My juz o sobie tyle wiemy, że każdy nasz problem rozwiązać umiemy- PART III

[ygerna]

aaaa to dobrze
chciałam wiedzieć, żeby nie było tak jak kiedyś co do Gosi wyskoczyłam z Małgosią

[nietypowynick]

Nie no ja nie lubie mojego imienia ale juz sie przyzwyczailam

[ygerna]

ja swojego kiedyś wprost nienawidziłam a teraz uważam że jest nawet seksowne hahaha

[nietypowynick]

Ja moje może kiedyś polubię...

[gg22]

Pati kochana nasza nie wiem co powiedzieć bo co by się nie powiedziało i tak nie będzie pewnie pomocne ściskam Cię mocno i przesyłam Ci dobre myśli mam nadzieję że lekarze mówią to na wyrost...

Napisane przez nietypowynick

jestem, melduję że zakończyłam sesje z wynikiem bardzo pozytywnym. Jestem szczęśliwa
Jutro jade po ostatnie wpisy a w piatek wyjazd na zasłuzony urlop. Ehh, mogłabym jechać już jutro..

Napisane przez sun in the winter

dziewczynyyy zaliczyłam sesje w terminie 0 !! jeszcze do nast piatku musze wypocic kilka stron pierwszego rozdziało i wiataj 6 semestrze!

Napisane przez ygerna

ja też wczoraj zaczęłam i zkaończyłam sesję z egz dostałam 4,5 żeby nie bło- test był bardzo trudny- 3 pytanka ściągnęłam, 4 to były kompletne strzały w ciemno więc reszta musiała być dobrze alez jestem szczęśliwa!! teraz przez tydzień nawet nie spojrzę na jakikolwiek kodeks

no no gratuluję!!! to teraz już tylko i

ja idę dzisiaj na egzamin, jutro 2 i jeszcze za tydzień, ale dam radę

Napisane przez nietypowynick

Można. nie cierpie tylko jak do mnie mowia oficjalnie Katarzyno ale jakos na forum sie Kaś przyjęła

oj rozumiem Cię, to tak jak ja nienawidzę Małgorzato

Napisane przez ygerna

aaaa to dobrze
chciałam wiedzieć, żeby nie było tak jak kiedyś co do Gosi wyskoczyłam z Małgosią

Napisane przez nietypowynick

Nie no ja nie lubie mojego imienia ale juz sie przyzwyczailam

to tak jak ja, też nie lubię ale przyzwyczaić się musiałam. najgorzej było w pracy jak musiałam się nauczyć przedstawiać pełną wersją, chociaż do tej pory mnie to wkurza.
ostatnio babce na fitnessie jak mi wypisywała karnet zwróciłam uwagę żeby mi wpisała Gosia zamiast Małgorzata,bo nie trawię to się śmiała i wpisała Gosia z

[cu.Kinia]

Dziewczynki, sesja zakończona ze średnią 4.6 Jeszcze tylko przepisać angielski i będzie 4.6, ale to formalność. Zrobią mi z 4.5 i 5 z angielskiego jedną piąteczkę, co nie? Bo muszę dwa semestry przepisać w jeden tak jakby.

Jutro wyjeżdżam, w niedzielę rano będę w Kijowie. Potem jadę do Sum, potem na dwa dni do Charkowa, w międzyczasie na wieś i potem do Kijowa i wracam w sobotę. Przepraszam, że nie ogarniam, nie cytuję Was i nie odpisuję, ale mam zamęt i nie mam czasu.

Gratuluję wszystkim mądralińskim dobrych ocen!

Odezwę się, jak wrócę! Miiłość dla Was!

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez Patrycja183

czesc dziewczyny wpadlam tylko powiedziec ze jestem w Lublinie juz i co sie dwiedzialam to odrazu rozplakalam sie .Lekarz powiedzial ze musimy byc na wszystko przyszykowane ze ma marne szanse na przezycie

Cooo?! Jezu, Pati, Kochana, dopiero to przeczytałam...
Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Tacy są lekarze, mojego Tatę wypisano z zapaleniem płuc ze szpitala, a dwa miesiące leżał w domu chory na gruźlicę, jak się okazało i nie przeżył tego...
Trzymam kciuki, musisz wierzyć, bo nadzieja umiera ostatnia i musisz dać od siebie mnóstwo siły w eter, żeby się udało.

[Patrycja183]

Czesc dziewczyny moj tata umarl wczoraj jak wyszlysmy z mama ze szpitala dokladnie 8 minut po naszym wyjsciu ....

[cu.Kinia]

Napisane przez Patrycja183

Czesc dziewczyny moj tata umarl wczoraj jak wyszlysmy z mama ze szpitala dokladnie 8 minut po naszym wyjsciu ....

Pati, trzymaj się.
Wychodziłam z domu i myślałam, że na pewno jest lepiej, wracam a tu taka wiadomość...
Trzymaj się, Kochana, jesteśmy z Tobą.
Sama przechodziłam przez to ponad rok temu i wiem, jak to boli...

[tamlin111]

O matko Pati tak mi przykro Niewiem co napisać w tak przykrej sytuacji... Łezka mi się w oku zakręciła... Trzymaj się kochana.

[ygerna]

Napisane przez tamlin111

O matko Pati tak mi przykro Niewiem co napisać w tak przykrej sytuacji... Łezka mi się w oku zakręciła... Trzymaj się kochana.

Napisane przez cu.Kinia

Pati, trzymaj się.
Wychodziłam z domu i myślałam, że na pewno jest lepiej, wracam a tu taka wiadomość...
Trzymaj się, Kochana, jesteśmy z Tobą.
Sama przechodziłam przez to ponad rok temu i wiem, jak to boli...

popieram dziewczyny! też jestem z Tobą!

[kropelkaa]

Napisane przez myszowata s

Marta, mnie szydełkowania i robienia na drutach próbowała nauczyć mama jeszcze jak byłam dzieckiem, ale nie byłam pilną uczennicą, bo mnie to kompletnie nie interesowało. Szczerze to dopiero od około roku zaczęłam się tym na poważnie zajmować i uczyć wszystkiego na nowo, więc jak widzisz da się po materiały możesz chodzić do pasmanterii lub sklepów papierniczych/dla plastyków, w zależności od tego co byś chciała robić. Informacje wszystkie można znaleźć w internecie, ale jeśli chciałabyś o coś konkretnego zapytać/ poradzić się to ja bardzo chętnie Ci pomogę

Też jak byłam dzieckiem babcia uczyła mnie robić na drutach nawet to lubiłam, ale do tej pory twierdze, że nie mam jakoś takich zdolności manualnych, słabo mi to idzie, ale może w wakacje jak będę miała więcej wolnego czasu czymś się zajme tylko, że chyba u mnie w mieście mało jest takich sklepów dla plastyków musiałabym się zresztą zorientować w razie czego będę prosić o pomoc

Napisane przez sun in the winter

dziewczynyyy zaliczyłam sesje w terminie 0 !! jeszcze do nast piatku musze wypocic kilka stron pierwszego rozdziało i wiataj 6 semestrze!

Napisane przez ygerna

ja też wczoraj zaczęłam i zkaończyłam sesję z egz dostałam 4,5 żeby nie bło- test był bardzo trudny- 3 pytanka ściągnęłam, 4 to były kompletne strzały w ciemno więc reszta musiała być dobrze alez jestem szczęśliwa!! teraz przez tydzień nawet nie spojrzę na jakikolwiek kodeks

Napisane przez nietypowynick

dzień dobry. A ja dziś wynegocjowałam ocene na ładne oczy. I zakończyłam sesję oficjalnie ze średnia 4,25 Po raz pierwszy jestem z siebie dumna

gratuluje jakie zdolniachy

Napisane przez gg22

2. uśmiałam się jakbym widziała siebie- najpierw rozkminiam, denerwuję się, zamartwiam, a potem sprawdzam i okazuje się, że coś tam

3. a to ja widzę już 1szy plus- możesz odwiedzać Myszkę

4. boimy się wszystkiego co nieznane. dlaczego masz nie pogodzić? wiesz ile ludzi to godzi, daje radę??? to nie jest problem, uwierz jestem jednym z wielu przykładów, że się da, ale ja to pikuś- moja kumpela dojeżdża z Łodzi do Krakowa- ponad 400km. da się

5. bo tak to właśnie wygląda zwłaszcza, że jak już się pracuje dużo ciężej kogoś poznać, zaprzyjaźnić się itd. bo ludzie wciąż biegną, sa zmęczeni lub po prostu nieufni, wolą swoje sprawdzone grono znajomych niż nowych kumpli z pracy.
Marta a musisz wyjeżdżać ze swojego miasta? tam nie ułożysz sobie życia?

ja z takimi decyzjami miałam chociaż z głowy. od liceum żyłam ze świadomością że wyjadę z domu. bylo to dla mnie naturalne i nieuniknione. nie była to dla mnie żadna kara, wręcz przeciwnie. No ale jak ma się 18-19lat to inaczej się pewne rzeczy postrzega i tak się tułam, bo wiem, że nie mam co wracać do rodzinnego miasta, a gdybym mogła to kto wie czy bym się nie zdecydowała. Moje miasto ma potencjał ekonomiczny, ale nie ma odbiorców, niestety mam kilka pomysłów na firmę tam, ale boję się podjąć takie ryzyko. Więc siłą rzeczy wiem, że musze kombinować gdzie indziej i w innym mieście zapuszczać korzenie. Choć jeszcze nie wiem w jakim

no właśnie ja tez tak mam, że najpierw rozkminiam, napalam się na coś a potem sprawdzam i okazuje się inaczej
no z Bydgoszczy znam już 2 wizażanki w razie co
wiem, że się da wiele pogodzić tylko ja jestem taka bojąca życiowo można tak powiedzieć zawsze przeżywam z daleka chociaż i tak w 90% przypadków decyduje się coś tam zrobić czy podjąć jakąś decyzje czasem nawet spontanicznie poza tym teraz jak myśle o tym co raz więcej to wiem, że i tak wyjade co raz bardziej biore pod uwage Bydgoszcz, Poznań i Lublin i to pewnie do tych miast będę składała papiery na studia zobaczymy
Gosiu w moim mieście nie amm możliwości dalej studiować tu jest tylko politechnika albo jakies zarządzania itp nic z medycznych, biologicznych nie ma więc jeśli chce dalej studiowac to musze wyjechać, poza tym w innym mieście może będzie więcej aptek więcej możliwości stażu w większym miescie zawsze łatwiej tak mi się wydaje
Gosia Ty jesteś młoda więc wszystko jeszcze przed Tobą i własna firma też jesteś zorganizowana, obrotna, pracowita, doceniana nawet teraz awansowąłaś dasz rade i poradzisz sobie nawet z wlasna firmą chociaz jest to ryzyko chyba warto probować jesli mówisz, że Twoje miasto ma potencjał ekonomiczny

Napisane przez Patrycja183

Czesc dziewczyny moj tata umarl wczoraj jak wyszlysmy z mama ze szpitala dokladnie 8 minut po naszym wyjsciu ....

Patrycja tak mi przykro aż nie wiem co powiedzieć przytulam Cie mocno

[sun in the winter]

Pati przykro mi mam nadzieje , że dajesz sobie jakos rade masz NAS w tych trudnych chwilach pamietaj

[Patrycja183]

Dziekuje wam dziewczyny za slowa otuchy i wsparcia ....

[asiaczek87]

Witajcie dziewczyny
Rzadko tu bywam ale spróbuje wreszcie nadrobić. Ta magisterka może wykończyć i jeszcze tyle piszecie
Patrycja na pewno Ci ciężko, Tobie jak i reszcie rodziny ale trzymaj się tam bardzo współczuję

[ygerna]

dzień dobry
co tu tak pusto?

[gg22]

Patrycja..... dołączam się do dziewczyn....strasznie mi przykro.... nie wiem co powiedzieć, nigdy nie wiem co w takich sytuacjach mówić. uważam, że lepiej milczeć i dawać wsparcie niż chrzanić "dasz radę", "będzie dobrze". No chyba że to pomaga...mnie nie....
Pamiętaj że zawsze możesz z nami pogadać jeśli będziesz tego potrzebować.
tulę Cię:prz ytul:

Napisane przez kropelkaa

co raz bardziej biore pod uwage Bydgoszcz, Poznań i Lublin i to pewnie do tych miast będę składała papiery na studia zobaczymy

Marta musisz jeszcze brać pod uwagę gdzie ewentualnie chciałabyś zamieszkać po tym jak już te studia skończysz, gdzie masz właśnie możliwość złapania pracy, gdzie się dobrze czujesz itd. Bo wiesz przychodzi taki czas, w którym albo życie zmusza Cię do pewnych wyborów, albo sytuacje w których się znajdujesz powodują podjęcie pewnych decyzji. Skoro wiesz, że u Ciebie w mieście nie będziesz mieszkać to zastanów się w którym byś chciała z tych, które ewentualnie wymieniłaś.
Jasne że nie zawsze, ale bardzo często człowiek zostaje w mieście, w którym studiował. Wiadomo- łapie się pracę, poznaje miasto, ludzi, ewentualnie drugą połówkę i bum! więc fajnie zostać tam, gdzie się człowiek dobrze czuje, gdzie ma szanse i możliwości.

Napisane przez kropelkaa

Gosia Ty jesteś młoda więc wszystko jeszcze przed Tobą i własna firma też jesteś zorganizowana, obrotna, pracowita, doceniana nawet teraz awansowąłaś dasz rade i poradzisz sobie nawet z wlasna firmą chociaz jest to ryzyko chyba warto probować jesli mówisz, że Twoje miasto ma potencjał ekonomiczny

dziękuję Ci za takie fantastyczne słowa czasem przestaję wierzyć w to, że taka rzeczywiście jestem
swoją firmę bym chciała, oj jakbym chciała! ale cholera chyba na zbyt wiele rzeczy się oglądam....no ale muszę brać je pod uwagę.
Moje miasto ma potencjał ekonomiczny,ale nie mogę ryzykować, bo zbyt wiele by mnie to kosztowało. Wiązałoby się to nie tylko z wyłożeniem ogromnej gotówki, szukaniem, załatwianiem itd. jak to przy zakładaniu firmy, ale również z przeprowadzką do domu, zwolnieniem z obecnej pracy itd. w pewnym sensie byłoby to cofnięcie się o 7lat. czy tego chcę? nie chyba nie. a poza tym rynek choć nienasycony jest bardzo niepewny i nie mogłabym sobie pozwolić na utopienie pieniędzy.

Napisane przez asiaczek87

Witajcie dziewczyny
Rzadko tu bywam ale spróbuje wreszcie nadrobić. Ta magisterka może wykończyć i jeszcze tyle piszecie

oj bardzo rzadko, bardzo....co Cię ta mgr tak absorbuje? taka trudna jest? kiedy chcesz się bronić?
mnie licencjat też nie idzie wkurza mnie moja praca na maxa tak że nie chce mi się jej pisać

Napisane przez ygerna

dzień dobry
co tu tak pusto?

dzień dobry
ano pusto...jak zwykle ostatnio...

[nietypowynick]

Ja od środy już wracam więc będę tu bywać. Na jutro mam bilet powrotny do domu

[ygerna]

no właśnie pusto,a mi się nudzi jestem w domu bo do 21go mam ferie a postanowiłam że przez tydzień nie bede się uczyć

[nietypowynick]

Jestem, wyspałam się przez wtorek i srode- kladlam sie spak okolo polnocy tzn padalam i spalam do 11 Ale dziś wróciłam do świata żywych już na dobre.
Co tam dziewczynki u Was?

[kropelkaa]

Napisane przez gg22

Marta musisz jeszcze brać pod uwagę gdzie ewentualnie chciałabyś zamieszkać po tym jak już te studia skończysz, gdzie masz właśnie możliwość złapania pracy, gdzie się dobrze czujesz itd. Bo wiesz przychodzi taki czas, w którym albo życie zmusza Cię do pewnych wyborów, albo sytuacje w których się znajdujesz powodują podjęcie pewnych decyzji. Skoro wiesz, że u Ciebie w mieście nie będziesz mieszkać to zastanów się w którym byś chciała z tych, które ewentualnie wymieniłaś.
Jasne że nie zawsze, ale bardzo często człowiek zostaje w mieście, w którym studiował. Wiadomo- łapie się pracę, poznaje miasto, ludzi, ewentualnie drugą połówkę i bum! więc fajnie zostać tam, gdzie się człowiek dobrze czuje, gdzie ma szanse i możliwości.


dziękuję Ci za takie fantastyczne słowa czasem przestaję wierzyć w to, że taka rzeczywiście jestem
swoją firmę bym chciała, oj jakbym chciała! ale cholera chyba na zbyt wiele rzeczy się oglądam....no ale muszę brać je pod uwagę.
Moje miasto ma potencjał ekonomiczny,ale nie mogę ryzykować, bo zbyt wiele by mnie to kosztowało. Wiązałoby się to nie tylko z wyłożeniem ogromnej gotówki, szukaniem, załatwianiem itd. jak to przy zakładaniu firmy, ale również z przeprowadzką do domu, zwolnieniem z obecnej pracy itd. w pewnym sensie byłoby to cofnięcie się o 7lat. czy tego chcę? nie chyba nie. a poza tym rynek choć nienasycony jest bardzo niepewny i nie mogłabym sobie pozwolić na utopienie pieniędzy.

Gosiu gdzie chciałabym zamieszkać po studiach szczerze Ci powiem nie wiem, bo nie wiem w ktorym mieście będę sie czuła najlepiej, w ktorym będzie mi dobrze, jeśli chodzi o prace to apteki są wszędzie tym bardziej w tym miastach, które napisalam Bydgoszcz, Łódź, Lublin, Poznań będzie tych aptek więcej, bo sa dośc dużymi miastami więc większe możliwości znalezienia pracy tak myśle zwłaszcza 3 pierwsze miasta tam chociaż kogoś znam więc może nie byłoby tak źle zawsze na początku lepiej kogoś znać w nowym mieście, złoże papiery i wtedy będę się zastanawiać rozglądam się za cenami pokoi w tych mistach jak cenowo to stoi, chociaż boje się, że przeniose się do innego miasta studia zaoczne musze znaleźć staż w tygodniu, a ja już się boje, że z tym będzie ciężko, bo nie wszystkie apteki szukają stażystów i co wtedy zrobie?w innym mieście bez pracy na studiach wynajmując jakieś mieszkanie, wiadomo, że każdy się tego boi, ale ja to zawsze panikuje dużo bardziej

Gosiu nie możesz przestać w to wierzyć, po tym już co piszesz opisujesz itd można stwierdzić nam nawet obcym osobom jaka jesteś pracowita i ambitna przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie no tak utopić pieniądze to nie problem jeżeli to takie duże ryzyko to może warto byś jednak zostala tu dostałaś dobra prace, myśle, że niewiele osób w Twoim wieku jest już na takich stanowiskach i tyle osiągnęło tu też możesz wiele osiągnąć

wlasnie zaczynam 2 tygodnie ferii cudowne uczucie ale u mnie w domu wszyscy chorzy jak mnie teraz zarażą i spędze wolne w łózku to im chyba wleje tylko ta pogoda nie taka

[cu.Kinia]

Wróciłam dziś z Ukrainy, dziewczątka. Jak tam u Was? Napiszę Wam coś później na grupie.

Pati, jak się trzymasz?

[nietypowynick]

A u mnie super, mam dość siedzenia w kuchni...
Wczoraj pol wieczora i nicy troche pieklam ciastka, dzis od rana pieke ciastko... A jeszcze kurczak czeka...

[asiaczek87]

Ta praca magisterska absorbuje bo pisze albo gdzieś łażę, stąd na wizaż już nie mam czasu
Ale jestem
Pati jak się trzymasz? Mam nadzieję że dobrze
Ja piekę gdy nie chce mi się pracy dłubać Ostatnio powstały Rogaliki migdałowe

[Patrycja183]

Czesc dziewczyny sorry ze zaniedbalam sie na wizazu,ale nie mialalam czasu .Ale obiecuje zenadrobie czas stracony .
Ja sie jakos trzymam i jak narazie nie wracam do Anglii musze tu pomoc mamie,bo ona przezywa to bardziej niz ja.Nie dziwie jej sie ciezko jest kazdemu.Ale trzeba jakos zyc i do przodu isc .
Dobra ja narazie spadam bo Oliwka mnie ciagnie na spacer i ide .Moze odwiedza was Kochane wieczorem papa i milego popoludnia

[cu.Kinia]

Napisane przez Patrycja183

Czesc dziewczyny sorry ze zaniedbalam sie na wizazu,ale nie mialalam czasu .Ale obiecuje zenadrobie czas stracony .
Ja sie jakos trzymam i jak narazie nie wracam do Anglii musze tu pomoc mamie,bo ona przezywa to bardziej niz ja.Nie dziwie jej sie ciezko jest kazdemu.Ale trzeba jakos zyc i do przodu isc .
Dobra ja narazie spadam bo Oliwka mnie ciagnie na spacer i ide .Moze odwiedza was Kochane wieczorem papa i milego popoludnia

Przesyłam ciepełko dla Twojej Mamy. Będziecie się nawzajem wspierać i razem przez to przejdziecie.

[myszowata s]

Cześć dziewczyny, normalnie jakaś klątwa nade mną wisi, znów nie mam kompa mam nadzieję, że już nie długo to potrwa... Poza tym u mnie względnie ok, jakoś powoli do przodu leci
Jak odzyskam kompa na stałe to wrócę i wszystko ponadrabiam

Mam do was gorącą prośbę, jeśli tylko możecie kliknijcie w link i poprzyjcie naszą (czyli grupy hunpol) akcje. Chodzi o to by zwrócić uwagę polskich i węgierskich zespołów na fakt przyjaźni polsko-węgierskiej i stworzyć o niej utwór, a może nawet kilka
Nawiązaliśmy już współpracę z węgierskim zespołem, co prawda garażowym, ale i tak jesteśmy z tego dumni i prawdopodobnie za jakiś czas powstanie pierwsza piosenka, więc jak widzicie jest to możliwe To ważne dla nas
Jeśli mogę się jeszcze pochwalić to dostaliśmy oficjalne podziękowanie od węgierskiego zespołu Stratégia za tłumaczenie ich utworów na język polski oraz prowadzimy rozmowy z popularną Karpatią Polska strona nie jest niestety tak entuzjastycznie nastawiona...

http://www.facebook.com/event.php?ei...872652&index=1

Patrycja, tak strasznie mi przykro, trzymaj się dziewczyny powiedziały już wszystko, ja się do nich dołączam. Przytulam mocno

[gg22]

Marta

Twoim plusem jest to, że potencjalne miejsce prac masz w każdym mmieście/ pipidówie w Polsce żeby tylko udało się do niego dotać, za co 3mam kciuki
Marta ja się nie dziwię że nie wiesz gdzie się będziesz dobrze czuła bo nie da się tego dowiedzieć niestety jak się nie zamieszka w danym miejscu. tak to niestety wygląda.
to może skoro decydujesz się nie złożenie papierów to już szukaj apteki w tych miastach? przecież wysyłać CV już możesz. potem tylko będziesz miała łatwiej. no i może dzięki takiej świadomości, że masz już studia, miejsce stazu będzie Ci łatwiej, nie będziesz się tak stresować.


Dziękuję Marta jak mam lepsze dni to czasem siebie besztam za nadmierną ambicję, ale to bardzo rzadkie jest. niestety jestem typem nadmiernego perfekcjonisty a to w wielu przypadkach jest destrukcyjne. Zawsze mi się wydaje, że mogę więcej, lepiej....
niestety wiele osób w moim wieku jest i na stanowiskach i coś osiągnęło i się rozwija i się ustawia itd. ja nad zadnym i nie mogę postawić kropki


ale ja Wam zazdroszczę tych ferii!!!! człowiek był młody i głupi i bluźnił na szkołę, a wtedy się miało tyle wolnego!!!!!
no cóż ktoś pracować musi żeby inni mogli odpoczywać

Napisane przez cu.Kinia

Wróciłam dziś z Ukrainy, dziewczątka. Jak tam u Was? Napiszę Wam coś później na grupie.

Kinia no to poopowiadaj jak było, co widziałaś, jak Ci się podobało!

Napisane przez Patrycja183

Czesc dziewczyny sorry ze zaniedbalam sie na wizazu,ale nie mialalam czasu .Ale obiecuje zenadrobie czas stracony .
Ja sie jakos trzymam i jak narazie nie wracam do Anglii musze tu pomoc mamie,bo ona przezywa to bardziej niz ja.Nie dziwie jej sie ciezko jest kazdemu.Ale trzeba jakos zyc i do przodu isc .
Dobra ja narazie spadam bo Oliwka mnie ciagnie na spacer i ide .Moze odwiedza was Kochane wieczorem papa i milego popoludnia

Kochanie podziwiam Twoją siłę ale masz rację żyć dalej trzeba.
Trzymaj się, tulę Cię mocno i myślę, że jak będziecie razem z mamą to zawsze Wam będzie łatwiej niż samemu. Zwłaszcza Twojej Mamie

Napisane przez myszowata s

Mam do was gorącą prośbę, jeśli tylko możecie kliknijcie w link i poprzyjcie naszą (czyli grupy hunpol) akcje. Chodzi o to by zwrócić uwagę polskich i węgierskich zespołów na fakt przyjaźni polsko-węgierskiej i stworzyć o niej utwór, a może nawet kilka
Nawiązaliśmy już współpracę z węgierskim zespołem, co prawda garażowym, ale i tak jesteśmy z tego dumni i prawdopodobnie za jakiś czas powstanie pierwsza piosenka, więc jak widzicie jest to możliwe To ważne dla nas
Jeśli mogę się jeszcze pochwalić to dostaliśmy oficjalne podziękowanie od węgierskiego zespołu Stratégia za tłumaczenie ich utworów na język polski oraz prowadzimy rozmowy z popularną Karpatią Polska strona nie jest niestety tak entuzjastycznie nastawiona...

http://www.facebook.com/event.php?ei...872652&index=1

Myszka
ale Wy dużo fajnych rzeczy robicie z tymi Węgrami niestety nie mam fc ale chciałam kliknąc Mam nadzieję, że fajnie Wam się to będzie rozwijać.
A powiedz ile osób jest w to zaangażowanych oprócz Ciebie i TŻ? i czemu polska strona nie jest entuzjastycznie nastawiona do Waszego pomysłu?


muszę się pochwalić- zdałam wczoraj ostatni egzamin na 4 i koniec sesji ta ta taaa tam! niestety wolnego nie mam, bo już za 2tyg zaczyna mi się zjazd:/ ale korzystam z przyszłego wolnego weekendu i wybieram się do Lublina na dawno odkładaną imprezę z przyjaciółką. Poza tym w czerwcu bierze ślub więc to właściwie ostatni taki podmuch wolności i luzu przed wszystkimi przygotowaniami. już nie mogę się doczekać! z nią zawsze mam szalone imprezy

a no i jeszcze oddałam w końcu I rozdział mojej pracy licencjackiej, mam tylko nadzieję że babka mi połowy nie wykreśli bo rodziła się ta praca w prawdziwych mękach i bólach. w ogóle nie leży mi ten temat

i podziwiam Asię i Kaś za to gotowanie, dla mnie to jest matrix i chociaż robiłam wszystko żeby odwlec moment pisania pracy to za gotowanie się nie wzięłam

długo tu do Was nie zaglądałam bo w sumie byłam dość mocno zajęta i sporo się działo a teraz sama nie wiem o czym mam jeszcze napisać

zastanawiam się czemu nam się urywa nasz wątek?

[sun in the winter]

Jestem
walentynki spedzam na wizazu wiec Was nadrobie )

[ygerna]

hej hej
ja też spędzam na wizażu wogóle to nie rozumiem tego całego szumu wokół walentynek i to nie dlatego ż ejestem sama... święto jest totalnie komercyjne, bo tez trzeba pokazać jak to się kogoś bardzo kocha i że się wogóle kogoś ma....wszedzie aby te kiczowate serduszka misie i inne pierdoły a wy co o tym myślicie???
podsumowując-trzeba sobie okazywac miłość codziennie i nie ma pokaz

Goś!! w Lublinie będziesz???;> aaaj pewnie nie będziesz miała czasu się spotkać???

Kasia a Ty kiedy wracasz?? bo też czeka nas spotkanie, bo ja nie zapomniałam

Kinia! opowiadaj jak tam było na tej Ukrainie! i zdjecią tez bys wrzuciła na fb a jak tam sprawa z Tż?? bo chyba mieliście jakieś nieporozumienie??

Myszka już klikam aa zaraz to ty w wakacje opowiadałaś o tym megaprzystojnym Węgrze??

aaaaa chciałam Wam oznajmić że skończyłam z M i jestem z teog dumna

[nietypowynick]

Agatko ja juz w Lublinie do czwartku rano, jadę koło 9 do domu... I teraz do połowy marca co tydzien bede w czwartki zjezdzac a co tydzien w piatki rano.
Wiecie co? Mam po***anego pana od planow, zrobil nam plan ze mamy w czwartek konczyc albo o 9.40 albo o 13 ale mam seminarium wiec w sumie tez o 10 koniec i weekend a co dzis zrobil? Wrzucil nam w piatki zajecia metodyczne czyli praktyki gdzies w szkole. No i od 18.03 mam co drugi tydzien czekać caly czwartek(bo koncze wtedy o 9.30) na zajecia w piatek godzine zegarowa w szkole... No jak to zobaczylam to chcialam isc mu pwoiedziec co o tym mysle ale juz go nie bylo na jego szczescie. Ja do tamtego planu w Zamosciu sobie korki ustawiłam w czwartki i piątki :| Na dodatek dzis konieta nas z cwiczen po pol godziny puscila i czekalam na cwiczenia z migowego godzine. Po kwadransie od planowego rozpoczecia zajec wkurzyslismy sie i poszlismy bo kobieta nie przyszla. Nie wiem co wymyslila, moze myslala ze skoro 2 specjalizacje mama 2 tyg praktyk i nie ma ich na uczelni to trzecia tez sobie robi wolne :| Wrrr. A podsumowujac wściekanie sie na uczelnie- moja dociekliwosc dzis mnie nie zawiodla- mam jutro 8.50-11.20 zajecia metodyczne w przedszkolu. nie podane gdzie, z kim itp. Wiec z ciekawosci poszlam zapytac i co sie okazalo? ze te zajecia sa ale niewiadomo od kiedy i powie nam kobieta od wykladu :| A tak jak glupia bym poszla z dziewczynami na 8.50 na uczelni i czekala na zajecia na 11.20 :|

ps. tak sie w tej sesji motywowalam stypendium naukowym na 3 rok że mi je likwiduja od pazdziernika i tego stypendium miec nie bede. Jedyne co dobre o to ze moze na socjalke sie zalapie bo podnoszą próg nieźle i maja byc inne zasady.