Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[marrticzka]

Napisane przez Gringoo

nie mieszkamy razem bo małż mieszkał w Anglii przez parę lat a teraz przyjechał z zamiarem zamieszkania tu na stałe.. oczywiście u siebie w domu..


nooo właśnie też mi się wydawało że tęskni dopóki pisał i dzwonił z zagranicy z takim żalem, że już chce żebyśmy byli razem itd
Ryczeć mi się normalnie chce jak sobie myślę co on wyprawia i nie ma wogóle jakiegokolwiek poczucia winy wobec siebie


Nie jest rozpieszczonym jedynakiem ale dzieckiem, które miało na wszystko pozwolone od małego i za przeproszeniem zdanie jego mamy czy taty na jakikolwiek temat ma w doooopie i nie szanuje kogokolwiek kto go otacza..
Wobec mnie często się zachowywał nie fair ale bez przesady.. tego tolerować nie będę co on sobie w ogóle myśli


No właśnie dla mnie to on nie ma wogóle rozumu skoro tak się zachowuje..
masakra.. ja nadal dojść do siebie nie mogę, że rozpiepsza się mi związek i ja nic nie mogę z tym zrobić bo mój "kochany"małż uważa, że wina nie leży po jego stronie..

Jak to mogłam do niego nie przyjechać skoro do tej pory nie urodziłam
Niedobrze mi się robi na to wszystko i dla mnie jest już po rodzinie.. koniec

Jeszcze zadzwonił wczoraj do mnie i rozmawiał z moją mamą, oczywiście wielce zdziwiony, że nie trzyma jego stronę tylko mówi to samo co ja..
No kurde dziewczyny co on sobie myśli w ogóle w tej głowie jak mówi, że to dla mnie nie problem urodzić gdzie indziej gdzie on teraz musi załatwić swoje sprawy
A to, że nie znam tam kogokolwiek i wogóle szpital wygląda jak w jakimś horrorze, to już ma gdzieś.. nie wiem czy tam w ogóle wiedzą co to znaczy sterylizacja... i ja mam tam rodzić bo on tak chce?

dawaj go tu nam juz sobie z nim poradzimy
AnnLee zgrabna pileczka tak sobie mysle,ze sie juz tak przyzwyczailam do swojego brzuszka, ze chyba bede troche za nim tesknic
jamaicaP NAJLEPSZEGO


wiecie co? przed chwila sie calkiem zapomnialam lezalam na lozku z laptopem i chcialam sie polozyc na brzuchu, zeby mi sie lepiej pisalo hahah, a tu wałek

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Gringoo

...
No kurde dziewczyny co on sobie myśli w ogóle w tej głowie jak mówi, że to dla mnie nie problem urodzić gdzie indziej gdzie on teraz musi załatwić swoje sprawy ...

brak słów...
to chyba jakaś męska odmiana zaćmienia ciążowego...
a nie może mu ktoś przemówić do rozsądku? może jego rodzina? czy też tacy nieużyci? szkoda Ciebie i maleństwa...

Napisane przez margo80

...

oprócz uczucia mokrych gaci mam jeszcze jedno - jakby mnie od środka coś smyrało. nie jest to skakanie dzidka po szyjce, bardziej jakby mnie łaskotał. takie śmieszne to, a nie bolesne. też tak macie?

to też mam... aż mi wstyd ale momentami to normalnie podobne do podniecenia

Napisane przez Jola00

...

Byliśmy na przejażdżce Połaziliśmy troszkę,zjadłam lody Ludzie w sklepach głowami kręcą na mój widok i stwierdzają :"to chyba już zaraz...?" Zaczyna mnie to denerwować...Wiem,że wyglądam już jak słoń,bo i tak się czuję...

wiem jakie to może być denerwujące... mi to co niektóre barany już od miesiąca powtarzają... a co ja poradzę? tak jakby to ode mnie zależało... a każdy mądrala nie omieszka zauważyć że jego zdaniem to nie donoszę/przenoszę.... jakby mnie to obchodziło...

na szczęście skończyły się teksty że "ksztalt brzuszka na chłopca" albo "za ładnie wyglądasz żeby dziewczynkę nosić, bo nie dostałaś plam/wysypki/ nie puchniesz/nie straszysz..." chyba ludziom repertuaru zabrakło...

a niedługo ciążowe mądrości przejdą do historii, zaczną się odnośnie przegrzewania/przechładzania dzidzi, źle trzymasz, źle karmisz, źle kąpiesz, za często... juuuż się cieszę...

sorki, musiałam to z siebie wyrzucić

[Jola00]

Ja już ochłonęłam w domciu i mi przeszło...Ale masz rację,to naprawdę jest wkurzające...

[ona1981]

Dokładnie, ciążowe mądrości to nic do tego co będzie potem Najbardziej wkurzające są rady dotyczące ubioru, nie raz się nasłuchałam obu babć, że starszego synka za lekko ubieram, albo jaka to ja wyrodna matka bo czapeczki nie ubrałam na uszka, a przecież wiatr wieje Drugie mądrości życiowe dotyczą jedzenia, mój syn alergik pewnych produktów jeść nie może, czego babcie zrozumieć nie mogą. Przecież dwulatek powinien jeść już wszystko. Często mi dzieciaka za plecami nakarmią to całą noc mam przestękaną i nurofenem muszę faszerować, strasznie denerwujące to jest :/ Ciągła walka z babciami...

Ann Lee ale cudny, duży brzusio !!!

[annLee]

Emerald-masz całkowita rację,rady co do dziecka są jeszcze bardziej szokujące

Napisane przez margo80

to jednak Ola będzie?
duże ma mieszkanko

a nie wiem jeszcze
Olinek-Okrąglinek to taka bajka tak się czuję kulkowato i sobie pod nosem nucę...
jak masz Mini-Mini to za jakiś rok pewnie będziesz wiedziała o co chodzi

oprócz uczucia mokrych gaci mam jeszcze jedno - jakby mnie od środka coś smyrało. nie jest to skakanie dzidka po szyjce, bardziej jakby mnie łaskotał. takie śmieszne to, a nie bolesne. też tak macie?

ja tak nie mam
za to jak mi się czymś wbije w pachwinę albo nerw pachwinowy jakiś to momentalnie mnie paraliżuje-przyjemność niesamowita
zwłaszcza jak się człowiek gdzieś spieszy albo jedzie autem

dziękuję za miłe słówka pod adresem bębenka
jest niesamowicie wielki jak na moją posturę
ale mam nadzieję,że to już ostatnia jego fotka
małż jutro wraca i nie ma zmiłuj

okna umyte,podłogi,kuchnia wyszorowana...
jak mnie do jutra nie weźmie to jeszcze walnę płytki w łazience i porządki w szafkach kuchennych
a później to już nie wiem co-chyba faktycznie jogging zostanie
ewent,porządki w piwnicy,ale tam za dużo też nie ma
pojadę do szpitala-niech mnie tam ktoś posmera,oni tacy delikatni

dobrej nocki mamuśki!
i nie obijać się czerwcówki!
a majówki nie blokować

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Ona-dzięki no duży,duży co zrobić
co do babć to smutne jest kiedy nie chcą zrozumieć,że swoim zachowaniem szkodzą dziecku
moja wielkich alergii nie ma,ale czasem ją wysypie po jakimś syfie typu danonek czy kinder-jajo,ale babcia i tak kupuje i jest niesamowicie rozczarowana kiedy Zu nie chce np.zjeść ciasteczka albo ugryzie i oddaje
straszne,że lubi wodę do picia albo herbatki nie słodzone
nie potrafi zrozumieć,że dając te wszystkie świństwa szkodzi jej teraz i na przyszłość-a ja chcę(dopóki mam na to jakiś wpływ) żeby wyrobiła sobie dobre nawyki
cięzko niestety w tej kwestii o zrozumienie

no to mi się też ulało na koniec dnia

nogi i ręce mam jak serdelki,urocze

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

zmykam spać, dobranoc.

[marrticzka]

annLee tak patrze na twoj podpis i patrze i kurcze... chyba jestem nudna uwielbiam miec nieskazitelnie czysty domekdo 32 tc TZ mial mnie juz dosc- latalam z mopem po mieszkaniu 3 razy dziennie,codziennie ze sciereczka scieralam kurze, lazienka muuuusiala byc na blysk. Az wyladowalam w szpitalu z zagrozeniem wczesniejszego porodu teraz leze w lozku i bacznie obserwuje, czy TZ dokladnie podlogi pomyl to jakies natrectwo chyba czy co

[annLee]

Marrticzka-no niektórzy tak mają na pewno wiele-mimochodem- odpuścisz po przyjściu dziecka na świat

[marrticzka]

Napisane przez annLee

Marrticzka-no niektórzy tak mają na pewno wiele-mimochodem- odpuścisz po przyjściu dziecka na świat

no ja mysle, bo to jest dosc uciążliwe. nie tylko dla mnie

[Jola00]

Napisane przez marrticzka

annLee tak patrze na twoj podpis i patrze i kurcze... chyba jestem nudna uwielbiam miec nieskazitelnie czysty domekdo 32 tc TZ mial mnie juz dosc- latalam z mopem po mieszkaniu 3 razy dziennie,codziennie ze sciereczka scieralam kurze, lazienka muuuusiala byc na blysk. Az wyladowalam w szpitalu z zagrozeniem wczesniejszego porodu teraz leze w lozku i bacznie obserwuje, czy TZ dokladnie podlogi pomyl to jakies natrectwo chyba czy co

Przyznaję się bez bicia,że ja też mam szajbę na punkcie czystości... Choć teraz pod koniec ciąży troszkę odpuściłam...

[annLee]

ja też lubię mieć czysto
dlatego często latam na szmacie,ale to jest robota głupiego albo syzyfowa praca jak kto woli
po prostu nie da się
chyba,że ma się małża,który ma szajbę na tym tle to we dwóch da się jakoś ogarniać,ale samej
zwłaszcza jak dziecko ma już ok,roku i potrafi w 5sekund zrobić mega-burdel,cycki opadają ...

pracując i prowadząc dom,zajmując się dzieckiem jednocześnie nie da się tego utrzymać
dlatego napawajcie się tym widokiem i cieszcie chwilą

[marrticzka]

Napisane przez annLee

ja też lubię mieć czysto
dlatego często latam na szmacie,ale to jest robota głupiego albo syzyfowa praca jak kto woli
po prostu nie da się
chyba,że ma się małża,który ma szajbę na tym tle to we dwóch da się jakoś ogarniać,ale samej
zwłaszcza jak dziecko ma już ok,roku i potrafi w 5sekund zrobić mega-burdel,cycki opadają ...

pracując i prowadząc dom,zajmując się dzieckiem jednocześnie nie da się tego utrzymać
dlatego napawajcie się tym widokiem i cieszcie chwilą

racja, efekt utrzymuje sie max. 2-3 godziny. i do tego jeszcze pies w domu, ktory ciagle kursuje dom- ogrod nie ma mocnych

[margo80]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1980825 6]to też mam... aż mi wstyd ale momentami to normalnie podobne do podniecenia
[/QUOTE]
o właśnie to coś takiego

witam po spokojnej, bezobjawowej nocce. na 12 dni przed tp wyniki mam takie: +19kg i 99cm na wysokości pępka. a jak u Was?

w planach na dziś ogarnięcie kuchni, pranie i prasowanie. myślę, że bozia mi wybaczy

co do samego sprzątania - lubię mieć czysto, ale sprzątam zrywami, nie latam codziennie z mopem czy szmatą, bo mi się nie chce

[kumkura]

Napisane przez margo80

o właśnie to coś takiego

witam po spokojnej, bezobjawowej nocce. na 12 dni przed tp wyniki mam takie: +19kg i 99cm na wysokości pępka. a jak u Was?

w planach na dziś ogarnięcie kuchni, pranie i prasowanie. myślę, że bozia mi wybaczy

co do samego sprzątania - lubię mieć czysto, ale sprzątam zrywami, nie latam codziennie z mopem czy szmatą, bo mi się nie chce

dobrrrry, witam w dwupaku jeszcze
margo, mój stan na 11 dni do tp to: 18+ i 103 na pępku lovely taka kuleczka ze mnie...
a dziś dzień zapowiada się uroczo- jedziemy do teściów na łono natury-działkowanie i grillowanie- pewnie zjem dużo pyszności
w nocy musiałam zażyć mieszankę apapu i nos-py..chyba przeholowałąm wczoraj ze sprzątaniem- normalnie nie mogłam się przewrócić z boku z bok
miłej niedzieli kochane, może jak wrócę, to przeczytam o kolejnej szczęśliwej mamusi??? lea..???

[Jola00]

Witam nadal w dwupaku Drugi dzień po terminie
Nocka spokojna,przytulanki były,skurczy nie było i nie ma Ręce spuchnięte (prawa bardziej) i stopy też...
U mnie waga prawie 22kg na + i 114 cm w okolicy pępka Chyba faktycznie wielki mam ten brzuch....
Dlatego myślę,że czas już na porodówkę
Miało dziś padać u nas,ale w nocy pokropiło a teraz nawet ładnie jest...Mogłoby tak zostać...

[liliputek]

Dziekujemy bardzo wszytskim za gratulacje

Lea-a co Ty tu jeszcze robisz? Tymus cos sie na swiat nie spieszy

Gringoo- Twojemu facetowi nalezy sie porzadny opieprz.

Siała Baba- nie przejmuj sie waga, naprawde moja bratowa w ciazy przytyla 20 kg. Po 2 miesiacach miala wage sprzed ciazy, z tym ze karmila piersia.

Milenka spi, małz rowniez a ja sie rozkoszuje jedna z niewielu chwl kiedy moge sobie spokojnie posiedziec i poleniuchowac. Taka piekna pogoda jest, szkoda ze nie mozemy sie na razie nigdzie ruszyc. W ciazy przytylam 11 kg, zostalo mi po porodzie jakies 5 kg do zrzucenia. Jeszcze sie nie mieszcze w rzeczy sprzed ciazy niestety..POstaram sie jak najszybciej wrzucic zdjecia coreczki, musze tylko znalezc kabel do aparatu zeby zdjecia przerzucic, bo sie gdzies zapodzial.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez ona1981

...Często mi dzieciaka za plecami nakarmią to całą noc mam przestękaną i nurofenem muszę faszerować, strasznie denerwujące to jest :/ Ciągła walka z babciami...
...

mnie to mam nadzieję ominie, sama jestem alergikiem, więc moja mama na pewno nie będzie mi dziecka w razie czego "truć". samam miała przejścia na tym tle z moimi dziadkami. a reszta ludu, zobaczymy

Napisane przez annLee

...
moja wielkich alergii nie ma,ale czasem ją wysypie po jakimś syfie typu danonek czy kinder-jajo,ale babcia i tak kupuje i jest niesamowicie rozczarowana kiedy Zu nie chce np.zjeść ciasteczka albo ugryzie i oddaje
straszne,że lubi wodę do picia albo herbatki nie słodzone
nie potrafi zrozumieć,że dając te wszystkie świństwa szkodzi jej teraz i na przyszłość-a ja chcę(dopóki mam na to jakiś wpływ) żeby wyrobiła sobie dobre nawyki
...

strrraszne, dziecko nie wpycha bez opamiętania słodyczy? wyobrażam sobie to babciowe święte oburzenie

Napisane przez margo80

o właśnie to coś takiego

witam po spokojnej, bezobjawowej nocce. na 12 dni przed tp wyniki mam takie: +19kg i 99cm na wysokości pępka. a jak u Was?
...

u nas 14 kg do przodu, 103 w pępku, a jak dodam wystający wentylek to jeszcze więcej no i trzy dni przed terminem... a mój uparciuszek siedzi i siedzi... skurcze mam z częstotliwością JEDEN dziennie... w takim tempie to jeszcze z miesiąc będę rodzić

Napisane przez liliputek

... W ciazy przytylam 11 kg, zostalo mi po porodzie jakies 5 kg do zrzucenia. Jeszcze sie nie mieszcze w rzeczy sprzed ciazy niestety...

to bardzo malutko, założę się że zrzucisz i nawet się nie obejrzysz kiedy. zaczną się spacery i takie tam

[Aper]

Witajcie!
Dziękujemy z Danielkiem za wszystkie gratki, buziaczki i uściski
W domku od czwartku. Kochane słoneczko śpi, budzi się na jedzonko, czasem zaliczy czkawkę, czasem chwilkę popłakusia jak mu niewygodnie - jak dla mnie - oby tak zostało Jedziemy na butli Po cc późny napływ pokarmu + bolący brzuch i kręgosłup i mizerna pomoc pielęgniarek noworodkowych (pomoc sprowadzała się do gniecenia cyców i hasła"przystawiać" - niektóre były sensowne i dokarmiły głodne dziecko butelką, a inne to prawdziwe faszystki - przez godzinę potrafiły odsyłać)= trudności z przystawieniem do piersi. Ale sie nie poddajemy. Ciągnę laktatorem, nawał przetrwałam i po każdym obudzeniu przystawiamy - trzymajcie kciuki... Powiem Wam, że zabieg cc jak najbardziej oki, leżenie cały dzień plackiem z 3 rurkami da się znieść, ból rany do zniesienia, krwawienie na 2 dzień już jak zwykła miesiączka, ale te 2,5 dnia jak dali nam dzieci to wspominam jak koszmar i naprawdę jakąś traumę złapałam przez te baby... Tylko synek to osładzał.
Nie mam szans Was nadrobić, ech...
Gratulacje dla mam rozpakowanych w tym tygodniu!: oklaski::r oza:
Jak u Was z wodą? Bezpieczne jesteście?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez annLee

ja też lubię mieć czysto
dlatego często latam na szmacie,ale to jest robota głupiego albo syzyfowa praca jak kto woli
po prostu nie da się
chyba,że ma się małża,który ma szajbę na tym tle to we dwóch da się jakoś ogarniać,ale samej
zwłaszcza jak dziecko ma już ok,roku i potrafi w 5sekund zrobić mega-burdel,cycki opadają ...

pracując i prowadząc dom,zajmując się dzieckiem jednocześnie nie da się tego utrzymać
dlatego napawajcie się tym widokiem i cieszcie chwilą

U nas odwrotnie - małżon ma szajbę na tym punkcie Ja lubię mieć czysto, ale nie jest to cel mojego istnienia - jeśli nie dam rady czegoś sprzątnąć, to trudno, świat się nie wali.

Napisane przez marrticzka

racja, efekt utrzymuje sie max. 2-3 godziny. i do tego jeszcze pies w domu, ktory ciagle kursuje dom- ogrod nie ma mocnych

Ew. kota domowego, który się leni Ale za to jak efektownie wygląda w plamie słońca, na parapecie wyciągnięty

Napisane przez margo80

o właśnie to coś takiego

witam po spokojnej, bezobjawowej nocce. na 12 dni przed tp wyniki mam takie: +19kg i 99cm na wysokości pępka. a jak u Was?

w planach na dziś ogarnięcie kuchni, pranie i prasowanie. myślę, że bozia mi wybaczy

co do samego sprzątania - lubię mieć czysto, ale sprzątam zrywami, nie latam codziennie z mopem czy szmatą, bo mi się nie chce

Otóż to

Napisane przez liliputek

Milenka spi, małz rowniez a ja sie rozkoszuje jedna z niewielu chwl kiedy moge sobie spokojnie posiedziec i poleniuchowac. Taka piekna pogoda jest, szkoda ze nie mozemy sie na razie nigdzie ruszyc. W ciazy przytylam 11 kg, zostalo mi po porodzie jakies 5 kg do zrzucenia. Jeszcze sie nie mieszcze w rzeczy sprzed ciazy niestety..POstaram sie jak najszybciej wrzucic zdjecia coreczki, musze tylko znalezc kabel do aparatu zeby zdjecia przerzucic, bo sie gdzies zapodzial.

A czemu nie wychodzicie jeszcze?

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1981300 5]mnie to mam nadzieję ominie, sama jestem alergikiem, więc moja mama na pewno nie będzie mi dziecka w razie czego "truć". samam miała przejścia na tym tle z moimi dziadkami. a reszta ludu, zobaczymy

strrraszne, dziecko nie wpycha bez opamiętania słodyczy? wyobrażam sobie to babciowe święte oburzenie

u nas 14 kg do przodu, 103 w pępku, a jak dodam wystający wentylek to jeszcze więcej no i trzy dni przed terminem... a mój uparciuszek siedzi i siedzi... skurcze mam z częstotliwością JEDEN dziennie... w takim tempie to jeszcze z miesiąc będę rodzić

to bardzo malutko, założę się że zrzucisz i nawet się nie obejrzysz kiedy. zaczną się spacery i takie tam [/QUOTE]

No a moja kochana mamusia obecnie mnie podtruwa Przynosi pomarańcze, smażone kotlety, proponuje lody czekoladowe Mam mord w oczach, zwłaszcza przy tych lodach, bo mi smaka robi

Dziewczyny, opindalacie się, że tak powiem - co to za przestój z rodzeniem?

[annLee]

Napisane przez marrticzka

racja, efekt utrzymuje sie max. 2-3 godziny. i do tego jeszcze pies w domu, ktory ciagle kursuje dom- ogrod nie ma mocnych

no jak jest pies to już mniej-więcej wiesz jak będzie

my nadal w dwupaku
5dni do terminu
11,5 na+ 97cm w brzuchu(+wentyl )

muszę wyprowadzić małego potwora na spacer
a później dalsze porządki i wieczorynka z małżem mam nadzieję

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Jola00

Przyznaję się bez bicia,że ja też mam szajbę na punkcie czystości... Choć teraz pod koniec ciąży troszkę odpuściłam...

ja też mam na tym punkcie szajbę... czasem sama na siebie się wściekam, że niepotrzebnie tracę czas i energię. A wystarczy, że Maksiu raz przez mieszkanie z chrupkiem kukurydzianym przejdzie i znów syf.

Napisane przez margo80

witam po spokojnej, bezobjawowej nocce. na 12 dni przed tp wyniki mam takie: +19kg i 99cm na wysokości pępka. a jak u Was?

u mnie na 9 dni po terminie 14kg na plusie, i 110cm na wysokości pępka.

Napisane przez liliputek

Lea-a co Ty tu jeszcze robisz? Tymus cos sie na swiat nie spieszy

no ja nie wiem... to już 9 dzień po terminie.
Na razie wciąż cisza... przypuszczam , że doczekam wieczornej poniedziałkowej wizyty u gina, i na wtorek bede musiała wstawić się w szpitalu, i mam nadzieję, że w ten wtorek od razu urodzę. Nie chce z darma na oddziale leżeć.

Nas o 17:00 czeka wizyta u lekarza, Maksi kaszle gorzej niż wczoraj, spluwa na zielono...
Mnie też cos dopadło, gardło drapie, z nosa leci... jak nie urok to ...

Dobrze, że przynajmniej pogoda super.

[margo80]

idę zaraz wieszać pranie, a potem chyba ogarnę kuchnię.

małz idzie dzisiaj na dyżur 24h wieczorem, wróci jutro po 22, rano we wtorek wyjazd do Wro po zaliczenie, w środę znów nocka i dniówka czwartkowa razem. lepiej będzie dla wszystkich jeśli Ewcia jeszcze posiedzi w brzuchu.

[Darianna25]

Witajcie,

Napisane przez liliputek

Dziekujemy bardzo wszytskim za gratulacje

Lea-a co Ty tu jeszcze robisz? Tymus cos sie na swiat nie spieszy

Gringoo- Twojemu facetowi nalezy sie porzadny opieprz.

Siała Baba- nie przejmuj sie waga, naprawde moja bratowa w ciazy przytyla 20 kg. Po 2 miesiacach miala wage sprzed ciazy, z tym ze karmila piersia.

Milenka spi, małz rowniez a ja sie rozkoszuje jedna z niewielu chwl kiedy moge sobie spokojnie posiedziec i poleniuchowac. Taka piekna pogoda jest, szkoda ze nie mozemy sie na razie nigdzie ruszyc. W ciazy przytylam 11 kg, zostalo mi po porodzie jakies 5 kg do zrzucenia. Jeszcze sie nie mieszcze w rzeczy sprzed ciazy niestety..POstaram sie jak najszybciej wrzucic zdjecia coreczki, musze tylko znalezc kabel do aparatu zeby zdjecia przerzucic, bo sie gdzies zapodzial.

11 kg to mało.Zazdraszczam.Ja juz mam +16 i 2 tyg do terminu.

U mnie pogoda się popsuła.Tzn nie leje i nie grzeje.Jest w sam raz.
Byliśmy zobaczyć porodówke.Widziałam takiego malutkiego bobaska co się za wcześnie urodził.Taki sodziaszek
Jest szansa, ze bede rodzić w basenie bo go mało używają.

Nawet się dzis pomalowałam.

[annLee]

spacer i plac zabaw zaliczony,wysiadam w ten upał
ZU śpi a ja też się byczę,poczekam na wieczór z tymi porządkami chyba
ogoliłam się za to tu i ówdzie
wieczorem jeszcze wezmę się za Bożenkę

[jamaicaP]

witam, dziekuje za zyczonka

Napisane przez annLee

załączam fotkę Olinka-Okraglinka

sliczny i wysoko

Napisane przez Gringoo

nie mieszkamy razem bo małż mieszkał w Anglii przez parę lat a teraz przyjechał z zamiarem zamieszkania tu na stałe.. oczywiście u siebie w domu..

nooo właśnie też mi się wydawało że tęskni dopóki pisał i dzwonił z zagranicy z takim żalem, że już chce żebyśmy byli razem itd
Ryczeć mi się normalnie chce jak sobie myślę co on wyprawia i nie ma wogóle jakiegokolwiek poczucia winy wobec siebie


Nie jest rozpieszczonym jedynakiem ale dzieckiem, które miało na wszystko pozwolone od małego i za przeproszeniem zdanie jego mamy czy taty na jakikolwiek temat ma w doooopie i nie szanuje kogokolwiek kto go otacza..
Wobec mnie często się zachowywał nie fair ale bez przesady.. tego tolerować nie będę co on sobie w ogóle myśli


No właśnie dla mnie to on nie ma wogóle rozumu skoro tak się zachowuje..
masakra.. ja nadal dojść do siebie nie mogę, że rozpiepsza się mi związek i ja nic nie mogę z tym zrobić bo mój "kochany"małż uważa, że wina nie leży po jego stronie..

Jak to mogłam do niego nie przyjechać skoro do tej pory nie urodziłam
Niedobrze mi się robi na to wszystko i dla mnie jest już po rodzinie.. koniec

Jeszcze zadzwonił wczoraj do mnie i rozmawiał z moją mamą, oczywiście wielce zdziwiony, że nie trzyma jego stronę tylko mówi to samo co ja..
No kurde dziewczyny co on sobie myśli w ogóle w tej głowie jak mówi, że to dla mnie nie problem urodzić gdzie indziej gdzie on teraz musi załatwić swoje sprawy
A to, że nie znam tam kogokolwiek i wogóle szpital wygląda jak w jakimś horrorze, to już ma gdzieś.. nie wiem czy tam w ogóle wiedzą co to znaczy sterylizacja... i ja mam tam rodzić bo on tak chce?

widzę ze twoj mimo wszystko bije wszelkie rekordy...
sorki ale w glowie mi sie nie miesci co on wyprawia... ja bym sie okropnie czuła w takiej sytuacji...jak odrzucony psiak...
niewiem co moze pomoc, skoro nawet ty swoim konsekwentnym i mądrym postepowaniem i twoja ciaza nie jestescie w stanie wplynac na niego...
i jakie on ma swoje sprawy ?? a ty i dziecko to nie sa przypadkiem tez jego sprawy??? nie podoba mi sie takie podejscie oj nie....
jestes bardzo silna że znosisz jego zachowanie

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1980825 6]
wiem jakie to może być denerwujące... mi to co niektóre barany już od miesiąca powtarzają... a co ja poradzę? tak jakby to ode mnie zależało... a każdy mądrala nie omieszka zauważyć że jego zdaniem to nie donoszę/przenoszę.... jakby mnie to obchodziło...

na szczęście skończyły się teksty że "ksztalt brzuszka na chłopca" albo "za ładnie wyglądasz żeby dziewczynkę nosić, bo nie dostałaś plam/wysypki/ nie puchniesz/nie straszysz..." chyba ludziom repertuaru zabrakło...

a niedługo ciążowe mądrości przejdą do historii, zaczną się odnośnie przegrzewania/przechładzania dzidzi, źle trzymasz, źle karmisz, źle kąpiesz, za często... juuuż się cieszę...

sorki, musiałam to z siebie wyrzucić [/QUOTE]

mam jedna taka pania w sklepie, ktora za kazdym razem jak tam jestem pyta kiedy rodze, ostatnio zdziwila sie ze jeszcze nie urodzilam
po co więc pyta skoro nie slucha co odpowiadam....?
ale to sa tylko zagadywajki obcych ludzi wiec mam to gdzies
rodzina malo interesuje sie moja ciążą, wiec nie szykuje sie ze beda mi doradzac jak mam zywic, ubierac, wychowac dziecko...
szczerze mowiac czasem bym nawet chciala!

Napisane przez margo80

witam po spokojnej, bezobjawowej nocce. na 12 dni przed tp wyniki mam takie: +19kg i 99cm na wysokości pępka. a jak u Was?

u mnie 3 tygodnie do tp +18 kg i 106 cm

[annLee]

Jamaico-nie strasz,że wysoko ,bo ja mam cały czas nadzieję,że to w każdej chwili już.I jakoś nie wyobrażam sobie go niżej
jak siedzę to opieram o udka
bo ja to kadłubek jestem,chyba nie ma za bardzo gdzie zejść niżej
a zdecydowanie zszedł,bo mniej mam żebra poobijane za to co chwilę siusiu biegam
no nic okaże się

[jamaicaP]

bo szczuplaczek jestes i może tak na zdjęciu wyszedł

[margo80]

właśnie wyczytałam coś takiego:

masaż sutków - delikatnie masuj po jednym sutku na raz (jak wykazano, masowanie obydwu jednocześnie może wywoływać niepokój u płodu), używając do tego celu dłoni lub ciepłego, wilgotnego ręczniczka; zmieniaj pierś co 15 minut, powtarzaj masaż maksymalnie 3 razy dziennie nie dłużej niż przez godzinę - może on pomóc wywołać skurcze porodowe i wspomagać proces dojrzewania szyjki macicy.

[jamaicaP]

błojezu wychodzi 3 godz dziennie smyrania się po sutkach!
ciekawe co na to skóra na sutkach....

[Jola00]

Napisane przez margo80

właśnie wyczytałam coś takiego:

masaż sutków - delikatnie masuj po jednym sutku na raz (jak wykazano, masowanie obydwu jednocześnie może wywoływać niepokój u płodu), używając do tego celu dłoni lub ciepłego, wilgotnego ręczniczka; zmieniaj pierś co 15 minut, powtarzaj masaż maksymalnie 3 razy dziennie nie dłużej niż przez godzinę - może on pomóc wywołać skurcze porodowe i wspomagać proces dojrzewania szyjki macicy.

Dobre
Ale nie dla mnie...Nie dam rady aż tak się poświęcić Okropnie mnie denerwuje dotykanie sutków,chyba musiałby mnie ktoś związać...