Psychiatra- cz 3

[KawaMarcepanowa]

maczu szczerze mówiąc nie umiem się wstrzelić w temat, jakoś chyba jestem w innym świecie niż inni ludzie..
co do A. - rozumiem. Nie ma sensu stanie w miejscu, prywatnie również nie uważam żeby się wysilał za bardzo.

ameliataka - napisałam o co chodzi z 22 pytaniami dosłownie parę postów do góry, zobacz sobie.

[ameliataka]

Napisane przez KawaMarcepanowa

maczu szczerze mówiąc nie umiem się wstrzelić w temat, jakoś chyba jestem w innym świecie niż inni ludzie..
co do A. - rozumiem. Nie ma sensu stanie w miejscu, prywatnie również nie uważam żeby się wysilał za bardzo.

ameliataka - napisałam o co chodzi z 22 pytaniami dosłownie parę postów do góry, zobacz sobie.

oki widzę.

[maczupikczu]

ameliataka te 22 pytania to zadna terapia, teraz juz chyba je zatwierdzil bo mi nie odeslal, ale padlam ze smiechu bo pytam go co teraz, a on mi na to ze pzeciez mi mowil co dalej mam zrobic, czyli przeczytac lektore ktora mi polecil, mnostwo ksiazeg typu "dlaczego mezczyzni kochaja zolzy", przeczytalam ze 3 ksiazki ktore mi polecil i reszty nie bede bo nie mam skad, a poza tym ta literatura do mnie w ogole nie przemawia, mam wrazenie ze on ma do mnie stosunek olewajacy i mnie zbywa, terapi zadnej nie zaczelismy i to mnie zaczyna irytowac i sklaniac ku temu by zrezygnowac z pracy z nim

jesli chodzi o platnosc to mial mi powiedziec ile chce za terapie, do dzi mi nie napisal, a te 22 pytania nie wiem po co byly skoro gowno z tego wyniklo

teraz ide na nfz w pazdzierniku na terapie i mam nadzieje, ze tam sie zacznie cos dziac bo z tej z A. to poki co nic nie wynika i nie mowie tego zlosliwie tylko tak jest

nie wiem czy Ciebie Kawa on tez tak zlewa i zdawkowe odpowiedzi daje ale mnie wlasnie w ten sposob traktuje i naprawde zastanawiam sie czy on jest taki swietny? czy trzeba mu pokazac grubu portfel by zaczal mnie owaznie traktowac jak pacjeta, tylko nie rozmiem dlaczego nie poda w koncu konkretnej kwoty za ktora chce sie podjac terapii ze mna

Kawa brakuje Cieie w naszym klubie, przynajmniej mi

[KawaMarcepanowa]

No tak, też mam takie wrażenia, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że on jest tak przekonany o swoim geniuszu w terapii (przecież wszędzie go chwalą, ma na stronie setki podziękowań), że być może nie chce mu się aż tak angażować z przeciętnym pacjentem jak z pochwiczankami, z którymi jeździ na zjazdy, weekendy gdzieś tam w Polsce. Ja mam takie wrażenie, cóż, przykro mi.
Co do klubu to jak zbiorę się jakoś w sobie, poukładam to wszystko, to postaram się częściej pisać . Trochę się czuję wyalienowana teraz

[maczupikczu]

wiesz Kawuś on zaczyna mnie wkurzac tym swoim zachowaniem, bo ja prosze go o pomoc a on ma mnie gdzies, bo inaczej tego nie da sie uzasadnic
przykro mi, ze nie mam problemu z pipa ktora on sie tak fascynuje chyba, ze woli sie nimi zajmowac, mimo wszystko wydaje mi sie ze nie mam o duzo mniejszego problemu niz pochwiczanki, ale on chyba wybiera pacjentow sobie, bo naprawde mnie od dluzszego czasu zlewa, dletego pytalam po co do niego jedziesz i czy zaczeliscie juz jakas terapie??? wspominal cos o kasie ??

wpadaj do klubu jak ogarniesz sie, czekamy na Ciebie

[klempaa]

Kobity, a wyślijcie mi adres jego strony, co? Chętnie sobie poczytam...

[KawaMarcepanowa]

poszło PW, nie będę robić niewdzięcznikowi reklamy już nie wspominając o tym co znajdzie jak wyszuka w necie swoje nazwisko, wolę żeby nie czytał tego co o nim tu wypisywałyśmy

[maczupikczu]

nie zalamuj mnie

[klempaa]

Szczerze? Nie budzi zaufania. Wydaje się być nadetym dupkiem.

I do tego 98% podziękowań jest od kobiet. Zastanawiające (i nie mówię tu tylko o pochwicy)


Ale możliwe, że przez to co poczytałam jestem uprzedzona

[KawaMarcepanowa]

Jest nadętym dupkiem, i niech sobie będzie tylko dlaczego on to przenosi na terapię
No cóż, najwyżej my z maczu zaniżymy mu statystyki skuteczności i napiszemy anty-podziękowania, ciekawe czy opublikuje.

[klempaa]

Bo jak ktoś jest nadętym dupkiem to jest nim w każdej dziedzinie życia.

Miałam nie pisać, ale napiszę. Obleśność mu z oczu wyłazi

[maczupikczu]

hahaha
tak zanizymy statystyke

[KawaMarcepanowa]

w zasadzie to ciekawe - o każdym terapeucie można znaleźć dobre i złe opinie, a o nim same ochy i achy, ciekawe co z tymi niezadowolonymi chyba że jesteśmy pierwsze maczu

edit: za to poczytałam sobie ognistą dyskusję o panu Grzesiaku

[maczupikczu]

nie wiem czy jestesmy pierwsze czy nie, ale on naprawde nie usiluje mi pomoc :/

kto to grzesiak?

[KawaMarcepanowa]

on prowadzi to co Andrzej - NLP, Andrzej jest w jego grupie
nie podoba mi się ta dziedzina... mam wiele zastrzeżeń co do sposobu prowadzenia wykładów przez Grzesiaka, maczu zobacz sobie na YT filmiki jak chcesz
tak w ogóle to nieźle sobie liczy - ok 4.000 za jedno szkolenie

[maczupikczu]

kupa forsy, ale mi nie szkolenia sa potrzebne tylko terapia, Ty kawuś masz zamiar pracowac z A.? bo co pytam na jakim etapie jestescie i czy terapie zaczeliscie to mi nie odpowiadasz

[KawaMarcepanowa]

Jak to nie? pisałam Ci, że na żadnym
w sensie stoimy w miejscu i spotkamy się prawdopodobnie we wrześniu.

[witchwq]

zaraz, zaraz, to andrzej prowadzi terapie na podstawie nlp?
serio?
to samo nlp z ktorego wywodzi sie "skuteczny sposob na podryw" ze znanego na wizazu forum "panow wyrywajacych laseczki"?
to wzbudza cien zaniepokojenia...

[maczupikczu]

nie czaje tego nlp i nie przekonuje mnie to, to tak jak by zyc i dzialas wg jakiegos chematu? dziwne...

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

a wiec kawa jestescie w czrarnej dupie??? to tak jak ja
a po co jedziesz do niego?

witchwq czemu zaniepokojenie?

[KawaMarcepanowa]

wicza tak, on prowadzi szkolenia RTZ, NLP
i trzeba pamiętać że jak w każdej, również w tej dziedzinie są szkolenia i "szkolenia". Sposób na podryw to "szkolenie" właśnie i akurat nie sądzę żeby Andrzej się pod tym podpisywał.
Mnie samo NLP nie przekonuje, może parę rzeczy jedynie, ale tak pooglądałam pana Grzesiaka właśnie i dla mnie to jest biznesman a nie trener, on trzepie grubą kasę za to i niestety nie przekłada się to na jakość, w zasadzie mówi to co każdy wie tylko ubiera w piękne i profesjonalnie brzmiące słówka. W dodatku jak niektórzy zauważyli często językiem ciała pokazuje niepewność, zakłopotanie czy zagubienie, pewne osoby posuwały się nawet do stwierdzeń, że coś z nim jest ostro nie tak, dlatego się wyładowuje na swoich "uczniach", bo te szkolenia są dość ostre, posługuje się językiem podobnym do Andrzeja.
Być może są osoby naprawdę kompetentne w tej dziedzinie, ale większość trenerów z tego co widziałam to bardzo młode osoby, wyuczone pewnych gestów, języka ciała, intonacji głosu, zwrotów, brzmią kompletnie sztucznie i uprawiają "czary mary" zamiast normalnego porządnego treningu, szkolenia.
Andrzej w terapii sam na sam dużo elementów wplata właśnie z NLP w rozmowę, i już pisałam że mnie to nie przekonuje... ja chcę wiedzieć że coś ma odniesienie do mojej sytuacji jeśli już komuś się zwierzam, liczę na pomoc, nie chcę jakichś książkowych przykładów i metod 5 palców czy cholera wie czego jeszcze.

maczu - chcę mu dać jeszcze jedną szansę, przekonać się że to na pewno nie to

[witchwq]

Napisane przez maczupikczu

nie czaje tego nlp i nie przekonuje mnie to, to tak jak by zyc i dzialas wg jakiegos chematu? dziwne...

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

a wiec kawa jestescie w czrarnej dupie??? to tak jak ja
a po co jedziesz do niego?

witchwq czemu zaniepokojenie?

no zaniepokojenie, ze jesli andrzej opiera terapie na nlp, a na tym samym opieraja sie durne stronki podrywaczy.... no to to jest dziwne. jak to jasniej wyrazic? chyba nie umiem....

[maczupikczu]

ja chce normalnej terapi a nie jakies nlp sretete

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

rozumiem teraz witchwq, no ja od dluzszego czasu jestem pod znakiem zapytania co do pracy z nim, bo jesli on mysli ze jakies ksiazki moje myslenie uzdrowia to chyba cos mu sie porabalo, mi sie wydawalo ze terapia to cos nad czym pracujemy okreslonymi metodami, a nie uzdrawiamy czytaniem glupiej literatury
mam mieszane uczucia

[witchwq]

cos wam opowiem.
pewiem moj znajomy zainteresowal sie nlp, nawet podrzucil mi jakas ksiazke, ktorej nie przeczytalam, bo mi sie nie chcialo.
jednakze, ta wlasnie osoba w pewnym momencie zaczela zyskiwac cos w rodzaju autorytetu. nie wiadomo dlaczego - moje dzieci go sluchaly. i tylko przed nim czuly respekt. potrafil mnie zagiac w rozmowie (no dobra, niby nic, mozna mnie zagiac), ale w rozmowie z nim czulam, ze czai sie tu manipulacja.
na tym wlasnie opiera sie nlp. na manipulacji slowem, gestem, aby wywolac zamierzone wrazenie.

nie mozna prowadzic terapii literatura. ksiazki kazdy moze sobie poczytac. wazne jest - jakie wnioski z nich wyciagnie i czy ma je z kim przedyskutowac. ja jednak wole dyskutowac o wnioskach wyciagnietych z MOICH dzialan czy przezyc, a nie z literatury, ktora moze sie miec nijak do mojego problemu....

[KawaMarcepanowa]

Zgadzam się wicza, dlatego NLP zaczęło się tak naprawdę w biznesie. Edytowałam post wyżej

[maczupikczu]

aha Kawanko, no mnie juz zraza do siebie bo ta jego pomoc jest nijaka, ja wiem ze w terapi najwiecej do powiedzenia ma pacjent, ale my nawet jej nie zaczelismy, jak mu pisze i co teraz to on ze mi na naszym spotkaniu powiedzial co mam robic, a mianowicie przeczytac wszystkie te durne poradniki i co i mysli ze w ten sposob bede uzdrowiona tudziez zaczne robic tak jak tam zalecaja, no blagam gdyby tak bylo to nie musialabym do niego jechac by szukac pomocy w terapi, bo ksiegarni z tym schitem mi nie brak
tak wierzylam w niego po tych rekomendacjach jego, ale widze ze on chyba sobie dobiera pacjentow ktorym warto poswiecic czas, a ktorym nie, w dupie to mam...

[witchwq]

Napisane przez KawaMarcepanowa

Zgadzam się wicza, dlatego NLP zaczęło się tak naprawdę w biznesie. Edytowałam post wyżej

no tylko jak dlugo mozna "sprawiac wraznienie"? nlp to nie sposob na zycie, z kazdego w koncu wylazi "prawdziwe ja".... to sie moze przydac, owszem, wlasnie przy rozmowach biznesowych, gdy ma sie z kims krotki kontakt, lub gdy sie chce zrobic "dobre pierwsze wrazenie". tylko gorzej, gdy potem to pierwsze wrazenie zanika, a spod niego wylazi stary, nie-tak-do-konca-dobry potwor...
tzn. caly moj wywod dotyczy tego, ze nlp nie wydaje sie (wg. mnie) byc dobra... eee.... metoda terapii... bo to w sumie nie jest terapia...

[KawaMarcepanowa]

No zgadzam się, jeżeli ktoś bazuje tylko na NLP to bez sensu i trzeba uciekać.
Natomiast moim zdaniem może pomóc to w rozbiciu jakiegoś pojedynczego chorego poglądu (że się posłużę terminologią NLPowską ), np. to co Grzesiak prowadził na jednym ze szkoleń. Koleś do tego stopnia bał się swoich przyszłych chorób, że brał 3 lata bodajże aspirynę non stop, zapobiegawczo. I właśnie analizując to krok po kroku i wyśmiewając to, podobno Grzesiak odniósł sukces i koleś już się z tego "wyleczył".

[witchwq]

Napisane przez KawaMarcepanowa

No zgadzam się, jeżeli ktoś bazuje tylko na NLP to bez sensu i trzeba uciekać.
Natomiast moim zdaniem może pomóc to w rozbiciu jakiegoś pojedynczego chorego poglądu (że się posłużę terminologią NLPowską ), np. to co Grzesiak prowadził na jednym ze szkoleń. Koleś do tego stopnia bał się swoich przyszłych chorób, że brał 3 lata bodajże aspirynę non stop, zapobiegawczo. I właśnie analizując to krok po kroku i wyśmiewając to, podobno Grzesiak odniósł sukces i koleś już się z tego "wyleczył".

wiesz, ja sie zgadzam, ze drastyczne kroki czasem dzialaja (vide - moja dawna kumpelka, dzwoniaca do mnie w stanie "przedsamobojczym" z przygotowanym planem i wszystkim... a ja jej na to, ze jak sie zabije, to ja przyjde i nasikam na jej grob... jak zaczela sobie to wyobrazac, to ja zabilam... smiechem... i przeszla jej chec do samobojow). tak, czasem trzeba dac kopniaka, zeby ktos sie podniosl i szedl dalej. ale zeby to zrobic, to jednak trzeba duzej, wrecz wielkiej znajomosci ludzkiej psychiki. to bardzo ryzykowne zagranie!

[KawaMarcepanowa]

no trzeba trzeba, dlatego tak szanuję psychologów-mistrzów w swoim fachu, niestety jeszcze takiego nie znalazłam

aha tak jeszcze apropo samobójstwa i deprechy - poglądy pana Grzesiaka, które mnie przeraziły, wklejam.

1. Depresja jest pieprzonym traceniem czasu i brakiem umiejętności jego zapełnienia w mądry sposób. Można się jej pozbyć przez zapełnienie sobie życia udanymi związkami z innymi, pracowaniem jak się chce i życiem podług wymarzonych planów.

2. Należy pomóc depresantowi (nie mogę mówić o chorym, bo ciarek dostaję) poprzez nauczenie go, jak ma do siebie mówić i jakie obrazy robić. Założyć mu propulsion system z naciskiem na demony, jakie będą go ścigać jak chciałby się depresić.

3. Warto pacjentowi przypominać, iż zasadnicze znaczenie w pozbyciu się depresji i budowaniu fajnego życia ma mówienie do siebie fajnymi głosami, robienie dobrych obrazów i dbanie o przyjemną kinestetykę. Dawanie mu leków na złe samopoczucie uzależni go od nich i za zarobić firmom farmaceutycznym - ile można?

4. Ważne jest wspieranie chorego poprzez rozpieprzenie durnych przekonań i zakotwiczenie użytecznych stanów. Należy instalować wątpliwości gdy się depresjonuje i nagradzać jak się cieszy. Jak zaczęłoby się z nim cierpieć, dwóch depresantów jeden z drugim to hardcore.

5. Bardzo poważnie należy traktować wszystkie wypowiedzi chorego wskazujące na jego tendencje samobójcze. Należy mu je wybić ze łba.

6. Gdy pojawia się poprawa, należy doprowadzić do takiej sytuacji, by nigdy nie chciał wracać do tego co było i chciał iść w takim kierunku, w jakim będzie mu lepiej.

[witchwq]

Napisane przez KawaMarcepanowa

no trzeba trzeba, dlatego tak szanuję psychologów-mistrzów w swoim fachu, niestety jeszcze takiego nie znalazłam

aha tak jeszcze apropo samobójstwa i deprechy - poglądy pana Grzesiaka, które mnie przeraziły, wklejam.

1. Depresja jest pieprzonym traceniem czasu i brakiem umiejętności jego zapełnienia w mądry sposób. Można się jej pozbyć przez zapełnienie sobie życia udanymi związkami z innymi, pracowaniem jak się chce i życiem podług wymarzonych planów.

2. Należy pomóc depresantowi (nie mogę mówić o chorym, bo ciarek dostaję) poprzez nauczenie go, jak ma do siebie mówić i jakie obrazy robić. Założyć mu propulsion system z naciskiem na demony, jakie będą go ścigać jak chciałby się depresić.

3. Warto pacjentowi przypominać, iż zasadnicze znaczenie w pozbyciu się depresji i budowaniu fajnego życia ma mówienie do siebie fajnymi głosami, robienie dobrych obrazów i dbanie o przyjemną kinestetykę. Dawanie mu leków na złe samopoczucie uzależni go od nich i za zarobić firmom farmaceutycznym - ile można?

4. Ważne jest wspieranie chorego poprzez rozpieprzenie durnych przekonań i zakotwiczenie użytecznych stanów. Należy instalować wątpliwości gdy się depresjonuje i nagradzać jak się cieszy. Jak zaczęłoby się z nim cierpieć, dwóch depresantów jeden z drugim to hardcore.

5. Bardzo poważnie należy traktować wszystkie wypowiedzi chorego wskazujące na jego tendencje samobójcze. Należy mu je wybić ze łba.

6. Gdy pojawia się poprawa, należy doprowadzić do takiej sytuacji, by nigdy nie chciał wracać do tego co było i chciał iść w takim kierunku, w jakim będzie mu lepiej.

hmmmmm....
no dobra, pomijajac jakies "kosmiczne zwroty" - jakby po polsku nie mozna bylo... i kompletnie nieprofesjonalne slownictwo, to on nie przedstawia nic poza terapia behawioralna. bylam, przezylam, przetrawilam. szkoda, ze krotkoterminowa, bo przydalaby mi sie dlugoterminowa, zeby calkowicie "przeprogramowac" siebie. czyli co, to, czego on uczy, to terapia behawioralna, tyle ze pod inna nazwa?