Panny Młode 2015 część 28 <3

[lipstick89]

Napisane przez aga99792

my mamy w cenie od osoby 6 pokoi dwuosobowych wiec wiadomo że nie dla wszystkich nawet nie dla części. myślimy także tam położą sie osoby którre juz serio albo mają daleko albo się upija czy cos albo właśnie położą swoje dzieci,

my mamy w cenie tylko apartament dla nas. resztę noclegów musimy zapewnić sami. ale coraz częściej zastanawiam się czy nie zarezerwować tylko tych miejsc (raptem dla kilku, osób - max 10-11), a goście niech sobie sami opłacą. poprawin nie robimy. na czerwcowym weselu też sami płaciliśmy za nocleg i jakoś nie czułam się dziwnie z tego powodu.

[spaghettii]

Napisane przez Kelpie

Dzięki

Bo o piciu drożdży słyszałam, nie próbowałam, ale na samą myśl mnie odrzuca I zobaczyłam w Twoim podpisie i pomyślałam, że może by spróbować. I dlatego pytam bo np któreś drożdże może lepsze bo mają lepszy skład tak jak ze skrzypem np.

Lewitan ma rozne, z melisa itp ja jakis czas tez pilam drozdze, po kilku razach sie przyzwyczailam (za 1 razem myslalam ze zwymiotuje), najlepiej zagryzac bananem to nie czuc smaku


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sQuaara]

Napisane przez Na biurku Oli

Ja bym przeznaczyła dla wszystkich dzieciaków jeden pokój, max 2. Co z tego, ze się nie znają? Są na jednym weselu, są rodzicami... jakiś temat się im nawinie po drodze Ja myślę, że nie masz żadnego obowiązku im takiego pokoju zapewniać, bo rónie dobrze o tej 20 ktoś z rodziny mógłby przyjechać i zabrać dziecko do domu, więc skoro im udostępnisz taką możliwość, to bez względu na warunki i tak powinni się cieszyć

no masz racje..2 pokoje to glupio

jako dziecko bylam na 1 weselu i mnie i moje 2 kuzynki w moim wieku zabrała moja kuzyka (od strony taty, czyli rodzina ktora nie byla na tym weselu) i rodzice normalnie bawili sie dalej
no nie wiem pogadam z mama. niech sie wypowie.

[aga99792]

Napisane przez lipstick89

my mamy w cenie tylko apartament dla nas. resztę noclegów musimy zapewnić sami. ale coraz częściej zastanawiam się czy nie zarezerwować tylko tych miejsc (raptem dla kilku, osób - max 10-11), a goście niech sobie sami opłacą. poprawin nie robimy. na czerwcowym weselu też sami płaciliśmy za nocleg i jakoś nie czułam się dziwnie z tego powodu.

no właśnie. zapomniałam dodac że my też poprawin nie robimy na sali tylko pewnie będa u mnie w domu.
oczywiście że to nie obowiązek opłacania noclegu tym bardziej jak nie ma poprawin. no sory.. jakoś trzeba sobie radzić mozna zrobic udogodnienia ale nie ma co popadac z skrajnosci w skrajność

[spaghettii]

Wstyd sie przyznac, ale ja w ciagu calego zycia bylam tylko na 2 slubach i to jako dziecko


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aga99792]

Napisane przez sQuaara

no masz racje..2 pokoje to glupio

jako dziecko bylam na 1 weselu i mnie i moje 2 kuzynki w moim wieku zabrała moja kuzyka (od strony taty, czyli rodzina ktora nie byla na tym weselu) i rodzice normalnie bawili sie dalej
no nie wiem pogadam z mama. niech sie wypowie.

ja tak samo jeździłam po dzieci mojej siostry jakj juz chcieli wracac a siostra z męzem została. i też jechałam te 30 km. w jedną stronę. a później jeszcze po nich

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Ale mam bulwera... jaaa... wyjdę z siebie stanę obok....

[sQuaara]

Napisane przez lipstick89

my mamy w cenie tylko apartament dla nas. resztę noclegów musimy zapewnić sami. ale coraz częściej zastanawiam się czy nie zarezerwować tylko tych miejsc (raptem dla kilku, osób - max 10-11), a goście niech sobie sami opłacą. poprawin nie robimy. na czerwcowym weselu też sami płaciliśmy za nocleg i jakoś nie czułam się dziwnie z tego powodu.

jezeli jechałam poza Wrocław/Zieloną Górę to albo dla gosci był bus (do wro/zg) albo nocleg (nawet jak było to 15km) i nigdy nie bylo "zapraszam do krakowa, zabawa do 4, polecane hotele:...." :O

[lipstick89]

Napisane przez aga99792

no właśnie. zapomniałam dodac że my też poprawin nie robimy na sali tylko pewnie będa u mnie w domu.
oczywiście że to nie obowiązek opłacania noclegu tym bardziej jak nie ma poprawin. no sory.. jakoś trzeba sobie radzić mozna zrobic udogodnienia ale nie ma co popadac z skrajnosci w skrajność

my nawet w domu nie robimy. nie mamy na to miejsca. mama i tak już przeżywa, że tyle ludu zwali się na błogosławieństwo. na 40 m2 nie porządzisz

[sQuaara]

napisalabym rodzicom i rodzinie ze dojazd nie jest organizowany i tyle.
kropka
a z mama zalatwila swoje

[lipstick89]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;48112690]Ale mam bulwera... [/QUOTE]

[Kelpie]

Napisane przez spaghettii

Lewitan ma rozne, z melisa itp ja jakis czas tez pilam drozdze, po kilku razach sie przyzwyczailam (za 1 razem myslalam ze zwymiotuje), najlepiej zagryzac bananem to nie czuc smaku


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oooo z melisa w sam raz dla mnie

Napisane przez spaghettii

Wstyd sie przyznac, ale ja w ciagu calego zycia bylam tylko na 2 slubach i to jako dziecko


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja byłam raz u znajomych rodziców TŻ, okazało się w ostatniej chwili, że idziemy. I w lipcu u koleżanki.

[aga99792]

Napisane przez sQuaara

jezeli jechałam poza Wrocław/Zieloną Górę to albo dla gosci był bus (do wro/zg) albo nocleg (nawet jak było to 15km) i nigdy nie bylo "zapraszam do krakowa, zabawa do 4, polecane hotele:...." :O

no to nie wiem. niestety niektórzy nie mają aż tyle pieniędzy żeby wszystkim opłacać noclegi. ja w tym i w tamtym roku byłam na trzech weselach jedno nie daleko 15 km nie było ani busa ani nocleg. drugie było 80 km też ani busa ani noclegu dla nikogo no moze dla młodych i rodziców. teraz jechaliśmy tak samo ok 80 km nic nie było widziałam tylko że rodzeństwo młodych miało pokoje i tam kładli swoje dzieci.
a no i kolejne tez było w restauracji z hotelem ale nikt noclegu nie zapewniał ani busa. każdy musi radzić sobie sam.
jak u Was tak jest to ok. jakis tam obowiązek pokoi czy bua. ale nie ma co się nad tym tak przejmowac bo i tak nie wszystkim się dogodzi niestety.

[sQuaara]

Napisane przez lipstick89

my nawet w domu nie robimy. nie mamy na to miejsca. mama i tak już przeżywa, że tyle ludu zwali się na błogosławieństwo. na 40 m2 nie porządzisz

nigdy u nikogo nie bylam na blogoslawienstwie :O
dla mnie to moment dla mlodych +rodzice+rodzenstwo+swiad kowie
i jak czytam relacje pm2014 i wydze "zaczeli zjezdzac sie kolejni goscie a ja nieubrana..czekalismy na TZ" to sobie mysle WTF?!?!

do Was przyjezdzaja goscie do domu przed koscoilem?

[aga99792]

Napisane przez lipstick89

my nawet w domu nie robimy. nie mamy na to miejsca. mama i tak już przeżywa, że tyle ludu zwali się na błogosławieństwo. na 40 m2 nie porządzisz

no to tylko najblizsza rodzina mogłaby. my mamy dom z działką i ogrodme wiec będa poprawiny w domu jak będzie ładna pogoda to na powietrzu jak coś by miało padać to w garażu juz sprawdzony .

[lipstick89]

Napisane przez sQuaara

jezeli jechałam poza Wrocław/Zieloną Górę to albo dla gosci był bus (do wro/zg) albo nocleg (nawet jak było to 15km) i nigdy nie bylo "zapraszam do krakowa, zabawa do 4, polecane hotele:...." :O

byliśmy jedyną parą z tych okolic. więc siłą rzeczy nam busa nie podstawili i ja nie wymagam, żeby ktoś zapewniał nam nocleg. wesele było w hotelu, my w nim spaliśmy i nie było problemu. niektórzy liczą się z kosztami i ja to rozumiem. fajnie by było gdyby za nas zapłacili, ale skoro nie robili poprawin (tylko obiad dla najbliższej rodziny w domu PMki) to nie mam do nich o to pretensji.

[sQuaara]

Napisane przez aga99792

no to nie wiem. niestety niektórzy nie mają aż tyle pieniędzy żeby wszystkim opłacać noclegi. ja w tym i w tamtym roku byłam na trzech weselach jedno nie daleko 15 km nie było ani busa ani nocleg. drugie było 80 km też ani busa ani noclegu dla nikogo no moze dla młodych i rodziców. teraz jechaliśmy tak samo ok 80 km nic nie było widziałam tylko że rodzeństwo młodych miało pokoje i tam kładli swoje dzieci.
a no i kolejne tez było w restauracji z hotelem ale nikt noclegu nie zapewniał ani busa. każdy musi radzić sobie sam.
jak u Was tak jest to ok. jakis tam obowiązek pokoi czy bua. ale nie ma co się nad tym tak przejmowac bo i tak nie wszystkim się dogodzi niestety.

wiem wiem ze to kwestia pieniazkow. tylko mowie ze nigdy na takim weselu nie bylam.
jakbym miala ciocie wysylac do domu 80km albo "radz sobie sama" to bym nie zapraszala przyjaciol zeby jej nocleg albo chociaz dojazd do noclegu z sali zapewnic.

to jak na takich bezdojazdowych/noclegowych weselach sie pije? co czwarta osoba nie pije zeby byl kierowca?

[aga99792]

Istapp .. ale lipa. ale moze da sie to jakos odkrecic?
aa u mnie tez taka babka jedna sie trafiła jak bylismy na weselu w sobote.
mówi do mocih rodziców;" oo wy to penwie macie duzo pieniędzy każdy taki postrojony i wgl. powodzi się nie to co u Zosi Bogdana (mówiła to babcia Pana Młodego" coś tam było o weselu jeszcze że moje za rok i tato jej pow "że ja bym mogła w tym rok umiec wesele bo już pieniądze na to ma . To tak smaozaczela gadac
ale kto co moze wiedziec ,

[lipstick89]

Napisane przez sQuaara

nigdy u nikogo nie bylam na blogoslawienstwie :O
dla mnie to moment dla mlodych +rodzice+rodzenstwo+swiad kowie
i jak czytam relacje pm2014 i wydze "zaczeli zjezdzac sie kolejni goscie a ja nieubrana..czekalismy na TZ" to sobie mysle WTF?!?!

do Was przyjezdzaja goscie do domu przed koscoilem?

Napisane przez aga99792

no to tylko najblizsza rodzina mogłaby. my mamy dom z działką i ogrodme wiec będa poprawiny w domu jak będzie ładna pogoda to na powietrzu jak coś by miało padać to w garażu juz sprawdzony .

już Wam wyjaśniam. dla mamy tłok to my + TŻ + jedna osoba na błogosławieństwie będziemy my + mama+ moi chrzestni + chrzestni TŻ + pewnie małżonkowie naszych chrzestnych. brat mamy u nas będzie spał, nie wygonię go na błogosławieństwo. i tak mam zamiar zasugerować, żeby chrzestni przyszli bez swoich ślubnych.

[Kelpie]

Istapp nie ma to jak ludzie rozumieją wszystko na opak.

[aga99792]

Napisane przez sQuaara

wiem wiem ze to kwestia pieniazkow. tylko mowie ze nigdy na takim weselu nie bylam.
jakbym miala ciocie wysylac do domu 80km albo "radz sobie sama" to bym nie zapraszala przyjaciol zeby jej nocleg albo chociaz dojazd do noclegu z sali zapewnic.

to jak na takich bezdojazdowych/noclegowych weselach sie pije? co czwarta osoba nie pije zeby byl kierowca?

dokłądnie. wcale się nie pije. ktoś zawsze jeden nie pił. na weselu u kumpla Tż ja nie piłam teraz w sobote też ja nie piła. te drugie wesela to były z rodziny Tż wiec ja akurat piłam ale wtedy nie piła tz mama. no niestety...

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez sQuaara

nigdy u nikogo nie bylam na blogoslawienstwie :O
dla mnie to moment dla mlodych +rodzice+rodzenstwo+swiad kowie
i jak czytam relacje pm2014 i wydze "zaczeli zjezdzac sie kolejni goscie a ja nieubrana..czekalismy na TZ" to sobie mysle WTF?!?!

do Was przyjezdzaja goscie do domu przed koscoilem?

Standardowe wiejskie wesele - tak. Ja tego bardzo nie chcę, błogosławieństwo ma być w kościele.

[lipstick89]

Napisane przez sQuaara

wiem wiem ze to kwestia pieniazkow. tylko mowie ze nigdy na takim weselu nie bylam.
jakbym miala ciocie wysylac do domu 80km albo "radz sobie sama" to bym nie zapraszala przyjaciol zeby jej nocleg albo chociaz dojazd do noclegu z sali zapewnic.

to jak na takich bezdojazdowych/noclegowych weselach sie pije? co czwarta osoba nie pije zeby byl kierowca?

zapewniamy busa na salę i z sali do domu. większość gości da się rozwieźć pod sam dom bez robienia dodatkowych km. ale i tak 50% gości przyjedzie samochodami. i pewnie kobitki nie będą piły. u mnie to nic dziwnego. wręcz normalne, że z żony/narzeczonej/córki/siostry... jest kierowca.

[aga99792]

Napisane przez lipstick89

już Wam wyjaśniam. dla mamy tłok to my + TŻ + jedna osoba na błogosławieństwie będziemy my + mama+ moi chrzestni + chrzestni TŻ + pewnie małżonkowie naszych chrzestnych. brat mamy u nas będzie spał, nie wygonię go na błogosławieństwo. i tak mam zamiar zasugerować, żeby chrzestni przyszli bez swoich ślubnych.

u mnie dom duży ale mam nadzieje że zbędnych osób na błogosławienstwie nie będzie
pod domem będa stali bo przyajda goście za Tztem. no i w promieniu do 1 km mieszkaja moje ciotki i kuzyni . wiec albo przyjdą albo pojadą od razu do koscioła
no i chrzestni.. wiadomo. będą... ehh... a właśnie. bo mój chrzestny nie ma żony bo się rozwiodł czasmai ma jakąc kobiete a pozniej inie wiem jak go zaprosić z osobą towarzysząca? aktualnie nie wiem czy jest jeszcza z ta babka co byl bo podobno mieli się rozchodzi. no i nie wiem. dorosły facet 40 lat .. i tak dziwnie mi z os. tow... haha ratunku xD

[Vivienne]

Napisane przez kissoflife001

ale szczerze chcesz tyle wina ? czy tam słodyczy ??? .

Nie wiem jak wy, ale my te wina tzem szybko rozpracujemy


Bardzo nie lubie narzucania pieniedzy. Dla.mnie prezent to dobra wola gości, nie muszą przychodzic z, jak przyjda to milo, jak nie trudno, dla kasy wesela nie robimy tylko jak zapytaja to powiem, ze wole kase, bo my juz na swoim od kilku lat i sie urzadzilismy.

Natomiast kwiaty, czekoladki, wino to upominek i tutaj juz nie podoba mi sie sugerowanie przynoszenia kasy. Co, 20 zl maja dac? bez sensu. Przelknelabym te kwiaty ew mozna ksiazki zasuherowac jak nie lubicie slodyczy czy wina

Napisane przez sQuaara

ale suknia nie musi miec koła żeby była rozkloszowana:P tylko odpowiednią ilość warstw

tylko podobno taka sukienka moze bardzo sie lepic, przyczepiac do nog podobno...

Napisane przez kruella_de_mon

mama dzwoniła i tata idzie do szpitala, bo cos nie tak z wątroba

będzie dobrze!

Napisane przez sQuaara

napisalabym rodzicom i rodzinie ze dojazd nie jest organizowany i tyle.
kropka
a z mama zalatwila swoje

Ja tak samo. Bez przesady. Jasno i wprost.

[tinyPrincess]

Widzę, że temat dzieci... U mnie jedyne dziecko, które mogłoby być to córka mojej dobrej koleżanki. W dniu naszego ślubu będzie miała trochę ponad 3 lata. Najchętniej zaprosiłabym ich bez dziecka, bo żadnych dzieci z naszej rodziny nie będzie, bo po prostu najmłodsza osoba ma 14 lat... ale nie chcę też żeby się obrazili, że zapraszamy ich bez dziecka i nie wiem jak to rozwiązać...

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez aga99792

Istapp .. ale lipa. ale moze da sie to jakos odkrecic?
aa u mnie tez taka babka jedna sie trafiła jak bylismy na weselu w sobote.
mówi do mocih rodziców;" oo wy to penwie macie duzo pieniędzy każdy taki postrojony i wgl. powodzi się nie to co u Zosi Bogdana (mówiła to babcia Pana Młodego" coś tam było o weselu jeszcze że moje za rok i tato jej pow "że ja bym mogła w tym rok umiec wesele bo już pieniądze na to ma . To tak smaozaczela gadac
ale kto co moze wiedziec ,

No oczywiście, że to odkręcę... Ślub cywilny bierzemy z wielu powodów, ale też trochę po to, żeby zadowolić najbliższą rodzinę - czyt. dla rodziców TŻ, żeby się poznali z moimi bo dla nich to priorytet nie wiedzieć czemu, dla rodzeństwa naszego, żeby się nie obrazili, że nie będą świadkami a kościelnym i będą na cywilnym.... Zresztą powiedzieliśmy wprost i stanowczo, że żadnych prezentów teraz nie chcemy i ma ich nie być, co najwyżej mogą wino czy czekoladki kupić i tyle... Więc haloooo, czy przejazd do Warszawy to naprawdę aż taki wysiłek?

[aga99792]

Napisane przez lipstick89

zapewniamy busa na salę i z sali do domu. większość gości da się rozwieźć pod sam dom bez robienia dodatkowych km. ale i tak 50% gości przyjedzie samochodami. i pewnie kobitki nie będą piły. u mnie to nic dziwnego. wręcz normalne, że z żony/narzeczonej/córki/siostry... jest kierowca.

u mnie też normalne ehh wlaśnie zawsze babki kieruja kurde

[sQuaara]

hm no to sie ciesze ze trafailam na wesela gdzie wszyscy mogli pic

[aga99792]

Napisane przez tinyPrincess

Widzę, że temat dzieci... U mnie jedyne dziecko, które mogłoby być to córka mojej dobrej koleżanki. W dniu naszego ślubu będzie miała trochę ponad 3 lata. Najchętniej zaprosiłabym ich bez dziecka, bo żadnych dzieci z naszej rodziny nie będzie, bo po prostu najmłodsza osoba ma 14 lat... ale nie chcę też żeby się obrazili, że zapraszamy ich bez dziecka i nie wiem jak to rozwiązać...

jeśli to dobra koleżanka to pogadaj z nia szcerze ze u Ciebie i narzeczonego w rodzinie dzieci żadnych nie będzie więc nawet nie będzie miała z kim się pobawić .a i oni też z wesela nic nie użyją. ja kolezance bez wahania bym tak powiedziała. z rodziną zawsze gorzej
no chyba ze i ta koleżanka taka że moze mieć jakieś wąty