,że one gdzieś głębiej spłynęły, bo je słychac. Wczoraj też mało wydmuchałam, a psikałam i zakraplałam wode morską bardzo często.Pocieszam się,że nie pojawił się kaszel.
Joanna,Bartuś cudowny.Może opowiesz kiedyś o swoich przeżyciach.

Odnośnie publicznych szlochów naszych maleństw.My jeszcze nie byliśmy na spacerze, ale z poprzednia córką w podobnych sytuacjach czułam się tak samo, jak pisze Szamanka.Wiem,że to irracjonalne, ale tak to juz jest i pewnei teraz tez tak będzie. No chyba,że moja Emilka się nie zmieni i ciągle będzie tekim Aniołkiem, jak teraz.

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

niobe jak moja mala wczoraj sie w dzien darla - ogolnie byla nie spokojna..dalam jej smoka eksperymentalnie bo jak i twoja nie lubi.. i musze powiedziec ze zassala go na 10 min ale mi sie jej szkoda zrobilo i pora karmienia sie zblizala to dalam jej cyca

moje dziecko spalo dzis od 22 do 8 rano (pomoglam troche jej sie obudzić) mamy nowy rekord spania

teraz spi w lazience bo sie darla (ja durna nazarlam sie na kolacje urówki z kapusty kiszonej) wiec wzielam ja do lazienki gdzie suszylam wlaosy i zasnela tam w lezaczku.. boje sie ja ruszac to niech spi


za godz jade do dentysty.. chyba jakby co wolno mi wziąć znieczulenie??

musze sprobowac jej wpakowac smoka w buzke jak bedzie tak ssala - chociaz z drugiej strony jak go nie chciala do tej pory to nie wiem czy ja przyzwyczajac czy nie... wiem ze sa za i przeciw, ale sama juz skolowana jestem

fajne miejsce ma Iga do spania, eheh

Napisane przez Salomea1

Na przesypianie nocki polecam wybudzanie dziecka w ciągu dnia. U nas to trwało 2 dni. W ciągu dnia nie pozwalałam małej spac dłużej niż 2-2,5 h. Tzn budziłam ją na jedzonko tak co 3-3,5h i przetrzymywałam wybudzoną przez jakiś czas. Troszke mnie to kosztowało nerwów i poczucia winy ze nie daje małej spac, ale za to teraz przesypia pięknie nocki tzn. od 20-21 do 7-8 z przerwą na karmienie ok 2-3 w nocy.

(...)

Możecie wkleic zdjęcia jak wyszły odciski?? My też chcemy zrobi ale kompletnie nie mam pomysłu jak to w ramkę włożyc i czy malowac masę czy nie???

Jeszcze jedno - czy któraś przy karmieniu piersia stosowała Furagin?? Bo mi ginka dała na pęcherz moczowy ale na ulotce jest że przenika do mleka i teraz sama nie wiem co począc, a Urosept nie pomaga.

z tym wybudzaniem moze i racja, u mnie do tej pory nie bylo problemow z harcami nocnymi, ale jak mala jest spiaca po poludniu to tez nie daje jej za dlugo spac, bo potem zadlugo wojuje i nie chce zasnac po kapieli.
delikatnie zaczynam sie przy niej krecic, tutaj stukne, tam pukne i w koncu sama otwiera oczka

Wkleje odcisk, ale dzis wieczorem albo jutro - z tym ze ja nie przygotowywalam tego zeby do ramki wlozyc - na razie zrobilam tak na pamiatke, a co z tym zrobie to jeszcze nie mam pojecia
edit:
jak masa wyschnie to raczej trzeba lakierem pociagnac, bo inaczej potem jak jest wilgotno to wciaga wode i mozesie kruszyc

[niobe7]

oto odciski ktore zrobilam -na razie jeszcze schna

[an.ka.b]

Napisane przez niobe7

oto odciski ktore zrobilam -na razie jeszcze schna

super te odciski, aż mam ochotę zrobić

Ale miałam koszmarne dwa poprzednie dni, dzisiaj trochę lepiej. Marysia pięknie w nocy śpi po 5 godzinach snu budzi się na cyca i dalej śpi 5h, ale od rana wczoraj i przedwczoraj prawie non stop krzyczała, uspokaja się tylko noszona w pionie, no a wiadomo,że to niezdrowe. Już mi ręce odpadają. Dzisiaj za to odsypia, robi co chwilę drzemki, ale budzi się z wielkim rykiem. Nie wiem jak jej pomóc i o co chodzi. Wychodzi na to, że nie znam mojego dziecka

Wizyta u gin i pierwsze badanie było ok, nie bolało. Ponoć wszystko się zagoiło jednak
drugi pierwszy raz już za nami, było tak sobie, trochę bolało i nie ma mi się na razie na więcej, czego mój TZ nie chce przyjąć DO WIADOMOśCI. No nie dziwię mu się bo nasza abstynencja trwała masakrycznie długo i ja też już chciałam, a teraz ... buu nie wiem...

[scorpionec]

Napisane przez Salomea1

Witajcie Mamusie,


Szczepionki - my daliśmy 6w1. Teraz przy drugim szczepieniu damy 5w1 i rota i pneumokoki. Jeśli chodzi o te refundowane to moja koleżanka miała 3 wkłucia i dziecku się nic nie stało. Ja gdybym wiedziała że moja malutka będzie taka dzielna to też bym tak dała.

a to se tak można zmieniać?? mi sie zdaje ze jak sie juz na jakąś zdecydujesz np 6w1 to juz trzeba sie tego trzymac..bo za kazdym razem sakolejne dawki tej samej szczepionki..

wiem ze nie mozna jak sie bierze refundowaną w 1 dawce następnej wziąć platnej i odwrotnie.. chodzi o ciąglość..

ja juz po dentyście , zero dziur oczywiście postanowilam o zakupki zahaczyć

niobe super ci odciski wyszły a co do smoka to u mnie bylo podanie eksperymentalne.. nie bede malej przyzwyczajać..zeby potem odzwyczajać... jesli prawie 3 miesiące radzi se bez to dalej se poradzi

[lisey]

Napisane przez katakumba

magdalena, stosuje od wczoraj twoj patetnt z suszarka, bo pola chyba strsznie przezywa wyjazd taty. polecial wczoraj z powrotem do domu, mysmy zostaly u moich rodzicow jeszcze troszke, a ona biedna wczoraj tak sie meczyla. i dzis to samo... nie ma kto jej uspokajac

dobra, i teraz wyjde moze na wyrodne matke, ale ja nie wiem jak zabawiac wlasne dziecko. owszem, gadamy sobie, to nam wychodzi, chodzimy po mieszkanku, ale nie mam u rodzicow ani maty ani lezaczka, kupowac na 2 tyg nie bede, a mam pustke w glowie
poratujeciec?
jak bylam w domu w anglii, mamy rytm dnia, pory zabaw i takie tam
tu, wsytsko sie poprzekrecalo, co chwile goscie albo wyjazdy,. zwariowac mozna

wspolczuje,sama bede miec pewnie podobna sytuacje,moj mlody lubi gapis sie w lustro,mamy zabawki z lustereczkiem wlasnie i on je wrecz uwielbia,no i mozesz sprobowac grzechotek,na mojego dziala

Napisane przez niobe7

oto odciski ktore zrobilam -na razie jeszcze schna

o fajne,moje takie ladne nie wyszly

Napisane przez an.ka.b

super te odciski, aż mam ochotę zrobić

Ale miałam koszmarne dwa poprzednie dni, dzisiaj trochę lepiej. Marysia pięknie w nocy śpi po 5 godzinach snu budzi się na cyca i dalej śpi 5h, ale od rana wczoraj i przedwczoraj prawie non stop krzyczała, uspokaja się tylko noszona w pionie, no a wiadomo,że to niezdrowe. Już mi ręce odpadają. Dzisiaj za to odsypia, robi co chwilę drzemki, ale budzi się z wielkim rykiem. Nie wiem jak jej pomóc i o co chodzi. Wychodzi na to, że nie znam mojego dziecka

Wizyta u gin i pierwsze badanie było ok, nie bolało. Ponoć wszystko się zagoiło jednak
drugi pierwszy raz już za nami, było tak sobie, trochę bolało i nie ma mi się na razie na więcej, czego mój TZ nie chce przyjąć DO WIADOMOśCI. No nie dziwię mu się bo nasza abstynencja trwała masakrycznie długo i ja też już chciałam, a teraz ... buu nie wiem...

nasz Gabrys tez lubi takie noszenie,nieby niezdrowe ale jak trzymasz glowke to jest ok,no i nasz skarbus tak lubil jak mu gazy przeszkadzaly,jak sie wszytsko unormowalo to normalnie go nosilismy,znaczy kolyskowo no i teraz znow pionowo,bo lepiej widzi swiat i woli tak,awanturuje sie jak inaczej,a moze twoja malenka ma problemy z brzuszkiem? moze kladzenie na brzuszku pomoze i masazyki?bo wyglada mi to na brzusio.
co do seksiku,twoj tz zrozumie,dla nas to trauma byla,porod i teraz strach,stres,choc u nas jest ok bo wolniutko i delikatnie,az biedny maz nie wytrzymuje

[katakumba]

Napisane przez an.ka.b

super te odciski, aż mam ochotę zrobić

Ale miałam koszmarne dwa poprzednie dni, dzisiaj trochę lepiej. Marysia pięknie w nocy śpi po 5 godzinach snu budzi się na cyca i dalej śpi 5h, ale od rana wczoraj i przedwczoraj prawie non stop krzyczała, uspokaja się tylko noszona w pionie, no a wiadomo,że to niezdrowe. Już mi ręce odpadają. Dzisiaj za to odsypia, robi co chwilę drzemki, ale budzi się z wielkim rykiem. Nie wiem jak jej pomóc i o co chodzi. Wychodzi na to, że nie znam mojego dziecka

Wizyta u gin i pierwsze badanie było ok, nie bolało. Ponoć wszystko się zagoiło jednak
drugi pierwszy raz już za nami, było tak sobie, trochę bolało i nie ma mi się na razie na więcej, czego mój TZ nie chce przyjąć DO WIADOMOśCI. No nie dziwię mu się bo nasza abstynencja trwała masakrycznie długo i ja też już chciałam, a teraz ... buu nie wiem...

ania wez sie nie doluj. moje dziecko tak sie do swojego taty przyzwyczailo ze moja jedyna czasem metoda to cyc zeby uspokoic. zal az patrzec jak ona szuka taty

i tak sobie wlasnie przemysliwuje, bo jak sie siedzi samemu w domu to rozne glupoty chodza po glowie, ze samotnym matkom musi byc starsznie

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

niobe super ci odciski wyszły a co do smoka to u mnie bylo podanie eksperymentalne.. nie bede malej przyzwyczajać..zeby potem odzwyczajać... jesli prawie 3 miesiące radzi se bez to dalej se poradzi

dzieki
ja dzis sprobowalam dac Karoli smoka jak tak ssala, wkladalam jej go, moczylam w wodzie zeby bardziej jej smakowal, pukalam w smoczek bo to niektorym dzieciom pomaga zassac i nie dala sie przekonac
Zrobila skwaszona mine, smok jej zwisal z kaciaka ust jak jakas fajka i jak tylko zobaczyla, ze smoka puscilam to wypchnela go jezyczkiem i smok sie poturlal pod lozko

Napisane przez an.ka.b

super te odciski, aż mam ochotę zrobić

dzieki, zrob, bo zrobienie masy solnej nie jest ani kosztowne ani trudne, a jaka pamiatke bedzie miala Marysia

Napisane przez lisey

o fajne,moje takie ladne nie wyszly

dzieki

katakumba - a moze jakies kolorowe szmatki, powycinaj jakies kolorowe kolka, kwadraty itp przyczep do czegos i sprobuj zrobic taka ala mate
ogolnie chodzi mi zeby zrobic cos kolorowego co przyciagnie uwage malucha.

[niobe7]

dzien dobry
jaki dzis spokoj na watku
a ja juz wyszykowana, Karolina przebrana, oczka wymasowane, zakroplone, jeszcze tylko nosek frida zalatwimy i mozemy leciec na szczepienie.
Muffiny czekaja az piekarnik sie nagrzeje, normalne dzis od rana jestem blyskawica
Teraz Karola spi i mam nadzieje ,ze w dobrym humorku sie obudzi i szczepienie przebiegnie szybko i bez placzu zbyt wielkiego. Idziemy dopiero na 12, ale chyba dzis pojde troche wczesniej, bo ostatnio bylam 12,05 i dopiero przed 14 udalo mi sie wejsc do lekarza.

[anytsuj]

Napisane przez niobe7

oto odciski ktore zrobilam -na razie jeszcze schna

Super dzieło!!!

[Salomea1]

Napisane przez scorpionec

a to se tak można zmieniać?? mi sie zdaje ze jak sie juz na jakąś zdecydujesz np 6w1 to juz trzeba sie tego trzymac..bo za kazdym razem sakolejne dawki tej samej szczepionki..

wiem ze nie mozna jak sie bierze refundowaną w 1 dawce następnej wziąć platnej i odwrotnie.. chodzi o ciąglość..

Lekarz powiedział, że można zmieni na 5w1, ale jeszcze może poczytam na ulotce - bo szkoda dziecku krzywdę wyrządzic.

Napisane przez niobe7

oto odciski ktore zrobilam -na razie jeszcze schna

Super odciski. Pokazałam TZ i na pewno będziemy robic.

Noszenie w pionie- mi ortopeda pokazywał jak mogę nosic dziecko i w pionie jak najbardziej pozwolił tylko mie odpowiednio ręce ustawił, żeby małej nózki nie zwisały. To jest taki półpion jak do odbicia.