Offtopowe zapuszczanie XXXVII - Bałwanom odpadną nosy, gdy zobaczą nasze włosy

[otako]

Napisane przez Smerfetkaa

Moja siostra zachwala ten zielony, rzepa z Joanny. Mówi, że delikatnie ogranicza przetłuszczanie, nie spektakularnie, ale zawsze coś. No i dobrze oczyszcza

Ja też zachwalam często u mnie gości, bo wszyscy w domu go lubią ładnie pachnie, super się pieni, wystarczy dosłownie kropelka, fajnie się włosy po nim układają, błyszczą, są dłużej świeże - robi wszystko to, co powinien robić szampon, a nawet jeszcze więcej

Napisane przez Krasko1

Aaa dziękować

Nie za ma co, do usług

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez Krasko1

Mam płyny, i nic nie pomaga. Nie wiem czy to wina migdałów czy czego... Martwi mnie to strasznie krępujące

To może być od migdałków - jeśli są 'otwarte' to zbierają się tam resztki jedzenia no i potem zaczyna nieładnie pachnieć... Też tak miałam, kiedy dość często przechodziłam przez infekcje gardła i migdałków. Lekarz polecił mi od czasu do czasu starać opróżniać te ' kanały' gdy poczuję przykry zapach - po prostu wziąć jakiś jałowy patyczek i bagietke - zlac go pzegotowaną wodą i pojeździć troszkę po migdałkach ( moze coś wyjdzie - zazwyczaj jest to taki białożółty kawałeczek jakby lekko stwardniałego żelu..) Fujj... wiem, że brzi okropnie, ale cóż poradzić ...

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Napisane przez psyhe666

A teraz się pochwalę Mam dzisiaj urodziny!

Wszystkiego Najlepszego!

[Krasko1]

[1=1a159cf6a0624b31db6aaef b6bbb43b621a184e1;3107310 3]To może być od migdałków - jeśli są 'otwarte' to zbierają się tam resztki jedzenia no i potem zaczyna nieładnie pachnieć... Też tak miałam, kiedy dość często przechodziłam przez infekcje gardła i migdałków. Lekarz polecił mi od czasu do czasu starać opróżniać te ' kanały' gdy poczuję przykry zapach - po prostu wziąć jakiś jałowy patyczek i bagietke - zlac go pzegotowaną wodą i pojeździć troszkę po migdałkach ( moze coś wyjdzie - zazwyczaj jest to taki białożółty kawałeczek jakby lekko stwardniałego żelu..) Fujj... wiem, że brzi okropnie, ale cóż poradzić ...
[/QUOTE]
No to już wiem co to... Takie białe coś tez czasami mam. Migdały... Zastosuję twoją metodę, może to coś da. Ale mam tak robić od czasu do czasu czy tylko jak coś zacznie się dziać i poczuję?
I dziękuję

[kocurzyca]

Napisane przez Krasko1

O to fajnie, w takim razie jest bezsilikonowy raczej. Dziękuję

Przy okazji, Kocurzyco póki co nie dostałam żadnej odpowiedzi od hefów

Haha. Pani ma dosyć

Napisane przez psyhe666

A teraz się pochwalę Mam dzisiaj urodziny!

Sto Lat !!!

[otako]

http://www.pani-halinka.pl - bardzo trafne i jakże prawdziwe niektóre obrazki

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez Krasko1

No to już wiem co to... Takie białe coś tez czasami mam. Migdały... Zastosuję twoją metodę, może to coś da. Ale mam tak robić od czasu do czasu czy tylko jak coś zacznie się dziać i poczuję?
I dziękuję

Polecam przeczyszczać raz w tyg. i płukać septosanem co 2-3dni Około po 2 tyg. nie będziesz czuła prawie nic Choć to sprawa indywidualna Mam nadzieję, że Ci to pomoże

[Magdzia94]

Psyhe Spełnienia marzeń

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Widzę Blondi że pełną parą się szykujesz na sezon zimowy
JA już tyle lat jeżdżę na nartach a nie mam tak skompletowanego sprzętu

[19agusia91]

Ja nigdy nie jeździłam


Psyhe,sto lat !!

[otako]

Napisane przez 19agusia91

Ja nigdy nie jeździłam

Ja też tylko na sankach i wielkim worku na śmieci
Chciałabym się nauczyć jeździć na desce.

[Magdzia94]

Ja na nartach już jeżdżę długooo, na desce się uczyłam w zeszłym roku, ale jest to cięższa sztuka. Może w tym roku znowu spróbuję, już się boję znowu tego bólu tyłka

[19agusia91]

My nigdy nigdzie nie jeździliśmy tak rodziną, na koloniach byłam dwa razy, ale to nad morzem w górach dwa razy ale w sanatorium i to dwa raz w tym samym miejscu. ale keidyś będzie mnie stać i będę jeździć

[Smerfetkaa]

Napisane przez otako

http://www.pani-halinka.pl - bardzo trafne i jakże prawdziwe niektóre obrazki

Dobre, dobre

Napisane przez otako

Ja też tylko na sankach i wielkim worku na śmieci
Chciałabym się nauczyć jeździć na desce.

Na worku też jeździłam A najbardziej lubiłam zjeżdżać na worku z różnych wypukłości

[Krasko1]

[1=1a159cf6a0624b31db6aaef b6bbb43b621a184e1;3107378 4]Polecam przeczyszczać raz w tyg. i płukać septosanem co 2-3dni Około po 2 tyg. nie będziesz czuła prawie nic Choć to sprawa indywidualna Mam nadzieję, że Ci to pomoże [/QUOTE]
Pewnie, ale mam nadzieje, że i na mnie podziała Jutro lecę do apteki kupić ten septosan Jak pomoże to normalnie Cie kocham

[otako]

Napisane przez Magdzia94

Ja na nartach już jeżdżę długooo, na desce się uczyłam w zeszłym roku, ale jest to cięższa sztuka. Może w tym roku znowu spróbuję, już się boję znowu tego bólu tyłka

Ja bym się bała, że mi się na nartach nogi porozjeżdżają

[Krasko1]

Napisane przez otako

Ja też tylko na sankach i wielkim worku na śmieci
Chciałabym się nauczyć jeździć na desce.

Ja na jakichś starych nartach babci też jeździłam- ale to koło domu
Worek, sanki i jabłuszko- http://img6.burak.pl/img/8/d/a/6/sti...izg-slider.jpg Chcę śnieeeeg!

[kocurzyca]

Napisane przez otako

http://www.pani-halinka.pl - bardzo trafne i jakże prawdziwe niektóre obrazki

Świetne.
A tu klasyk z warszawskiego kiosku
http://www.pani-halinka.pl/comic/comic/44-0027/
Tak sytuacja mi się zdarzyła.
A jakś czas temu jak przyleciałam do pl, poszłam po bilet.
-poproszę bilet normalny
- a jaki to normalny?
-no taki nie ulgowy, nie dobowy...
- aaaa, jednorazowy
Babsko podaje mi bilet a na nim ja wół napisane "NORMALNY".

[otako]

Napisane przez Smerfetkaa

Na worku też jeździłam A najbardziej lubiłam zjeżdżać na worku z różnych wypukłości

Noo, jazda ekstremalna teraz są jabłuszka i inne cuda, my musieliśmy sobie jakoś radzić.
Ja jeszcze lubię się turlać po śniegu z górki. Tylko trzeba uważać, żeby nie trafić na jakąś niespodziankę. Moja koleżanka kiedyś podczas takiej zabawy wsadziła rękę w psią kopę.

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez Krasko1

Ja na jakichś starych nartach babci też jeździłam- ale to koło domu
Worek, sanki i jabłuszko- http://img6.burak.pl/img/8/d/a/6/sti...izg-slider.jpg Chcę śnieeeeg!

Też chcę śnieg!
Ja jeździłam na nartach na obozach sportowych, ale nigdy juz tego więcej nie zrobię - pamiętam jak dla żartów zawinęłam nogi z wpiętymi nartami w kształt precelka... Po 5 min tak mnie bolały nogi, że błagałam kolegę, który obok się turlał ze śmiechu, by mnie odpiął ... Nigdy w życiu nie zrobie już takiego głupstwa! A przez to wydarzenie narty źle mi się kojarzą.
Zaś na desce jechałam tylko 1 raz, cały zjazd był udany, lecz na samym końcu się wywróciłam i stłukłam pupę

[otako]

Dobrze, że tylko pupę. Mój brat z 10 lat temu pojechał z kolegami na stok i przy pierwszym zjeździe złamał rękę w kilku miejscach i nosił gips przez 2 miesiące. To był jego pierwszy i ostatni raz.

[Krasko1]

Napisane przez otako

Noo, jazda ekstremalna teraz są jabłuszka i inne cuda, my musieliśmy sobie jakoś radzić.
Ja jeszcze lubię się turlać po śniegu z górki. Tylko trzeba uważać, żeby nie trafić na jakąś niespodziankę. Moja koleżanka kiedyś podczas takiej zabawy wsadziła rękę w psią kopę.

Takie jabłuszka już z 20 lat pewnie mają, jak ja byłam mała to się pojawiały Moja mama za to jeździła w misce

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez otako

Dobrze, że tylko pupę. Mój brat z 10 lat temu pojechał z kolegami na stok i przy pierwszym zjeździe złamał rękę w kilku miejscach i nosił gips przez 2 miesiące. To był jego pierwszy i ostatni raz.

Biedny.. Ja już bym się nie odważyła po takich przeżyciach wyjść na stok.

[otako]

Napisane przez Krasko1

Takie jabłuszka już z 20 lat pewnie mają, jak ja byłam mała to się pojawiały Moja mama za to jeździła w misce

Może i tak, ale w tamtych czasach na moich osiedlowych górkach nikt nie miał takich wynalazków. Wszyscy zjeżdżali albo na sankach albo na reklamówkach/workach No i na butach

[xxxMikixxx]

A mnie wzięło na słuchanie świątecznych piosenek. Muszę pościągać jakieś nowe, świąteczne, najlepiej polskie

Szukam piosenek tego typu

http://betinx.wrzuta.pl/audio/5To9yU..._-_daj_im_znak

http://jacekj261.wrzuta.pl/audio/2SD...og_narodzi_sie

http://marcin85pila.wrzuta.pl/audio/...k_-_pada_snieg

http://w447.wrzuta.pl/audio/3kDL2fDf...y_sie_ten_czas

http://dano2005.wrzuta.pl/audio/3yC5..._to_to_mikolaj

http://dano2005.wrzuta.pl/audio/6ATm...wka_-_mikolaju

Znacie jeszcze coś ciekawego?

[Smerfetkaa]

Napisane przez otako

Dobrze, że tylko pupę. Mój brat z 10 lat temu pojechał z kolegami na stok i przy pierwszym zjeździe złamał rękę w kilku miejscach i nosił gips przez 2 miesiące. To był jego pierwszy i ostatni raz.

Ja na kuligu złamałam sobie nogę. Miałam potem długi gips prawie po pachwinę I tak dwa miesiące prawie
Najgorsze, że nie było w domu kul i musiałam z tą nogą skakać po całym mieszkaniu, żeby doskoczyć do łazienki.

[Krasko1]

[1=1a159cf6a0624b31db6aaef b6bbb43b621a184e1;3107447 6]Biedny.. Ja już bym się nie odważyła po takich przeżyciach wyjść na stok.[/QUOTE]
Ani ja

[kocurzyca]

Napisane przez Krasko1

Takie jabłuszka już z 20 lat pewnie mają, jak ja byłam mała to się pojawiały Moja mama za to jeździła w misce

Takie jabłuszka były już jak ja byłam mała a to było daaawno.
Ja miałam tylko sanki, ale inne dzieciaki miały.
A na workach pierwszy raz jeździłam chyba w 3 LO.
Byłyśmy z koleżanka przemoczone do suchej nitki, bo była odwilż. Na starej żwirowni jeździłyśmy.

Napisane przez Smerfetkaa

Ja na kuligu złamałam sobie nogę. Miałam potem długi gips prawie po pachwinę I tak dwa miesiące prawie
Najgorsze, że nie było w domu kul i musiałam z tą nogą skakać po całym mieszkaniu, żeby doskoczyć do łazienki.

To tak jak ja teraz. Mam nadzieje, ze do niedzieli będę już mogła stanać na tą nogę. Bo jedziemy do PL.

[xxxMikixxx]

Napisane przez otako

Noo, jazda ekstremalna teraz są jabłuszka i inne cuda, my musieliśmy sobie jakoś radzić.
Ja jeszcze lubię się turlać po śniegu z górki. Tylko trzeba uważać, żeby nie trafić na jakąś niespodziankę. Moja koleżanka kiedyś podczas takiej zabawy wsadziła rękę w psią kopę.

[otako]

Napisane przez Smerfetkaa

Ja na kuligu złamałam sobie nogę. Miałam potem długi gips prawie po pachwinę I tak dwa miesiące prawie
Najgorsze, że nie było w domu kul i musiałam z tą nogą skakać po całym mieszkaniu, żeby doskoczyć do łazienki.

No to musiałaś nieźle się tam bawić, że aż w taki wysoki gips Cię wsadzili Współczuję, ja bym nie wytrzymała w takim do kolana, a co dopiero powyżej.


http://bi.gazeta.pl/im/4/10826/m10826074.jpg ładnie niektóre ceny leków podskoczą. Moja babcia bierze ten ostatni z listy.

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez Smerfetkaa

Ja na kuligu złamałam sobie nogę. Miałam potem długi gips prawie po pachwinę I tak dwa miesiące prawie
Najgorsze, że nie było w domu kul i musiałam z tą nogą skakać po całym mieszkaniu, żeby doskoczyć do łazienki.

Ja na szczęście nie miałam nigdy nic złamanego,ale przydarzyły mi się 2 inne wypadki. 1- gdy grałam w siatkówkę na WFie odebrałam serw ( przeciętny, nie jakaś bomba ) niestety tak niefortunnie to zrobiłam, że wylądowałam na pogotowiu - efekt: zwichnięty kciuk prawej dłoni... Tak, jestem praworęczna... 2gi zaś 'wypadek' był tylko i wyłącznie z mojej winy, a raczej bardziej głupoty... Po obejrzeniu filmu bodajże " Stick it" postanowiłam trochę poćwiczyć. Wszystko było dobrze do momentu, gdy postanowiłam stanąć na głowie. Podczas tego ćwiczenia straciłam równowagę i łupnęłam na podłogę... Bałam się ruszyć, bo w szyi strasznie mi łupnęło... Gdy wstałam było w miarę OK. Następnego dnia była już masakra, okropnie bolała mnie szyja - powiedziałam Mamie co się stało, ona oczywiście w ryk, że " stara i głupia" ( to było rok temu - miałam 17lat). Na pogotowiu po prześwietleniu okazało się, że przesunęły mi się kręgi i muszę nosić przez miesiąc kołnierz ortopedyczny ... Jak widać na moim przykładzie - filmy nie zawsze podsuwają nam dobre pomysły.

[Magdzia94]

Napisane przez 19agusia91

My nigdy nigdzie nie jeździliśmy tak rodziną, na koloniach byłam dwa razy, ale to nad morzem w górach dwa razy ale w sanatorium i to dwa raz w tym samym miejscu. ale keidyś będzie mnie stać i będę jeździć

No oczywiście, nigdy nie jest za późno
Wiesz u mnie łatwiej skoczyć na narty bo mieszkam na południu, ty znacznie wyżej ode mnie ; )

Napisane przez otako

Ja bym się bała, że mi się na nartach nogi porozjeżdżają

A tam , wydaje Ci się tylko to naprawdę nic trudnego Mała górka powolutku i byś się nauczyła