Sabat Czarownic:)część III nieostatnia:D

[kropka75]

Napisane przez czarnulkax

Mieć tylko takie problemy to chyba każdy by chciał...
Swoją drogą, to na prawdę głupota, takie szukanie problemów sobie na siłę, po co? Za bardzo im się w życiu nudzi?

Dopiero za 3 tygodnie? Jeszcze 3 tygodnie będziesz z tym wszystkim tutaj sama... ?

Moja babcia zawsze mówiła, że to z nudów. Mówiła, że na gospodarstwie, jak było 15km do szkoły, a potem wojna... nie było czasu na takie pierdoły, nikt nie myślał co i gdzie ma nie takie, cieszyli się, że są zdrowi, że mają co jeść, żyli, zakochiwali się, mieli domy i rodziny...

Nikomu normalnemu takie bzdurne problemy po głowie nie chodziły.

Kiedyś moja matka spytała ją czy miała problem z przekwitaniem i jakie. Moja babcia spojrzała na nią jak na dziwadło i odpowiedziała: nie miałam na to czasu.

Niestety, jeszcze 3 tyg. będę sama. A może i dłużej, bo zakład męża znowu zwalnia...

[czarnulkax]

Napisane przez kropka75

Moja babcia zawsze mówiła, że to z nudów. Mówiła, że na gospodarstwie, jak było 15km do szkoły, a potem wojna... nie było czasu na takie pierdoły, nikt nie myślał co i gdzie ma nie takie, cieszyli się, że są zdrowi, że mają co jeść, żyli, zakochiwali się, mieli domy i rodziny...

Nikomu normalnemu takie bzdurne problemy po głowie nie chodziły.

Kiedyś moja matka spytała ją czy miała problem z przekwitaniem i jakie. Moja babcia spojrzała na nią jak na dziwadło i odpowiedziała: nie miałam na to czasu.

Niestety, jeszcze 3 tyg. będę sama. A może i dłużej, bo zakład męża znowu zwalnia...

I tak powinno być A nie martwić się, że ma się nie taką linię łydki

Mąż niech do Ciebie wraca, jak najprędzej będzie mógł.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Wiem.

Niestety na razie idzie w drugim kierunku.

Teraz 37,4

Jak się czujesz..

ps. a ja się cieszę z tej linii łydek jaką mam, mimo, że toporna i pękata.. ale są nogi które mnie noszą gdzie chce

[hihi]

Napisane przez czarnulkax

Mieć tylko takie problemy to chyba każdy by chciał...
Swoją drogą, to na prawdę głupota, takie szukanie problemów sobie na siłę, po co? Za bardzo im się w życiu nudzi?

Otóż to. Z dobrobytu się ludziom w tyłkach przewraca i nie potrafią docenic tego jak sa szczęśliwi tak naprawdę, że wiekszych problemów nie mają...

Napisane przez czarnulkax

Dopiero za 3 tygodnie? Jeszcze 3 tygodnie będziesz z tym wszystkim tutaj sama... ?

O ile nie dłużej...

Napisane przez kropka75

Niestety, jeszcze 3 tyg. będę sama. A może i dłużej, bo zakład męża znowu zwalnia...

To gdzie on teraz jest? Wyjechał do pracy? N ajakiej zasadze? Nie zwolnili go jeszcze?

[betig1975]

Cześć

Kropka jak się czujesz? Przykro mi, że masz tyle problemów i że mąż wyjechał.

[puchatkowa]

Hej

Kropuś dużo siły życzę To co tu napisałaś przerosłoby nie jednego, a na dodatek Ty sama musisz temu stawiać czoła.


U mnie kolejny dzień skwar - już nie wiem co ubierać żeby było cieniej

[kropka75]

Napisane przez czarnulkax

I tak powinno być A nie martwić się, że ma się nie taką linię łydki

Mąż niech do Ciebie wraca, jak najprędzej będzie mógł.

Ano dokładnie.

Nie może. Ma postojowe i urlop bezpłatny. Jak teraz wróci zdechniemy z głodu. Tam nie dostanie kasy, a tu wypłata będzie mikro. A muszę robić drogie badania.

Napisane przez kulbit

Jak się czujesz..

ps. a ja się cieszę z tej linii łydek jaką mam, mimo, że toporna i pękata.. ale są nogi które mnie noszą gdzie chce

Mam stresa.

I w góry nawet.

Napisane przez hihi

O ile nie dłużej...
To gdzie on teraz jest? Wyjechał do pracy? N ajakiej zasadze? Nie zwolnili go jeszcze?

W RFN. Wyjechał na razie na miesiąc. Do pracy. U znajomych. Tzn. do koleżanki ze szkoły i jej męża, chłop ma firmę małą budowlaną.

Nie zwolnili, na razie dostał info na piśmie o zwolnieniach i o planach zmiany stawek.

Napisane przez betig1975

Cześć

Kropka jak się czujesz? Przykro mi, że masz tyle problemów i że mąż wyjechał.

Ja już nawet sama nie wiem jak się czuję.

Napisane przez puchatkowa

Hej

Kropuś dużo siły życzę To co tu napisałaś przerosłoby nie jednego, a na dodatek Ty sama musisz temu stawiać czoła.

U mnie kolejny dzień skwar - już nie wiem co ubierać żeby było cieniej

Dziękuję, siła się przyda.

U nas dziś tak gorąco, że już ledwie zipię...

[hihi]

Napisane przez kropka75

Nie może. Ma postojowe i urlop bezpłatny. Jak teraz wróci zdechniemy z głodu. Tam nie dostanie kasy, a tu wypłata będzie mikro. A muszę robić drogie badania.

Wyjechał na miesiąc pracować charytatywnie?

Można Ci jakoś pomóc?

Napisane przez kropka75

Mam stresa.

W RFN. Wyjechał na razie na miesiąc. Do pracy. U znajomych. Tzn. do koleżanki ze szkoły i jej męża, chłop ma firmę małą budowlaną.

Nie zwolnili, na razie dostał info na piśmie o zwolnieniach i o planach zmiany stawek.

Cholera...

[kropka75]

Napisane przez hihi

Wyjechał na miesiąc pracować charytatywnie?

Można Ci jakoś pomóc?

Cholera...

Wyjechał na miesiąc po kasę. Jeśli teraz wróci... to kasy nie dostanie. Umówił się na konkretną robotę do wykonania.

Dziękuję, ale chyba nie.

Aha - dzwoniłam do gina. Powiedział mi, żebym się udała do internisty po amoxycylinę, że niby można... właśnie pożarłam pierwszą tabletkę tego syfu... Już mi gorzko w pysku. :/

[hihi]

Napisane przez kropka75

Wyjechał na miesiąc po kasę. Jeśli teraz wróci... to kasy nie dostanie. Umówił się na konkretną robotę do wykonania.

PRzepraszam, bo juz go kamienować chciałam...

Napisane przez kropka75

Aha - dzwoniłam do gina. Powiedział mi, żebym się udała do internisty po amoxycylinę, że niby można... właśnie pożarłam pierwszą tabletkę tego syfu... Już mi gorzko w pysku. :/

i 21dni...?

[kropka75]

Napisane przez hihi

PRzepraszam, bo juz go kamienować chciałam...


i 21dni...?

Na razie dwa opakowania, więc na 20 dni. 2g na dobę.

Aczkolwiek jeśli to jest coś to 2g jest mało. 3-4g się podaje.
Na razie chyba będę brała po 2, w pon. zrobię test genetyczny (przy antybiotyku powinien wyjść lepiej, z powodu rozpadu ewentualnych krętek - ich kod gen. wędruje we krwi) i czekam 7 dni na wynik...

[hihi]

Dziewczyny, fip, fiv i felv negatywny!

[kropka75]

Napisane przez hihi

Dziewczyny, fip, fiv i felv negatywny!

No takiej super wieści to się nawet nie spodziewałam! Bombowo!

[hihi]

Napisane przez kropka75

No takiej super wieści to się nawet nie spodziewałam! Bombowo!

Kropka stres całego tygodnia ze mnie teraz zszedł i czuję się wypompowana, więc nawet nie wiem jak Ty sę czujesz biedaku

Ależ jestem szczęśliwa!

[kropka75]

Napisane przez hihi

Kropka stres całego tygodnia ze mnie teraz zszedł i czuję się wypompowana, więc nawet nie wiem jak Ty sę czujesz biedaku

Ależ jestem szczęśliwa!

Cieszę się razem z Tobą. Świetne wieści.

Kochana, mam prośbę - trochę jesteś obcykana w temacie, a ja na razie czytam i wychodzi mi, że mam umrzeć z głodu.
Jakichś pomysłów pokarmowych bez cukru potrzebuję.

Wiem, że ciemne kasze, ciemne ryże, mozarella, twarogi, kapusty, kalafiory, mięsa, jaja, soczewica, fasola, szparagi i takie tam... To obiadowo coś wymyślę.

Ale śniadaniowo to nie mam pomysłu... Chleb biały odpada, czarny ograniczyć... :/ Wędlin i żółtych serów nie wolno. To co ja mam jeść? :/

[hihi]

Napisane przez kropka75

Cieszę się razem z Tobą. Świetne wieści.

Kochana, mam prośbę - trochę jesteś obcykana w temacie, a ja na razie czytam i wychodzi mi, że mam umrzeć z głodu.
Jakichś pomysłów pokarmowych bez cukru potrzebuję.

Wiem, że ciemne kasze, ciemne ryże, mozarella, twarogi, kapusty, kalafiory, mięsa, jaja, soczewica, fasola, szparagi i takie tam... To obiadowo coś wymyślę.

Ale śniadaniowo to nie mam pomysłu... Chleb biały odpada, czarny ograniczyć... :/ Wędlin i żółtych serów nie wolno. To co ja mam jeść? :/

Kochanie, serów w ogóle nie wolno, bo kazeina jest przy grzybicy w ogóle niewskazana... u mnie na przykład strasznie wzmaga objawy, szczególnie skórne

Ja na śniadania jem głównie jajka. Już czasami mam dość, ale ostatnio sama piekę chleb zytnio orkiszowy i jem po prostu kanapki...

Wcześniej to jajka na twardo, jajka sadzone, omlet, jajecznica, sałatki z jajkiem, sałatki z tunczykiem...sałatki z kurczakiem...

Spróbuj zrobic chleb własny na zakwasie bez dodatku mąki pszennej, ilość glutenu jest tam nieduza, więc w porownaniu do jakiegokolwiek gotowego chleba, moze Ci zycie uratować.

Przepis chcesz?

[kropka75]

Napisane przez hihi

Kochanie, serów w ogóle nie wolno, bo kazeina jest przy grzybicy w ogóle niewskazana... u mnie na przykład strasznie wzmaga objawy, szczególnie skórne

Ja na śniadania jem głównie jajka. Już czasami mam dość, ale ostatnio sama piekę chleb zytnio orkiszowy i jem po prostu kanapki...

Wcześniej to jajka na twardo, jajka sadzone, omlet, jajecznica, sałatki z jajkiem, sałatki z tunczykiem...sałatki z kurczakiem...

Spróbuj zrobic chleb własny na zakwasie bez dodatku mąki pszennej, ilość glutenu jest tam nieduza, więc w porownaniu do jakiegokolwiek gotowego chleba, moze Ci zycie uratować.

Przepis chcesz?

Jak nie sery, to już w ogóle kaplica...

To teraz będę siedzieć i czytać o żarciu bez cukru... Doktorat na boreliozie już zrobiłam, to teraz na diecie zrobię drugi...

Przepis poproszę.

Mogę dosładzać herbatę miodem?? Ja bez cukru żadnego napoju nie wypiję.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Jak nie sery, to już w ogóle kaplica...

To teraz będę siedzieć i czytać o żarciu bez cukru... Doktorat na boreliozie już zrobiłam, to teraz na diecie zrobię drugi...

Przepis poproszę.

Mogę dosładzać herbatę miodem?? Ja bez cukru żadnego napoju nie wypiję.

To wyobraź sobie, że ja kiedyś nie jadłam mięsa, a moja dieta była oparta na serach.

Nienawidzę jedzenia, nienawidzę tej diety, mam dość i tęsknię za serami. Mam momenty, że zjadłabym 250gr, mozarelli od ręki tak o. Albo jakiegoś serka śmietankowego. Jakby mi ktoś teraz dał pół kilo wieśniaka, to bym siadła i nie wstała, póki bym nie zjadła. Nie miałam białęgo sera w ustach ponad pół roku

Co do miodu, to nie wiem, literatura mówi, że cukiero to cukier i grzyb to lubi najbardziej...

przepisu na chleb juz szukam.

[kropka75]

Napisane przez hihi

To wyobraź sobie, że ja kiedyś nie jadłam mięsa, a moja dieta była oparta na serach.

Nienawidzę jedzenia, nienawidzę tej diety, mam dość i tęsknię za serami. Mam momenty, że zjadłabym 250gr, mozarelli od ręki tak o. Albo jakiegoś serka śmietankowego. Jakby mi ktoś teraz dał pół kilo wieśniaka, to bym siadła i nie wstała, póki bym nie zjadła. Nie miałam białęgo sera w ustach ponad pół roku

Co do miodu, to nie wiem, literatura mówi, że cukiero to cukier i grzyb to lubi najbardziej...

przepisu na chleb juz szukam.

Wierzę Ci, jak czegoś nie można to się tego chce najbardziej.

Ja kocham mleko i sery, kocham ziemniaki, frytki i ryże (basmati), nie wyobrażam sobie diety bez tego...

O ten miód pytam, bo gdzieś czytałam że można, bo podnosi odporność i dobry jest przy antybiotyku, ale w ilościach małych jedynie.

Ja się pochlastam chyba...

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Ps. Z czym jesz kanapki?? Skoro serów nie, wędliny to konserwanty więc i cukier, z jajkami??

I jak zrobić sałatkę z jajka i ryby bez majonezu??

[hihi]

Napisane przez kropka75

Wierzę Ci, jak czegoś nie można to się tego chce najbardziej.

Ja kocham mleko i sery, kocham ziemniaki, frytki i ryże (basmati), nie wyobrażam sobie diety bez tego...

O ten miód pytam, bo gdzieś czytałam że można, bo podnosi odporność i dobry jest przy antybiotyku, ale w ilościach małych jedynie.

Ja się pochlastam chyba...

Niewielkie ilości zaszkodzić nie powinny, tym bardziej, że nie będziesz tego jadła samego.

Wrzuciłam Ci na maila kawałek ksiązki z opisem diety i kilkoma potrawami, moze Ci się przyda? Mnie pomogło zorientowac się jak i co gotować i jak jeść

[kropka75]

Napisane przez hihi

Niewielkie ilości zaszkodzić nie powinny, tym bardziej, że nie będziesz tego jadła samego.

Wrzuciłam Ci na maila kawałek ksiązki z opisem diety i kilkoma potrawami, moze Ci się przyda? Mnie pomogło zorientowac się jak i co gotować i jak jeść

Dziękować.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Powiedz mi jeszcze, że jogurty mogę pić tylko naturalne, bez cukru i owoców, a strzelę sobie w łeb...

Tak mi się przypomniało teraz.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Dziękować.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Powiedz mi jeszcze, że jogurty mogę pić tylko naturalne, bez cukru i owoców, a strzelę sobie w łeb...

Tak mi się przypomniało teraz.

Nie strzelaj...

Weź rzuć okiem na to co wysłałam, bo moze w ogóle Ci sie to nie przyda...?

[kropka75]

"Leczenie ogólne rozpoczynam zastosowania diety niskowęglowodanowej z
całkowitą eliminacja cukru i wyrobów cukierniczych. Wprowadzenie tego typu
diety jest bardzo trudne ze względu na to, że cukier jest czynnikiem
uzależniającym
i w swoim wpływie na psychikę przypomina narkotyk. Niezbędna jest tutaj
pomoc ze strony najbliższej rodziny w zwalczaniu nałogu jedzenia cukru i
jego przetworów oraz chęci przejadania się. Niekiedy potrzebna jest pomoc
psychologa."

"Niekorzystnym zjawiskiem w I etapie leczenia, którego nie można uniknąć
u niektórych osób są objawy hipoglikemii."

[hihi]

Napisane przez kropka75

"Leczenie ogólne rozpoczynam zastosowania diety niskowęglowodanowej z
całkowitą eliminacja cukru i wyrobów cukierniczych. Wprowadzenie tego typu
diety jest bardzo trudne ze względu na to, że cukier jest czynnikiem
uzależniającym
i w swoim wpływie na psychikę przypomina narkotyk. Niezbędna jest tutaj
pomoc ze strony najbliższej rodziny w zwalczaniu nałogu jedzenia cukru i
jego przetworów oraz chęci przejadania się. Niekiedy potrzebna jest pomoc
psychologa."

"Niekorzystnym zjawiskiem w I etapie leczenia, którego nie można uniknąć
u niektórych osób są objawy hipoglikemii."

Wiesz sama, że to prawda, ja to u niektóych znajomych widzę, po prostu cukrowi nałogowcy... a grzyby się zywią cukrem

[kropka75]

Zdurniałam do końca...

Winogron to morze cukru więc nie jeść. Ale zasadowy, więc jeść...
Rodzynek nie jeść. Ale zasadowe - jeść.

Marchewki broń Boże nie jeść, zasadowa - jeść.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Zdurniałam do końca...

Winogron to morze cukru więc nie jeść. Ale zasadowy, więc jeść...
Rodzynek nie jeść. Ale zasadowe - jeść.

Marchewki broń Boże nie jeść, zasadowa - jeść.

Uspokoj sie!!! W tej chwili. Ja z tym tyle walczę, że wiem, że można. Da się, tylko trzeba chcieć.

W I razie leczenia zaawantowanej grzybicy (jakieś 6 tygodni) węglowodanów w ogóle nie można jeść, później, jak objawy grzybicy się osłabiają, to można przejść na II fazę i włączać powoli produkty węglowodanowe, np. te winogrona, rodzynki czy marchewkę (surową).

[kropka75]

Napisane przez hihi

Uspokoj sie!!! W tej chwili.

Prawie się wystraszyłam.

Za przepisy dziękuję. Coś wymęczę obiadowego z mięchem, rybami i ryżem ciemnym. Kalafior zamiast ziemniaka też zniosę, bo lubię.

Tylko dalej nie wiem co jeść na śniadanie poza jajkami.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Prawie się wystraszyłam.

Za przepisy dziękuję. Coś wymęczę obiadowego z mięchem, rybami i ryżem ciemnym. Kalafior zamiast ziemniaka też zniosę, bo lubię.

Tylko dalej nie wiem co jeść na śniadanie poza jajkami.

ja jadam sałatki w sumie na okrągło i sie przyzwyczaiłam

[kropka75]

Napisane przez hihi

ja jadam sałatki w sumie na okrągło i sie przyzwyczaiłam

Zniknę...

Dobrze, że można słonecznik, zawsze to tłuszcz i kalorie.

[kropka75]

Moje kolorki...