Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III

[kahoko hino]

hej dziewczyny

myslałam, żeby założyć nowy wątek, ale wolę spytać Was. postaram się być zwięzła

mieszkam w Londynie, mam fajną pracę z możliwoscią rozwoju w mediach. pomyslałam jednak, czy by sobie do tego studiów nie zrobić. maturę zdawałam w 2010 roku, więc jak dla mnie bardzo dawno temu studiowałam w Polsce, ale studiów nigdy nie skończyłam. myslałam o jakiejs szkole zaocznej, weekendowej - czy są tu takie uczelnie i warto na nie uczęszczać? Nie ukrywam, że nie mam ochoty na powrót do studenckiego życia, zależy mi na odebraniu wiedzy w pigułce, dokształceniu się, zrobieniu czegos dla siebie, oraz żebym miała papier - zamierzam podróżować po swiecie i by mi się przydał czy cos możecie polecić/odradzić? Wiem, że szkoły w Anglii są płatne. A, i nie chodzi mi o 'kursy', tylko własnie studia, po których zostaje tytuł. Czy moja matura jest jeszcze 'ważna'? Najlepiej, gdyby owa uczelnia była własnie w Londynie (mieszkam w strefie 3, pracuję w 2).

z góry dzięki za odpowiedzi :3 pozdrawiam Londyniasto ^^

[enn_]

Birkbeck.

[kahoko hino]

Napisane przez enn_

Birkbeck.

dziękuję a możesz powiedzieć cos więcej? byłas, korzystałas? co sądzisz?

[enn_]

Proponuje przeczytac ostatnie kilka stron watku i/lub uzyc wyszukiwarki.

[MonnieB]

Napisane przez kahoko hino

hej dziewczyny

myslałam, żeby założyć nowy wątek, ale wolę spytać Was. postaram się być zwięzła :

mieszkam w Londynie, mam fajną pracę z możliwoscią rozwoju w mediach. pomyslałam jednak, czy by sobie do tego studiów nie zrobić. maturę zdawałam w 2010 roku, więc jak dla mnie bardzo dawno temu studiowałam w Polsce, ale studiów nigdy nie skończyłam. myslałam o jakiejs szkole zaocznej, weekendowej - czy są tu takie uczelnie i warto na nie uczęszczać? Nie ukrywam, że nie mam ochoty na powrót do studenckiego życia, zależy mi na odebraniu wiedzy w pigułce, dokształceniu się, zrobieniu czegos dla siebie, oraz żebym miała papier - zamierzam podróżować po swiecie i by mi się przydał czy cos możecie polecić/odradzić? Wiem, że szkoły w Anglii są płatne. A, i nie chodzi mi o 'kursy', tylko własnie studia, po których zostaje tytuł. Czy moja matura jest jeszcze 'ważna'? Najlepiej, gdyby owa uczelnia była własnie w Londynie (mieszkam w strefie 3, pracuję w 2).

z góry dzięki za odpowiedzi :3 pozdrawiam Londyniasto ^^

ja robiłam maturę w 2009 i zaczęłam studia tutaj dwa lata temu. ale ja normalnie na uniwersytecie na full time. możesz też iść na part time

[enn_]

Tylko, ze studia part time na zwyklej uczelni i tak nie nadaja sie do laczenia ze stala praca.
Po moim rozeznaniu doszlam do wniosku, ze Birkbeck to jedyne miejsce (jesli chodzi o robienie np. BA), ktore moge realnie brac pod uwage - szkola ma sensowna reputacje, jest dosc wysoko w rankingach i wszystkie zajecia prowadzone sa wieczorami.

[MonnieB]

Napisane przez enn_

Tylko, ze studia part time na zwyklej uczelni i tak nie nadaja sie do laczenia ze stala praca.
Po moim rozeznaniu doszlam do wniosku, ze Birkbeck to jedyne miejsce (jesli chodzi o robienie np. BA), ktore moge realnie brac pod uwage - szkola ma sensowna reputacje, jest dosc wysoko w rankingach i wszystkie zajecia prowadzone sa wieczorami.

dlaczego nie ? znam wiele osób którym się to udaje. studiują part time I pracują full time nie każda normalna praca to pon - pt od 9 do 17.

[enn_]

Masz racje, zle sie wyrazilam, niemniej jednak wspomniana "fajna praca w mediach" to na ogol jednak nie praca z elastycznymi godzinami.

[Sunnivaa]

No ale większość ludzi ma tak czy inaczej jakies zobowiązania a studia part-time to naprawde niewiele godzin i powstały wlasnie dla ludzi pracujących. Wiele osob łączy nawet studia full time z praca na prawie full time (np. 35 godzin tygodniowo) bez nawet większych problemów wiec no...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[enn_]

Sunnivaa, nie wiem jaka prace ma kahoko, ale osobiscie uwazam, ze nie da sie studiow full time polaczyc z praca 35-40h tygodniowo, jesli chce sie i dobrze uczyc i rozwijac w pracy, bo to drugie tez wymaga zaangazowania. Poza tym, szczerze mowiac, porzadne studia full time zabieraja duzo czasu i energii, jesli realnie chce sie czegos nauczyc. Monnie laczy studia z, jesli dobrze pamietam, ok 20h pracy tygodniowo i sama mowi, ze bywa naprawde ciezko.
Nawet wieczorowe studia full time na Birkbeck nie nadaja sie raczej do laczenia z praca w pelnym wymiarze godzin, a wlasnie dla pracujacych osob sa stworzone.

[Sunnivaa]

Ja studia dopiero zacznę ale wlasnie pare dni temu rozmawiałam z jedna z koleżanek mojej cioci. Robiła ona licencjat i magisterkę (co nie jest aż tak szeroko spotykane) w Anglii. Nie pamietam gdzie robiła licencjat, magisterkę robiła na westminster, oba na tłumacza. I oba łączyła z praca full time (i było to jej jedyne zródło utrzymania. Na magisterkę wzięła pożyczkę z banku). Pracuje w swojej branży, podczas magisterki miała juz prace jako tłumacz.
Mówi ze dla niej studia były przyjemne i ze akurat grafik jej dopasował itd. Wiadomo ze ne kazdy ma tyle szczęścia i nie każda praca nadaje sie do połaczenia ze studiami ale Da sie. Przy part time powinno byc to całkiem mozliwe. Jaki byłby sens takich studiów jeżeli nie dałoby sie ich połączyć z praca?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[enn_]

Ale jest roznica miedzy laczeniem studiow part time (ktore, jak twierdzisz, po to sa stworzone, zeby moc pracowac) z praca dorywcza/w niskim wymiarze godzin, a praca full time lub prawie full time.
Nie twierdze, ze to niemozliwe, chociaz sama nie znam takiego przypadku, ale uwazam, ze w wiekszosci wypadkow jesli laczymy studia full time z 35h pracy tygodniowo to jednoczesnie akceptujemy, ze nauka ucierpi i to niemalo.
Z kolei standardowe part time mozna pewnie polaczyc z praca full time, ale znowu - o ile zajecia nie odbywaja sie wieczorami, praca musi byc elastyczna. I w przypadku pracy w mediach na ogol to tak jednak nie wyglada. Pozostaje freelance lub praca w miejscach typowo studenckich - knajpy, sklepy. Jesli chcemy laczyc z nauka stala, rozwojowa prace full time to zostaja tylko studia wirczorowe i Birkbeck jesli o to chodzi jest raczej bezkonkurencyjny.

[kahoko hino]

enn, kurczaki, nie działa mi zupełnie wizażowa wyszukiwarka bo szukałam, zanim napisałam post, jak i również po Twojej sugestii - nic :/

W każdym razie - Monnie, podniosłas mnie na duchu! łapałam troszkę dołka, że jestem za stara i że stracona szansa :/ a tu proszę, normalnie praktykowane pomysły

W ramach wyjasnień - pracę mam 9-17. Ale mój szef jest bardzo wyrozumiały i jestem przekonana, że mogłabym się umówić z nim na jakies inne godziny. Sam przychodzi często do biura w soboty, więc to akurat najmniejsza przeszkoda. Mimo to zależy mi własnie na mniejszym wymiarze godzin - na swoich studiach pamiętam, że wykłady były bardzo często rozciągnięte w czasie, dużo owijania w bawełnę. Ja nie mam na to ani czasu, ani ochoty. Chcę konkrety, wiedzę w pigułce stąd raczej ten mniejszy wymiar studiowania wchodziłby w grę.

Trochę 'późno' o tym wszystkim pomyslałam, ale tak się zastanawiam, że może zdążę do wrzesnia? Muszę tylko swiadectwo maturalne odkopać... matko, to się zaczyna dziać

Monnie, takie mam pytanie - kierunek, na którym jestes, Twoja matura Ci 'wystarczyła'? Czy musiałas zrobić cos extra? Chodzi mi o to, że studiowałam biotechnologię, więc maturę mam 'scisłą', na studiach międzywydziałowych podłapałam psychologię i chcę to kontynuować, ale nie mam matury z przedmiotów, które są typowo 'humanistyczne'. Bardzo mi się nie widzi po tylu latach nagle pisać maturę czy któras miała taką sytuację? Czy warto się pchać i kombinować, czy nie ma szans?

[Sunnivaa]

Mozesz miec wiele przeszkód jeżeli chcesz zdążyć do września, głownie dlatego ze termin aplikacji na undergraduate upłynął w styczniu... No ale mozesz załapać sie na clearance moze?
Aplikacja jako mature student wyglada troche inaczej niz normalna. Patrzą tez na doświadczenie itd. Moga tez od Ciebie wymagać IELTS lub podobnego egzaminu. Proponuje kontaktować sie bezpośrednio z uni na który celujesz - powinni ci pomoc z wymaganiami.
Tutaj nawet studia full time także nie wyglądają tak jak w Polsce, zazwyczaj ma sie zajecia ok 3 dni w Tygodniu i ma sie nawet wpływ na moduły które chce sie studiować (a wiec i wpływ na swoj plan zajęć). Wiec part time to juz w ogole malutko zajęć


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kahoko hino]

Napisane przez Sunnivaa

Mozesz miec wiele przeszkód jeżeli chcesz zdążyć do września, głownie dlatego ze termin aplikacji na undergraduate upłynął w styczniu... No ale mozesz załapać sie na clearance moze?
Aplikacja jako mature student wyglada troche inaczej niz normalna. Patrzą tez na doświadczenie itd. Moga tez od Ciebie wymagać IELTS lub podobnego egzaminu. Proponuje kontaktować sie bezpośrednio z uni na który celujesz - powinni ci pomoc z wymaganiami.
Tutaj nawet studia full time także nie wyglądają tak jak w Polsce, zazwyczaj ma sie zajecia ok 3 dni w Tygodniu i ma sie nawet wpływ na moduły które chce sie studiować (a wiec i wpływ na swoj plan zajęć). Wiec part time to juz w ogole malutko zajęć


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dzięki za porady, bardzo się przydadzą

no własnie ogólnie to wiem, że termin jest w styczniu, ale myslałam, że może zaoczniaki mają więcej swobody to w takim razie czas spiąć dupcię i podbijać! a nuż widelec się uda a jak nie - to za rok.

mi bardzo zależy na tym, żeby nie przesiadywać na przegadanych wykładach. To była męka w PL D: ja równie dobrze mogę to zrobić on-line, po prostu odebrać grubą księgę, naumieć się i podejsć do egzaminu upraszczam teraz żartobliwie, bo wiem, że studia nie na tym polegają, więc żeby nikt się nie obruszył

[MonnieB]

Napisane przez enn_

Sunnivaa, nie wiem jaka prace ma kahoko, ale osobiscie uwazam, ze nie da sie studiow full time polaczyc z praca 35-40h tygodniowo, jesli chce sie i dobrze uczyc i rozwijac w pracy, bo to drugie tez wymaga zaangazowania. Poza tym, szczerze mowiac, porzadne studia full time zabieraja duzo czasu i energii, jesli realnie chce sie czegos nauczyc. Monnie laczy studia z, jesli dobrze pamietam, ok 20h pracy tygodniowo i sama mowi, ze bywa naprawde ciezko.
Nawet wieczorowe studia full time na Birkbeck nie nadaja sie raczej do laczenia z praca w pelnym wymiarze godzin, a wlasnie dla pracujacych osob sa stworzone.

no jest ciężko... nie ma co ukrywać. brak czasu na życie

Napisane przez kahoko hino

enn, kurczaki, nie działa mi zupełnie wizażowa wyszukiwarka bo szukałam, zanim napisałam post, jak i również po Twojej sugestii - nic :/

W każdym razie - Monnie, podniosłas mnie na duchu! łapałam troszkę dołka, że jestem za stara i że stracona szansa :/ a tu proszę, normalnie praktykowane pomysły

W ramach wyjasnień - pracę mam 9-17. Ale mój szef jest bardzo wyrozumiały i jestem przekonana, że mogłabym się umówić z nim na jakies inne godziny. Sam przychodzi często do biura w soboty, więc to akurat najmniejsza przeszkoda. Mimo to zależy mi własnie na mniejszym wymiarze godzin - na swoich studiach pamiętam, że wykłady były bardzo często rozciągnięte w czasie, dużo owijania w bawełnę. Ja nie mam na to ani czasu, ani ochoty. Chcę konkrety, wiedzę w pigułce stąd raczej ten mniejszy wymiar studiowania wchodziłby w grę.

Trochę 'późno' o tym wszystkim pomyslałam, ale tak się zastanawiam, że może zdążę do wrzesnia? Muszę tylko swiadectwo maturalne odkopać... matko, to się zaczyna dziać

Monnie, takie mam pytanie - kierunek, na którym jestes, Twoja matura Ci 'wystarczyła'? Czy musiałas zrobić cos extra? Chodzi mi o to, że studiowałam biotechnologię, więc maturę mam 'scisłą', na studiach międzywydziałowych podłapałam psychologię i chcę to kontynuować, ale nie mam matury z przedmiotów, które są typowo 'humanistyczne'. Bardzo mi się nie widzi po tylu latach nagle pisać maturę : czy któras miała taką sytuację? Czy warto się pchać i kombinować, czy nie ma szans?

nie sądzę że uda ci się zdążyć na wrzesień . pewnie poprosza cie o ielts, tłumaczenie matury, student finance, nie wyrobisz się. ja aplikowalam w styczniu jak szłam na studia.

moja matura była kiepska wiec robiłam Foundation psychology rok ekstra ale bardzo pomocny. uczą jak pisać esej references etc. bez tego nie dałabym sobie rady na counsellingu. jak zdałam pierwszy rok psychology to przeszłam na counselling od razu.

[Sunnivaa]

Znaczy tak, tłumaczenie matury i IELTS to juz po otrzymaniu ofert, czas ma sie do sierpnia wiec dałoby sie zdarzyć. Student finance juz duzo gorzej - termin do końca maja... Potem tez mozna aplikować ale nie gwarantują ze dotrze pierwsza rata na czas. No ogółem to za późne zabranie sie za aplikacje uznaje sie listopad- grudzień poprzedniego roku, maj to juz mega po czasie.

Za to polecam dopytanie sie uni o wymagania i poświecić ten rok na zdobywanie kwalifikacji, zeby w przyszłym dostać sie do jak najlepszego uni z jak najlepsza wiedza. Wiec mozna robic kursy, IELTS, poprawiać mature, zdobywać doświadczenie, wolontariaty... Wszystko sie moze przydać



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kahoko hino]

IELTS kiedyś zdawałam, teoretycznie jest już nie ważny (chyba 2-3 lata jest, a ja go zdałam w 2011), ale skoro wtedy miałam wynik całościowy chyba 7.5 plus mój szef może poświadczyć, że płynnie mówię po angielsku, to mam nadzieję, że problemu nie będzie

właśnie bardzo chcę uniknąć konieczności pisania znów polskiej matury D: wolę jakieś uzupełnienia tutaj, egzamin, kurs czy coś. To, o czym piszesz Monnie, brzmi bardzo fajnie - bo w sumie to, czego uczą w Polsce niekoniecznie się pokrywa z tutejszymi standardami, czułabym się lepiej, gdybym przeszła takie 'szkolenie'.

hmm, spróbuję wyrobić się na ten wrzesień, ale z drugiej strony aż tak mnie nie ciśnie - nigdzie mi się nie śpieszy. ja taka jestem, że jak mi wpada pomysł do głowy, to bym chciała tu i teraz dlatego bym chciała spiąć dupkę i się wyrobić. podzwonię po tych uczelniach, popytam, jak się dowiem czegoś ciekawego, to będę pisać ^^

[MonnieB]

Napisane przez kahoko hino

IELTS kiedyś zdawałam, teoretycznie jest już nie ważny (chyba 2-3 lata jest, a ja go zdałam w 2011), ale skoro wtedy miałam wynik całościowy chyba 7.5 plus mój szef może poświadczyć, że płynnie mówię po angielsku, to mam nadzieję, że problemu nie będzie :

właśnie bardzo chcę uniknąć konieczności pisania znów polskiej matury D: wolę jakieś uzupełnienia tutaj, egzamin, kurs czy coś. To, o czym piszesz Monnie, brzmi bardzo fajnie - bo w sumie to, czego uczą w Polsce niekoniecznie się pokrywa z tutejszymi standardami, czułabym się lepiej, gdybym przeszła takie 'szkolenie'.

hmm, spróbuję wyrobić się na ten wrzesień, ale z drugiej strony aż tak mnie nie ciśnie - nigdzie mi się nie śpieszy. ja taka jestem, że jak mi wpada pomysł do głowy, to bym chciała tu i teraz dlatego bym chciała spiąć dupkę i się wyrobić. podzwonię po tych uczelniach, popytam, jak się dowiem czegoś ciekawego, to będę pisać ^^

to szukaj w takim razie extended degree bo nie każdy uniwerek to robi

[Sunnivaa]

Moj uni oferuje cos takiego: http://www.lincoln.ac.uk/home/intern...tionalyearone/ taki rozszerzony 1 rok studiow dla obcokrajowcow i potem od razu wskakuje sie na drugi rok normalnych studiow. Fajne, ja sie dostalam na normalne studia, na ten international year one jest latwiej sie dostac, ale ogolem super opcja. Tylko pewnie duzo wiecej godzin tygodniowo.
Pamietam ze jak ja wysylalam zapytania o wymagania to wiele uni oferowalo mi wlasnie foundation year jezeli nie spelnialam wymagan. Np. manchester met mi to proponowal. Maja mnostwo kierunkow z foundation year ( http://www2.mmu.ac.uk/study/undergra...-year/courses/ zeby nie bylo ze jestem goloslowna). Wiele uni cos takiego oferuje wiec jak chcesz mozesz sie wokol tego zakrecic.
Tylko taka mala sprawa... Nie slyszalam jeszcze zeby foundation year szedl w parze z part-time... No ale ja calego neta nie zwiedzilam wiec moze

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez enn_

Sunnivaa, nie wiem jaka prace ma kahoko, ale osobiscie uwazam, ze nie da sie studiow full time polaczyc z praca 35-40h tygodniowo, jesli chce sie i dobrze uczyc i rozwijac w pracy, bo to drugie tez wymaga zaangazowania. Poza tym, szczerze mowiac, porzadne studia full time zabieraja duzo czasu i energii, jesli realnie chce sie czegos nauczyc. Monnie laczy studia z, jesli dobrze pamietam, ok 20h pracy tygodniowo i sama mowi, ze bywa naprawde ciezko.
Nawet wieczorowe studia full time na Birkbeck nie nadaja sie raczej do laczenia z praca w pelnym wymiarze godzin, a wlasnie dla pracujacych osob sa stworzone.

To prawda, mam tylko jednego kumpla, który pracuje na full-time i praktycznie jest gościem na uczelni.

Napisane przez Sunnivaa

No ale większość ludzi ma tak czy inaczej jakies zobowiązania a studia part-time to naprawde niewiele godzin i powstały wlasnie dla ludzi pracujących. Wiele osob łączy nawet studia full time z praca na prawie full time (np. 35 godzin tygodniowo) bez nawet większych problemów wiec no...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chciałabym łączyć więcej godzin ze studiami full-time bez większego problemu. Pracuję 20h i dla mnie to na styk, naprawdę. A i tak czasem czlowiekowi uszami wychodzi. Większość moich znajomych pracuje part time, sporo z nich tak własnie na pół etatu, co niektórzy po 35 godzin w tygodniu i są to osoby, które czasu wolnego nie mają za nic. Jak nie w pracy, to w książkach. Jak kto woli, ja bym chyba skończyla z depresją.

MonnieB, planujesz w ogóle robić magistra? Ja raczej się nie zdecyduję

[MonnieB]

Napisane przez Sunnivaa

Moj uni oferuje cos takiego: http://www.lincoln.ac.uk/home/intern...tionalyearone/ taki rozszerzony 1 rok studiow dla obcokrajowcow i potem od razu wskakuje sie na drugi rok normalnych studiow. Fajne, ja sie dostalam na normalne studia, na ten international year one jest latwiej sie dostac, ale ogolem super opcja. Tylko pewnie duzo wiecej godzin tygodniowo.
Pamietam ze jak ja wysylalam zapytania o wymagania to wiele uni oferowalo mi wlasnie foundation year jezeli nie spelnialam wymagan. Np. manchester met mi to proponowal. Maja mnostwo kierunkow z foundation year ( http://www2.mmu.ac.uk/study/undergra...-year/courses/ zeby nie bylo ze jestem goloslowna). Wiele uni cos takiego oferuje wiec jak chcesz mozesz sie wokol tego zakrecic.
Tylko taka mala sprawa... Nie slyszalam jeszcze zeby foundation year szedl w parze z part-time... No ale ja calego neta nie zwiedzilam wiec moze

foundation year w moim wypadku to było 2 dni po 4 godz dziennie
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51568748]To prawda, mam tylko jednego kumpla, który pracuje na full-time i praktycznie jest gościem na uczelni.


Chciałabym łączyć więcej godzin ze studiami full-time bez większego problemu. Pracuję 20h i dla mnie to na styk, naprawdę. A i tak czasem czlowiekowi uszami wychodzi. Większość moich znajomych pracuje part time, sporo z nich tak własnie na pół etatu, co niektórzy po 35 godzin w tygodniu i są to osoby, które czasu wolnego nie mają za nic. Jak nie w pracy, to w książkach. Jak kto woli, ja bym chyba skończyla z depresją.

MonnieB, planujesz w ogóle robić magistra? Ja raczej się nie zdecyduję [/QUOTE]
nie nie potrzebuje po 3 latach mam pełne kwalifikacje i mogę pracować od razu jako counsellor udało mi się z tym kierunkiem i szkoła bardzo

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ja studiuje accounting&finance, wiec jako tako zadnych uprawnien nie zdobywam. Pomyslalam, ze i tak pewnie w pracy beda mi kazali robic jakies kursy, wiec raczej nie ma sensu przeciagac calego procesu. I tak bede musiala zdobyc papier, jaki mi beda kazali, i tak

[MonnieB]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51568856]Ja studiuje accounting&finance, wiec jako tako zadnych uprawnien nie zdobywam. Pomyslalam, ze i tak pewnie w pracy beda mi kazali robic jakies kursy, wiec raczej nie ma sensu przeciagac calego procesu. I tak bede musiala zdobyc papier, jaki mi beda kazali, i tak [/QUOTE]
zawsze się przyda
ja nie miałabym głowy do takich studiów serio Haha podziwiam każdego kto robi taki kierunek

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ja rzucilam po roku finanse i rachunkowosc w Polsce i przenioslam sie tutaj Dla mnie jest o wiele lepszy ten kierunek w Anglii. Nie ma takiej trudnej matmy, za to od razu sa ciekawsze przedmioty, podstawy ksiegowosci itp. I podejscie do studenta lepsze, ale to tylko moje doswiadczenia. Na pewno sa ludzie, ktorzy maja pozytywne wspomnienia z wykladowcami w Polsce :P

[Sunnivaa]

Napisane przez MonnieB

foundation year w moim wypadku to było 2 dni po 4 godz dziennie

Foundation year moze i miec mało godzin w tygodniu ale nie widziałam jeszcze zeby było połączenie foundation year + studia part time potem. Chociaz mozna sie chyba przenieść. W sumie nie pomyslałam o tym.
A co do czasochłonności to miałam na myśli takie cos jak ten lincoln uni oferuje - International year one. Skoro mozna na niego iść z niskimi kwalifikacjami i potem od razu wskoczyć na year 2 to znaczy ze trzeba podciągnąć sie w brakach i uczyc sie wiecej niz studenci na normalnym kierunku zeby ich dogonić.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MonnieB]

Napisane przez Sunnivaa

Foundation year moze i miec mało godzin w tygodniu ale nie widziałam jeszcze zeby było połączenie foundation year + studia part time potem. Chociaz mozna sie chyba przenieść. W sumie nie pomyslałam o tym.
A co do czasochłonności to miałam na myśli takie cos jak ten lincoln uni oferuje - International year one. Skoro mozna na niego iść z niskimi kwalifikacjami i potem od razu wskoczyć na year 2 to znaczy ze trzeba podciągnąć sie w brakach i uczyc sie wiecej niz studenci na normalnym kierunku zeby ich dogonić.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

można się przenieść.. nie trzeba być na tym samym kierunku. można nawet zmienić uniwerek
nie słyszałam nigdy o tym International year one, ale chyba nie chciałabym na to pójść.

[kahoko hino]

Napisane przez MonnieB

foundation year w moim wypadku to było 2 dni po 4 godz dziennie

nie nie potrzebuje po 3 latach mam pełne kwalifikacje i mogę pracować od razu jako counsellor udało mi się z tym kierunkiem i szkoła bardzo

Napisane przez MonnieB

można się przenieść.. nie trzeba być na tym samym kierunku. można nawet zmienić uniwerek
nie słyszałam nigdy o tym International year one, ale chyba nie chciałabym na to pójść.

MonnieB - dodajesz mi wiary w siebie

Mi się zamarzyło skończenie psychologii zaczętej w Polsce. Tzn mogę ją zacząć od zera, nie przeszkadza mi to. A i partner chciał sobie jakis kierunek dorobić to brzmi naprawdę realistycznie. może faktycznie lepiej nie robić wszystkiego w pospiechu tylko na spokojnie na przyszły rok się zasadzić...

[MonnieB]

Napisane przez kahoko hino

MonnieB - liz: dodajesz mi wiary w siebie

Mi się zamarzyło skończenie psychologii zaczętej w Polsce. Tzn mogę ją zacząć od zera, nie przeszkadza mi to. A i partner chciał sobie jakis kierunek dorobić : to brzmi naprawdę realistycznie. może faktycznie lepiej nie robić wszystkiego w pospiechu tylko na spokojnie na przyszły rok się zasadzić...

dokładnie
zacznij aplikować juz w grudniu / styczniu. będziesz miała sporo czasu na wszystko.

[kahoko hino]

Napisane przez MonnieB

dokładnie
zacznij aplikować juz w grudniu / styczniu. będziesz miała sporo czasu na wszystko.

tak zrobię lepiej się finansowo przygotuję itp. wielkie dzięki za wszelkie porady! <3